• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 22 (7 listopada 1990)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : zielonogórska : pismo codzienne, Nr 22 (7 listopada 1990)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

r *

Wolver- s L y an ) ampton) vindon),

Craig Dayies . De ni*

( o b a j

a Per

■ja, To- i Jan

I l c a t h )

iovv I

>wne — Mi ich nłetnie kie mo i Spor- oczyni- nformo

Sze- własny

>!y za- k choć

?diużył :n (Da­

rek ja 3We e- 2.

ndacja rza fi- : i za- . Wpły : z cła arczej.

m.in.

iżowej utwo

•a wy rezach

na Io wców

■7 ci.

.1.

WSKI

ym.ans nsiaach

ju i-

Z i e l o n o g ó r s k a

Pismo codzienne

Nr 22/90 7 listopada 350 zl

rim O S tO M ?

0P12 LISTOWA W NASZEJ GAZECIE!

U

dm

ERNESTA, A N T O N IE G O , KARINY

Solenizantom i jubilatom składamy najserdeczniej

sze życzenia. 311 dzień roku, słońce wzejdzie o

6.41, zajdzie o 15.58. Dzień jest krótszy od najdłuż

szego dnia w roku o 7 godzin i 29 minut. Do końca

roku zostało 54, do wyborów prezydenckich 18 dni.

W 1917 r. w Piotrogrodzie wybuchło powstanie

zbrojne rosyjskich robotników i marynarzy.

Ceny walut w NBP przy ul. W ojska Polskiego

D EM : skup 6142, sprzedaż 6392 zł

U S D : skup 9310, sprzedaż 9690 zł

Na giełdzie londyńskiej za jednego dolara ame­

rykańskiego płacono 1,4885 marki niemieckiej.

Zachmurzenie duże z

większymi przejaśnienia­

mi. Okresam i opady desz­

czu lub mżawki. Temperatu

ra w dzień od 4 do 6 stop

ni, w nocy od minus 1 do

plus 1 stopnia. Wiatr słaby

i umiarkowany, północno-

zachodni i zachodni.

Ozy w Zielonej Górze staną autobusy?

Podwyżka cen biletów PKM spotkała się z powszechną dezapro­

batą mieszkańców miasta. Tymczasem może się okazać, że była ona uewystarczająca. Zakładowa Komisja Międzyzwiązkową PKM wystą piła ao dyrekcji przedsiębiorstwa i Zarządu Miasta z żądaniem pod .v>zek płac: po 2 tys. zł na godzinę dla kierowców, mechaników i n acownikow zapiecza oraz po 400 tys. zł miesięcznie dla pracow­

ników administracji. Jednocześnie związkowcy domagają sie natych miastowej Wypłaty z kasy miejskiej zaległej dotacji i przekazywa­

nia jej na bieżąco,do 5 każdego miesiąca. Termin ultimatum upły-

wa 15 hm- ______________________ (emi

Szczeniacki wybryk w Gubinie

Zespół Szkół Zawodowych przy ulicy Racławickiej dotknięty zo­

stał wczoraj ..bombową” plagą. 0 8.50 w sekretariacie szkoły “ ode­

brano telefon anonimowy, że za kwadrans wybuchnie ładunek. Po­

wiadomiono policję i zarządzono ewakuację. Do działań przystąpili saperzy i strażacy. Bomby nie znaleziono, ale policji udało się w y­

kryć sprawców. Okazali się nimi: uczeń 7 klasy szkoły specjalnej oraz uczeń I klasy Zespołu Szkół Zawodowych. Obaj założyli się ż kolegami, że za 12 tysięcy złotych podejmą się tego wybryku. Po niezbędnych czynnośęiach i wyjaśnieniach zwolniono ich do domów.

Me*

Wczoraj

Zielonogórska policja zajmowała się m.in. sprawą włamania do bagażnika samochodu osobowego przy ul. Węgierskiej. Sprawcy ukradli dość bezmyślnie pozostawione kurtki d żin sow e/straty się­

gają blisko 6 milionów złotych.

Policja nowosolska poinformowała nas o tym, że na osiedlu X XX- lecia oraz we wsi Długie mieszkańcy dostrzegli pięć par „obiektów”, które bezgłośnie przesuwały się na wysokości 500 metrów. Kro­

śnieńska policja potraktowała nas' w starym stylu i nie udzieliła in-.

formacji redaktorowi dyżurnemu gazety.

Dość dużo pracy mieli policjanci w Żarach. Najpierw zajmowali się włamaniem do wypożyczalni narzędzi Spółdzielni 'Inwalidów

„Przodownik” przy ulicy Kujawskiej. Nieznany sprawca ukradł cztery komplety narzędzi. Wieczorem na ulicy Drzymały potrącony został przez samochód volkswagen — passat starszy- człowiek. Z li­

cznymi obrażeniami i w stanie ciężkim odwieziono go do szpitala.

Kierowca samochodu zniknął z miejsca zdarzenia. Po jakimś cza­

sie pojawił się na policji właściciel passata, twierdząc, że ukra­

dziono mu samochód. Wyjaśnienia tr%vają.

Do zakończenia dyżuru Straż Pożarna interweniowała w Grodzi­

szczu koło Świebodzina. Zapalił się budynek gospodarczy. Straty — 3 miliony złotych.

W Zielonej Górze dużą awarię sieci wodnej do późnych godzin wieczornych usuwało przy ulicy Jóżwiaka pogotowie wodno-kanali­

zacyjne. (Si.)

W i e r z e w c w a n i a c t w o P o l a k ó w ”

Wczorajszy dzień LECH WAŁĘSA miał rzeczywiście pracowity. Aż w trzech miejscach spotkał się z tnie szkańcami województwa zielonogór skfcgo. Zaczęło się od wczesnego o- biadu w południe w sulechowskiej restauracji „Podgrodzie”, a skończy ło wieczorem w amfiteatrze w Zie­

lonej Górze. Między tymi wystąpię niami Lech Wałęsa spotkał się z rolnikami z „Solidarności” BI w sa­

li przy ulicy Boh. Westerplatte 9, Obraz Lecha Wałęsy w mass-me­

diach i prasie centralnej a szcze­

gólnie w „Gazecie Wyborczej” jest delikatnie pisząc — przekłamany.

Postrzega się go tam jako przeciw­

nika, prawdopodobnie zbyt silnego przeciwnika, który już w 80 i 81 ro­

ku przez komunistów był opisywa­

ny jako ten, który nie przeczytał żadnej książki Jest to conajmniej zastana wiajace

Z pewnością obcowanie z Lechem Wałęsą jest trudne, gdyż nie pozo­

stawia on nikogo wobec siebie obo­

jętnym, wzbudza silne emocje, czę­

sto niekontrolowane. Intelektualistów

— do których można mieć różne pre tensje — drażni jego zbyt silna oso­

bowość, często rzeczywiście ociera­

jąca się o autokratyzm, zaś dla iw y kłych ludzi Wałęsa jest tym któ­

ry sobie na pewno poradzi.

Jaki jest Wałęsa, można się prze­

konać, gdy obcuje się z nim bezpo­

średnio. Wałęsa wyrwany z kontek­

stu jest łatwy do manipulowania i tak z jego wypowiedziami zresztą się postępuje. Na pewno jest to człowiek inteligentny, o czym piszę z pełną świadomością. Jest może na zbyt czasami nerwowy, ale nie wy daje mi się to wadą, zwłaszcza że kampania prezydencka wygląda tak a nie inaczej.

Polskę, Polaków Wr.łęsa w przy­

szłości widzi następujaco: „Z ojczy­

zną musimy znaleźć się w Europie.

Proponuję ucieczkę do przodu, pry­

watną uęieczkę. Wierzę w cwaniac­

two Polaków. Jeżeli się nie uda, sta niemy się zakamarkiem Europy".

Wałęsa nie lubi wielkich słów i tzw. filozofie rządzenia opatruje charakterystycznym dla niego 3arkaz metn: „Rolę prezydenta musi okre­

ślić przyszły parlament. Mogę powie dzieć o swojej filozofii. Chodzi o to głównie, aby wszyscy mogli mówić swoim głosem. Będę pilnował logicz ności i uczciwości. Chciałbym, aby pierwsze piętra w każdym mieście były zajęte przez rzemieślników i prywaęUrzy”.

