SU—*^s:lll=lil=l!l=lll=IU=HI=lll—HI—Ul—Ul
Nr 3 Wabriteźno, dnia 10 kwietnia 1938 r.
. __ ___ ___ _____ _T---L.-jniry-i---i_» "**tX^*
Itok 20
Sprytna Gusia
Z domu z^vic Się Firdemberg. Na imię kamieni. Wartość jej przemytu oceniają jej Guta. W kolach jej znajomych zwią biegli na 13 milionów doi. W .adze celne ją Gusia .i z<-aj ■ oych tych ma wielu, wiedziały o jej działalności. Nigdy jed- przeważnie v/śród kół jubilerskich, tej nak nie zdołano jej przychwycić. ^aa^' kategorii któr? ma wyrobione stosunki gazowano nawet sztab urzędniczeć dla w świecie gangsterów amerykańskich przeprowadzenia najściślejszej rewizji
Gusin c \ ę w tych kołach opinią osobistej u Gusi. Wszystko bez skutku, niepoko anri przcmytniczki brylantów Gdy urzędnicy uganiali się za Gusią, Przez 10 p :ewoziła przez granicę gdy zaglądali jej w usta, uszy,, wewło- nieprawdopodobne ilości pereł i drogich sy, jednym słowem wszędzie specjalnie
przez nią wynajęci komiwojażerowie,
■ dobrze płatni, przewozili w pudrach kre*
j mach, kosmetykach i t. p. cenne brylanty i biżuterię. Ostatnio pewien wspólnik Gusi, niezadowolony z wynagrodzenia zdradził całą tajemnicę władzom amery
kańskim. Gusia wybiera się znów przez Kanadę do Stanów Zjednoczonych z no
wą partią brylantów i drogich kamieni.
Ciekawe będą tym razem jej perype
tie na granicy amerykańskiej.
Rewia artystów paryskich
Jedna z artystek z małym lwiątkiem na ręku, z którym wspólnie wystąpi podczas rewii.
Coś o piegach
Piegi są utrapieniem wielu pań, zwła
szcza wczesną wiosną, gdy pierwsze słoń
ce wydobywa na powierzchnię skóry set
ki drobniutkich plamek, upodabniając ją do indyczego jajka. Niestety, na piegi nie ma żadnego radykalnego środka.
Szumnie reklamowanych kremów lepiej nie używać, gdyż żaden z nich piegów nie usunie, może co najwyżej złuszczyć na
skórek, przez co narazie piegi jakgdyby zanikają, aby po pewnym czasie wystą
pić z tym samym nasileniem. Osoby skło nne do piegów nie powinny przebywać na słońcu. Skórę wybiela zmywanie ser
watką, sokiem ogórkowym, lub sokem z poziomek. Są to jednak wszystko pół. a nawet ćwierć środki.
Maseczka na suchą cerą
Łyżkę świeżej niekwaśnei śmietany wymieszać należy dokładnie z łyżką oli
wy, następnie natrzeć tą mieszaniną twarz tak. by pokrywała ją równa war
stwa. Po kilkunastu minutach zmyć cie
płą wodą, wycierając twarz miękkim rę cznikiem.
KĄCIK D
K8auiiaaKawEWMEaHMłwr.ffiimBwrrmwiiii^^
wasKsaaMiHGFEDCBA
N i e c i ł x g o d a i !
( O b r a z e k s c e n i c z n y )
Osoby:
A n t o ś . M u s z k i d w ie .
D z i e c i ( ilo ś ć d o w o ln a ) . Z ie lo n a B u b u le ń k a . B ą k . G r z y b k i ( ilo ś ć d o w o ln a ).
( S c e n a p r z e d s ta w ia o g r ó d e k lu b p la c y k . D w o je d z ie c i, c h ło p ie c i d z ie w c z y n k a , n a r a d z a ją s ię n a d z a b a w ą ) .
M a r y s i a : Z a b a w m y s i ę w j a k ą ś ł a d n ą , w e s o ł ą z a b a w ę .
J ó z i o : D o s k o n a le , z a b a w m y s i ę . A l e j e s t n a s t y lk o d w o j e , t o z a m a ło . Z a w o ł a j
m y j e s z c z e i n n e d z i e c i . M a r y s i a : Z a w o ł a jm y .
