• Nie Znaleziono Wyników

Patriarcha i synod stały (synodos endimousa) w Konstantynopolu do XI w.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Patriarcha i synod stały (synodos endimousa) w Konstantynopolu do XI w."

Copied!
29
0
0

Pełen tekst

(1)

Edmund Przekop

Patriarcha i synod stały (synodos

endimousa) w Konstantynopolu do XI

w.

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 17/1-2, 63-90

1974

(2)

KS. EDMUND PRZEKOP

PATRIARCHA I SYNOD STAŁY (SYNODOS ENDIMOUSA) W KON­ STANTYNOPOLU DO X I W.

T r e ś ć : Wstęp. 1. Ukonstytuowanie się patriarchatu. 2. Pow stanie p a­ triarch atu konstantynopolitańskiego. 3. Pow stanie synodu „endimousa” w Konstantynopolu. 4. Sobór Chalcedoński (451) a synod „endimousa”. 5. P atriarch a i święty synod od IV do X I w. Zakończenie.

W stęp

Istn ieją insty tucje, k tóre w kronikach historycznych spotyka w y­ jątkow e w yróżnienie. Cieszą się one tak im znaczeniem i pow agą, że często zadaw alam y się pow oływ aniem n a nie bez dokładniejszego poznaw ania ich początków, motywów, dla których istnieją, m iary ich w pływ ów n a epokę, przyczyn ciągłej ich aktualności.

W śród tak ich in sty tu cji m ożna w ym ienić — w ram ach Kościoła bizantyjskiego — „synodos endim ousa”, potocznie zw any przez historyków i kanonistów synodem stałym к In sty tu cja tego synodu pozostaje aż do naszych czasów najbardziej charak terystyczny m statu tem organicznym w szystkich ortodoksyjnych Kościołów auto­ kefalicznych. W rezultacie ta synodalna ko n sty tu cja bizantyjskiego p a tria rc h a tu i różnych autokefalii od niego pochodnych stanow i bez w ątp ienia jed en z elem entów różniących Wschód od kościelnego Zachodu. W ychodząc z tego elem entu rozbieżności, można w sposób d o k try n aln y odróżnić m onarchiczny system Kościoła rzym skokato- ■

1 Jako literatu rę dotyczącą synodów „endimousa” zobacz przede wszy­ stkim: J. H a j j a r , Le synode perm anent (synodos endimousa( dans

l’Église byzantine des origines au X le siècle, (Orientalia C hristiana

Analyecta 164), Roma 1962; B. K. S t e p h a n i d e s , Die geschichtliche

E ntw icklung der Synoden des Patriarchats von Konstantinopel,

„Zeitschrift fü r K irchengeschichte”, 55 (1936) 122—157, a zwłaszcza 128— 131; R. P o t z , Patriarch und Synode in Konstantinopel. Das Verfassung­

srecht des ökum enischen Patriarchates, Wien 1971. Por. także S. V a i l -

h e, Le droit d’appel en Orient et le synode perm anent de Constanti­

nople, „Echo d’O rient”, 20 (1921) 129—146: J. Z h i s h m a n , Die Synoden und Episkopalämter in der Morgenländischen Kirche, Wien 1867.

(3)

64 Ks. E. Przekop [2] lickiego (zachodniego) od synodalnego, czyli dem okratycznego sy­ stem u Kościoła bizantyjskiego 2.

Nie w ydaje się jednak , by to absolutne i podstaw ow e rozróżnie­ nie w spółczesnej eklezjologii mogło adekw atnie w yjaśnić sytuację Kościoła w I tysiącleciu. Dowiedzione wszelako zostało, że a k tu a l­ na k o nsty tucja Kościołów praw osław nych i bizantyjsk ich wywodzi się bezpośrednio z daw nej organizacji synodalnej p a tria rc h a tu kon ­ stantynopolitańskiego. W te n sposób problem historycznych i p ra w ­ n ych początków synodu stałego, jego kom petencji, działalności i ro ­ li w K ościele b izantyjskim je st jednym z bardziej interesujących zagadnień, ja k ie w ypływ ają z dualizm u teologicznego, kanonicznego i liturgicznego, istniejącego w chrześcijaństw ie od czasów staro ży t­ nych 3.

Z ainteresow ania in sty tu c ją synodu stałego ze stro n y katolików w schodnich znacznie zw iększyły się z chw ilą opublikow ania w Rzym ie now ej k odyfikacji kanonicznej d la ty ch Kościołów. M otu proprio „Sollicitudinem nostram ” 4 kanonizuje in sty tu c ję synodu stałego i narzuca ją w szystkim bez w y ją tk u katolickim w spólnotom wschodnim 5. Ta isto tn a nowość w a rta jest szczególnego podkreśle­ nia, gdyż synod stały istn iał dotychczas tylko w Kościołach o rto ­ doksyjnych o system ie autokefalicznym i synodalnym . Nieufność, z jak ą ta in sty tu c ja spo tkała się ze stro n y h isto ry k ó w i kanonistów zachodnich, obaw a przero stu am bicji p atria rszej, lęk przed in sty ­ tu c ją p atria rszą w pow iązaniu z niejasny m sprecyzow aniem k a­ nonicznych p ra w i przyw ilejów p atriarszy ch , czysto św ieckie po­ g lądy odnośnie do tego synodu czy sam ej koncepcji synodalnej, a także inne, m niej w ażne kw estie w yjaśniają dotychczasowy

2 H. M u s s e t , Histoire du christianism e spécialm ent en Orient, t. I, H arissa 1948, s. 287 n.; M. J u g i e , Le schisme byzantin, Paris 1941, s. 42—45; J. H a j j a r, Patriarche et synode dans l’Êglise byzantine, „Proche O rient C hrétien”, 4 (1954) 118 n.

3 H a j j a r, Le synode perm anent, s. 2.

4 AAS, 42 (1950) 5—120. Pozostałe działy kodyfikacji praw a katolickie­ go Kościoła wschodniego zostały ogłoszone przez m otu proprio Crebrae

alatae sunt (AAS, 41 (1949) 89—119); Postquam apostolicis litteris (AAS,

44 (1952) 65—150) i Cleri sanctitati (AAS, 49 (1957) 432—600).

5 Nowa kodyfikacja („Sollicitudinem nostram ” w kan. 17—18 i 86—90 oraz Cleri sanctitati — kan. 287—295) postanaw ia, że w każdym pa- ptriarchacie m a być ustanow iony synod stały dla rozpatryw ania spraw zastrzeżonych jego kom petencji. Synod ten składa się z 5 członków: patriarchy jako przewodniczącego, 2 biskupów rezydencjalnych w yzna­ czonych z samego praw a według pierw szeństw a ich sakry, oraz 2 innych biskupów, jednego mianowicie dowolnie przez patriarchę, drugiego w y­ branego przez biskupów podległych patriarsze. Ci czterej biskupi, m ia­ nowani na 5 lat, mogą być w ybrani ponownie do pełnienia tych samych funkcji (por. F. G a 11 i e r, Code oriental de procédure ecclésiastique, Beyrouth 1951, s. 98; E. E i d , La figure juridique du patriarche, Rome 1962, s. 103—105).

(4)

[3] P atriarch a i synod stały 65 b ra k tej in sty tu c ji w sta tu ta c h u n ijn y c h 6. Lecz w znaw iając ją — poprzez pow rót do autentycznych źródeł — Stolica św. spraw iła, że ta in sty tu c ja synodalna, ta k nieodłączna od patriarszego au to ­ ry te tu bizantyjskiego i będąca jego nieodzow nym w a ru n k ie m 7, odżyła na nowo. R estaurow anie synodu stałego w organicznych sta tu ta c h Kościołów u n ijn y ch u tw ierdza in sty tu c ję p atriarszą w jej trad y cy jn ej roli jak o o rg an u ju ry sd y k cji wyższej od w ła­ dzy biskupiej i całkiem różnej od w ładzy prym asow skiej czy m etropolitalnej w dzisiejszym K ościele zachodnim.

Zachodni h istorycy i kanoniści różnie o k reślali synod stały, a niejedno krotn ie n aw et m ieszali go z innym i instytucjam i syno­ dalnym i. Nie chodzi tu zatem o diecezjalny synod p atriarszy, do­ roczny czy półroczny synod w edług kanonów soborow ych ani ty m bardziej o p a tria rsz y synod elekcyjny lub o nadzw yczajny synod prow in cjaln y p a tria rc h a tu , na istnienie którego w skazał B. Step- hanides 8, ani w reszcie o in n e rodzaje synodów z pierw szych w ie­ ków chrześcijaństw a. In teresu je nas bow iem tylko ten specyficzny synod, zw any w kanonicznych i historycznych źródłach greckich „endim ousa” 9. W spółcześni autorzy używ ają bez różnicy w yrażeń:

8 G a 11 i e r (art. cyt., s. 96) niesłusznie uważa, że ustaw odaw stw o nie­ których Kościołów wschodnich uważało swoje zgromadzenia synodalne za podobne do synodu stałego, np. synod libański z 1736 r., synod mel- chicki z 1909 r. czy synod arm eński z 1911 r.

7 V. G r u m e l , Les regestes des actes du patriarcat de Constanti­

nople (cyt. Grumel), vol. I, fasc. 1, Constantinople 1932, s. X III.

