• Nie Znaleziono Wyników

Świat Kobiecy : bezpłatny dodatek do "Głosu Pomorza" 1938.03.27, R. 20, nr 2

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Świat Kobiecy : bezpłatny dodatek do "Głosu Pomorza" 1938.03.27, R. 20, nr 2"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Ill

EIII=lll=lll=lll=lll=lll=lll=lll=llli=l»=lll=»l=lll=lll=m=lll=HI=lll=HI=lll=,,l=,,l=,l,!

Ar 2 Wąbrzeźno, dnia 27 marca 1938 r.IHGFEDCBA

5 — . — — — — — ■■■

Kok 20

C o k a ż d a p a n i w ie d z ie ć p o w i n n a o m a q u illa g e ’u

R ó ż b y w a w d w ó c h g a t u n k a c h : t ł u s t y n y .

n a k r e m i e r o b i o n y i s u c h y w k a m i e n i u , j t r z e b a d o k ła d n i e o s u s z y ć , r m O s o b y o s k ó r z e s u :

s u c h y c h p a s t e l o w y c h r ó ż ó w , g d y ż s ą o n e

g ó ln y m m a q u i ll a g e m t w a r z p o w i n n a b y ć i d o k ł a d n i e o c z y s z c z o n a . K o ń c a m i p a l c ó w ; w c ie r a s ię p o d p u d e r o d r o b i n ę d o b r e g o ' k r e m u n i e t łu s t e g o i g d y w s ią k n i e , z d e j­

m u j e s ię n a d m ia r k a w a łk i e m w a t y . J e ś li k t o ś m a t w a r z p o c i ą g łą , p o w in i e n k ł a ś ć r ó ż d o ś ć w y s o k o , r o z p r o w a d z a j ą c g o n a k o ś c i p o l i c z k o w e , d o ś ć d a l e k o o d n o s a i

d o c i ą g a j ą c a ż d o g r a n i c y w ło s ó w . T w a r z k o o s o b y , m a j ą c e b . m a łe u s t e c z k a i p r a g - n o r m a l n ą , a n i z b y t w ą s k ą , a n i s z e r o k ą , n ą c e j e p o w ię k s z y ć . D o r e tu s z o w a n i a p o

r ó ż u je s ię n a n a j b a r d z i e j w y s ta j ą c y c h w i e k u ż y w a s ię t a k z w a n e j o m b r e y . c z y - , -- , - T m i e j s c a c h k o ś c i p o l ic z k o w e j , t o n u j ą c ł a - li p a s t e lo w e j s z m in k i. P r z y o c z a c h z b y t 1 1 n u g o d n ie d o o k o ł a .

B a r d z o w a ż n ą r z e c z ą j e s t p a ­ m i ę ta ć o ty m . a b y r ó ż n a t w a r z y n ie o d c i­

n a ł . s ię w m i e j s c a c h n a j w ię k s z e g o n a s i­

l e n ia o s t r ą l i n ią , t y lk o ł a g o d n i e ł ą c z y ł s ię z o g ó l n y m t ł e m .

P o o p r ó ż n i e n i u t w a r z y n a l e ż y z l e k ­ k a u r ó ż o w a ć s a m k o n i u s z e k u c h a , u w a ­ ż a j ą c . a b y n i e w y g lą d a ło j a k o s t r a c z e r ­ w o n a p l a m a . K o n i e c u c h a u r ó ż o w a n y d o d a j e ś w ie ż o ś c i w y g l ą d u . P o n a m a l o ­ w a n iu t w a r z y ( m ó w il iś m y o r ó ż u t łu ­ s t y m ) , p u d r u j e s i ę o b f i c i e c a ł ą t w a r z j a ­ s n y m p u d r e m D o t e g o c e l u n a j l e p ie j j e s t u ż y w a ć w a t y , k t ó r a j e s t z n a c z n i e l e p s z a o d w s z e lk i c h p u s z k ó w i l e p i e j o d n ic h z u p e ł n ie s p e łn i a s w o je z a d a n ie .