O swoim najpoważniejszym rywa­

lu mówi ciepło, acz wydawałoby się trochę zbyt obcesowo. „Nic mogę ocenić jakim będzie Mazowiecki, mogę pow-iedziee jakim był moim do radcą. Pewne rzeczy podpowiadane przez niego były fatalne. Moja dy­

ktatura bierze się stąd, że dwa plus

dwa jest cztery, gdy przeciwnicy często chcą wmówić, że jest pięć.

Jeżeli się dodaje, to nic można mpo- żyć”.

Jest za ordynacją proporcjonalną:

„Ordynacja może denerwować tych, którzy boją się mas. Demokrację trzeba przeżyć. Jako społeczeństwo musimy przejść całą szkołę, od pier wszej do ósmej klasy”.

O rządzeniu: „Zabiegani o wielkie poparcie i zrozumienie. Chodzi mi o to, abyśmy wszyscy się zgrali. Zę­

by była wiara w robotę, a nie mani pułacja. Koncepcja moja wygląda tak, aby nie ńie odbywało się bez wiedzy społeczeństwa. Żyjemy na skraju epok. Będą wojny, ale to będą wojnv ekonomiczne, które trze ba wygrać”.

WALDEMAR MYSTKOWSKI

Tymiński oskarża

kola rządowe

o manipulacje

O m anipulow anie w ynikam i ba dań opinii p u b liczn ej. dotyczą­

cych społecznego poparcia _ dla poszczególnych kandydatów na prezydenta oskarżył koła rządo­

we kandydat na prezydenta Sta nrslaw T ym iński podczas konfe­

rencji prasowej.

Zdaniem Stanisław a T ym ińskie j>o dane m ów iące o stosunkow o w ysokiej popularności W ałęsy i M azow ieckiego w porów naniu z innym i kandydatam i są niew iary godne.

Sw ą opinię popar! on w y n ik a ­ mi sondażu telefonicznego prze­

prowadzonego w W arszawie na zlecenie jego sztabu w yborczego przez pryw atną agencję.

Skarżył się rów nież, iż nie może pobrać pieniędzy z banku na kam

panię wyborczą... PAP

Państwo

nie bądzie

ustalać czynszów

Obradujący wczoraj K om itet Ekonom iczny Rady M inistrów za akceptow ał projekt ustaw y prawo m ieszkaniow e. Przewiduje on odejście od adm inistracyjne­

go system u ustalania czynszów i zarządzania m ieszkaniam i kw a te runkow ym i, W efek cie proponu­

je się znieść publiczny charakter najm u lokali i budynków na rzecz pełnej sw obody zaw ierani^ um ów Oznacza to m.in. -zaprzestanie u- stalania w ysokości czynszów przez państwo

K om itet rozpatryw ał projekt u- staw y o działalności gospodarczej z udziałem podm iotów zagranicz­

nych. Do spraw y tej kom itet po­

wróci w najbliższym .czasie, uw ­ zględniając rozw iązania, które by zachęcały inw estorów zagranicz­

nych do lokow ania kapitałów w

Polsce. (PAP)

/• /// • // /• / // • ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///• ///•

I F I R M A S E D A I

| - turecki bazar z Berlina ?

$ $

| r t f m r u j e s k

Najtańszy sprzęt radiofoniczny, telewizyjny

FI RMY MAGTON

Posiada wyłączność na Polskę

CENY SPRZĘTU JAK W BERLINIE

% ^

^ F * 9 y i t f a B m .w * m \

I - ści^ne I

5^ — podłogowe ^

^ - mrozoodporne ^

^ KRAJOWE I IMPORTOWANE S

NAJW IĘKSZY W Y B Ó R . |

^

Przylep, ul. Szew ska 31a. 241-Z

^

s s/s/s s s jr /z r s r /r s /& //y z /r s ^ /• ///• ///•///•///.///• ///• ///.///•///• ///• ///•///•///■ ///• ///•///•///•///• ///.///•///* ///.

1 hurtowa detaliczna i

RECORD — RADIO-MAGNETOFON 60 65

MAGTON MG-28S 63.90 70.8S

MAGTON MG-9-lf) 102.12 112.33

MAGTON MG-950 95.22 99.36

MAGTON WIEŻA Z PILOTEM 203.88 223.60 X

ANITECn W1E2A 145 150

MAGTON RADIO-BUDZIK 18.09 19.90

MAGTON WOLKMEN 13.66 15.00

PROFEKS WOLKMEN 13.70 15.00 4

MAGTON VIDEO CASET.T 4.05 5

HABATEC ORGANY 93.84 103

WOŁKI TOLK1 15 20

RADIO-MAGNETOFON-SAMOCH.

OSAKA — STEREO 41.76 45.93 i

RADIO-MAGNETOFON-SAMOCH.

MAGTON 53.28 58.60 i

TELEWIZORY — 51 CM PROFEN 620 645

Ceny podane w DM — przeliczane na zł po aktualnym kursie

Zielona Góra, ul. Zamkowa 8 180-Z

Handel bronią

w Moskwie

Redakcja „Komsomolskiej Praw­

dy”. która od kilku miesięcy prowa dzi akcje wykupywania broni od ludności — wtajemniczeni twier­

dzą, że po kraju krąży pół miliona sztuk broni paliw* — otrzymała w tych dniach o fe r t/ nybycia ianr/io tu „Mig-25” i czołgu

„Komsomolskaja Prawda” twier­

dzi, że w Moskwie można teraz kupić praktycznie każdy rodzaj; broni. Pi stolety gazowe „chodzą" po 2,5—3 tys. rubli. „Makarowa” można kupić za 1,5—2 tys., amunicję — po 1—a rubli za sztukę, w zależności od ka libru, a sw’oją droga ciekawe, czy na moskiewskim rynku pojawi się któraś z rakiet strategicznych

„SS-25”, ściągniętych do stolicy na dzisiejszą defiladę wojskową na Pia

cu Czerwonym ? (PAP).

Wałęsa honorowym

Sybirakiem,

Podczas przedwyborczego w ie­

cu w gorzow skim Stilonie. Lech W ałęsa otrzym ał od członków m iejscow ego kola Sybiraków ty ­ tuł i legitym ację... honorowego Sybiraka. P ierw szy noblista wśród Sybiraków' i pierw szy Sybirak w śród noblistów .

~ * . -

Tow arzystw o Kultury Narodo- w o-R eligijnej w Zielonej Górze udzieliło poparcia Lechowi .Wałę sie w kam panii na urząd prezy­

denta RP.

Koło rolników „Solidarność”

. . . i

Prezydium NSZZ RI „Solidarność” przyjęło 6 bm. uchwałę, w której zwraca się do posłów i senatorów OKP będących członkami rolniczej ..Solidarności” aby wobec przemian dokonujących się w Obywatelskim Klubie Parlamentarnym-powołali Koło Rolników „Solidarność”. (PAP)

Bezrobotni - brońcie się!

Przechodząc obok ciemnej bramy staromiejskiej kamienicy, usły­

szałem krótki dialog dwóch panów spokojnie sączących piwko nabyte u „Meyera". Wiesz stary - mówi pierwszy - nie wiem, co teraz mam ze sobą zrobić, Nie wiesz? - zcfziwił się drugi - idź do spółki ,X”.

Teraz wszyscy walą do tego faceta. To byli bezrobotni. Jak ulał paso­

wali do kreowanego niegdyś negatywnego wzorca.

W ciągu roku bardzo nam przybyło m ó w n o Kiosków ż piwem, jak ludzi bez pracy Tycb drugich zebrało się już ponad milion Bardzo mnie to smuci, ale i zdumiewa, że bezrobotni nie stoją pod bramami zakładów pracy. Nie widać te? na ulicach „żywych ofert” czyli ludzi spacerujących z tablicami zawieszonymi u szyi. Współczesne procesy ekonomiczne przebiegają więc zupełnie inaczej niż w „Ziemi obiecanej” , i hoeiai nazywają *ię tak samo.

