• Nie Znaleziono Wyników

Tygodnik Rybnicki. R. 3, nr 27 (86).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Tygodnik Rybnicki. R. 3, nr 27 (86)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

CMYK CMYK

WIĘCEJ ROCKA!

Fani Oddziału Zamkniętego jechali do Czerwionki, a sympatycy Kata – do Pieców. Miniony weekend był wy-

jątkowo udany dla tych, którzy lubią mocne uderzenie.

CZYTAJ NA STRONIE 16

nowiny.pl Wtorek 1 lipca 2008 r.

Nr 27 (86) rok III ISSN 1896-8163 Nr indeksu 22491X Cena 1 zł

Błagają o podwyżki

GORĄCY TEMAT

Pracownicy służb miejskich i administracji proszą o pod- wyżki. Do przewodniczącgo Rady Miasta wpłynęło dra- matyczne pismo. – Żyjemy na krawędzi minimum socjal- nego, a nawet ubóstwa – czytamy w nim. Tymczasem wię- cej będzie zarabiał tylko prezydent. Podwyżkę dla Adama Fudalego przegłosowali radni na sesji w minionym tygo-

dniu. Strona 5

Zatrzymamy czas

ZAPROSZENIE

Niecodzienny widok czeka wszystkich, którzy 16 lipca o godz. 18.00 znajdą się na rybnickim Rynku. Zapla tychno- wany performance przewiduje, że równo z wybiciem peł- nej godziny wszyscy przechadzający się po Rynku ludzie zastygną w bezruchu na dwie minuty. Będzie to pierwsza tego typu inicjatywa w Polsce. Organizatorzy zachęcają wszystkich do udziału w performance. (kies)

Pretensje i oskarżenia

AKTUALNOŚCI

Bardzo burzliwy przebieg miało walne zgromadzenie członków Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej na osie- dlu Dąbrowki. – A załatwiajcie swoje problemy choć- by przez nawigację satelitarną – usłyszała jedna z kobiet.

Uczestnicy spotkania nie chcieli czekać na koniec ze swo- imi problemami. Od początku zgłaszali skargi i pretensje,

burząc przebieg zebrania. Strona 4

NEWS

Apel: nie karmić!

Nie dokarmiajmy gołębi! – apeluje wydział ekologii Urzę- du Miasta. Nie jest to zakaz, ale prośba. A wszystko przez obrzeżki – niebezpieczne dla człowieka pasożyty z gromady pajęczaków, które przenoszone są właśnie przez gołębie. Stąd miasto chce sprowadzić na rynek sokoła, a póki co, apeluje do ludzi, żeby nie karmili ptaków. Jeszcze w tym tygodniu pojawią się specjalne tabliczki z tym apelem. Będzie o nim przypominać także straż miejska. (kies)

CHCIELI ZABIĆ

Nawet 25 lat może spędzić w więzieniu 20-letni Tomasz N., któ- ry usiłował zabić swojego młod- szego kolegę.

Kilka minut przed północą, na stację paliw BP, u zbiegu ulic Kotucza i Budowlanych, wbiegł zakrwawiony nastolatek. Przera- żona obsługa stacji natychmiast wezwała policję. Zdarzenie miało miejsce w nocy z czwartku na pią-

tek, 26 czerwca. Czternastoletni Radek S. miał w okolicach pleców wbity nóż, do tego rany na klatce piersiowej. Na stację wezwano natychmiast pogotowie ratunko- we. Czternastolatek z przebitym płucem został przewieziony do rybnickiego szpitala. Jego stan był ciężki. Chłopak tracił przy- tomność, nie mógł powiedzieć policjantom, kto i gdzie go zaata-

kował. Lekarze są zgodni: gdyby karetka przyjechała kilka minut później, chłopca nie udałoby się uratować. Wszystkie patrole policji rozpoczęły poszukiwania napastników. – Zatrzymaliśmy dwóch mężczyzn w wieku 20 i 19 lat – poinformowała w poniedzia- łek Bernadeta Breisa, szefowa rybnickiej prokuratury. Jak się okazało, atak na nastolatka był

efektem dokładnie przemyślane- go planu. Prokuratura nie chce ujawniać, póki co, motywów na- pastników. Wiadomo jednak, że od początku chcieli zabić 14-lat- ka. – W specjalistycznym sklepie kupili kominiarkę, nóż i bluzę.

Ciosy nożem zadawał 20-letni Tomasz N. Jego o rok młodszy kolega, Maciej S., utwierdzał go w przekonaniu, że trzeba zabić

– mówi prokurator. Śledczy są przerażeni zachowaniem na- pastników. Sprawa jest świeża i aby nie zaszkodzić śledztwu, nie ujawniają szczegółów. Tajemnicą jest również miejsce, w którym chłopak został zaatakowany. Nie- bawem zostanie tam przeprowa- dzona wizja lokalna z udziałem zatrzymanych .

Adrian Czarnota

Kilka dni temu na stację

benzynową w Rybniku

wbiegł 14-latek z nożem

wbitym w okolice pleców

(2)

2

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 1 lipca 2008 r.

REKLAMA

Z DRUGIEJ STRONY

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 421 05 10 e–mail: rybnik@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelna: Iza Salamon, izis@nowiny.pl (600 081 663) n Dziennikarze: Adrian Czarnota, a.czarnota@nowiny.pl (666 023 153), Beata Mońka, bmonka@nowiny.pl (507 083 735)

n Reklama: Wojciech Ostojski, wostojski@nowiny.pl (600 081 664) n Redakcja techniczna: Jurek Oślizły, jo@nowiny.pl

n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

TELEFON INTERWENCYJNY

0 600 081 663

Rybnickie Centrum Stolarki Budowlanej

Tel. (032) 42-44-066, 42-44-067, www.rcsb.pl

Rybnik ul. Zebrzydowicka 152

Bramy garażowe:

uchylne, segmentowe, rolowane, przesuwne

Bramy przemysłowe:

segmentowe, rolowane, harmonijkowe, szybkobieżne

Napędy i sterowania

do bram garażowych,

wjazdowych i przemysłowych

LETNIA PROMOCJA!

Pod kreską

Roztańczone wakacje

Choć wakacje nie są stworzone do nauki, ale być może znaj- dą się osoby, które będą miały ochotę poświęcić je na lekcje tańca. Taką propozycję ma Rybnickie Centrum Kultury.

W lipcu można wybrać się do RCK na wakacyjny kurs wal- ca angielskiego, w sierpniu – na kurs samby. Lekcje walca zaczynają się 7 lipca. Zajęcia będą odbywały się od ponie- działku do piątku w godz. 18.00–20.00, w sobotę i niedzielę w godz. 8.00–10.00 i od 18.00–20.00. W sumie kurs będzie trwał 18 godzin. Podobnie jak i kurs samby, który rozpocz- nie się 4 sierpnia. Koszt udziału w lekcjach wynosi 100 zł od osoby. Zapisy są przyjmowane pod nr tel. 032 42 28 875, 032 43 327 24, email mosbog@gmail.com lub osobiście w dziale artystycznym Rybnickiego Centrum Kultury. (bea)

Z okazji święta miasta wszyscy radni otrzymali pluszowe rybki, tylko jeden – Henryk Wilk otrzymał prehistorycznego gada.

Na ostatniej przed wakacja- mi sesji rady miasta, uwaga części radnych skierowana była nie tylko na na uchwały, ale na stół Henryka Wilka z Bloku Samorządowego Ryb- nik. Przez całą sesję na biurku radnego stał dumnie zielony dinozaur, z jaskrawym, różo-

wym szalikiem. Dopiero na ostatniej przerwie w obradach jeden z radnych spytał klubo- wego kolegę, czy przyniósł go sobie na szczęście. Oka- zało się, że nie. Że to prezent od tajemniczego wyborcy lub wielbiciela z urzędu. – Zna- lazłem go w swojej skrytce – tłumaczył lekko zmieszany radny. Okazuje się, że każdy z rybnickich radnych z oka- zji Dni Rybnika dostał symbo- liczną, pluszową rybkę. Tylko

Henryk Wilk znalazł w swo- jej skrytce prehistorycznego gada, którego nijak nie da się powiązać z naszym miastem.

