Wąbrzeźno, sobota 16 czerwca 192b r.
Nr. 70 Rok VIIITSRQPONMLKJIHGFEDCBA
Cierniow e drogi
pacyfikacji św iata
Rozwój środków chemicznych do celów bojowych mamo układów
i traktatów.
O d niepamiętnych czasów, odkąd człow iek poznał zabójcze działanie trucizn, usiłował wy
zyskać ich tajem niczą siłę do ubezw ładnia sw o
ich nieprzyjaciół. N ajstarsze w spomnienia epok starożytnych w skazują na używ anie trucizn i zaw
sze je potępiają. Praw odaw stwo „M anu” jeszcze przed 3000 lat zakazyw ało używania zatiutych strzał i trucizn, które widocznie w technice wo
jennej już wówczas dużą odgrywały rolę.
To też używanie zatrutej broni było w spól
nym grzechem całej ludzkości. Znane z historji starożytnej wysoko cyw ilizow ane narody unikały w prawdzie zatrutych środków bojowych, a po
szczególne w ypadki, które się zdarzył}', pociąga
ły za sobą ogólne oburzenie historyków . N ato
m iast Persow ie, Scytowie i inne narody barba
rzyńskie znane były z wojowania bronią zatrutą.
Zatruw ając zaś wody bieżące, wytruli Niem ido- wie oddziały rzymskie w północnej A fryce za czasów Cesara.
Z biegiem czasu jednak truciciektwo prze
szło na całą Europę i historja średniowiecza daje nam m nóstwo przyszykładów użycia zatrutych oszczepów i sztyletów, a z końcem średniowie
cza używano naw et zatrutych kul m uszkietowych o form ach anorm alnych. Środki trujące rozpo
w szechniły się naw et tak dalece, że armje fran
cuskie! cesarsko-niem ieckie zobow iązały się trak
tatem w Strassburgu w r. 1675 nieużywać zatru
tych środków bojowych. W 200 lat później ukła- dj m iędzynarodow e w r. 1868 w Piotrogradzie, 1874 w Brukseli, 1899 i 1907 w H adze, — zabraniają użycia środków chem icznych w czasie w ojny.
Jednakże w ielkie w zm agania się narodów w czasie ostatniej w ojny św iatow ej, traktaty te obróciły w niw ecz. C hęć zniszczenia przeciw ni
ka w każdem m iejscu kazsła uciec się do środ
ków , których dostarczyła rozw inięta w w ysokim stopniu nauka chem ji. C hodziło o takie zaraże
nie pow ietrza na terenie w ojsk nieprzyjacielskich, ażeby proces oddychania i konieczne fankcje organizm u, gruntow nego doznały zaburzenia, co w zupełności osięgnąć m ożna przy pom ocy ga
zów bojow ych.
W praw dzie układem w aszyngtońskim z dnia 1 lutego 1922 r. jest* zabroniony w yrób gazów bojow ych w czasie pokoju, jednak w ielki prze
m ysł chem iczny niem iecki jest w stanie, pom im o najściślejszej kontroli produkow ać te gazy, gdyż w w ielkiej m ierze są one niczem innem , jak I tylko procesem , m ało odchylonym od najprost
szej w ytw órni anilinoyej.
T o też N iem cy stanęły na czele produkcji chem icznej św iata i dążą do odw etu. C hcą so
bie w ten sposób ponow nie zapew nić suprem a
cję w św iecie z nieznaną dotychczas siłą. I cho
ciaż art. 171 T raktatu W ersalskiego zabrania N iem com użycia gazów , to jednak nietylko, że w yrabiają go oni sam i w dużych ilościach (osta
tni w ybuch nagrom adzonych zapasów fosgenu w H am burgu), ale organizują jeszcze i w R osji sow ieckiej fabryki chem iczne do w yrobu gazów bojow ych i dostarczają nieograniczoną ilość fa
chow ców .
W idać z tego, źe żadna m iędzynarodow a um ow a nie usunie barbarzyńskiej w ojny gazow ej, usunąć ją m oże tylko rozw ój kultury i pacyfika
cji św iata. A . K .
Trzy uzdrowienia w Lourdes
D o L ourdes napływ ają tysiące pielgrzym ów '.
