• Nie Znaleziono Wyników

"Dzieje Warszawy, t. II: Warszawa w latach 1526-1795", pod red. Stefana Kieniewicza, oprac. M. Bogucka [et al.], Warszawa 1984 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Dzieje Warszawy, t. II: Warszawa w latach 1526-1795", pod red. Stefana Kieniewicza, oprac. M. Bogucka [et al.], Warszawa 1984 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Kuklo, Cezary

"Dzieje Warszawy, t. II: Warszawa w

latach 1526-1795", pod red. Stefana

Kieniewicza, oprać. M. Bogucka [et al.],

Warszawa 1984 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 78/2, 321-326

1987

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

K o n s tru k c ja p ra cy jes t w zasad z ie p ro sta i ja s n a. W stęp c h ara k te ry zu je głów ne założenia i sta n b a d a ń , w ro zd ziale I „D zie je ro d u R adziw iłłów d o połow y X V I w .” z n ajd u je się b a rd z o in te resu jąc e om ó w ien ie p o g ląd ó w n a p o c zą tk i ro d u w daw nej lite ra tu rze poczynając od D łu g o sza. J a k o ilu stra c ja służą szkice d rzew a genealogicznego tego ro d u w w a rian tac h zg o d n y ch z relacjo n o w an y m i p o g ląd a m i (tab e lk i te w y m ag ają k oniecznie opisu), n a koniec a u to r k a z b ie ra swe w iad o m o ści o b io g ra fiac h o m aw ian y ch czło n k ó w ro d u i w p ro w ad z a w łasną, p o p ra w io n ą i ro zszerzo n ą w ersję ich d rzew a g enealogicznego k o ry g u jąc pożytecznie d o tychczasow e u stalen ia. W ro zd ziale II „ P o w sta n ie , rozw ój i u fo rm o w an ie się głów nych p o d sta w laty fu n d iu m radziw iłło w sk ieg o ” z n ajd u je się zn o w u om ów ienie z ag a d n ie n ia w aspekcie działaln o ści c złonków ro d u , co sp raw ia, że w ystępuje tu s p o ro p o w tó rz eń w sto su n k u d o treści ro z d ziału I. W y d aw ało b y się, że lepsze b yłoby po łączen ie w szystkich d an y ch w ro zd ział II a o graniczenie się w ro zd ziale I d o przed sta w ien ia d aw n y ch p o g ląd ó w n a dzieje ro d u . R ozdział III „ M a ją tk i radziw iłło w sk ie” zaw iera c h a ra k te ry sty k ę m ajętn o ści każdej z trzech linii R adziw iłłów — p n a G o n ią d z u i M ed elach , n a N ieśw ieżu i O łyce i n a B irżach i D u b in k a c h w kolejności, ja k ju ż w sp o m n iałem , liczebności sta n u zalu d n ien ia (dym ów ). Z am y k a w yw ód całości k ró tk ie niesp ełn a d w u stro n ic o w e zakończenie.

M o ż n a by jeszcze zgłosić życzenie, a b y przy okazji d ru g ieg o w y d an ia d o k o n a n o bardziej w nikliw ej, niż o b ecn a, ad iu stacji stylistycznej książki i żeby n a rra c ja b y ła w niej trochę bard ziej p ły n n a. N ie ch o d zi tu o ro zrzed zen ie te k s tu o g ó ln ik am i, ale o celow e o p ero w an ie sy n o n im am i, zaim k am i i czym jeszcze p o trz e b a , b o w o becnej p o staci n iek tó re jeg o p a rtie r o b ią w rażen ie o d p isu k o lejn o u ło żo n y ch fiszek, np. s. 84— 85 w u stęp ie p ośw ięconym К otrze nazw a ty ch d ó b r p o w ta rza się jed e n aście razy w dziesięciu z d an iac h , ob ejm u jący ch w sum ie dw adzieścia osiem wierszy. ■