Dowiadujemy się, że powstają stowarzyszenia ludzi bezdomnych I pokrzywdzonych ekonomicznie z różnych powodów. Zarejestrowani w biurach pracy nie tworzą własnych struktur, nie demonstrują. Nie widać także miliona bezrobotnych, prześcigających się w celu zdoby­

cia oferty pracy. Wszystko to wcale nie oznacza, że już wkrótce takie zjawiska nie wystąpią. Na razie utrata pracy nie stała się również wymarzonym przez radykalnych liberałów ekonomicznych ..pistoletem”

przyłożonym do skroni leniuchów.

MACIEJ SZAFRAŃ SK I

(2)

GAZETA NOWA, NR 22 7.11.1998

WYDARZENIA

Węgry członkiem Bady Europy

, RZYM. Węgry stały się we wtorek 24 członkiem Rady Europy, najstarszej europejskiej organizacji politycznej.

Republika Węgierska jest pierwszym państwem z dawnego bloku komunistycznego przyjętym w skład Rady Europy. Statut organiza­

cji podpisał w Rzymie minister spraw zagranicznych Węgier Geza Jeszenszky na sesji ministerialnej Rady Europy. Jednocześnie Wę­

gry podpisały europejską konwencję praw człowieka.

Srak his zapraszał Bakera

BAGDAD. Irak zdementował informacje, z których wynikało, że zaprosił sekretarza stanu USA Jamesa Bakera do złożenia wizyty w Bagdadzie w celu przedyskutowania kryzysu w Zatoce Perskiej.

Iracki minister ■ dś. kultury i Informacji Latif Nasif Dzasim po­

wiedział, że Bagdad utrzymują kontakty, dyplomatyczne z Zacho­

dem, zmierzające do uniknięcia wojny, ale nie omawiano sprawy w i­

zyty Bakera.

Akcje separatystów sikhijskich

DELHL 24 osoby, w tym trzech policjantów i siedmiu Sikhijczy- ków, poniosło śmierć w wyniku akcji terrorystycznych przeprowadzo nych przez separatystów sikhijskich w różnych rejonach stanu Pendżab, na północy Indii.

Kampania terroru, rozpętana przez bojówki separatystów, popie­

ranych przez Pakistan, pociągnęła za sobą w tym roku 2224 ofiar śmiertelnych wśród mieszkańców Pendżabu.

Operacja antynarkotykowa w Moskwie,

MOSKWA, Moskiewska milicja przez 10 dni prowadziła operację oczyszczania miasta z narkomanów. Wykryto 23 przestępstwa, za­

trzymano 66 osób mających jakikolwiek związek z narkotykami.

; Akcję przeprowadzano w motelach, na przystankach autobusowych i^ w kawiarniach położonych wzdłuż moskiewskiej obwodnicy. Skon fiskowano 300 ampułek odurzających środków farmaceutycznych,

niemal 1,5 kg marihuany i taką samą ilość słomy makowej.

Podróż sekretarza stanu USA

IDDA. Sekretarz stanu USA James Baker zakończył we wtorek wizytę w Arabii Saudyjskiej, podczas której został 'przyjęty przez króla Fahda i przeprowadził rozmowy z szefem dyplomacji aaudyj skiej ^księciem Saudem el-Fajsalem. Omawiano sytuację w Zatoce Perskiej. Z Arabii Saudyjskiej James Baker uda się do Egiptu.

Rośnie przemyt broni

BELGRAD. W ciągu pierwszych 0 miesięcy br. jugosłowiańscy celnicy zatrzymali na granicach Słowenii z Włochami i Austrią 170 przemytników broni. Skonfiskowano 58 pistoletów, 83 karabinów i 90 pistoletów gazowych. W tym samym określ# ubiegłego roku za­

trzymano 76 przemytników. W bieżącym roku władza Słowemli uda rsm niły nielegalna przekroczenia granic z Włochami 5 Austrią 736 Turkom, 694 Rumunom, 260 Laakjjczykom, 196 Egipcjanom, 194 oby watelom Bangladeszu, 177 Libańczykom, 165 Irakijczykom, 162 Paki stańczykom i 146 Filipińczykom.

3,2 min żołnierzy w Chinach

PEKIN. Według danych opublikowanych przez chiński urząd sta­

tystyczny; stan armii chińskiej na 1 lipca bn wynosił 3.200 tys. żoł­

nierzy.

Liczba całej ludności: wynosiła 1,13 mld. Najbardziej taludniona miasta, to Szanghaj z 13.342 tys. mieszkańców i Pekin liczony w rai z przedmieściami — 10.819 tys. mieszkańców.

Strajk studentów w Bułgarii

SOFIA. Bułgarscy studenci ogłosili strajk okupacyjny Uniwersy­

tetu Sofijskiego. Do akcji przyłączyli się byli studenci szkoły bez­

pieczeństwa państwowego w Simeonowie. "

Strajkujący domagają się przede wszystkim zwrócenia państwu majątku byłej Bułgarskiej Partii Komunistycznej i podkreślają ko­

nieczność uznania przez komunistów błędów i pomyłek, popełnio­

nych w przeszłości. .Żądają pociągnięcia do odpowiedzialności i po­

stawienia przed sądem byłych członków Biura Politycznego i KC BPK, osób, których decyzje przyczyniły się do katastrofy gospodar­

czej kraju oraz odpowiedzialnych za wysłanie bułgarskich oddzia­

łów do Czechosłowacji w 1968 roku.

Przemyt w PKP

KATOWICE. Po 6 miesiącach śledztwa katowicka Prokuratura Wojewódzka skierowała do Sądu Rejonowego w Jastrzębiu Zdroju akt oskarżenia przeciwko Kazimierzowi Z., byłemu pracownikowi działu współpracy zagranicznej dyrekcji generalnej PKP, który usiłował przemycić mienie wielomilionowej wartości. Został zatrzy­

many przez Celników w Zebrzydowicach. Znaleziono przy nim ru­

ble wartości ponad 646 min zł oraz wyroby ze złota. Kazimierz Z.

podróżując prywatnie z Warszawy do Wiednia korzystał z salonki, którą jechała oficjalna delegacja PKP. Prokurator nie dał wiary wyjaśnieniom podejrzanego, który utrzymywał, że o przewóz paczek poprosiła go nieznana kobieta, a on sam nie znał zawartości owej przesyłki.

Pomoc socjalna dla wsi

WARSZAWA. Renty i emerytury rolnicze według nowego proje­

ktu — powiedział minister ds. warunków życia na wsi Artur Ba­

lazs — będą składały się z dwóch części: składowej, i uzupełniają­

cej t— finansowanej przez budżet państwa. Otrzymanie części świa­

dczenia z tytułu opłacenia składki nie będzie naliczane od przeka­

zania gospodarstwa. Natomiast pozostała część emerytury lub renty będzie rolnikowi wypłacana z chwilą zaprzestania gospodarowania.

Państwo chce bowiem promować przepływ ziemi do młodych rol­

ników.

Wyjątki będą dotyczyć sytuacji, w których rolnik nie ma na­

stępcy i brakuje chętnego na kupienie ziemi. W tym przypadku zna­

czna część emerytury (ok. 75 proc.) będzie wypłacana rolnikowi na­

wet, gdy prowadzi dalej gospodarstwo-

Spotkanie T. Mazowieckiego z premierem

Luksemburga

Drugi dzień wizyty w Polsce premiera Wielkiego Księstwa Luk­

semburga Jacąuesa Sanpre rozpoczął się od spotkania z Tadeuszem Mazowieckim. Gość został również przyjęty przez prezydenta Woj­

ciecha Jaruzelskiego, złożył też w izytę w Sejmie.

W Polsce zarejestrowano 800 uchodźców

WARSZAWA. „Węgrzy już doświadczyli tego, przed czym my do­

piero stajemy” — powiedział na konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych Krzysztof Kozłowski nawiązując ds. proble­

mów uchodźców i informując, że na mocy postanowienia rządu RP jego resort został zobowiązany do przejęcia zadań związanych z przebywającymi na terenie Polski uchodźcami. Powołane zostało biuro ds. uchodźców.

