• Nie Znaleziono Wyników

"Die Konsersen der Zisterzienser. Untersuchungen über ihren Beitrag zur mittealterlichen Blüte des Ordens", Michael Toepfer, Berlin 1983 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Die Konsersen der Zisterzienser. Untersuchungen über ihren Beitrag zur mittealterlichen Blüte des Ordens", Michael Toepfer, Berlin 1983 : [recenzja]"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Kaczmarek, Michał

"Die Konsersen der Zisterzienser.

Untersuchungen über ihren Beitrag zur

mittealterlichen Blüte des Ordens",

Michael Toepfer, Berlin 1983 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 7 8 /1 ,115-121

1987

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

(2)

R E C E N Z J E

115

96 osad . w tym 16 now ych. W pierw szym eta p ie d o sie d lo n o p ó łn o cn ą część Szarysza. szczególnie do rzecze T orysy. W drugiej połow ie X V I w. przy b y ło tam w ielu R u sin ó w

(R ulheni). P roces d o sied lan ia skończył się w cześniej niż gdzie indziej, już n a p o c z ą tk u X V II w.

Być m o że n a praw ie k o p a n ic iarsk im d o sie d la n o d o lin ę P o p ra d u .

S zósty ro zd ział pośw ięcił B eńko stolicy zem plińskiej. W d obie przed h isto ry czn ej są w zm ianki o osad ach : T o p o lo v k a . Sedliská. Z b u d zą . O o sa dnictw ie n a praw ie zw yczajow ym , ro d zim y m ź ró d ła in fo rm u ją ju ż p o d k o n iec X II w., w dolnej i środkow ej części Z em p lin a. W r. 1268 w y m ien io n o ju ż D lh e P ole (s. 243). I n a tym tery to riu m działali D ru g eth o w ie. D o sied lan ie n a p raw ie zw yczajow ym zak o ń czy ło się ju ż z p o czątk iem X IV w .; w w yniku tej akcji w zrosła ilość o sad w d o rzec zu O n davy. O n d av k y . L ab o rc a. U davy. Pierw si osadnicy niem ieccy pojaw ili się na tym teren ie też w pierw szej połow ie X IV w. A u to r widzi tam n aw et o sa d n ik ó w z Polski. W iele now ych o sad założyli m ag n aci z P erina. W p ołow ie w. XV s k o ń c z o n o już d o sied lan ie tych ziem . O sad n ictw o w ołoskie (d ru g a p o ło w a X III i X IV w.) p o d w zglę­ d em etn iczn y m b y ło przew ażnie zło żo n e z R u sin ó w . W ielu z nich było w służbie J a n a D ru g e th a (s. 266). N ie k tó re wsie w ciągu k ró tk ie g o czasu zm ieniły nazw y. Pisze też a u to r o przyw ileju polskiej D o łży cy ; na p raw ie p o d o b n y m d o niej z a k ła d a n o i inne osady. D ołżycę zało żo n o w 1548 r. z ra m ien ia sta ro sty san o ck ieg o ; w ójtem zo stał M ak sy m R o m an ieck i. A u to r om ów ił up o sażen ie zasadźcy i przyw ileje m ieszkańców , k o rz y stając z u rb a rz a klucza hu- m ieńskiego. N a ty m tery to riu m d o sie d la n o o sad y zw ykle żyw iołem ruskim .

W z ak o ń c ze n iu o m ó w io n o m odyfikacje p ra w n e n a poszczególnych tery to riac h , k tó re g w a ran to w a ły szybszy rozw ój osad . K siążk ę w zb o g aca ją m ap y : p ó łn o cn e j Słow acji oraz poszczególnych k o m ita tó w . U w zg lęd n io n o n a nich to p o g rafię o sad n ictw a z o k re su przed p o w stan iem p a ń stw a W ielk o m o raw sk ieg o i w czasie jeg o istnienia, zaz n ac zo n o tam rów nież wyniki o d k ry ć arch eo lo g iczn y ch o sta tn ic h lat. N a stę p n ie p rzed staw io n o o sad n ictw o na praw ie zw yczajow ym , ro d zim y m i niem ieckim , o sad y p rzec h o d zą ce z p ra w a niem ieckiego n a w ołoskie o raz z w o łoskiego n a k o p a n ic iarsk ie-zaręb n icze i inne. T ak zn aczn e zró żn ico w an ie nie sprzyja jasności o b ra zu , ale m a duże znaczenie poznaw cze.

W sum ie praco w icie i n o w a to rsk o p o tra k to w a n a synteza o sad n ictw a półn o cn ej Słowacji jest p ierw szą tego ro d z a ju całościow ą m o n o g ra fią, szk o d a tylko, że tak in teresu jący to m w y d an o w n ak ład zie zaledw ie 1000 egzem plarzy, co u tru d n i d o stę p d o tej pozycji w naszym k raju.

Julia R a d ziszew ska

M ich ael T o e p f e r . D ie Konversen der Z isterzienser. Untersuchungen über

ihren B eitrag zur m ittelalterlichen B lü te des Ordens, „ B erlin er H istorische S tu d ie n ”

Bd. 10: O rd en sstu d ien IV . D u n c k e r u n d H u m b lo t, B erlin 1983. s. 268.

..G d y b y zaś w a ru n k i m iejscow e, a lb o u b ó stw o k a z a ły b racio m w łasnoręcznie zbierać p lo n y , n iechaj się ty m nie m artw ią, b o w łaśnie w ów czas są praw dziw ym i m n ich am i, jeśli żyją z p ra cy rą k sw oich, ja k O jcow ie nasi i A p o sto ło w ie ” — p o u cza ł św. B enedykt w regule (X L V III). N a p rzestrzen i ju ż bez m ała d w u tysięcy la t opus m anuum , o b o k opus Dei, w pływ a d ecy d u jąco n a rozw ój fo rm życia w ew n ętrzn eg o w e w sp ó ln o ta ch chrześcijańskich. P oglądy n a p racę w łączali d o sw oich p ro g ra m ó w tw ó rcy now ych ro d zin z a k o n n y c h , b ąd ź re fo rm a to rz y ju ż istniejących. W zależności o d z ajm o w an eg o w tej kw estii stan o w isk a, jed n e zg ro m a d ze n ia przeżyw ały lata b u jn eg o ro z k w itu , gdy tym czasem inne, nie n a d ąż a ją c za duchem czasów , traciły społeczne uzn an ie i sto p n io w o p o d u p a d ały .