N a d m i a r p u d r u z t w a r z y z e tr z e ć w a ­ t ą b r w i, r z ę s y i p o w i e k i o c z y ś c ić w i lg o t­

n y m p a l c e m . N a s tę p n i e p u d r e m c i e m ­ n i e j s z y m , d o b r a n y m d o k o l o r u c e r y , n a - p u d r o w a ć p o l i c z k i , n i e d o t y k a j ą c j u ż n o ­ s a , c z o ła i b r o d y . P a m ię t a ć n a l e ż y , ż e z a w s z e l e p s z y j e s t p u d e r j a s n y n iż c ie m -

W a r g i p r z e d n a ł o ż e n ie m p o m a d k i o d r o b i n ę o m b r e y n a s a m b r z e g p o w ie k ,

l w i l g o t n y c h c o p o g łę b ia s p o jr z e n i e . V / p r z y c ie m n i a - - h e i n o w i n n v u n i k a ć b o w ie m r ó ż s ię n i e t r z y m a . P r z y c ie m - m u p o w i e k w s k a z a n e j e s t a u z e u m ia r k o -

_ _ ; M n i e js z e j c e r z e k r e d k a d o u s t p o w i n n a b y ć w a n i e . g d y ż z b y t p o d m a l o w a n e p o w ie k i s ż k o d H w s z " c o d” różu tlu s te g o’ P r z e d o - o c z y w iś c ie ta k ż e c ie m n ie js z a . | w y w o łu ją b a r d z o .n ie p o ż ą d a n y e fe k t. P o t u g , p r z e c ią g a m y p o w a rg a c h m n a o w a m u p o w ie k o d e r z ę s y n ie s ą w z d łu ż ic h n a tu r a ln y c h k o n tu ró w . n ie tr w a le u m a lo w a n e h e n n ą , m o ż n a je p r z y ; tr z e b a ty lk o d o c ią g a ć k r e d k i d o s a m y c h c ie m m a c tu s z e m . W c e lu u .a tw ie m a te ) k o ń c ó w u s t, le c z r o z p r o w a d z ić k a rm in m a m p u la c p , a b y m e m r u g a ć o c z y m a , z e ś r o d k a w a rg n a b o k i, p o z o s ta w ia ją c

k ą c ik i u s t n ie m a lo w a n e . P o c ią g n ię c ie k a rm in e m d o s a m e g o k o ń c a z w ię k s z a b a r d z o u s ta , n a c o s o b ie m o g ą p o z w o lić ty l-

tr z e b a p r z y m a lo w a n iu o tw o rz y ć u s ta , w ó w c z a s p o w ie k a s ta je s ię b a r d z ie j n ie ­ ru c h o m a . M ię k k ą w ilg o tn a , s z c z o te c z k ę p o c ie r a m y o c e g ie łk ę tu s z u , n a s tę p n ie p o c ią g a m y n ią r z ę s y o d d o łu d o g ó ry . P o z a s c h n ię c iu p o w ta r z a s ię je s z c z e ra z te n m a n e w r, a n a s tę p n ie in n ą c z y s tą i

tr z e b a n a k ła d a ć b . d y s k r e tn ie . D la o c z u

• z ie lo n y c h i n ie b ie s k ic h o d p o w ie d n i je s t o b s a d ę ^u s z Ś r a n a to w Y - D o ln y c h r z ę s n ig d y s ię n ie p r z y c ie m n ia ,g d y ż w te d y o c z y w y d a -

| N a z a k o ń c z e n ie p r z y c ie m n ia s ię o łó w ­ k ie m b rw i, p a m ię ta ją c o ty m . ż e z b y t c ie m n e b rw i b . p o s ta r z a ją . P r z y m a lo ­ w a n iu tw a r z y ró ż e m s u c h y m n a le ż y n a k ła d a ć g o n a s k ó rę p o u o u d r o w a n iu je j ja s n y m p u d r e m . N a w ie c z ó r m a q u illa g e p o w in ie n b y ć in te n s y w n ie js z y , g d y ż ś w ia tło e le k tr y c z n e to n u je b a rw ę . g łę b o k o o s a d z o n y c h n ie n a le ż y p rz y c ie m

n ia ć p o w ie k , g d y ż tw o r z y to ja k b y o k u ­ la r y i je s z c z e b a r d z ie j p o g łę b ia c*—

