• Nie Znaleziono Wyników

Tygodnik Rybnicki. R. 2, nr 3 (10).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Tygodnik Rybnicki. R. 2, nr 3 (10)."

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

IS S N 1 8 9 6 -8 1 6 3

17)

Rodzina

to siła

Żużlowiec Łukasz Szmid opowiada o rodzinie

Wtorek 16 stycznia 2007 r.

Nr 3 (10) rok II ISSN 1896-8163 Nr indeksu 22491X Cena 1 zł

WYDARZENIA

27)

Jak ominąć

sezon na wirusy

Porady lekarskie Szczepienia

nowiny.pl

w NUMERZE

Orkiestra zagrała

Ale kosmos! Pod takim hasłem w miniony weekend zagrała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Serduszkowa kwesta odbyła się już po raz piętnasty. Strona 14

kronikapolicyina

Pomysłowa mamusia

Matka sześciorga dzieci, 39-letnia Aneta P., przyznała się do tego, że przez około dwa lata okradała pacjentów rybnickich przychodni. Policjanci zatrzymali ją w minionym tygodniu.

Kobieta przysiadała się do osób siedzących w poczekalni i trzy ­ mała dla niepoznaki przewieszony przez rękę płaszcz. Pod jego osłoną wyjmowała z torebek portfele. Zabierała pieniądze, do­

kumenty wyrzucała. Pieniądze przeznaczała na utrzymanie rodziny. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Komenda Miejska w Rybniku. Policja prosi o kontakt osoby poszkodowane. Kobieta ma 160 cm wzrostu, włosy koloru ciemnoblond. (izis)

CIEKAWOSTKA

Na grzyby

Małgorzata Wolny za swo ­ im domem w Marklowicach znalazła okazałe maślaki.

- Słyszałam, że grzyby się pojawiły. Nie myślałam, że będzie ich tak dużo i będą takie dorodne - mówi pani Małgorzata. Jest zapalonym grzybiarzem i w najbliższym czasie zamierza ponownie wybrać się do lasku.

(raj)

REKLAMA

0608 678 209, 032 415 47 27 w.34

Drzwi do

wymiany

Problem mieszkańców rybnickich bloków

NEWS

79 tys.121 zł

Tyle pieniędzy zebrali wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Rybniku. Jak powiedziała nam Ewa Płuciennik, nie jest to jeszcze ostateczna kwota, ponieważ nie zostały policzone monety jednogroszowe oraz zysk ze specjalnego wydania kabaretowego „Larma” . - Zebraliśmy więcej pieniędzy, niż w minionych latach - mówiła szefo­

wa sztabu. Na piętnasty Finał WOŚP sztab chciał zorgani ­ zować 15 koncertów, ale wyszło ich 18. (izis)

OGNIU

Autokar stanął

1 f - » ‘

wl 1 Ł

. A."

1 Wiele banków w 1 miejscu

ITIULTIK c I d

MARKET KREDYTOWY OS

KREDYTY GOTÓWKOWE

Udzielamy kredytów wszystkim płacącym swoje raty terminowo!

Zadzwoń terazl

Racibórz ul. Nowa 7 8032/419-06-82 Rybnik ul. Raciborska 15

8

032/423-87-05 Rydułtowy ul. Ofiar Terroru 8a 8032/457-87-84

(2)

2 Z DRUGIEJ STRONY Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 16 stycznia 2007 r.

Ks. dr Rafal Śpiewak duszpasterz akademicki

Poszukajmy razem

Przed laty Peter Seewald przeprowadzając wywiad z kard. Rat- zingerem, obecnym papieżem Benedyktem XVI, wyraził obawę, czy w przyszłości model życia proponowany przez wiarę kato­

licką zdoła być dla młodych ludzi zachwycająco nowoczesny i alternatywny? Wówczas Kardynał odpowiedział: „Wielu ludzi odnosi wrażenie, że Kościół to bardzo stary system, który uległ sklerozie, który coraz bardziej się petryfikuje i niejako zasklepia się w pancerzu tłumiąc jego życie wewnętrzne. Natomiast nie­

wielu ludziom udaje się dostrzec, że w Kościele czeka na nich coś świeżego, a także coś śmiałego, wzniosłego, coś, co pozwala się im wyłamać spod władzy zwietrzałych nawyków życiowych.

Rozpoznają to właśnie ci, którzy wytrzymali całe doświadcze­

nie nowoczesnego świata.”

Sądzę, że dochodzimy powoli do etapu, kiedy to coraz więcej młodych ludzi doznawszy rozczarowania nowoczesnym świa­

tem, wolnością bez granic, bez zobowiązań i wymagań, zaczy­

na intuicyjnie podążać w stronę Ewangelii. I właśnie w tym decydującym momencie potrzebują wiarygodnych świadków.

Na miarę ludzkich możliwości, które nie są wolne od pomy­

łek i upadków.

W kontakcie z młodymi ludźmi bardzo często przychodzi mi na myśl scena z Ewangelii św. Jana /1,35-41/, kiedy to Jan Chrzci­

ciel wskazal swoim uczniom Jezusa. Ci zaś na podstawie tego świadectwa postanowili pójść za Nim. Jezus widząc ich zapytał:

„Czego szukacie?” Odpowiedzieli: „Nauczycielu - gdzie miesz­

kasz?” - „Chodźcie, a zobaczycie”.

Ewangelista stwierdza następnie „Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego”.

Dziś młodzi ludzie potrzebują domu, potrzebują dialogu, po­

trzebują przyjęcia ze strony tych, którzy są za nich odpowie­

dzialni. Przyjęcie kogoś do swego mieszkania to pewnego ro­

dzaju metafora otwartości serca, umysłu i dobrej woli. Zostają pod warunkiem, że są przyjęci. Uczniowie Jana pozostali przy Jezusie, gdyż, być może nawet bez słów, odczuli, że z Jezusem jest im po prostu dobrze.

Kościół, a w Nim duszpasterze muszą stwarzać ludziom wła­

śnie taką szansę. Pewnego rodzaju światłem w szukaniu no­

wych dróg do ludzi mogą być słowa studenta, który po przeży­

ciu wyjazdowych rekolekcji adwentowych napisał: „Ksiądz był nie tylko przewodnikiem duchowym tych rekolekcji, ale rów­

nież aktywnym ich uczestnikiem. Dystans, jaki mógłby wyni­

kać z faktu, że ksiądz był naszym opiekunem, jak również z faktu pewnej różnicy wieku, nie był odczuwalny ani krępujący.

Ksiądz mówił, ale również rozmawiał”. Ktoś inny dodał: „To było wartościowe wydarzenie, które jeszcze nieraz chciałbym przeżyć.” Czyż po raz kolejny nie spełniły się słowa: „tego dnia pozostali u Niego”?

Zanim się komuś pomoże coś odnaleźć, trzeba się wsłuchać czego szuka. I nie chodzi o to by wskazywać palcem, ale by szukać razem.

Felieton Wielkie Larmo Świątecznej Pomocy, czyli...

Kabarety dla orkiestry

Ponad 4 tysiące złotych zebrano podczas Wielkie ­ go Larma Świątecznej Pomocy, które odbyło się w Klubie Energetyka Fundacji Elektrowni Rybnik.

Tym razem w Rybniku wy­

stąpiły aż trzy kabarety: Pun­

kowa Grupa Rozweselająca pod nazwą Ja Mmm Chyba Ściebie z Bytomia, Czesuaf z Poznania i krakowska For ­ macja Chatelet. Okazało się, że pod tajemniczą nazwą Ja Mmm Chyba Ściebie kryje się część ekipy bardzo popu ­ larnego, nie tylko w Rybniku, kabaretu Łowcy.B.

Publiczność spędziła w Klu­

bie Energetyka wiele godzin, bawiąc się wspaniale. - Wiel ­ kie Larmo Świątecznej Po ­ mocy zorganizowaliśmy już po raz trzeci, przyłączając się w ten sposób do zbiórki pie ­ niędzy. Pomysł taki zrodził się spontanicznie trzy lata temu. Zawsze jeździliśmy,

jako kabaret Noł Nejm, do in ­ nych miast, które zapraszały nas do udziału w orkiestrze.

Stwierdziliśmy w końcu któ­

regoś dnia, że trzeba żeby kabarety wystąpiły dla orkie­

stry w Rybniku. I tak się stało - mówi Rafał Soliński, czyli Amos z kabaretu Noł Nejm.

Podczas całej imprezy zbiera­

ne były pieniądze do puszek, licytowano gadżety zwią ­ zane z kabaretami, których pomysłowość okazała się wręcz nieprawdopodobna.

Kabaret Czesuaf licytował na przykład... poznańskie pyry!

Dla orkiestry Jurka Owsiaka przeznaczony został też do ­ chód ze sprzedaży biletów na Larmo Świątecznej Pomocy.

