• Nie Znaleziono Wyników

Rolnik : bezpłatny rolniczy dodatek do "Głosu Pomorza" 1938.04.30, R. 20[!], nr 5

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rolnik : bezpłatny rolniczy dodatek do "Głosu Pomorza" 1938.04.30, R. 20[!], nr 5"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

BEZPŁATNY, ROLNICZY, DODATEK DO „GŁOSU POMORZA"

Rok 20 Wąbrzeźno, FEDCBAd n ia 3 0 k w ie tn ia 1 9 3 8 r.

Nr S

Komunikaty

Powiatowego

Tow.

Rolniczego

w Wąbrzeźnie

K O M U N IK A T N R 7 . sy O s z c z ę d n o ś c i p o w . w ą b rz es k ie g o w w K o w a le w ie u rz ę d o w a ć b ę d z ie w k a ż d ą Z a rz ą d T o w a rz y s tw a R o ln ic z e g o P o - W ą b rz e ź n ie . ś ro d ę w lo k a lu G m in y , a w G o lu b iu w k a - - - ~ ż d y c z w a rte k w H o te lu p . T rz c iń s k ie j.

d o k ą d w ty c h d n ia c h w s zy s c y z a in te re­

s o w a n i c z ło n k o w ie w sw o ic h s p ra w a c h m o g ą się z w ra c a ć .

Z a rz ą d T R P . w z y w a w s z y s tk ic h c z ło n k ó w , ro ln ik ó w , m a ją c y c h s w o je g o s p o ­ d a rs tw a w o b w o d z ie W ą b rz e ź n a , o d o ­ s ta rc z e n ie m le k a d o s p ó łd z ie ln i m le c z a r­

s k ie j, n o w o u ru c h o m io n e j w W ą b rz e ź n ie p rz y u lic y O g ro d o w e j.

w ia to w e g o p ro s i w s z y s tk ic h p p . P re z e s ó w K ó łe k R o ln icz y c h o o d e b ra n ie le g ity m a ­ c ji c z ło n k o w s k ic h n a ro k 1 9 3 8 w S e k re ­ ta ria c ie T R P . w W ą b rz e ź n ie , S k ła d k i b o w ie m w in n y b y ć z a in k a s o w a n e w m y ś l s ta tu tu d o 1 c z e rw c a 1 9 3 8 ro k u , d o k tó -.

re g o to c z a su o b o w ią z a n e s ą K ó łk a d o ­ k o n a ć ro z lic z e n ia z T R P , z ty tu łu z a in k a s o w a n y c h s k ła d e k .

S p ra w a je s t w o b e c te g o b a rd z o w a ż ­ n a i n ie c ie rp ią c a z w ło k i.

K O M U N IK A T N R 1 1 .

Z a rz ą d T R P , k o m u n ik u je , ż e z d n ie m 1 m a ja 1 9 3 8 ro k u z a a n g a ż o w an y z o s ta ł p , J ó z e f J u rk ie w ic z , d o k tó re g o c z ło n k o ­ w ie z p e łn y m z a u fa n ie m w in n i się z w ra ­ c a ć w w s z e lk ic h s p ra c h , ic h d o ty c z ą c y c h k tó ry m u d z ie li p o trz e b n y c h in fo rm a - ic y j. In s tru k to r ro ln y p , E w e rto w s k i b o ­ w ie m o d d n ia 1 m a ja 1 9 3 8 ro k u b a rd z ie j z a ję ty b ę d z ie w te re n ie i u rz ę d o w a ć w i W ą b rz e ź n ie b ę d z ie ty lk o w e w td frk i i

p ią tk i.

P rz y p o m in a s ię , ż e s e k re ta rz T R P . Ewertowski instr, roln. Plocieniak prez.

K O M U N IK A T N R 8

P o w tó rn ie w z y w a się P re z e só w K ó łek R o ln ic zy c h o z ło ż e n ie s p ra w o z d a n ia z a ro k 1 9 3 7 i to w te rm in ie n a jd a le j d o 1 5 m a ja 1 9 3 8 ro k u .

Ża Zarząd

K O M U N IK A T N R 9

P a n ó w P re z e s ó w K ó łek R o ln ic z y c h p ro s i Z a rz ą d T R P . o p o d a n ie n a z w is k p re z e s ó w Z w iąz k u P ro d u c e n tó w T rz o d y C h le w n e j

o o d b y ć się m a ją c y m z e b ra n iu w d n iu 2 0 m a ja

lo k a lu p .