W edług doniesienia „L a C roix“ z 28. ubm . osta
tnio trzy osoby doznały cudow nych uleczeń.
D w ie z nich to chorzy B elgow ie, trzecia m łoda Francuzka z diecezji Saint — C laude.
H enryk V oeds, żandarm z B rukseli, m iał gruźlicę prnw 'ego szczytu płuc. C zterokrotnie chorow ał na zapalenie płuc, ostatni raz w m aju rb. Przyjechał do L ourdes w gorączce z krw ioto- kam i, pocąc się ogrom nie. Z anurzyw szy się w sadzaw ce, poczuł się uzdrow ionym . L ekarze stw ierdzili zupełne uzdrow ienie.
D rugi przypadek cudow nego uleczenia spo
tkał M aurycego B eurriot, górnika z M ons. C ier
piał on na bardzo przykrą gruźlicę skóry, którą poprostu zdzierał z siebie paznogciam i. N ie m o-
Straszne położenie gen. Noblle i jego towarzyszy.
„Italja zniszczona — Brak wody i żywności — Nobile zagrożony porwaniem przez kry lodowe — Łamacze lodów spieszą na pomoc rozbitkom.
D onoszą z K ingsbay, źe okręt „C itta di M i
lano" zdołał się ponow nie połączyć z jadjostacją na „Italji“.
W edług tych w iadom ości „Italja" jest zniszczo
na i niem ożliw a do uruchom ienia.
N astąpiło to z pow odu, że gondola, w któ
rej znajdow ał się gen. N obile i jego 7 tow arzy
szy uderzyła z całą siłą o lodow iec i została zniszczona. D w ie osoby odniosły rany'.
W edług ostatnich w iadom ości nadeszłych z Italji gen. N obile donosi, że przy lądow aniu sta
tku gondola pasażerska została oderw ana od gondoli m otorow ej i statku.
Statek zaś z gondclą m otorow ą, w której się rów nież znajduje w oda i żyw ność został przez w iatry zapędzony na 30 m il ku północy. O bie załogi nie m ogły się ze sobą skom unikow ać.
M iejscem pobytu Italji jest w ysepka Foyen E stern.
Wielka kląska żywiołowa w powieeie bydgoskim i wyrzyskim
Olbrzymie straty, które oblicza się na 3 miljony złotych — .Domy zniszczone dachy pozrywane, tysiące morgów zboża doszczętnie wybite — Grad ściął
żyto na sieczkę.
K lęska żyw iołow e, która naw iedziła w ub.
niedzielę pow iat w yrzyski i bydgoski, w skutkach jest straszniejszą, niż pierw otnie przypuszczano.
Szosa koronowska między Tryszczy- nem a Gościeradzem przedstawia o-
brąz zniszczenia „wojennego".
Z drow e drzew a, stare lipy i jesiony leżą w po- przek szosy, w yrw ane z korzeniam i; tu i ow dzie złam ane grube pnie bieleją zdała jak szkielety;
ciężkie korony drzew i potężne gałęzie — w ala
ją się w kałużach błota, jakie pow tórzyły się na sujnych dotąd łanach zboża...
Pola spustoszone są strasznie — grad ściął żyto na sieczkę.
G rad nie był kulisty, jakiś inny, kanciasty.
Z niszczone są doszczętnie w szelkie zboża na pniu, groch i ow ies w ziem ię w tłoczone. K łosów ży
ta, które stało m iejscam i na półtora m etra, gdyż szybko w ostatnim czasie podrosło, na polach W telna, G ościeradza i G ogolinka teraz, źe nie w idać. Podobno w K otom ierzu i częściow o w W udzynie tak sam o zgroźnie w ygląda. W ielu rolników , którzy od gradu nie byli ubezpieczeni,
gąc nosić ubrania leżał w łóżku. K ąpiel w sa
dzaw ce spow odow ała opadnięcie strupów i na
tychm iastow e zagojenie się ran. N a ciele cho
rego nie pozostało śladów gruczołów .