– Może ktoś mu sugeruje, że jest jednym ze starszych radnych, ale to ja jestem naj- starszy, więc czemu nic nie znalazłem w swojej skrytce?

– zastanawiał się przez chwilę radny Andrzej Oświecimski, który postanowił jeszcze raz skontrolować swoją skrytkę.

– Niestety, mam tylko rybkę

– obwieścił wynik kontro- li. Gdy okazało się, że tylko radny Wilk otrzymał tak dzi- waczny upominek, już nie- mal wszyscy zaintrygowani zerkali na jego stolik – No nie wiem, czemu go dostałem, wilka powinienem dostać – mówił już lekko podirytowa- ny radny. – Tylko nie piszcie o tym w gazecie – zwrócił się do naszego dziennikarza. Nie udało się. Napisaliśmy.

(acz)

W upalne dni wszyscy szu- kają ochłody i tęsknym wzro- kiem spoglądają w stronę tryskającej fontanny. Jednak jedynym miejscem, gdzie można przemyć ręce i twarz, jest poidełko pomiędzy ryn- kiem i placem Wolności.

To świetna sprawa, po- winni zrobić takich więcej – zachwala Łukasz Bajerski, który wraz z synem Sewery- nem przystanął na moment, by w upalny dzień skorzy- stać z ulgi, jaką daje kontakt z chłodną wodą. Niestety, nie udało się sprawić, by woda nadawała się do bezpośred- niego spożycia. – Jest to ta

sama woda, która płynie z naszych kranów, nadaje się do picia, jednak po wcze- śniejszym przegotowaniu – tłumaczy prezydent Adam Fudali. Trudno sobie wyobra- zić, że rybniczanie będą tutaj przychodzić z czajnikami czy butelkami, więc pozosta- je jedynie zraszanie czoła lub samo podziwianie szczupaka z pobliskich ławek. Strumień wyłączany jest na noc, podob- nie jak inne, zlokalizowane w centrum fontanny. I tylko me- talowy szczupak nieustannie się uśmiecha, dając znać, że w naszym mieście czuje się jak ryba w wodzie. (kies)

Zadowolony wyborca czy kolega z urzędu? Kto podrzuca radnemu takie pluszowe maskotki?

Dinozaur z różowym szalikiem

– To ja powinienem dostać sesyjnego dinozaura, a mam tylko rybę – żartował Andrzej Oświecimski

Co to za dziwna maskotka? - dziwili się radni spoglądając na zielonego dinozaura

Ze szczupaka miała lecieć woda pitna, a leci zwykła kranówa i to tylko w ciągu dnia

Zimna rybka na upały

Łukasz Bajerski z synem Sewerynem przy poidełku

FIJAŁKOWSKI

Rybnik, ul. Żorska 75, tel. 032 42 39 700, www.fijalkowski.pl Jastrzębie Zdrój, ul. Armii Krajowej 70, tel. 032 47 67 000

Promocja obowiązuje od 05.05.2008 r., jest dostępna u dystrybutorów biorących udział w kampanii. Liczba samochodów w promocji ograni- czona. Podana cena dotyczy Aveo 3-drzwiowego i uwzględnia upust 1500 zł. Minimalna wpłata własna 50%. Okres kredytowania 12 miesięcy.

RRSO 4,12%. Zużycie paliwa (pomiar dokonany zgodnie z normą określoną w dyrektywie 1999/100/UE) w cyklu mieszanym dla wersji Aveo z silnikiem 1,2 - 5,5 l/100 km; emisja CO2 - 132 g/km. Informacje na temat złomowania samochodu, przydatności do odzysku i recyklingu są dostępne pod adresem internetowym www.chevrolet.pl.

FOT. ADRIAN CZARNOTA (2) FOT. ANDRZEJ KIEŚ

(3)

3

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 1 lipca 2008 r.

AKTUALNOŚCI

REKLAMA

Uliarczyk, Rybnik, ul. Wodzisławska/Żwirowa, tel. 032 432 95 30 Oferty pisemne prosimy nadsyłać na adres:

Chempest SA, 47-400 Racibórz, ul. Łąkowa 24 lub na adres e-mail: sekretariat@chempest.pl

W związku z poszerzeniem oferty zatrudnimy KOORDYNATORA SPRZEDAŻY

maszyn do terenów zielonych maszyn do terenów zielonych

Stale rosnące ceny oleju napędowego oraz zmiana minimalnego wynagrodze- nia w przedsiębiorstwach komunalnych stawiają ryb- nicki Zarząd Transpor tu Zbiorowego w trudnej sy- tuacji finansowej.

Na ostatniej sesji rady mia- sta, radni podzielili Rybnik na trzy strefy komunikacyjne.

Do tej pory w Rybniku funk- cjonowały dwie strefy z róż- nymi cennikami biletowymi.

Dodanie kolejnej strefy ma wbrew pozorom usprawnić podróż miejską komunika- cją. – Uchwała ma ujednoli- cić zasady pobierania opłat u organizatorów transportu

zbiorowego – wyjaśnia Joan- na Kryszczyszyn, zastępca prezydenta Rybnika. – Strefa zerowa będzie funkcjonowała na terenie miasta, wyjazd do sąsiedniej gminy lub miasta będzie się wiązał z podróżą w pierwszej strefie, natomiast druga strefa to przejazd na najdłuższych trasach poza miastem lub przekroczenie przystanku granicznego – do- daje Kryszczyszyn. Te zmiany mają sprawić, że sposób na- liczania opłat ma nas zbliżyć do taryf przewoźników w są- siednich gminach. To jednak nie wszystkie nowości, jakie czekają pasażerów. Skoki cen paliwa oraz większe roszcze-

nia pracowników są również powodem wprowadzenia wyższej stawki za tzw. wozo- kilometry. To bezpośrednio odbije się na cenach biletów jednorazowych i okreso- wych. Już 1 sierpnia za jed- norazowy bilet normalny w strefie zerowej zapłacimy 3 zł, a za ulgowy 1,50. Podróż w pierwszej strefie będzie nas kosztować na normalnym bilecie 3,60 zł, a na ulgowym 1,80 zł. Najdroższa będzie strefa druga – tu za jednora- zowy bilet trzeba będzie za- płacić 4 zł, a za ulgowy 2 zł.

Zmiany nie ominą również osób korzystających z e-kar- ty. Za przejazd następnym

autobusem w ciągu 15 minut w strefie zero zapłacimy zło- tówkę, podobnie jak w przy- padku przejazdu do dwóch przystanków. Przejazd auto- busem dowolnej linii z prze- kroczeniem promocyjnych dwóch przystanków w stre- fie zerowej będzie kosztował posiadacza ulgowego biletu 1,20 zł natomiast normalnego biletu 2,40 zł. Wszystkie ceny są brane pod uwagę tylko w przypadku zarejestrowania na czytniku wyjścia z auto- busu. Szczegółowy cennik biletów okresowych pojawi się wkrótce na miejskich stro- nach internetowych.

(acz)

BILETY IDĄ W GÓRĘ – Drożeją bilety w rybnickich autobusach – taką decyzję na ostatniej sesji podjęli rybniccy radni

– Bilety muszą kosztować – przekonuje Joanna Kryszczyszyn

Feralne połączenie ulic Niedobczyckiej i Pod Lasem w dzielnicy Zamysłów

Pieszy tędy nie przejdzie

Nie ma przejścia dla pie- szych, a na dodatek krzaki zasłaniają w yjazd. – Ta droga to śmiertelna pułapka – mówią mieszkańcy Zamy- słowa. A chodzi o miejsce, w którym ulica Niedobczycka łączy się z ulicą Pod Lasem.