c e le m z a w ia d o m ien ia ic h

1 9 3 8 ro k u o g o d z in ie 1 1 ,0 0 w

Kostrzewy w W ą b rz e ź n ie ,

Burak podstawą dobrego gospodarstwa

W ś ró d w s z y stk ic h ro ś lin u p ra w ia -: ją c się z w y k le n ie p o w o d z e n ie m - p o w o d o - n y c h n ie w ą tp liw ie b u ra k c u k ro w y z a lic z a ' w a n y m b ra k ie m w ia d o m o ś c i o u p ra w ie się d o n a jb a rd z ie j d o c h o d o w y c h i p rz y - te j ro ś lin y . D ą ż ą c je d n a k d o s ta łe g o p o d n o s z ą c y c h n a jw ię c e j w sz e c h stro n n y c h n o s z e n ia k u ltu ry n a s z y c h g o s p o d a rstw , k o rz y ś c i g o s p o d a rs tw u . O b o k je d n a k

ty c h z a le t, p a m ię ta ć n a le ż y , ż e b u ra k c u - ik ro w y je st b a rd z o w y m a g a ją c y i ro ln ik , i n ie p o s ia d a ją c y d o s ta te c z n y c h w ia d o m o -

■ śc i o s p o s o b ie u p ra w y i p ie lę g n a c ji te j K O M U N IK A T N R 1 0 iś ci o s p o s o b ie u p ra w y i p ie lę g n a c ji te j Z a rz ą d T R P , p ro s i p p . P re z e s ó w K ó - ro ś lin y , n a ra z ić s ię m o ż e n a b a rd z o p ó ­ łe k R o ln ic z y c h o p o w ia d o m ie n ie c z ło n - w a ż n e s tra ty .

k ó w S p ó łd z ie ln i R o ln ic zo H a n d lo w e j o j D o ty c h c z a s n ie ste ty ro ln ic y d ro b n i u - w p ła c e n iu u d z ia łó w d o K o m u n a ln e j K a - n ik a ją u p ra w y b u ra k a c u k ro w e g o , z ra ż a -

& , n a le ż y u p ra w ę b u ra k a ja k n a jb a rd z ie j ro z p o w s z e c h n ia ć i ja k n a jd o k ła d n ie j z a ­ z n a jo m ić się z je j z a sa d a m i.

j N ie w ą tp liw ie w ię c ro ln icy p o w ita ją z z a d o w o le n ie m w ia d o m o ś ć o p o g a d a n c e p t, P ie lę g n a c ja b u ra k ó w c u k ro w y c h w c z a s ie w z ro stu " , k tó rą w y g ło si p rz e z r a ­ d io d n ia 2 m a ja o g o d z in ie 1 8 ,4 5 p , in ź.

S tac h o w ic z,

(2)

(Praktyczne Informacfe <>osi>o<larczo~rolnlcxe)

30

Przygotowania zrazów do wlosoimogo szczepieniaTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

Przy wiosennym szczepieniu można wprawdzie używać zrazów (rewików), ciętych z drzew 71a wiosnę, okres jed­

nak, przez który możemy szczepić zra­

zami, ciętymi na wiosnę, jest stosunko­

wo krótki. Z chwilą bowiem, gdy oczka zaczynają na nich wybijać, są już do szczepienia nieprzydatne. Zrazy, cięte na wiosnę, nie dadzą się dłużej prze­

chować w stanie uśpienia, ponieważ materiały pokarmowe w nich złożone przechodzą szybko ze stanu nierozpu­

szczalnego w wodzie, w jakim znacho- dziły się w jesieni i w czasie zimy, w stan rozpuszczalny, mianowicie w cu­

kry. Zrazy takie możnaby przechować przez czas dłuższy jedynie na lodzie, co dla większości sadowników jest rze­

czą przeważnie niemożliwą.

Ażeby mieć nie wiosnę do dyspozy­

cji dłuższy okres czasu i móc przepro­

wadzać szczepienie bez gwałtownego pośpiechu w dogodnym dla siebie cza­

sie, musimy posiadać zrazy, któreby można utrzymać w stanie uśpionym jak najdłużej. Konieczność taka zachodzi szczególnie wówczas, gdy podkładki są parokrotnie grubsze aniżeli zrazy, gdzie zatem nie można stosować szczepienia przez łączenie jako wczesnego i musi być przeprowadzone kożuchowanie. A wiadomo powszechnie, że kożuchować można dopiero wtenczas, gdy miazga w podkładce na to pozwala, to znaczy gdy kora już łatwo odchodzi od drew­

na, co następuje dopiero z chwilą, gdy pierwsze liście zaczną się rozwijać. Do kożuchowania zatem nie można już brać zrazów wprost z drzew ponieważ pędy szlachetne są już tak samo posu­

nięte we wzroście i do szczepienia się absolutnie nie nadają.

i Ażeby można przetrzymać zrazy do późnej wiosny w stanie, zapewniają­

cym wynik przy szczepieniu, muszą one być cięte czy to późną jesionią, czy też t początkiem zimy. Ze względów prak­

tycznych najlepiej jest ciąć zrazy po jpadnięciu liści z drzew, gdy jeszcze tie ma śniegów i silniejszych mrozów, f-