Jest zatem w pełni zro zu m iałe, że w płaszczyźnie ekonom icznej p o szu k u je się k lu cza d o ro z p o zn a n ia i w y in terp re to w a n ia w ielu znaczących zjaw isk w dziejach w s p ó ln o t z a k o n n y ch . D o tego też n u rtu w h isto rio g rafii kościelnej n a w iązał o sta tn io M ichael T o e p f e r , k tó ry w ra m a c h p ro g ra m u b a d a ń n ad cystersam i, realizo w a n eg o w F ried ric h -M e in e c k e-In stitu t na U niw ersytecie B erlińskim , p rz ed staw ił ro z p ra w ę p o św ięco n ą ko n w erso m .

(3)

Już na sam ym w stępie a u to r ocenit nad w yraz kry ty czn ie stan dotych czaso w eg o piśm ien ­ nictw a. w skazując na zaw ężenie perspektyw y i je d n o s tro n n e p o tra k to w a n ie dziejów cystercjaniz- m u. Z b y tn ia k o n c en trac ja uwagi na p ro g ram ie i zasad ach p raw n y ch , jakie fo rm ułow ali tw órcy odnow y życia m o n asty czn e g o spraw iła, że n iem al zupełnie zo stał p o m in ięty p ro b lem faktycznej realizacji refo rm y w poszczególnych k las zto ra c h . W zw iązk u z tym w yrosła p rzeszk o d a n a d ro d z e d o re k o n stru k cji rzeczyw istego o b ra z u przeszłości z ak o n n e j, z uw zględ­ nieniem d y n am ik i p rzem ian zach o d zący ch w dłuższych o d cin k ach czasow ych. D o zaniedbyw anych przez h isto rio g rafię zag ad n ień należą, zd an iem a u to ra , p o w stan ie i rozw ój g o sp o d a rk i cysterskiej, z uw zględnieniem w szelkich u w a ru n k o w a ń i zró żn ico w an ia c za so w o -p rzestrzen n eg o . Szczególnie wiele legend n a ro sło w okół zasad , na jak ic h zo rg an izo w an o p ro d u k c ję w m ają tk a ch k laszto rn y ch , w o p a rciu o p racę k o n w e rsó w ; im też T o ep fer pośw ięcił sw oją rozpraw ę.

W pierw szej, s to su n k o w o obszernej części a u to r d o k o n a ł p rzeg ląd u d o ro b k u nauk o w eg o w tym zakresie. W p ro w ad zając u k ład p ro b lem o w y , w sp o só b p rzejrzysty zebrał i u system atyzow ał d o ty ch czas głoszone p o g ląd y , odsło n ił p u n k ty szczególnego z ain tereso w a n ia, uw ypuklił ro z ­ bieżności dyskusji, w skazał na n iep o ro zu m ie n ia n aro słe w o k ó ł sam ego p o jm o w an ia konw ersji i okoliczności w ykształcenia takiej fo rm y u czestnictw a w życiu w sp ó ln o t m on asty czn y ch . K o lejn o z a trzy m ał się n ad m iejscem kon w ersó w w o b rę b ie społeczności k laszto rn y ch , p o ­ chodzeniem . statu sem p raw n y m , zakresem d z iałalności w ra m a ch g o sp o d a rstw k laszto rn y ch , zm iennym stan em liczebnym , w y p ad k am i p rzestęp stw i w y stąpień a wreszcie u p ad k ie m instytucji. Ź ró d łem w ielu k o n tro w ersji były, z d an iem a u to ra , m ylące ustalen ia K assiusa H a l l i n g e r a . k tó ry p ra k ty k o w a n e przez poszczególne ro d z in y z ak o n n e fo rm y konw ersji w tłoczył we w sp ó ln e ram y p ra w n o -in sty tu c jo n a ln e. D la uzy sk an ia pełnej jed n o zn acz n o ści T o ep fer z ap ro p o n o w a ł, ab y w o dniesieniu d o cystersów o k reślać tym m ianem w yłącznie braci, k tó rzy w chodzili w sk ład k o n w e n tu , nie uzy sk u jąc je d n a k ż e sta tu s u m niszego (s. 20).

R óżnice p o g ląd ó w pojaw iły się rów nież p rzy p ró b ie określen ia p o b u d e k skłaniających laików d o rezygnacji z d o ty ch czaso w eg o życia i w stęp o w an ia d o k laszto ró w . M otyw ów do szu k iw an o się b ąd ź w sferze w yłącznie religijnej, b ą d ź w sto su n k a c h ekonom iczn o -sp o łeczn y ch . Z d an iem H allin g era in sty tu cja kon w ersó w w yrosła z d ą że ń fam ilii k laszto rn ej d o bard ziej ścisłego w łączenia się w życie w sp ó ln o t m niszych. Jeg o głów ny o p o n e n t E rn st W e r n e r tw ierdził, że w p ro w ad z o n o now y ro d z aj siły ro b o czej w celu z apew nienia stabilizacji gospodarczej k laszto ro m w w a ru n k ac h kryzysu trad y cy jn y ch fo rm w ład an ia ziem ią w okresie ro zw iniętego średniow iecza. O tó ż T o ep fer w sk azał n a w zajem ne p rzen ik an ie się o b u czynników (s. 24. 28— 29). C ystersi przyjęli in stytucję k o n w ersó w w 1. 1100/1101, b ąd ź ja k stw ierdza się w nowszej lite ratu rze p rz ed m io tu nieco później, w d rugiej dek ad zie X II w. D la u trzy m an ia d u c h a reform y, u siło w an o stw orzyć w aru n k i um ożliw iające m n ich o m gorliw e p ra k ty k o w an ie zasad życia k o n w en tu aln eg o . A le m łoda ro d z in a z a k o n n a p o szu k iw ała rów n o cześn ie spo so b ó w zabezpieczenia się p rzed p o w ro te m d o sytuacji kryzysow ej, w jak iej znalazły się stare d om y ben ed y k ty ń sk ie, w obec zb y tn ieg o uzależnienia g o sp o d a rk i od czy n n ik a św ieckiego. S a m o ­ w y starczaln o ść cystersów , u zy sk an a dzięki p racy b ra c i-ro b o tn ik ó w . um ożliw iła elim inację je d ­ nych sk ład n ik ó w , jak o nieren to w n y ch , a p rz ek ształcen ie innych i d o sto so w an ie d o now ych w aru n k ó w w system ie w ład ztw a g ru n to w eg o k laszto ró w .