Te n ied o s ta tk i, w ynikające z su ro w eg o , m ateriało w eg o c h a ra k te ru k siążki nie przesłan iają jej zalet, płynących z tego sam eg o źró d ła . A u to rk a m a p redylekcję d o zw ięzłego, rzeczow ego w y k ład u , d e m o n s tru je w w ysokim sto p n iu p raco w ito ść i rzetelność b ad aw czą. T rzeb a też sobie uzm ysłow ić, n a ja k ic h m ate ria ła c h o p a rta je s t je j ro z p ra w a — że są to w w iększości źró d ła n iep u b lik o w an e, pisan e sk o ro p isem ru sk im , cyrylicą, n a tyle o d m ien n ą o d o becnie stosow anej g ra żd a n k i, że sam o jej o p a n o w a n ie w ym aga spo reg o n a k ła d u pracy. A u to rk a zaś nie ułatw iła sobie z a d a n ia p o m ijan iem ź ró d eł tru d n y c h w e k sp lo atacji, a jej d ążen ie d o w y k o ­ rz y stan ia k o m p le tu m ate ria łó w p rz y n io sło rez u lta ty g o d n e u z n an ia, b o d o p ro w a d ziło d o o p arcia każdej jej k o n sta ta cji n a solidnej p o d sta w ie i u czyniło z jej książki k o m p en d iu m w iadom ości źró d ło w y ch . T e zalety zap ew n iają stu d iu m M . M alczew skiej trw ałe m iejsce w histo rio g rafii pośw ięconej k sz tałto w an iu się fo rtu n szlacheckich.

Teresa Z ieliń ska D zieje W arszaw y, p o d red. S te fan a K i e n i e w i c z a t. I I : W arszaw a w latach H 2 6 — 1795, o p ra ć. M . B o g u c k a i in n i, P W N , W arsza w a 1984, s. 672. „ W a rsz aw a w latach 1526— 1795” stan o w i to m d rugi m o n u m e n taln y ch sześciotom ow ych „ D ziejó w W arszaw y ” , pierw szego n au k o w eg o i syntetycznego o p ra co w a n ia histo rii stolicy. T rzy części (łącznie z p re ze n to w an ą ) są ju ż d o stę p n e c z y te ln ik o m 1. Z esp ó ł a u to rs k i to m u d ru g ieg o o k reśla książkę ja k o „sy n tezę, k tó ra stan o w i p ra cę p io n ie rsk ą ” (s. 6), ch o ć ja k sam i a u to rz y p rzy zn ają ty lk o jej część z o sta ła o p a rta n a specjalnie p o d tym k ątem p ro w a d zo ­ nych now ych b a d an iac h źródłow ych.

' Z o b . S. K i e n i e w i c z , W arszaw a w latach 1795— 1914, W arszaw a 1976; K . D u n i n - W ą s o w i c z , W arszaw a w latach 1939— 1945, W arszaw a 1984.

(3)

322

RECENZJE

D zieje m iasta rezy d en cjo n aln eg o Jego K rólew skiej M ości, a fak ty czn ej stolicy, od daw na p rzy k u w ały uw agę nie ty lk o licznego g ro n a jeg o m ilo šn ik ó w -v arsav ian istó w , ale tak ż e stanow iły p rz ed m io t dogłęb n y ch stud ió w zaw o d o w y ch b adaczy. D y skusje p ro w a d zo n e w tym o statn im ś ro d o w isk u ogniskow ały się w okół z ag a d n ie n ia — czym m a być h isto ria W arsz aw y ? H isto rią m ieszczaństw a czy d w o ru k rólew skiego i szlachty, h isto rią S tarej i N ow ej W arszaw y czy tak że ich zaplecza sp o łeczn o -g o sp o d arczeg o , a jeśli ta k . to ja k ro zleg łeg o ? T oteż zespól a u to rs k i sta n ął przed tru d n y m zad an iem . W a rto zatem p rz y p o m n ieć słuszne i b ad aw czo m ożliw e d o realizacji stan o w isk o S. H e r b s t a , k tó ry z jednej stro n y uw ażał, iż „ h isto rii m iasta nie w o ln o trak to w a ć w o d e rw a n iu od zaplecza, gdyż m iasto jes t zaw sze w jak im ś sto p n iu jeg o fu n k cją, stanow i elem ent niep o d zieln eg o z e s p o łu " , z d rugiej zaś g ran icę zasięgu b a d a ń szczegółow ych p ro p o n o w a ł o g ran iczy ć d o w arszaw skiego p o w ia tu są d o w e g o 2.