o k a W y d o b y ć je n a w ie r z c h m o ż n a ra - ” : , c z e j p r z e z r o z ta r c ie o d ro b in y ró ż u n a S 1S m n ie js z e , p o w ie c e . N a to m ia s t p r z y o c z a c h w y p u ­

k ły c h m o ż n a z le k k a p o c ią g n ą ć g ó rn ą p o ­ w ie k ę o m b rę 'ą . s ta r a n n ie d o b ie r a ją c k o ­ lo r. B a rw ę o m b re k a ż d y m u s i s a m n a s o b ie w y p ró b o w a ć , a b y s ię p rz e k o n a ć , ja k a je s t n a jb a rd z ie j o d p o w ie d n ia , w k a ż d y m r a z ie n ie n a le ż y n ig d y u ż y w a ć , k o lo ru c z a rn e g o . K ła d z ie s ię o m b e r n a p o w ie k i w te n s p o s ó b , a b y n a jin te n s y w ­ n ie js z a b a r w a b y ła tu ż p r z y r z ę s a c h i im b a r d z ie j k u g ó rz e , ty m w ię c e j s to n o w a ­ n a . n ig d y je d n a k n ie p o w in n a p r z e c h o - ■ d z ić p o z a ś r o d e k p o w ie k i, k tó r y ju ż p o -;

w in ie n b y ć w o ln y o d w s z i

D o ln e j p o w ie k i n ie n a le ż y w c a le p r z y ­ c ie m n ia ć . . x

w y r a b ia n e w b a r d z o w ie lu o d m ia n a c h

k o lo ró w , a ż p o g łę b o k i fio le t. P r z y o - . . -

c z a c h n o r m a ln ie o s a d z o n y c h n a k ła d a s ię s ó w i n ie p a liły p a p ie ro s ó w .

CZY

WIECIE ZE...

, jvzr. R u m u ń s k ie m in is te r s tw o o ś w ia ty w y - e lk ie i s z m in k i d a ło c ie k a w y o k ó ln ik d o w ła d z s z k o l-

. T T / n y c h a m ia n o w ic ie d o d y r e k c y j w s z y s t- ć . P a s te le te p r z y c ie m n ia p o w ie k k ic h s z k ó ł ś r e d n ic h , a b y p ro fe s o ro w ie ' z w r a c a li u w a g ę n a to , ż e b y u c z e n n ic e n ie u ż y w a ły s z m in e k , n ie f a r b o w a ły w io -

(2)

S tr. 2 ŚWIAT KOBIECY11 N r 2

Znaczenie kobiety w w iekach średnich

W iadom o z jaką czcią traktow ano w w iekach, średnich kobiety w narodach, które osiadały na gruzach C esarstw a R zym skiego. Pod pew nym w zględem był to zaszczyt położenia tow arzyskiego kobiet. Poeci i rycerze częstokroć w je­

dnej postaci, oddaw ali hołd potędze piękności kobiecej.

D la kobiet w alczono na w ojnie i w turniejach. Poezja prow ansalska, rozpo­

w szechniająca się w e W łoszech, H iszpa­

nii, naw et w N iem czech i A nglii, nie m a­

ło przyczyniła się do tej czci dla nie­

w iast. Z tym w szystkim jednak pod w zględem praw nym nie ustalało to jej pozycji społecznej. O w szem najfatalniej sze ukazują się w obec ow ej czci kontra­

sty brutalności, aż dopiero, gdy pow ­ stał trzeci stan m ieszczański w krajach rom ańskich i germ ańskich, kobieta zesz­

ła z w idow ni rycerstw a i pow róciła do zacisza dom ow ego. Z tego okresu pow sta­

ła galanteria francuska, m ieszanina żyw iołów szlacheckiego i m ieszczańskie­

go, sztyw na i pusta, zarazem cerem onial na i zalotna. W ogóle jednak, pom im o licznych m odyfikacyj, polegających na różnicach różnych narodów europejskich kobieta m iędzy nim i naj zaszczytnie] sze zajęła m iejsce. W szakże i tu ustać nie m ogły zupełnie następstw a naturalnej słabości kobiet; przeznaczenie ich w y­

w ołało naturalne ograniczenie ich sam o- istności, a to znow u oddziaływ ało na pra­

w odaw stw o i w ychow anie płci niew ieś­

ciej.