H istorycy z a k o n u c h arak tery zo w ali d o tą d k o n w ersó w . ja k pisze a u to r, głów nie na pod staw ie p rzek azó w n o rm aty w n y ch , ja k ..U su s c o n v e rso ru m ” i ..R e g u la c o n v e rso ru m ” (s. 31 i n.). M ieli to być niew ykształceni. p o ch o d zą cy z nizin społecznych ro b o tn icy , k tó rzy zato p ien i w m odlitw ie w ykonyw ali z p o k o rą najcięższe p ra ce fizyczne. W yidealizow any ich w izerunek zo stał n a stęp n ie u p o w szech n io n y w sy n tezach , lek sy k o n ach i p o d ręczn ik ach .

Pierw szego w yłom u w tradycyjnym sp o jrz en iu na k o n w ersó w d o k o n a ł, zd an iem a u to ra , na p o c zą tk u lat pięćdziesiątych H an s W is w e . ale też sp o tk a ł się w ów czas z k ry ty k ą. N astęp n ie Jacq u es D u b o i s sk iero w ał uw agę n a n iero z p o zn a n e d o tą d z aso b y ź ró d eł w ytw orzonych w poszczególnych k las zto rac h , k tó re o d sła n ia ją rzeczyw isty sta n g o sp o d a rk i cysterskiej. Jed n ak że — k o n k lu d u je T o ep fe r — m im o zary so w an ia się now ych p ersp ek ty w p oznaw czych h isto rio g rafia z a k o n n a w b a d a n ia c h n a d dziejam i c ystersów b rn ie n ad al u ta rty m szlakiem .

(4)

R E C E N Z J E

117 P o d ejm u jąc w łasne stu d ia a u to r naw iązał d o odkryw czych, inspirujących p o g ląd ó w D ub o is. P rzed e w szystkim rozszerzył p o d staw ę źró d ło w ą, w ychodząc p o za ro z p o zn a n ą ju ż grupę p rzek azó w n o rm aty w n y ch , k tó re o b o w iązu jąc w całym z ak o n ie nie uw zględniały należycie specyfiki regionalnej. Z w rócił zatem uw agę na teksty h ag io g raficzn e i nek ro lo g i, tw o rzo n e zgodnie z p o trzeb am i lo kalnym i w sp ó ln o t k laszto rn y ch . Z astrzegł się je d n a k , że z aw ierają one jed y n ie w w ąskim zak resie oczekiw ane in fo rm acje. W w a ru n k ac h fu n k c jo n o w an ia g o sp o d ark i w łasnej w o p actw ach cysterskich niew iele było rów nież o kazji d o w y d aw an ia ro zp o rzą d zeń na piśm ie, a o bszerne zespoły a k t p o c h o d z ą d o p ie ro z w. XV i n a stęp n y ch , czyli ok resu , gdy in sty tu cja kon w ersó w ju ż przeżyw ała zm ierzch. P o d staw o w y zasób źró d eł w b ad an iac h T oepfera tw o rzą więc zb io ry w ydanych d ru k iem d o k u m en tó w k laszto rn y ch . W obec je d n o s tro n ­ nego c h a ra k te ru ź ró d eł ty p u d y p lo m aty czn eg o , z licznego g ro n a braci pojaw ili się w nich jedynie ci. k tó rzy skiero w an i d o zajęć w ym agających stałego k o n ta k tu z otoczeniem , w ystępow ali publicznie p rzy okazji ró żn y ch tran sak cji, b ąd ź ro zstrzy g a n ia sporów . W trak cie p rzeg ląd u ź ró d eł p o d k ątem ich p rzy d atn o ści w b a d a n iac h n ad in sty tu cją konw ersów . a u to r sto p n io w o zdaje się ja k b y to n o w a ć zg ło szo n ą na w stępie o p ty m isty czn ą wizję now ych perspektyw poznaw czych. D o p rzed staw io n ej oceny należy jednak zgłosić zastrzeżenie. N eg aty w n a ocena p rzy d atn o ści n ek ro lo g ó w , ró w n o z n ac zn a z o d rzu cen iem ich ju ż w trak cie w stępnej kw alifi­ kacji. w ydaje się m o cn o p rzedw czesna, przy n ajm n iej w k o n fro n tac ji ze znanym i przekazam i ze Śląska. In fo rm acje zaw a rte w d o stę p n y m m ateriale p ro zo p o g raficzn y m nie zrew o lu cjo n izu ją zapew ne w spółczesnej w iedzy historycznej w interesu jący m a u to ra zakresie. Jed n a k że ro z ­ szerzając szczupły zasó b w iadom ości, utw ierd zą i w n iejednym u zu p ełn ią znany ju ż o b ra z sto su n k ó w w ew n ątrz w sp ó ln o t k laszto rn y ch . D la p rz y k ła d u księga zm arłych op actw a w K a ­ m ieńcu. aczkolw iek spo rad y czn ie, ale m im o w szystko o wiele szerzej aniżeli zasoby archiw alne, in fo rm u je o p o c h o d ze n iu k onw ersów . o k reśla pozycję społeczną i zaw o d o w ą ich rodziców , w skazuje na zajęcia i funkcje sp raw o w an e w k lasztorze.