8 Art. cyt., s. 128 n.

9 M. L e Q u i e n (Oriens C hristianus in quatuor p atriarchatus diges­ tus, quo exibentur Ecclesiae, patriarche, ceterisque praesules totius Orientis, t. I, P aris 1740), mówiąc o tej kategorii synodu, stosuje zawsze term in grecki, ujęty w tekście w cudzysłów (s. 20, 27, 28, 54, 111, 113, 114 n.). T h o m a s s i n u s (Vetus et nova disciplina, t. II, P aris 1691, s. 389 n.) używa następującego opisu: „De synodo extraordinario episco­ porum, qui in urbe regia versab an tu r”, a niekiedy stosuje sposób L e Q u i e n a, gdy pisze: „Haec synodus quam Graeci «endimousan» dice­ b an t” (tamże). B e n e d y k t XIV próbuje przekładu łacińskiego, który jednak nie zachował się u historyków instytucji kanonicznych, a m iano­ wicie: „Constantinopoli (...) cum magno num ero praesules continue versarentur, ibi quandam quasi perpetuam synodum conflatam ” (De synodo diocesano, P ra ti 1844, lib. I, cap. I, n. 30). L e N a i n d e T i l ­ l e m о n t (Documents pour servir à l’histoire ecclésiastique des six prem iers siècles, t. XV, Paris 1732, s. 495) mówi o „synodach biskupów obecnych w K onstantynopolu”, tłumacząc dosłownie grecki term in „endimousa” ; innym razem używa zw rotu zbliżonego do łacińskiego przekładu Benedykta XIV jako „synod stały) (s. 673, 676). Nie potrafim y jednak odpowiedzieć na pytanie, kiedy powstało i komu zawdzięczamy owo łacińskie tłum aczenie, jakie znalazło się w nowej kodyfikacji wschodniej (H a j j a r, Le synode perm anent, s. 3).

(5)

66 Ks. E. Przekop

„synod stały ” 10 „synod p a tria rsz y ” 11 i „synodos endim ousa” 12 Chociaż w starożytności kościelnej w iele stolic posiadało po­ dobne instytu cje — ja k to utrzym uje, jeśli chodzi o Wschód, J. Z h is h m a n 13 — a n aw et w Rzym ie m iały m iejsce słyn ne synody rzym skie i konsystorze (consistoria) u , to jed n ak tylko w K onstan­ tynopolu te n osobliw y synod p rz y b ra ł od V w. sw ą c h a ra k te ry ­ styczną nazwę. Jego historycznym przeznaczeniem było rów nież stać się in sty tu c ją w łaściw ą p atria rch ato w i b izanty jskiem u i w szy­ stkim autokefaliom pochodnym od K onstantynopola.

Poniższe b ad a n ia prow adzone n ad ty m synodem dotyczą jego nazw y stosow anej w źródłach oraz ew olucji i w pływ u na rozwój p a tria rc h a tu bizantyjskiego. W celu lepszego uchw ycenia tych za­ gadnień b ędą one analizow ane w ogólnych ram ach koncepcji sy­ nodalnej, dyscypliny kościelnej i autorządów Kościoła b izantyjsk ie­ go.

N iniejszy a rty k u ł obejm uje okres p raw ie tysiącletni, bo chociaż pierw sza sesja synodu stałego odbyła się 30 IX 394 r., to historycz­ n a przeszłość te j in sty tu c ji sięga znacznie w cześniej od tej daty. P odkreślim y to już w 1 p u nkcie tego arty k u łu , gdy nasz w ykład rozpoczniem y od om ów ienia początków in sty tu c ji p a tria rc h a tu w ogóle. B adania nasze doprow adziliśm y do 20 VII 1054 r., daty zwyczajowo p rzy jętej jako k res studiów nad stary m i in stytu cjam i Kościoła b iz a n ty jsk ie g o 15.

I. U konstytuow anie się p a tria rc h a tu

P ierw sze teo rie na tem at pow stania o rganizacji p atriarszej jako in sty tu c ji kościelnego p ra w a są niem al ta k daw ne, jak daw na

10 L. B r é h i e r, Les institutions de l’empire byzantin, Paris 1949, s. 448.

11 Tenże, Vie et m ort de Byzance, P aris 1948, s. 18, 93 i inne. 12 P. B a t i f f о 1, Cathedra Pétri, P aris 1938, s. 273, 279.

13 Dz. cyt., s. 4, przyp. 7, gdzie stw ierdza, że taki synod istniał w A n­ tiochii, Jerozolim ie i Cyprze. Por. L e Q u i e n, dz. cyt., s. 22 n.

14 J. H a j j a r , Die Synoden in der O stkirche, „Concilium”, 1 (1965), z. 8, s. 651 (w ersja niemiecka).

15 E. H e r m a n , I legati inviati da Leone I X nel 1054 a Constanti-

nopoli erano autorizzati a scomunicare il patriarca Michele Cerulario,

„O rientalia C hristiana Periodica”, 8 (1942) 209—218; J u g i e, dz. cyt., s. 211 n.; H a j j a r (Le synode perm anent, s. 9 n.) jest zdania, że r. 1204 byłby bardziej odpowiedni jako term inus ad quem. H ierarchia bowiem grecka, w yparta z K onstantynopola przez krzyżowców, rekon­ stytuow ała się w Nicei. O dtąd zaznaczył się silny ruch centralizacyjny wokół patriarchy. W X III w. instytucja synodu stałego ustaliła się i po­ siadam y protokóły jej codziennych posiedzeń. Por. J. O u d o t ,

(6)

Pa-[5] P atriarch a i synod stały 67 je st sam a in sty tu c ja p atria rch atu . Godny podkreślenia jest tu fa k t — czym zajm iem y się w 2 punkcie naszych rozw ażań — że najbardziej ch araktery stycznym przykładem ustanow ienia w łaści­ wego p a tria rc h a tu je st dopiero K onstantynopol. U konstytuow anie się tego p a tria rc h a tu dokonyw ało się w okresie, gdy A leksandria i A ntiochia nie m iały jeszcze jasno określonego stano w isk a praw ­ nego; b y ły wówczas uznane i potw ierdzone ty lk o p ra w a zwycza­ jow e tych Kościołów.

U podstaw in sty tu c ji p atria rc h a tu leży bez w ątpien ia zróżnico­ w a n a ran ga poszczególnych gm in i siedzib biskupich, ra n g a się­ gająca zresztą jeszcze czasów apostolskich. Z nanym tego p rzy k ła­ dem je st choćby L ist do K oryntian, skierow any przez św. P aw ła do „gm iny Bożej w K oryncie i do w szystkich w iernych w całej A chai” 16. Apostoł n arodów w yróżnia ty m sam ym jed n ą z gm in chrześcijańskich. W spraw ie dalszego rozw oju poszczególnych Kościołów „głów nych” chcem y wskazać na pracę H. G ro tz a 17, gdzie jest ukazany cały proces rozw ojow y in sty tu c ji kościelnych, a w śród nich om ówiony je st p atria rch at. P rzede w szystkim o rg a­ nizuje się in sty tu c ja m etropolitalna, którą G rotz słusznie ustala n a okres m iędzy edyktem m ediolańskim (313) a Soborem N iciej- skim (325). R anga poszczególnych m iast biskupich jest oczywiście o w iele starsza, jednakże ustanow ienie stolic m etropolitalnych, a zwłaszcza p rzyznanie im określonych p ra w są to osiągnięcia z okresu n a k rótko p rzed Soborem Nicejskim. I ta k kan. 4 i 5 tego Soboru o k re śla ją p raw n e stanow isko m etropolitów oraz ich w ładzę w stosunku do podległych im biskupów sufragan ów i sy­ nodów m etropolitalnych 18. K an. 6 nicejski, uw ażany powszechnie za oficjalne źródło u stro ju patriarszego, podkreśla potrzebę za­ chow ania dotychczasowego zw yczaju, nadającego szczególne u - p ra w n ien ia trze m głów nym siedzibom chrześcijaństw a, m ianowicie Rzymowi, A lek sandrii i Antiochii. Sobór jed n ak n ie precyzuje bliżej ty ch przyw ilejów ani też n ie określa zasięgu w pływ ów ty ch ­ że stolic 19. K anon ten, jeśli opierać się n a słowach sam ego tek stu

triarchatus Constantinopoli Acta selecta, (W:) Fonti (Sacra Congrega­

zione per la Chiesa Orientale), Serie II, fasc. 3, s. 56. 16 2 Kor 1, ln.

17 Die H auptkirchen des Orients von den Anfängen bis zum Konzil von Nikaia, (O rientalia C hristiana Analecta, t. 169), Rom 1964, s. 170 η.

18 C. J. H e f e l e — H. L e c l e r q , Histoire des conciles (cyt. Hefele- Leclarq), t. I, Paris 1907, s. 540, 542. Por. E i d, dz. cyt., s. 5. W latach następnych w tym samym sensie kan. 9 synodu w A ntiochii z r. 341 ustali, że „biskup stojący na czele m etropolii” — a więc głównego m ia­ sta prow incji — „winien troszczyć się o całą prow incję” (Hefele-Leclerq, I, s. 717).

19 H e f e l e - L e c l e r q , I, s. 552, 558. Na tem at kan. 6 nicejskiego por. V. P a r 1 a t o, L ’ufficio patriarcale nelle Chiese orientali dal IV

(7)

68

Ks. E. Przekop

[61

soborowego, n ie zm ierza zatem do stw orzenia nowej instytucji, lecz tylko do usankcjonow ania „daw nego zw yczaju” co do up rzy ­ w ilejow anego stanow iska Kościołów alek sand ry jsk iego i antio­ cheńskiego; b isku p R zym u służyłby tu tylko za „term in us com pa­ ra tio n is” .

Z kolei o statnia część kan. 6 tego Soboru, w k tó rej jest m ow a o przyw ilejach innych Kościołów, n ie w yszczególnionych jed n ak z im ienia, pozostaje niejasna. Zdaniem niektórych a u to ró w 20 b y ­ ły to Kościoły, k tó ry ch głów ne ośrodki leżały w 3 prow incjach im perium , m ianow icie w Azji, P oncie i T racji, a więc znajdujące się poza g ran icam i diecezji aleksandryjskiej i antiocheńskiej.

W reszcie kan. 7 nicejski tra k tu je o Jerozolim ie, k tó ra nie jest jed n ak zrów nana z 3 „głów nym i” Kościołami. B iskupow i J e ro ­ zolim y Sobór p rzy zn aje rów nież pierw szeństw o honorow e, w szak­ że bez uszczerbku godności należnej m etropolicie Cezarei, od którego biskup te n by ł z a le ż n y 2l.