Zabójstwo Mmn Kaftane!

NOWY JORK. Rabin Meir Kahane, obywatel Stanów Zjednoczo­

nych i Izraela, twórca Ligi Obrony Żydów w USA oraz Ruchu Kach, którego działalność jako nosząca znamiona rasizmu antyarab- skiego została przez parlament izraelski zakazana, został w ponie­

działek zastrzelony w liotelu nowojorskim podczas konferencji pra­

sowej z pistoletu przez „uśmiechniętego" — jako podano — zabójcę.

Podczas próby ucieczki sprawca został ranny, (PAP)

Konferencja prasowa w IV1SW

Ł a p ó w k i, podsłuchy

i k u lis y stanu wojennego

N ajw ażniejsze jest publiczne pokazanie pew nego m echa­

nizmu, który działał w przeszłości w tym resorcie — stw ier­

dził w czoraj na konferencji prasow ej w W arszaw ie m inister spraw w ew nętrznych K rzysztof K ozłowski, kom entując przebieg śledztw a w spraw ie głośnej afery pod kryptonim em „Żelazo”. Z natury rze­

czy nie jesteśm y zachw yceni decyzją Sądu W ojew ódzkiego w W ar­

szaw ie, uchylającą tym czasow e aresztow anie M irosław a Milew­

skiego i innych w spółpodejrzanych — dodał w icem inister spraw w ew nętrznych Jerzy Zim ow ski, inform ując, że śledztw o w tej spraw ie toczy się z taką sam ą intensyw nością jak było prow adzo­

no poprzednio.

R esort Spraw W ew nętrznych w pełni podziela stanow isko prokura tury w spraw ie k w alifik acji pra­

w nej czynów zarzucanych podej­

rzanym (tj. przyjm ow ania korzy­

ści m ajątkow ych w ielk iej w artoś­

ci). U jednego z nich zakw estiono w ano w październiku kosztow no­

ści, które bezspornie pochodzą z zasobów przyw iezionych do kraju przez dwóch innych członków przestępczej grupy.

O dnaleziono dokum enty dotyczą ce planów w prow adzenia w P ol­

sce stanu w ojennego. Są one n ie - . kom pletne, gdyż w listopadzie 1982 r. część tej dokum entacji zo­

stała zniszczona.

Zachowane dokum enty obejmu ją okres: od 16 sierpnia 1980 r.

do 22 grudnia 1981 r. 16 sierpnia 1980 r. ów czesny m inister spraw w ew nętrznych — gen. dyw . S ta ­ n isław K ow alczyk pow ołał w MSW sztab celem : „w łaściw ej ko­

ordynacji działań akcji pod kryp tonim em — lato 80”. W obliczu w ydarzeń sierpnia 1980 r. na Wy brzeźu, sztab opracow ał kilka w ariantów działań w celu — jak to określono — norm alizacji sytu ­ acji społeczno-politycznej w kra­

ju. Jeden z nich przew id yw ał np.

akcję kom andosów MO m ających porwać 1 przyw ieźć do W arszawy

Lecha W ałęsę i innych członków k om itetu strajkow ego w Stoczni Gdańskiej. S iły porządkow e były gotow e do podjęcia takich dzia­

łań już od 27 sierpnia 1980 r.

P ierw sza lista z nazw iskam i osób przew idzianych do interno­

w ania nosi datę 21 października 1980 r. Decyzją kierow nictw a MSW każdy z kom endantów w o­

jew ódzkich m ilicji prow adził w ła sną listę osób zakw alifikow anych do internow ania. D ziałalność ta została w 1981 r. zin ten syfik ow a­

na. 7 k w ietn ia 1981 r. podjęto de­

cyzję o pow ołaniu n ieetatow ych grup operacyjnych MSW i W oj­

ska Polskiego. W ten sposób po­

łączone zostały przygotowania MSW i MON do w prow adzenia stanu w ojennego.

M ówiąc o ujaw nionych ostat­

nio form ach nielegalnego podsłu­

chu zakładanego w przeszłości w instytucjach kościelnych, w icem i n ister spraw w ew nętrznych Jan W idacki poinform ow ał, że m.in.

znaleziono i zdem ontow ano insta lację podsłuchową założoną na Jasnej Górze w apartam encie pry masa Polski. Z am ontow ano ją tam prawdopodobnie w końcu lat 70-tych, ale — jak stw ierdzono — nie działała na skutek awarii.

(PAP)

W Moskwie uczczą „początek

ludobójstwa narodu rosyjskiego”

D zisiejsza Rocziiica R ew olu­

c j i Październikow ej zapow ia­

da się jako trudna w ZSRR, gdzią antykom uniści zam ierzają sprzeciw ić się defiladzie A rm ii Czerwonej w licznych republi­

kach, zaś pew ne grupy m ają na­

w et zam iar uczcić pod murami K rem la w M oskw ie „początek lu ­ dobójstw a narodu rosyjskiego”,

TASS inform uje, że kolejna, 73 rocznica R ew olucji Październiko­

w ej po raz p ierw szy od w ielu lat obchodzona będzie w inny sposób.

Jak zw yk le, odbędzie się defilada w ojskow a, jednakże zam iast jed y­

nej, „oficjalnej” m anifestacji odbę dą się trzy dem onstracje.

Pierw szą zorganizują na Placu Czerwonym K om itet M iejski KPZR, kom som oł i w spółpracują ce z nim i ugrupow ania. Jak ocze kuje się, na m anifestacji tej obec ne będzie k ierow nictw o kraju.

Drugą organizuje ruch „Demo­

kratyczna R osja”, Socjaldęm okra tyczna Partia R osji, W olna Partia D em okratyczna i w iele in n ych u- grupow ań. Jak ośw iadczono, ta druga m anifestacja pośw ięcona będzie uczczeniu pam ięci ofiar represji w ciągu ponad 70 m inio­

nych lat.

Inicjatoram i trzeciej m anifes­

tacji jest grupa skrajnych rady­

k ałów — deputow anych ZSRR. Są wśród nich — zw oln ien i z proku ratury ZSRR sędziow ie śledczy T elm an G olian i N ikołaj Iw anow , b. generał KGB Oleg K aługin i inni.

Z okazji św ięta narodow ego Związku S ocjalistycznych R epu­

blik R adzieckich, 73 rocznicy R e­

w olucji Październikow ej, przypa­

dającej w dniu dzisiejszym , pre­

zydent W ojciech Jaruzelski prze­

słał depeszę gratulacyjną do pre­

zydenta ZSRR M ichaiła Gorba­

czowa. (PAP)

Obradowało prezydium

KK „Solidarności”

Problem y tw orzenia struktur branżow ych, działalność zw iązko­

w a wśród cyw iln ych pracow ni­

k ów zakładów podległych M ini­

sterstw u Obrony N arodow ej, go­

spodarcze koncepcje tzw. sieci — to głów ne tem aty w czorajszego po siedzenia prezydium Kom isji Kra jow ej NSZZ Solidarność w Gdań sku. Prezydium ma podjąć także spraw ę przygotow ań do obchodów 20 rocznicy w ydarzeń grudnio­

w ych na Wybrzeżu. (PAP)

O czyszczanie

Śiąska

Przy Urzędzie W ojew ódzkim w K atow icach pow stała jednostka w drożeniow a Banku Św iatow ego, której zadaniem jest rekom enda­

cja przedsięw zięć ekologicznych na • Śląsku kredytow anych przez tę instytucję w ram ach progra­

mu „Strategii Zarządzania Środo w isk iem ”. Pozwoli to na efek ty w ną koordynację tego programu za kładającego w pierw szej kolejnoś ci ochronę powietrza atm osferycz nego. Rozpoczęły się już prace zw iązane z inw entaryzacją em isji zanieczyszczeń pow ietrza w edług jednolitego standardu krajow ego.

Kto popiera rząd?