Panna M arguerite B ully z N ozevoy (Jura) w edług ostatniego św iadectw a lekarskiego z dnia 3 m aja br. cierpiała na chorobę lędźw i (un m ai de Pott lom baire) z praw ej strony m iała w rzód ropiący, ciągnący się aż do pachw iny. Przed trzem a laty w następstw ie w rzodu tuberkuliczne- go odjęto jej duży palec u nogi. D októr uw ażał jej kurację za trudną i jeżeli była m ow a o w yle
czeniu, to nie przed upływ em pięciu 1st. U zdro
w iło ją zanurzenie w sadzaw ce w dniu 22 m aja rb. L ekarze jednogłośnie stw ierdzili to w yleczenie.
(K A P.)
T ragizm polega na tern, że lodow iec na któ
rym znajduje się „Italja“ z m otoram i jest pędzo
ny w stronę północno-zachodnią.
Położenie rozbitów coraz tragiczniejsze.
O ska 14. V I. Pcniew az pogoda zm ieniła się na niekorzyść i rozpoczęła się straszliw a bu
rza połączona ze śnieżycą, obaw iać się należy, źe w iejący z północy na zachód w iatr popędzi kry lodow e z ekspedycją N obilego w odw rotnym kierunku, tak, że ekspedycja nie dotrze bez po
m ocy z zew nątrz do lądu stałego. W ielki sow ie
cki łam acz lodów „K rasin" z profesorem Sa- m ojłow iczem w yruszył z L eningradu na pom oc N obilem u. Z A ichangielska w yjechał rów no
cześnie łam acz lodów z dw om a sam olotam i na pokładzie w kierunku m iejsca pobytu gen N obile.
doprow adzeni będą do ruiny, o ile im rząd i spo
łeczeństw o nie przyjdą z doraźną pom ocą.
G dzie okiem sięgnąć, obalone stodoły, obo
ry, a w icher unosił daleko cegły, kam ienie i ca
łe dachy.
T o w szystko w yrządziła w ichura, trw ająca 20 m inut.
W pow iecie bydgoskim ucierpiały najw ięcej w sie G ościeradz i W telno, gdzie osadnicy zostali bardzo poszkodow ani — ośm stodół i obory le
żą w gruzach. D w a dom y są uszkodzone. Setki szyb w oknach w ybite. T ysiące m orgów zboża zniszczone.
R obotnicy pod nadzorem drogom istrza Jaku
bow skiego z O pław ca na gw ałt usuw ają drzew a i inne przeszkody na szosie pow iatow ej. D w ie kolum ny telegrafistów bydgoskich napraw iali u- szkodzone przew ody i staw iali w m iejsce poła
m anych — now e słupy. Straty idą w krocie ty
sięcy. W W yrzyskiem i B ydgoskiem obliczają je razem na 3 m iljony złotych.
B urzy o takich rozm iarach nie pam iętają naj
starsi naw et obyw atele.
Cheesz nowe otoczenie interesentów,
ogłoś w „Glosie Wąbrzeskim" a znajdziesz je!
„—WW-r... ... . - -... -
Jak zawsze — pogłoski o końeu świata
XWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA Jak d o n o si K ip a, p o g ło sk a , że w e d łu g ta kzw . „ c h ro n o lo g ii p iram id y ” , z d n iem 29 m aja św ia t w sz e d ł ja k o b y w b u rz liw a e p o k ę , w y w o ła
ła n ie zw y k łe z a n iep o k o je n ie w śró d m as lu d o w y ch w sz y stk ic h części ziem i, a p rz e d e w sz y stk ie m w śró d lu d ó w W sch o d u .