Sobór N icejski u k azu je więc, że u źródeł form ow ania się in­ sty tu cji p a tria rc h a tu w schodniego leżały dw a decydujące czyn­ niki: urzędow e zalegalizow anie stanow iska nadm etropolitalnego wziętego z tra d y c ji 3 „głów nych” Kościołów oraz postępująca te n ­ dencja ze stro n y ad m in istracji kościelnej do całkow itego objęcia teren ó w cesarstw a także n a płaszczyźnie nadm etropolitalnej. W konsekw encji m usiało to doprowadzić do zrów nania Efezu, He- ra k le i i C ezarei, poniew aż stały się o ne po refo rm ach dioklecjań- skich stolicam i prow incji. S y tu acja ta ulegn ie zm ianie z chw ilą pow stania p a tria rc h a tu konstantynopolitańskiego.

2. P ow stan ie patriarchatu konstantynopolitań skiego

Kościół w B izancjum -K onstantynopolu, z n a tu ry rzeczy rozkwi­ tając y dopiero po założeniu w tym m ieście stolicy cesarskiej, w krótce został u w ik łan y w rozruchy ariańskie. W okresie tych zamieszek, gdy w A leksand rii próbow ano uzyskać n aw et w pływ n a obsadę stanow iska biskupiego w s to lic y 22, n a II soborze po­ wszechnym , k tó ry odb ył się w 381 r. w K onstantynopolu, sfor­ m ułow ano 3 kan., k tó ry otw ierał drogę biskupow i stołecznem u w k ie ru n k u zdobycia ju rysd y k cji ponadepiskopalnej. K anon te n

20 C. V o g e l , Unité de l’Eglise et pluralité des formes historiques d’organisation, (W:) L’episcopat et l’Église universelle, P aris 1962, s. 620: E i d , dz. cyt., s. 8; P a r 1 a t o, dz. cyt. s. 14; P o t z, dz. c y t, s. 19.

21 E i d , dz. cyt., s. 6 n.; P a r 1 a t o, dz. cyt., s. 16, przyp. 19.

22 W 381 r. M aksym zostaje w ybrany na stolicę bizantyjską przez biskupów egipskich przybyłych na synod do K onstantynopola i przez nich też wyświęcony; ces. Teodozjusz odmówił jednak zatw ierdzenia M aksyma (P o t z, dz. cyt., s. 19, przyp. 12).

(8)

P atriarch a i synod stały

69

bow iem p rzy znaje dla K onstantynopola — analogicznie do Je ro ­ zolimy — n a razie tylko honorow e pierw szeństw o, czyli bez stre­ fy jury sdy kcyjn ej, z t ą jedn akże już isto tn ą różnicą, że w w ypad­ k u K onstantynopola n ie zastrzega się p ierw szeństw a kom petencji w spraw ach ju ry sd y k cji m etropolicie w H eraklei. Tym sam ym K onstantynopol w yłączył się form alnie ze swego dotychczasowego okręgu m etropolitalnego, n ie będąc wszakże jeszcze sam m etro ­ polią, a ty m bardziej p a tria rc h a te m z określoną stre fą ju ry sd y k ­ cyjną. U zasadnienie w yniesienia go do ra n g i drugiej stolicy św ia­ ta chrześcijańskiego m ieści się — jak wiadom o — w ty m sam ym 3 kan., k tó ry stanowi, że biskup bizanty jski posiada pierw szeństw o honorow e zaraz po biskupie Rzym u, poniew aż K onstantynopol jest Nowym R zym em 23. I rzeczywiście w ty m czasie K on stan tyn o­ pol, m iasto znakom ite — podobnie jak S ta ry R zym — m ające swój senat, m iejskiego p re fe k ta i różne przyw ileje finansow e, stał się definityw nie rezydencją cesarską i stolicą polityczną im pe­ rium . Zbieżność ty ch dwóch awansów: świeckiego i kościelnego, n ie jest b ynajm niej przypadkow a. Ces. Teodozjusz, u stanaw iając dw ór cesarski w K onstantynopolu, in te re su je się zarządem koś­ cielnym tego m iasta, dotąd bow iem K onstantynopol b y ł tylko sufraganią H eraklei. Ta p aradoksalna w ty m stan ie rzeczy sytu a­ cja kościelna m usiała być z konieczności rozw iązana n ie inaczej, ja k tylko n a korzyść biskupa nowej stolicy cesarskiej 24.

W raz z w yniesieniem K onstantynopola do ra n g i stolicy został zaham ow any rozwój siedzib w stolicach diecezjalnych A zji, P o n tu i Tracji. Po 381 r. biskupi bizantyjscy coraz częściej spełniają w ładzę ju ry sd y k cji w okolicznych biskupstw ach, w czym bardzo p rz y d atn e okazało się poparcie cesarskie, tak bardzo zresztą sku­ teczne już p rzy sam ym w yniesieniu m iasta do ra n g i sto lic y 25. B iskupi N e k atr i A tty k niejed n o k ro tn ie ing ero w ali w sp raw y obsadzania siedzib bisk upich położonych bliżej s to lic y 26. J a n C hryzostom z kolei zdeponow ał m etropolitę E fezu z pow odu sy

-23 „Constantinopolitanus episcopus habeat priores honoris partes post Romanum episcopum, eo quod sit ipsa nova Roma” ( H e f e l e - L e - c 1 e r q, II, s. 24; M a n s i, III, 559). Por. Conciliorum Oecumenicorum Decreta (cyt. COD), ed. Centro di documentazione. Istitu to per le Scienze Religiose — Bologna, F riburgi 19622, s. 28; P a r i a t o , dz. cyt., s. 15.

24 H eraklea tylko nom inalnie zachowała swój ty tu ł metropolii, p raw ­ nie i faktycznie bowiem była ona stolicą egzarchatu (por. COD, s. 27).

25 H a j j a r , Le synode perm anent, s. 40; P o t z , dz. cyt., s. 20. 23 V. T. I s t a V r i d i s, Prerogatives of the byzantine Patriarchate in

relation w ith the other oriental Patriarchates, (W:) I p a triarcati orien­

tali nel primo millenio, (Orientalia C hristiana Analecta, 181), Roma 1968, s. 43—47.

(9)

m onii i n a jego m iejsce w yśw ięcił innego biskupa 27. J a n Chryzo­ stom, ak tem założenia z u rzęd u m etropolity efeskiego, bezsprzecz­ n ie u chybił obow iązującym przepisom porządku kościelnego, w y ­ tyczonego kan. 2 konstantynopolitańskim z 381 r.

N a podstaw ie analizy 2 i 3 kan. Soboru K o nstanty no po litańsk ie­ go w ynikałb y — w sensie porządku — n astęp u jący m odel u sy ­ tuo w an ia Kościołów za czasów J a n a C hryzostom a. N a Wschodzie istn ie je 5 w ielkich kościelnych jednostek ad m inistracy jn ych odpo­ w iadających organizacji politycznej: Egipt, Wschód, Azja, T racja i P o n t, przy czym na czele dwóch pierw szych sto ją biskupi, którzy na mocy daw nego p ra w a zw yczajowego posiadają pełn e pierw szeń­ stw o n a swoim obszarze, a więc alek sa n d ry jsk i i antiocheński. Ko­ ścioły nato m iast 3 pozostałych jednostek, jak im i były: Efez, H e- ra k le a i C ezarea w K apadocji, mimo zagw arantow ania ich p rzy ­ w ilejów kan. 6 nicejskim , nie m ogły tego pierw szeństw a uzyskać w cale, ew entualnie tylko w bardzo niew ielkim zakresie. Prócz ty ch 5 jednostek adm in istracy jn y ch istn ie je jeszcze K onstantynopol, k tó ry — pow iedzm y — stoi obok, jako 6 jed no stk a z biskupem n a czele, a ten, jak o d ru g i po b iskupie S tarego Rzym u, w yprze­ dza pod w zględem precedencji w szystkich inny ch biskupów wschod­ nich diecezji. J e st to w praw dzie tylko bardzo teo retyczn y model, lecz jako ta k i w y d aje się n ad e r pożyteczny — zostanie on w yko­ rz y stan y przy ilu stro w an iu synodów konstantynopolitańskich, a zwłaszcza w tedy, gdy zechcemy ukazać synodalne zarządzanie przez K onstantynopol diecezjam i P ontu, T racji i Azji.

To pogrupow anie prow incji w diecezje rozw ija s tru k tu rę organi­ zacyjną Kościoła i zm ierza powoli do n ad a n ia biskupow i nowej stolicy specjalnej w ładzy n ad całą diecezją. W ładza ta m usiała się w ykształcić w K onstantynopolu n a korzyść biskupa tego m iasta m iędzy 381 a 451 r. w w yniku zastosow ania kan. 3 ko nstantyno­ politańskiego, poniew aż n a Soborze C halcedońskim jest to już fa k t dokonany 28.

70 Ks. E. Przekop [8]

3. P ow stanie synodu „endim ousa” w K onstantynopolu Od IV w. B azyli dom agał się, by legalność kanonów i wszelkiego praw odaw stw a kościelnego m iała początek s y n o d a ln y 29. S tąd in ­ sty tu c ja synodów konstantynopolitańskich, a zwłaszcza synodu

17 W spraw ie działalności Ja n a Chryzostoma por. tamże, s. 45; P o t z , dz. cyt., s. 20.

28 H a j j a r, Le synode perm anent, s. 52—79; E i d, dz. cyt., s. 8. 29 Can. 47 „Syntagm a canonum ”, I, cap. 4 — J. P. M i g n e, Patro-

logiae cursus completus. Series Graeca, Paris 1857—1866 (cyt. Mignę,

(10)

P atriarch a i synod stały 71

„endim ousa”, łączy się organicznie z tą w łaśnie podstaw ow ą kon­ cepcją bizantyjskiego p ra w a kanonicznego.