Czy pana >(paiu) zdaniem dotych­

czasowa polityka rządu stwarza szan sę wyjścia z kryzysu gospodarcze­

go? — zapytało Centrum Badania Opinii Społecznej. 48,4 proc respon dentów odpowiedziało, że tak (były wśród nich odpowiedzi zarówno

„zdecydowanie”, jak i „raczej” tak);

blisko co trzeci (30,8 proc.) — zaprze czył („zdecydowanie”, bądź „raczej”

nie), ą co piąty z zapytanych (20,7 proc.) nie miał w tej sprawie w y­

robionego zdania.

Niemal połowa ankietowanych (48,8 proc.) była zdania,' że wyrze­

czenia, które już poniosło społeczeń stwo w wyniku realizacji programu Balcerowicza są znacznie większe, niż można było się spodziewać; wed ług 19,9 proc. — są one pod tym względem nieco większe, w opinii 21,3 proc. — takie, jakich można by ło się spodziewać, zdaniem 4,3 proc.

nie mniejsze, a w ocenie 1,8 proc. — nawet znacznie mniejsze. (PAP)

R zecznik OKP

rezygnuje

Rzecznik OKP, Jacek Żakowski po twierdził wczoraj zamiar odejścia z dotychczas pełnionej funkcji. Powie dział, że wniosek w sprawie rezyg­

nacji rozpatrzy prezydium OKP 8 listopada. Rzecznik podtrzymał swo ją wcześniejszą argumentację, je wo bec głębokich podziałów w łonie klubu i postawy określanej grupy członków OKP zmierzających do przejęcia w nim władzy nie wyobra ża sobie reprezentowania opinii OKP.

Nadal gorąco

w Zatoce Perskiej

HUSAJN ZWALNIA 106 ZAKŁADNIKÓW

Prezydent Iraku Saddam Husajn polecił. we wtorek uwolnić 106 za­

kładników, w tym^77 Japończyków, 20 Włochów, 5 Szwedów, 2 Niemców 1 2 Portugalczyków , przetrzymywa nych w Iraku od czasu dokonania 2 sierpnia inwazji na Kuwejt. . OSTRZEŻENIE KRÓLA JORDANII

Król Jordanii Husajn przemawia jąc we wtorek w Genewie na świa towej konferencji ds. klimatu os­

trzegł, że wojna w Zatoce Perskiej może spowodować katastrofę ekologi czną na skalę globalną, największą od czasu Czarnobyla.

MARGARET THATCHER:

NIE MOŻNA WYKLUCZYĆ UŻYCIA SIŁY

W rozmowie z królem Jordanii Husajnem premier Wielkiej Bryta­

nii Margaret Thatcher powiedziała, że nie można wykluczyć użycia siły w celu położenia kresu okupacji Ku w ejtu przez Irak. Thatcher i Husajn spotkali się w Genewie r.a międzyna rodowej konferencji klimatycznej.

Margaret Thatcher podkreśliła, że nie można pozwolić, aby prezydent Iraku Saddam Husajn odniósł ko­

rzyści z dokonanej agresji.

BRANDT W BAGDADZIE W wywiadzie opublikowanym na łamach irackiego dziennika „Al- Dzumhurija” Willy Brandt stwier­

dził, że przybył do Bagdadu by przyspieszyć pokojowe rozwiązanie konfliktu. Brandt opowiada się za rozwiązaniem konfliktu w ramach świata arabskiego. Wyraził też na­

dzieję na szybkie uwolnienie 440 Niemców przetrzymywanych w Ira ku. Podczas wtorkowego spotkania ze 150 obywatelami niemieckimi w ambasadzie Republiki Federalnej po wiedział, że oczekuje „postępów w tej sprawie", aczkolwiek nie jegt pe wien, czy uda mu sie doprowadzić do uwolnienia wszystkich cudzo­

ziemców.

WIĘKSZE SZANSE NA POKOJ NIŻ WOJNĘ

Przywódca Organizacji Wyzwole­

nia Palestyny Jaser Arafat ocenił szanse na pokój w Zatoce Perskiej na 60 proc., a możliwość wojny — na 40 proc.. Podczas konferencji pra sowej w Bagdadzie Arafat zaapelo wał do wszystkich stron zaangażo­

wanych w konflikt o podejmowanie wysiłków w celu pokojowego roz­

wiązania kryzysu, który należy łą­

czyć z innymi problemami resional

r.ymi. (PAP)

Salman Rushdie

wyjdzie z ukrycia?

Brytyjski pisarz Salman Rushdie, skazany przez władze Iranu na ka­

rę^ śmierci za napisanie i wydanie książki „Szatańskie wersety” oświad czył w wywiadzie dla „Ńe-wr York Times Magazine", że po 21 miesią­

cach ukrywania się wierzy w to, iż pewnego dnia będzie mógł bezpiecz nie opuścić kryjówkę.

Rushdie, który od czasu wydania przez Teheran wyroku śmierci znaj duje_ się pod strażą Scotland Yardu, powiedział, że mimo dwóch lat po­

tajemnego przenoszenia się z jedne­

go bezpiecznego domu do innego, na dal nie przyzwyczaił się do życia

w ukryciu., (PAP)

Przed spotkaniem

Mazowiecki - Kohl

Frankfurt nad Odrą chce godnie przyjąć premiera Ta­

deusza ' Mazowieckiego i kanclerza Helmuta Kohla, którzy spotkają &i$

w tym mieśćie w najbliższy czwar tek. W ratuszu przygotowano z te]

okazji nową „żółtą księgę” miasta, do której wpiszą się obaj goście.

Chociaż jest to spotkanie robocze, przyciąga uwagę światowej opinii publicznej. Jego przebieg będzie re­

lacjonować 500 dziennikarzy z całego świata. Wyczuwalne jest oczekiwa­

nie na nowe, ważne impulsy dla dal szego rozwoju stosunków i współpra cy między Polską i Niemcami.

Mieszkańcy rejonów przygranicz­

nych po obu stronach Odry i Nysy Łużyckiej pragną utrzymania do­

brego sąsiedztwa, którego nieodłącz nym elementem jest możliwość swo bodnego przekraczania granicy w obie strony. Chcą podtrzymać i roz wijać ukształtowane w minionych latach liczne i bliskie kontakty.

Szczególnych przypadków takiej bliskiej współpracy dostarczają włas nie przedzielone tylko Odrą Fran­

kfurt i. Słubice. Wzajemne w izyty składają tu sobie przedszkola i szko ły z obu miast. Po obu stronach Od ry koncertują polsko-niemiecka or­

kiestra symfoniczna i wspólny chór dziecięcy. Kilkuset Polaków codzien nie przekracza most graniczny, uda­

jąc się od pracy w niemieckich przedsiębiorstwach. Mieszkańcy re­

jonów przygranicznych chcieliby to wszystko utrzymać i dalej rozwi­

jać. Zdają sobie bowiem sprawę z tego, że zaprzepaszczenie tego dorób ku przyniosłoby straty obu stronom i rzuciłoby cień na porozumienie i pojednanie naszych narodów. Stad po spotkaniu premiera Mazowieckie go z kanclerzem Kohlem spodziewa ją się konkretnych uzgodnień w sorawie traktatu granicznego i ru­

chu granicznego nrzyszłej współora cy oraz stosunków dobl-ego sąsiedz­

twa.

K. M oraw iecki:

„nieznani sprawcy”

Wyjaśnienie zniknięcia ponad 20 tys. podpisów popierających kandy­

daturę K, Morawiecfeiego jest jed­

no: „Jacyś nieznani sprawcy”. Pry­

watnie przewodniczący Partii Wol­

ności uważa, że teraz należy popi#

rać kandydaturę Romana Bartoszcie, Ostateczne decyzje w tej sprawie po dejmie 9—11 bm. zjazd Partii Wol­

ności we Wrocławiu. Takie informa cje przekazano dziennikarzom 6 bm. na konferencji K. Morayńec- kiego w Warszawie.

Oprócz poparcia jednego z kandy datów, w Partii Wolności są jeszcze inne opcje. Pierwsza: bojkot wybo­

rów. Druga: udział w głosowaniu polegający na dopisaniu na karcie nazwiska K. Morawieckiego. Ta os­

tatnia propozycja byłaby protestem przeciwko „krzywdzącej Partię Wol ności i jej'przewodniczącego decyzji PKW”.