P rezen to w an y tom po w stał zb io ro w y m w ysiłkiem pięciu u zn an y ch w arszaw skich h isto ry k ó w ; ich u dział w całości książki jest oczyw iście n ieró w n o m iern y . D w ie pierw sze części p racy tj. o kresy 1526— 1655 (rozw ój d em o g raficz n o -p rze strze n n y , u stró j, p o d sta w y g o sp o d arcze g o ro z­ w oju. społeczeństw o, k u ltu ra ) i 1656— 1720 (rozw ój d em o g raficzn y i te ry to ria ln o -arc h ite k to n ic z- ny, p o d sta w y g o sp o d arcz eg o rozw oju) wyszły sp o d p ió ra M arii B o g u c k i e j i sta n o w ią 28% tek stu . W o b u tych częściach W arszaw ę ja k o o śro d ek życia a rty sty czn eg o i in telek tu aln eg o o p isał W ładysław T o m k i e w i c z (13,5% tek stu ). N a to m ia s t część trzecia o b ejm u jąca lata 1720— 1795 je s t przede w szystkim dziełem A n d rz eja Z a h o r s k i e g o (po lity czn e i w ojskow e losy, lu d n o ść, rozw ój przestrzen n y , życie g o sp o d a rcz e, u stró j, k u ltu ra m ate ria ln a i um ysłow a) i zajm u je aż 36% całości. K u ltu rę te a tra ln ą i m uzyczną o raz rzeźbę i m ala rstw o tych lat o m ó w iła M a ria I. K w i a t k o w s k a (15% ), zaś a rc h ite k tu rę sch arak tery z o w ał M a re k K w i a t ­ k o w s k i (7%). W sum ie dw ie pierw sze części o b ejm u jące dw a stulecia, z ajm u ją tyleż sam o o b jętości co o sta tn ie 75 lat dziejów m ia sta p rzed u tr a tą niepodległości. K a ż d ą z trzech części o tw iera au to rsk i w stęp, w k tó ry m zw ięźle w yliczono ź ró d ła i a u to ró w licznych o p ra co w a ń m o n o g raficzn y ch , z am y k a zaś la p id a rn e zak o ń czen ie. S to su n k o w o w ysoki n ak lad k siążki (25 tys.) po zw ala sądzić, iż jest o n a a d reso w an a d o szerokiego g ro n a o d b io rcó w . A sk o ro tak , to należało we w stępie d o każdej z trzech części d o k o n a ć szerszej c h ara k te ry sty k i źró d eł (A. Z ah o rsk i ograniczył się jed y n ie d o w z m ian k o w an ia ź ró d eł d ru k o w a n y ch z odesłaniem czytelnika d o k atalo g ó w archiw ów ), a w p a rtia c h d otyczących lite ratu ry p rz ed m io tu w sk azan e było w ydobycie p o stęp u b adaw czego w p ra c a ch cy to w an y ch a u to ró w . P rzyjęcie koncepcji w ym ieniania p o k ażd y m z 18 rozd ziałó w pozycji bib lio g raficzn y ch i rezygnacji z bibliografii łącznej sp o w o d o w ało , że n iek tó re p race w y stęp u ją k ilk a k ro tn ie . Blisko 15% o b jętości całego to m u z ajm u ją p o trze b n e w tego ty p u w ydaw nictw ie i b a rd z o użyteczne u zu p ełn ien ia d o treści zasadniczej, tj. tab lice sy n chronistyczne (a u to rs tw a M . B oguckiej i A . Z a h o rsk ie g o ) o raz indeksy: osó b i geo g raficzn o -to p o g raficzn y .

