• Nie Znaleziono Wyników

Jak się buduje aparat fotograficzny? (Kamera kieszonkowa) : z 11-ma rycinami w tekście

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Jak się buduje aparat fotograficzny? (Kamera kieszonkowa) : z 11-ma rycinami w tekście"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

S A M O U C Z E K T E C H NI C Z M Y .

W y d a w n i c t w o p o p u l a r n o - n a u k o w e .

Z l l . m a r y s u n k a m i w tekście.

Nr. 2.

Cieszyn,

(2)

SAM OUCZEK TECHNICZNY.

W y d a w n i c t w o P o p u l a r n o - N a u k o w e .

Nr. 2

Jak się buduje ap arat fotograficzny?

(K a m e ra k icsz o u k o w a .)

Z 11-mg. rycinam i w tekście.

C IE S Z Y N .

N akładem księgarni B. Kotuli.

(3)

I .

D ru k arn ia P. Mitręgi w Cieszynie.

t

(4)

W S 'I' Ę P

,W icie Osób sądzi, że d o b ra fo to g ra fia ! daje

| się uskutecznić jed y n ie d ro g ą k a m e rą , zao p a- ' trz o n ą w e w sz y stk ie u rz ą d z e n ia n o w oczesne.

M niem anie to je st sta n o w c z o błęd n em . W idzie­

liśm y o b ra z y , zd jęte zapom ocą p u d elk a od c y -

I

g a r i szkieł, jakich się u ż y w a do o k u laró w , w o ­ bec k tó ry c h zdjęcia, -w y k o n an e now o m o d n y m i śro d k am i, m u siały ustąpić, z w ła sz c z a o ile chodzi o stro n ę a r t y s t y c z n ą . Nic tylko n a w e t szk ło o k u laro w e, ale z w y c z a jn y m ały j ..o tw o re k “ w szk atu łce, nie p rzep u szczającej I św ia tła , w y s ta rc z a do o trz y m y w a n ia o s try c h t o tw o rk iem cieszą się n a d e w sz y stk o w ielką po­

p u larn o ścią w e F ra n c y i.

W ielu z n asz y c h ła s k a w y c h cz y te ln ik ó w f m oże się niezaw odnie z a o p a trz y ć w a p a ra t fo-

I

to g raficzn y , niezbyt d ro g i i w zględnie w y g o ­ dny. M ów im y w zględnie, bo a p a ra ty i d o b re i w y g o d n e do n o s z e n ia 's ą w handlu d o ść k o ­ szto w n e, tań sze zaś są zn o w u n iep o ręczn e ze

| w zględu n a sw o ją w ielk o ść. „

N asza k siążeczk a m a słu ż y ć za w sk a z ó w k ę dla ty ch osób, k tó re sam e chcą sobie zro b ić a p a ra t w y g o . d n y , a p rz y te m n iezb y t k o sz to - o b razó w . Zdjęcia za pom ocą takiej k a m e ry z

(5)

4 f

Z a z a sa d ę o b ie ra m y so b ie n ajb ard ziej u ż y ­ w a n ą fo rm ę p ły t 9 X 12 cm . Z m niejszych zd jęć n iew iele b y ło b y sa ty sfą k c y i, w ię k sz e zaś b y ły b y w ogóle z a drogie. W jednej z p ó źn iej­

sz y ch k sią ż e c z ek o p iszem y „ a p a ra t p o w ię k sz a ­ ją c y “ , k tó ry um ożliw ia w sposób ła tw y i m o ż ­ liw ie tani w y k o n y w a n ie o b ra z ó w w ię k sz y c h niż 9 X 1 2 cm. N ajw ażn iejszą je s t rz e c z ą, a ż e ­ b y a p a ra t d an ej w ielkości b y ł ła tw y m do p rż e - w ożen ia w p o d ró ż y i na w y cieczk ach . D lateg o te ż k sią ż e c z k a n a sz a p o uczy, ja k się robi p r a k ­ ty c z n a k a m e ra p rzen o śn a, o sam em z a ś w y k o ­ n y w a n iu o b ra z ó w p o m ó w im y w n r. 3 „ S a m o ­ u czk a T ech n iczn eg o “.