„O sik i Wschód”

Niemiec

Była NRD znajduje się na najlep szej drodze do przekształcenia się w

„dziki Wschód” Republiki Federal­

nej. Jest ona bowiem eldoradem dla różnych hazardzistów, oszustów, su- terenów i chłopców o ciężkiej pięś­

ci. Nieomal codziennie prasa donosi o napadach na banki i kasy oszczęd ności.

Co więc robić w takiej sytuacji?

— pyta prasa wschodnioniemiecka i odpowiada, że z tymi zjawiskami trzeba będzie współżyć jeszcze przez dłuższy okres, gdyż wyposażenie in­

stytucji bankowych w niezbędne u- rządzenia wymaga dużo czasu i jesz cze więcej pieniędzy.

(PAP)

l i s było bomby

w domu ftlaradony

Anonimowy telefon postawił w stan gotowości policję w Neapolu w nocy z poniedziałku na wtorek.

Nieznany osobnik poinformował pr«

fekturę, że w domu Diego Marado- ny przy Via Scipione w Neapolu znajduje się bomba. Piłkarz, który odmówił w poniedziałek wyjazdu do Moskwy na rewanżowy mecz Pucha ru Europy z tamtejszym Spaj-ta- kiern, znajdował się w tym czaslł właśnie w domu.

Specjalny oddział policji przeszu­

kał dom i najbliższą okolicę nie znajdując żadnego ładunku wybu­

chowego. Fałszywy alarm spowodo­

wał jednak wzmocnienie stałego po sterunku przy apartamencie gwiazdy

SC Napoli,

Dnia 5 listopada 1990 roku zmarł

O r e s S C S i l o p i k

nasz długoletni pracownik

W yrazy głębokiego w spółczucia Rodzinie Zmarłego składają:

Dyrekcja, Rada Pracow nicza, Związki Zawodowe oraz w spółpracow nicy z Przedsiębiorstw a Wodo­

ciągów i K analizacji w Z ielonej Górze.

AK-74

(3)

Tekst:

Czesław M arkiew icz i Jarosław Solarski.

Zdjęcia:

Leszek K rutulski-K rechowlcz i Kazim ierz Ligocki

I

chce Ta­

lerza ą sią zwar z tej

asta, jście.

ocz«, ipinil e re- iłego iwa- i dal iłpra

nicz- tfysy

do- Iłącz swo y w roz łych ikty.

ikiei właf ran- zytyszko i Od

or- :hór zien jda- kieh

re- y to

;wi- 'Ę z

*rob lom ie i Stad :kie swa

w ru- ora

>dz-

ZieSona Góra

o tym n ie w ie. Wałęsa naizwal sie bie am atorem praktykiem . Propo now ał biznesm enom „pryw atną u - cieczkę do przodu”. M ów ił o li­

stach: otrzym uję ich bardzo w ie­

le, nie odpisuję sam... naw et do żony. O plakatach: za dużo ich w ydrukow ali, trw onią pieniądze, zakazałem ale 1 tak kleją. Na w ypow iedź pow racającego do Pol ski po czterdziestu pięciu latach Polaka z Kanady, Przew odniczą­

cy odpow iedział: życzę szczęśliw e go powrotu ł _ książeczką czeko­

wą.

Ludzie pod restauracją „Podgro dzie” b ili braw o 1 -zbierali auto­

grafy kandydata n a prezydenta EP.

W amfiteatrze

Przyszło około 7 tysięcy łudzi.

Scena bez scenografii, tylko napis

„Wałęsa tak ”. W ielu zebranym ko jarzył się ten w yborczy m ityng z podobnym w 1981 roku. U czestni cy tam tego w iecu: A. O lszow y, K.

Skorupski, M. Ośmian, A. Jeśm ia nowa, J. Papina, A. N iezgoda — będą m ogli oglądać dzisiejszego kandydata tylko z przekazu sate­

litarnego. W szyscy w yem igrow ali.

N iem al całe prezydium ZR NSZZ

„Solidarność",..

T ym razem nie płakały kobie­

ty, nie siąpił deszcz. A tm osfera podniosła, ale Lech W ałęsa natych m iast rozluźnił sztyw ną aurę. Na

zarzut, te składa obietnice bez pokrycia odpowiadał: Państw o siu chacie A dasia. Młoda dziewczyna m ów i o braku poparcia dla Walę sy, Wałęsa odpowiada, że z m ło­

dzieżą m usi się liczyć, bo or.a będzie m u w ypłacała rentę. Ja­

ki będzie pański pierw szy krok jako prezydenta RP — pyta ktoś.

Przewodniczący odpow iada w swoim stylu: Z Gdańska do War sza wy.

Jedno jest pewne: Warszawa nie lubi Lecha Wałęsy. W ystąpię 1 nia 'telew izyjn e mu szkodzą, Jest osobowością totalnp trzeba go . słuchać i oglądać ,.w całości”. Wy jęty z kontekstu jest przekłam y w any. Jeśli pada zarzut: W ałęsa

m ów ił w Gorzowie, że T. Mazo­

w ieckiem u trzeba wbić sztylet, żeby nabrał przyśpieszenia, Wałę sa prostuje, że m ów ił o szpilce wbijanej... w pupcię.

Przez cały dzień, pobytu w Zie lonej Górze Wałęsa nie złożył ani jednej obietnicy. G eneralnie n a­

kazywał: bierzcie się do roboty, a ja wam ułatwię.

Kiecjy wjeżdżał do naszego mia sta. pragnęli go przyw itać człon kow ie Zarządu Miejskiego. N ie­

stety nie zostali zauważeni przez policyjny radiowóz. ~ pilotujący lancię kandydata. Nasi rajcy z prezydentem Doganowskim , zmarz nięci pomachali tylk o Przewodni czącem u Lechow i W ałęsie.

S u le c h ó w — obiad w „P o d g ro d ziu ” z p rze w o d n ic zą c y m ko szto w a ł .co nieco.

W „Podgrodziu”

W sam o południe na parking restauracji zajechał policyjny po­

lonez na sygnale. Za nim lancia them a z Lechem Wałęsą. Przewód niczącego przyw itano Chlebem i solą. K andydat na prezydenta RP pow iedział: M am nadzieję, że bo­

chen będzie w ięk szy 1 spra w iedli w ie dzielony. B yły kw iaty — bu k ie t anturium . W hallu restaura cji sprzedaw ano w ydawnictw a:

„Lech W ałęsa” — 12 tys.; „Gdańsk Sierpień ’30. R ozm owy” — 14 tys.;

album „Solidarności” — 2(3 tys.;

broszurę „D laczego w łaśn ie on”

— gratis. Przew odniczący m ył w tym czasie ręce. Tylko płaćcie, bo Ja nie mam pieniędzy — odpowie

dział na inform ację o dw ustuzło­

tow ej opłacie za toaletę. P o pół­

godzinnym relaksie w pokoju ho­

telow ym gość zasiadł do obiadu.

Podano: żurek staropolski z jaj­

kiem , schab zapiekany z polędwi cą i żółtym serem oraz surówki:

buraczki, kapusta kiszona, m ar­

chew ka, sałata. Napoje: sok po­

marańczowy. w oda grodziska, her bata, kawa. Koszt jednego m iej­

sca z obiadem 100 tys. zł. Płacili lubuscy biznesm eni.

Lech Wałęsa od razu przeszedł do „interesu” — opow iedział ane gdotę K isiela: Przew odniczący nie zna się ha gospodarce, ale o tym w ie. Prem ier M azow iecki też nie zna się na gospodarce, ale

U rolników

W Zielonej Górze przy ul. Boh.

W esterplatte 9 — W ałęsę w itali rolnicy indyw idualni. N a ścianie hasło: „Jeśli Lechu nie zw ycięży, cala Polska będzie w nędzy”. W hallu sprzedaw ano sam oprzylep­

n y „am erykański” plakat z n api­

sem „W ałęsa” za 10 tys., znaczki

„Wolę Lecha” — za 2 tys. oraz cegiełki w yborcze za 10 tys. Pró­

bą sił było zaw ołanie Przew odni' czącego: W szyscy w ybrani przez rolników niech w staną — dlacze­

go oni mi strajkują. Na pytania o program Lech W ałęsa odpow ia dał: Mogłem być, złym robotni­

kiem , ale będę dobrym prezyden tem , bo urodziłem się królem . W takim tonie, kom entow ał W ałęsa osobliw ą pow agę naszego czasu.