T ab lice sy n ch ro n isty cz n e p o m o cn e b ard ziej m iło śn ik o m h istorii m iasta, w m niejszym sto p n iu zaw odow ym b a d aczo m zaw ierają je d n a k ż e d ro b n e u s te r k i3. a p rzed e w szystkim o d zn aczają się b rak iem k o n sek w en tn eg o tra k to w a n ia ich ru b ry k przez o b u a u to ró w . N iekonsekw encje au to rs k ie o d n ajd u jem y w ru b ry ce „ W a rsz a w a-w y d a rze n ia ” . I ta k np. M . B ogucka wylicza w niej. sk ąd in ąd słusznie, o d n o to w a n e w ź ró d łach liczne klęski elem en tarn e (zarazy , pow odzie, po żary , głody) będące d e te rm in a n ta m i ów czesnego rozw o ju z alu d n ien ia m ia sta . O dm iennie p ro b lem aty k ę ep idem iologiczną p o tra k to w a ł A. Z a h o rs k i, k tó ry ty lk o raz o d n o to w a ł zarazę w 1770 r. T ak ie ujęcie m oże u m niej o b e zn a n eg o c zytelnika w yw ołać fałszyw e w rażenie

2 S. H e r b s t , H istoria W arszaw y. Sta n i p o trzeb y badań, „ R o cz n ik W arszaw sk i” t. I, 1960, s. 9.

3 Z b łędów d o strzeżo n y ch w skażm y n a n iepraw dziw ą d a tę sp ro w ad zen ia księży m isjonarzy d o W a rs z a w y — 1553 zam iast 1653 r.

(4)

o w yjątkow ości lat 1720— 1795. niczym nie zak łó co n y ch , n a tle d w u p o p rz ed n ich stuleci p rz ep ełn io n y ch najsroższym i plagam i ludn o ścio w y m i. D o d ajm y , że ob fity rejestr ró ż n o ro d n y c h klęsk e lem en tarn y ch , ja k ie w X V III stuleciu d o tk n ę ły społeczeństw o stolicy, zam ieścił w pracy o c en a ch S. S i e g e l 4. D yskusyjne naszym z d an iem jest rów nież sy tu o w an ie w tablicach tak ich fa k tó w ja k : 1783 — p ra ce p rz y p lacu N a T łu m ack iem . 1784 — rozpoczęcie budow y p ałacu L. T yszkiew icza czy 1787 — p rzeb u d o w a p a ła cu K. R aczy ń sk ieg o (rozpoczęcie czy zak o ń czen ie?), a pom inięcie erekcji k olejnych p arafii stołecznych, np. 1626 — św. K rzyża, 1786 — św. A n d rzeja, k a żd o ra zo w o przecież zm ieniających d o ty ch czaso w ą sieć p a rafialn ą .

S tro n ę ilu stracy jn ą tw o rzy 173 re p ro d u k c ji w w iększości ju ż z n an y c h z wcześniejszych p u b lik a c ji: są one w y k o n an e n a niezłym p o zio m ie technicznym . S zk o d a tylko, że tak w a rto ścio ­ w em u dziełu w ydaw ca p o sk ą p ił ch o ćb y części rep ro d u k cji kolo ro w y ch . D o to m u drug ieg o ..D ziejów W arszaw y ” d o łąc zo n o tak że 16 m a p i 2 w ykresy. T ak ż e i one w większości były ju ż p u b lik o w an e. C zy nie m o żn a było w yposażyć książki w m apy. p lan y czy w ykresy specjalnie sp o rz ąd z o n e d la tej sy n tezy ? Jeśli dw ie pierw sze z zam ieszczonych m a p d o b rze ilu stru ją zm ian y w zab u d o w ie stolicy po m ięd zy ro k iem 1526 i 1655, to trzecią m ap ę o g ó ln ą m ia sta (n r 15 w kolejności, W arszaw a w X V III w .) n a le żało b y pow iększyć, dać w form ie k o lo ro w eg o załączn ik a i zm ienić jej ty tu ł (sądząc z tego co o n a p rzed staw ia) n a „W a rsz aw a w k o ń c u X V III w .” . Przy m ap ie n r 3 — Bitw a p o d W arszaw ą 28— 30 V II 1656 — p o m in ię to jej a u to ra , k tó ry m był S. H erb st.