Już w zeszłym w ieku pow stała stąd przem aw iali energicznie: A ngielka Ma- kw estia, czyby innym w ychow aniem i ria W ollstonecraft, N iem iec H ipper, w iększym uczestnictw em w spraw ach Saint Sim on i in,

publicznych nie m ożna popraw ić całego! Jak jaskraw o tam te czasy odbijają położenia społecznego kobiety. Za tym ! się od naszych, w w ieku X X .

Jak należy m yć tw arz

N orm alny, zdrow y naskórek dosko- ku. Po dokładnym w ym yciu twarzy nale znosi m ycie w odą i m ydłem . W oda ciepłą w odą, należy spłukać ją zim ną do zm yw ania tw arzy nie pow inna być w odą i osuszyć ręcznikiem , przykładając tw arda. Jeżeli m am y tw ardą w odę,'go tylko do tw arzy. N astępnie w ziąć 'zm iękczam y ją najpierw przez przegoto- na końce palców tłustego krem u i deli-

w anie, następnie przez dodanie łyżeczki katnie natłuszczać, specjalnie m iejsca boraksu na m iednicę w ody. M ydło prze- koło oczu, najpodatniejsze do tw orzenia tłuszczone nie drażni naskórka, na de- się zm arszczek. Po kilkunastu m inutach, likatniejszą cerę w skazane są otrąbki gdy krem w siąknie w naskórek, zetrzeć m igdałow e lub naw et zw ykłe pszenne, zbyteczną resztę kaw ałkiem w aty, m ając które doskonale oczyszczają pory, przy w ciąż na uw adze, żeby nie rozciągać dłuższym jednak używ aniu w ysuszają skóry, Z byteczne przetłuszczenie naskór- naskórek. A lkalicznych m ydeł m ogą ka, naw et skłonnego do w ysychania, używ ać jedynie te osoby, które m ają pow oduje tw orzenie się w ągrów .

skórę tłustą ze skłonnościam i do łojoto- i — OQO —

łącznotkankow ych, to m asaż już nic nie pom oże, gdyż skóra traci zdolności kur­

czenia się i zw iotczenie skóry pozostaje nadal.

' E lektryzacja skóry na pow rócenie:

elastyczności nie m a żadnego w pływ u.:

D odatnie jej zalety to pobudzenie krw io, obiegu oraz m iłe uczucie św ieżości.

N ależy w ym ienić jeszcze lam pę kw ar­

cow ą, którą stosuje się nie tylko do lecze nia skóry, ale także i do konserw acji jej. —

N aśw ietlanie w pływ a dodatnio na ukrw ienie skóry, co m a znaczenie dla cer

C o niesie m oda paryska

N ie skończyła się jeszcze zim a, pa- już w e F rancji m odele palt w iosennych, nująca nad św iatem północy, a już pięk- przybrane futrem . C o do sukien połud- ne panie zaczynają m yśleć o m odzie w io- niow ych w przyszłym sezonie w iosennym sennej. Z w iastunam i jej w roku 1938 są; przew ażają czarne krótkie i dość w ąskie W orth, M ainbocher, Lelong. U kazały się' u dołu. R ękaw trzy ćw ierciow y, albo też długi i obcisły. Z apięcie na ozdobny za- fiBSK m ek błyskaw iczny lub na rząd drobnych guziczków . Z kolorów sukien południo-

’w ych spotyka się najw ięcej czarny, gra- ' natow y i cyklam en. K olorow ość kom ple­

tów w iosennych w kolekcjach paryskich polega na tym , że kapelusz i bluzka utrzym ane są w tym sam ym tonie. M odne będą do kolorow ych kostium ów bluzki jasne. N ajm odniejsze ubiory w iosenne m ają być króciutkie luźne żakieciki fut­

rzane, przew ażnie z farbow anych kre­

tów pod kolor sukni, a w ięc najczęściej szafirow e, zielone i popielate; kapelusze do tych żakiecików m ożna przybrać futrzanym i pom ponam i. O kryciam i na w ieczór są luźne płaszcze, podbite białym jagneau rase, które brzeży cały m ateriał

