• Nie Znaleziono Wyników

Pędzenie Żydów na rampę kolejową - Stanisława Podlipna - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pędzenie Żydów na rampę kolejową - Stanisława Podlipna - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAWA PODLIPNA

ur. 1930; Kurów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Projekt Akcja Reinhardt - w kręgu Zagłady, Żydzi, okupacja niemiecka, rampa kolejowa, rzeźnia miejska, pędzenie Żydów

Pędzenie Żydów na rampę kolejową

A Żydy, no to pamiętam… Tak panu opowiem, że jak szliśmy, pamiętam, z kościoła, bośmy tak nie [chodzili nigdzie], nie było jak tera, ni kin, ni czego. Tak jako młodzież, zawsze śmy chodzili na gorzkie żale. To to było w marcu. Takie przymrozki były. To pamiętam. A Żydów zawsze gonili już… i to przeważnie te Ukraińce w czarnych mundurach. Przychodził pod kamienicę, strzelał, Żydy musiały wychodzić.

Maszerowały, szły do rzeźni. Rzeźnia była na Turystycznej. I tam był ten pociąg towarowy. Rampa. I tam wszystkich Żydów gonili. To całe noc. To śmy podsłuchiwali.

Siedzieliśmy tak na drzewie, tak pamiętam, taka młodzież siedziała na tym drzewie.

Chłopaki, te starsze, zrobiły takie gniazdo z gałęzi uwiodły, takie jak siedzenia, takie duże. I te chłopaki siedziały. Jak te starsze nie siedziały, to myśmy tam latali siedzieć i śmy podsłuchiwali. To jeden brzdęk był. To jak ktoś, Żyd, szedł, to szedł, a jak nie mógł iść, to zastrzelił Żyda i już, strzelił i leżał. I idziemy z gorzkich żali, a tam Żydówka pod mostem tak jęczy. Postrzeliły tę Żydówkę, no. Na moście ją postrzeliły.

A ta Żydówka jeszcze tak się sturgała po tych burtach i pod samym mostem leżała i tak: „Oooj – i – oooj – i – oooj”. Myśmy poszły tak patrzeć. Ta Żydówczyna leży, taką chustę miała i tłumoczek koło niej leży. I tak żeśmy wtedy to przeżyli, żeśmy wszystkie zapłakali. Każda się bała tam pójść, no bo co z Żydówką zrobimy, prawda?

I ktoś dał znać do Niemców. Przyjechał Niemiec, strzelił i zostawił tę Żydówkę, później, na drugi dzień... Leżała do poniedziałku. Jak ta czarna fura jechała, później ją dopiero wzięli. To było w czterdziestym pierwszym roku.

I później, jak ja chodziłam do szkoły, do dwudziestej szóstej, koło tego kierkuta, to rano, jak się szło, to tu Żyd leżał zabity, tu Żyd zabity, tu Żyd zabity leżał. I jechała zawsze taka furmanka czarna, taka buda z czarnym, i tych Żydów zabierały.

(2)

Data i miejsce nagrania 2015-06-18, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Monika Mączka

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

To jak się pojechało do miasta, akurat byliśmy, jak ich zebrali tych wszystkich Żydów i prowadzili do Hrubieszowa, i tam do Buga, i strzelali po drodze jak ktoś nie mógł iść i

Miał nosiłki na plecach, szelki z przodu, z tył miał skrzyneczkę i w tej skrzyneczce były jakieś szyby, narzędzia. Data i miejsce nagrania

Słowa kluczowe Piaski, Izrael, II wojna światowa, PRL, stosunki polsko- żydowskie, kowal, Stanisław Pietrzyk, Żydzi, ukrywanie żydowskiego chłopca, Maks Gradus,

Jeździli Żydzi takimi wozami na kołach żelaznych i skupowali szmelc, szmaty, gałgany, szmelc, „kupię, zamienię, dam garnki”, chodził, miał taką chudą, siwą chabecinę,

Z tym, że ten Żyd, to był bardzo porządny, mój dziadek to był taki trochę służbista, lubił porządek, to nie było bałaganu. I on w tej komórce [mieszkał], dziadkowi jakieś

Żyd Ajtel, Piprowski i ojciec, oni byli właścicielami cegielni, ale już jak Niemcy tutaj wtargnęli, na te nasze tereny, to ten Żyd uciekł; spłacił ojcu i temu koledze, co tam

Jak dali pieniądze, no to człowiek w miarę uczciwy, dzielił się z kolegami.. Przeważnie

W każdym razie, to jest mój dom rodzinny, tu się urodziłam, ile razy przechodzę obok tego domu, który w tej chwili jest [prywatną] własnością, ale ile razy przychodzę do