(jal)

czym mówią wierzby

Mariusz Gawlak i Piotr Bogdanowicz przy 160-letniej wierzbie rosnącej obok kościoła pw. Św. Józefa Robotnika.

cytat tygodnia

Małgorzata Handzlik, eurodeputowana zaproszona przez Radę Samorządu Studenckiego i Koło Naukowe Politologów przy w Rybniku w drodze na wykład dzwoni do

oragnizatora i pyta:

Stoję właśnie przed Muzeum Miejskim w Żorach. Którędy dojdę na Kampus?

Formacja Chatelet podczas występu w Rybniku

Fundacja Nasza Ziemia zaprasza do udziału w drugiej edycji konkursu grantowego

Ale wkoło jest zielono

Do podziału jest dwadzie ­ ścia grantów, a cała pula wynosi 100 tys. zł. Konkurs odbędzie się w czterech kate­

goriach: przedszkola, szkoły podstawowe, szkoły średnie i wyższe oraz organizacje po ­ zarządowe. Termin składania wniosków upływa 31 stycz­

nia. Fundacja Nasza Ziemia zachęca przedszkola, szkoły i organizacje społeczne z całej Polski do udziału w Konkur­

sie Grantowym, którego ce ­ lem jest wsparcie lokalnych projektów promujących se­

lektywną zbiórkę odpadów i recykling. Aby wziąć udział w konkursie należy przygo ­ tować autorski projekt, a na­

stępnie złożyć wniosek o jego dofinansowanie do Fundacji Nasza Ziemia. W sumie zo ­ stanie wspartych 20 najlep-

szych projektów kwotą po 5.000 zł każdy. Termin skła­

dania wniosków upływa 31 stycznia. Środki z grantów mogą być przeznaczone na nagrody dla uczniów, mate­

riały edukacyjne, organizację

„zielonych szkół” , wynagro­

dzenia dla wykładowców, przejazdy i komunikację oraz inne potrzebne do zre­

alizowania projektu pozycje wskazane przez autorów wniosku. Szczegóły dostęp­

ne są w internecie na stronie www.naszaziemia.pl/kon- kursgrantowy i bezpośrednio w Fundacji Nasza Ziemia, tel.

022 622 81 18, e-mail: funda- cja@naszaziemia.pl . Dodat ­ kowych informacji udzielą:

Dominik Dobrowolski, 0501 535 034, Sławek Brzózek, 0501 535 032.

■ Redakcja: 47-400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 421 05 10 e-mail: rybnik@nowiny.pl, nowiny.pl

■ Redaktor naczelna: Iza Salamon, izis@nowiny.pl (600 081 663)

■ Tygodnik redaguje zespół

■ Reklama: Wojciech Ostojski, wostojski@nowiny.pl (600 081 664)

■ Redakcja techniczna: Jurek Oślizły, jo@nowiny.pl

■ Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl

■ Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

■ Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot

■ Druk: PRO MEDIA, Opole

REKLAMA

BRAMY I NAPĘDY

HORMANN

© Wszystkie prawa autorskie do opracowań graficznych reklam zastrzeżone • Mate­

riałów nie zamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

Stowarzyszenie

Izba

Wydawców Prasy

Kodeks DobrychPraktyk Wydawców Prasy

TELEFON INTERWENCYJNY

0 600 081 663

RCSB Bramy garażowe:

uchylne, segmentowe, rolowane, przesuwne Bramy przemysłowe:

segmentowe, rolowane, harmonijkowe, szybkobieżne Napędy i sterowania

do bram garażowych,

wjazdowych i przemysłowych Rybnickie Centrum Stolarki Budowlanej

Tel. (032) 42-44-066, 42-44-067, www.rcsb.pl

Rybnik ul. Zebrzydowicka 152

W

AUTORYZOWANY PARTNER HANDLOWY OPA

---OFERUJEMY:---

grzejniki płytowe zawory i głowice i łazienkowe termostat

ogrzewanie podłogowe systemy rurowe HKS --- Oraz:---

kotły C.O. bojlery miedź pompy

grzejniki aluminiowe piecyki łazienkowe

wkłady kominowe kanalizacja PCV nagrzewnice

baterie i inne artykuły grzewcze

HURTOWNIA ARTYKUŁÓW GRZEWCZYCH

Irmet Radlin, ul. Hutnicza 8, tel./fax (032) 457 12 02

(3)

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 16 stycznia 2007 r. AKTUALNOŚCI 3

W środę na ulicy Żorskiej w Rybniku, doszczętnie spłonął miejski autobus

Autokar stanął w ogniu

Kwadrans po godzinie piętnastej, dyżurny straży pożarnej otrzymał sygnał o palącym się autobusie.

Na szczęście obyło się bez ofiar. Straż wezwała 46-let- nia kobieta, kierowca au­

tobusu, która jako jedyna ucierpiała w pożarze. Z lek ­ kimi objawami zaczadzenia została przewieziona do ryb ­ nickiego szpitala.

- Jak udało nam się dotąd ustalić, pożar zauważyli inni kierowcy. Z pojazdu wydosta­

wał się dym, więc za pomocą klaksonu i świateł zmusili kierowcę do zatrzymania się. Autobus zatrzymał się w okolicy przystanku autobuso­

wego. Trzydziestu pasażerów zostało ewakuowanych z po ­ jazdu. Najprawdopodobniej ogień pojawił się w okolicach silnika pojazdu, nie było tu podpalenia czy zaprószenia ognia przez któregoś z pasa­

żerów - wyjaśnia Aleksandra Nowara, rzecznik rybnickiej policji.

W akcji gaszenia poża ­ ru brało udział czternastu

strażaków. Mimo sprawnej akcji gaśniczej nie udało się uratować autobusu. Pojazd był własnością rybnickiego PKS-u. W jakim stanie był autobus, skoro uległ samoza ­ paleniu?

- To był nowy pojazd, zale ­ dwie pięcioletni. Nigdy nie było z nim problemów. Nie ­ stety, jak się okazało, miał wadę ukrytą. Na tego typu przypadki nic nie możemy poradzić. Kupując nowe auto osobowe też nie można być pewnym, że nie ma ono żadnych wad technicznych.

Póki co, jeszcze nie wiemy dlaczego autobus spłonął.

Być może przyczyną poża ­ ru było pęknięcie jakiegoś małego przewodu, koło roz ­ grzanej części wydechu. To tylko nasze przypuszczenia.

Autobus był ubezpieczony, ale takie zdarzenie to dla nas wielka strata. Fizycznie bra­

kuje nam jednego pojazdu - wyjaśnia Jerzy Siwica, dy ­ rektor PKS w Rybniku.

(acz)

Nie wiadomo dlaczego autokar komunikacji miejskiej zapalił się

Monitorowanie Rybnika ma poprawić bezpieczeństwo jego mieszkańców

TU PORZĄDKU PILNUJĄ KAMERY:

Rynek

ul. Gliwicka - Sobieskiego

Zespół Szkół Wyższych przy ul Rudzkiej

ul. 3 Maja

plac Kościelny

ul. Chrobrego

plac Wolności

ul. Mikołowska - Powstańców

ul. Raciborska

ul. Korfantego

ul. Sobieskiego

ul. Hallera

ul. Kościuszki

ul. Piłsudskiego

Minęły dwa miesiące od czasu uruchomienia monitoringu w Rybniku

Kamery widzą cię

Siódmego stycznia około czwartej nad ranem w oko­

licach dyskoteki Imperium, trójka pijanych w sztok mieszkańców Boguszowic skatowała 25-letniego miesz­

kańca Czernicy.

Nieprzytomną ofiarę za­

uważył policyjny patrol, a kilkanaście minut później zatrzymano napastników.

Zainstalowany przed dys ­ koteką policyjny monitoring tym razem nie zdał egzami ­ nu, bo do pobicia doszło poza zasięgiem kamery.

To się sprawdza Niedawno uruchomio ­ ny monitoring tworzy sieć dwudziestu jeden kamer, zainstalowanych kosztem 3 milionów złotych. Czy się sprawdza?

- Zdecydowanie tak. Po ­ maga nam on głównie w wykrywaniu mniejszych przestępstw i wykroczeń, które są najbardziej dokucz­

liwe dla społeczeństwa. Naj­

częściej za pomocą kamer namierzamy osoby spoży­

wające alkohol w miejscu publicznym i wybryki chuli ­ gańskie, takie jak dewastac ja - mówi nadkomisarz Alek­

sandra Nowara, rzecznik rybnickiej KP.

Tam, gdzie jest gorąco Materiał nagrany przez ka­

mery jest archiwizowany i już nieraz był dowodem w spra­

wie sądowej. Dzięki kamerom udało się namierzyć sprawcę gwałtu, do jakiego doszło w okolicach Gimnazjum nr 1, pod koniec ubiegłego roku.

- Kamery są zainstalowane w miejscach, gdzie ich „ pole widzenia” jest największe. Są to więc słupy na skrzyżowa­

niach i rogi budynków. Ka ­ mery znajdują się także przed dyskotekami Imperium i Po­

zytywka. Te miejsca nie są wybierane przypadkowo, we­

dług naszych danych właśnie w takich miejscach dochodzi najczęściej do łamania prawa.