W y k o rzy stu jąc w szystkie d o stę p n e ro d zaje przek a zó w T o ep fer zeb rał też d a n e socjo- h istoryczne w m ożliw ie szerokim tery to rialn ie zakresie. W obec znacznego ro zp rzestrzen ien ia z a k o n u uzn ał za n iezb ęd n e objęcie p o szu k iw an ia m i k laszto ró w ro zrzu co n y ch w E u ro p ie Z ach o d n iej i Środ k o w ej. A le o bfitość zaso b ó w źró d ło w y ch skłoniła go d o w y b o ru gru p y op actw , k tó re stan o w iły b y p rz e d m io t szczególnego zain tereso w an ia. D o p ie ro w o p arciu o wyniki stu d ió w n ad in sty tu cją kon w ersó w w tych kilk u p lacó w k a ch , o b jąłb y a u to r w dalszej kolejności b a d an iam i poszczególne regiony E u ro p y . S fo rm u ło w a n e z asad y um ożliw ią p o ró w n an ie sto su n k ó w pan u jący ch w ew nątrz w sp ó ln o t k laszto rn y ch w różnych z a k ą tk a c h k o n ty n en tu . W konsekw encji przyjęta m eto d a, dzięki jej w łaściw ościom k o n tro lu ją c y m , p o w in n a d o p ro w ad zić przy fo rm u ­ ło w an iu w niosków końcow ych d o ro zró ż n ien ia tego co p rzy p ad k o w e o d tego co isto tn e i typow e dla całej społeczności konw ersów . A le in teresu jące sp o strzeżen ia m oże rów nież n a su n ą ć p o n o w n e p rzew erto w an ie. ju ż z now ej perspektyw y, uzyskanej w w yniku b ad ań szczegółow ych nad w y branym i k laszto ram i, całego u staw o d aw stw a cysterskiego, uw zględniającego przecież istniejące realia w życiu z ak o n n y m .

W y p raco w an e n a w stępie założenia zadecy d o w ały o k o n stru k cji, ja k ą a u to r przyjął w zasadniczej części pracy. W pierw szej kolejności ro z p o zn a ł sytuację konw ersów w ośm iu w y b ran y ch k laszto rac h , w A lten b erg u . Salem . Pforcie. H im m ero d . R aiten h aslach , H einie. H eisterb ach i M a rie n s ta tt. S kupił zatem uw agę n a d o m ac h zak o n n y c h z tere n u N iem iec, prezen tu jąc je d n a k że placów ki z całego n iem al ich o b sz a ru o d Jezio ra B odeńskiego, aż p o p ó łn o cn y 'sk ra j L o tary n g ii i H esji. W y b ran e d o b a d a ń sondażow ych k laszto ry ró żn iły się p o n a d to filiacją. czasem zało żen ia, a także zn aczeniem , jak ie zd o łały osiągnąć w rodzinie zak o n n ej. U zyskaw szy w gląd w rzeczyw istą sytuację k o n w ersó w cysterskich a u to r, zgodnie z przyjętym p ro g ram e m , d o k o n a ł re in terp retac ji a k tó w praw o d aw czy ch : „ E x o rd iu m p a rv u m ” , ,,In s titu ta G e n era lis C a p itu li" . „ U su s c o n v e rso ru m " o ra z sta tu tó w K ap itu ły . N astęp n ie przedstaw ił sytuację braciszk ó w w k laszto rac h z w yb ran y ch regionów E u ro p y ; począw szy o d b u rg u n d zk iej ko leb k i cy stercjan izm u . k o lejn o zw rócił uw agę n a p ó łn o cn o -w sch o d n ią F ran cję, w yspy brytyjskie, z ach o d n ie i p o łu d n io w e N iem cy, k raje alpejskie o raz D o ln ą

(5)

Saksonię. W o d ręb n y m ro zd ziale u iął z ag a d n ien ie roli cystersów w żeńskich d o m ac h z g ro ­ m adzenia cysterskiego.

D zięki tym im p o n u jący m stu d io m szczegółow ym uzyskał T o ep fe r so lid n ą p o d staw ę d o c h arak tery sty k i in stytucji k onw ersów . U k azał ich w ybitny w k ład w rozw ój potęgi gosp o d arczej z ak o n u , b u rząc jednocześnie, p u n k t p o p u n k cie, o b ra z w y idealizow any, u trw a lo n y w piśm ien ­ nictw ie z ac h o d n io e u ro p e jsk im . A le nie z adow olił się przed staw ien iem sto su n k ó w w ew nątrz- z ak o n n y ch . uw zględnił rów nież ich zw iązki i k o n ta k ty z m iejscow ym śro d o w isk iem społecz­ nym . U tw o rzen ie z a k o n u zbiegło się z p o w sta n iem sp rzyjającej k o n iu n k tu ry w ro zw o ju ekonom icznym E u ro p y średniow iecznej, co się w yraziło m iędzy innym i we w zroście p o d aży siły roboczej. C ystersi zdołali w y k o rzy stać z aistn iałą sytuację, tw o rząc now y m odel g o sp o d a rk i k laszto rn ej, o p a rty na pracy w łasnej k o n w en tu . W p ro w ad z en ie instytucji konw ersów um ożliw iło przy tym k o rzy stn e u k sz tałto w a n ie sto su n k ó w w o b rę b ie w sp ó ln o t, m iędzy czło n k am i ..n ie­ p ro d u k c y jn y m i" ..p ro d u k c y jn y m i” . B racia, nie obciążeni ro d z in ą , stw orzyli sw oistą w arstw ę o słaniając m nichów p rzed zbędnym i k o n ta k ta m i ze św iatem zew nętrznym . P od w zględem p o ­ c h o d zen ia stanow ili g ru p ę h etero g en iczn ą, re p re z en to w a n ą przez w szystkie o d łam y sp o ­ łeczeństw a. W stęp u jąc d o z a k o n u kierow ali się m o ty w am i religijnym i, ale przyśw iecały im także w zględy bard ziej doczesne, ja k p rag n ie n ie aw an su społecznego i m ożliw ość sp raw d zen ia sw oich sił w życiu ak ty w n y m . W przeciw ieństw ie d o w ychow anych w k laszto rac h m n ichów w nosili duży z asó b w iedzy realnej i d o św iadczenia życiow ego, k tó re dzięki udzielonym im śro d k o m o raz p rzy zn an ej inicjatyw ie m ogli rozw ijać w now ym śro d o w isk u . Id e n ty fik acja w łasnych aspiracji z interesem o g ó ln o za k o n n y m d o sta rcz y ła silnej m otyw acji d o p racy dla d o b ra całego zg ro m ad zen ia. O d d ając zatem na użytek w sp ó ln o ty sw oje kw alifikacje, tale n t organizacyjny, wiedzę ek o n o m iczn ą w w ysokim sto p n iu przyczynili się. zd an iem a u to ra , d o stw orzenia trw ałych p o d staw m aterialn y ch p o d rozw ój z ak o n u .