Wybór zrazów

I Na zrazy nadają się tylko te pędy, ctóre wyrosły w sezonie bieżącym, czy- i tegoroczne. Jednak nie wszystkie pę­

dy tegoroczne, które wyrosły na tym samym zresztą drzewie, są równowar­

tościowe pod względem ich jakości, nie wszystkie zatem stanowią na zrazy ma­

teriał bez zarzutu. I tak pędy za cien­

kie są mniej odpowiednie, ponieważ gorzej się przechowują, przyjmują się trudniej a przede wszystkim do wyła­

mania są bardzo łatwe. Zanadto grube

»ą również niepraktyczne. Najodpo­

wiedniejsze są zrazy od grubości gęsie­

go pióra do grubości ołówka.

Drugim czynnikiem, stanowiącym wybitnie o jakości zrazów, jest stopień ich zdrewnienia. Pędy, które rosły za długo, są mniej wartościowe z powodu za słabego zdrewnienia tkanek. To też pędy z drzewek młodych, bujnie i dłu­

go rosnących, mniej się nadają na zra­

zy, aniżeli z drzew starszych, których okres wzrostu jest stosunkowo krótszy, a co się z tym łączy, stopień zdrewnie­

nia jest z pędami, które się zupełnie nie nadają na zrazy z powodu słabego zdrewnienia. Są to tak zwane pijawki, gdzieniegdzie zwane również wilkami, wyrastające zawsze z pnia lub grubych gałęzi.

Jeżeli dysponujemy tylko zrazami z bujnych przyrostów, to odrzucamy tylko szczytowe ■ ich części, jako za ma­

ło zdrewniałe, pozostała reszta będzie stanowić materiał może nie pierwszo­

rzędny, lecz jeszcze zupełnie wystar­

czający.

Trzecim czynnikiem, warunkującym dobrą jakość zrazów, jest ilość nagro­

madzonego w nich zapasu budulcowe­

go. Zabliźnianie bowiem ran, względnie tworzenie tkanki łącznej pomiędzy pod­

kładka, a zrazem, odbywa się zarówno

« materiałów budulcowych podkładki

jako też i zraza. Im zatem więcej bę- ! dzie materiału budulcowego w zrazie. I tym łatwiejsze będzie po zaszczepieniu | zrośnięcie tworzących się tkanek łącz­

nych. Ponieważ ilość materiałów budul­

cowych, gromadznoych w pędach, za­

leżna jest od stopnia naświetlenia, siłą rzeczy przeto pędy, które wyrosły na ' dobrym oświetleniu, będą tych zapasów mieć więcej, aniżeli te, które wyrosły w cieniu. Stąd zrazy z południowych części korony będą odpowiedniejsze, aniżeli z północnych, a najmniej warto­

ściowe będą zrazy ze środka korony, | szczególnie gdy zagęszczenie korony , było duże i pędy te otrzymywały za I mało światła.

Ścinanie zrazów

Najpraktyczniej wykonywać ścina­

nie sekatorem ręcznym, lub gdy znaj­

dują się wysoko, przy pomocy sekatora na drążku. Zrazy składa się w pęczki nie za duże, najlepiej po 25 sztuk. W większych bowiem wiązkach środkowe partie zrazów mogą ulec zeschnięciu.

Zanadto długie pędy przecina się na połowy. Do wiązania pęczków najle­

piej nadaje się wiklina, ponieważ sznu­

rek, a więcej jeszcze łyko w przechowa­

niu butwieje, co łatwo staje się powo­

dem pomieszania odmian. Drut do wią-

Marchew jako

Jako najwyższą dawkę przy spasa- ' niu koni marchwią w okresie zimowym należy przyjąć 10 kg na dzień i sztukę.

Dawkę tę można rozdzielić na 2 lub 3 odpasy w zależności od tego, jakie pa­

sze treściwe będą stosowane, oraz czy konie w okresie zimowym będą praco­

wały stale, czy też tylko dorywczo. Za­

sadniczo należy marchew pastewną spa­

sać pokrajaną i w czasie dłuższych od­

poczynków; zarazem należałoby dawać i siano.

Marchew, z dodatkiem dobrego sia­

na (zadawanego w ilościach 5 do 8 kg), może być paszą wystarczającą tylko ja­

ko pasza bytowa — to znaczy, że bę­

dzie ona wystarczająca, gdy konie w danym czasie nie pracują, lub mało pra­

cują! Przy pracy ciężkiej koniecznym staje się dodatek pasz treściwych (jak np. osypki) w ilościach 3 do 5 kg a na­

wet więcej.