O b o j e : H o p , h o p ! C h o d ź c ie t u ! C h o d ź c i e w s z y s c y ! B ę d z ie m y s i ę b a w il i ! C h o d ź c ie c z y m p r ę d z e j ! Z o s iu ! K a z iu ! J a n k u ! ( Z o s i a , K a s i a , J a n e k w b ie g a ją ) . A c o ? C o s i ę s t a ło ? C z e m u n a s w o ła c i e ?
J ó z i o : Z b i e r a j m y s i ę d o g r o m a d y . M a r y s i a : B ę d z ie m y s i ę r a z e m b a w i li . Z o s i a : P y s z n i e ! T o t r z e b a j e s z c z e z w o ła ć r e s z t ę d z i e c i.
W s z y s c y : W o ł a j m y n a r e s z tę . S t e f e k ! T o m e k ? J a d ź k a ! H e l e n a ? h o p ! h o p .
G ł o s y z z a s c e n y : A c o ? C z e g o e h c e c i e ?
J ó z i o : B i e g n i jc i e n o t u ! P r ę d k o ! P r ę d z i u tk o ! B ę d z i e m y s i ę b a w ić w s z y s c y r a z e m . ( W b i e g a j ą S t e f e k , T o m e k , J a d ź k a i n a k o ń c u A n to ś ) .
D z i e c i : ( u r a d o w a n e ) B a w m y s ię ! B a w m y ! D o g r o m a d y !
A n t o ś : E e. . . c o t o z n o w u c ie k a w e g o t a k a z a b a w a w g r o m a d z ie _ _ W ie l k i e r z e c z y z a b a w a ! p h i l
M a r y s i a : O h o l J u ż j e s t A n to ś p r z e k o r a . . .
T o m e k : W c o s i ę b a w i m y ? J ó z i o : W k o t k a i w m y s z k ę . D z i e c i : ( z a c z y n a ją n u c i ć )
U c i e k a j , m y s z k o , d o d z i u r y B o c i ę p o c h w y c i k o t b u r y ,
A j a k c i ę s c h w y c i k o t b u r y . T o c i ę o b e d r z e z e s k ó r y .
A n t o ś : ( p r z e r y w a ) N ie ! T o n i e ła d n a Z a b a w a . J a n i e c h c ę s i ę b a w i ć w k o t k a i m y s z k ę . C h y b a , c h y b a , ż e j a s a m b ę d ę c a ł y c z a s k o t e m .
M a r y s i a : C a ły c z a s k o t e m n i e m o ż e s z b y ć , A n to s i u , b o i i n n e d z ie c i t e ż b ę d ą c h c i a ł y b y ć k o t k ie m c h o ć t r o s z e c z k ę .
Antoś: A m n ie c o t o o b c h o d z i ? J e ś l i
się m a m y b a w ić w k o t k a i m y s z k ę , t o w ła ś n i e j a i t y l k o j a b ę d ę k o te m i j u ż !
J ó z i o : N o , t o m o ż e z a b a w m y s i ę w
o j c a W i r g i l i u s z a . D z i e c i : ( n u c ą )
O j c i e c W i r g i l i u s z u c z y ł d z i e c i s w o j e .
A m i a ł i c h w s z y s t k i c h 1 2 0 t r o j e . H e j ż e d z i e c i , h e j ż e h a !
R ó b c i e t o , c o i j a !
A n t o ś : ( p r z e r y w a ) N i e . N i e c h c ę . T o n i e m ą d r a z a b a w a . C h y b a . . . c h y b a . . . ż e j a s a m b ę d ę o j c e m W i r g i l i u s z e m .
T o m e k : D l a c z e g o , t y s a m ? K a ż d y z n a s p o k o l c i b ę d z i e s t a ł w k o l e .
A n t o ś : T o ja s i ę n i e z g o d z ę n a t ę z a b a w ę !
M a r y s i a : W i ę c m o ż e z a b a w m y s i ę w c z y ż k a ?
D z i e c i : ( n u c ą )
C z y ż k u , s ł o w ik u m a l e ń k i C z y ś w i d z i a ł, c z y ś s ł y s z a ł, J a k t o s i e j ą m a k ?
O to t a k S i e j ą m a k ! O t o . . .