■płaszcza. Płaszcze zaś na dzień m ają baskinki, W tym sezonie w iosennym klo­

sze nie w ychodzą z m ody. W ydłużone linie stanika nadają sylw etce sw oisty

M asaż a elektryzacja skóry

M asaż, aby osiągnął sw ój skutek, m usi być przede w szystkim fachow o w y­

konany. Jednym z bardzo pow ażnych niebezpieczeństw niefachow ego m asażu, oprócz infekcji, jest w tłaczanie w pory skóry kurzu i brudu, które pow odują takie choroby, jak egzem a, pryszcze, li­

szaje, w ągry. Skóra, rozciągana nieum ie­

jętnie. pow oduje, że pod oczym a tw orzą się w orki, fałdy koło nosa, ust i pod­

bródka.

M asaż w ięc tw arzy m usi być w ykony­

w any nadzw yczaj um iejętnie i tylko taki w płynie dodatnio na pobudzenie krw io­

obiegu w skórze i m ięśniach m im icznych.

T rzeba pam iętać o tym , że o ile jest w anem icznych. Stosow anie lam py kw air-

skórze zanik w łókien elastycznych, t, zw . cow ej m usi być pod kierunkiem lekarza, w dzięk.

(3)

DWUTYGODNIOWY, BEZPŁATNY, DODATEK DO GŁOSU POMORZA

KĄCIK DLA DZIECI

Nasze zabawy (Człowiek leśny

Gońcy na hulajnogach

Popatrzcie na nasz rysunek. Zawo­

dy takie, mogą odbyć się między grupa­

mi. Piątki, czy szóstki stoją w rzędach.

Stojący na przedzie trzymają hulajnogi, w każdej chwili gotowi do biegu. Sy­

gnał. Pierwsi jadą jak najszybciej do mety, skąd zawracają z powrotem do swoich grup i wręczają hulajnogi na­

stępcom. I tak bieg trwa, aż ukończą go wszyscy. Wygrywa ta grupa, która pier­

wsza ukończy bieg.

Rzut do celu w czasie jazdy

Na murze maluje się cel o wielkości jednego metra w kwadracie, lub usta­

wia chłopca, który trzyma w ręce duże koło. Inni kolejno przejeżdżają w peł­

nym biegu na hulajnogach i w odległo­

ści pięć kroków do celu rzucają piłkę, usiłując trafić do niego.

Strzelanie z luku — Strzał do balonu Jest to arcydzieło strzelectwa tucz­

nego, szczególnie, gdy dobiorą się tak dobrzy strzelcy, iż potrafią „strącać"

balony. Balony, t. j. zwykle gumowe baloniki, możliwie jak największych rozmiarów, puszcza się na nitce do gó­

ry, na wysokość 5—10 m i rozpoczyna się strzelanie. Nie trzelajcie salwami, jak ci chłopcy z rysunku, gdyż wtedy trudno wiedzieć, kto trafił.

Mieszkańcy jednej z wiosek anatolij- raniem drzewa w lesie, zobaczył dziwo skich poruszeni zostali krążącymi od kil- leśne na własne oczy. W gęstwinie spał ku miesięcy pogłoskami o tajemniczym j nagi człowiek, pokryty silnym zarostem, leśnym człowieku, który pojawił się w

sąsiednich lasach. Pogłoska ta nabrała realnych kształtów, gdy pewnego dnia jeden z mieszkańców wioski, zajęty zbie-

Zawodnicy strzelają, stojąc w średnicy 1 m. im bliżej koła ziemi spadająca strzała, tym Każdemu przysługują 3 strzały.

— najlepszy.

Strzał na odległość

Każdemu przysługują 3 żny — najlepszy,

nie tylko chodzenia nież, czyj śne.

kole dotknie

lepiej.