„ W arszaw a w lata ch 1526— 1795” jest nie ty lk o dziełem zb ierający m a k tu a ln y olbrzym i ju ż d o ro b e k v arsav ian isty k i d o b y sta ro p o lsk ie j, ale tak że p o p rzez p o d jęte now e b a d a n ia , głów nie M . Boguckiej, u k ieru n k o w u je dalszy ich rozw ój. U s to su n k o w a n ie się d o całego b o g actw a treściow ego recenzow anej pracy p rz ek ra cz a siły jed n e g o b ad acza. D la te g o też nasze uw agi szczegółow e m ają c h a ra k te r w y b ió rczy : og ran iczy m y je p rz ed e w szystkim d o sze ro k o ro zu m ian y ch z ag ad n ień społecznych.

R e k o n stru u ją c rozw ój d em o g raficzn y stolicy w latach 1526— 1720, a u to rk a stan ęła przed p ro b lem em n ieuw zględniania p rzez ów czesną a d m in istra c ję sk a rb o w ą m iasta licznie i stale ro z b u d o w u jąc y ch się jeg o przedm ieść. P rzy jm u je za innym i b a d a c z a m i.. że w p o c zą tk a c h X V I w. S ta re i N ow e M ia sto liczyło o k o ło 5,5 tys. m ieszkańców , zaś w sto lat później o k o ło 8 tys., choć u w aża, iż n ależało b y tę liczbę podw yższyć. C zy nie należa ło zatem p o d jąć p ró b y now ego sz acu n k u , d o czego a u to rk a z racji sw oich ko m p eten cji była p re d y sp o n o w a ­ n a ? Przyjęty z kolei przez M. B ogucką sz acu n ek stan u zalu d n ien ia w pierw szej połow ie X V II stu lecia (zapew ne o k o ło 1650 r., gdyż z tek stu ja s n o to nie w yn ik a) na o k o ło 25— 30 tys. w raz z p rzedm ieściam i (s. 16) m o żn a by sk o n fro n to w a ć z z ac h o w a n ą d o dziś re jestracją m etry k aln ą dw óch sp o ś ró d trzech ów czesnych p a rafii, tj. św. J a n a i św. K r z y ż a 5. P obieżne b a d a n ia so n d ażo w e ślubów i c h rztó w m e to d ą zbiorczych przeliczeń w ok resach pięcio- lu b dziesięcioletnich nie są aż tak p ra co c h ło n n e , a m ogłyby stan o w ić d o sk o n a łą płaszczyznę k o n fro n tac ji różnych szacu n k ó w uzyskanych w o p a rciu o o d m ien n e p o d staw y ź ró d ło w e 6. B yłby to zarazem kolejny isto tn y k ro k n a d ro d z e p rzy b liżan ia czy teln ik o m nie­ łatw ych d o w yśw ietlenia p rocesów dem o g raficz n y ch zach o d zący ch w stolicy w czasach n o w o ­ żytnych. N a m arginesie d o d ajm y , że rejestrac ja m etry k aln a trzech serii parafii w arszaw skich (u w ażan a p ow szechnie w św iecie za je d n o z najw ażniejszych ź ró d eł b a d a ń

społeczno-4 S. S i e g e l , C eny w W arszawie w latach 1701— 1815, Lw ów 1936, s. 5społeczno-4 n.

5 Księgi m etry k aln e przech o w y w an e są w arch iw ach o b u w sp o m n ian y ch p arafii. O stan ie ich z ach o w an ia in fo rm u je (niestety często błędnie) S. Ż y c i ń s k i , M ożliw ości w ykorzystania

a k t m etryka ln ych i stanu cyw ilnego p r z y badaniu społeczeństw a W arszaw y, „ K ro n ik a W arszaw y ”

1984, n r 2, s. 131 nn.

6 I. G i e y s z t o r o w a . O d m e try k do szacunków ludności. K H K M r. X II. 1964, n r 2. s. 298; t a ż e . W stęp do dem ografii staropolskiej, W arszaw a 1976, s. 247 nn.