P p . a m a to rz y zn ajd ą bliższe objaśnienia, d o ­ ty c z ą c e fotografii, w d o ść o b szern ej lite ra tu rz e, ja k ą p o siad am y w, ję z y k u polskim z tej d zie­

dziny.

(6)

B u d o w a k a m e ry k ieszonkow ej.

•T ~ ...

i

W y k o n an ie d o b rej k a s e t y , czyli sk rz y n k i do p o m ieszczan ia p ły t fo to g raficzn y ch , p rz e d ­ sta w ia tru d n o ści n a w e t dla fach o w ca. K a se ta m usi b y ć lekką, n a d z w y c z aj d o k ła d n ą i nie p rze p u sz c za ją c ą ś w ia tła , a że w handlu ta k ą s k rz y n k ę b laszan ą d a je się n a b y ć sto su n k o w o n iedrogo, p rz e to z re z y g n u je m y z opisu, jak się ta k a k a s e ta robi, u w a ż a m y bow iem za n aj­

w ła śc iw sz e , a ż e b y sobie czy teln ik kupił już g o to w ą. Wr n ajg o rsz y m razie j e d n a je d y n a k a . s e ta w y s ta rc z a , o cz y w iśc ie jed n ak w p o d ró ż i n a w y c ie c z k i m usim y b ra ć ze so b ą k ilk a k a ­ set, p o k a ż d e n i bow iem zd jęciu p o trz e b u je m y św ieżej p ły ty , a n a w y c ie c z ce nie z a w sz e m a­

m y odpow iednie w aru n k i, a ż e b y się d a ło zm ie­

niać p ły ty .

T a k a b la sz a n a k a se ta , ja k a nam je s t niezb ę­

d na, p o siad a ro z m ia ry dla p ły t, m ający ch 9 X 1 2 c m r tylko 10X 14 cm , p rz y 3 m m grubości. G d y ­ b y śm y sam i p rz y rz ą d z a li ta k ą k a s e tę z d r z e ­ w a , to m u siałab y b y ć p rzy n ajm n iej 4 r a z y g ru b ­ szą.

P o sia d a ją c p rz e to k a se tę n a 10 cm sz e ro k o ­ ści, 14 cm d łu g o ści i 3 mm grubości, p rz y s tę p u ­ jem y do b u d o w y o d p ow iedniego a p a ra tu . T en o statn i, po złożeniu, w in ien się d a ć zm ieścić w kieszeni, nic m oże p rz e to b y ć d łu ż sz y m n a d 15 cm p rz y takiej sam ej sz e ro k o śc i i 4 cm g ru b o ­ ści. D łu g o ść w o rk a w y n ie sie do 25 cm .

» ' . . . r ‘ i

(7)

6

P rz e d e w sz y stk ic m n a leży się p o s ta ra ć o o b i e k t y w . D ość je st p o siad ać w tym celu bodaj sz k ło ok u laró w , jak się już nadm ieniło w y żej. Z nam y je d n a k aż n ad to sw oich ła s k a ­ w y c h cz y te ln ik ó w — z a p rag n ą o n i. m ieć „coś lep szeg o “ — o b je k ty w w m osiężnej o p ra w ie z p ierścieniem o b ie k ty w u i. blendą, w y g lą d a to . bow iem o w iele ładniej.

D obry, p o p ra w n ie d ziałający , o b je k ty w . t. j.

taki, k tó ry p ro ste linie odbija p ro sto , stan o w i n a jw ażn iejszy w a ru n e k do o trz y m y w a n ia ła ­ tw y c h zdjęć. O d ró ż n ia m y -d w a ro d z a je ,o b ie k ty ­ w ó w — soczew ki z w y czajn e t. z w. pejzażow e, sk ła d a ją c e się tylko z jednej so c z e w k i ach ro m a- ty czn ej, i d w u rz ę d n e , s y m e try c z n e i n iesy m e­

try czn e.