Marchew, zadawana nawet w więk­

szych niż wyżej podanych ilościach, ko­

niom nie zaszkodzi. Pamiętać jednak trzeba, że nadmiar pasz soczystych, do jakich należy marchew pastewna, zbyt­

nio odbciąża przewód pokarmowy ko­

ni, czyniąc je ociężałymi, łatwo opada­

jącymi z sił itp., oraz że marchew o ile jest niedostatecznie oczyszczona z ziemi — już w mniejszych ilościach może wywołać niebezpieczne kolki, po­

ciągające za sobą często śmierć koni.

Jeśli gospodarz ze względów gospodar- I czych zmuszony jest do spasania więk­

szych ilości marchwi, aniżeli normal­

nie, powinien konie stopniowo przy­

zwyczajać do zwiększonych dawek

PYTANIA I ODPOWIEDZI

Pytanie: Czy warto kisić liście marchwi?

Odpowiedź: Liście marchwi źle się ki-

| sza. Lepiej więc karmić, dobrze opłukaw-

’? szy (mają bardzo dużo zanieczyszczeń), w i stanie zielonym. Liście winny być nie zwię­

dłe, i nie brudne. Jeśli są skisłe i brudne, wywieźć na kompost lub przyorać, a nie kisić, bo pasza taka będzie działała jako powolna trutka (będzie powoli zatruwała organizm zwierzęcia).

Pytanie: Czy dobrze jest tegoroczną lu­

cernę przykryć w jesieni łętami (nacią) 1 kartoflanymi w obawie przed wymarznię- 1 ciem?

Odpowiedź: Zastosowanie łętów karto-

* tlanych jest pożądane, icoz nie konieczne,

jeśli lucerna jest, mocna i odrośnięta przed

zimą. Łęty (nać) należy rozrzucić w malej ilości i dobrze roztrząść.

Jak zbadać jakość miodu?

Prawdziwy i czysty miód rozpuszcza się całkowicie w wodzie ze spirytusem. Bada­

jąc miód, rozpuszczamy łyżeczkę miodu w dwu łyżeczkach gorącej wody dodajemy do tego 10 łyżeczek spirytusu i mieszamy.

Czysty miód rozpuści się całkowicie. Z podrabianego natomiast utworzy się biała­

wy rozczyn, a na dno opadnie brudny o- sad. Do badania miodu używać wody de­

szczowej lub destylowanej. Domieszkę krochmalu, mąki lub ćwikły zdradzi, ściem­

nienie i zabarwienie cząsteczek miodu na niebiesko po dodaniu kilku kropel iodvnv.

zania nie nadaje się zupełnie. Każdy pęczek powinien posiadać tabliczkę z nazwą danej odmiany, wypisanej mięk­

kim, czarnym ołówkiem. Tabliczkę przed napisaniem pociąga się pokostem.

Tabliczkę najlepiej jest przywiązać dru­

tem do szczytu najdłuższego zrazu, aby po zakopaniu zrazów tabliczki były na zewnątrz.

Przechowywanie zrazów

Najlepsze nawet zrazy mogą utra­

cić swoją wartość przez nieodpowied­

nie przetrzymywanie w czasie zimy.

Często można spotkać się ze zdaniem, iż ścięte w jesieni lub w zimie zrazy powinno się przechowywać w zimnej piwnicy. Jest to jednak najgorsze miej­

sce nawet w tych wypadkach, gdyby piwnica posiadała temperaturę nie wyż­

szą, jak 4° C, a byłaby już to piwnica niezwykle chłodna. Mimo to u zrazów, przechowywanych przez szereg miesię­

cy nawet w tak chłodnej piwnicy, wybi­

janie pączków — u zrazów z drzew pestkowych (czereśnie, wiśni, śliw — jest nieuniknione.

To też zrazy przechowywać jest naj­

lepiej przez zimę na dworze, mianowi­

cie w miejscu dobrze ocienionym, za­

bezpieczonym od dostępu południo­

wych promieni słonecznych, zatem pod

pasza dla koni

dbając jednocześnie o to, by były one wolne od zanieczyszczeń — szczególnie ziemi — oraz uzupełniać je odpowied­

nimi dawkami siana.

Przy dawkowaniu pasz należy wziąć pod uwagę, że marchew ma bardzo ma­

łą wartość odżywczą — na 1 jednostkę karmową trzeba marchwi aż 8 do 10 kg

— a białka strawnego zawiera zaledwie 0,2%. Należy zatem marchew uważać raczej za dodatek dietetyczny — aniże­

li za paszę mającą dostarczyć materiał pracodajny.

Jak zapobiegać biegunce u bydła przy spasaniu większej ilości ćwikły?

Aby zapobiec biegunce u bydła przy spasaniu większej ilości ćwikły, należy przestrzegać prawideł następujących:

1) Do ćwikły należy tylko bydło sto­

pniowo przyzwyczajać. Nie można np.

na drugi dzień po zadawaniu pasz zie­

lonych — stosować dawki ćwikły, wy­

noszącej 30 do 40 kg. Dawki ćwikły powinny początkowo wynosić 10 kg, a następnie co kilka dni dawki te zwięk­

szać należy każdorazowo o 5 kg. Zaś 40 kg na dzień i sztukę nie należy prze­

kraczać.