Przy ulicy Pod Lasem usytu- owany jest jedyny znajdujący

się w pobliżu sklep spożyw- czy. Wyprawę po zakupy można jednak przypłacić ży- ciem. Mieszkańcy z drugiej strony ulicy Niedobczyckiej za każdym razem muszą ła- mać przepisy przechodząc na drugą stronę jezdni bez pasów. Przejścia tutaj nie ma, mimo że nieopodal stoją

przystanki autobusowe. Nie ma też chodnika. – Gdzie ten pieszy ma się tutaj podziać?

– mówią mieszkańcy tej czę- ści Zamysłowa.

Kolejne zagrożenie stanowi wejście na pobliską ulicę Pod Lasem. Tutaj również piesi narażają swoje życie. – Nic nie widać z powodu rosną-

cych tutaj bzów – denerwuje się Izabela Michalska, miesz- kanka Zamysłowa. Jak mówi, wiele razy o mały włos nie została najechana przez wy- jeżdżające z ulicy Pod Lasem pojazdy. – Pół biedy, gdy kie- rowca zatrzyma się i poroz- gląda, są jednak tacy, którzy od razu jadą dalej – opisuje

sytuację Izabela Michalska.

– Ta ulica jest za wąska, by postawić na niej chodnik, więc dla zachowania bez- pieczeństwa należałoby iść po lewej stronie, tam jednak znajduje się ten nieszczęsny, zasłonięty krzakami róg – za- łamuje ręce pani Michalska.

Ulica Niedobczycka jest jed-

ną z najbardziej ruchliwych w całej dzielnicy, zwłaszcza w godzinach 7.00 – 8.00 i 14.00 –16.00, gdy ludzie jadą bądź wracają z pracy. – Bo- imy się o nasze dzieci, które w tym samym czasie cho- dzą tędy do szkoły – dodają mieszkańcy Zamysłowa.

(kies) Izabela Wojaczek pokazuje niebezpieczne przejście przez ulicę Niedobczycką Brak widoczności na połączeniu z ulicą Pod Lasem – na zdjęciu: Izabela Michalska i jej syn Sebastian

FOT. ADRIAN CZARNOTAFOT. ANDRZEJ KIEŚ (2)

(4)

4 AKTUALNOŚCI

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 1 lipca 2008 r.

PROMOCJA

ZADZWOŃ: tel. (032) 421 05 10 w. 39, 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

Zapewniamy najlepszą oglądalność w regionie: 200 tys. wizyt / miesiąc, 6660 wizyt dziennie

BANERY, PREZENTACJE, BAZA FIRM – JUŻ OD 70 ZŁ/TYDZIEŃ

Skuteczna reklama w Internecie NA PORTALU

Rynek usług pogrzebo- wych rozwija się tak pręż- nie, że samochód Zarządu Zieleni Miejskiej nie będzie już woził zmarłych tak, jak do tej pory.

Zarząd Zieleni Miejskiej poza utrzymywaniem tere- nów zielonych, prowadzi również działalność na te- renie cmentarzy komunal- nych, gdzie świadczy usługi cmentarne i pogrzebowe.

Zajmuje się również admini- stracją cmentarzy. – Zgodnie z prawem zachodzi potrzeba wyłączenia z działalności jed- nostki usług pogrzebowych o charakterze komercyj- nym, które nie są zadaniem gminy– wyjaśnia zastępca prezydenta, Michał Śmigiel- ski. Chodzi o usługi trans- portowe, takie jak między

innymi przewóz zmarłych.

– ZZM będzie teraz tylko dbał o cmentarze i nimi ad- ministrował. Są umowy, któ- re muszą dobiec końca, jak choćby z prokuraturą czy ze szpitalem. Później te usługi wygasną. Usługi te świetnie sobie radzą na rynku usług komercyjnych. Zieleń miej- ska posiada wykwalifikowa- nych pracowników, sprzęt i urządzenia – wyjaśnia prezy- dent. Do tej pory samochód zieleni miejskiej transporto- wał zmarłych w przypadku, gdy rodzina zmarłego nie chciała lub nie mogła wyna- jąć prywatnej firmy. Urzęd- nicy zapewniają jednak, że nowe rozwiązanie sprawdzi się równie dobrze jak dotych- czasowe.

(acz)

– Może pani sobie załatwiać nawet przez nawigację sateli- tarną – grzmiał Piotr Kukucz- ka, członek ustępującej rady nadzorczej, pełniący tego dnia rolę przewodniczącego zebrania. Odniósł się w ten sposób do słów kobiety, która pytała, czy ma rozwiązywać swoje problemy za pośrednic- twem telewizji, skoro nikt w odpowiednich organach nie chce jej wysłuchać.

Krzyki i zamęt

Mimo iż porządek obrad przewidywał wolne wnio- ski na końcu zebrania, wielu mieszkańców osiedla Dąbrów- ki przekrzykiwało się nawza- jem już od samego początku.

Panujący zamęt i niesubor- dynacja tylko częściowo tłu-

maczy arogancję Kukuczki, który obraźliwie uciszył inną kobietę, gdy dyskusja toczyła się wokół wysokiego ogrodze- nia otaczającego plac zabaw na osiedlu Dąbrówki. – Ja wolałbym, żeby moje dzieci bawiły się w piaskownicy z piasku, a nie z psich odcho- dów, ale to już rzecz gustu – wypalił. Jeszcze mniej szczę- ścia mieli mieszkańcy innych osiedli, takich jak Chabrowa, którzy z powodu absencji na zebraniach na swoim terenie postanowili skorzystać z oka- zji i przedstawić swoje uwagi.

– Mieszka pani na Dąbrówki?

Nie? To proszę załatwiać swoje problemy u Fudalego! – usły- szała kolejna kobieta, która na te słowa zbulwersowana osten- tacyjnie opuściła salę obrad.

Postanowienia w chaosie

Mimo chaotycznego prze- biegu udało się jednak za- twierdzić budżet za 2007 rok oraz dokonać podziału nad- wyżki, która wyniosła 1,988 mln zł. Udzielono absoluto- rium Stanisławowi Lener- towi, prezesowi Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej oraz jego zastępcy, Markowi Gruszczykowi. Głosowano także nad odwołaniem człon- ków rady osiedla Nowiny, jednak jego wyniki poznamy, gdy swój głos oddadzą przed- stawiciele innych dzielnic Rybnika, takich jak Centrum czy Północ. Wybrano także nową radę nadzorczą, o jej składzie mieszkańcy dowie- dzą się z ogłoszeń, które po

przeliczeniu głosów, zawisną na klatkach schodowych.

Odpowie na piśmie Gdy w końcu po tak burzli- wej części udało się wreszcie przejść do najbardziej inte- resującego większość zgro- madzonych punktu, zrobiło się już bardzo późno. Wza- jemne pretensje i oskarże- nia skutecznie skróciły czas zgłaszania wolnych wnio- sków. Sala wynajęta była do godz. 21.30.

Administrator osiedla Dą- brówki, Antoni Dziad, nie zdążył wszystkim udzielić wyjaśnień na nurtujące ich pytania. Obiecał niezwłocz- ną odpowiedź na piśmie.

Andrzej Kieś

Już wkrótce dyrektoro- wi r ybnickiego muzeum będzie doradzał Kazimierz Salamon. Zdaniem części radnych, związany z górnic- twem Salamon, w muzeum sprawdzi się lepiej niż rad- ni–historycy.

Po śmierci Józefa Cyrana, w Radzie Muzeum zostało puste miejsce. Aby liczba członków rady była zgodna ze statutem, musi w niej zasiadać dziewięć osób. 26 września radni po- stanowili obsadzić brakujący fotel i zaproponowali na to miejsce wiceprzewodniczą- cego rady miasta, Kazimierza Salamona z Bloku Samorzą- dowego Rybnik. Brak jakie- gokolwiek kontrkandydata wywołał zdziwienie części radnych. – Czy radny Sala- mon rzeczywiście tak zna się na historii? – pytali między sobą. Pomysł ten nie spodo- bał się głównie opozycyjnym radnym. – Jestem zaskoczony, że mamy w tej uchwale jedną jedyną kandydaturę. Pan Sa- lamon jest doświadczonym

samorządowcem, ale członek Rady Muzeum powinien być przygotowany do tej funkcji merytorycznie. Myślę, że przygotowanie górnicze po- łączone z muzealnictwem nie idzie w parze – przekonywał Franciszek Kurpanik z PO.