Jed n ak że naw et w okresie najw iększego ro z k w itu instytucji kon w ersó w ich liczba nie osiągnęła p o zio m u , k tó ry zapew niałby p ełn ą o b sad ę w szystkich stan o w isk p ro d u k cy jn y ch w m ajątk ach k laszto rn y ch . D lateg o po pierw szych do św iad czen iach p ra ca ręczna ry ch ło zo stała p rzerzu co n a na najem n ą siłę ro b o czą, a k o n w erso m w yznaczono z a d a n ia kierow nicze i nadzorcze. W o b ręb ie o p actw , p o za sp raw o w an iem opieki n ad gośćm i i ch o ry m i, zarząd zali oni w arsztatam i pełniąc rów nież funkcje m istrzów in stru u ją cy ch z a tru d n io n y c h tam p ra c o w ­ ników . S p o śró d nich re k ru to w a li się budo w n iczo w ie k o m p lek só w k laszto rn y ch . D zięki ich u m iejętnościom i przedsiębiorczości m ógł z ak o n cysterski w y k o rzy stać p o w sta łą w X II w. po m y śln ą k o n iu n k tu rę w górn ictw ie i przy stąp ić zaró w n o d o w ydo b y w an ia w ęgla, ru d i soli. ja k i p rzetw ó rstw a u zy skanych k o p alin . Pow szechnie w zak resie p rzydzielanych im o b ow iązków znajdow ał się z arz ąd d w o ra m i w iejskim i i m iejskim i, k tó re w g o sp o d arce klaszto rn ej spełniały rolę o śro d k ó w w ytw órczości i dystrybucji. Z ajm o w ali się też h an d lem , po szu k u jąc ry n k ó w zb y tu dla p ro d u k c ji k laszto rn ej. W zastępstw ie o p a ta i k o n w e n tu spełniali p o n a d to szereg czynności p raw n y ch , m iędzy innym i w zak resie o b ro tu ziem ią, a w sp raw ach sp ornych w ystępow ali przed sądem w roli pełn o m o cn ik ó w .

P olem izując z po g ląd em o niew ykształconych b raciszk ach pędzących w p o k o rz e swój praco w ity żyw ot a u to r p o p a d ł, ja k się w ydaje, w d ru g ą sk rajn o ść, tw o rząc no w ą legendę h isto rio g raficzn ą. N ie ulega bow iem w ątpliw ości, że u zn an ie i sta n o w isk o zajm o w an e w o b ręb ie społeczności klaszto rn ej d a ło się zm ierzyć ro d zajem i zakresem w sp arcia m o d li­ tew nego, jak ie g o cała w sp ó ln o ta była go to w a udzielić k ażd em u z czło n k ó w za życia i p o śm ierci. T ym czasem nek ro lo g i, rejestru jące pow inności w obec zm arłych, nie z d ają się p o tw ierd zać p rzek o n ań T o ep fera. O d w o łu jąc się p o n o w n ie d o m o rtu a rz a z K am ień ca stw ierdzić m o żn a. że w przedziale czasow ym o d połow y X III w. d o 1405 r. zo stały u d o k u m e n to w a n e zgony 160 m nichów i 135 konw ersów . W św ietle tych d an y ch liczbow ych jakże p rzed staw ia się zakres opieki duchow ej, jak ą członkow ie k o n w en tu zdołali zap ew n ić sw oim b lisk im ? W n ek ro lo g u zap isa n o 662 im io n , a niekiedy naw et dalszych czło n k ó w ro d z in m niszych. R ów nocześnie przy jęto i o d n o to w a n o ty lk o w 29 p rz y p ad k a ch zo b o w iąz an ie w obec k onw ersów . głów nie

(6)

R E C E N Z JE

119 za zm arłych rodziców , a już ty lk o p a ro k ro tn ie — za ro d zeń stw o . D y sp ro p o rcja jaw nie d ys­ k ry m in u jąca w o p actw ie kam ienieckim b racisz k ó w jest aż n a d e r w idoczną.