„B ry ty jsk o -izraelick i z w ią ze k św ia to w y ” , k tó ry to „ w w ielk ie j p iram id zie w m u ro w a n e o rę d z ie ” p rz y ją ł i ro z p o w sze c h n ił, je st te ra z z d u m io n y i p rz e stra sz o n y sp o w o d o w a n e m p rz e z e ń w rażen iem i tw ie rd z i, że n ie k tó rz y z jeg o czło n k ó w n a d c h o d z ą c e o śm io lecie, k tó re „ b y ć m o że sp ro w ad zi A rm a g e d d o n”, u w a ż ają za o k res czasu o n a jw ię k szej d o n io sio śb i, że ‘je d n ak isto ta p rz e p o w ia d a
n e g o n ie p o k o ju m a b y ć im n ie z n a n a . U trz y m u ją się m ian o w icie p o g ło sk i, że c h ro n o lo g ja p ira
m id y m a b y ć d o k ład n e m i n a u k o w e m stw ie rd z e
n iem d a t w y d arzeń , stw ie rd z e n ie m , k tó re n a d łu g o p rz e d u rz e c z y w istn ien ie m się ty ch w y d a rz eń u m iesz cz a n e b y w a w k am ien iu ; p ira m id a b o w iem n ie je st żad n y m g ro b em , lecz stw o rz o n e m z n a tc h n ien ia B o żeg o o rę d z ie m d o lu d ó w św iata, k tó re p o sia d a ją „ k lu c z d o n ie g o ”, a ta k zw an y „ c al p ira m id y” m ą b y ć p ię ćse tm iljo n o w ą c z ę śc ią o si ziem sk iej.
N o w o czesn a te o rja p ira m id y p o c h o d z i z r.
1837, a le d o p ’ero w 1865 r. w y p o w ie d z ia n o p o - g lą, że k o ry ta rz e w e w n ą trz p iram id y są p ew n eg o ro d z a ju c h ro n o lo g ją p ro ro c z ą n a p o d sta w ie p e-
Uznacie Biskupa Fleekiege dla redaktora za nieprzyioeie wzywania do pojedynku.
R e d a k to r „ D z ie n n ik a P ło c k ie g o ” , M ieczy sław K o n arsk i, o trz y m ał o d JE . B isk u p a P ło c k ie g o n a
stę p u ją c e p ism o :
„S zan o w n y P a n ie R e d a k to rz e 1 D o szło d o m ej w ia d o m o śc i, że o p ie ra jąc się n a z a sad a c h K o śc io ła k a to lic k ieg o , n ie d o p u śc iłe ś w y zw an ia d o p o je d y n k u . C ieszę się z teg o a k tu m ęstw a, z ja
k ie m p rzy ścieran iu się p o g lą d ó w k a to lic k ie g o i p o g a ń sk ie g o , p ierw szy w p o stęp o w a n iu T w o jem n ad k tó ry m u m ia łe ś o d n ie ść zw y cięstw o .
T y m c za se m se rd e c zn e zasy łam S z a n o w n e m u P a n u p o zd ro w ien ie. (— ) A n to n i Ju ljan , B isk u p P ło c k i. — W P ło c k u d n . 5. 6 1 9 2 8”.
ffaldsmaru nie uznaje uchwały Bady Ambasadorów.
P re m je r litew sk i W a ld e m a ra s o św ia d c z y ł w w y w iad z ie z p rz e d sta w ic ie la m i p rasy n a te m a t k o n flik tu p o lsk o -lite w sk ieg o , że n ie n a leż y w tej sp ra w ie sp o d z ie w a ć się se n sa cy jn y c h n a ra d . D a
lej p re m je r zazn aczy ł, że L itw a n ie u z n a je ro z
strzy g n ięcia K o n feren cji A m b a sa d o ró w , p rz y z n a
jąceg o W iln o P o lsce. W a ld e m a ras o św ia d c z y ł
w n ej m iary d la k ażd eg o ro k u i że w ielk a g a le rja sy m b o lizu je e rę c h rz e ścija ń sk ą . U trz y m u ją d alej, że 95 p ro c, ty ch d at, w y ry ty ch w śró d o w y ch m a
te m a ty c z n y ch sy m bo ló w m a ja k o b y sp ra w d za ć się. W ta k im razie o d 4 sierp n ia 1914 r. z n a j
d o w alib y śm y się w „ e p o c e c h a o su ”, k tó ry zam y k a e rę c h rz e śc ija ń sk ą ; e p o k a ta m a się sk o ń czy ć 16 w rz eśn ia 1936 r. O d je d e n a ste g o listo p a d a 1918 r. d o 2 9 m aja 1928 r. m iało b y ć w p ira m i
d zie u w id o c z n io n e p e w n e u sp o k o je n ie się c h a o su , te raz je d n ak p rz y jd ą o sta tn ie ta rap a ty . O k re s te n n ie k o n ie cz n ie m a b y ć zw iązan y z w o jną, ale m o żliw o ść jej w y b u c h u tu lu b g d z ie in d z iej w c z a
sie n a d c h o d z ą c e g o o śm io lecia b ra n a je st p rz e z n ie k tó ró c h „ p ro ro k ó w ” p o d u w ag ę.