O Adamie M ichniku m ów ił Prze w odniczący per Adaś i dodawał, że Adaś jest spóźniony o jedną fazę. N a stole „w yborczym ” u zie lonogórskich rolników: herbata, ciasteczka, cukierki. B ędziecie m ie II prezydenta, na jakiego w as staó

— zakończył kandydat. Odśpiew a

no sto lat. Z ielona Góra — je s zc ze je d e n s k o k . C zy żb y stą d do B elw ed eru ?

Na k a ż d y m k r o k u S Z A R P A N IE n erw ó w . N a u c zy c ie lk i sa w s z y s tk ie T A K I E S A M E . P e w n a K O N O P 1E L K A z G łogow a po w ied zia ła : „A, to p a n R y n d a k 7" S p o jrza ła w s u fit i s tw ie r d z i­

ła, ż e m o je fe lie to n y są T A K I E o w s z y s tk im . N a u c zy c ie lk i z a ­ w sze w ie d zą n a jle p ie j. M ój kolega, k tó r y o że n ił się z „ uczycie- Iką ”, d o zn a ł sz o k u podczas n o c y p o ślu b n ej. P o w ied zia ła m u :

„P ow tórz, ośle!” G d y w 1970 roku. u k a za ła się m o ja p o w ieść pt.

..Drugi brzeg m iłości", o tr z y m a łe m c u d o w n y list z drugiego koń ca P olski, od św ieżo u p ie c zo n e j n a u czycielki. Z e podoba je j się ksią żka , że to, śm o. U m ó w iliśm y się w Z a k o p a n e m . P o je id zili-

•iw y sko d ą po górach. P o sied zieliśm y w k a w ia r n i „Europęj- stciej’ p r z y K ru p ó w k a c h . Ś lic zn a była. P o w ied zia łem sobie: — P A L P IE S, żen ię s:ę! A le O N A od razu chciała ze m n ie zrobić H E M IN G W A Y A . T y m c za se m n a jb a r d zie j w te d y p o tr ze b n y m i b y ł a n ie ls k i sp o kó j. N o i p r z e m in ę ło z H A L N Y M . Z o sta ła starą panną. A ja zo s ta łe m N IK IM . A n a to lij K a szp iro w sk i te le fo n i­

cznie w ciągu 30 m in u t, z a tr z y m a ł m ie sią c zk ę p a cjen tce, która m iała być o p erow ana. P e w ie n fa c e t osiągnął id e n ty c z n y re z u l­

tat bez telefo n u , z ty m że obecnie p ła ci A L IM E N T Y .

C zesłanj M iło sz ro te le w iz y jn e j ro zm o w ie z J o s ife m B ro d ­ s k im p o w ied zia ł, że p o d zieli się d o św ia d c ze n ia m i z W Y G N A ­ N IA . A k tó ż to w y g n a ł M iłosza z P olski? S a m się W Y G N A Ł . Za w sp a n ia łą p o e zję d o sta ł N agrodę N obla. U n ik n ą ł losu Iw a ­ szk ie w ic za , Z u k ro w sk ie g o , A u d e r s k ie j. P isarze nie p o w in n i

„kolaborow ać” z ża d n ą w ła d zą . K r ó le s tw e m pisa rza je s t m a szy na d o pisa n ia i około 80 tys. słó w , ja k ie ś M O D E LE i M O D E L K I z ż y d a w zięte.

L e s z e k M o czu lski ma. w łasną d o k tr y n ę m ilita r n ą P olski.

T w ie r d z i m ia n o w ic ie , t » p o w in n iś m y m ie ć 300-tysięczną a rm ię

p a rtyza n cką , k tó ra o d stra szy ła b y ka żd eg o A G R E S O R A . To je s t m y śl na m ia rę A m e r y k i P o łu d n io w ej, Dac k a ż d e m u m ę żc zy źn ie p is to le t z o s tr y m i n a b o ja m i, parę g ra n a tó w , ja k ie ś łe k k ie ra ­ k ie ty , k tó r e b y m o żn a o dpalić z rę k i w k ie r u n k u czołgów i sa ­ m o lo tó w . W te d y n a reszcie b ę d zie m y N IE P O D L E G L I B y ły czło ­ n e k b y łe j P Z P R , p a n C im o sze w ic z b ardzo chce być p r e z y d e n ­ te m D om aga się n a w e t m ię d zy n a r o d o w e j k o n tr o li nad p o ls k im i w yb o ra m u K ie d y P A R T I A rzą d ziła i n ie je d n e ..w yb o ry" m ia ły m iejsce.' w te d y tow . C im o sze w ic z n ie w p a d ł na p o m ysł, że b y sciągnąc m ię d zy n a r o d o w y c h e k sp e r tó w od d e m o k ra ty c zn e g o w yb iera n ia p rz e d sta w ic ie li N A R O D U . N ie będę głosow ał na C i­

m o szew icza . N ie chcę, ż e b y pracodaw ca D A W A Ł m i co k w a r-

qc m ydło, r ę c z n ik i h erbatę, a lu d zie M iodow icza p rzy d zie la li w czasy. C hcę m ie ć d e m o k ra c ję r ó w n ie ż w P O R TF ELU .

Z p rzy je m n o śc ią p r z e c zy ta łe m sta ra n n ie w y d a n ą broszurę pt. „D laczego w ła śn ie O N ?" W A Ł Ę S A — T A K ! Są to dw a ro z­

d zia ły z k s ią ż k i Piotra W ie rzb ic k ie g o p t. „ B itw a o W a łę sę ”.

Chcę. że b y L ech W ałęsa zo s ta ł p re z y d e n te m . M a m ju ż dość P olski „ m ó w io n ej", „pisanej", W Y Ś M IE W A N E J w kabaretach.

Chcę O jc z y z n y p r a g m a ty c z n e j w k a ż d y m calu. To H IS T O R IA , za w s z y s tk ie k r z y w d y w y z y s k iw a n y c h , skiero w a ła R O B O T N I­

K A na drogę do BELW ^EDERU. 1 n ie c h ta k b ę d zie !

W n ie d z ie lę z a u w a ży łe m , że p a ry s k ie m o d e lk i z te le w iz ji sa te lita rn e j m a ją S M U T N E tw a rze. Z a m y ślo n e , n ie w id zą c e sp o jrzen ia , z u p e łn y b ra k u śm ie c h u . T y lk o te n SZTYK, ta G R A ­ C JA , te n p o w ie w m a rzeń , k tó r y m n ie m ogą sic oprzeć N IE ­ W O L N IC Y ZO N*.

Z B IG N IE W R Y N D A K

Gorzów

Z apew nienie, że spotkanie doj­

dzie jednak d o skutku przewodni czący „Solidarności” w gorzow ­ skim „Stilonie” Z bigniew Bodnar w y d u sił z Lecha W ałęsy w trak­

cie poniedziałkow ej kolacji w „Go b e x ie ”. Jeden z głów nych kandy datów na prezydencki fotel spot­

kał się w ięc z załogą „Stilonu” we w torek p odczas przerw y śniadanio w ej w hall W ydziału M echanicz nego.

• Ponad tysiąc zgromadzanych Lech W ałęsa pow itał jak zw ykle z w erw ą i humorem . N iektórzy tw ierdzą, że m ów ił dokładnie to sam o co podczas w iecu w hali przy ul. Czereśniow ej, tyle że zu pełn ie inaczej... to w ielk a um ie­

jętność przew odniczącego — od­

parow yw ali inni, choć w części pytań zarzucano też W ałęsie dema gogię i populizm.

G łów ne zarzuty dotyczyły pro­

gram u, a raczej jego braku. Wałę

*a odpierał je krótko:

— N aiw nością jest m ów ienie dziś o programie prezydenckim . Przecież to w oln y parlam ent okre śli dopiero rolę głow y państwa.