Z jaw isk o depresji dem ograficznej, kryzys ek o n o m iczn y i społeczny w E u ro p ie X IV w. w płynęły niek o rzy stn ie n a dalszy rozw ój z a k o n u cysterskiego. W obec znacznego sp a d k u ludności, w w a ru n k ac h , gdy rozw ijające się m iasta, a w nich zak o n y m en d y k an ck ie przyciągały sw oją atra k cy jn o śc ią, u stał niem al zupełnie napływ now ych konw ersów . D a n e liczbow e zeb ran e przez T o ep fera p o tw ierd zają w pełni stan po g łęb iająceg o się u p a d k u . N a liście klaszto ró w , w k tó ry ch n astąp ił w tym czasie sp ad ek p o w o łań , znalazł się tak że H enryków . A u to r o d n o to w a ł za H einrichem G r i i g e r e m . że w o p actw ie śląskim p rzeb y w ało w 1336 r. 44 m nichów i 30 ko n w ersó w . M im o . że p rz y to c zo n e w ielkości nie zd ają się niczym w yróżniać, jed n a k i w tym p rz y p a d k u p o p rzew erto w an iu ź ró d eł p o c h o d ze n ia m iejscow ego n asuw ają się o d m ien n e w nioski. O d w o łu jąc się d o p rz y k ła d u sąsiedniego K am ień ca, w skazać należy na d o k u m e n t z 1359 r. (..U rk u n d e n des K lo sters K a m en z ” . hrsg. von P. P f o t e n h a u e r (C D S Bd. X). B reslau 1881. n r C C X L IV . s. 195). w k tó ry m n a d m ie n io n o , że w' skład k o n w en tu n a o g ó ln ą liczbę 80 czło n k ó w w ch o d ziło 40 m nichów . A zatem przynajm niej w połow ie X IV w., czyli w okresie na jb ard ziej p o m yślnym dla d o m u zn ad N ysy. stw ierdza się tę sam ą w p rzybliżeniu w ielkość c en o b iu m . co i w H enrykow ie. P rzy to czo n e w ro zp raw ie d an e z tere n u Śląska o k reślają, jak się w ydaje, przeciętny stan liczebny k laszto ró w w okresie pełnego rozw o ju z a k o n u cysterskiego w tej części E u ro p y (p o r. J. K ł o c z o w s k i . .Z ak o n y na ziem iach polskich w w iekach śre d n ich ” , [w:] ..K o śc ió ł w P olsce" t. I. K ra k ó w 1966. s. 424 n.). R ów nież w X IV w. nie ujaw niły się jeszcze n a tym o bszarze znaczniejsze d y sp ro p o rc je pom iędzy d w o m a p o d staw ow ym i gru p am i w o b rę b ie kon w en tó w . R zeczyw iste z ałam an ie się in stytucji kon w ersó w n a stąp iło d o p ie ro w X V w., a zatem ze stuletnim o p ó źn ien iem w sto su n k u d o zjaw isk z ao b serw o w an y ch w cystercjanizm ie z a c h o d n io e u ro p ejsk im . W ykazyw ane praw id ło w o ści z n ajd u ją p o tw ierd zen ie w zaso b ach m iejscow ych n ekrologów . K am ien ieck a księga zm arły ch w przedziale czasow ym od połow y X III w. d o 1405 r. przechow ała w zm ianki o b itu a rn e . jak ju ż n a d m ie n ia n o , pośw ięcone 160 m n ich o m i 135 k onw ersom . D o p iero w okresie n a stęp n y m , czyli w XV i na p o c zą tk u XVI w. (d o refo rm acji) spadła rap to w n ie d o 18 liczba w pisów o dnoszących się d o k onw ersów . w obec 130 up am iętn iający ch zgony m nisze. T e sam e relacje liczbow e uzyskał G rü g e r w trak cie zn an y ch przecież T oepferow i b a d a ń n ad n ekrologiem h enrykow skim .

Je d n a k że nie sp o rn y c h a ra k te r części p o g ląd ó w p o b u d z a czytelnika p o lskiego d o k ry ­ tycznego spo jrzen ia n a całą pracę. Z astrzeżenie, a m o że przede w szystkim zdziw ienie, w yw ołuje p rz ek o n a n ie a u to ra , że p o zak w estio n o w an iu trad y cy jn eg o w izeru n k u konw ersów cysterskich rozw inął b a d a n ia w zupełnie now ym k ieru n k u , d o c h o d zą c d o o ryginalnych u staleń. Szczegółow e p o ró w n a n ie sc h arak tery zo w an eg o w części pierw szej d o ro b k u h isto rio g ra fii za­ ch o d n io eu ro p ejsk iej z w ynikam i uzyskanym i w trak cie sam odzielnych studiów , m oże rze­ czywiście utw ierd zić czytającego w tym p rzek o n a n iu . O siąg n ięto bow iem znaczący, czy w ręcz w ybitny p o stęp w zak resie zaró w n o d o p ra c o w a n ia b ard ziej skutecznych m etod źródłoznaw czych. jak i uzyskanych na tej d ro d ze k o n k retn y ch w yników .

W ątpliw ości p o jaw iają się. gdy w yniki u z y sk an e p rzez T o ep fera p o ró w n a się z plonem ożyw ionej dyskusji, ja k a w n a u ce polskiej toczyła się na ten sam tem at od p o c z ą tk u X X w., ze szczególnym nasileniem w latach pięćdziesiątych. W P o z n a n iu p o d k ieru n k iem K azim ierza T y m i e n i e c k i e g o i w W arszaw ie p o d k ieru n k iem T ad eu sza M a n t e u f f l a ro zw ijan o in ­ tensyw nie stu d ia nad cystersam i w E u ro p ie śro d k o w o -w sch o d n iej. W szakże i p olskim b ad aczo m ch o d ziło o zw eryfikow anie, u p o w szech n io n eg o w dziew iętn asto - i dw udziestow iecznej tradycji histo rio g raficzn ej, idyllicznego o b ra zu sto su n k ó w go sp o d arczo -sp o łeczn y ch jak ie m iały p an o w ać w o b ręb ie w łości cysterskich. W odniesieniu d o tej części k o n ty n e n tu e u ro p ejsk ieg o obow iązujący w h isto rio g rafii p u n k t w idzenia zyskiw ał p o n a d to w ydźw ięk polityczny, a k tu a ln y w sytuacji naro d o w ej i społecznej P o lak ó w w X IX i pierw szej p ołow ie X X w. Przyjęło się uw ażać. że cystersi niem ieccy b u d u jąc k laszto ry na ziem iach b a rb arzy ń sk ich S łow ian, w prow adzali

(7)

nieiak o au to m a ty c zn ie w zory org an izacy jn e ok reślo n e przep isam i z ak o n n y m i, a podejrnuiąc d ziałaln o ść k o lo n izacy jn ą w szybkim tem pie p rzekształcili pu sty n ię cyw ilizacyjną w k raje