W „ T im es ” je d e n z n a jb ard z ie zn an y ch b a d a
czy p ira m id stw ierd za, że w e w szy stk ich sw o ich p o sz u k iw an ia c h n ie z n a la z ł n ajm n iejszej p o d sta w y d o ty c h ro je ń fa n tasty cz n y c h . Je st to je d n a k z n a m ien n e d la d u c h a n aszy ch d n i, że o d ch w ili z a k o ń c z e n ia w o jn y ta k b ard zo szerzą się p rz e p o w ied n ie o k o ń c u św iata i że zaw sze z n a jd u ją w ierzący ch w śró d m as sp o łeczn y ch .
R a z jeszcze sp o ty k a m y się z p o tw ie rd z e n ie m p ra w d y , że lu d z ie, n ie p o sia d a ją c y w iary relig ijn ej z n ie z w y k łą ła tw o śc ią id ą lep w sz e lk ic h „ p rz e p o w ied n i” „ p ro ro c tw ” ch o ćb y n a jfan ta sty c zn ie jsz y c h L u d zie, k tó rzy tra cą w iarę, m u szą ją z a stą p ić c h o ć b y p rzez z a b o b o n y i p rz e są d y .
n a stęp n ie , że p rz y b y ł d o G en ew y je d y n ie p o to»
a b y z a jąć stan o w isk o w sp ra w ie w y d a le n ia o b y w a te li p o lsk ich z te ry to rju m P o lsk i n a tery to rju m L itw y .
Pomaib Stehaa Żeremtkiego.
W n a d c h o d z ą c ą n ie d z ie lą o d b ę d z ie się w N a łę c z o w ie p ięk n a u ro czy sto ść. O d sło n ię ty z o sta n ie p o m n ik w y staw ion y p rzez lu d n o ść m iejsco w ą n a cześć S tefa n a Ż e ro m sk ie g o . W czasie u ro czy sto ści w y g ło szo n y ch z o stan ie szereg m ó w o raz o d c z y ta n e b ę d ą fra g m en ty z u tw o ró w w iel
k ieg o p isa rz a .
D e le g a c je n ajro zm aitszy ch sto w arzy szeń z ło ż ą p o d p o m n ik iem w ień ce, p o czem o rk iestra w y k o n a fra g m e n ty z rS y m fo nji B o h a tersk iej” B eet- h o v e n a .
N a stę p n ie u fo rm o w an y z o stan ie w ielk i p o ch ó d d o M au zo leu m Ż e ro m sk ic h , g d zie n a stą p i z a k o ń c z e n ie u ro czy sto ści.
Jarmarki w Województwie Pomorskiem.
19 cserwca.
Borieczkowy, p o w . C h o jn ic e ; k ra m a rsk i, b y d lę
cy , k o ń sk i.
Golub, p o w . W ą b rz e źn o : b y d lęcy , k o ń sk i.
Grucsno, p o w .św ie c ie: k ra m a rsk i, b y d lęcy k o ń sk i.
Jabłonowo-Zamek, p o w . B ro d nica: b y d lęcy , k o ń sk i.
Kościersyaa, k ra m a rsk i, b y d lęcy , k o ń sk i.
Więcbork, p o w . S ęp ó ln o : b y d lę c y k o ń sk i.
20 cserwca.
Kursętaik, p o w . L u b aw a: b y d lęcy , k o ń sk i.
Mroczno, p o w . L u b aw a: b y d lęcy , k o ń sk i.
Puck, p o w . M o rsk i: k ra m a rsk i, b y d lęcy , k o ń sk i.
Starogard, b y d lęcy , k o ń sk i, św ińsk i.
Wąbrzeźno, k ra m a rsk i, b y d lęcy , k o ń sk i.
21 czerwca.
Kamień, p o w . S ę p ó ln o :k ra m a rsk i, b y d lęcy , k o ń sk i.
Toruń, b y d lęcy , k o ń sk i.
22 czerwca.
Grudziądz, b y d lęcy , k o ń sk i.