Zanim wskazaliśmy punkty do zamontowania kamer, długo analizowaliśmy staty ­ styki - wyjaśnia rzecznik.

Na podsłuchu

Wiele kontrowersji wzbu ­ dzają mikrofony na rybnic­

kim rynku, wiele osób myśli, że jest podsłuchiwanych.

Tymczasem mikrofony są włączane w wyjątkowych sytuacjach.

- Mikrofony zostały za­

montowane z myślą o im ­ prezach masowych. Według przepisów, w miejscach gdzie odbywają się imprezy maso­

we musi być monitoring z za­

pisem audio. Tylko podczas takich imprez włączamy mi­

krofony - uspokaja Nowara.

Sieć monitoringu będzie się rozrastać. Okiem kamer ma zostać objęte osiedle Nowiny.

Stróże prawa mają nadzieję, że poprawi to bezpieczeń­

stwo na największym ryb­

nickim blokowisku.

Adrian Czarnota

REKLAMA

Nowiny.pl - nowy rok, nowe promocje

Zyskaj 280 zł! Teraz miesiąc publikacji banera w Internecie ZA DARMO!

tel. (032) 415 47 27 w.34, mk@nowiny.pl nowiny IsU

(4)

4 AKTUALNOŚCI Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 16 stycznia 2007 r.

Kilkuset mieszkańców rybnickich blokowisk czeka kosztowna wymiana drzwi. Taki obowiązek nałożył na spółdzielnię mieszkaniową Komendant Wojewódzki Straży Pożarnej.

Drzwi do wymiany

Rozpoczyna się wielkie dostosowywanie rybnickich wieżowców do obowiązują­

cych przepisów przeciwpo ­ żarowych. Przypomnijmy.

Ubiegłoroczna kontrola stra­

ży pożarnej na osiedlach w Rybniku, wykazała mnó ­ stwo uchybień. Brak dojaz­

du do bloków, przestarzałe hydranty - to tylko część z długiej listy nieprawidłowo ­ ści, jakie wykryto. Najwięk ­ szym jednak, powtarzającym się problemem, jest długość drogi ewakuacyjnej, jaką trzeba pokonać do wyjścia, w wypadku pożaru.

Trzysta metrów klatki schodowej

- W większości skontrolo ­ wanych przez nas wieżow­

ców, droga ewakuacyjna jest kilkakrotnie dłuższa od dozwolonej. Dla przykładu w blokach przy ulicy Dwor ­ cowej, dozwolona długość drogi to 80 metrów. Klatka schodowa jest jednak zbudo ­ wana w taki sposób, że aby

dostać się z ostatniego piętra do wyjścia z bloku trzeba pokonać aż 320 metrów! To niedopuszczalne - mówi st.

kpt. Bogusław Łabędzki z rybnickiej straży pożarnej.

Parametr T30

Strażacy spółdzielni nie po ­ puszczą, bo w razie tragedii to oni będą odpowiadać za blo­

ki na swoim terenie. Pomy ­ słów na skrócenie drogi było wiele. Jednym z nich było zamontowanie na blokach zewnętrznych, metalowych klatek schodowych, jakie czę ­ sto można spotkać na zacho­

dzie Europy. To rozwiązanie jest jednak bardzo drogie i kłopotliwe. - Znalazło się rozwiązanie dla spółdziel­

ni. Komendant wojewódzki zezwolił, by zamiast klatek zewnętrznych, wymieniono wszystkie drzwi wejściowe do mieszkań na ogniotrwa­

łe. Takie drzwi muszą przez trzydzieści minut opierać się płomieniom - wyjaśnia strażak.

Kosztowna wymiana

Sprawdziliśmy, ile kosztują takie drzwi. Okazuje się, że w zależności od wymiarów i producenta, ich cena waha się od siedmiuset do nawet tysiąca złotych. Nawet przy wykorzystaniu najtańszych wyrobów, to potężny wyda ­ tek dla spółdzielni, która i tak boryka się z problemami finansowymi. Kto więc za to zapłaci?

- Najprościej by było, aby sami mieszkańcy płacili za nowe drzwi, ale nikt tego na własny koszt nie chce robić.

Będziemy musieli sami to sfi­

nansować. W chwili obecnej nas na to nie stać. Uzyskali­

śmy przedłużenie terminu wymiany, i czekamy aż na tzw. funduszu remontowym uzbiera się odpowiednia kwota. To jednak bardzo długo potrwa. W tym roku rozpoczynamy montaż spe ­ cjalnych, oddymiających klap na dachach. To jedna z wielu rzeczy, jakie kaza ­ no nam wykonać - mówi

Stanisław Kopeć, kierownik administracyjny Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która zarządza blokami przy ulicy Dworcowej.

To dopiero początek

Sami mieszkańcy niechęt­

nie podchodzą do planowa ­ nej wymiany.

- Po co mi nowe drzwi, sko ­ ro trzy lata temu wstawiłem nowe? Nie są ogniotrwałe, ale dębowe i solidne. Po wy­

mianie mam je wyrzucić?

Przecież sporo mnie koszto ­ wały - mówi Kazimierz Ku­

caj, emeryt z Dworcowej.

Dworcowa to nie jedyne miejsce, gdzie w przyszłości pojawią się nowe drzwi. Po ­ dobne nieprawidłowości zna­

leziono na osiedlu Chalotta, Św. Józefa i Dworek. W tym roku strażacy mają zamiar dokładnie wymierzyć klatki na Nowinach, największym rybnickim osiedlu.

Tekst i zdjęcie Adrian Czarnota

W u Nikt koszt nas wymieniał na nie własny będzie drzwi - mówi Beata Wons, na zdjęciu z synem Filipem

Pory roku na tortach

Cukiernicy z rybnickiej zawodówki specjalnej spró­

bowali swoich sił w turnie­

ju. Małgorzata Kopiec oraz Piotr Grimm, uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych Specjalnych wzięli udział w XII Wojewódzkim Turnieju na Najlepszego Ucznia w Zawodzie Piekarza i Cukier- nika. Konkurs podzielony był na dwie części i odbywał się w Pszczynie oraz w Tychach.

- Nasi uczniowie nie zdobyli wprawdzie żadnych znaczą- cyh miejsc, ale z pewnością było to dla nich cenne do­

świadczenie w nauce zawo-

do turnieju. Uczniowie mieli za zadanie udekorować tort oraz ciasteczka bankietowe, a także wykonać pięć figurek

marcepanowych. Tematem przewodnim słodkich zma­

gań były cztery pory roku.

(izis)

Już po raz siódmy V Liceum Ogólnokształcące w Rybniku organizuje konkurs literacki o zasięgu wojewódzkim dla uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych

Młodzi literaci do piór!

du - powiedziała nam Kry­

styna Maniszewska, nauczy­

cielka, która przygotowy­

wała młodych cukierników

Tegoroczny temat konkur­

su brzmi: www.emocjena- rozdrożach.pl . Człowiek w labiryncie własnych wybo­

rów ” . Celem konkursu jest zachęcenie uczniów do twór ­ czości oraz zwrócenie uwagi na rolę wartości w życiu mło ­ dego człowieka.

Poprzednio uczniowie po ­ dejmowali się pisania prac na takie tematy jak: „Okolice mojego dzieciństwa”, „Prze­

ciw nienawiści”, „Europa dla początkujących i zaawanso­

wanych ”, „Znajome twarze - klisze rzeczywistości”.

Konkurs cieszy się sporym powodzeniem, wystarczy wspomnieć że w ubiegłym roku wpłynęło aż 158 prac.

Aby wziąć udział w konkur ­ sie, należy nadesłać pracę (maszynopis lub wydruk komputerowy) opatrzoną go­

dłem, z zaznaczoną kategorią wiekową do 2 marca, na ad ­ res: V Liceum Ogólnokształ­

cące, ul. Orzepowicka 15 A, 44-217 Rybnik, z dopiskiem

„Konkurs literacki ” . W dru­

giej, opatrzonej tym samym godłem, należy podać imię i nazwisko autora, dokładny

adres, wiek oraz adres i nu ­ mer telefonu szkoły, do któ ­ rej uczęszcza, a także imię i nazwisko nauczyciela-opie­

kuna.

Jury dokona oceny prac pod względem oryginalności treści i formy w dwóch kate­

goriach wiekowych. Przewi­

dziane są również nagrody dla opiekunów. Forma pracy konkursowej jest dowolna:

miniesej, reportaż, opowia ­ danie, wywiad, kartka z pa­

miętnika, list, wiersz.

(kaja)

REKLAMA

Skuteczna reklama w Internecie

banery, prezentacje, baza firm - już od 70 zł/tydzień

Zadzwoń: tel. (032)415 47 27 w.34, mk@nowiny.pl

ZAKŁAD STOLARSKI

tPatolife www.oknadrzwischody.pl Wykonuje:

*OKNA

*DRZWI

*SCHODY

Schody projektujemy komputerowo.