W róćmy na m om ent do w yżej nakreślonego m odelu organizacji Kościoła, w którym — dzieląc kościelny Wschód n a 5 części — nie uw zględniliśm y K onstantynopola. Uczyniliśm y to zupełnie św iadom ie, gdyż żaden z synodów tego okresu, przew idzianych w łaściw ą k o nsty tu cją kościelną, czyli synody m etro po litaln e i ep a r- chialne (czy też patriarsze) w w ypadku K onstantynopola — do chw ili obecnej — n ie mogą jeszcze wchodzić w rachubę. K onstan­ tynopol przecież nie zarządzał dotąd ani okręgiem m etropolitalnym , ani ty m bardziej patriarszym . W tak iej to w łaśnie sy tu acji — jesz­ cze przed Soborem C halcedońskim — pow staje w K onstantynopolu instytucja, k tóra m iała m ieć w ielkie znaczenie dla przyszłości tejże stolicy biskupiej. Chodzi tu m ianow icie o synod „endim ousa”, sy­ nod — w rodzinie synodów dotąd nie znany — którego skład oso­ bow y pod w zględem liczebnym nie został jeszcze n a razie przez żadną k onsty tucję kościelną określony.

Synod „endim ousa” p rzed staw ia zatem zupełnie now y ty p syno­ d alny 30. Stosow nie do nazw y uczestniczą w nim biskupi p rzeb yw a­ jący aktu aln ie (endim ountes) w stolicy konstantynopolitańskiej. Ja k o w y jątk ow y elem ent k onstytucji kościelnych, w yrosłych n a gruncie p ra w a zwyczajowego, synod „endim ousa” zb ierał się nie­ zw ykle rzadko. Początkow o m iał on niew iele kontaktów z sam ą stolicą biskupią w K o n stan ty n o p o lu 31. W edług Potza ówczesny synod „endim ousa” by ł zgrom adzeniem zw oływ anym przew ażnie z cesarskiej in icjaty w y i n a dw orze cesarskim . U czestniczyła w nim pew na liczba biskupów a k tu a ln ie baw iących n a dw orze w ładcy oraz ci, k tórych obecność na synodzie — w k o n k retn ej spraw ie — m iała nieodzow ne znaczenie 32. Z upełnie tra fn a jest w ty m m iejscu opinia, k tó rą n apoty kam y w pracach autorów zajm ujących się n a­ szą prob lem atyką 33, że synod „endim ousa” sięga sw ym i korzeniam i IV w., a więc okresu gw ałtow nych rozruchów ariańskich, kiedy to bisk up i grom adzili się wokół cesarskiego w ładcy. W yjątkow ość tego synodu polegała n a tym , że zw oływ ano go tylko dla n ader w ażnych powodów i w tedy, gdy załatw ianie konkretnych sp raw

30 P o t z, dz. cyt., s. 21; H a j j a r, Die Synoden, s. 651.

31 C. d e C l e r q (Les conciles de Constantinople de 326 à 715, „Apol­ linaris”, 34 (1961) 345 n.) pisze następująco: „Aucun role prépondérait ne fu t joué dans ces assemblées p ar l’éveque de Constantinopole que deux conciles d ’ailleurs déposèrent.”.

32 P o t z, dz. cyt., s. 21.

33 H a j j a r , Le synode perm anent, s. 29; tenże, Die Synoden, s. 651; P o t z , dz. cyt., s. 22; H. G. B e c k , Kirche und theologische Literatur

(11)

kościelnych m usiało się odbyw ać w sposób sy n o d a ln y 34, jak np. osądzanie i odw oływ anie z u rzędu biskupów .

Z chw ilą osiedlenia się cesarzy w K onstantynopolu na stałe także i synod „endim ousa” zbiera się ty lk o tu ta j. F a k t ten spraw ia, że jego n a tu ra ln y m przew odniczącym staje się o d tąd biskup stołeczny. Poniew aż Sobór z 381 r. biskupow i K onstantynopola przyznał d ru ­ gie — po biskupie R zym u — m iejsce pod w zględem zaszczytu, nic już nie stało n a przeszkodzie, by sam biskup bizan ty jsk i m ógł już w r. 394 przew odniczyć synodowi, w o bradach którego brali udział p atria rch o w ie aleksandyjski i antiocheński i m im o tego, że siedziba biskupia Bosry, której spraw am i na tym synodzie się zajmowano, podlegała bezpośrednio Antiochii. Z uw agi jed n ak na stałe uczestnictw o w ty m synodzie biskupa K onstantynopola zgro­ m adzenie „endim ousa” w k ró tk im czasie nabierze c h a ra k te ru sy­ nodu konstantynopolitańskiego.

Do utw orzenia synodu stałego doszło w B izancjum znacznie p ó ź n ie j3S. D latego pojęcie konstantynopolitańskiego synodu „endi­ m ousa” należy dokładnie odróżnić od pojęcia synodu „stałego”, o k tó ry m m owa w now ej kodyfikacji dla katolickich Kościołów wschodnich. By różnicę tę lepiej uchw ycić, trze b a w ty m m iejscu odnieść się do synodu antiocheńskiego, k tó ry od najdaw niejszych czasów by ł synodem stały m — w skład jego w chodziła ściśle o kre­ ślona liczba biskupów (9— 12), a obradow ał tylko w siedzibie an tio ­ cheńskiego p a tr ia r c h y 36. B iskupi w chodzący w skład tego syno­ du — zw ani syncellam i — byli rządcam i stolic biskupich położo­ nych w pobliżu A ntiochii. Zasadnicza więc różnica m iędzy synodem stałym antio cheńskim a ko nstantynopolitańskim synodem „endi­ m ousa” polega n a tym , że skład tego ostatniego zgrom adzenia — p rzynajm n iej w I ty siącleciu — nie był jeszcze sta ły (stałą dzia­ łalność synod „endim ousa” rozpoczął dopiero w X III w., gdy hie­ ra rc h ia grecka rekon sty tu o w ała się w Nicei). Dlatego nie bizan­ ty jsk i synod „endim ousa” z I tysiąclecia w inien być praw zorem synodu stałego, o jak im tra k tu ją kanony nowej kodyfikacji, lecz synod antiocheński, którego dokładny opis zamieszczony jest u V ailhe’a 37. B réhier, w ypow iadając się w spraw ie pow stania bizantyjskiego synodu „endim ousa”, w yraża pogląd, z k tó ry m tru d ­ no się zgodzić. A u to r ten m ianow icie stw ierdza, „że granice w ładzy ju ry sd y k cy jn ej K o nstantynopola u stalały się w następstw ie jego dyscyplinarnych in g eren cji w sp raw y b isk u p stw T racji, A zji i P on­

72 Ks. E. Przekop [Ю]

84 Por. n a ten tem at np. kan. 10 synodu w K artaginie z 390 r_ (M a n s i, III, 687), który postanawia, też biskup może być sądzony tylko przez 12 biskupów.

35 B e c k , dz. cyt., s. 53 n. 38 P o t z, dz. cyt., s. 22. 37 A rt. cyt., s. 129.

(12)

[11] P atriarch a i synod stały 73 tu, co z kolei spowodowało uform ow anie się wokół niego stałego synodu (synode perm anent), k tó ry niebaw em stał się try b u n ałe m sądow niczym ” 38. W ydaje się, że B réh ier — jak słusznie zauw aża P o tz 39 — wychodzi z błędnego założenia, jeśli opow iada się za istnieniem ju rysd ykcyjnej strefy w pływ ów K onstantynopola już przed pow staniem synodu „endim ousa”. N astępnie te rm in „synode p erm a n en t”, k tó ry m o p e ru je B réhier, a k tó ry jest odpow iednikiem określenia „synod sta ły ”, może sugerow ać błędny w niosek, iż chodzi tu o rzeczywiście stale ob rad u jący synod bizantyjski. Tym czasem źródła ko nstantynopolitańskiego p a tria rc h a tu w ykazują, że „sta­ łość” bizantyjskiego synodu „endim ousa” należy pojm ow ać w zna­ czeniu ty lk o potencjalnym , tzn. że synod te n by ł stały na tyle, n a ile możliwe było „ad hoc” jego zwołanie. S tąd słuszniej jest mówić w łaśnie o stały m synodzie w A ntiochii jako o stałe o b radu ­ jącym zgrom adzeniu, ja k go tra k tu ją dzisiejsze ko nstytucje uło­ żone dla kościelnego W schodu 40.

W naszych obserw acjach konstantynopolitańskiego synodu „en­ dim ousa” chcem y zwrócić uw agę n a jeszcze jeden m om ent, m iano­ w icie n a pew ne podobieństw o tego synodu do soboru ekum enicz­ nego 41. W iele z ty ch synodów m a praktycznie tę sam ą s tru k tu rę uczestnictw a co pierw sze sobory ekum eniczne. Jed en z synodów „endim ousa” został później w yniesiony do ra n g i soboru powszech­ nego; chodzi w ty m w y p ad k u o dru g i sobór ekum eniczny z 381 r.42 Tłum aczy się to tym , że w tym zgrom adzeniu uczestnicy reprezen ­ tow ali cały k ra j, całą oikum enę chrześcijańską. Synod „endim ousa” s tru k tu ra ln ie odpow iada zgromadzeniom , k tó re w p ra w ie kano­ nicznym o trzy m ały nazw ę synodów p a rty k u la rn y c h 43. Je st jed n ak 38 Les institutions, s. 360: „Cependant les lim ites de la juridiction de l’éveque de Constantinople se fixait, par suit de ses interventions disciplinaires dans les éveques de Thrace, d’Asie et du Pont, ce qui déterm ine la form ation autour de lui d’un synode perm anent d’éveques (synodos endimousa) qui ne ta rd a pas à devenir une cour de justice”.