Radny równocześnie zapro- ponował na to stanowisko swojego klubowego kolegę, Piotra Kuczerę, który jest z wykształcenia historykiem.

– Nie dość, że młody, wła- da kilkoma językami i jest mu znana historia nie tylko współczesna, ale i ta prawdzi- wa – wymieniał zalety Kucze- ry Kurpanik. Jak łatwo można było przewidzieć, kandydatu- ra historyka z PO przepadła w głosowaniu. Wątpliwości nad tym, co powinien umieć i wiedzieć kandydat na człon- ka rady, rozwiała zastępczy- ni prezydenta, Ewa Ryszka.

– Podmiotem, który od wielu lat współpracuje z muzeum jest Stowarzyszenie Inżynie- rów i Techników Górnictwa.

Stowarzyszenie wielokrotnie

sponsorowało różne imprezy i przekazywało dary dla mu- zeum. Z tego powodu wyda- je nam się, że przedstawiciel SiGT-u powinien zasiadać w radzie – tłumaczyła Ryszka. To tłumaczenie nie przekonało opozycji, która tłumaczyła, że Rada Muzeum ma doradzać dyrektorowi i zajmować się opiniowaniem. Mimo to, gło- sami koalicji radny Kazimierz Salamon został członkiem wspomnianej rady. Warto wspomnieć, że Salamon, poza szefowaniem radzie, jest również przewodniczącym Rady Dzielnicy Smolna oraz działa w czterech komisjach przy radzie miasta. – Myślę, że pan Kuczera będzie mi po- magał swoją wiedzą, bo nasze stosunki są na tyle dobre, że możliwa będzie współpraca – przekonywał tuż po głoso- waniu Salamon. – Ja również byłem kilkakrotnie w mu- zeum i widziałem fragment kopalni – podsumował spory radnych Andrzej Oświecim-

ski (BSR). (acz)

W burzliwej atmosferze przebiegało walne zgromadzenie członków Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej

Załatwiajcie choćby przez satelitę!

Miasto nie musi świadczyć usług pogrzebowych

Karawan do garażu?

Blok Samorządowy Rybnik wystawił do Rady Muzeum jedynego i „słusznego” kandydata

Historia? To nic trudnego

Jeszcze raz o studentach Trzeciego Wieku

W poprzednim numerze „Ty- godnika Rybnickiego” błędnie podałam nazwisko Romany Kurowiec, która podczas uro- czystego zakończenia roku akademickiego rybnickiego Uniwersytetu Trzeciego Wie- ku otrzymała tytuł „Studenta Roku”. Wyróżnioną studentkę najmocniej przepraszam za

pomyłkę. Jednocześnie gratu- luję sukcesu, jakim było zdo- bycie przez przygotowanych przez nią wokalistów, Stani- sława Pająka i Dorotę Gatnar – pierwszego i trzeciego miej- sca na I Ogólnopolskich Ju- wenaliach Trzeciego Wieku, które odbyły się w Warsza- wie. Beata Mońka

„Studenci Roku” – Adam Szczurowski, Romana Kurowiec i Otylia Harnasz

Czy radny Kazimierz Salamon trafnie oceni historyczną wartość fresku na suficie w sali obrad?

FOT. ADRIAN CZARNOTA FOT. BEATA MOŃKA

(5)

5

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 1 lipca 2008 r.

GORĄCY TEMAT

REKLAMA

...zdążyć przed rakiem

N.W. Z.O.Z. MEDICUS 99

Rybnik, ul. Kościuszki 54 % 032 755 88 19

Jastrzębie Z., ul. Dworcowa 1D

%

032 476 45 55

99

BEZPŁATNA MAMMOGRAFIA BEZPŁATNA MAMMOGRAFIA

dla kobiet w wieku 50–69 lat, u których w ostatnich 2 latach nie wykonano takiego badania.

Program Profilaktyki Raka Piersi finansowany przez NFZ INFORMACJA DLA RODZIN I CHORYCH Z PADACZKĄ

INFORMACJA DLA RODZIN I CHORYCH Z PADACZKĄ

Prosimy o kontakt rodziny lub chorych z padaczką, której napady utrzymują się nadal pomimo leczenia. Prowadzimy badania nad nowymi metodami terapii w padaczce opornej na dotychczasowe leki przeciwpadaczkowe. Zapewniamy bezpłatne kontrole lekarzy specjalistów, bezpłatne badania EEG, TK/NMR, badania laborato- ryjne służące do monitorowania choroby, bezpłatne leki.

Koordynator badań mgr Marta Kawoń, telefon: (032) 201 08 38 w poniedziałki, wtorki, czwartki od godz. 10.00 do 12.00

lub telefon komórkowy: 0515 733 104

TARTAK & MEBLE

EUROCLAS

Czyżowice, ul. Nowa 28 a, tel/fax. 032 451 33 38 lub 032 451 02 32 ww.euroclas.pl, euroclas@wb.pl

OFERUJEMY OFERUJEMY

Stal zbrojeniowa

Meble na wymiar

Więźba dachowa

Boazeria, podbitka, podłogi

Impregnacja ciśnieniowo-próżniowa

HURTOWNIA

ARTYKUŁÓW GRZEWCZYCH

Irmet Radlin, ul. Hutnicza 8, tel./fax (032) 457 12 02

OFERUJEMY:

Oraz:

n kotły C.O. n bojlery n miedź n pompy n n grzejniki aluminiowe n piecyki łazienkowe n n wkłady kominowe n kanalizacja PCV n nagrzewnice n

n bateriei inne artykuły grzewcze n n

grzejniki płytowe

i łazienkowe

n

ogrzewanie podłogowe

n zawory i głowice termostat

n systemy rurowe HKS

AUTORYZOWANY

PARTNER HANDLOWY Na ręce przewodniczące- go Rady Miasta wpłynęło dramatyczne pismo pra- cowników Zarządu Zieleni Miejskiej, Rybnickich Służb Komunalnych oraz urzęd- ników. – Wielu naszych pracowników ubiera się w

„lumpeksach”, żyje na kra- wędzi minimum socjalnego, a nawet ubóstwa – czytamy w liście.

Sesja zwołana 26 czerwca trwała aż dwa dni. Ponad czterdzieści punktów do rozpatrzenia a wśród nich najbardziej kontrowersyjny, dotyczący zarobków Adama Fudalego. Wszyscy radni byli zgodni, że prezydent powi- nien otrzymać podwyżkę. Na temat tego, kiedy powinien ją otrzymać, zdania już były po- dzielone. Zdaniem opozycji, pieniądze, póki co, powinny zostać wydane na podwyż- ki dla najgorzej opłacanych pracowników jednostek bu- dżetowych. Radni Platformy zarzucili przewodniczącemu

rady, że ten nie chce rozma- wiać na temat pism związ- ków zawodowych przy okazji omawiania podwyżki dla prezydenta. – Nie zamie- rzam ukrywać tych pism, ale odczytam je w stosownym punkcie obrad – oświadczył twardo Jaszczuk. Zdaniem Platformy, pismo związków jest bardzo istotne i powin- no mieć wpływ na decyzję o ewentualnej podwyżce dla prezydenta. Ta sama ustawa, która daje możliwość pod- wyższenia pensji prezyden- towi, umożliwia przyznanie podwyżki pracownikom samorządowym oraz jed- nostek budżetowych. – Dla- czego prezydent, a nie inni?

– pytała opozycja. – Zaczyna- my mówić nie na temat, byle się tylko kłócić – powiedział Kazimierz Salamon z Bloku Samorządowego Rybnik.

– Mówimy o podwyżce dla jednego z najlepszych prezy- dentów w Polsce. Sami zarzu- cacie mu, że jest nadgorliwy,

że za dużo pracuje. Moim zdaniem, powinien więc zo- stać za tę pracę sumiennie wynagradzany – zwrócił się do opozycji Salamon.