A żeby mieć w ogóle w y o b ra ż e n ie o tem , jaki j o b je k ty w będzie nam p o trz e b n y , m u sim y ' p rz e -

j

d e w sz y stk ie m n a b y ć pojęcia o jego istocie.

S o c z e w k a p e jz a ż o w a odbija p ro ste linie w j ś ro d k u o b razu p ro sto , ale pó bokach k rz y w e , | tak, że do zd ejm o w an ia ry su n k ó w i p rz e d m io -

i

tó w a rc h itek to n iczn y ch n a d a w a ć się nie m oże. | N iedogodność ta u d erza p rż e d e w sż y stk ie m ; w zw y c z a jn y ch lupach, tak, że n. p. k w a d ra t A ry s. 1 w y g ląd a jak b eczk a B.

P r z y so czew k ach chodzi najw ięcej o o-

j

t W ó r, t. j. o śred n icę so czew k i p rzed n iej c z y - } li blen d y i o o g n i s k o ( f o c u s), t. j. o odle- * gło ść s z y b y m ato w ej od so czew ki, p rz y c z e m na p ierw szej o d b ija ją ' się o stro o b ra z y oddalone.

O tw ó r i ognisko w y w ie ra ją n a jw ięk szy w p ły w na „siłe ś w ia tła “ o b ie k ty w u .

. 1 , .

(8)

S ita św ia tła m aleje p rz y w y d łu żan iu ogni­

ska w. stosunku k w a d ra to w y m do od leg ło ści;

i

f •1

... - 7 ? _ y ;

...J t

i

...

Rys. 1.

sp a d a p rz e to p rz y p o trójnem pow iększeniu * o- gniska n a V„, p rz y p o czw ó rn em zaś n a 1 n a o d w ró t, siła św ia tła w z m a g a się w sto su n ­ ku k w a d ra to w y m do o tw o ru .

W ielk o ść obrazu, t. j. w ielk o ść p rzed m io tó w w odbiciu w z ra s ta p ro p o rcy o n aln ie do ogniska, a w ięc p rz y potrojeniu ogniska, o b ra z y , b y w a ją p o tró jn ej w ielkości.

W o re k k a m e ry , t. j. o dległość soczew ki od s z y b y m ato w ej, n a k tó rej o o w staje o b raz, zale­

ż y od ogniska. D latego też p rz y budow ie lub n a ­ byw aniu k a m ery , b a c z y ć trzeb a, a ż e b y rie w y ­ b ie ra ć soczew ki z w iększem ogniskiem i.<.d to, na jakie ze z w a la w o re k p rz y n ajd łu ższem ro z ­ ciągnięciu. W szelkie p rzed m :o iy . oddalone od o & jektyw ów o sto k ro tn ą d łu g o ść ogniska i d a ­ lej, w y stę p u ją z ró w n ą o stro ścią, jeżeli sz y b a m a to w a k a m e ry stoi na o d le g ło ść 4 o gniska od o b iek ty w u . Jeżeli p rzeto 11. p. o b jek ty w p o sia ­ da ognisko na 15 cm, to p rz y n asta w ie n iu n a p rz e d m io ty dalekie, te w sz y stk ie części będą

(9)

_ 8

o stre , k tó re są oddalone co najm niej o 15 m.

Jeżeli n a sta w im y na ta k ą o d leg ło ść b e z b len d y , to sp o strz e ż e m y , że ty lk o ś ro d k o w a c z c ić o b ra ­ zu będzie o s trą i że ta o stro ść zm niejsza się stopniow o ku b rzeg o m . W y n ik a to z tego, że o b ra z o p ty c z n y nie je s t piaski, lecz w y p u k ły (ry s . 2). P o d o b n ież n a sz y b ie m a to w e j o s tro

z a ry so w u ją się tylko te p u n k ty ob razu , z k tó ­ ry m i s z y b a ta s ty k a się b ezp o śred n io , w d a - j n y m w ięc razie śro d e k o b razu . Jeżeli p rz e su ­ niem y sz y b ę m a to w ą do bb, to b rz e g będzie o s try , śro d e k zaś tęp y .