A n t o ś : ( p r z e r y w a ) P r z e s t a ń ! T o pa
s k u d n a p i o s e n k a !
J ó z i o : N i c c i s ię , A n to s i u , n i e p o d o b a . N a ż a d n ą w s p ó l n ą z a b a w ę s i ę n i e z g o d z i s z . t y l k o c h c ia lb y ś w s z y s t k o s a m . . .
A n t o ś : B o w y ś c i e p o w in n i m o j e s ł u c h a ć i r o b ić t o , c o j a c h c ę .
D z i e c i : D la c z e g o ?
A n t o ś : B o . . . b . . . b o t a k .
D z i e c i : E e e ! P r z e k o r a j e s t e ś i t y le . A k i e d y ś t a k i, t o m y b e z c i e b i e b ę d z i e m y s ię b a w i l i i j u ż .
( O d c h o d z ą , ś p i e w a j ą c z n a n ą p i o s e n k ę ) C h o d ź c ie d z i e c i, b a w ić s ię , b a w i ć s i ę b a w ić
s ię .
W s z y s c y r a z e m c i e s z y ć s i ę i td .
A n t o ś : ( s a m ) N ie c h s i ę t a m b a w ią , n i e c h s o b i e i d ą r a z e m z e s w o im ś p i e w a n i e m . J a t u z o s t a n ę i j u ż . N a z ł o ś ć z n i m i n i c p ó j d ę . N i e c h c ą m n ie s ł u c h a ć ? N o , j a im j e s z c z e k i e d y p o k a ż ę ! B ę d ą m u s ie l i r o b i ć t o , c o j a c h c ę . ( Z ie w a ) O j , j a k t e ż t o j u ż c i e p ł o . . . ( Z i e w a ) . C o b y t u w y m y ś l ić , ż e b y m n ie w s z y s t k i e d z i e c i z c a ł e g o p o d w ó r k a s ł u c h a ły ? I t e z c a łe j u l ic y ? I z c a ł e g o m ia s ta ? ( Z ie w a ) . Ż e b y m z o s t a ł k r ó l e m , t o b y s i ę s ł u c h a ł y m n ie , b o b y s i ę m n i e b a ł y , m u s z ę z o s t a ć k r ó le m . A l e j a k s i ę t o r o b i , ż e b y s i ę z m ie n i ć w k r ó l a ? W b a jk a c h t o ł a t w o , p r z y c h o d z i n a ż ą d a n i e w r ó ż k a i c z a r u j e . A l e t o t y lk o w b a jk a c h , a n a p r a w d ę ? . . . ( Z ie w a ) . Z d r z e m n ę s i ę c h y b a , t o m o ż e m i s i ę j a k i s p o s ó b n a z o s t a n ie k r ó
i c m p r z y ś n i. . , ( S ł y c h a ć g ł o ś n y b r z ę k m u c h ) . T y l k o t e m u c h y n i e z n o ś n e b r z ę c z ą . . . p r z e s z k a d z a ją . . . A s io ! a s io ! J a k . . . b ę . . . ( z ie w a ) b ę d ę . . . k r ó l e m t o . . . t o. . . z a b r o n i ę m u c h o m b r z ę c z e n ia . . . z a - b r o . . . b r o n i ę p o d k a r ą ś m i e r c i. . . A s i o . .
a s i o . . . ( Z ie w a ) . Z a s y p i a . Z ja w i a j ą s ię d w ie d r o b n e , z ł o te m u s z k i i g r u b y b ą k ) . M u s z k i : B z y , b z y , b z y ,
S p i j u ż A n t o ś , ś p i , S p i t e n b r z y d k i B u r c z y m u c h a , C o n i k o g o S i ę n i e s ł u c h a . B z y , b z y , b z y . C o z n i m z r o b i m m y ? B ą k : B u . . . b u . . . b u .
D a m y r a d ę m u !
M u c h y : B z y , b z y , b z y . S p i e s z m y , k i e d y ś p i . T r z e b a z r o b i ć , a b y m a ł y N i e b y ł t a k z a r o z u m i a ły . Z ę b y n i e c h c i a ł w c i ą ż p r z e w o d z i ć , L e c z s i ę u m i a ł z d z i e ć m i g o d z ić , W i ę c , c o z r o b ić m u ?