Wysyłamy folder na życzenie.

Sprawdź nas!

47-451 Bieńkowice, ul. Bojanowska 41 Tel./fax (032) 419 62 99, kom. 0601 471 162, 0601 842 529

KOMUNIKAT

Informujemy,

że tylko do końca stycznia 2007 roku udzielamy rabatu

na reklamę w Tygodniku Rybnickim (o szczegóły promocji proszę pytać w Biurze Reklamy).

Zainteresowanych prosimy o pilny kontakt.

Na strony Tygodnika zapraszają:

Wojciech Ostojski i Grzegorz Zimałka tel. 032 421 05 10, 0600 081 664, 0606 698 903

wostojski@nowiny.pl , gz@nowiny.pl

(5)

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 16 stycznia 2007 r. GORĄCY TEMAT 5

Na placu Wolności nie będzie już dworca autobusowego komunikacji miejskiej

Plac się zmienia

Zmodernizowany plac Wolności podoba się wielu rybniczanom

Sonda Czy podoba ci się nowe oblicze placu Wolności?

WITOLD KOŁEK Na początku, przy budowie placu byt duży dyskomfort i chaos. Ale jak widać wyszło z tego coś ładnego. Plac zmie ­ nił się na korzyść. Teraz będzie służył głównie spacerom. Podoba mi się tak­

że nawiązanie historyczne w projekcie placu. Dawno temu tu na placu też

była fontanna. Dobrze, że wróciła.

ŁUKASZ WARDĘGA Nie będzie mi brakować autobusów na placu. Uważam, że centrum miasta ma być dla ludzi, nie dla samochodów.

Nowa fontanna jest bardzo ładna i uważam, że świetnie tu pasuje. Zoba ­ czymy jak będzie działać po puszczeniu wody. Dobrze, że odnowiono również schody do teatru.

ALDONA STOLAREK Plac wygląda coraz lepiej. Uważam jednak, że więcej autobusów mogło zostać na placu. Jednak taka lokaliza­

cja przystanków była bardzo wygodna.

Fajnie, że została zabytkowa kostka, bardzo tu pasuje. Kobiety w szpilkach będą miały jednak problemy.

Lada dzień, po długim remoncie, uruchomiona ma zostać ponownie komuni­

kacja autobusowa na placu Wolności.

Jednak nie wróci już w to miejsce dworzec autobusów komunikacji miejskiej, na placu Wolności zostaną tyl­

ko trzy przelotowe przystan­

ki. Wciąż nie wiadomo, które to będą linie. Jak wyjaśnia Krzysztof Jaroch, rzecznik prasowy prezydenta miasta, prowadzone są analizy, któ­

rych wyniki zadecydują o doborze konkretnych linii.

Wśród mieszkańców zda ­ nia na ten temat są podzielo ­ ne. Jedni woleliby zupełnie

zlikwidować autobusy na placu Wolności, inni doma­

gają się przywrócenia dwor­

ca autobusowego w tym miejscu. I przypominają, że dworzec istniał tu jeszcze przed drugą wojną światową, od lat 30. ubiegłego wieku. A jeszcze wcześniej plac Wol­

ności nazywany był Nowym

Rynkiem i służył ludziom jako miejsce spotkań i uro­

czystości. Na środku placu Wolności stała wówczas tzw.

studnia sedańska z fontanną.

W tamtych czasach w miej­

scu obecnego rybnickiego rynku był targ.

(man) zdjęcie: Dominik Gajda

CZY PLAC WOLNOŚCI ZMIENI SWOJĄ NAZWĘ?

Ruch Autonomii Śląska chce zmienić nazwę placu Wolności na plac Autonomii Śląska. W tej sprawie działacze wystoso ­ wali nawet obszerne pismo z uzasadnieniem do przewod­

niczącego Rady Miasta. Pomysł ten wzbudził wiele emocji wśród mieszkańców Rybnika. Zdania na temat zmiany na­

zwy są podzielone. Nie popiera tego Marek Szołtysek, autor książek o Śląsku i o Rybniku. Teraz sprawą wniosku RAŚl.

zajmą się rybniccy radni.

I Czesław Jaworski,

podobnie jak reszta mieszkańców, nie może się nadziwić pomysłowi urzędników. - Takie ławki tylko szpecą ten plac - mówi rybniczanin.

► Dobry pomysł nie jest zły

Na odnowionym placu zostały stare, zdewastowane ławki, na których nie da się usiąść

Trzeba działać z głową

Z początkiem świąt władze miasta udostępniły miesz­

kańcom plac Wolności. Skoń ­ czyło się uciążliwe okrążanie placu budowy, a kierowcy mogą wreszcie przejechać ulicą 3 Maja. Pięknie wyre ­ montowane schody prowa ­ dzące do teatru ozdobiono nową, nowoczesną fontanną.

Całość ciekawie komponuje się z odnowioną bryłą Ryb ­

nickiego Centrum Kultury.

Nikt z mieszkańców nie wie jednak, po co na pięknych, odnowionych schodach zo­

stawiono stare ławki.

Nie dość, że niektóre z nich mają na sobie kilkunastolet­

nie ślady działalności „ław ­ kowych artystów” , to część z nich nie ma nawet. . desek.

- Według mnie, pomysł umieszczenia tu starych,

zdewastowanych ławek to idiotyzm. Remont placu kosztował miliony, a nie stać ich na nowe ławki - dziwi się Czesław Jaworski z Rybnika.

Postanowiliśmy sprawdzić, czym kierowało się miasto przy wyborze ławek. Jak się okazuje, urzędnicy mają do ­ skonale przemyślany plan.

- Nowe ławki będą, ale na wiosnę. Tutaj trzeba działać

z głową. Przecież przez zimę i tak nikt nie siada na ław ­ kach, więc nowe są niepo­

trzebne. Nie zapominajmy, że plac Wolności to nadal plac budowy - poinformo­

wał Krzysztof Jaroch, rzecz ­ nik rybnickiego magistratu.

W tej sytuacji można tylko żałować, że zimę mamy taką ciepłą.

Adrian Czarnota

REKLAMA

Reklamy w prasie

ŻYJĄ DŁUŻEJ!*

TERAZ TAKŻE W TYGODNIKU RYBNICKIM

Kup 4 edycje ogłoszenia modułowego - 5 edycję otrzymasz GRATIS

ZAPYTAJ O SZCZEGÓŁY: Tel. 032 421 05 10 w. 39, 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

(6)

6 DALEKO OD RYNKU Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 16 stycznia 2007 r.

O bolączkach Niewiadomia i tym, co przynosi ludziom nadzieję z Tadeuszem Białousem, przewodniczącym zarządu dzielnicy rozmawia Iza Salamon

Niewiadom potrzebuje pomocy

- Czy czujecie się gorszą od innych dzielnicą?

- Tak nie można powiedzieć, ale z pewnością występują u nas takie problemy, które w innych dzielnicach nie są znane. I są to poważne pro­

blemy, które dotykają sporej grupy ludzi. Staramy się po ­ magać, pracujemy nad tym, żeby było lepiej, ale martwi ­ my się, że nasze miasto nie ma konkretnego pomysłu na naszą dzielnicę. Zastanawia ­ my się, jaka będzie przyszłość Niewiadomia.

- A jakie bolączki Niewia ­ domia?

- To przede wszystkim bez ­ robocie. Ludzie, żeby prze ­ żyć zbierają złom czy kopią muł z osadników pokopal ­ nianych. Kiedyś zostały one wprawdzie zasypane skałą, ale szukający darmowego opału mieszkańcy pamięta­

ją, gdzie one były i je odko ­ pują. Są to głębokie na kilka metrów doły, które nie tylko szpecą otoczenie, ale przede wszystkim stwarzają niebez­

pieczeństwo, że ktoś w nie może wpaść. Ludzie odko ­ pują także kable kopalniane.

Żeby przekonać się, jak wiel ­ ki to jest problem, wystarczy wybrać się do tak zwanej

„Doliny Śmierci” . Tam wi ­ dać jak na dłoni, co się u nas dzieje.

- Jak można im pomóc?

- Kiedyś pomagaliśmy szko­

łom, płacąc za obiady dla dzieci z rodzin ubogich. Ale okazało się, że nie możemy tego robić, bo jest to niezgod­

ne z prawem. Mieszkań ­ cy potrzebujący wsparcia

mogą się zwracać z prośbą o pomoc do miasta albo do ośrodka pomocy społecz ­ nej. Nie możemy także do­

finansować stowarzyszeń.

