• Nie Znaleziono Wyników

Historia o tym jak Żyd przechytrzył dzieci, które go przezywały - Bogdan Stanisław Pazur - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Historia o tym jak Żyd przechytrzył dzieci, które go przezywały - Bogdan Stanisław Pazur - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

BOGDAN STANISŁAW PAZUR

ur. 1934; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, dzieciństwo, Żydzi, relacje polsko-żydowskie, dokuczanie Żydom, przezywanie Żydów

Historia o tym jak Żyd przechytrzył dzieci, które go przezywały

Ja miałem takie przejście z Żydem. Jeździli Żydzi takimi wozami na kołach żelaznych i skupowali szmelc, szmaty, gałgany, szmelc, „kupię, zamienię, dam garnki”, chodził, miał taką chudą, siwą chabecinę, takiego konia i jechał tą Krawiecką w dół, a my:

„Żydzie! Żydzie! Żydzie, chamie! Żydzie, parchu! Twoje życie na kantarku! Żydzie!”. A Żyd: „Rrrr, chojta chłopaki”. No chodzimy. „Macie po rybce”. Dał cukierki, po rybce, od tego Piniego kupował: „Jak będę jeszcze raz jechał, to macie tak głośno krzyczeć, to dostaniecie po dwie rybki”. No, my czekamy, słyszymy „turturtur”, jedzie wóz: „E!” – drzemy się niesamowicie, a Żyd: „Rrrr... macie po dwie rybki. Jeszcze głośniej!”. No więc już chodzimy, czekamy, kiedy ten Żyd będzie jechał, no jedzie, zwołujemy się:

„Jedzie Żyd!”. No, biegniemy. I znów: „Żydzie, Żydzie, Żydzie...”, „Prrr, macie po cztery rybki”. Cztery rybki, to sporo pieniędzy kosztowało, jak na takie dziecko. „No, ale jeszcze głośniej... zbierzcie jeszcze kolegów”. To i Żydzi krzyczeli: „Żydzie!”, nie tylko Polacy, więcej było Żydów, jak nas. No, jedzie Żyd. A my się drzemy niesamowicie! „Żydzie, Żydzie!”, a Żyd: „Uuu!” – pojechał. Mówimy: „Nie, gówno. Nie będziemy krzyczeć, nie daje rybek, nie będziemy krzyczeć”. Żyd miał spokój.

Przechytrzył nas.

Data i miejsce nagrania 2012-06-28, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Katarzyna Maceńko

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mieli jedno pomieszczenie, dość takie spore, ze dwadzieścia pięć metrów, spore, i on w dzień to miał warsztat szewski, miał zydel, czyli miał takie siedzenie specjalne i

Powiedzmy, ci bardziej cywilizowani Żydzi, znaczy „cywilizowani” – tak w przenośni „cywilizowani”, to oni się mało różnili od Polaków.. nosił krymkę, nosił pejsy,

Była taka piosenka i na tle tej piosenki myśmy się bawili: „Ani ty, ani ja nie lubimy roboty, kupimy se wózeczek, będziem wozić piaseczek” – i myśmy wozili piaseczek. „A na

Jak były dobre buty, no to się przychodzi, pamiętam byłem z ojcem, to już przed samą okupacją, przed trzydziestym dziewiątym rokiem, poszedł ojciec kupować buty

Mój brat znał dobrze, no mama najlepiej znała żydowski, znał brat i w okupacji to mu pomogło, bo opanował język niemiecki szybciej. Oni mówili po polsku, tylko tak kaleczyli

No ja z bratem, najczęściej to na plecach jego, pobiegliśmy tam zobaczyć jak to te krowy są pobite i wtedy nadleciał samolot, zrzucił następne bomby i jeden odłamek mnie

Chodziłem na jakieś odpusty do Dominikanów, chodziliśmy na lody, chodziliśmy na jakieś tam od czasu do czasu, nie często, na jakieś tam lemoniady do tych sodówek w Rynku.. A w

Jeździł motocyklem, jeździł z pistoletem, na Majdanku miał zakład fryzjerski, gdzie strzygł Niemców, tak że on miał chody.. No zaskarbił sobie tak, że podsunął Niemcom