B ra k o stro śc i p o b rzeg ach daje się u su n ąć

j

p rz e z użycie t. zw . b l e n d .

Z w ielkiej blen d y ab ry s. 3 idzie sz e ro k a p rz e strz e ń ro z p ro sz e n ia fg, z m alej za ś blen d y cd w ą z k a p rz e s trz e ń lii. D latego ie ż b len d y s ą niezb ęd n e do o trz y m y w a n ia o stry c h o b ra z ó w po sam e brzegi.

a

Rys. 2.

i »

N

(10)

Ale p rz e z to siła św ia tła zm n iejsza się z n a ­ czn ie,' tak że p rz y zdjęciach m om entalnych re -

Rys. 5.

zygnuje się raczej z o stro ści b rzeg ó w , b y le ty l­

ko zdjęcie m ogło n astąp ić pręd zej. B y w a ją ró -

ó ó ó

Rys. 4.

żne blen d y do o b sad zan ia. Je d n e są to p o c z e r­

nione b lach y o o tw o rach rozm aitej w ielkości,

(11)

1 0

któro d ają się o b sad zić w żłó b k u S o b ie k ty w u ry s. 4. Ż łóbek albo ry n ien k a p rz y o b je k ty w ach p o d w ó jn y ch znajduje się p o m ięd zy so czew k am i (.B le n d a c e n tra ln a “), a p r z y o b je k ty w a c h po­

je d y n c z y c h (so czew k i p ejzażo w e) p rz e d so ­ czew k a („B lenda p rz e d n ia “). N iektóre o b ie k ty ­ w y po siad ają b len d y t. zw . re w o lw e ro w e (ry s.

5). sk ła d a ją c e się z ruchom ego p ierścienia z o tw o ra m i różnej w ielkości, m ocno o sad zo n eg o w o b iek ty w ie.

Rys. 5.

N ajdogodniejsze i n ajb ard ziej dziś b ęd ące w użyciu są „blendy tę c z o w e “ ry s. 6. W ty ch o statnich p rzez o b ra c a n ie m ałego czopka o tw ó r b len d y daje się dow olnie p o w ię k sz a ć lub

zm niejszać.

f D o rz e c z y g łó w ń y c h n ależy p o n ad to u sta le ­ nie Ogniska w o b ec posiad an ej so czew k i. N a sta ­ w ia m y p o p ro stu na p rzed m io t o d d alo n y o stro t o d m ierzam y o dległość sz y b y m ato w ej od so ­ czew ki lub od blen d y . M ając z w y c z a jn ą lnpę, k tó rą ch cem y za sto so w a ć , p o stęp u jem y w ten sposób, że ro b im y sobie ru rę z te k tu ry , w k tó ­ rej o b sad zam y so c z e w k ę pionow o, jak w lune­

cie, o czy w iście po w yjęciu jej z o p ra w y . R u rą

\ . ' , .

(12)

w inna m ieć okooł 20 cm długości. R obim y po­

tem drugi! ru rę tak w ielką, a ż e b y m ogła o b ej­

m ow ać p ie rw sz ą . D ługość jej w in n a w y n o sić rów nież -około 20 cm . K oniec tej drugiej ru ry p rzeciw leg ły do so czew k i zak lejam y papierem w o sk o w y m . C a ły m tym p rz y rz ą d e m p o siłk u je­

my się jak lunetą, sk ie ro w u je m y m ianow icie ru rę z -so c z e w k ą n a o d dalony p rzedm iot, a d ru ­ gą ru rę z sz y b k ą m a to w ą (p ap ier w o sk o w y ) Zbliżam y do oka. T e ra z p rz y k ry w a m y sobie gło w ę w ra z z lu n etą c z arn em suknem , a p o zo ­ sta w ia ją c w o ln y m tylko śro d e k so czew k i, m o­