Wystarczy jeden procent

W marcu 2006 roku rybnic- cy radni ustalili miesięczne wynagrodzenie dla prezy- denta w wysokości 10,122 złotych brutto. Ustalona wówczas pensja pozosta- wała do czerwca tego roku na tym samym poziomie.

Nowe rozporządzenie Rady Ministrów z kwietnia tego roku daje jednak możliwość podwyższenia jego pensji.

Chodzi o 1498 zł podwyżki z wyrównaniem od stycznia tego roku, a więc prawie o 9 tys. zł. Związek Zawodowy Pracowników Urzędu Mia- sta oraz Miejskich Jednostek Organizacyjnych w Rybni- ku zwrócił się o przyznanie choć niewielkiej podwyżki dla najgorzej opłacanych

pracowników. – Wystarczy tylko 1 proc. budżetu miasta.

Uczciwość i sprawiedliwość wskazywałaby tym razem na równą dla wszystkich wyso- kość podwyżek w wysokości 500 zł, co daje kwotę 4,5 mln dla około 750 pracowników.

Takie rozwiązanie objęłoby pracowników zieleni miej- skiej, służb komunalnych, magistrat i kadrę kierowniczą z prezydentem i z radnymi – czytamy w liście. Związ- kowcy wskazują, że liczne nagrody i wyróżnienia, ja- kie zbiera Rybnik, to efekt ciężkiej pracy szeregowych pracowników, którzy często zabierają pracę do domu.

– To nie z naszych ust padały słowa najwyższego uznania i gorącego podziękowania na sesji absolutoryjnej w kwiet- niu tego roku – zauważają autorzy pisma.

Wiadro wazeliny Radni Platformy zapro- ponowali wstrzymanie się

nad przyznaniem podwyż- ki prezydentowi i wycofanie uchwały. – Nic się nie sta- nie, jeśli prezydent otrzyma tę podwyżkę we wrześniu tego roku, bo i tak dostanie ją z nadpłatą – przekonywał Piotr Kuczera z PO. – Nie- pokoi nas jako radnych taka sytuacja, że w ciągu jednego tygodnia wszystkie związki zawodowe, jakie funkcjonu- ją przy magistracie, wysyła- ją tak dramatyczne pisma – ciągnął Kuczera. – Na jed- no wyjdzie, czy prezydent dostanie podwyżkę teraz czy we wrześniu – skwi- tował Stanisław Jaszczuk, odbierając głos Kuczerze.

– Niepotrzebne są te nerwy ze strony kolegów z układu rządzącego. Uwierzyłem na Komisji Finansów w każde słowo, które wypowiedział przewodniczący, proponu- jąc podwyżkę dla prezyden- ta. Głosowałem „za”, bo nie miałem nic przeciwko, aby prezydent zarabiał więcej.

Jednak wczoraj dowiedzia- łem się o tym, że jest źle w zakładach budżetowych miasta Rybnika i tam ludzie proszą o ratunek radnych.

Oczekują z naszej strony jakiegokolwiek działania – przekonywał Stanisław Stajer, niezależny radny. Po wystąpieniu radnych pod kierunkiem Adama Fudale- go znów posypały się słowa uznania ze strony radnych BSR. – Proszę o sprzątacz- kę na salę obrad, bo wylało się wiadro wazeliny i ktoś może się zaraz potknąć – nie wytrzymał Benedykt Kołodziejczyk z PO. Mimo gorącej atmosfery na sali, radni przegłosowali pod- wyżkę dla prezydenta. Czy kilkaset osób otrzyma jaką- kolwiek podwyżkę? Bardzo wątpliwe. Jak wielokrotnie podkreślał prezydent, bę- dzie to możliwe dopiero przy opracowywaniu przy- szłorocznego budżetu.

Adrian Czarnota

Pracownicy błagają o podwyżki, ale więcej będzie zarabiał tylko prezydent

Jak podwyżki to dla wszystkich

Przewodniczący Stanisław Jaszczuk zaciekle bronił podwyżki dla prezydenta. W tle skarbnik Bogusław Paszenda oraz Adam Fudali.

FOT. ADRIAN CZARNOTA

(6)

6 AKTUALNOŚCI

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 1 lipca 2008 r.

REKLAMA

43–245 STUDZIONKA, ul. Wodzisławska 3 (przy trasie Jastrzębie – Pszczyna)

tel./fax (032) 212 33 80, tel. (032) 212 30 82

www.jbtartak.com.pl, e–mail: biuro@jbtartak.com.pl Sprzedaż:

WIĘŹBY DACHOWE ŁATY STOLARKA PODBITKA PODŁOGI

DREWNO SUSZONE DREWNO OPAŁOWE TEŻ

SUSZENIE IMPREGNACJA TRANSPORT DO KLIENTA

Usługi:

Wykonuje:

*OKNA

*DRZWI

*SCHODY

ZAKŁAD STOLARSKI

www.oknadrzwischody.pl

47–451 Bieńkowice, ul. Bojanowska 41 Tel./fax (032) 419 62 99, kom. 0601 471 162, 0601 842 529

Sprawdź nas!

Schody projektujemy komputerowo.

Wysyłamy folder na życzenie.

44–290 Jejkowice, ul. Dworcowa 33, tel./fax (032) 430 21 20

www.tartak.algrim.pl

OFERUJEMY:

OFERUJEMY:

tarcicę, krawędziaki, łaty, listwy i deskę tarcicę, krawędziaki, łaty, listwy i deskę czołową, impregnacja i suszenie drewna czołową, impregnacja i suszenie drewna

usługi w zakresie przetarcia i transportu drewna usługi w zakresie przetarcia i transportu drewna

Hajduczek

TRADYCJI

70

LAT 70

LAT

– Mieliśmy trzy egzempla- rze, ale sprzedały się zaraz w poniedziałek – mówiła w środowe przedpołudnie Dominika Kucharczyk z księgarni „Orbita”. Dodaje, że zainteresowanie książką jest duże, ale w tej chwili nie ma szans na jej sprowa- dzenie.

– W telewizji podawa- no, że będzie w sprzedaży od poniedziałku. Niestety, nakład był tak mały, że do nas nie dotarła. Trudno po- wiedzieć, kiedy się pojawi – podsumowuje Izabela Magiera z księgarni „Sowa”.

Publikacji „SB a Lech Wałę- sa. Przyczynek do biografii”

Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka nie można też kupić w rybnic- kim EMPiK-u. – Wprawdzie duża część czterotysięczne- go nakładu trafiła do sie- ci naszych sklepów, ale w większych miastach: Kra- kowie, Wrocławiu, Pozna- niu, Katowicach. A i tam już wszystkie egzemplarze wyprzedano. Podobnie jak i w naszym internetowym sklepie – przyznaje Adam Ryszka, dyrektor EMPiK-u w Rybniku. Wszyscy księgarze dodają, że trzeba poczekać na dodruk. Na internetowej stronie IPN, który wydał książkę, można znaleźć in- formację, że drugi nakład trafi do sprzedaży 7 lipca.

O takiej dacie wspomina także dyrektor rybnickiego EMPiK-u. – Zapraszam po 7 lipca. Wtedy już książka

powinna być bez proble- mu do kupienia w Rybniku – stwierdza Ryszka. Z kolei w księgarni „Orbita” można usłyszeć nieco odmienne in- formacje. – Słyszeliśmy już dwie daty: 7 i 15 lipca jako terminy, w których pojawi się drugi nakład. Ostatnia wersja mówiła o 15 lipca – zauważa Kucharczyk.