Jedna z takich organizacji, która działa przy naszym kościele pw. Bożego Ciała zwróciła się do nas z prośba o wsparcie. Możemy jedynie np. dofinansowywać organi ­ zowane przez nas wyciecz­

ki. Tymczasem bezrobocie, bieda i związane z nimi pa­

tologie są u nas ogromne i wymagają kompleksowego rozwiązania. Ponad dwie­

ście naszych rodzin korzysta ze wsparcia ośrodka pomo ­ cy społecznej. Licząc średnio jest to w sumie około tysiąca osób na 4,9 tys. mieszkań­

ców. Z budżetu miasta na dożywianie przeznaczona jest kwota 442 tys. zł.

- Czy macie jakiś pomysł na swoją dzielnicę?

- Tak i konsekwentnie go re ­ alizujemy. To nasze boisko sportowe Polonii Niewia- dom. Od dawna zabiegamy o rekultywację tego terenu.

Dzięki naszym staraniom trwają tam obecnie prace re ­ montowe. Dlaczego tak nam na tym zależy? Uważamy, że wychowanie sportowe z pewnością bardzo pozytyw ­ nie wpływa na dzieci i na młodzież. Spośród byłych zawodników chyba nie ma nikogo takiego, kto by się stoczył. Ci ludzie lepiej sobie radzą w życiu, znajdują pra­

cę. Nauczyli się w sporcie od­

powiedzialności i zaradności i przenieśli je w swoje życie.

Takie też nadzieje wiążemy

Obecnie trwa remont zabytkowej wieży ciśnień Tadeusz Białous pokazuje płynącą przy boisku rzekę Nacynę

z wychowaniem naszej mło ­ dzieży. Ale gdzie ci ludzie mieli wcześniej trenować?

Nasze boisko Polonii Nie- wiadom było najgorsze nie tylko w całym Rybniku, ale i okolicy. Z powodu szkód gór ­ niczych teren upadł o dwa metry. Nawierzchnia była bez trawy. Drużyny, które jechały do nas grać mówiły, że jadą na bagno. Obecnie na czas remontu dzierżawi ­ my boisko Naprzodu Ryduł­

towy. Długo walczyliśmy z kopalnią, w końcu udało się.

Doszliśmy do porozumienia z dyrekcją kopalni Rydułto­

wy, co nas naprawdę bardzo cieszy.

- Jakie prace tam wyko ­ nywane?

- Trwa modernizacja boiska.

W trakcie remontu jest także budynek szatni, który został już ocieplony. Zabezpiecze­

nia wymaga także brzeg płynącej równolegle rzeki Nacyny, żeby nie wpadała tam piłka.

- Ile dzieci trenuje w wa ­ szym klubie?

- Na zajęcia przychodzi obecnie około 70-80 dzieci.

Przychodzą także w czasie wakacji, kiedy wraz z klu­

bem organizujemy zajęcia sportowe. Finansujemy je z pieniędzy, które otrzymu­

jemy z czynszu dyskoteki DNA.

- Na co skarżą się mieszkań ­ cy Niewiadomia?

- Walczymy m.in. o pielę­

gnację i częściową wycinkę drzew rosnących pomiędzy blokami na osiedlu Gustawa Morcinka. Ludzie skarżą się, że z powodu tych drzew ich mieszkania są ciemne i zawil ­ gocone.

- Z czego jesteście dumni?

- Mimo tylu poważnych problemów wiele w naszej

dzielnicy udało się nam zro ­ bić. Cześć dróg, chodniki, oświetlenie. Możemy też być dumni z tego, że mamy u nas zabytkową kopalnię Ignacy.

To jeden ze śląskich zabyt ­ ków techniki. Szkoda tylko, że wiele pokopalnianych bu ­ dynków uległo zniszczeniu i dewastacji. A szkoda, bo byli inwestorzy, ale odeszli znie ­ chęcani, ponieważ procedu ­ ry administracyjne trwały w nieskończoność. To po prostu grzech zaniedbania.

Rozmawiała Iza Salamon

► Jesteśmy na szlaku zabytków techniki w województwie śląskim

Sonda

Chcemy chronić i zachować naszą Hoym Grubę dla potomnych - mówi Alojzy Szwachuła, szef Stowarzyszenia Zabytkowej Kopalni „Ignacy”

Mówią, że nam się nie uda

Alojzy Szwachuła - szef Stowarzyszenia Zabytkowej Kopalni

Ludzie, media mówią, że nic z tego nie będzie i nam się nie uda. A ja myślę inaczej.

Robimy, co w naszej mocy, żeby utrzymać naszą starą kopalnię. Obecnie trwa re ­ mont wieży ciśnień przezna­

czonej pod punkt widokowy.

Stoi ona na terenie położo ­ nym 300 m n.p.m., a sama ma około 46 metrów wysoko ­ ści. Jest z pewnością jednym z najwyższych punktów w Rybniku. Remont finansowa ­ ny jest z pieniędzy miejskich i unijnych. Z miasta otrzyma­

liśmy także ruinę - pomiesz­

czenia po byłym budynku magazynów. Wywieźliśmy stamtąd ciężarówkę gruzu, remont prowadziliśmy w czynie społecznym. Głów ­ nie pracowali członkowie

Klubu Seniora SITG. W su ­ mie zaangażowało się w to około 30 osób. W przeciągu dwóch miesięcy mieliśmy wybieloną salę i mniejsze pomieszczenia gospodarcze.

9 grudnia zorganizowaliśmy w nowej sali grudniowe Gwarki. Co jest zabytkiem na terenie starej Hoym Gru­

by? Zgodnie z tym, co mówi konserwator jest to budynek nadszybia Głowacki z maszy ­ ną i wieżą wyciągową z 1900 roku, budynek nadszybia Ko­

ściuszko z wieżą i maszyną wyciągową oraz budynek sprężarkowni. Hoym Gruba znajduje się na szlaku zabyt ­ ków techniki województwa śląskiego. W utrzymaniu po ­ maga nam miasto.

(izis)

WANDA BARANOWSKA

Mieszka mi się tutaj w miarę dobrze, ale śro ­ dowisko jest tutaj bardzo trudne i nieraz daje nam się we znaki. Mieszkanie mam nie naj ­ lepsze, są w nim robaki. W życiu też jest mi ciężko, ponieważ córkę mam niepełnospraw­

ną, choruje mój syn, męża też mam bardzo chorego. Mam nadzieję, że dostanę niebawem inne mieszka­

nie. To byłaby już dla mnie jakaś ulga.

PAWEŁ SZNAJDER

Dużo jest u nas ludzi biednych i bezrobotnych i to rzutuje na całą naszą dzielnicę. Niestety, trzeba powiedzieć, że niektórzy są sami sobie winni. Piją, nie starają się o pracę i tak żyją z dnia na dzień. Ale też dzieją się u nas i dobre rzeczy. Podoba mi się muszla koncertowa, wyremontowaliśmy także ośrodek zdrowia, w czym również pomagałem. I to nas cieszy, bo nie można mówić, że jest u nas wszystko złe.

GERARD GANGUIN

Bywa u nas niespokojnie, bo mieszka tutaj

wiele ludzi bez pracy. Z pewnością przy ­

sparza to problemów na co dzień. Ponurym

widokiem są także zrujnowane budynki po ­

kopalniane. To smutne, kiedy zakład, w któ ­

rym jeszcze niedawno pracowało tyle ludzi,

dzisiaj popada w ruinę. Ale za to podoba mi się teraz nowe

centrum naszej dzielnicy, park, przychodnia.

(7)

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 16 stycznia 2007 r. KULTURA 7

Od piwnic po domy kultury

Wszystko zaczęło się jesz ­ cze w 2000 roku, kiedy to piątka kolegów z II LO w Rybniku, wpadła na po ­ mysł, by założyć zespół.

Mieli już dość słuchania muzyki z płyt, chcieli two ­ rzyć ją sami. Początki były jednak trudne. Brak sprzę­

tu, miejsca do grania a nawet umiejętności dawał się im we znaki. W czasie kilkuletniej tułaczki po roz ­ maitych domach kultury i piwnicach, skład zespołu zmieniał się wielokrotnie.

Sami muzycy z trudem wymieniają kilkanaście osób, które przewinęły się przez zespół. - Powiem nieskromnie, że dużym

przełomem był rok 2003 kiedy wraz z Arkiem (wo­

kalistą) zasililiśmy szeregi Pro-Creation. Rozpoczęli- Paweł Adamczyk - najmłodszy członek zespołu „Pro-Creation” ś my s t a łe re g ul arne próby

► Kostiumy bez zamków błyskawicznych Do końca lutego w rybnickim Muzeum można oglądać stroje kobiece sprzed około trzystu lat

Szata, która zdobi kobietę

Elżbieta Bimler-Mackiewicz opowiada o historycznych strojach

„Szóstego dnia Bóg dał mężczyźnie kobietę, ale czy przewidział, ile to bę ­ dzie kosztowało? ” - taki żartobliwy wpis pojawił się w Księdze Pamięci z oka ­ zji otwarcia niecodziennej wystawy „Theatrum Mu- lierum ” w rybnickim Mu ­ zeum. Prezentowanych jest tutaj na manekinach ponad dwadzieścia strojów kobie ­ cych z XVI i XVII wieku. Są kostiumy wzorowane na gra­

fikach Hansa Holbeina czy też niderlandzkie według Łukasza Cranacha. Warto dodać, że stroje są wierny-

mi rekonstrukcjami starych kostiumów odtworzonymi przez Marię Molendę z Uni ­ wersytetu Jagiellońskiego, a zarazem szefową Fundacji Nomina Rosae z Nowego Są ­ cza. - Warto zwrócić uwagę, że stroje są kompletne, czyli zrekontruowano także to, co kobiety nosiły pod spodem.