żem y, za pom ocą p o ru szan ia r u r y z e w n ę trz n ej pc w e w n ę trz n e j, w y w o ła ć n a p a p ie rz e w o sk o ­

w ym o b raz, k tó ry sto p n io w o będzie co ra z o strz e jsz y m , im dalej ro zciąg ać będ ziem y ru ­ ry lub im dalej jed n a z drugiej w y s ta w a ć b ę ­ dzie. S c h w y c iw sz y m iejsce, na k tó rem o b ra z w y stęp u je n ajw y raźn iej, ru ry p o z o sta w ia m y w spokoju. D ługość ogniska so czew k i zo sta je w te ­ dy ustaloną p rz e z jej' odległość od p o w ierzch n i papieru w o sk o w eg o . N astępnie n a le ż y jeszcze ustalić długość rozciągnięcia k a m e ry . O c z y w i­

ście jednak m usim y mieć n a w zględzie, a ż e b y

V

Rys. 6.

(13)

1 2

k a m e ra d a w a ła się ro z c ią g a ć o w iele dalej, ta k , iż b y śm y mogli tak że fo to g ra fo w a ć p rz e d m io ty p ołożone bliżej.

P r z y k u p o w an iu le p szy ch o b je k ty w ó w , nie­

m a p o trz e b y ro b ien ia tak ich d o św iad czeń , g d y ż sam sp rz e d a w c a poinform uje nas o długości ogniska, o działaniu o tw o ru i t. p., lub te ż b ę ­ dzie to u w idocznione n a o p ra w ie p rz y rz ą d u . O b ie k ty w y b y w a ją ró żn e i k a ż d y m oże je n a ­ b y w a ć , zależnie od śro d k ó w , jakim i ro z p o rz ą ­ dza.

P rz y s tą p m y ż te ra z do b u d o w y k a m e ry . C zęści głó w n e, do k tó ry c h z a sto su je m y ro z ­ m iary n asz e g o a p a ra tu , m a m y już, idzie w ię c te ra z o sp o rząd zen ie ro zciąg ająceg o się w o rk a . P o siłk u ją c się o b je k ty w e m o 14 cm d ługości ogniska, o b ie ra m y d ługość w o rk a, nie niższą o d 20 cm.

K am era.

K am era sk ła d a sięaze sk rzy n k i, z to ru , z d e ­ ski o b iek ty w u , z w o rk a i z s z y b y m atow ej.

S k rz y n k ę jak i w s z y s tk ie części d re w n ia n e , w y ra b ia m y z zupełnie suchego d rz e w a . N ajle- ipej z le sz c z y n y lub z cze rw o n e g o buka.

J a k zaz n a cz y liśm y w y ż e j, idzie tu o k a s e ty 1 0 X 14 cm do p ły t 9 X 12 cm.

D eskę gru b o ści 4 m m (a ry s. 7) z w y m ie ­ n ionego d rz e w a o 15 X 1 2 cm p o w ie rz c h n i z a ­ o p a tru je m y w w y c in e k w ielk o ści 9 X 11‘5 cm . D eseczk a ta słu ży z a ra z em za p o k ry w ę s k rz y n ­ ki K ry s . 8 ściśle tych sa m y c h ro zm iaró w , t. j.

15 cm długiej i 12 w y so k iej. W e w n ę trz n a g łę ­ b o k o ść sk rz y n k i w ynoM 3 cm . N astęp n ie na de-

(14)

Rys 7.