23 czerwca.
Pelplin, p o w . T czew : b y d lęcy , k o ń sk i, św iń sk i.
Wiadomośei potoczne
WąbrzeźnOj d n ia 15 czerw ca 1 9 2 8 r.
— Umundurowanie dla przysposobienia wojskowego. W ład z e w o jsk o w e z a tw ie rd z iły p rz e p isy m u n d u ro w e 9 o rg an izacy j p rz y sp o so b ie n ia w o jsk o w eg o , ja k zw iązk u strze lec k ieg o , zw ią zk u m ło d y c h p io n ieró w , zw iązk u p o w stań có w śląsk ic h , S o k o ła i t. p . W e d łu g n o w y ch p rz e p i
só w o rg a n iz ac jo m ty m n ie w o ln o u ży w ać ta k ich części u m u n d u ro w a n ia , a zw łaszcza o d z n a k p o k tó ry ch p o z n a je się a rm ję re g u la rn ą . Z a k a z ten o d n o si się d o g w iazd ek , g a lo n ó w sre b rn y c h i o k sy d o w an y ch n a n a ra m ie n n ik a ch sre b rn y c h w ę
ży k ó w , p a tek i w y p u stek n a k o łn ie rz a ch , g u zi
k ó w , o rz e łk ó w n a tarczy . Jeżeli k tó ra z o rg a n i
zacy j o d z n a k ty c h u ży w a, m a je n ie zw ło c z n ie u su n ąć. B ro ń w o ln o n o sić ty lk o p rzy p u b licz
n y ch w y stęp ach . N ie w o ln o też u ży w ać ty tu łó w w o jsk o w y ch .
— Ni© kradnij 1 W c zo ra j p rz e d S ąd erii O k ręg o w y m w T o ru n iu o d b y ła się ro z p ra w a p rz e
ciw k o sz a jc e z ło d z ie i z n a sz eg o m iasta. M ian o w icie k ra d li o n i co p o d rę k ę w p a d ło . T ą ra ż ą sta w a li p rzed k ra tk am i za k ra d z ie ż k u r n a sz k o d ę p . d ra S zczep ań sk ieg o o raz sk ó r n a sz k o d ę p . W eissa. Z ło d zie je to : O rg alsk i, G a rliń sk a R a d z iń sk i.
R a d z iń sk i z o stał sk a z a n y n a p ó łto ra ro k u ciężk ieg o w ięzien ia, O rg a lsk i n a ro k ciężk ieg o w ię z ie n ia G a rliń sk a za p a se rstw o d o sta ła 14 d n i w ięz ien ia. S u ro w y w y ro k n ie c h b ęd zie p rz e stro g ą d la ty ch , k tó rzy sió d m eg o p rzy k azan ia B o żeg o u sz a n o w a ć n ie u m ie ją .
ZĘBNIK NI IKONĘ.
P O W IE Ś Ć P O D Ł U G K R O N IK A N G IE L S K IC H . O p o w ied ział S tefan K o w a lsk i
^ K a n ty c o fn ą ł się, a w y m ró c z y w sz y g ro ź b y i p rze- k le ń stw a , z a c h w ilę z n ik ł b e z ślad u . M ay les w raz z c h ło p c z y n ą w eszli n a trz e c ie p ię tro . C a łe m u m e b lo w a n ie m p o k o ik u b y ły b ie d n y p o ła m a n e p ra w ie m e b le , o ra z n ę d z n y ta p cz a n w k ą d e sto ją cy . D w ie c ien k ie św ie c e rz u ca ły b la sk sła b y i sn iu tn y w k o ło . E d w a rd , g d y w sz ed ł, p a d ł n a łó ż k o ciężk o o d d y ch a jąc . N ic d z iw n e
g o , o d w c z o raj n ie m iał n ic w u sta ch .