Dodaje, że co drugi telefon, jaki odbierają w ostatnich dniach, dotyczy książki o Wałęsie. Niestety, rybni- czanie zainteresowani jej kupnem, muszą się uzbroić w cierpliwość. Odporny na medialną gorączkę jest pan Zbigniew, który wychodzi z księgarni z zupełnie innymi książkami. – O tym, że Wa- łęsa to rzekomo „Bolek”, sły- szałem, ale o samej książce nic więcej nie wiem. Moim zdaniem te rozliczenia są niepotrzebne. Powinni zo- stawić Wałęsę w spokoju i zająć się czymś konkret- nym. – Bez komentarza po- winienem odpowiedzieć, bo trudno rozmawiać o czymś, czego się nie widziało. W sumie każdy mógł się zała- mać, gdy jest poddawany presji. Problem w tym, że 7o proc. dokumentów zniknę- ło, więc chyba nie dowiemy się, jaka była prawda. Jeżeli jednak Wałęsa współpraco- wał, to mam żal, że się nie przyznał. Wtedy uznałbym, że jest człowiekiem, który ma sumienie – stwierdza pan Marek.

(bea)

W Rybniku nie można było kupić wydanej przez IPN książki o Lechu Wałęsie

Dotarły tylko trzy książki

DANIEL URBAŃSKI

Nie przeczy- tałem jeszcze tej książki, więc ciężko mi się mery- torycznie wy- powiedzieć na temat jej zawartości.

Jestem jed- nak zdania, że nawet jeśli Lech Wałęsa był Bolkiem i współpracował z SB, to na pewno nie z własnej woli, lecz został do tego zmuszony. Jakby zupełnie pomija się ten fakt. Kolejny raz nakręca się to śmigło i z braku lepszych tematów robi się aferę z naszym byłym prezydentem w roli głównej.

Prawdę zna tylko Wałęsa i przesłuchujący go funkcjonariusze, niech więc każdy rozli- cza się ze swoim sumieniem.

Do 2015 roku radlińska ko- palnia będzie przyjmować około 500 pracowników rocznie.

Kopalnia „Marcel” w cią- gu kilku najbliższych lat za- mierza wydatnie zwiększyć zatrudnienie. Obecnie za-

trudnia około 3100 osób. W tym roku po raz pierwszy od wielu lat zakład dokonał przyjęć nowych pracowni- ków. Do tej pory przyjęto już 250 górników, a do koń- ca roku zatrudnienie na

„Marcelu” znajdzie jeszcze

kolejnych 200. – Takie tem- po zatrudniania nowych pracowników zamierzamy utrzymać do 2015 roku – za- pewnia Wojciech Szymiczek dyrektor KWK „Marcel”.

Radlińska kopalnia ma przed sobą dość dobre per-

spektywy. Dzięki dobrej ko- niunkturze na węgiel oraz przeprowadzonym inwe- stycjom (budowa upadowej łączącej kopalnię z chod- nikami w Marklowicach) będzie fedrować jeszcze przez co najmniej 30 lat. O

wiele wcześniej jednak, bo w 2015 roku zakończy się wydobycie na terenie Radli- na. Do tego czasu wyeksplo- atowane zostaną dostępne pod miastem złoża węgla.

– Wówczas zakończy się bezpośredni wpływ eksplo-

atacji na życie mieszkańców Radlina – mówi Szymiczek.

Kopalnia będzie fedrować w innych miejscach, głównie we wspomnianych Marklo- wicach, gdzie znajdują się największe złoża węgla.

Artur Marcisz

„Marcel” zwiększa zatrudnienie

AGNIESZKA SZOJER

Wydaje mi się, że to jest robienie afery z niczego.

Gdzieś coś znaleźli, może Wałęsa współpra- cował...

Nie wiem, za młoda jestem, żeby stwierdzić, czy tak było. Poza tym wiedzieli, że ta książka będzie hitem, więc wydrukowanie 4 tysięcy egzemplarzy i rozdanie VIP-om to kpina z ludzi. Każdy jest ciekawy..., można było wypuścić większy nakład. Tak czy inaczej, moim zdaniem, nigdy nie poznamy całej prawdy. Papier jest cierpliwy, można dużo rzeczy podrobić. Dopóki kogoś na czymś nie złapiemy, trudno osądzać jego winę. Co więcej o tym sądzić, nie wiem.

(7)

7

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 1 lipca 2008 r.

NA SŁUŻBIE

PROMOCJA

Reklama w prasie

BUDUJE WIARYGODNOŚĆ!*

Z PEWNOŚCIĄ DZIĘKI TYGODNIKOWI RYBNICKIEMU

Kup 4 edycje ogłoszenia modułowego – 5 edycję otrzymasz GRATIS

Promocja wna do 26 sierpnia 2008 r. * Relacje, jakie budują gazety i czasopisma z czytelnikami są o wiele silniejsze n relacje budowane przez inne media. W opinii czytelników prasa doradza i umliwia dokonywanie wyboru. Czytelnicy darzą znacznie wkszym zaufaniem informacje zawarte w ich ulubionych pismach. I właśnie to zaufanie i wiarygodnć wzmacniają przekaz reklamowy. Konsumenci zwraca znacznie wks uwagę na reklamę w ich ulubionym czasopmie, gazecie n na przyad na reklamę telewizyj lub radiową.

ZAPYTAJ O SZCZEGÓŁY:

Tel. 032 421 05 10 w. 39, 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

Policjantom do tej pory nie udało się ustalić tożsamości mężczyzny, którego ciało odnaleziono w zalewie.

25 czerwca osoby spaceru- jące po tamie w rybnickich Stodołach zauważyły zwło- ki pływające w zalewie. Na miejsce natychmiast podpły-

nął patrol policji z posterun- ku w Stodołach. Policjanci potwierdzili, że w wodzie pływa ciało mężczyzny w wieku około 40 lat. Denata udało się wyciągnąć z wody dopiero z pomocą strażaków.

– Podgrzewana woda w za- lewie sprawiła, że ciało było

w stanie daleko posuniętego rozkładu. To bardzo utrud- niło oględziny. Czekamy na wyniki sekcji zwłok i ustala- my personalia denata – po- informowała w czwartek Bernadeta Breisa, szefowa rybnickiej prokuratury.

(acz)

We wtorek, 24 czerwca, w Państwowym Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku, do- szło do próby przekupstwa.

28-letnia mieszkanka powia- tu żywieckiego w zamian za korzystną dla niej decyzję usiłowała wręczyć ordyna- torowi 500 zł łapówki. Do zdarzenia doszło na oddziale sądowym rybnickiego szpi- tala. Dyrektor szpitala Bo- gusław Zagrodnik nie chce zdradzać szczegółów spra- wy, by chronić lekarza. – Tak naprawdę ja wiem najmniej o całej sprawie. Lekarz pra- cuje na dwóch oddziałach, ale nie chciałbym podawać

żadnych szczegółów. To do- bry lekarz a całe zamieszanie może mu jedynie zaszkodzić – powiedział nam w rozmo- wie telefonicznej. Jak się nie- oficjalnie dowiedzieliśmy, lekarz natychmiast powia- domił o wszystkim współpra- cowników i wezwał policję.

Kobieta została zatrzymana do dyspozycji rybnickiej pro- kuratury. – Zastosowaliśmy wobec kobiety środek zapo- biegawczy. Musi codziennie stawiać się na komendzie policji dopóki nie wpłaci 5 tys. zł. – wyjaśnia Bernade- ta Breisa, szefowa rybnickiej prokuratury.

(acz)

W poniedziałek, 23 czerw- ca, około godziny 16.30 dyżur- ny rybnickiej policji otrzymał informację o samochodzie, który miał wypaść z dro- gi. Na miejsce natychmiast wysłano patrol z komisaria-

tu w Czerwionce–Leszczy- nach. Policjanci zastali na miejscu dwóch mężczyzn zakleszczonych w renault 405. Auto leżało na dachu i dopiero strażacy za pomocą specjalistycznego sprzętu

hydraulicznego wydostali rannych z pojazdu. – Z nie- wyjaśnionych dotąd przy- czyn renault zjechał na lewy pas drogi, uderzył w skarpę, dachował a następnie ude- rzył w drzewo – relacjonu-

je nadkomisarz Aleksandra Nowara z rybnickiej policji.