Ważny

O

trzały. Wa- Żawody te dowiodą najlepszej umiejętności ob- się lukiem, lecz wykażą rów- łuk i strzały są najdalej no-

Zbudzony szelestem odsuwanych ga­

łęzi, człowiek leśny wydał krzyk podob­

ny do głosu spłoszonego zwierza i pom­

knął w las. Spotkanie z leśnym człowie­

kiem przypomniało mieszkańcom wioski tragiczne okoliczności zniknięcia 18-mie- sięcznego chłopca jednej z sąsiadek.

Matka zajęta pracą w lesie, ułożyła malca do snu w gęstwinie, a wieczorem, wracając do domu, dziecka nie znalazła.

Mieszkańcy wioski twierdzą, że dziwo leśne jest właśnie dzieckiem, zaginionym przed 20 laty.

— oOo —

Najlepszy pion

Będą to zawody w strzelaniu do gó­

ry, możliwie w najlepszej linii pionowej.

Gońcy na hulajnogach

Strzał do balonu

(4)

01049

Str 4 ,KĄCIK DLA DZIECI" N r 2

Z adania szkolne

Jest to znana, zaw sze pow tarzająca będzie siedział bezradny, niezdolny do nauki nie stw orzy nigay nic sam odziel- się historia, że kiedy tak Ryś jak i D anka sam odzielnego opracow ania zauania. nego. #

nie dają sobie w żaden sposób rady z za-j Tak w ięc, chociaż pom oc m aiki jest Jeżeli w ięc m atka pragnie w spoipra- daniam i szkolnym i i siedzą nad zeszytem ! dobra, to jednakże przew ażnie osiąga się cow ać ze szkołą, to niecha j to czyni w obgryzając nerw owo koniec trzonka, przez nią zatratę sam odzielności dziec- ten sposób, że w ychow uje dziecko, w sa- w ówczas biegną ostatecznie do m atki z ka, a w ięc fakt, który w pływ a ujem nie m odzielności i panow aniu nad sobą, prośbą, aby im w tych zadaniach pom og- na cały bieg życia dziecka, tak dziew - D ziecko, które panuje nad sw ymi po- ła. ;czynki jako m atki, żony i gospodyni ryw am i, które um ie zastosować się do polega na dozorow aniu pracy dziecka.' przyzwyczajone od najw cześniejszych dę z najtrudniejszym i zadaniam i, m e pra na dopilnowaniu ;

czy przesłuchaniu zadanej lekcji,

nieź zadanie napisanego pisemnego za­

dania jest rzeczą dozw oloną

cza się bow iem w takim razie w sam o­

dzielność dziecka. Trudne do rozw iąza-j nia zadanie w ychow aw cze następuje w ówczas,

cka, jeżeli Zochna nie i

w jaki sposób rozw iązuje się zadanie przez nauczycielkę zadanie arytm etycz­

ne, a Józek nie m a najm niejszego poję­

cia, jakiego tem atu użyć do w ypracowa­

nia, W idealnych w ypadkach m atka po­

siadająca tyle czasu — tłum aczy sposób rozw iązania zadań rachunkowych, i u- m iejętnym i pytaniam i naprowadza syna na tem at do w ypracow ania. Jednakże są to w ypadki nie częste. Przew ażnie dzieje się tak, że m atka odpow iada: ..ach daj m i spokój z tw ymi rachunkam i, uwa- ! żaj na drugi raz w szkole, to będziesz ! w iedział, jak się liczy", czy też: „po-j w iedz tw em u nauczycielowi, żeby ci le­

piej w ytłum aczył... on przecież po to jest w szkole".

Jest jeszcze taka historia, że m atka, posiadająca w ięcej cierpliw ości, jeszcze w ięcej posiada czasu od ..grzeszenia przeciw ko sam odzielności dziecka, gdyż ostatecznie bierze ołów ek i sam a

ile'dom u, jak i chłopca w zaw odzie. D ziecko każdej sytuacji życiow ej, daje sobie ra- jw ainu iau ur,icun.a > najwcześniejszych dę z najtrudniejszym i zadaniam i, nie pra

zew nętrzne? czystofcT ' pom ocy m atki w całym tego słow a cując nad nim i zbytnio długo i intensy- Rów - znaczeniu, nie nauczy się nigdy samo- .w nie, Z rozsądnego w ychow ania dziecka ' dzielnie pracować, m yśleć gdyż odebra- odnosi korzyść tak m atka jak i dziecko:

nie w kra-'no m u sposobność nabycia tej um iejętno- m atka nie m a potrzeby głowienia się nad ' ści. N ie przysw oi sobie rów nież indywidu tym czy ow ym zadaniem , którego często jalnego stylu w pisaniu, jak rów nież nie kroć sam a nie um ie rozw iązać, dziecko