B ą k : B u . . . b u . . . b u . . . S p i e s z m y s i ę c o t c h u . Z a w o ł a jm y l e ś n ą w r ó ż k ę , B a r d z o u c z o n ą
I m c i p a n ią B a b u l e ń k ę , C a łą z i e l o n ą .
N ie c h a j c z a r ó w n i e ż a ł u j e I A n t o s i a z a c z a r u j e . T o m u p o m o ż e — Z m i e n i s i ę m o ż e . B u . . . b u . . . b u . . . D a m y r a d ę m u !
M u s z k i i B ą k : ( r a z e m n a p r z e m ia n y ) B u . . . b u . . . b u _ _
W r ó ż k o , ś p i e s z c o t c h u ! B z y , b z y , b z y .
P ó k i A n to ś ś p i!
B u . . . b u . . . b u . . . B z z , b z z , b z z z z . . . G ł o s W r ó ż k i z z a s c e n y :
N a z a k l ę c i a b ą k a i m u s z e k ,
Z e m c h u z ie lo n y w s t a ł a m p o d u s z e k I l e c ia ła m c i e m n y m l a s e m . Z ę b y s i ę n i e s p ó ź n i ć c z a s e m .
( Z j a w i a s i ę B a b u l e ń k a , c a ł a z i e l o n a , i ś p i e w a ) :
J e s t e m w r ó ż k a , w r ó ż e ń k a , Z i e l o n a B a b u le ń k a .
Z e w s z y s tk i m i s i ę z n a m .
Drogie Dxteci!
P o d a jc m y W a m d z i ś p i e r w s z ą c z ę ś ć n o w e g o , p i ę k n e g o t e a t r z y k u . P o m j ś l c ie , c z y n i e u d a s i ę W a m w y p r o w a d z i ć g o n i e w s a li , l e c z n a b o i s k u s z k o ln y m l u b n a ł ą c e ..w ai I— I ■■■ ■ "TT
Języlc solski
N a p i s a n a w z e s z y c ie o d m i a n a r z e c z o w n i k a , , s y n “ p o w i n n a t a k w y g l ą d a ć :
K t o ? — S y n K o g o ? — s y n a K o m u ? — s y n o w i K o g o — s y n a w o ł a m — s y n u k i m ? — s y n e m o k i m ? — o s y n u .
P o r ó w n a j p o w y ż s z ą o d m ia n ę z T w y m ć w i c z e n i e m ! C z y b y ł y b ł ę d y ? Z r ó b p o p r a w k ę !
W d z i s i e j s z e j l e k c j i b ę d z ie d a l s z y c i ą g ć w i c z e n ie w o d m ie n i a n iu
Cvziczenie. Węgiel j e s t b a r d z o p o ż y t e c z n y . B e z w ę g l a m a r z l i b y l u d z ie i s t a n ę ł y b y f a b r y k i . W ę g l e m p a l i m y w p i e c u . B a r w a w ę g l a j e s t c z a r n a . G ó r n i k w y d o b y w a węgiel. G o s p o d y n i m y ś li o
węglu n a z i m ę . C i e p ł o z a w d z i ę c z a m y
węglowi.
P r z e p i s z t o ć w i c z e n i e !
J a k i r z e c z o w n i k p o w t a r z a s ię w k a ż d y m z d a n i u ? P o s ta ć r z e c z o w n i k a o d m i e n ił a s i ę .
O d p o w i e d z n a p y t a n ie ! ( P o d o b n i e j a k w p o p r z e d n i e j l e k c ji ) :
Co j e s t p o ż y t e c z n e ? w ę g i e l
B e z czego m a r z li b y l u d z i e ? — w ę g i a
Czemu z a w d z i ę c z a m y c i e p ł o ? — w ę
glowi
Co w y d o b y w a g ó ; w ę g i e l
Wołam — w ę g l u
Czym p a l i m y w p i e c u ? — w ę g l e m
O c z y m m y ś l i g o s p o d y n i ? — o w ę g l u . I l e r a z y o d m i e n i ł a s i ę p o s t a ć r z e c z o w n i k a ? T e z m i a n y n a z y w a m y p r z y p a d k a m i . I l e p r z y p a d k ó w m a o d m i a n a ? K a ż d y p r z y p a d e k o d p o w i a d a n a p y t a n i e . O t o s ie d e m p y t a ń , n a k t ó r e p r z y p a d k i o d p o w i a d a ją :
K t o , c o ? K o g o , c z e g o ? K o m u , c z e m u ?