(15)

14 , —

sec ż k ę a p rz y k le ja się z trzech ‘stro n w ażkie li­

ste w k i b, tak że p rz y A (ry s. 7) po p raw ej s tro ­ nie zo staje b rz e g o tw a rty i .k a s e ta radżę b y ć w y s u w a n a z tej stro n y . L is tw y b s ą ściśle ta ­ kiej sam ej drubości co k a s e ta ; są tak szerokie, że o g ran iczają k a s e tę z lew ej stro n y , z g ó ry ✓ i z dołu, z p raw ei zaś p rzy A k a s e ta " w y s ta je , tak że m ożna ją w y g o d n ie ująć i w y su n ąć. A że­

b y jedna*k k a s e ta m iała Żłób, po k tó ry m się w k ła d a i w y su w a , m usim y do listew b dośru- b o w ać jeszcze d eseczki C 1. C 2 i C ;i, o jakie 3 inni sz e rsz e od tam ty ch . T y m sp o so b em s k rz y n ­ ka "kam ery b y ła b y g o to w ą aż do deseczki B ry s. 8; T ę d eseczk ę n ależy p rz y śru b o w a ć do dolnej s tro n y w e w n ę trz n e j. M a ona 6 cm d łu ­ gości, 3 cm szero k o ści i 1 cm grubości. U spo- .du tej deseczki robi się w y cin ek na 3 cm s z e ­

ro k i i 4 mm głęboki tak, że g d y zo stan ie do- śru b o w a n ą do sk rzy n k i, u tw o rz y się o tw ó r do o b sad zen ia deski to ro w ej. L. T a o sta tn ia w in ­ n a tkw ić m ocno, w tym o tw o rz e , ale tak, że po użyciu a p a ra tu daje się usunąć. P o sia d a o na 3 cm szero k o ści, 4 inm grubości i około 25 cm długości. P o ty m to rz e d esk ę o b je k ty w u O m o­

żn a d o su w ać ściśle do sam ej sk rzy n k i. W d e ­ sce o b jek ty w u . ś c i ś l e \ w sam y m środku, robi się o tw ó r na o b je k ty w . D esk a ta je s t tak w ie l­

ką. że po użyciu z a m y k a sk rz y n k ę k a m e ry , po­

siada w ięc 15 cm długości, 12 cm szero k o ści i 1 cm g ru b o śc i,-D e sk a o b je k ty w u w inna sta ć zu pełnie p ro sto p ad le i rów nolegle do sz k a tu ły , co n astąp i jed y n ie w te d y , g d y żłobek S do d e ­ ski to ro w ej ściśle w y ro b io n y m będzie. U dołu, do m ocniejszego u sta w ie n ia deski o b jek ty w u ,

(16)

Rys. 8.

(17)

1 6

m oże jeszcze służjjfć śru b a O r y s . 9.

P o m ię d z y desk am i sz k a tu ły i o b ie k ty w u znajduje się w o re k B. U trw a la go się w ten sposób, że p o ciąg am y jego b rzeg i klejem , a p r z y ło ż y w s z y je do deski, o bejm ujem y je ra m ­

k ą m osiężną} k tó rą n ależy * p rz y ś ru b o w a ć . W s z y s tk ie części k a m e ry w id o czn e z e w n ą trz

w o rk a n a le ż y p o m a lw a ć na czarn o .

A żeby p rz e d zdjęciem n a sta w ić o b ra z mo>

żliw ie w y ra ź n ie , m usim y na m iejscu k a s e ty o b ­ sad zić szk ło do w izo w an ia. Z cienkiej deseczki w y rz y n a m y ram ę ta k w ie lk ą ja k k a s e ta z s z y - brem , iż b y śm y mogli i jego i ją u jąć w y g o d n ie.

Na szk ło m atoW e w y c in a m y ze śro d k a k a w a łe k w ielkości 8 X 1 1 cm . T e ra z ro b im y ro w e k takiej g łębokości, a ż e b y szk ło m ato w e, zw ró co n e s tro n ą m a to w ą do o b jek ty w u , p ogłębiało się tak sam o , jak p ły ta fo to g raficzn a w k asecie. Innem i sio w y , m a to w a p o w ie rz c h n ia sz k lą w izującego w in n a b y ć od d alo n ą od o b je k ty w u ściśle tak daleko, ja k p o w ierzch n ia p ły ty , g d y ta o sta tn ia tk w i w k a secie w tra k c ie w y św ie tla n ia . S z y b ę m a to w ą z a k ła d a się w ro w a c h ra m y od ty łu .