(5)

324

RECENZJE

-d e m o g ra fic z n y c h 7) w b a d an iac h n a d s tru k tu rą sp o łeczn ą stolicy zo stala p o m in ię ta przez M . B ogucką i A. Z ah o rsk ie g o m ilczeniem z niew ątp liw ą szk o d ą dla om aw ian ej syntezy. Z g ad z ają c się z a u to rk ą , że najw iększe u b y tk i pow o d o w ały zarazy, m .in. z la t 1623— 1624, przyjęty p rzez nią orien tacy jn y o d setek s tra t osob o w y ch (10% ) uw ażam y je d n a k w św ietle do ty ch czaso w y ch szczegółow ych b a d a ń n a d in n y m i o śro d k a m i m iejskim i za n a zb y t o p ty m isty cz­ n y 8. A n alizu jąc d an e z ksiąg przyjęć d o p ra w a m iejskiego M . B ogucka w ydobyła dość zn aczn y sp ad ek liczby o só b p rzyjm ujących p ra w o m iejskie w latach 1575— 1655 w ysuw ając in teresu jącą h ipotezę, że „ fak t u m ac n ian ia się stołeczności W arszaw y nie zw iększył, lecz zm niejszy jej a tra k cy jn o ść dla k a n d y d ató w n a obyw ateli. G ru p y zam o żn e w ybierały ja k o m iejsce osied lan ia się in n e spokojniejsze, m niej n a ra ż o n e na n iedogodności zw iązane z życiem p o ­ litycznym o śro d k i” (s. 16 n.). T ym czasem też sam a a u to rk a w ro z d ziale III „P o d staw y g o sp o d arczeg o rozw o ju W arszaw y ” u k azała m .in . d ru g ą połow ę XV I i pierw szą połow ę X V II w ieku ja k o o k re sy niezw ykle pom yślnej k o n iu n k tu ry w h a n d lu w arszaw skim i stw erd za na s. 52 fa k t w zm o żo n eg o n apływ u obcych k u p c ó w d o m iasta.

N a p ochw ałę zasługuje w zm ia n k o w an y wyżej ro zd ział III, w k tó ry m sc h a ra k tery z o w a n y zo stał u dział stolicy w h a n d lu w iślanym i w ym ianie handlow ej. M . B ogucka u k a za ła rów nież w sp o só b syntetyczny działaln o ść w ielkich i detaliczn y ch k u p có w i h a n d la rzy w arszaw skich o ra z p rzed staw iła ro d zaje o b ro tu w ek slow o-kredytow ego. Z n ac zn ą w nim część zajęła p ro b lem aty k a p ro d u k cji rzem ieślniczej (s. 60— 74), ch o ć w a rto było w sp o só b bardziej p rzejrzysty w p ostaci np. zestaw ień tab elary czn y ch i w ykresów z o b raz o w a ć d y n am ik ę rozw o ju poszczególnych grup- rzem iosł, bow iem w o g ro m n ej law inie liczb zam ieszczonych b ezp o śred n io w tekście czasam i tru d n o je s t z o rie n to w ać się w w y stępujących ten d en cjach . D o d a jm y je d n a k ż e , że w całym ro zd ziale s tru k tu ry g o sp o d arcze m iasta rezy d en cjo n aln eg o JK M u k a z a n o n a tle p ow iązań zew nętrznych m iasta i to z aró w n o w skali b ezp o śred n ieg o zaplecza m azow ieckiego jak i R zeczypospolitej, co w ydaje się w ażne i konieczne w tego ty p u syntezie.