K o g o , c o ? W o i a m K i m , c z y m ?
P y t a n i e t e t r z e b a u m i e ć n a p a m i ę ć . P o w t a r z a j j e t a k d ł u g o , a ż o p a n u j e s z jc p a m ię c i o w o !
B o c h o d z ę t u i t a m . D o b r y m s ł u ż ę p o m o c ą , Ż li z e s t r a c h u s i ę p o c ą . Z e w s z y s t k im i s i ę z n a m . B o c h o d z ę t u i t a m . ( M ó w i ) C z e g o c h c e c i e o d w r ó ż k i . S k r z y d l a t e b ą k i , m u s z k i?
C z e g o t o t r z e b a w a m ? ’ . n
01049
ŚWIAT KOBIECY^ Sir 3
Kosmetyka a kobiety w dawnej Anglii
Żadne bodaj z ustaw odaw stw euro- i pejskich nie było tak surow e dla płci;
pięknej, jak ustaw odaw stwo angielskie, które w szelkie zabiegi kosm etyczne uwa i żało za czarodziejstw o, a przez to podle-;
gające karze. Jest to rok 1779. Nic dziw
nego, że rozgoryczenie kobiet było w iel
kie. Znalazły się jednak środki, które po- j m ijały szminki, np. by uzyskać bladą ce-[
rę. odciągano krew lub pito ocet.
po m iastach i wsiach, jednakże ogół ko
biet nie brał tego tragicznie, gdyż dy
skretne skrytki zaw sze zawierały pew
ną ilość kosm etyków. N ajw iększą propa
gatorką w pierw szej połowie szesnastego w ieku była K atarzyna de M edici, żona króla francuskiego, H enryka II. Dzięki jej poparciu handel kosm etykam i przy
brał większe rozm iary.
Coś o brwiach
Trzeba pam iętać, że m oda pilnowa
nia brwi i rów nania ich w dwie długie kreseczki nie m oże być przyjmow ana bezkrytycznie. Brwi nadają tw arzy du
żo w yrazu, więc najpierw trzeba stw ier
dzić, czy takie rów nanie nie odbierze tw arzy jej charakteru. N ieuregulow ane łuki brwi w yrów nuje się zapomocą pin- cetki, m ożna także podgalać zbyteczne w łoski brzytwą, ale zabieg ten jest już trudniejszy do w ykonania sam ej, bo tru
dniej jest utrzym ać rów ną linię.
W okresie Renesansu we W łoszech księża palili m aści i szm inki na rynkach
Rybki na kapeluszu Dobra kuchnia
Sos grzybkowy. 3 dkg. suszonych grzybów, 1 cebula, 3 dkg. m asła, 2 dkg.
m ąki, łyżka soku cytrynow ego, zielona pietruszka. W 0,5 litrze wody gotować przez półtorej godziny grzyby z pokra
janą cebulą. Zaprażkę z m asła roz
prow adzić sm akiem grzybowym , dodać cytrynow ego soku (lub śm ietany) i trochę soli, rozrobić łyżką i zagotow ać, dodając drobno usiekanej pietruszki.
Po okresie w arzywnych ogrodów na kapeluszach pań po bezm yślnej m odzie ptaków, przychodzi okres na rybki użyte jako ozdoba dam skich kapeluszy. M odę tę, która w swej bezmyślności w niczym nie ustępuje dotychczasow ym lansuje je
den z m agazynów paryskich, który je
szcze w ubiegłym roku zachw ycił szeregi w ykwintnisiów kapeluszam i przybranym i pstrym i rybkam i m órz południowych.
Parów ka
Rybki te po odpow iednim spreparowaniu pociąga się utrwalającym ich kolor lakie rem , co podnosi jeszcze efekt ozdoby, Do takich kapeluszy nosi się suknie we wzo ry w odorostów m orskich, co im itować m a otoczenie biednych rybek za życia. Po
dobno v/ tym roku w D eauville i na in
nych plażach m ożna będzie oglądać cie
kaw e kreacje te) dziwnej m ody.