W najgorszym stanie jest 20- -letnia mieszkanka Orzesza, która prowadziła pojazd. W trakcie koziołkowania samo- chodu wypadła z niego. Do-

znała wielu złamań i urazu kręgosłupa. Ratownicy zde- cydowali się na wezwanie helikoptera, który przetrans- portował poszkodowaną do szpitala w Sosnowcu. Pozo- stali pasażerowie to miesz-

kańcy powiatu żywieckiego w wieku 29–31 lat. Z ogólny- mi obrażeniami trafili do ryb- nickiego szpitala. Kobiecie pobrano krew do analizy pod kątem zawartości alkoholu.

(acz)

W krytycznym stanie do sosnowieckiego szpitala trafiła 20-letnia kobieta, która spowodowała wypadek na ulicy Parkowej w Czerwionce–Leszczynach

Wezwali na pomoc helikopter

Na oddziale sądowym rybnickiego szpitala psychiatrycznego doszło do próby przekupstwa

Prezent dla ordynatora

Wbiegł pod koła

Mimo szybkiej akcji ratunko- wej nie udało się uratować 10-letniego Adriana.

W środę, 25 czerwca, kwa- drans po godzinie 15.00 na ulicy Rydułtowskiej w Gaszo- wicach doszło do groźnego wypadku. Kierujący renault thalia, 36-letni mężczyzna potrącił dziesięcioletniego Adriana. Chłopak najprawdo- podobniej wbiegł na jezdnię, wprost pod koła samochodu.

Kierowca starał się reanimo- wać chłopca do czasu przy- jazdu zespołu pogotowia.

Stan chłopca był krytyczny.

Przebywał on na oddziale in- tensywnej opieki medycznej w rydułtowskim szpitalu. Kil- kadziesiąt godzin po zdarze- niu zmarł. Kierowca renault był trzeźwy. (acz)

Kim był topielec?

Kim był topielec?

FOT. ADRIAN CZARNOTA (2)

FOT. ADRIAN CZARNOTA

(8)

8 HISTORIA

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 1 lipca 2008 r.

W historii tej rodziny przewijają się również takie miejscowości jak Rydułtowy, Szarlej, Ro- gów czy inne. Kilku jej przedstawicieli to ludzie wybitnie zasłużeni dla Polski.

W rodzinie Mandryszów szczególnie upodobano sobie fach piekarski. O jej człon- kach związanych z cechem piekarskim można rzec, iż to klan Wiktorów. Kiedy w 2007 roku pojawiła się na świecie kolejna przedstawicielka Mandryszów, oczywiście dostała na imię Wiktoria.

Zaś do najstarszych przed- stawicieli należy Wiktor Mandrysz urodzony w 1863 roku. Jego synem był Wiktor jr. urodzony w1904, a siostrą Wiktora była Elżbieta uro- dzona w 1899 roku. Brała

udział w powstaniach jako sanitariuszka. Dzieci Wikto- ra jr. to: Hubert (ur. w 1930 roku), Krystyna (ur. w 1932 roku), Korneliusz (ur. w 1935 roku), Elżbieta (ur. w 1942 roku) i kolejny... Wiktor uro- dzony w 1951 roku (mówili o nim, że „przyszoł we we- kslach”!). Krystyna wyszła za mąż za Tadeusza Andro- sza. Państwo Androszowie zamieszkują na tym terenie, gdzie Mandryszowie mieli kilka domów.

Piekarz i rzeźnik Do najstarszych przedsta- wicieli należał również przed- stawiciel piekarstwa – Wiktor Mandrysz, tyle że był proto- plastą innej linii. Był kuzy- nem Wiktora seniora. Urodził się w Gelsenkirchen w 1890 roku. Wiktor wybudowal w 1927 roku dom na ulicy Halle- ra, gdzie prowadził piekarnię.

Jego brat Emil wyemigrował

do Ameryki. Najbardziej chy- ba zasłużonym przedstawicie- lem Mandryszów był mistrz rzeźnicki, Józef, urodzony w 1881 roku w Westfalii. Był on kuzynem Wiktora seniora, ale znów z innej linii. Józef w Bottrop organizował „So- koła”. Znał go mój dziadek, również aktywny członek tamtejszego „Sokoła”. O Jó- zefie Mandryszu wspomina Artur Trunkhardt przy okazji omawiania czasu powstań i plebiscytów, w którym ten Niemiec brał udział po stro- nie polskiej. Józef Mandrysz reprezentował wówczas Ry- dułtowy. Wcześniej w pierw- szym powstaniu dowodził oddziałem na linii Rybnik - - Rydułtowy. Był organizato- rem POW na Śląsku. Potem manifestował swą polskość nie tylko w cechu rzeźników, ale dalej w „Sokole”. Wiosną 1923 został prezesem wydzia- łu VIII Rybnickiego Okręgu

Rodzina Mandryszów ma szczególne powiązania z rzemiosłem i to nie tylko rybnickim

Ród Wiktorów rzemieślników

Krystyna i Tadeusz Androszowie Korneliusz Mandrysz

(Śląsk miał osiem okręgów) Towarzystwa Gimnastycz- nego „Sokół”. Pamiętany jest też jako właściciel rybnickiej restauracji „Polonia”przy Alei 3 Maja 15. Swe rzemiosło pro- wadził obok w kamienicy Bo- torów na 3 Maja 17.

W restauracji miała być Sokolnia

To właśnie na terenie „Po- lonii”, jak zdecydowano w 1936 roku, miała powstać (do 1938 roku) Sokolnia z prawdziwego zdarzenia. So- kolnia, czyli miejsce zebrań i ćwiczeń. Nie udało się to zamierzenie do końca, bo w 1938 roku właśnie budowę przerwano. Z niedokończo- nego budynku korzystali do wybuchu wojny jedynie bokserzy. Od 1932 roku rolę sokolni pełniło hutnicze ka- syno na Paruszowcu. Józef Mandrysz był także prezesem rybnickiego Bractwa Kurko-

wego. Ufundował nawet na zapleczu „Polonii” strzelnicę.

30 sierpnia 1925 roku, kiedy był starszym cechu, z okazji 300–lecia istnienia zmienio- no haft i poświęcono polski sztandar cechu. Józef Man- drysz przejawiał także inicja- tywy gospodarcze, a do takich należała „Unia Rzeźnicka”, którą jednak wykończył czas hiperinflacji początku lat dwudziestych. Po wybuchu wojny Mandrysz ukrywał się.

Niestety, został aresztowany w Chorzowie w 1941 roku i osadzony w obozie koncen- tracyjnym w Oświęcimiu, gdzie zamordowano go 4 stycznia 1944 roku.

Mistrz honorowy Podobnie jak Józef, wielkim patriotą był jego kuzynWik- tor Mandrysz (1863–1948).

O swym dziadku i ojcu opo- wiadają Korneliusz Man- drysz i jego siostra, Krystyna Androsz. Wiktor Mandrysz – senior brał udział w po- wstaniach i plebiscycie, za co uhonorowano go w wolnej Polsce wstęgą zasługi. Ponad- to odznaczony był Śląskim Krzyżem Waleczności I Kla- sy i Medalem Niepodległości, który nadawał prezydent RP oraz Srebrnym Krzyżem Za- sługi za wybitne osiągnięcia tego wielkiego społecznika.

W latach 1929 –1939 pełnił w Rybniku funkcję starszego cechu. Izba Rzemieślnicza w Katowicach w dowód uznania nadała mu tytuł mistrza hono- rowego. A miało to miejsce w 1933 roku, w 70-tą rocznicę urodzin. Wiktor Mandrysz – senior miał swą piekarnię na ulicy Wodzisławskiej.

Z Olzy do Godowa Wiktor Mandrysz jr., jak już wspomniałem, urodził się 22 maja 1904 roku. Z ko- lei matka pana Korneliusza, jak nam przekazał, urodziła się w 1905 roku. W młodości pracowała w Holandii, gdzie

zaoszczędziła sporo grosza.

Kiedyś, gdy przyjechała na święta do domu, zobaczył ją i poznał na zabawie Wiktor Mandrysz. „Zabrano dzio- ucha” zrobiła na nim wra- żenie. A później był festyn na Mośniku, a następnie ślub. Kupili w Olzie piekar- nię, którą później sprzedali i kupili podobną blisko cze- skiej granicy. Ten majątek też sprzedali i kolejny z pie- karnią nabyli w Godowie.