Nie ma tutaj zamków błysk- skawicznych, guziki służą jedynie ozdobie, a kostiumy są sznurowane albo spinane - dodaj e Elżbieta Bimler- -Mackiewicz z rybnickiego Muzeum. Wystawa potrwa do końca lutego. (izis)

Rybnicka grupa Pro-Creation przygotowuje się do wydania drugiej płyty

Mocne uderzenie

Pro-Creation to chyba najbardziej znana, lokalna grupa prezentująca ciężkie, gitarowe granie. Na swoim koncie mają kilkadziesiąt zagranych koncertów, a kilka dni temu, światło dzienne ujrzał nowy sin­

giel, zapowiadający drugą płytę zespołu.

Nie tak łatwo jest zbudować właściwą budkę lęgową czy karmnik dla ptaków

Budka lęgowa musi być zbu­

dowana z naturalnych mate­

riałów, najlepiej z surowego drewna. Nie może być po­

malowana na czerwono czy niebiesko, gdyż żaden ptak w niej nie zamieszka. Powinna mieć odpowiedniej wielkości otwór, nie za duży, żeby nie wślizgnęła się do środka ła ­ sica czy kuna. Nie powinna też mieć przy otworze wy­

stającego patyka, na którym miałby przysiadać ptak, gdyż równie dobrze może na nim siąść drapieżnik i atakować skrzydlatych mieszkańców.

W Domu Kultury w Niewia- domiu został rozstrzygnięty konkurs na budki lęgowe oraz karmniki. Pomysłodw- cą był Stanisław Jeszka, dy ­ rektor. - Wraz z warunkami konkursu uczestnicy otrzy ­ mali szczegółowe wytyczne, jak ma wyglądać budka lęgo­

wa czy karmnik. Napłynęły do nas w sumie 32 prace, 19 karmników i 13 budek lęgo­

wych z różnych szkół, m.in. z Rybnika, Jejkowic, Czernicy, Jastrzębia i Wodzisławia - mówi Krystyna Fiedorowicz, instruktor w Domu Kultury w Niewiadomiu. Prace dzieci pod względem poprawności wykonania oceniała Joanna Kremiec, specjalista służ-

oraz zmieniliśmy nieco styl.

Zaczęliśmy grać szybciej i ciężej. Każdy z zagranych koncertów, dawał nam silę do dalszych prób. Chyba właśnie wtedy poczuliśmy, że coś może z tego ciekawe­

go wyjść - mówi Krzysztof Lenard, który jest również bębniarzem rybnickiej for ­ macji Deneb.

„Prosiaki” nagrywają Muzyka, jaką obecnie gra grupa rybniczan, różni się od tej, jaką można było usłyszeć jeszcze kilka lat temu na ich koncertach. Przez dość długi czas, zespół wykorzystywał w swojej twórczości elek­

tronikę. Po raz pierwszy, od trzech lat pojawia się ona na nowym singlu. Wcześniejsza płyta „prosiaków”, jak nazy ­ wają ich znajomi, została w całości udostępniona w Inter ­ necie. Zespołowi zależało na tym, aby ich twórczość trafiła do jak największej liczby fa­

nów. Poskutkowało. W 2006 roku rybnicki Pro-Creation otrzymał propozycję umiesz­

czenia utworu W.N.A.S. na amerykańskiej składance z muzyką metalową.

- Od czasu nagrania na­

szego ostatniego materiału minęły już dwa lata. Stwier ­ dziliśmy, że najwyższy czas

Joanna Kremiec i Krystyna Fiedorowicz podczas oceny karmników

by leśnej w Nadleśnictwie Rybnik. Pierwsze miejsce zdobyła budka legowa Kata ­ rzyny Płaszyńskiej z SP 12 w Jastrzębiu Zdroju, a spośród karmników najlepsza okaza-

coś nagrać. Na koncertach już od długiego czasu wyko­

nujemy nowe utwory. Wiele osób pytało, kiedy wreszcie je nagramy. Teraz, gdy wy­

puściliśmy singla, nagranie reszty materiału to tylko kwestia czasu. Od pewne ­ go czasu w naszej sali prób działa studio nagraniowe, prowadzone przez naszego perkusistę, więc wszystko jest na miejscu. Gdy przyj­

dzie natchnienie, będziemy nagrywać - mówi z uśmie ­ chem Arek Patalong, woka ­ lista zespołu.

Koncert za koncertem Członkowie grupy to w większości studenci. Część składu wyjechała za granicę szukać pracy, mają tu jednak swoich zastępców. W chwili obecnej Pro-Creation tworzą:

Arkadiusz Patalong - wokal, Krzysztof Lenard - perkusja, Marcin Gańczarski - gitara, Adrian Czarnota - gitara ba­

sowa oraz Paweł Adamczyk - gitara. Pro-Creation stawia głównie na koncerty klubo ­ we, ale zdarzają im się także występy w konkursach mu ­ zycznych. 23 lutego młodzi muzycy będą konkurować z innymi zespołami z kraju, o zwycięstwo w Jeleniogórskiej Lidze Rocka. Iza Salamon

ła się praca Bartka Stempki z SP Jejkowice. Prace dzieci zo ­ staną umieszczone na ścież ­ ce edukacyjnej, na terenie Nadleśnictwa Rybnik.

(izis)

Zapowiedzi

kulturalne

KARMINADLA W KARNAWALE

Dom Kultury w Niewiadomiu oraz Rada Dzielnicy Niewia- dom zapraszają wszystkich na zabawę karnawałową z Piotrem Szolcem oraz radiem Vanessa. Impreza odbędzie się 27 stycznia, od godziny 18.00 do 23.00. W niewia­

domskim Domu Kultury wciąż można nabywać bilety w ce­

nie 35 zł od osoby. Jedną z atrakcji imprezy będzie obiad z karminadlą po niewiadom- sku i zasmażaną kapustą.

Nie zabraknie słodkiego po­

częstunku, ciastka i kawy. Do zabawy przygrywać będzie zespól Melo-Rytm. W trak­

cie imprezy otwarty będzie także bufet.

EUROPA MARZEŃ Rybnickie Centrum Kultury zaprasza 25 stycznia na mu­

zyczno-taneczną podróż po naszym kontynencie - „Europa moich marzeń” w wykonaniu Gliwickiego Teatru Muzycz­

nego z udziałem znakomitej solistki Grażyny Brodzińskiej.

Widowisko rozpocznie się inscenizowanym obrazem zi­

mowym rosyjskiej wsi. W kolej­

nych odsłonach można będzie usłyszeć piosenki m.in. z reper­

tuaru Hanki Ordonówny i Edith Piaf. Balet Gliwickiego Teatru Muzycznego zaprezentuje tań­

ce europejskie, takie jak m.in.

flamenco, kankana, trepaka, polkę, mazura i poloneza.

Również Grażyna Brodzińska zatańczy z solistą baletu Juri­

jem Stesewem tango „Ostat­

nia niedziela”. Bilety dostępne są w cenie 60 zł i 50 zł.

WIECZÓR SZTUK Na prawdziwą ucztę ducho­

wą zaprasza Dom Kultury w Chwałowicach. W sobotę, 19 stycznia, o godzinie 18.00, odbędzie się tutaj „Wieczór sztuk”. Na program składają się poetycki wieczór autorski Krzysztofa Siwczyka, wernisaż wystawy grafik z cyklu „Pta­

ki i sny” Mirosława Pilarza, koncert na flety i saksofony, promocja najnowszej płyty Lechoechoplexita w wykonaniu Leszka Wiśniowskiego oraz wernisaż wystawy fotografii

„Pan Czasu” Justyny Komar.

ANIMA LIBERTI

23 stycznia w Kulturalnym Klubie na rybnickim Rynku za­

gra zespół Anima Liberti (rock - reggae). Początek koncertu o godzinie 20.00.

KOLĘDY I PASTORAŁKI Fundacja Elektrowni Rybnik zaprasza na koncert kolęd w wykonaniu uczniów Centrum Edukacji Muzycznej Klubu Energetyka oraz Kolędy i Pa­

storałki w wykonaniu Agnieszki Wilczyńskiej, Janusza Szroma, Andrzeja Jagodzińskiego oraz Andrzeja Łukasika. Koncert od­

będzie się 23 stycznia, o godzi­

nie 18.00. Wstęp wolny.