rozw inięte ekonom icznie. _

Bez w n ik an ia we w szystkie asp e k ty toczonej w śro d o w isk u m ediew istów p olskich dyskusji, nie w olnej zresztą od p rzery so w ań ch arak tery sty c zn y ch d la pierw szej połow y lat pięćdziesiątych, a zw eryfikow anych w n astęp n y ch dziesięcioleciach, należy stw ierdzić, że ju ż w ów czas przyjęto i zrealizo w an o w zn acznej m ierze p o stu laty badaw cze, jak ie obecnie w ysu n ął T oepfer. T ytułem p rzy k ład u w ystarczy w skazać z n a n ą au to ro w i, b o zam ieszczoną w spisie lite ratu ry ro zp raw ę S t a n i s ł a w a 'T r a w k o w s k i e g o (G o s p o d a rk a wielkiej w łasności cysterskiej n a D oln y m Ś ląsku w X III w ieku. W arszaw a 1959). K siążk a p o sia d a ten w alor, że o p u b lik o w an a sto su n k o w o później daje szerokie ro zezn an ie w k ieru n k a ch p ro w ad zo n y ch n a gruncie p olskim studiów , zbiera i su m u je uzyskane w tym zakresie w yniki. T akże h isto ry k w arszaw ski p o d d a ją c zasadniczej rewizji d o tą d obo w iązu jące p o g ląd y na dzieje cysterskie, poszerzył ra d y k aln ie p o d staw ę źró d ło w ą, k ieru jąc uw agę na w szystkie d o stęp n e ro d zaje przekazów . Z tego sam ego w zględu nie zaw ężał p o la obserw acji d o w ym ienionego w ty tu le D o ln eg o Śląska, lecz z m yślą o k o n fro n tac ji u zy skanego m a te ria łu , p rzep ro w ad ził szerokie stu d ia p o rów naw cze, o bejm ujące zasięgiem Polskę. P o m o rze i ziem ie P o łab ia . N a to m ia s t ze w zględu n a ro zp ięto ść tem aty czn ą b a d a ń , k tó ry m i o b jęto c ałą d z ia łaln o ść ek o n o m iczn ą k laszto ró w , in sty tu cja konw ersów zo stała p o tra k to w a n a ja k o jed e n z w ielu p rzed staw io n y ch w tej ro z ­ praw ie p ro b lem ó w . Je d n a k że w nioski końcow e niew iele się ró żn ią od tych, jak ie ćw ierć w ieku później uzyskał p o n o w n ie T oepfer.

T raw kow ski nie p o d jął b a d a ń n a d p o ch o d zen iem społecznym braci z ak o n n y ch , stw ierdził jednakże na m arginesie poszczególne p rz y p ad k i konw ersji rycerstw a. R o z p o rzą d za jąc w y starcza­ ją c o b o g a tą i zró żn ico w an ą p o d sta w ą ź ró d ło w ą ro z w in ął n a to m ia s t zag ad n ien ie przyjętych i w ykonyw anych przez nich zad a ń w ra m a ch g o sp o d a rstw k laszto rn y ch . Stw ierdził sto su n k o w o niski stan liczebny tej g ru p y w o b ręb ie poszczególnych k o n w en tó w i na p o d sta w ie p ro steg o rach u n k u , jak i p o ćw ierćw ieczu p rzep ro w ad ził ró w n ież T oepfer, doszedł d o identycznych w niosków , że konw ersi 1. obsługiw ali ku ch n ię k laszto rn ą, szpital i d o m gościnny, 2. nad zo ro w ali w arsztaty k laszto rn e, zajm u ją c się p o części tak ż e p ra c ą ręczną, 3. przede w szystkim spełniali w g o sp o d arstw ach ro ln y ch czynności in stru k to rsk o -k iero w n icz e. W zm ianki źródłow e d o ty czące k o n k re tn y c h p rz y p ad k ó w p o tw ierdziły zasad n o ść sfo rm u ło w an y ch n a w stępie przypuszczeń, że p o w ierzan o im z a d a n ia i p ra c e w zak resie o g ran ic zo n y m d o zarząd u d o b ra m i.

N a to m ia st dzięki szero k iem u p o tra k to w a n iu te m a tu i objęciu studiam i c ało k sz ta łtu sp raw zw iązanych z o rg an izacją w łasności cysterskiej, uzyskał T raw k o w sk i obraz w zajem nych relacji i po w iązań , jak ie się w ytw orzyły pom iędzy poszczególnym i g ru p am i ludności, zatru d n io n y m i w m ają tk a ch k laszto rn y ch , w tym rów nież b ardziej pełne, aniżeli T oepfer, spojrzenie na funkcje i stan o w isk o kon w ersó w w o b ręb ie z ró żn ico w an y ch społecznie w sp ó ln o t. H isto ry k polski w kroczył zatem w o b sz a r tem atyczny, oczywiście w zaw ężeniu d o E u ro p y śro d k o w o -w sch o d n iej w X III w. i p rzy uw zględ n ien iu specyfiki tego re g io n u , k tó ry T oepfer zakreślił d o p iero w form ie p o s tu la tu b ad aw czeg o (s. 35 n.).

M im o zgłaszanych uw ag. a u to r p ra cy o k o n w ersach . p o d w ażając u trw a lo n ą w histo rio g rafii z ach o d n io e u ro p ejsk iej legendę, d o k o n a ł znaczącego p o stę p u w b ad an iac h n ad jed n y m z b ardziej istotnych z ag ad n ień w dziejach cystercjanizm u średniow iecznego. O k azało się rów nież, że z asad y p rzy jęte i upow szech n io n e przez szarych m n ichów n a peryferyjnych o b szarach E u ro p y zachodniej, gdzie ja k się m ogło wcześniej w ydaw ać z o stały p o d y k to w a n e specyfiką w rozw o ju ekon o m iczn o -sp o łeczn y m tych ziem . w rzeczyw istości p o sia d ały w ym iar uniw ersalny. H isto ry k niem iecki d o w iódł, że g o sp o d a rk a cysterska fu n k cjo n o w ała w ogólnych zarysach n a p o d o b n y ch p o d staw ach , niezależnie od czasu założenia o p actw a o ra z jeg o oddalenia od b u rg u n d zk ich do m ó w m acierzystych. Ż ałow ać ty lk o należy, że a u to r nie w łączył do lek tu ry obow iązkow ej i nie w ykorzystał w należytym sto p n iu znan y ch m u. b o p rzytoczonych w w ykazie literatu ry , p ra c T ad eu sza M an teu ffla, S tan isław a T raw k o w sk ieg o . czy T eresy W ą s o w i c z o raz w nie

(8)

R E C E N Z J E 121

m niejszym zakresie K azim ierze T ym ienieckiego. H eleny C h i о р о с k i e j. Z bigniew a W i e l g o s z a i Józefa K r a s o n i a .