2) Ćwikła powinna być przed zada­

waniem dokładnie oczyszczona z ziemi, a nawet — w razie potrzeby — umyta.

W wypadku postępującego gnicia ćwi­

kły należy ją przed skarmieniem prze­

brać.

3) W dawce dziennej paszy obok ćwikły winna się znaleźć dostateczna ilość słomy lub siana, zadawanych by­

dłu dowoli.

północną ścianą budynku, muru czy parkanu. Po wykopaniu niegłębokiego rowka o jednej ścianie łagodnie pochy­

łej, układa się pęczki zrazów obok sie­

bie tak, aby końce wraz z tabliczkami wystawały ponad rowek, po czym za­

sypuje się je ziemią. O ile to jest zie­

mia ciężka, gliniasta, lepiej jest zrazy nakryć w rowku wilgotnym piaskiem.

Następnie zabezpiecza się je deskami, aby woda nie miała dostępu. Kiedy przyjdą pierwsze mrozy, zdejmuje się deski, nakrywa zrazy gęsto choiną (ga­

łązkami świerkowymi) nakłada się na choinę.

Tak pomieszczone przetrwają bez szkody nawet bezśnieżną, ostrą zimę.

Na tym miejscu zrazy zostają tak dłu­

go na wiosnę, aż długo pączki drzew owocowych nie zaczną ruszać. Z chwilą jednak, gdy ociepli się tak dalece, że wegetacja zaczyna się budzić, przenosi­

my zrazy do piwnicy, kładąc pęczki o- bok siebie na ziemi i przykrywając do połowy wilgotnym piaskiem. Gdyby dno piwnicy było suche, należy je zlać wodą. W ten sposób przechowywane zrazy, szczególnie grusz i jabłoni, utrzy­

mują się w stanie nienagannym nawet do końca maja i dłużej.

Ponieważ pestkowce, jakoteż i ich zrazy mają tendencję do stosunkowo szybkiego wybijania pączków, przeto na wiosnę najpierw szczepimy pestko­

we, aby szczepienie wykonane zostało w czasie chłodniejszym, gdy wegetacja postępuje powoli i słońce jeszcze sła­

biej przygrzewa. Wczesne szczepienie u pestkowych decyduje w dużej mierze o zadowalającym wyniku. U ziarnko­

wych okres korzystny dla szczepienia jest znacznie dłuższy.

Cięcie zrazów w zimie

Gdyby zrazów nie zdołano przygo­

tować późną jesienią, czynność tę moż­

na uskutecznić także w pierwszej poło­

wie zimy. W tym wypadku trzeba jed­

nak już w jesieni pamiętać o przygoto­

waniu miejsca, gdzie zrazy mają być przechowane, to jest zabezpieczyć przed zamarznięciem w razie bezśnież- nej a mroźnej zimy. Miejsce to należy nakryć liśćmi lub słomą, aby w danym czasie można było umieścić tam w cią­

gu zimy zrazy w sposób wyżej opisany.

Do ścinania zrazów w porze zimo­

wej wybiera się dzień o ile możności ciepły, to jest taki, by termometr wska­

zywał najwyżej zero, a lepiej parę stop­

ni powyżej zera. Gdybyśmy jednak byli zmuszeni ciąć zrazy przy mrozie choć­

by nie silnym, to nigdy nie należy brać zrazów gołą ręką, ale przez rękawicz­

kę. Przy nagłej bowiem zmianie tempe­

ratury ulec bowiem może kora zmarz­

nięciu i to tym łatwiej, im silniejszy jest mróz. Z tego też względu nie można przenosić zrazów z powietrza mroźne­

go do ogrzanego pokoju.

Osłabienie krzyża u klaczy

Paraliż zadu pozostawia po siebie na­

stępstwa w postaci osłabienia krzyża. Na­

leży w takich wypadkach przez czas mnicj- więcej 4 do 5-tygodniowy robić masowanie (nacieranie) całego krzyża klaczy wiech­

ciem ze słomy. Masowanie winno trwać 10 do 15 minut. Przed samym nacieraniem krzyż klaczy skropić mieszaniną spirytusu kamforowego z metylem salicylowym.

Klacz trzymać w stajni pod derką; codzien­

nie przeprowadzać lub używać do lekkiej pracy, ale nie długo.

Rozmiary piwnicy na okopowe

Rozmiary piwnicy na kartofle lub mar­

chew oblicza się na tej podstawie, że 1 ha daje średnio 150 kwintali (1 kwintal 2 cent­

nary), co przy wadze 1 hl 85 kg stanowi objętość 177 hektolitrów, równających się 17,7 metrów sześciennych (cbm). Ćwikła i marchew pastewna dają plon z 1 ha w ilości średniej 240 kwintali, czyli 24.000 kg.