Na zakończenie p ra g n ie m y je sz c z e zro b ić zdjęcie m om entalne. W ty m celu p o trz e b n e nam s ą d w a p rz y rz ą d y — z a m y k a c z momentalnym i p o szu k iw acz.

N ajdogodniejszym i są z a m y k a c ze R ouleau, ja k n a ry s . io . M ożna je p o łą c z y ć z o b ie k ty ­

w em , albo te ż n ap rzó d p rzy m o co w u je się je do d e s k i o b jek ty w u , a później d o p iero um ieszcza ssię so czew k ę.

Z a m y k acz n a jp ro stsz y , ła tw y do zro b ien ia

•sobie sam em u, je st zn an y w Anglii pod n a z w ą

(18)

•— 1 7

(19)

1 8

V o g e - S 1 c c v c. Robi go się tak : W k a w a ®

• te k tu ry , p om alow anej na czarn o , m a ją c y m 20 cm szero k o ści i 30 cm ‘w y so k o ści, w y c in a się ż ło b k o w a ty o.!wór, k tó reg o sz e ro k o ść o d p o w ia­

d a śre d n ic y o b iek ty w u . C h cąc tem zro b ić zd ję­

cie m om entalne, trz y m a się dolna c z ęść te k tu ry p rz y o b iek ty w ie na m iejscu p o k ry w k i i p r z y eksponow aniu opu szcza się te k tu rę sz y b k o do dołu, tak że żłobek mija o b je k ty w , a g órna część te k tu ry za sia n ia go znow u. W ten sp o ­ sób m ożna w y k o n y w a ć ek sp o z y c y e aż do

sekundy.

Rys. 10.

P o sz u k iw a c z p rz y zdjęciach m om entalnych je st n iezb ęd n y do tego, aż e b y p rz e n ie ść na p ły ­ tę ten przedm iot, jaki się m ieć p ra g n ie . B ez p o ­ sz u k iw acza m o g ło b y się z d a rz y ć , że "zw łaszcza odległe p rzed m io ty w cale nie u trw a lą się n a p łycie, g d y ż gołem okiem nie za w sz e m ożna

(20)

u trz y m a ć k am erę w n a le ż y ty m k ieru n k u . N aj­

p ro stsz y m p rz y rz ą d e m tego ro d zaju jest t. żw . poszukiw acz ra m k o w y ry s. 11.

S k ła d a się on z p ro sto k ą tn e j ram y z nićmi na k rz y ż i z diopterem n ap rzeciw k o . D iopter je st tp o tw ó r do w izo w an ia w d rą ż k u m e ta lo ­ w ym . O tóż, o g arn ia się o b raz, og ran iczo n y ram k ą, p rz y c z e m o k o w inno b y ć sk iero w an o ściśle w sa m p u nkt k rz y ż o w a n ia się nici. Jeżeli sig p o szu k iw acza nie u ży w a, to ram k ę i dio p ter m ożna zło ż y ć razem . O czy w iście do zd jęć sk o ­ śnych w inniśm y u m o co w ać p o szu k iw acz S ry s.

9 n a g ó rn y m sz e ro k im boku naszej k a m e ry , a d'o w ysokich fo rm ató w na g órnym w ysokim

■boku.

Do zdjęć ze s ta ty w ą p rzy m o co w u je się m u­

try s ta ty w y do sk rzy n k i, n aprzód do dolnej s tro n y szero k iej, a potem do lew ej w ązkiej, tak że dla o b ra z ó w w y so k ieg o fo rm atu m ożna z a ­ s u w k ę k a s e ty w y ciąg ać p ro sto p ad le w górę.

O s ta ty w ie p a trz tom ik 5 „S am ouczka T ech n i­

czn eg o “ .

Rys, 11.