H isto rii społeczeństw a i jeg o k u ltu rz e m aterialn ej i d uchow ej w X V I— X V II w ieku a u to rk a pośw ięciła p o n a d 1/3 całości te k s tu , co je s t w pełni u zasad n io n e. P ro b le m a ty k a s tru k tu r spo łeczn o -d em o g raficzn y ch , sp o łe cz n o -m a jątk o w y ch czy św iadom ości społecznej od k ilk u n a stu lat z n ajd u je się w c e n tru m uw agi św ietow ej n auki h isto ry cz n ej9. T ak ż e M . B ogucka w sw oich w cześniejszych p ra c a ch d a w ała n ieje d n o k ro tn ie w yraz p o trzeb ie unow ocześnienia k w estio n ariu sza badaw czego, a w p ro g ra m ie z 1975 r. za najpilniejsze u z n ała k o re k tę m .in. trad y cy jn eg o tro isteg o p o d ziału ludności m iejskiej: n a p a try c ja t, p o sp ó lstw o i plebs, in ­

7 P o r. P. L a s l e t t , D. E. C. E v e r s l e y , W . A. A r m s t r o n g , E. A. W r i g l e y , A n In ­

troduction to English H istorical D em ography, L o n d o n 1966; P. G u i l l a u m e , J. P P o u s s o u , D ém ographie historique, P aris 1970; J. D u p â q u i e r , Pour la dém ographie historique, P aris

1984.

s Z a ra z a z lat 1624— 1625 m iała zasięg eu ro p ejsk i i należała d o najcięższych. N p. w iejsko-m iejska p a rafia o tm u ch o w sk a w w y n ik u d ż u m y 1633 r. u trac iła 17,5% z alu d n ien ia, ale sam o m ia sto aż 31% ; por. H. G l o w ą c k i , Z badań nad stra ta m i ludnościow ym i

parafii o tm uchow skiej, „P rzeszłość D em o g raficz n a P o lsk i” t. IV, 1971. s. 148. P o d o b n ie

zalu d n ien ie K ło d z k a p o zarazie w 1680 r: zm niejszyło się o o k o ło 33% ; p o r. H . B u l ik ,

Przebieg i s k u tk i epidem ii d żu m y w K ło d zk u w 1680 r., tam że s. 132. A p am iętajm y , że

były to m ałe m iasteczka — O tm u ch ó w o k o ło 1500 i K ło d z k o o k o ło 4500 m ieszkańców . 9 Z now szych pozycji w a rto tu w ym ienić: A. A r m e n g a u d , L a fa m ille et 1’enfant en

France et en A ngleterre du A'V ie au X V IH e siècle. P aris 1975; J. L. F l a n d r i n , F am illes: parenté, m aison, sexu a lité dans l'ancienne société, P a ris 1976; L. S t o n e , The fa m ily , sex a n d m arriage in England 1500— 1800. L o n d o n 1977; P. L a s l e t t , F am ily life and illicit love in earlier generations. E ssays in historical sociology, C am b rid g e 1977; M arriage and R em arriage in Populations o f the Past. w yd. J. D u p â q u i e r . E. H e l i n , P. L a s l e t t , M . L i v i - B a c c i . S. S o g n e r . L o n d o n 1981.

(6)

tensyfikację b a d a ń n a d d e m o g rafią ro d z in n ą i s o c jo to p o g ra fią l0 . W o ln o zatem b y ło oczekiw ać, że w łaśnie w tych p a rtia c h o lb rzy m ieg o dzieła czytelnik o trzy m a now y, bard ziej now oczesny, bliższy o b ecn y m tre n d o m n au k i św iatow ej i zbieżny z arazem z p o stu la ta m i sam ej a u to rk i o b ra z s tru k tu r społecznych now ożytnej W arszaw y. T ak się je d n a k nie stało . P o m im o o g ro m n eg o tru d u badaw czego, p rz ek o p a n ia d ziesiątk ó w to m ó w źródeł M . B ogucka zap re ze n to w ała społecz­ ność m iejsk ą w schem atycznym i b a rd z o staty czn y m ujęciu. T ak że ro d z in a z o stała zaledw ie n a szk ico w an a na trzech stro n ica c h b a rd z o ogó ln ie. T ak ie p y tan ia ja k trw ało ść b a rie r sp o ­ łecznych m iędzy poszczególnym i s ta n am i, w arstw a m i czy g ru p am i z aw o d o w y m i, ruchliw ość społeczną i zaw o d o w a m iędzy p o k o len iam i, w reszcie zasięg k o n ta k tó w ro d z in n y c h , z aw odow ych czy to w arzy sk ich w ta k ró ż n o ro d n y m i frap u ją cy m b ad aw c zo śro d o w isk u , ja k im była n o w o ży tn a W arszaw a, p o zo staw ia a u to rk a bez od p o w ied zi. N ie idzie n am tu o p ro ste m n o że n ie p y tań , zresztą p o d staw o w y ch . U w ażam y , że sk o ro p o d ję to o lbrzym i tru d badaw czy należało i tak ie zag ad n ien ia uw zględnić, ażeby u z y sk an y o b ra z społeczeństw a stolicy był w ja k najw iększym sto p n iu zb liżo n y d o rzeczyw istego.