Nie wiadomo, czy to matka znająca zagraniczne wojaże czy ojciec pana Korneliusza nie mógł dłużej wysiedzieć w jednym miejscu, dość, że nastąpiły kolejne przenosi- ny do Pszowa, choć tu jedy- nie wynajmowali lokal. W czasie wojny Wiktor uciekł na wschód. Aresztowany przez Sowietów, szczęśliwie uniknął być może najgorsze- go losu. Był już prowadzony do obozu, kiedy znalazł się poczciwy Rosjanin, który pomógł mu uciec. W Rybni- ku szukało go gestapo, a on ukrywał się we Lwowie.

Jeden zdawał, drugi egzaminował

Potem w historii tej rodziny znów były Rydułtowy, skąd Wiktor z rodziną trafił w 1946 roku do Rybnika i tu znalazł swe miejsce. Tu prowadził do 1951 roku piekarnię na ulicy Raciborskiej (zaraz za pose- sją Byśków). Trzeba dodać, że w młodości był członkiem POW i uczestniczył w III po- wstaniu, acz była to, jak wy- nika z dat, bardzo wczesna młodość. Wiktor junior zmarł 16 grudnia 1987 roku. Trzeba jeszcze dodać koniecznie, że Mandryszowie wykształcili wielu dobrych fachowców.

Zasiadali także w komisjach egzaminacyjnych. Ciekawie wygladają dyplomy, gdzie widnieją np. dwaj Wiktorzy Mandrysze. Jeden zdawał, drugi egzaminował.

Michał Palica Cech rybnickich piekarzy. Siedzi, drugi od lewej: Wiktor Mandrysz, starszy cechu

FOT. MICHAŁ PALICA (2)FOT. MATERIAŁY PRASOWE

(9)

9

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 1 lipca 2008 r.

WYDARZENIA

Teraz reklama już od

PROJEKT GR ATIS! 70

DODATEK BUDOWLANY

w co drugi wtorek w Tygodniku Rybnickim, Nowinach Raciborskich i Wodzisławskich

B U D O W N I C T W O * A R C H I T E K T U R A * W N Ę T R Z A * P O R A D Y

MASZ FIRMĘ W BRANŻY BUDOWLANEJ? SKORZYSTAJ Z LETNIEJ PROMOCJI!

KOLEJNE WYD

ANIE DOD ATKU JUŻ 8 LIPCA 2008 ROK

U

Zadzwoń i zapytaj

o szczegóły:

Tygodnik Rybnicki Wojciech Ostojski, 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

Nowiny Raciborskie Marek Kuder, 0608 678 209, mk@nowiny.pl Nowiny Wodzisławskie Grzegorz Zimałka, 0606 698 903, gz@nowiny.pl

Przedstawiciele obu miast podpisali w Rybniku list in- tencyjny, który jest podsta- wą do podjęcia współpracy partnerskiej. Wiele wskazuje na to, że w ciągu roku zosta- nie zawarta taka umowa.

Topolczany i Rybnik współ- pracują ze sobą od 10 lat, głównie na niwie sportowej.

W liście intencyjnym obie strony wyraziły wolę dalsze- go współdziałania opartego na rozwijaniu także kontak- tów społeczno–kulturalnych i gospodarczych. – Od 10 lat nasi młodzi sportowcy spoty- kają się na boisku. Myślę, że ta umowa to kolejny krok w roz- woju naszej współpracy, nie tylko sportowej. Wierzę, że będziemy realizować wspól- ne projekty kulturalne, spo- łeczne, a nawet gospodarcze – mówił Peter Baláż, primator Topolczan. Niewykluczone, że wspomniane kontakty gospodarcze nawiąże Elek- trownia „Rybnik”. Podczas spotkania można było usły- szeć, że zakład być może będzie zainteresowany wy- korzystywaniem brykietów energetycznych produkowa- nych w słowackim mieście.

Natomiast Topolczany są 15 miastem, z którym Rybnik podjął oficjalną współpracę.

Większość z tego grona to miasta partnerskie. Są nimi:

Saint Vallier, Mazamet i Liévin (Francja), Dorsten i Eurasburg (Niemcy), Rejon Wileński (Li- twa), Iwano–Frankowsk i Bar

PROMOCJA

(Ukraina), Newtownabbey (Irlandia Północna), Larissa (Grecja) i Karvina (Czechy).

Ponadto do zaprzyjaźnionych miast należą także: Bedburg- -Hau (Niemcy), Haderslev (Dania) oraz Szolnok (Węgry).

Przedstawiciele większości z nich gościli na Dniach Ryb- nika. Jeden z dni poświęco- no miastom partnerskim. Na rynku występowały zespoły z zaprzyjaźnionych, europej- skich miast. Odbył się także konkurs kulinarny. Natomiast w trakcie Gali Miast Partner- skich uhonorowano burmi- strza Eurasburga – Michaela Brombergera medalem Bene- ficia Grata Civitas Rybnik, na którym widnieje napis: „Spo- łeczność Rybnika wdzięczna za wyświadczone dobro”. Do tej pory medal otrzymały trzy osoby: Rosemarie Troscher, przewodnicząca stowarzysze- nia niemiecko–polskiej wy- miany w zakresie młodzieży i kultury, Hans Fischaber, bur- mistrz miasta Eurasburg oraz ks. Alojzy Klon, proboszcz ba- zyliki św. Antoniego. Podczas Dni Rybnika uhonorowano również miasto za partnerską współpracę międzynarodową i działalność na rzecz idei jed- ności europejskiej. Na rynku odbyło się uroczyste wręcze- nie Rybnikowi Tablicy Ho- norowej Rady Europy, którą przekazał Klaus Bűhler, hono- rowy członek Zgromadzenia Parlamentarnego RE.

(bea)

Do grona czternastu zaprzyjaźnionych z Rybnikiem miast dołączyły słowackie Topolczany

Smakował im śląski żurek

Kulinarne specjały przygotowały także członkinie Kół Gospodyń Wiejskich

Śląski żurek zrobił furorę wśród europejskich przyjaciół Rybnika Na Dniach Rybnika gościli m.in. mieszkańcy niemieckiego Dorsten Peter Baláż i Adam Fudali podpisali list intencyjny dotyczący

współpracy Topolczan i Rybnika

FOT. BEATA MOŃKA (4)

Cytaty

Powiązane dokumenty

No, bo któż bardziej przenikliwie może przyjrzeć się obrazom od ich autora – tłumaczyła ma- larka, która zajmuje się także zupełnie inną dziedziną, jaką

Muchy w butelce Życie Marceliny nie jest proste... Bardzo tęskni za rodzicami, którzy już od dłuższego czasu nie wra- cają ze stypendium nauko- wego. Co prawda

Zachęcamy do śledzenia dalszych poczynań naszej grupy. Już niedługo będzie to prostsze, gdyż od 1 sierpnia rusza nowy portal informacyj- ny www.naszraciborz.pl, w którym na

Szczerze mó- wiąc, wolę patrzeć na bawią- cych się pod sceną chętnych życia nastolatków, którym jeszcze coś się chce, niż na starych zgredów, których nic już

– U nas na Śląsku jesteśmy przy- zwyczajeni do tego, że dzieć- mi zajmuje się mama, a jak.. nie może, to

Pedagodzy z Boguszowic organizują młodym mieszkańcom osiedla czas wolny. Wspólne wypady do pizzerii to część pro- jektu, w którym uczestniczy 15 mieszkańców dwóch bloków

Z ofertą poszczególnych szkół będzie można zapoznać się podczas Targów Edukacji, które odbędą się 28 marca w trzech miejscach: Zespole Szkół Wyższych

Okazało się, że dobry po- mysł i chęci nie wystarczą i pomimo tego, że pod koniec działal- ności w RASM-ie promowanych było 25 kapel i strona była już dosyć znana (250