Dzieląc 24.000 przez 85, otrzymamy 282 hektolitrów — 28 metrów sześciennych pi­

wnicy. Wysokość piwnicy wynosić winna 2,30 do 2,8 metra, zaś podłoga winna znaj­

dować się 30 cm powyżej najwyższej linii wodnei terenu.

(3)

0 1 0 4 0

S tr. 4 „ROLNIK^ N r 5

Szczepienie to najlepsza ochrona świń przed różycą

R ó ży cą św iń m iew a n iek ied y p rzeb ieg w sp o m n ieliśm y , zarazk i ró ży cy są p raw ie łag od n y , w p o staci w y sy p k i tak zw an ej w szęd zie o b ecn e i p rz eto n ieb ezp iczeń - ,,p o k rzy w k i". W y sy p ce to w arzy szy zw y - stw o zarażen ia się św iń ró ży cą je st ciąg - k le g o rączk a, zan ik ap ety tu , zw ięk szo n e

p rag n ien ie, zatw ard zen ie, w reszcie b ez­

w ład. jed n ak w p rzeciąg u 7 d o 10 d n i n astąp ić m o że w y zd ro w ien ie. — P rz e ­ w ażn a ilo ść św iń , k tó re zach o ro w ały n a ró źy cę g in ie, ale z d arz a się, że w y ją tk o ­ w o n iek tó re p rz etrzy m u ją ch o ro b ę, zd ro ­ w ieją i p rzez d łu ższy p rzeciąg czasu p o ­ w tó rn ie n a ró źy cę n ie zap ad ają,ch o ć b y m iały sp o so b n o ść n ią się zarazić, czy li są p rzez ten czas o d p o rn e w o b ec ró ży cy T ej o p o rn o ści m o żem y , n a śla d u jąc n a tu ­ rę. u d zielić św in io m sztu czn ie w ten sp o ­ sób. że sp raw iam y ab y Ś w in ia lek k o n a ró źy cę zach o ro w ała, tak lek k o , ab y jej ży ciu n ie g ro ziło n ieb ezpieczeń stw o , a sk o ro p o ty m lek k im zach o ro w an iu w y ­ zd ro w ieje, je st w o b ec ró ży cy o d p o rna.

L eczen ie śro d k am i farm aceuty czny m i je st b ezsk uteczn e, n ato m iast zastrzy k i su ro w icy ró ży co w ej d a ją b a rd zo d o b re

łe.

N ajlep iej u ch ro n im y św inie p rzed ró ży cą d ro g ą szczep ien ia zd ro w y ch św iń , k tó re n ależy u k u teczn ić w sp o só b n astę-

w eg o jeszcze raz w d w a ty g o d n ie p o p ier w szy in szczep ien iu . — S u ro w icę ró źy co - w ą m o że n ab y ć k ażd y p o siad acz n iero ga ­ cizn y w n ajb liższej ap tece, jed n ak k u l­

tu rę z a ra zk a ró ży co w eg o . w m y śl o b o ­ w iązu jący ch p rzep isó w , m o że o trzy m ać, a ty m sam y m szczep ić w y łączn ie lek arz Kiore naiezy un.uicuz.iiiv w opvovu \ i j . • i i p u iący . W g o sp o d arstw ach , w o ln y ch od J w e te ry n a ry jn y , ze w zg lęd u n a to , ze k u t- ró ży cy . n ależy w szy stk ie św in ie z a sz c z e-; tu ra zaw iera czy n n ik zak aźn y ,

p ić su ro w icą p rzeciw ró źy co w ą w ilo ści p o 1 cc. n a k ażd e 10 k g ży w ej w ag i (n p . św in ie 60 k g — 6cc, 8 0 k g 8 cc itd .)

N ajm n iejsza d aw k a su ro w icy w y n o si n a 1 sztu k ę 5 cc. Z astrzy k iw ać su ro w icę n ależy zw y k łą strz y k a w k ą le k a rsk ą za u ch em lu b za ło k ciem , czy też n a w ew ­ n ętrzn ej stro nie u d a.