M ichał K aczm arek

A u re lio L e p r e , Storia del M ezzogiorno d ’ltalia. V olum e p rim o : L a lunga

durata e la crisi ( 1500— 1656). L iguori E d ito re, N ap o li 1986, s. 318.

A u relio L e p r e , p ro fe s o r h istorii now ożytnej n a U niw ersytecie w N e a p o lu , od lat b a d a stru k tu ry społeczne i g o sp o d a rk ę p o łu d n ia W łoch. Jeg o na jb ard ziej znaczące p race z tego zak resu to : ..C o n tad in i, borghesi ed opérai nel tra m o n to del feu d alesim o n a p o le ta n o " (M ilan o 1963). „F eu d i e m asserie” (N a p o li 1973). ..T erra di L av o ro n e lľe tá m o d e rn a ” (N ap o li 1978), „II M ezzo g io rn o del feu d alism o al c a p ita lis m o " (N ap o li 1979).

O p u b lik o w a n a w łaśnie „ S to ria del M e z zo g io rn o ” stanow i syntezę dziejów sp o łeczn o ­ -go sp o d arczy ch w łoskiego P o łu d n ia, o b e jm u jącą n a razie w iek X V I i pierw szą połow ę X V II. U życie teg o n o b ilitu jąceg o określen ia w pełni u z as ad n ia zaró w n o b o g a ctw o z g ro m ad zen ia m ate ria łu fa k to g ra fic z n eg o — b ęd ąc eg o w dużej m ierze p lo n em stu d ió w sam ego a u to ra , jak i k o n stru k c ja p racy — p rzy p o m in a ją ca dzieła F e rn a n d a B r a u d e l a czy też w ielo tm o w ą „ S to ria d ’lta lia ” .

Swe ro z w aż a n ia ro zp o czy n a L epre od p rz ed staw ien ia terenów , n a k tó ry ch zach o d zić b ęd ą an alizo w an e w dalszych częściach p racy procesy, ch a ra k te ry z u ją ce oddzielnie poszczególne — sk ład ające się na pojęcie M ezzo g io rn a — teren y (C a m p a n ia , B asilicata, C a la b rie. A bruzzi, M olise. P uglia). N astę p n ie kreśli p a n o ra m ę ich feudalnej stru k tu ry społecznej — tak m iejskiej, ja k i w iejskiej, fo rm p ro d u k c ji, h a n d lu , k a p ita łu , m en taln o ści, by wreszcie w części trzeciej zająć się system em w ła d z y — jej s tru k tu rą u rzęd n iczą, fo rm am i sp raw o w an ia, śro d k am i p rz y m u su , k tó ry m i d y sp o n o w ała (w ojsko, system k a rn y ) o ra z ideologią. S to su n k o w o często w tych p a rtia c h te k s tu o d d aje głos ów czesnym p isarzo m i pub licy sto m k o n fro n tu ją c ich sądy n a tem a t otaczającej ich rzeczyw istości z w y nikam i w łasnych analiz.

Z eb ra n y m ate ria ł p o służyć m a n astęp n ie d o sk o n s tru o w a n ia m o d elu form acji sp o łeczn o ­ -g o sp o d arczej M ezzo g io rn a w czasach n o w ożytnych. In sp iracji teo rety czn ej, p o za klasykam i m ark sizm u , d o starczy ła tu p rzed e w szystkim „ T e o ria ek o n o m iczn a u stro ju fe u d aln eg o ” W ito ld a K u l i o raz an alo g iczn a p ró b a m odelow ego ujęcia fe u d alizm u o p ra co w a n a n a m ateriale n o rm an d z k im przez G u y B o i s („ C rise d u féo d alism e ” , P a ris 1976). A d ap tac ję tych w zorów dla p o trze b analizy w łoskiego P o łu d n ia u tru d n ia je d n a k nie ty lk o od m ien n o ść realiów polskich czy n o rm an d z k ic h . lecz p rzed e w szystkim zm ien n o ść p o d staw o w y ch elem entów p o łu d n io w o - w łoskiej s tru k tu ry sp o łeczn o -g o sp o d arczej, z d ecy d o w an ie w iększa ra cjo n aln d ść g o sp o d a ro w a n ia o raz ciągłe interw encje czy n n ik a polity czn eg o — in g eru jąceg o w g o sp o d a rk ę i p o w o d u jąceg o w zględną p ły n n o ść s tru k tu r społecznych.

D o p ie ro w d w óch o statn ich częściach p ra cy p o jaw ia się ch ro n o lo g ia — ja k o elem ent p o rz ąd k u jąc y n a rra c ję , a jed n o cze śn ie p rz ed m io t d o ciek ań . P roces szesnastow iecznego w zro stu g o sp o d arczeg o z ak łó ca ją w y d arzen ia polityczne. Przejście p o d p a n o w an ie h iszpańskie zm usza m iejscow ych feu d ałó w d o w alki o u trzy m an ie zag ro ż o n y ch zew nętrznie i w ew nętrznie (czasow e w zm ocnienie m ieszczaństw a, rew olty n a wsi) pozycji. G w ałto w n y p rz y ro st d em o ­ g raficzny i to w arzy szące m u o kresow e n ieu ro d zaje, g ro żące znacznej części społeczeństw a głodem , p ro w a d zą d o p o w a żn eg o kryzysu lat 1585— 1610 stan o w iąceg o p o d a tn y g ru n t d la rew olucyjnej d ziałaln o ści T o m m a so C am p an elli. R eak cją n a o b se rw o w an e w strząsy społeczne jes t fala p u b licystyki zaw ierającej p ro je k ty refo rm ta k politycznych (G . A. S u m m o n te, F. Im p e ra to , C. T u tin i, F. F rezza), ja k i g o sp o d arcz y ch (C . T ap ia. A. S erra, G . M . N o v a rio ). W fazę z asad n iczeg o kryzysu M ezzo g io rn o w chodzi je d n a k d o p iero w latach 1647— 1656. R ew o lta a n ty h isz p ań s k a (p o w stan ie M asan iella) i bę d ące jej konsek w en cją represje oraz

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]