O czyw iście m am sw oją w izję w różnych spraw ach i w iem czego chcę.

Zapytany zatem, jak w idzi sw o ją rolę w przypadku wyboru od­

rzekł:

— Prezydent pow inien być re­

gulatorem w praw idłow ym funk-

dobry do m om entu rozwiązania PZPR. Potem zaczął robić błędy.

Balcerow icz? — gdybym w ygrał wybory, to m iałby on szansę, ale nie tek i krw iopijczy 1 nieco skory gow any^

B lisko godzinne spotkanie żyw o kom entow ali jego uczestnicy. Oto kilka w ypow iedzi, które zanoto­

w aliśm y „na gorąco”:

Gorzów — p rze d halą sp o rto w ą S tilo n u cjonowaniu układu społeczeństw o

— parlam ent — rząd. Dlaczego kan dyduję? Przecież to w y oraz św iat w e m nie zainw estow aliście.

I co, mam teraz w ziąć w ędki i pójść na ryby?

O prem ierze M azowieckim: Jest za słaby na te szybkie czasy. B ył

MARIAN KAWA: — Wałęsa podoba mi się jako człow iek. Mó wi rozsądnie, zrozumiale. Wierzę, że w ygra i że będzie nam lepiej.

Objechał w końcu praw ie cały św iat i w ie co zrobić. Ci co rzą dzą teraz zdążyli się już zadomo w ić i o interesy nasze nie dbają.

Dlaczego

modelki

CELINA KIZIELEWICZ: — Po w in ien w ygrać. To co m ów i prze w ażnie trafia do ludzi. Jeśli nie będą mu przeszkadzać, to będzie

dobrze.

są sm utne?

S m u te k do p a d n ie K A Ż D E G O . „Co się m a rtw is z, co się s m u ­ cisz? Z e w s i je s te ś na w ieś ivrócisz” — po w ied zia ła m i p ew n a M O D E L K A , przed la iy w w a r s z a w s k im „D om u C hłopa". N ic w rócę. C hyba, ża p rz y jd ą C Z E R W O N I K H M E R Z Y albo ro zp o ­ czn ie się ch iń sk a re w o lu c ja k u ltu ra ln a . N ie n a le ż y w racać do m ie js c m ło d o ści zw ła szcza . To, co k ie d y ś w y d a w a ło się poezją, d ziś je s t m a łe i b ru d n e. K u szą za to N O W E k ra jo b ra zy. W p rz e d d zie ń W s z y s tk ic h Ś w ię ty c h na ręczn ej m y jn i sam ochodów w Z ie lo n e j G órze p o lska N ie m k a , p y sk u ją c a ś w ie tn ie po p o lsku , usiło w a ła w je c h a ć m erc e d e se m bez k o le jk i. Na to in n a N iem ka polska w y szła ze sw eg o au ta z rejestra cją R F N i zagrodziła T A M T E J drogę. ..Po m o im tru p ie" — rzekła. M E R C E D E SÓ W ­ K A dodała gazu i jed n a k, w jech a ła na m y jn ię . A m y , polscy Polacy, ze sw o ich m a lu c h ó w i rażąco p ro s to k ą tn y c h 125 p, p a ­ trzeliśm y, ja k żrą się P o lk i n ie m ie c k ie o P IE R W S Z E Ń S T W O . M yślę, ż e 't o b yły P ółki p o łsk ie , bo p ra w d ziw e N ie m k i w ied zą có to P O R Z Ą D E K . Z a u m y c ie M A L U C H A za p ła c iłe m 18 tys.

zło tych . Ż e b y opuścić m y jn ię , m u sia łe m sa m o tw o rz y ć c ię żk ie p o d w ó jn e d rzw i, zaś P R A C O W N IK sp ra w ia ł w ra żen ie, ja k b y czekał, ż e b y m go P O C A Ł O W A Ł w rękę. Jed n a m y jn ia w sto li­

c y w o je w ó d z tw a ? J e szc ze n ie m a bezrobocia!

DARIUSZ BIELAWSKI: — Uwa żani, że kierunek zmian w Pol­

sce nie jest dobry, a W ałęsa po piera po trosze Balcerow icza. Dla tego prezydent pow inien w iedzieć czego chce. W ałęsa nic nie obiecu je i boję się, że potem może po­

w iedzieć: ja w am niczego nie obiecyw ałem ... D enerw uje mnie też przypisywanie sobie przez Wa łęsę w yłącznie zasług za to co się stało w kraju.

STANISŁAW KALONS:

W ielu ludzi jest za Wałęsą, choć by dlatego, że nie jest on skażo­

n y w ładzą. Każdy w ie czego się dorobił. Czy jednak można dać w iarę w szystkiem u co m ówi? Lu­

dzie są skołowani od tych obiet­

nic w szystkich kandydatów . N ie­

których trudno rozszyfrować. Je­

śli w ygra to niech pójdzie za cio sem , ale cios musi być w yw ażo­

ny.

MARIAN SM OLES: - Tylko Wałęsa w ie co zrobić, aby w Pol sce było lepiej. Jestem pew ien, że będzie p ilnow ał naszych spraw pracow niczych. Poza tym, nie tylko W arszawę trzeba przew ie­

trzyć.

R ozwieszony nad ul. Czereśnio­

wą, obok hali „Stilonu” — w dniu wyborczego wiecu .— transparent z napisem „z M azow ieckim bezpie czniej” zauw ażył także Lech Wa­

łęsa. Podczas spotkania w hali wy działu m echanicznego kilkakrot­

nie, nie ukryw ając zdenerw ow a­

nia, kom entow ał ten fakt, dow o­

dząc, że jest inaczej.™

— To było bardzo ważne spot­

kanie, ocenia je przewodniczący stilonow skiej „Solidarności” Zbig niew Bodnar. — Skierow aliśm y zaproszenie nie tyle do kandyda­

ta, co do przew odniczącego związ ku. Bardzo zależało nam na tej w izycie w łaśnie na w ydziale m e­

chanicznym , który stanow i kadro w e oparcie zakładow ej organiza­

cji zw iązkow ej, skupiającej około 35 procent załogi. Tam właśnie naszych członków spotkały naj­

w iększe represje w latach 80.

EUGENIUSZ LISOWSKI: Każdy gada jak chce i potrafi. Je śli W ałęsa w ygra, to będzie m u­

siał przykręoić ludziom i w tedy natrafi na opór. M entalności lu

dzi szybko się nie zmieni. G orzów — w h a li sp o r to w e j S tilo n u

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jak podkreślają agencje, Baker bezskutecznie usiłował nakłonić Jemen do poparcia projektowanej rezolucji Rady Bezpieczeństwa, przewidującej użycie siły wojskowej

nicznych”. Pierwsze tego rodzaju spotkanie odbędzie się latem 1991 roku w Berlinie. Według zgodnej opinii obserwatorów wybór Warszawy na siedzibę tego biura jest

Mogą powiedzieć o obrotach. To żadna, tajemnica. Nigdy nie robili lewych interesów. W listopadzie było więc około 18 miliardów złotych. Suma ta powiększa się z

Dzisiaj mieszka w posiedzeń — tak określa jedna z że chciałby opowiedzieć o swoim pokoju, gdzie jest piec na węgieł, pań — pomieszczenie wypoczyn- życiu

siąc temu niektóre uspokajały cie kawskich, żeby się nie martwili wynikami, bo karty są już od dawna rozdane.-Sprawa nie jest jednak taka prosta.. Już dziś bez

szta narodu będzie musiała praco wać do wieku ustawowego, czyli 60 lat kobiety i 65 lat mężczyźni, aby nabyć prawa emerytalne, choć zapewne na wielu innych,

Z (Jrugiej strony zaostrzą się wa runki konkurencji na rynku w ew. nętrznym Polski, co jest jednak zgo dne z przyjętą już przez rząd poli tyką otw arcia

kowa Trybunalskiego powiedział, że to Co dzieje się w okół Polski nie jest jednoznacznie korzystne. Zjednoczenie N iem iec, rozpad im perium radzieckiego nie