M u sim y w ty m m iejscu zazn aczy ć, że św in ie, szczep io n e sam ą su ro w icą, n a b y ­ w a ją o d p o rno ści k ilk u k ilk u ty g o d n io w ej, w ięc ch ro n io n e są p rz e d zach o ro w an iem n a ró źy cę n a czas trw a n ia n p . n ieb ezp ie­

czeń stw a zarażen ia z p o w o d u ch o ro b y w y n ik i i stan o w ią jed y n y i n ajp ew n iej- św iń u sąsiad ó w , czy też w e w si, czy też szy lek d la sztu k ch o ry ch , jak ró w n ież n a czas w y sy łk i trz o d y n a jarm ark i, w y ­ łączn ie z k u ltu rą z a ra zk a ró ży cy śro d ek ’j staw y itp . K to jed n ak ch ce m ieć sp o k ó j zab ezp ieczający zd ro w e św in ie o d zach o n a d łu ższy czas, m u si św in ie p o d d ać d o - ro w an ia n a ró źy cę, d o d atk. szczep ien iu k u ltu ra m i zarazk a

D lateg o też w in teresie h o d o w có w le- ró ży co w eg o i w ó w czas św in ie u zy sk u ją źy p rz ed e w szy tk im zab ezp ieczen ie sw ej o d p o rn o ść co n ajm n iej n a p ó ł ro k u . O d - trzo d y ch lew n ej p rzed m o żliw o ściam i p o rn o ść tę m o żn a p rzed łu ży ć, p o w tarza- zarażen ia ró ży cą zw łaszcza, że jak ju ż jąc szczep ien ie k u ltu rą zarazk a ró źy co -

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ — 8 U M— **

Program rolniczy na tydzień od 2-7 majg

W p o n ied ziałek , d n ia 2 m a ja b r. o si

g o d z. 18.35 M a ria S o k o ło w a w y g ło si p o - w y sau zam y lu sn u y w

g ad an k ę d la g o sp o d y ń w iejsk ich p . t. n ie 18,45 „S k rzy n ka ro ln icza

„W alczm y z p rzesąd am i" . O g o d zinie T ark o w sk ieg o . 18.45 in ż. S ta n isła w S tad o w icz w y g ło si

a k tu a ln ą p ra k ty c zn ą p o g ad an k ę p. t.

„ P ielę g n a c ja b u rak ó w 7 cu k ro w y ch w cza­

sie w zro stu ".

W e w to rek , d n ia 3 m aja, o g o d zin ie 15.10 in ż. F ra n c isz e k B o g o cz w y g ło si p o g ad an k ę p . t .,S ad o w nictw o n a Ś ląsk u C ieszy ń sk im ", O g o d z. 15.20 o k o liczn o ­ ścio w a g aw ęd a sen . F elik sa G w iżd źa p . t. „N a 3 M a j"

W śro d ę, d n ia 4 m aja, o g o d z. 18.35

„W iad om o ści ro lnicze". O g o d z. 18 45 p ra k ty c z n a p o g ad an k a F o rtu n a ta S ta­

rzy ńsk ieg o p , t. „P o m n ó żm y sta ran ia o p aszę".

W czw artek , d n ia 5 m a ja , o g o d zin ie 18,35 a u d y c ja d la m ło d zieży w iejsk iej

W p iątek , d n ia 6 m a ja o g o d zin ie 18,35 in ż. Ja d w ig a M ik laszew sk a w y g ło - ro w an ia n a ró źy cę.

i p o g ad an k ę d la g o sp o d y ń w iejskich p t.

W y sa d z a m y ro ślin y w g ru n t". O g o d zi- i i •—L,‘ jn 2, W .

POZNANSKIE TARGOWISKO MIEJ­

SKIE.

Poznań, d n ia 2 6 . 4 . 1 9 3 8 r P ła c o n o z a 100 k g . ż y w ej w ag i.

Giełda zbożowa

Płacono złotych za 100 kg.

Z ie m io p ło d y B y d g o sz c z 2 7 . 4 .

P o z n a ń 2 7 , 4 .

Ż y to 1 9 .5 0 —1 9 .7 5 1 9 ,5 0 —1 9 .7 5

P a z eid c a 2 4 .0 0— 2 5 ,2 5 2 4 ,7 5 — 2 5 .2 5 Ję c sm ie ń b ro w 1 7 ,0 0 — 1 7 ,2 5 1 6 .5 0 —1 7 ,0 0 Ję c z m ie ń je d n o lity 1 6 ,7 5 -1 7 ,0 0 1 7 ,2 5— 1 7 ,5 0

O w ite 1 7 ,7 5 -1 8 .2 5 1 6 ,5 0— 1 7 ,0 0

R z e p a k zim o w y 5 1 ,0 0 —5 3 ,0 0 5 4 ,5 0 — 5 5 ,50

R zep & ik 5 5 ,0 0 —5 7 .0 0

M a k a ie b ie e k i 1 0 3 —1 0 8 , 7 8 .0 0—8 2 ,0 0 G o rc z y c a 3 2 .0 0 -3 6 ,0 0 3 3 ,0 0 —3 5 ,0 0 P e lu rek a 2 2 ,5 0 —2 3 .50 5 1 ,0 0 —5 2 .0 0 S ie m ię L a ia z t 4 8 ,0 0 —5 1 ,C O 0 0 ,0 0 —0 0 ,0 0