39 Dz. cyt., s. 23.

40 R. P o t z , Neue kirchenrechtliche Gesetzgebung in Griechenland, „Österreichisches Archiv fü r K irchenrecht” 19 (1968) 185 n. O nieścisło­ ściach, jakie wciąż uwidaczniają się u wszystkich autorów wypowiada­ jących się na tem at konstantynopolitańskiego synodu stałego, mówi J. D a r r o u z è s (Recherches sur les „Offikia” de l’Église byzantine, „Archives de l’O rient C hrétien”, 11 (1970)168) w sposób następujący: „Dans l’état actuel de notre inform ation et de études sur le p artiarcat byzantin, on constate de graves lacunes certain secteurs et p ar de lon­ ges périodes: histoire du synode perm anent (...) Cela tient à la rareté des actes conservés et à la nature même des institutions qui se déve­ loppent p ar droit ooutumier, du lieu d’etre définies et modifiées par des lois périodiques et fréquentes”.

41 P o t z , dz. cyt., s. 24.

42 H a j j a r, Le synode permanent, s. 36; P a r 1 a t o, dz. cyt., s. 63. 43 Zestawienie synodów partykularnych podaje niem al każde dzieło

(13)

74 Ks. E. Przekop

[12]

rzeczą charakterystyczną, że w raz z rozbudow ą synodów „endi- m ousa” synody p a rty k u la rn e zostały jak b y przez nie w chłonięte, tzn. pozostały tylko te, k tóre odbyw ały się w K onstantynopolu, i to ja k o synody „endim ousa”.

Synod „endim ousa” m ożna zatem określić jako pań stw o w y synod bizantyjski, k tó ry — w szczególnych okolicznościach z m ianem soboru pow szechnego44, a najczęściej pod nazw ą synodu p a rty k u ­ larnego — zyskiw ał stopniow o coraz w iększe znaczenie w zakresie kanonicznej dyscypliny. Z biegiem czasu stał się on jed n y m z isto t­ nych czynników rozw oju konstantynopolitańskiego p atria rch atu . T ylko pobieżny rz u t o k a na zestaw ienie zadań synodów „endi­ m ousa”, dokonane szczegółowo przez H a jja r a 45, w skazuje w yraźnie n a m eritu m posiedzeń ty ch synodów. P rzedm iotem ich obrad była działalność na odcinku zw alczania herezji, n astęp nie ustaw odaw ­ stw o m ałżeńskie, orzecznictw o sądow e i ad m in istracja p a tria rc h a ­ tem, a ze w zględu na religijno-kościelne pojm ow anie celów p ań ­ stw a tak że zabiegi o pom yślny rozwój cesarstw a bizantyjskiego.

4. Sobór C halcedoński (451) a synod „endim ousa”

K an. 28 IV soboru ekum enicznego w C halcedonie leży u po­ czątków dziejow ych biskupstw a bizantyjskiego, o d tąd jako p a tria r­ c h a tu ze w szystkim i obow iązkam i i prerogatyw am i. J a k m ożna się będzie przekonać, postanow ienia tego soboru i dzisiaj m ają jeszcze w ielkie znaczenie 46.

K an. 28 uw zględnia przede w szystkim w ytyczne kan. 3 k on stan­ tynopolitańskiego 47. W yraża się w nim opinię, że biskupow i K on­ stantyno po la m ają przysługiw ać te sam e p ra w a co stolicy rzym ­ skiej, gdyż Nowy Rzym zajm uje w hierarch ii dru gie miejsce.

Ja k wiadomo, n a tere n ach ortodoksyjnych w aga tego postanow ie­ nia wzrośnie później jeszcze bardziej, zwłaszcza z chw ilą odsepa­ row ania się R zym u od K onstantynopola i kied y — w sk u tek p rzy ­ dotyczące ortodoksyjnego praw a kanonicznego. Por. np. N. M i 1 a s,

Das Kirchenrecht der Morgenländischen Kirche, Z ara 1897, s. 89 n.

44 Tzn. w wypadku, gdy jego kanony zostały uznane za prawo po­ wszechne Kościoła.

45 Le synode perm anent, s. 80—178; Por. także M. H u n g e r , C hristli­

ches und Nichtchristliches im byzantischen Eherecht, „österreichisches

A rchiv für K irchenrecht”, 18 (1967) 305 n.

46 C. J. D u m o n t , Le patriarcat de Moscou et le patriarcat oecum é­

nique: conflit d’influence, „Russie et chrétienté”, 3/4 (1948) 103—112;

G e r m a n o s D’A i η о s, Le patriarcat oecuménique et sa compétence

pour convoquer des synodes panorthodoxes, A thènes 1948, s. 16; H a j -

j a r , Patriarche et synode, s. 119 п.; P o t z, dz. cyt., s. 42, 58, 73 n., 94, 110, 125, a zwłaszcza 113—121, gdzie autor omawia problem: „Die auslandsjurisdiktion des ökumenischen P atriarch en ”.

(14)

[13] P atriarch a i synod stały 75 stąp ien ia pozostałych p atria rch ató w W schodu do m onofizytyzm u oraz w skutek inw azji islam u — p a tria rc h a ty w schodnie uzależnią się całkow icie od B izancjum . Od C halcedonu roszczenia K on stan­ tynopola do odgryw ania przew odniej roli ciągną się — rzec by m ożna — jak nić poprzez histo rię ortodoksji, k tó ra raz po ra z przy­ pom ina o jego dom inującym stanow isku przejęty m od R zym u 48.

D ruga część kan. 28 podaje w reszcie form alne u znanie istn ie ją­ cych dotąd w arunków , a m ianow icie o k reśla strefę jurysd y k cy jn ą d la K onstantynopola, obejm ującą państw ow e diecezje P o ntu, Azji i T racji. P ra w a p atria rsze w ty ch diecezjach odpow iadały praw om , jak ie posiadała Antiochia, tzn. biskupow i K onstantynopola zostało przekazane praw o udzielania ty lk o św ięceń i p o tw ierd zania m etro- poliów. W yznaczanie zaś zw ykłych biskupów , z w y jątk iem terenów zajętych przez barbarzyńców , należało w dalszym ciągu do kom pe­ ten tn y ch m etropolitów 49.

O bok kan. 28 zostały ułożone — o w yb itny m znaczeniu dla K onstantynopola — kan. 9 i 17. U początków dziejów b izan ty j­ skiego p a tria rc h a tu — z p u n k tu w idzenia działalności p rak ty cz­ nej — oba te kan ony m ogły n a w e t przewyższać kan. 28 chalcedoń- ski. O statnie zdanie kan. 9 postanaw ia, że jeżeli b isku p lub d u ­ chow ny prow adzi proces przeciw sam em u m etropolicie prow incji, wówczas w y b iera albo egzarchę diecezji, albo b isk u p a K on stan ty ­ nopola i przed nim i prow adzi swą s p ra w ę 50. O tak iej sam ej kom ­ peten cji je s t m owa w kan. 17 — chodzi t u o w ypadki, gdy w spo­ rach dotyczących przynależności do gm in chrześcijańskich uczest­ niczy jak iś m e tro p o lita 51.

P rzepisy obu ty ch kanonów spraw iają k ilk a trudności, które wciąż podejm ow ane w lite ra tu rz e zyskują coraz to now e próby in terp re tacji. P y ta n ie zasadnicze autorzy fo rm u łu ją następująco: czy w śród w ym ienionych ty m i kanonam i egzarchów należy w i­ dzieć ty lk o biskupów diecezji P ontu, A zji i T racji czy także 3 in ­ nych p atriarch ó w wschodnich, jeżeli nazw y egzarcha i p atria rch a w tym okresie są jeszcze synonim am i. „Z p ra k ty k i w ynika jedno­ znacznie — pisze Potz — że m iano na m yśli tak że A leksandrię,

48 B e c k , dz. cyt., s. 35.

49 COD, s. 76; M a n s i , VII, 370; P. C a m e l o t , Ephèse et Chalcédoine, P aris 1961, s. 161—167; G. A. C o u s sa, Epitome praelectionum de iure

ecclesiastico orientali, t. I, Roma 1948, s. 56 п.; Е i d, dz. cyt., s. 10;

E. L a n n e, Eglises locales et patriarcats à l’époque des grand conciles, „Irenicon”, 34 (1961) 292—321; F. D v o r n i k , Byzance et la prim auté

romaine, P aris 1964, s. 45; C. d e С 1 e r q, Initia iuridica Ecclesiarum orientalium , „Apollinaris”, 38 (1965) 348 п.; P o t z , dz. cyt., s. 25.

50 „Quod si adversus eiusdem provinciae m etropolitanum episcopus vel clericus habeat quaerelam , p etat prim atem dioceseos au t sedem regiae urbis Constantinopolis et apud ipsam iudicetur” (COD, s. 68).

51 Tamże, s. 71. Por. C a m e l o t , dz. cyt., s. 161: P a r i a t o , dz. cyt., s. 18 n.

(15)