A ie ra z słó w k o o posiłk o w an iu ,się naszą k am erą. O dy p rz y rz ą d je st złożony, ch o w a się

(21)

cleskę to ro w a - dc> kieszeni. P r z y zd ję c ia ch ob­

sa d z a się ją w dolnym żło b k u o b ie k ty w u a n a­

stęp n ie w żłobku k a m e ry tak,, że tk w i b ard zo m ocno. T e ra z pociąga się po tym to rze d esk ę o b iek ty w u na tak ą długość, iżby o b raz z a r y ­ so w a! się w y ra ź n ie . P o użyciu k a m e ry w y c ią ­ ga się znow u d e sk ę to ro w ą i c h o w a się ją do kieszeni. D eskę o b iek ty w u z a w ie sz a się za po­

m ocą trzech h aczy k ó w , znajd u jący ch się na g ó rnym , p ra w y m i lew y m boku sk rzy n k i, tak że po złożeniu p rz y rz ą d u w o rek znajduje się w śro d k u sk rzy n k i,

lJo p rz y g o to w an iu sobie a p a ra tu kieszo n k o ­ w ego w e d łu g podanego opisu, zap ra g n ie m y nie­

zaw odnie fo to g rafo w ać. W sk azó w k i, d o ty czące zdjęć, u ż y w an ia p ły t i p o siłk o w an ia się papie­

rem fotograficznym , znaleźć m ożna w tom iku 3 „S am ouczka T ech n iczn eg o “ , do tej broszurki p rzeto in te re so w a n i zw ró cić się w inni.

KONIEC.

(22)

S A M O U C Z E K T E C H N I C Z N Y .

, ,. W YD AW N ICTW O PO PU LA RN O -N A U KO W E.

| f t p Dotqd wyszły z druku następujące tom iki:

fnduktor, Przyrzqd do wy- Dynamo. M achina do w y­

tw arzania iskier. Z 4 ryc. tw crzunia elektr. Z 18 ryt.

)ak sią buduje a p a ra t fo- O gniw a 1 batery e g alw a- tagraficzny. Z i ł rycinami. niczne. Z 16 rycinami.

jak #ią fotografuje. Motory elektryczne.

7, 8 rycinami. Z 18 rycinami.

Telefon domowy. Budowa lataw ca.

Z 11 rycinami. Z 40 rycinami.

W d ru k u : Elektrofor. ° P rz y n a d d c Elektrolizy, o Pompy wodne. ° Turbiny. 0 A kom ulalory. ° Telegraf b e t drutu.

Telegraf M orso'a. ° A parot do pow iększenia fotografii. ° Kinem atograf. ° 3 ° ° ° ° D alsze tom iki w opracow aniu.

i

Cytaty

Powiązane dokumenty

Aż do roku 1840 telegrafy optyczne były w powszechnem użyciu, a i dotąd jeszcze ludzie posiłkują się nimi, zw łaszcza podczas wojny.. Jakkolwiek próbowano

wane skośnie, tak że po sklejeniu trzech w a rstw otrzymano row ek z 4-miHrneirowem plaskiem dnem i z rozcliylajjjcemi się ścianami, w którym się układa

4, przymocowujemy do przedniej ściany pudła naszego aparatu zapomocą sześciu śru­. bek drzewnych, bacząc, by środek objektywu leżał na 15 cm od dolnej

Miał go jej przynieść dalszy postęp techniczny, a mianowicie bujny w ostatnich dziesiątkach lat rozwój elektryczności... inaczej dla

Kadłub składa się z silnej laty drewnianej, do której spodem p rzytw ierdzon o trzy klocki, służące do um ocow ania śruby i motoru gum ow ego.. U łatwi to

setę. Za pomocą sprężyny utrw ala się pjytę na przedzie pod fałdem blaszanym, tak że w ypaść nie może. Następnie zasuw kę zasuwa się znowu. Trzeba się

Taki zmniejszony model będzie' też bairdzo ładnie funkcjonował i w y ­ tw orzy też pewną, oczyw ista rzecz znacznie mniejszą, ilość użytecznej siły

sły, dzięki nieżyczliw em u stanow isku Anglji, nie został w cielony do R zeczypospolitej... C aiy naród coraz lepiej uczył się- rozum ieć znaczenie