W y k * 2 1 ,0 0 —2 2 ,0 0 2 3 ,0 0 —2 5 .00

G ro c h p o la y 2 3 .0 0 — 2 5 .0 0 2 6 .5 0 — 2 7 .5 0 G ro ch V ik to ria 2 2 .0 0 — 2 5 ,0 0 2 9 5 0 -3 1 ,0 0 G ro c h F o lfe ra 2 3 .5 0 —2 5 ,5 0 2 3 ,0 0 —2 5 ,0 0 L u b ią ż ó łty 1 3 ,5 0 — 1 4 ,0 0 1 3 ,5 0 —13,75 L u b in n ie b ie z ld 1 2 ,7 5 — 1 3 ,2 5 1 4 ,2 5 -1 4 .7 5 K o n ja z y a a ezw d z- 2 3 0 ,-2 4 5 . 2 2 0 , 2 4 0 . i K o n icz y n a c z e rw . 1 3 0— 1 4 0 , 9 0 ,0 0 — 1 0 0 .0 0

K o n ic zy n a b ia ła | 2 1 0 ,-2 3 0 . 2 0 0 ,-2 3 0 ,

W so b o tę, d n ia 7 m aja, o g o d zin ie 18,35 in ź. F ran ciszek C h ełk o w sk i w y g ło ­ si z P o zn ania p ra k ty c z n ą p o g ad an k ę p t.

„ Ja k ie ro ślin y p astew n e u p raw iać n a p iask ach ".

O g o d zin ie 18,45 p o g ad an k a A n n y P o d g ó rsk iej p t. ,-Jak b ęd ziem y p rzy jm o­

w ać letn ik ó w ".

W iele m iejsco w o ści zw łaszcza p o ło ­ żo n y ch b liżej m iast, czerp ie p o w ażn e zy sk i z w y n ajm o w an ia m ieszk ań le tn i­

k o m . P o n iew aż m o że to b y ć d la n iejed n e go ro ln ik a p o w ażn y m źró d łem d o ch o d u , p o w in n y , zw łaszcza g o sp o d y n ie, u m ieć d o sw y ch k lien tó w o d n o sić się tak , ab y p rz y p ełn y m ich zad o w o len iu m ó c o siąg ­ n ąć ja k n ajw ięk szy zy sk . O ty m w łaśn ie m ó w ić b ęd zie p . P o d g ó rsk a.

M ię siste w a g i M a c io ry Krowy,

W y tu c x o n e p e ln o m ię siste . - . . !•>

T u c ro n e m ię sie te

N ie tu c ro n e d o b rze o d ży w ia®e . . . M ie ru ie o d ż y w i# ' ~ ...

Woły,

P e łn o n iię a iste w y to c zo n e a ie o p rzę g o - w e . . . . ...

M ię siste tu c z o n e m ło d sz e d o la t 3 . . M ię siste tu c z o n e e ta rez e . . . . M ie rn ie o d ż y w io a e . . . . Bachaje,

W y tu c z o n e p e łn o m ię e iste . . • • • T u c z o n e m ię e iste . . • • • • • • N ie tu c z o n e , d o b re * o d ż y w ia n e etareze Miernie odżywiane ... .i św in ie p o n a d 8 0 k f. śy w e j

i p ó ź n e k a e tra ty • . . .

7 6 —7 8 7 6 — 86

6 2 — 7 0 5 2 -5 8 3 8 — 4 4 2 0 — 3 0

6 4— 6 8 5 4 — 6 0 4 6 — 52 4 0 -4 4

6 0 — 6 4 4 8 -5 4 4 2 —4 8 4 0 — 4 2

K siążnica K opernikańska w T oruniu

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

— Do sprzedania: Wątki pozłacane łapania posagów. — Ja tego

cam mamusi, czystym być i codziennie sam się będę myć, a tego dnia, to już tak się umyje, jak jeszcze nigdy, póki żyję. Hej, dzieci hałasowały, różności u- radzały i

Nie należy również ci Wycięciem zbytecznych skórek przy czyścić paznokci ostrymi narzędziami, nasadzie, należy uważać przy myciu, najlepiej do tego celu używać zatempe-

Wszystko bez skutku, niepoko anri przcmytniczki brylantów Gdy urzędnicy uganiali się za Gusią, Przez 10 p :ewoziła przez granicę gdy zaglądali jej w usta, uszy,, wewło-

Jest jeszcze taka historia, że m atka, posiadająca w ięcej cierpliw ości, jeszcze w ięcej posiada czasu od ..grzeszenia przeciw ko sam odzielności dziecka, gdyż

źc nieomal każdy kapelusz — to małe arcydzieło modystki, zapomina się jednakże przy tym o jego przeznaczeniu, a więc czy jest twarzowy.. Modne są kapelusze małe, średnie,

— A myśmy się spodziewali, iż On miał odkupić Izraela: a teraz nad to wszystko dziś trzeci dzień jest, jako się to stało.. Ale i niewiasty, niektóre z naszych