— M ó j d ro g i, o b u d ź m n ie, ja k ty lk o o b ja d p o d a d zą, — rz ek ł E d w a rd z a sy p ia ją c . -
M a y les u śm ie c h n ą ł się, m y śląc so b ie: _ _ _ _ W y b o rn y so b ie te n ch ło p aczek . P o ło ż y ł się n a cu d zem łó ż k u , ta k d o b rze ja k n a sw o jem . N a z y w a sie b ie k sięciem W alji. B ied n y , b e zd o m n y w łó cz ę g a ! N a sw ó j w ie k n ie m ało o trz y m a ł o n k u k só w o d lo su i lu d zi, p o k tó ry c h te ra z ta k sm a c z n ie śp i. W sz y stk o je d n a k m o że się zm ien ić n a d o b re . Z a c z n ę g o u czy ć, p o c z e m w y leczę z c h o ro b y . B ard zo m i się p o d o b a ł te n m ały , lu b ię g o . Ja k o n m ężn ie staw ił c z o ło ro z
w śc ie c zo n e m u tłu m o w i, ja k p a trzy ł n a ń , ja k o b y sa m b y ł k ró le m . I n a c h y liw sz y się n a d śp iący m zaczął g la-*
d zić je g o lo k i z ło c iste . C h ło p c z y n ą z a d rż a ł p rz ez se n .
— A ch , leży n ie o k ry ty — z a u w a ż y ł M a y les — ła tw o p rz e z ię b ić się m o że.
N a p ró ż n o sz u k a ją c c z e g o k o lw iek d o o k ry c ia c h ło p ca, z d jął z sieb ie k a ftan i o w in ą ł śp ią ce g o .
— C h ło p c a z a b io rę i p o d a ję d o w si ro d z in n e j — m ó w ił M ay les d o sieb ie — z aw io z ę g o d o m e g o o jca, k tó ry n ie o d trą ci sie ro tk i. B ra t starszy Ja n te ż g o se r
d eczn ie p rz y jm ie . D ziś jeszcże p o je d żie m y . C zy ty l
k o o jciec ży je... L a t sied m ja k w ieści z d o m u n ie o - trz y m a łe m ... C zy te ż G w id o n się z m ie n ił?
W sz e d ł słu g a z je d ze n iem i siln em trz asn ięc ie m d rz w i, z b u d z ił c h ło p c a, k tó ry sia d łsz y n a łó żk u , p rz e
c ie rał o czy .
— Ja k iś ty d o b ry , p o czciw y — z a w o łał k siążę, sp o strz e g łsz y k aftan M a y lesa, k tó ry m b y ł o k ry ty ; w e ź g o i w d ziej n a sie b ie , m n ie n ie zim n o !
P o d n ió słszy’ się, p o d sze d ł d o u m y w a ln i, o czek u jąc.
— N a co ty c z e k a rz ? — p y ta ł M ay les zd ziw io n y .
— C h c ę się m y ć, — o d p o w ie d zia ł E d w a rd .
— W ię c się m y j!
C h ło p c z y k sta ł je d n a k ja k w p rz ó d y , n ie ru sza jąc się z m iejsca, tu p n ą w szy n o g ą .
— C o ci się sta ło ? — z a p y tał M a y les. „ .
!— N a le j w o d y ! — ro z k a za ł m a ły k ró lew icz? * ,.v U śm ie c h n ą w sz y się, M a y le s z e rw a ł się , p o d a ją c
w o d ę . ,
— D o b rz e, a te raz se rw e tę ! , . ..
M a y le s w y p e łn ił ro z k a z c h ło p ca . K siążę siad ł za sto łe m , w z iął się d o je d z e n ia , n a co i M ay les m ia ł za
ró w n o o c h o tę . •
S p o strz e g łsz y to k ró lew icz, o stro z a p y ta ł:
— Ja k to , ty ch cesz sie d z ie ć o b o k k ró la ? . — Z n ó w co ś n o w e g o — m ru k n ą ł M a y les d o sie b ie , — o g ła sz a się za k ró la. A le tru d n o p rzeczy ć d ra żn ić c h o re g o . Z re sztą b a w iła g o ta ro laja k ą o d g ry w a ł.
S ta n ą w sz y p o z a k rz e słem E d w ard a , M a y les zaczął u słu g iw a ć . P o d c z as o b ia d u z a p y ta ł k sią ż ę:
— N a zw isk o tw o je M a y les H a u d o n e . C zy ta k ?
— T a k , W a sz a K ró lew sk a M o ść !