■bos tatarski. Sos m ajonezowy, 1 łyż
ka m usztardy, 1 szczypiorku. 1 łyżka ka
parów, 1 korniszon, parę grzybów. Do sosu m ajonezow ego z żółtek i oliw y do
dać m usztardy, szczypiorku, posiekanych kaparów , pakrajanego korniszona, parę grzybków posiekanych i dobrze to w szystko w ymieszać. Podaw ać do w szy
stkiego.
Od czasu do czasu, nie częściej jed- której nalewamy w rzątku i zasłoniwszy nakże, niż raz na m iesiąc, dobrze jest o- brzegi m iednicy grubym kąpielow ym rę- czyścić tw arz dokładniej zapom ocą par- cznikiem, aby para nie ulatyw ała, zasła- row ej kąpieli. Parów ka za często stoso-' niamy nim głowę, trzym ając głowę nad w ana w ysusza naskórek i dlatego nie m iednicą. Zabieg pow inien trwać 5 do trzeba jej nadużyw ać.
Domo’vym sposobem przygotow ać s najłatw iej w niew ielkiej m iednicy,
8 m inut, nigdy dłużej. Po kąpieli paro- ią'
do
wej tw arz opłukać zim ną w odą i w etrzeć w nią trochę krem u.
{Krem na ręce
D w adzieścia dekagram ów gliceryny zagotow ać z nieco m niejszą ilością wody.
Kiedy płyn się dobrze zagotuje, w rzu
cić doń dwa i pół dekagr. stearyny i go
tow ać około 10 — 15 m inut; następnie zdjąć z ognia i w lać łyżeczkę am oniaku.
Sos cebulowy. 10 dkg, cebuli, 3 dkg i m asła, 2 dkg, m ąki, bobkowy listek. 1/2' cytryny, szczypta cukru, 1/4 litra rosołu.
U siekać cebulę i dodać ją do m ąki za- sm ażonej m asłem , a potem dusić. G dy zm ięknie rozprow adzić rosołem , dodać korzeni, cytrynow ego soku, cukru. Po 10
m inutach gotowania przerzeć przez sito, U(v; "si bardz0 .ólty pj™ , kt6ry rozprow adzić rosołem, wodą lub sm a- 'na! u,rzeć drew nianym w atkiem w kiem jarzyn.
glinianej m isce. Trzeć należy tak długo aż utw orzy się biały puszysty krem . Im dłużej się go uciera, tym jest lepszy, i po dłuższym staniu nie podchodzi w odą D la tej proporcji powinno się m ieć prze
szło dwie szklaneczki krem u, który jest doskonały, bardzo w ybiela ręce i wy gładza skórę.
Sałata rybna. Resztki ryb, 4 kartofle i 4 jaja, 2 żółtka, grzybki, 3 łyżki oliwy, ■ 1 cytryna. 1 łyżeczka m usztardy. Reszt- i ki ryb gotow anych lub sm ażonych obrać!
z ości i pokrajać w kostką. U gotow anej kartofle i jaja rów nież pokrajać w kost-j kę, dodać grzybów i zielonego groszku, posolić popieprzyć. W szystko polać so
sem m ajonezow ym, roztrzeć dw a żółtka z 3 łyżkam i oliwy, dodać cytrynow ego soku, trochę cukru i m usztardy.
Coś o łokciach
Przy krótkich rękaw ach lub przy wieczorowych sukniach bez rękawów da- je się zauw ażyć ogrom ną ilość brzydkich i źle utrzym anych łokci. Kobiety dość często praw ie nie zw racają uwagi na ło
kcie, sądzą, że utrzymanie ich w czysto
ści zupełnie w ystarcza. Tym czasem skó
ra na łokciach jest bardzo w rażliw a, a przy nagm innym przyzw yczajeniu opie
rania łokci na stole nabiera ostrej chro
powatości, czerw ienieje i często się łu
szczy. co przy eleganckiej toalecie w ie
czorow ej ogrom nie razi.
Po każdym m yciu skórę łokci trzeba delikatnie ścierać pom yksem , aby ze
trzeć zrogow aciały i łuszczący się z niej naskórek.
j książnica Kopemikańska w Toruniu