KONCERT W MARYNIE 24 stycznia o godzinie 19.00 w restauracji Maryna przy ulicy Gliwickiej 30 odbędzie się kon­

cert akordeonisty - Jarosława

Jerzewskiego.

(8)

8 HISTORIA Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 16 stycznia 2007 r.

Patroni naszych ulic, czyli Jan Kotucz i żołnierze Wojska Polskiego w kampanii wrześniowej

Ulica rybnickiego bohatera

Spośród żołnierzy Wojska Polskiego, którzy walczyli w kampanii wrześniowej w obronie Rybnika, szczególną postacią był kapitan Jan Kotucz.

Decyzją Miejskiej Rady Na­

rodowej z 1972 roku, nadano jego imię ulicy. Biegnie ona od ul. Gliwickiej do Racibor­

skiej, pod tzw. wzgórzem cmentarnym, z którego jej patron dowodził polskim wojskiem 1 września 1939 r.

14-letni powstaniec

Jan Franciszek Kotucz urodził się w Gliwicach, 27 stycznia 1908 roku. Jego oj ­ ciec, kolejarz, był zadekla­

rowanym polskim patriotą, uczestnikiem trzech powstań śląskich. W powstańczej wal ­ ce 1921 roku, towarzyszył mu już syn - nastoletni Ja­

nek. Rok później naznaczona polskością rodzina Kotuczów musiała przeprowadzić się z rodzinnych Łabęd, które zo­

stały w granicach Niemiec do polskich Katowic. Jed ­ nocześnie młody Jan rozpo­

czął naukę w Seminarium Nauczycielskim w Mysłowi­

cach, które ukończył w 1927 roku. Przez pewien czas był czynnym nauczycielem w Lublińcu i Katowicach, jed ­ nak dla siebie obrał karierę wojskową.

Awanse i plany

W październiku 1928 roku wstąpił do Szkoły Podcho ­ rążych Piechoty w Ostrowii Mazowieckiej, którą ukoń­

czył cztery lata później. Na ­ leżał do wyróżniających się podoficerów - w całym rocz ­ niku uzyskał trzecią lokatę.

Niebawem został skierowa ­ ny do garnizonu rybnickie­

go, który wchodził w skład 75 pułku piechoty. Awanso­

wał na porucznika, a krótko

potem został najmłodszym kapitanem w całym pułku.

Mimo to nie spoczął na lau­

rach i cały czas się kształcił:

ukończył m. in. kurs dowód ­ ców kompanii w Rember ­ towie. W 1936 roku Kotucz ożenił się z rybniczanką - Elżbietą Winkler. Stopnio­

wo młody oficer stawał się coraz bardziej popularny wśród mieszkańców Rybni ­ ka. Wciąż stawiał sobie nowe cele: już w październiku 1939 miał rozpocząć studia w Wyższej Szkole Wojennej w Warszawie, jednak pla ­ ny te pokrzyżował wybuch wojny.

W bitwie o Rybnik

Rybnik należał do głów ­ nych celów pancernego zgrupowania niemieckiego, które miało uderzyć w kie ­ runku Pszczyny. Miasta bro­

nił I batalion 75 pp, którym dowodził mjr Władysław Mażewski (ulica tego zasłu­

żonego żołnierza Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie znajduje się w dzielnicy Meksyk). Pierwsza kompa­

nia, która była pod komendą kpt. Kotucza broniła Rybnika na wysokości cmentarza od strony Chwałęcic i ulicy Ze- brzydowickiej. Centrum jej dowodzenia było wzgórze ze szpitalem psychiatrycznym.

Słabo uzbrojone, powołane z rezerwy oddziały polskie, nie były w stanie efektywnie przeciwdziałać regularnym siłom V dywizji niemieckiej.

Niemców wspierali dodatko ­ wo dywersanci - snajperzy.

Dokonywały się akty despe­

rackiej obrony - przy pomocy broni lekkiej unieruchomio­

no kilka hitlerowskich czoł­

gów. Tym niemniej część kompanii Kotucza dostała się do niewoli. Wobec silnego ognia wroga i wycofania się z Rybnika reszty obrońców kpt. Kotucz wydał swoim lu ­ dziom rozkaz przebijania się w kierunku Żor.

Ulica Kotucza w Rybniku

Tragedia żołnierza Żołnierze przedzierali się przez teren opanowany przez wroga. Niedaleko miejsco ­ wości Woszczyce III pluton I kompanii wraz z dowódcą dostał się do niewoli nie­

mieckiej. Jeńców osadzono w obozie w Nieborowicach.

Strona niemiecka nie respek­

towała praw polskiego ofice­

ra. Mimo to kpt. Kotucz ostro bronił się przed pogardli­

wym traktowaniem. Według relacji naocznego świadka Stefana Kulawika, kapitan, będąc już w niewoli pobił nawet pewnego niemieckie ­ go feldfebla! Niebawem do ­ konała się zbrodnia: w nocy z 5 na 6 września uwięzieni w obozie wojskowi i byli po­

wstańcy śląscy zostali bez sądu rozstrzelani. Był wśród nich kpt. Jan Kotucz. Jego osobistego dramatu dopeł ­ niał fakt, że 30 sierpnia 1939 roku urodził mu się syn. Z relacji świadka, Stefana Ku­

lawika, wynika, że w chwili

śmierci Kotucz wspomniał swoje dziecko, którego nie było dane mu zobaczyć. Miał także zawołać: - „Tak umie ­ ra polski oficer, niech żyje Polska!” . Ciało tego obrońcy ziemi rybnickiej spoczywa w zbiorowej mogile na cmenta­

rzu w Pilchowicach.

Znaczące nazwiska

Obok Jana Kotucza i Wła ­ dysława Mażewskiego, także inni żołnierze kampanii wrze­

śniowej zostali uhonorowani ulicami własnego imienia.

W dzielnicy Kamień znajdu ­ je się ulica Teofila Bieli. We wrześniu 1939 roku dowodził II batalionem Ochotniczych Oddziałów Powstańczych.

Były to jednostki wspierają­

ce regularną armię polską.

Walczyły one z działający ­ mi na podobnych zasadach, niemieckimi „Freikorpsami ” w rejonie Knurowa, Wilczy, Nieborowic. Teofil Biela po ­ dzielił los Kotucza, pierwsze ­ go dnia września 1939 został

-■'

wzięty do niewoli i niemal natychmiast rozstrzelany w Pilchowicach.

Inni dowódcy obrony mia ­ sta przeżyli wojnę. Kapitan WP Leopold Jani, warsza­

wianin, który został skiero­

wany do Rybnika w roku wybuchu wojny wycofał się z miasta wraz z I batalionem 75 pułku. Podążył wrześnio ­ wym szlakiem bojowym polskich wojsk. Ulica jego imienia łączy drogi: Gliwic ­ ką i Rudzką w dzielnicy Wawok. Podobny szlak, aż do Tomaszowa Lubelskie ­ go przemierzył dowódca rybnickiej II kompanii Kazi­

mierz Ogrodowski. Ulica K.

Ogrodowskiego łączy drogi Wolną i Prostą w dzielnicy Piaski. Wzmiankując ryb­

nickich żołnierzy września, warto przypomnieć jeszcze zasłużonego w walkach na zachodzie Europy pilota ro­

dem z Niedobczyc (tam ulica jego imienia) Brunona Jana­

sa, który zginął w akcji bojo ­

wej nad Norymbergą w 1945 roku.

Bezimiennym bohaterom

W Rybniku istnieją jeszcze dwie ulice w szczególny spo ­ sób upamiętniające wszyst­

kich żołnierzy regularnego Wojska Polskiego, a także jed ­ nostek pomocniczych, którzy we wrześniu 1939 r. stanęli w obronie miasta. W dzielnicy Maroko jest usytuowana ul.

Obrońców Rybnika. W jej miejscu na krótko przed woj ­ ną był wzniesiony bunkier - punkt obrony garnizonu rybnickiego. Z kolei wszyscy żołnierze września (a więc także i ci rybniccy) mają swą ulicę w dzielnicy Meksyk.

Nazywanie ulic, a także placów, parków itp. imiona­

mi miejscowych bohaterów ma sens. W ten sposób, na­

wet nieświadomie wszyscy jesteśmy przekazicielami pamięci o nich.

Tomasz Ziętek

Co działo się w Rybniku w pierwszych dniach września 1939 roku?

Co kryje Tajemnica starej fotografii

PzKpfw IV Ausf. B lub C „Praga” z 15. Pułku Pancernego, 5. Dywizji Pancernej, Górny Śląsk, 3 września 1939 roku

W jednym z opracowań wydawnictwa Militaria (J.

Ledwoch, Pz. Kpfw. IV, vol.