76 Ks. E. Przekop [14}

A ntiochię i Jerozolim ę, bo już dziesiątki la t p rzed C halcedonem dochodziło nieu stan n ie do ingerow ania K onstantynopola w spraw y tych p atria rch ató w ” 52. Ing eren cji ty ch dokonyw ał jednakże synod „endim ousa” , w ob radach którego — pod przew odnictw em biskupa K onstantynopola — b ra li udział rów nież przedstaw iciele pozosta­ łych p atria rch ató w . B ył to w ięc synod krajow y, k tó ry decydował o spraw ach całego p ań stw a wschodniego, natom iast fak t, że biskup K onstantynopola odgryw ał w nim szczególnie w ażną rolę, powo­ dował, iż nieczęste by ły p ro testy p atria rch ó w w w ypadkach, gdy naruszano ich k o m p e te n c je 53. Nie jest w ykluczone, że Ojcowie chalcedońscy — red ag u jąc kan. 9 i 17 — m yśleli nie ty le o auto­ rytecie sam ego bisku pa K onstantynopola, ile raczej o synodzie „endim ousa”, za k tó ry m stał przecież au to ry te t c e s a rs k i5i. P o­ w szechnie się zresztą uw aża, że w łaśnie na Soborze C halcedońskim doszło do oficjalnego u znania konstantynopolitańskiego synodu „endim ousa” . W praw dzie kanony soborowe o tak iej in sty tu c ji nie w spom inają ani słowem , ale zwyczaj zw oływ ania tego synodu zo­ sta je zalegalizow any i potw ierdzony głosem biskupów , sędziów cesarskich i legatów papieskich podczas IV sesji soborow ej, na k tó ­ re j rozpatryw ano ko n flik t ju ry sd y k cy jn y m iędzy m etrop olitą T y ru a biskupem B ejru tu . Zachow any w całości protokół z tego posie­ dzenia pośw ięcony jest sp raw ie Focjusza z T y ru i Eustacjusza z B ejru tu . T en ostatn i, będąc sufrag anem m etro po lity T yru, uzy­ sk ał za poparciem ces. Teodozjusza II w yniesienie swej siedziby biskupiej do ra n g i m etropolii. Z kolei synod konstantynopolitański, k tó rem u przew odniczył p a tria rc h a A natol, owo w yw yższenie z 450 r. n ie ty lk o zatw ierdził, ale jeszcze odłączył k ilk a biskupstw od m etropolii T y ru i n ad a ł je Eustacjuszow i. Focjusz jed n ak uznał decyzję synodu konstantynopolitańskiego za przeciw ną kościelnym kanonom i n ie zaprzestał spraw ow ania ju ry sd y k cji na odłączonych od niego teren ach. W rezu ltacie — za niepoddanie się decyzji sy­ nodalnej — został on eksom unikow any. Po śm ierci Teodozjusza II poszkodow any m etro p o lita zw rócił się do ces. M arcjan a z prośbą o przyw rócenie należynch m u p ra w oraz o zdjęcie zeń ekskom uni­ ki. M arcjan skorzystał z o kazji i całą sp raw ę przekazał do rozpa­ trze n ia Soborow i C halcedońskiem u. Podczas IV sesji Soboru E ustacjusz z B e jru tu w idocznie nie znalazł żadnych argum entów

52 Dz. cyt., s. 26. Przeciwny pogląd wypowiada P a r 1 a t o (dz. cyt., s. 19, przyp. 30), k tó ry stw ierdza: „La giurisdizione concorrente riguarda solo gli esarchi di Tracia, Ponto ed Asia, non la diocesi d’Oriente, la Palestina e l’Egitto sottoposte esclusivam ente ai rispettivi p atriarch i”.

53 P o t z , dz. cyt., s. 26.

54 Według powszechnej opinii Ojcowie chalcedońscy tym samym uznali pośrednio kanoniczność tej instytucji (por. H a j j a r, Le synode per­

(16)

[15] P atriarch a i synod stały 77 n a swoją obronę, jeżeli całą odpowiedzialność za zaistniały stan rzeczy chciał zrzucić n a „synod biskupów zebranych w K on stan ty ­ nopolu” 55. P a tria rc h a A natol nałożenie ekskom uniki n a Focjusza uspraw iedliw iał tym , że m etropolita działał w b re w obow iązującej dyscyplinie (egit nullo m ore atq u e ordine). Po tak im ośw iadczeniu sędziowie soborowi zw rócili się do A natola z pytaniem , czy istnie­ je podstaw a praw n a, by m ożna uznać praw dziw ie synodalny cha­ ra k te r zgrom adzenia Ojców obradujących w mieście cesarskim ? W sw ojej odpowiedzi, w k tó rej A natol podjął się obrony synodu „endim ousa”, p a tria rc h a pow ołał się m. in. n a starod aw ny zwyczaj, „mocą którego Ojcow ie obecni w ty m w ielkim m ieście zasiadają na synodzie, b y n a nim rozstrzygać w szelkie k on flikty lub inne sp ra­ w y kościelne, k tó re zaistniały nieprzew idzianie (...). S tąd zarów no ja sam — stw ierd ził p a tria rc h a — ja k rów nież ci, którzy wespół ze m ną obradow ali (...), nic nie uczynili, co mogło by w ydaw ać się nowością” 56.

Przebieg całej deb aty soborowej podczas IV sesji w ykazuje, że żaden z Ojców chalcedońskich w niczym nie podw ażał praw om oc­ ności zebrań synodu „endim ousa” w m ieście cesarskim . N ikt też z uczestników tego Soboru, n ie w yłączając legatów papieskich, nie zaoponował przeciw tw ierdzeniom Anatola. Co w ięcej, Sobór zale­ galizow ał synodalny c h a ra k te r zgrom adzenia biskupów p rzebyw a­ jących w K onstantynopolu i nadał m u urzędow ą nazw ę „synodos endim ousa”57. Od tego m om entu konstantynopolitański synod „endi­ m ousa” jest już in sty tu c ją kanoniczną i stałą 58. A k ta chalcedońskie, ja k też i późniejsza działalność „synodu endim ousa” pozw alają pew nie tw ierdzić, że in sty tu c ja ta n ie była jed y n ie try b u n ałem apelacyjnym . O brona tego synodu, z jaką n a a u li soborowej w ystą­ pił A natol, n ad a ła m u zasięg bardziej ogólnokościelny. Zresztą jeszcze do dziś kom petencje tego konstytucyjnego o rg an u wschod­ nich autokefalii w ybiegają daleko poza ram y zw ykłego sądow ­ nictw a.

55 Cały tek st protokółu soborowego podaje M a n s i, VII, 8S—92. Por. R. D e V r e s s e, Le patriarcat d’Antioche depuis la paix de l’Eglise

jusqu’à la conquête arabe, P aris 1945, s. 193—201; V. L a u r e n t , La notitia d’Antioche. Origine et tradition, „Revue des etudes byzantines",

5 (1947) 67—89.

56 M a n s i, VII, 90; H a j j a r, Le synode perm anent, s. 48.

57 S t e p h a n i d e s , art. cyt., s. 128—131. V. M o n a c h i n o (Genesi storica dei canone 28° di Calcedonia, „G regorianum ”, 33 (1952) z. 2, s. 261—292) stw ierdza że właśnie na Soborze Chalcedońskim synod „endimousa” uzyskał kanoniczne zatwierdzenie, dzięki zręcznej obronie Anatola. A utor ten jednak uważa, że synod ów stał się po prostu swego rodzaju „sądem inspekcyjnym ” i sądem generalnej apelacji dla wszy­ stkich Kościołów wschodnich.

(17)

78 Ks. E. Przekop [16] Wyżej m ogliśm y stw ierdzić, że 28 kan. chalcedoński przyznał biskupow i Nowego R zym u praw o konsekrow ania m etropolitów P ontu, Azji i T racji, z ty m ty lk o zastrzeżeniem , że p a tria rc h a nie będzie tych św ięceń udzielał sam jeden, ale przy w spółudziale b i­ skupów p ro w in c ji59. W tym postanow ieniu soborow ym znajdujem y podstaw ę do tw ierdzenia, że w ładza p a tria rc h y w yprow adza się z synodalnej w ładzy w szystkich biskupów danego obszaru. P a tria r­ ch a tę jedność uosabia; jego w ładza jest w ładzą zw yczajną, gdyż zw iązaną z urzędem , jednakże zastępczą, poniew aż wywodzi się z w ładzy synodalnej. Oczywista, że p raw osław ne praw o kanonicz­ n e ta k ie j term inologii nie zna. Zapożyczam y jed n ak zupełnie św ia­ dom ie łacińską reg u łę m yślow ą stosow aną n a tere n ie p ra w a kano­ nicznego, b y lepiej uchw ycić pochodzenie i sam ą n a tu rę w ładzy p atrarszej w ogóle. P rzy b ad an iu in sty tu c ji p a tria rc h a tu zresztą będziem y zm uszeni niejed n o k ro tn ie sięgać do tego ro d zaju pomoc­ niczych konstrukcji.

Po Soborze C halcedońskim — obok synodu „endim ousa” — po­ w stają w K onstantynopolu jeszcze dw a inne ty p y synodów, k tó re dotąd n ie m iały ra c ji bytu. P ow stanie ty c h synodów w iąże się z przyznaniem w r. 451 K onstantynopolow i określonego kręgu ju ry sd y k c y jn e g o 60. Zgrom adzeniam i tym i są roczny synod m etro­ po litaln y i synod p atria rszy dla całego p a tria rc h a tu . P ierw szy typ synodu spełnia zadania synodów m etropolitaln ych dla uczestni­ czących w nim sam ych m etropolitów . D rugi zaś synod, zw oływ any nieczęsto, jest najw yższym organem p a tria rc h a tu konstantynopoli­ tańskiego 61. W p ra k ty c e zapew ne nie było takiego w yraźnego roz­ różnienia w śród synodów konstantynopolitańskich, zwłaszcza gdy chodzi o przeprow adzenie linii d em arkacyjnej m iędzy synodem „endim ousa” a synodem p atriarszy m . D latego w tym okresie stw ier­ dzam y nie ty lk o m ało zdecydow ane rozgraniczenie kom petencji m iędzy p a tria rc h ą a sy n o d em 62, o czym pow iem y dokładniej w 5 punkcie tego a rty k u łu , a le tak że i w iele niejasności w bliższym

59 Po opisaniu kom petencji patriarchy K onstantynopola dalsza część tego kanonu brzm i następująco: „Et u t singulum m etropolitanum m e­ m oratas paroecias cum provinciarum episcopis ordinent episcopus, si­ cut divini canones censuerut” (COD, s. 76).

90 S t e p h a n i d e s , art. cyt., s. 132; P о t z, dz. cyt., s. 30.

61 We wszystkich nowożytnych konstytucjach Kościołów ortodoksyj­ nych ogólne zgromadzenie biskupów jest określane jako najwyższy organ autokefalicznych wspólnot (por. P o t z, Neue kirchenrechtliche

Gesetzgebung, s. 185 n.).

82 Na tem at właściwej roli i specyficznej kom petencji, jakie przy­ padały w udziale patriarsze Konstantynopola w toku obrad synodu stałego, rozpraw ia H a j j a r {Le synode perm anent, s. 179—190, rozdz. „Le patriarche est-il supérieur au synode perm anent?”). Por. B e c k , dz. cyt., s. 64.