^/-je' zaklim atyzuje się m yśl jego w św ie-; zaś zachow uje sw ój indyw idualny, sam o- Tak dla m atki, jak dia ^dzie-' cie cyfr, jeżeli prace rachunkow e za nie- j dzielny sposób m yślenia i pracow ania

przypom ina sobie!go ktoś inny odrabia. A m yśl, która czu- przez całe życie, stając się takim sposo- ' ‘ i je się intruzem w tej czy tam tej gałęzi bem pożyteczną jednostką sw ego kraju.

W IELK OPA Ń SK I

,(Paii tni życie uratow ał: Proszę przyjąć w dow 6d zobow iązania cygaro"

— - --- i pisze i Takie nam ydlenie zbyt długo trw a: Lepiej

w ypracowania, czego złe skutki okazują będzie, jeśli Pan trzym ać będzie pędzel spo-

się w tym , że syn czy córka już przy dru- j kojnie( a ja ruszać będę głow ą!"

gim zdaniu jąkają się. Sposób m yślenia:

i pisania m atki nie dostosow uje się bo- j w iem do poziom u um ysłowego 10-letnie-|

go dziecka. Podobnie dzieje się z aryt-!

m etyką Tu m atka w ylicza zadanie w | sposób praktyczny za czasów uczęszcza- • nia przez nią do szkoły. N a nieśm iałą u-i w agę Stasia, że nauczyciel uczył ich ina-' czej, m atka odpow iada, że dziwi się te-;

m u gdyż na jej sposób liczone, w ypada!

łatw iej i prędzej, zapom inając, że od jej j czasów szkolnych upłynęło już sporo' czasu i w w szystkich przedm iotach szkol I nych i ich nauczaniu i w ykonyw aniu na-1 stanił^ zm iana na lepsze. Jednakże Staś >

idzie do szkoły z w yliczonym i zadania-1 m i choć orzy następnej ..klasów ce*,!

gdzie będzie zdany na w łasną główkę.; — Zaw odowa bokeistka tańczy.

* * *

Szkoci.

Po 10-letnim pobycie w A m eryce po­

w raca do dom u Szkot M ac K een i zastaje sw ych dw óch starszych braci strasznie postarzałych z długimi w ąsikam i i bro­

dam i.

— Bójcie się Boga, dlaczegoście tak pozarastali?

— A czym m ieliśm y się golić, kiedy zabrałeś brzytwę do A m eryki — odpo- i w iedzieli naraz.

K siążnica K opem ikańska

w

Toruniu

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ponieważ takie uregulowanie sprawy kiem ich przy rozpowszechnianiu specy- przywozu kukurydzy do Polski okazało który może się okazać niewystarczają- trzem a wsi, oraz że przy

tyce zdarzają się przypadki, że w stosun ku do tego sam ego dłużnika istnieją dw a odrębne przym usow e ustanow ione za­. rządy, których działalność z

[r]

[r]

— Do sprzedania: Wątki pozłacane łapania posagów. — Ja tego

cam mamusi, czystym być i codziennie sam się będę myć, a tego dnia, to już tak się umyje, jak jeszcze nigdy, póki żyję. Hej, dzieci hałasowały, różności u- radzały i

Nie należy również ci Wycięciem zbytecznych skórek przy czyścić paznokci ostrymi narzędziami, nasadzie, należy uważać przy myciu, najlepiej do tego celu używać zatempe-

Wszystko bez skutku, niepoko anri przcmytniczki brylantów Gdy urzędnicy uganiali się za Gusią, Przez 10 p :ewoziła przez granicę gdy zaglądali jej w usta, uszy,, wewło-