— O p o w ie d z m i p rz e b ieg tw e g o ży cia — m ó w ił E d w a rd d a lej — co ś ty za je d en i czy ś szlach cic ro d e m ?
— O jciec m ó j n ie p o c h o d z ił z ro d u n a jzn a k o m it
szy ch — o d p o w ie d z ia ł M ay les, — ja k o c zło w ie k b y ł b a rd z o d o b ry ; b y ł ró w n ie ż b o g a ty . M a tk a z m arła d a w n o . B raci p o z o sta ło d w ó c h : sta rsz y Ja n , d o b ry i zacn y , o ra z m ło d szy G w id o n , sw a rliw y , zły i o k ru tn y . m u
P o d n a szy m d a c h e m z a m ie sz k iw ała ta k ż e c io tec z n a n a
sz a sio stra , la d y A n n a. M im o , iż p o k o c h a liśm y się b a r
d zo w z a je m , o jc iec p o stan o w ił ją w y d a ć za G w id o n a . A że n ie m o żn a b y ło sp rz ec iw ia ć się w o li o fę o w sk ię j;
n a rz ec z o n a m o ta z o sta ła ż o n ą m ło d sz e g o b ra ta. Z ły G w id o n p o sta n o w ił z ag a rn ą ć n ie ty lk o c a łe m ie n ie la d y in n y , a le i n a sze . K o c h a ł o n je d y n ie je j m a jąte k , a re szta b y ła k o m ed ją i u d a w a n ie m , o czem w ie d z ie liśm y w szy scy , p ró c z o jc a , k tó ry k o c h a jąc G w id o n a p o n a d w sz y stk o , ty lk o d o b re w n im w id z iał. G w id o n z a cz ą ł p o w o li p o d b u rz a ć o jc a p rz e c iw m n ie, iż ja k o b y m p o stan o w ił w b re w w o li o jc o w sk ie j z a ślu b ić la d y A n n ę . O jciec n a tę w ia d o m o ść w y b u c h n ą łg n iew e m , a zaw o
ła w sz y m n ie d o sie b ie, rz ek ł: „ M asz n ie z w ło c z n ie w y je c h ać n a la t trz y . P rz ejrzy sz n ie c o św ia ta , a te m sa m em n a b ie rz esz w ię ce j ro z u m u .” M u siałe m w ię c p o rzu cić d o m ro d zicielsk i,, ro z p o c z ą w sz y tu łac z k ę p o o b czy źn ie. W a lcz y łem w k ilk u w o jn a c h , z n o sz ą c b ie d ę
i n ie d o sta tek . D o staw sz y się w o sta tn ie j b itw ie d o n ie w o li, p o z o sta łe m w n iej la t sie d m .
— C ię żk o cię sk rz y w d z o n o ! — z a w o ła ł k ró le w ic z
— b ą d ź je d n ak p rz ek o n an y , że u k a rz ę tw e g o b ra ta i p o w ró c ę ci ziem ię z a b ra n ą .
M a y les o p o w ie d z ia ł m i^ d alsze sw e lo sy i z a w ia
d o m ił E d w ard a , ż e u d a d z ą się d o zam k u H o n d o n e , o b ja śn ia ją c m u p rz y te m , g d zie leży ta m iejsco w o ść , i ja k se rd e c z n ie p rz y jm ie ich b ra t Ja n , o jciec i la d y A n n a.
K ró l z d a w a ł się słu c h a ć, a le m y śla ł w ięcej o sw o je m p o ło ż e n iu , n iż h isto rji M ay lesa. G d y te n sk o ń c z y ł sw o je o p o w ia d a n ie , k ró lew icz E d w a rd o p o w ie d z ia ł m u o sw o je j n ieszczęśliw ej p rz y g o d z ie z T o m e m , w jak i sp o só b sta ł się z k ró la w je d n e j ch w ili ż e b ra k ie m .
C h w ilo w o z a p a n o w a ła cisza, k tó rą p rz e rw a ł p ie r
w szy k ró lew icz E d w a rd .
— T y ś m n ie w y ra to w a ł z rą k te g o p ijak a, o cali łe ś m i ży cie. Ja k ie j ż ą d asz n a g ro d y ? . • — — • * * “
.. (C ią g d a lsz y n a stą p i)
i ‘