(18)

[17] P atriarch a i synod stały 79 określaniu poszczególnych typów synodów. G dy jed n ak zastosujem y ów teoretyczny przynajm niej podział synodów w p atria rch ac ie b i­ zantyjskim do kanonów uchw alonych w Chalcedonie, będziem y m ogli zauważyć, że kan. 9 i 17 odnoszą się do kom petencji syno­ dów „endim ousa”, nato m iast o statn i frag m en t kan. 28 dotyczy syno­ dów patriarszych. W tym drugim bow iem w ypadku Ojcowie So­ b o ru m ieli na m yśli te praw a, k tó re są w spólne w szystkim bez w y­ ją tk u p atriarch om , np. praw o zatw ierdzania w yb o ru i konsekro­ w an ia m etropolitów (a w A leksandrii także i b is k u p ó w 63); p a tria r­ chow ie praw o to w ypełniali w zastępstw ie całego episkopatu p a­ triarszego. W ty m m iejscu chcem y odesłać do p ra cy Z hishm ana 64, k tó ry — jakkolw iek n a podstaw ie przykładów z XIV w. — w yka­ zał niezbicie, że chociaż praw o konsekrow ania i zatw ierdzania m etropolitów należało do synodów, to de facto w yko nyw ali je w im ieniu ty ch o statnich sam i patriarchow ie. A naliza ak t p a tria r­ chatu K onstantynopola na ty m odcinku okazuje się niezw ykle in ­ tere su ją ca 65. Znacząn część ty ch ak t stanow ią listy poszczególnych p atriarchów , w k tó rych kom unikow ane są ty lk o sam e postanow ie­ nia synodalne. N iejednokrotnie patriarch o w ie w y stęp u ją w tych listach jako przedstaw ciele synodów, a czasam i n ap otyk am y w tych listach ślady, świadczące o tym , że działali oni m ocą swego osobi­ stego au to ry te tu . W każdym bądź razie istnieje duża trudność, gdy chodzi o podanie dokładnego rozgraniczenia, w jakich w ypadkach p atria rch a działał sam jeden, a w jakich razem ze swoim synodem. P ow staje więc w zw iązku z tym niem ały problem , czy w ogóle je st m ożliw e — n a podstaw ie źródeł — poznanie ro li i specyficznej w ładzy w łaściw ej sam em u p atria rsze podczas obrad k on stantyno­ politańskiego synodu „endim ousa”. Badania, jak ie n astąp ią w dal­ szym ciągu naszych rozw ażań, w inny na ta k sform ułow ane p y tan ie przynieść odpowiedź.

5. P a tria rc h a i św ięty synod od IV do X I w.

Dzisiaj wszyscy zgodnie przyznają, że synod od byty w r. 394 za N ektariusza by ł pierw szym zgrom adzeniem synodu „endim ousa” Kościoła b iz a n ty jsk ie g o 6e. Członkowie tego synodu są n ajznam

ie-63 N ajbardziej pierw otne funkcje patriarchy odpowiadały funkcjom m etropolity n a wyższej płaszczyźnie. W yliczenie patriarszych praw z tego okresu podaje E i d (dz. cyt., s. 43—54).

64 Dz. cyt., s. 10.

85 G r u m e 1, s. 50—126. Por. P o t z, dz. cyt., s. 31.

68 Znaczna część protokółu z tego synodu zachowała się w „Nomo- kanonie”, czyli „Syntagm a canonum ” ( M i g n ę , PG 104, 741, tit. 9, cap. 13). Por. także M i g n ę , PG 119, 821. L. D u c h e s n e (Le pape Syrice

(19)

80 Ks. E. Przekop [18]

nitszym i osobistościam i episkopatu w szystkich prow incji wschod­ niego cesarstw a. N ektariusz in terw e n iu je w spraw ie siedziby Bosry, o k tórą toczyli spór dwaj biskupi: Bagadios i Agapos, ja k rów nież A rab ianus z A n cy ry i Teofil z A leksandrii. B iskup K onstantynopo­ la ogłasza w reszcie w yniki o b ra d i proponuje zgrom adzeniu regułę d yscyplinarną do stosow ania w przyszłości; w szyscy hierarchow ie akcep tu ją ją. K anony, jak ie na tym synodzie uchw alono, zachow ały się w zbiorach kanonicznych pod nazw ą „K anony synodu N ekta- riu sza” 67.

Jego następca, J a n Chryzostom , przew odniczy w r. 400 zgrom a­ dzeniu synodalnem u, przed k tó re Euzebiusz z V alentopolis wniósł oskarżenie przeciw w łasnem u m etropolicie A ntoninow i z E fe z u 68. Zm uszony jed n ak przez stronę oskarżającą, arcybiskup powołuje kom isję śledczą, k tó rej zadaniem było udać się do V alentopolis celem zw eryfikow ania faktów i ustalenia w in y m etropolity. W y­ bo ru biskupów do tej kom isji dokonuje w raz z synodem .

Z kolei a k ta try b u n a łu synodalnego, k tó ry za p a tria rc h a tu F la - w ian a potępił w r. 448 Eutychesa, zachow ały w yraźne św iadectw o o pierw szoplanow ej w zgrom adzeniu roli p a tria rc h y 69. Z istniejące­ go do dziś p ro tokó łu tego synodu dow iadujem y się, że przew odni­ czy m u „błogosław iony arcybiskup” 70. F law ian jest zawsze w ym ie­ n ian y oddzielnie od synodu, któ ry m kieruje. S ek re ta rz synodu w y­ raźn ie rozgraniczył w ypow iedzi arcybiskupa od w ypow iedzi sy­ nodu: „dixit archiepiscopus (...) dixit sancta synodus” 71. W stępy do każdego posiedzenia w ym ieniają „św iątobliw ego arcyb isku pa”, któ ­ ry przew odniczy „św iętem u synodow i” 72. T akie sam e św iadectw a m ają m iejsce podczas całego procesu w spraw ie arch im an d ry ty Eutychesa.

Rola p a tria rc h y i synodu „endim ousa” jest także jasno w ykazana w spraw ie Focjusza z T yru, k tó rą rozw ażano n a Soborze

Chalce-e t lChalce-e siègChalce-e dChalce-e Bosra, „AnnalChalce-es dChalce-e PhilosophiChalce-e C hrétiChalce-ennChalce-e”, 111 (1885) 280—284) podaje bliższe okoliczności, w jakich odbył się ten synod. Por. także D e v r e s s e , dz. cyt., s. 213 i 227; H a j j a r , Le synode per­

m anent, s. 21.

67 H a j j a r, Patriarche et synode, s. 129.

es Według św iadectw a Palladiosa ( M i g n ę , PG 47, 5—82, szczególnie kol. 47 n.). Świadectwo Palladiosa m a niepodważalną wartość, gdyż jest on naocznym świadkiem większości wydarzeń, które relacjonuje (por. J. D u m o r t i e r, La valeur historique du dialogue de Palladius

et la chronologie de St. Jean Chryzostome, „Mélanges de sciences re li­

gieuse”, 8 (1951) 51—56). Episkopat Ja n a Chryzostoma był studiowany przez wielu autorów , dzięki czemu istnieje dość bogata literatu ra tego przedm iotu (por. H a j j a r, Le synode perm anent, s. 60, przyp. 20).

89 M a n s i , VI, 697 п.; H a j j a r, Le synode perm anent, s. 74. 70 M a n s i , VI, 700.

71 Tamże, 701; H a j j a r , Patriarche et synode, s. 130. 72 M a n s i , VI, 697, 712, 726 etc.

(20)

[19] P atriarch a i synod stały 81 d o ń sk im 73. Eustacjusz z B e jru tu u trzy m u je na auli Soboru, że ekskom unika rzucona n a m etropolitę T y ru je st dziełem „synodu przew ielebnych biskupów ” i że rozczłonkow anie m etropolii należy przypisać św iętem u synodowi, ale o tym m ów iliśm y w yżej z okazji in te rp re ta c ji kanonów chalcedońskich 74.

W roku 518, gdy restaurow ano w yznanie w iary w K o nstantyno­ polu, supliki w ysyłane ze w szystkich stro n im perium do Ja n a II adresow ano w prost: „Do p a tria rc h y i św iętego synodu «endimousa» cesarskiego m iasta”. P a tria rc h a b y ł n a bieżąco inform ow any o w szystkim , co działo się n a poszczególnych posiedzeniach syno­ dalnych. W w ypadku nieobecności p a tria rc h y na k tórym ś z nich synod przesyłał m u relację z obrad; p a tria rc h a i synod działali zatem razem 75.

P a tria rsz e Epifaniuszow i p rzypisuje się w ydanie potępiającego w y ro k u synodalnego n a S ew era z A ntiochii i P io tra z Apam ei. De­ k re t w yroku, ja k i zachow ał się w zbiorach sądowych, w skazuje na dopełniającą się rolę p o tria rc h y i synodu. W yrok bow iem został w ydany w im ieniu p a tria rc h y E pifaniusza i jego synodu «endi­ m ousa»” 76.

P o śm ierci E pifaniusza ces. Teodora sta ra ła się osadzić na sto­ licy p atriarszej A ntym osa z Trebizandy, po cichu sprzyjającego m onofizytyzm ow i77. Ces. Ju sty n ia n przygotow yw ał się do zw ołania konferencji m ającej na celu zbliżenie m iędzy m elchitam i, czyli chalcedończykam i, a m onofizytam i. W tym celu p rzy b y ł 5 II 536 r. do K onstantynopola osobiście pap. A gapit ze specjalną m isją od k róla Teodata. P apież nie ty lk o odm ówił now em u kandydatow i na stolicę kon stantyn opolitańską communio, ale nadto uzyskał u

ce-73 Tamże, VII, 86—92; D e v r e s s e , dz .cyt., s. 194—198. 74 S. 15 tego artykułu.