I/II, Warszawa 2006) doty­

czących sprzętu pancernego użytkowanego w II wojnie światowej napotkałem na niezwykle intrygującą foto­

grafię. Zabudowa wydała mi się znajoma. Okazało się, że mamy tu do czynienia z fo ­ tografią wykonaną w Ryb ­ niku. Zaskoczenie było tym większe, że nieznana nam fotografia, której oryginał

znajduje się prawdopodob ­ nie w USA lub Japonii, nie była szczegółowo opisana.

Autor wydawnictwa wspo­

mniał tylko, że wykonano ją w górnośląskim mieście, naj­

pewniej 3 września 1939 r.

Fotografia, którą reproduku ­ jemy, ukazuje część rybnic ­ kiego rynku, gdzie wyraźnie dostrzec można kamienicę Jana Nogi - obecnie znajduje się tu sklep sieci Rossmann.

Spora, choć trudna do osza­

cowania grupa gapiów, w

tym także i dzieci, zajmuje część płyty rynkowej widocz­

nej na fotografii. Wprawne oko dostrzeże barierkę w po ­ staci sznura, który jest pod ­ trzymywany przez cywilów.

Mieszkańcy miasta otaczają półkolem fragment kolum ­ ny wojskowej. W centrum stoi niemiecki czołg średni, ówcześnie najcięższy typ używany w niemieckiej Pan- zerwaffe. Przed nim, w głębi fotografii, stoją trudne do roz­

poznania pojazdy sztabowe.

Za nim (na fotografii po pra­

wej stronie) znajdują się dwie lekkie trzyosiowe ciężarówki Krupp Protze Kfz 69, uży ­ wane m.in. jako ciągniki do dział przeciwpancernych.

Fotografia zapewne została wykonana na zlecenie władz wojskowych do celów propa­

gandowych. Jej wartość jest

znaczna, głównie dlatego,

że jest udokumentowaniem

tego, co działo się w Rybniku

w pierwszych dniach wrze ­

śnia 1939 roku. Bogdan Koch

(9)

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 16 stycznia 2007 r. U SĄSIADA 9

10 stycznia na ul. Mariańskiej w Raciborzu motocyklista zderzył się z samochodem

Motocyklem w samochód

Jadąca daewoo 41-letnia kobieta zamierzała skręcić w osiedlową drogę. Nie ustąpiła pierwszeństwa nadjeżdżają­

cemu z naprzeciwka na mo­

tocyklu yamaha 26-latkowi.

Doszło do zderzenia pojaz ­ dów. Motocyklista ze złama-

Rozbity motocykl został odholowany z miejsca wypadku lawetą

Międzynarodowa szajka złodziei ujęta przez pograniczników

Szlaban dla złodziei

Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali szajkę złodziei, okradających klientów su ­ permarketów.

Dwaj Czesi w wieku 52 i 25 lat oraz 26-letnia Słowaczka narodowości romskiej za­

trzymani zostali 9 stycznia

ną ręką został przewieziony do szpitala. Kierowcy byli trzeźwi. Na miejsce wypad­

ku przyjechali także strażacy, którzy usunęli z jezdni płyny, jakie wyciekły z rozbitych po ­ jazdów.

(Adk)

na przejściu granicznym w Cieszynie, gdy samochodem próbowali wjechać do Czech.

Razem z nimi podróżował 10-letni chłopiec, obywatel słowacki. Podczas kontroli pogranicznicy zorientowali się, że są to sprawcy kradzie ­ ży, do jakiej doszło w Cieszy-

W samochodzie wgnieciony został prawy bok karoserii

Z motocykla zostały szczątki

nie w jednym z tamtejszych supermarketów, niespełna godzinę wcześniej. Otrzy­

mali zgłoszenie z policji, że nieletni Słowak lub Czech ukradł klientce z koszyka torebkę z pieniędzmi i tele­

fonem komórkowym. Cała czwórka przekazana została

policji. U jednego z Czechów znaleziono skradziony wcze ­ śniej telefon komórkowy oraz znaczną kwotę pieniędzy. Ob­

cokrajowcy zostali przekaza ­ ni policji. W trakcie czynności funkcjonariusze ustalili, że dzień wcześniej dopuścili się przestępstwa w Bielsku-Bia­

łej na terenie parkingu przed hipermarketem.

Ich ofiarą padła kobieta, która pakowała do samo ­ chodu zakupy. Złodzieje wykorzystali jej nieuwagę i

skradli torebkę, pozostawio ­ ną przez nią na przednim siedzeniu pojazdu, w której miała dokumenty, telefon komórkowy, pieniądze w kwocie 12 tys. zł oraz kartę bankomatową, z której udało im się pobrać jeszcze 200 zł.

Szajka okradała klientów w sklepach i na parkingach. Te­

raz policja ustala, ilu jeszcze przestępstw się dopuścili. Za kradzież grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.

(Adk)

Silny podmuch wiatru przewrócił jadącego ul. Reymonta w Raci­

borzu fiata 126 p.

Zawiany kierowca

Samochód dachował i wy­

lądował na poboczu drogi - taką wersję przedstawił policji kierowca pojazdu.

Czyżby ofiara trudnych warunków atmosferycznych, przed którymi ostrzegali me ­ teorolodzy? Tym razem jed ­ nak to nie pogoda zawiniła.

Do zdarzenia doszło 12 stycznia ok. godz. 15.00.

Mężczyzna wyprzedzał ja- dącą prawym pasem cięża ­ rówkę. Na łuku drogi wpadł na krawężnik. Siła uderzenia wybiła go na prawy pas. Sa­

mochód przeleciał tuż przed jadącą ciężarówką, dacho ­ wał i wylądował na poboczu, niedaleko Odry. Kierowca z obrażeniami głowy został przewieziony do szpitala.

Miał ponad 3 promile alko­

holu w wydychanym powie­

trzu.

(Adk)

Fałszywe alarmy

„Alarm bombowy, stacja Racibórz ” - taką wiadomość 9 stycznia, ok. godz. 14.25 odebrał dyżurny raciborskiej komendy policji.

Anonimowa informacja przekazana została telefo ­ nicznie przez mężczyznę.

- Jego głos był bełkotliwy, wskazujący na to, że osoba ta była nietrzeźwa - mówi asp.

sztab. Mirosław Wolszczak, rzecznik prasowy KPP w Ra­

ciborzu. Wiele wskazywało na to, że alarm jest fałszywy.

Pomimo tego policjanci na­

tychmiast udali się na wska ­ zane miejsce. Przybyły także ekipy straży pożarnej i pogo ­ towia. Informacja była fałszy­

wa. Nie znaleziono żadnego niebezpiecznego lub też po ­ dejrzanego przedmiotu. Uda­

ło się ustalić miejsce i numer telefonu, z którego dzwonił mężczyzna. Jak się okazało, skorzystał z jednego z auto ­ matów w budce telefonicznej, znajdującej się obok dworca.

(Adk)

KONKURS

Czytaj i wygrywaj

Wyślij SMS na numer 7101 (koszt 1,22 zł z VAT) wg wzoru:

NRE i odpowiedz na pytanie: Jak miał na imię rybnicki bohater kapitan Kotucz?

Dopisz swoje nazwisko.

Wszystkie nagrody do odebrania w sklepie

„Wypiór” Rybnik, ul. 3 Maja 4h, tel. 032 422 37 05

zestaw do manicure

urządzenie do gotowania jajek

Odpowiedzi szukaj na stronach „Tygodnika Rybnickiego ”

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ja nie wiem, kto jest dzisiejszym komandosem, ale nadal, niestety, żyjemy w świecie, gdzie funkcjonu- je bardzo dużo zakłamania – temu właśnie trzeba się,

Zachęcamy do śledzenia dalszych poczynań naszej grupy. Już niedługo będzie to prostsze, gdyż od 1 sierpnia rusza nowy portal informacyj- ny www.naszraciborz.pl, w którym na

Szczerze mó- wiąc, wolę patrzeć na bawią- cych się pod sceną chętnych życia nastolatków, którym jeszcze coś się chce, niż na starych zgredów, których nic już

Pedagodzy z Boguszowic organizują młodym mieszkańcom osiedla czas wolny. Wspólne wypady do pizzerii to część pro- jektu, w którym uczestniczy 15 mieszkańców dwóch bloków

Każda organizacja, która dostała grant musi się z niego szczegółowo rozliczyć przed- stawiając faktury – zapew- nia Adam Fudali, prezydent Rybnika.. – Zabezpieczamy

Zauważamy jednak, że może być inaczej i można bawić się bez alkoholu.. Powiem więcej – obserwujemy coraz więcej wesel, które odbywają się bez alkoholu, czyli ludzie

Na awersie Rybników znajdzie się nominał, czyli 4, następnie nazwa, a także gałązka orzecha wodnego, który znajduje się również w herbie naszego miasta.. W projekcie rewersu

chciałbym życzyć chciałbym życzyć chciałbym życzyć chciałbym życzyć chciałbym życzyć chciałbym życzyć chciałbym życzyć chciałbym życzyć chciałbym życzyć