Listy do redakcji
Palestra 21/3-4(231-232), 130-131
1977
130 L is ty do R ed a k cji N r 3-4 (231-232)
społeczeństwem oziębiła ich zainteresowanie bieżącymi sprawami polskimi, nawet
jeśliby zadawnione osobiste urazy nie ¿tały na przeszkodzie w poszukiwaniu pun
któw stycznych między amerykańskim i polskim światem prawniczym. Tak jak
czynni są w USA adwokaci będący absolwentami wydziałów prawa naszych uczelni,
również i my mamy polskich adwokatów z amerykańskimi dyplomami prawniczy
mi. Orientację w specyfice amerykańskiego systemu prawnego oraz roli adwokata
na jego tle ułatwia wątek prawniczy (ściśle mówiąc: prawno-kryminalny), jaki
przewija się w wielu filmach amerykańskich wyświetlanych na ekranach naszych
kin bądź też nadawanych w programach telewizyjnych. Podobną, choć mniej su
gestywną rolę spełnia także literatura i czasopisma. Znajomość zagadnień doty
czących adwokatury w USA ma swą przydatność nie tylko w aspekcie lepszego
zrozumienia dwustronnych stosunków polsko-amerykańskich, ale również z punktu
widzenia globalnych przeobrażeń, jakie po drugiej wojnie światowej zachodzą
wszędzie na Zachodzie.
Ł t S T W DO R E & A K C J M
1.Do
Redakcji „PALESTRY”
w m i e j s c u
Uprzejmie proszę o ewentualne wykorzystanie i zamieszczenie w „Palestrze”
następującej wzmianki:
W artykule o „Udziale adwokatów w tajnym nauczaniu studentów prawa UW”,
ogłoszonym w numerze warszawskim „Palestry” ze stycznia 1977 r., autor, wymie
niając 77i. in. prof. dra Jana Namitkiewicza jako wykładowcę prawa handlowego,
w odsyłaczu do tej informacji podaje, że po wojnie wpisał się on na listę adwo
katów w Łodzi i dlatego zalicza się także do grona adwokackiego.
W uzupełnieniu tej informacji pragnę nadmienić, że prof. Jan Namitkiewicz.
po ukończeniu studiów uniwersyteckich i aplikacji, rozpoczął pracę zawodową ja
ko adwokat i przez niedługi wprawdzie okres wykonywał praktykę adwokacką
vjzakresie spraw o charakterze cywilistycznym, po czym dopiero poświęcił się pracy
w służbie państwowej i w sądownictwie. To również przemawia za ścisłym rodo
wodem i więzią tego uczonego z zawodem adwokata.
Relację powyższą opieram na częstych wypowiedziach na ten temat samego
Profesora, z którym przez wiele lat byłem w bliskim kontakcie najpierw jako
przedwojenny jego słuchacz i uczestnik seminarium, a po wojnie jako jego st. asy
stent na Uniwersytecie Łódzkim.
adw. Edward Łukasiak
Warszawa
N r 3-4 231-232 Lifty do Redakcji 131
2
.
Redakcja „PALESTRY” w m i e j s c u
W n rze 1/77 „P alestry” uka za ło się om ó w ien ie „Droit Polonais C o n tem p o ra in” „ S o w riem ien n o je P o lsko je P raw o” przez ad w . Z b ig n iew a C zerskiego, za w iera ją ce w y s o k ą i pochlebną dla naszego czasopism a ocenę.
W treści a r ty k u łu adw . C zerskiego zaw iera się — n ie w ą tp liw ie na s k u te k n ie po ro zu m ien ia — jed n a nieścisła in fo rm a cja , a m ianow icie, źe d y stry b u c ja naszego czasopism a odbyw a się za granicą (s. 127). Z in fo rm a c ji te j c zy te ln ic y m ogą w n io s kow ać, że ,JJroit Polonais C o ntem porain”/„ S o w riem ien n o je P olskoje P ra w o” nie je s t w sp rzedaży w Polsce.
W zw ią z k u z ty m w y ja śn ia m y , że ty lk o część n a k ła d u naszego czasopism a je st rozprow adzana za granicą, a pozostała część zn a jd u je się w sp rzedaży w O środku R o zpow szechniania W y d a w n ic tw P A N w P ałacu K u ltu r y oraz w księgarniach n a u k o w y c h w W arszaw ie (K sięgarnia n a u ko w a im . B. Prusa, ul. K r a k o w s k ie P rzed m ieście 7) oraz w in n y c h w ię k szy c h m iastach. R ed a kcja będzie w d zięczn a za za m ieszczen ie w P alestrze w z m /u n k i w te j k w e stii.
Z p o w ażaniem R e d a k to r N a c ze ln y P ro f dr J e r z y Jo d ło w sk i
S P R O S T O W A N I A
L
W artykule adw. Ryszarda Marka p t „Niektóre problemy tajemnicy bankowej w świetle praktyki’' („Palestra” z 1977 r. nr 1) prostuje się niniejszym następujące omyłki druku:
1) na s. 22 t y t u ł rozdziału V powinien mieć brzmienie:
„V. ZWOLNIENIE BANKU OD OBOWIĄZKU ZACHOWANIA TAJEMNICY WKŁADU OSZCZĘDNOŚCIOWEGO”
2) na s. 23 z d a n i e w wierszu 17 i n a st od dołu powinno mieć brzmienie: „Dopóki więc domniemanie z art. 134 k.k.w. nie zostałoby obalone w ramach wytoczonego powództwa na podstawie a r t 137 tegoż kodeksu, dopóty nale żałoby traktować wkład oszczędnościowy figurujący na nazwisko osoby będą cej w bliskim stosunku z oskarżonym za stanowiący własność
2.
W związku z wydrukowanym w tzw. numerze warszawskim „Palestry” (nr 1 z 1977 r„ s. 128—138) artykułem kierownika OBA adw. Witolda Bayera pt.