75 M a n s i , VIII, 1037, 1040 n., 1049 n.

76 Tamże 1037 n.; H a j j a r , Le synode perm anent, s. 131. Za rządów tego samego patriarchy Stefan z Larissy (Illiria) w r. 531 został oskarżony w Konstantynopolu. Synod „endimousa” — po rozpatrzeniu spraw y — ogłosił jego depozycję. Na skutek wniesionej apelacji do Rzymu spraw ę Stefana rozpatryw ano na nowo. Dokumenty apelacyjne przesłane do pap. Bonifacego stosują bez różnicy określenia: p a tria r­ cha i synod. W pierwszym liście Stefan psze: „Ad regiam urbem su­ bito profecti sunt et quam dam componentes accusationem, sanctissimo archiepiscopo ejusdem civitatis Epiphanio querelas deposuerunt di­ centes (...)”. W drugim natom iast stw ierdza: „Et cum venissem con­ ventum faciens episcoporum qui ibidem com m orabantur (...) sententiam protulerunt et condem nantes me a sacerdotali officio suspenderunt” ( M a n s i, VIII, 742—746). Biorąc przytoczone teksty dosłownie należy sądzić, że pismo zaskarżające było wniesione w prost do patriarchy, ale sąd i potępienie były dziełem synodu. W ydaje się oczywiste, że synod nie działał bez interw encji patriarchy i że ten ostatni otrzym ał oskar- życielski list jako natu raln y przewodniczący synodu.

77 H a j j a r , Patriarche et synode, s. 131.

(21)

sarza jego depozycję oraz w yniesienie M enasa, którego osobiście konsekrow ał n a p a tria rc h ę cesarskiego m iasta. W krótce potem p a­ pież um iera, M enas jed n ak zw ołuje synod i w y stęp u je n a drogę sądow ą przeciw ko ekspatriarsze. Po trzech bezskutecznych pozwach sądow ych synod pozbaw ia A ntym osa n ie ty lk o b isku p stw a T reb i- zandy, ale i w szelkich tytułów , godności i fu n k c ji kościelnych oraz ogłasza go h erety k iem i jako takiego skazuje n a w ieczyste w y gn a­ nie z T rebizandy i stolicy. N ajciekaw sze są in form acje sądow e za­ w a rte w protokółach synodu. D okum enty w skazują w yraźnie na przew odnictw o „błogosławionego arcybiskupa i p a tria rc h y M enasa” oraz obecność biskupów , k tó rzy razem z nim zasiadają „po jego p raw icy i lew icy” 78. Pozw y są w ysyłane w im ieniu przew odniczą­ cego i synodu „endim ousa” 79. W yrok ogłasza sam M enas, uprzednio jed n ak p y tając o zdanie h ierarch ó w i legatów p apieskich biorących udział w ty m sy n o d zie80. P otępienie zostaje w reszcie podpisane przez w szystkich biskupów jak o rzeczyw istych sęd z ió w 81.

Nieco później, w r. 543, gdy Ju sty n ia n chciał doprow adzić do potępienia O rygenesa za jego błędy, skiero w ał do M enasa list, b y tenże „zw ołał w ty m celu synod biskupów obecnych w m ieście cesarskm ” 82. U w idacznia się t u fa k t, że w szechw ładny cesarz nie rości sobie p ra w a do zw oływ ania synodu „endim ousa” i nie kie­ ru je nim , lecz zw raca się do jego n atu raln eg o i kanonicznego prze­ wodniczącego.

F rag m en t w y ro k u synodu „endim ousa” zachow ał się w aktach synodu laterań sk ieg o z 640 r. T ekst te n zaw iera w yraźną w zm iankę o ro li h ierarch ów , k tó rzy w ra z z p a tria rc h ą tw o rzyli jedno o b rad u ­ jące kolegium : „(...) Ś w ięty synod naszych najukochańszych, k tó ­ rz y w raz z nam i uczestniczą w kapłaństw ie (...). D ecydujem y w raz z najśw iątobliw szym i biskupam i, zebranym i razem z nam i, tak by każdy m ógł się w ypow iadać” 83. W ty m sam ym sensie k ilk a la t później, w r. 646, P aw eł II z K onstantynopola w w yznan iu w iary pisał: „Nos ig itu r, id est iurisd ictio n o strae ecclesiae e t synodus confitem u r (...)” 84.

W r. 662 M aksym W yznaw ca został w yk lęty przez p atriarch ó w K onstantynopola i A ntiochii oraz przez biskupów zebranych n a sy n o d zie85. M akarios z A ntiochii, k tó ry ponow nie w niósł tę spraw ę n a sobór ekum eniczny z 681 r., nie u stala tam żadnej różnicy a u to ry te tu czy ju ry sd y k cji m iędzy p atriarch am i a członkam i sy ­

82 Ks· Ε· Przekop [20] 18 M a n s i, V III, 874 n., 925 n., 975 n. 79 Tamże, 926 n., 934 n., 947 n. 80 Tamże, 961. 81 Tamże, 966 n. 82 M a n s i, IX, 524.

83 Tamże X, 1001—1004; H a j j a r , Patriarche et synode, s. 132. 84 M a n s i, X, 1024.

(22)

[21] P atriarch a i synod stały 83 nodu. Również Teodor S tu d y ta nie w ykazuje tradycyjnego, wyżej wspom nianego, zróżnicow ania m iędzy przew odniczącym a pozosta­ łym i członkam i synodu; m ów i ogólnie o działalności synodalnej, następn ie w spom ina o synodzie przeniew ierczym i dekrecie syno­ dalnym , którego ważności n ie chce uznać 8e.

Z okresu m iędzy r. 692 a 754 nie zachow ał się żaden p rzekaz sy­ nodu „endim ousa”. N ajb ardziej jask raw y m w ydarzeniem tych la t je st oczywiście spór o cześć obrazów w K o ściele87, spór, k tó ry zdecydow anie odbił się n a rozw oju p a tria rc h a tu bizantyjskiego. W okresie obrazoburczym obniżyła się w yraźnie ak tyw ność syno­ dalna. W ytłum aczyć to m ożna z jednej s tro n y zniszczeniem akt, z drugiej zaś zapew ne m ałą aktyw nością p atriarch y , bo zarządzanie K ościołem niem al całkow icie przeszło w ręce c e s a rz a 88. O kres obrazoburczy zakończył się ostatecznie w r. 843. O dnow a ortodoksji rozpoczęła się w yboram i p atria rch ó w Ignacego i F o c ju sz a 89 oraz gw ałtow nym i w alkam i m iędzy ich zw olennikam i, k tó re ze w zględu n a osobowość obydw u p atria rch ó w i pap. M ikołaja I n a b ra ły szcze­ gólnych akcentów dla całej ekum enii i zerw anej jedności Kościoła. R ozpraw y w okół obydw u p atra rch ó w prow adziły do szeregu syno­ dów, k tó re ogólnie m ożna określić jako synody focjańskie.

W tym okresie pap. M ikołaj I w spom ina w yraźnie, że G rzegorz A sbestas został pozbaw iony urzęd u przez p a tria rc h ę Ignacego i przez jego synod: „(...) a f r a tr e e t com m inistro n o stro Ign atio et a synodo quae sub eo e r a t (...)” 90. Nieco inaczej in tere su ją cy nas problem przedstaw ia „Żyw ot św. Ignacego”, k tó ry depozycje bi­ skupów i in ne poczynania jurysdykcyjne, należące do kom petencji synodu „endim ousa”, przyp isuje jedynie sam em u F o cju szo w i91. T rudno je d n a k żądać od biografa czy paneg iry sty ścisłości w ym a­ ganej w oficjalnych i kanonicznych dokum entach. W szelako w swej kanonicznej odpow iedzi udzielonej biskupow i K a la b rii Focjusz nie om ieszkał zwrócić uw agi n a d ebatę synodalną i n a zgodę m etropo­ litów : „Q uae v estra p ietas ad nos m isit cap itu la cum religiosissim is nostris m etropolitis ex h ib ita fu e rin t atq u e ab illis in exam en vo­ c a ta ”. Odpowiedziawszy biskupow i n a w szystkie py tan ia, Focjusz kończy swój list ponow nym zw róceniem uw agi n a in terw e n cję członków s y n o d u 92. W ydaje się, że w ty m oficjalnym dokum encie

89 Listy, I, 36 — M i g n ę , PG 99, 1036; I, 38 — tamże, 1041; I, 39 — tamże, 1048.

87 B e c k , dz. cyt., s. 296. 88 P o t z, dz. cyt., s. 33 n.

89 O schizmie focjańskiej zob. obszerną lite ratu rę u B e c k a (dz. cyt., s. 527, przyp. 2).

90 Pap. Mikołaj I, list 9: do ces. Michała — M a n s i, XV, 228. 91 H a j j a r, Patriarche et synode, s. 133.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The streamwise cross-correlation function between the large- and small-scale motions can be represented as an iso-contour map, as shown in figure 1a, where the time lags indicate

The application goal will be to create a structural frame from reused elements in the given mass study, while respecting the required floor space following from the

Het overzicht van de gemiddelde puntenkwaliteit en het gemiddelde kale huurniveau naar het aantal kamers voor 1989 is in tabel 8 weergegeven.. Deze stijging is

Prace ofiarowane Kazimierzowi Wóycickiemu — Wilno 1937. Wóycickiego) — a znamienna przez to, że hołd, którego jest wyrazem, złożony jest nie tylko przez

Jeśli zaś — jak to autor stwierdza — „wszelkie metody na- turalistyczne, a z nimi i Taine, odzyskują częściowo swe upraw­ nienia“ (s. 159), to jest to

Podlachy o miniaturach i malatu- rach Psałterza’, i ona właściwie żadnej nowizny nie wniosła, bo wyraźnie zaznaczył autor, że jego dawniejsze wywody

De aanwezige kabels, leidingen en vreemde objecten dienen t e worden getoetst aan de volgende leidraden van de Technische Adviescommissie voor de

Wydawałoby się, że po intensywnych poszukiwaniach spuścizny pisarskiej H enryka Kamieńskiego bibliografia jego twórczości — prócz anonimowych, niezidentyfikowanych