P o d o b n e uw agi o d n o sim y tak że d o u jm o w an ia z ag ad n ień i zjaw isk społecznych w trzeciej części to m u a u to rs tw a A. Z ah o rsk ie g o . S połeczeństw o W arszaw y w la ta c h 1720— 1795 z o stało u k azan e czytelnikow i {»rzez p ry z m a t ty lk o jed n e g o źró d ła , b a rd z o cen n eg o spisu ludności m ia sta z 1792 r. P am iętajm y je d n a k , co z resztą a u to r n ieje d n o k ro tn ie p o d k re śla, że sy tu acja po lity czn a, ja k a w y tw orzyła się w la ta c h 1788— 1792, sp o w o d o w ała najw iększy c h y b a k ró tk o ­ trw ały n apływ d o stolicy licznych rzesz im ig ra n tó w b a rd z o ró ż n o ro d n y c h w sw oim składzie n aro d o w o ścio w y m , społecznym i zaw odow ym . S k o n c e n tro w an ie uw agi a u to ra n a tym że spisie m oże p ro w ad zić u m niej o b ezn an eg o czy teln ik a d o p rzen o sze n ia jeg o w yników b a d a ń stru k tu ry społecznej z k o ń c a X V III stulecia, n a lata w cześniejsze. P o zo stają c n a d a l przy p ro b lem aty c e lu dnościow ej u p o m n ia łb y m się o szerszą c h ara k te ry sty k ę im ig ran tó w w arszaw skich (n aro d o w o ść, p o c h o d ze n ie tery to rialn e, społeczne i z aw o d o w e) w św ietle przyjęć d o p ra w a m ie jsk ie g o 11. C h a ra k te ry z u ją c w rozdz. IV h a n d el i b a n k i a u to r sk u p ił się przed e w szystkim n a okresie stan isław o w sk im , lepiej z n an y m dzięki b a d a n io m B. G r o c h u l s k i e j , w cieniu p o zo staw ia jąc epokę sask ą. P ro b le m a ty k a rzem iosła w o siem nastow iecznej W arszaw ie zo stała zaw ężona p o n o w n ie d o analizy d an y ch w sp o m n ian eg o w cześniej spisu z 1792 r. Z a b ra k ło w tej części ro z d ziału u k a za n ia w ystępujących w stołecznym rzem iośle tendencji rozw ojow ych. Płaszczyznę k o n fro n tac ji sta n u w arszaw skiego rzem iosła z k o ń c a X V III w ieku z ok resem w cześniejszym daje c h o ciażb y d ru k o w a n y spis m ieszk ań có w i n ieru ch o m o ści S tarej W arszaw y z 1754 r. tzw . L u strac ja D aw id so n a 12. K ró tk ie tab elary czn e p o ró w n a n ie stru k tu ry w ew nętrznej rzem iosła w arszaw skiego i in n y ch ów cześnie najw iększych o śro d k ó w m iejskich (G d a ń sk a , P o zn an ia, W ilna czy L u b lin a) o k reśliło b y rolę i m iejsce g o sp o d a rk i stolicy n a tle całego k ra ju u schyłku X V III w.

N a d c ałą p a rtią tek stu p ió ra A. Z ah o rs k ie g o zaciążyły b e zp o śred n ie zain tere so w an ia a u to ra . R o zd ziały pośw ięcone p o litycznym i w ojskow ym losom m ia sta , jeg o u stro jo w i, a tak że k u ltu rz e um ysłow ej są o p ra co w a n e zn ak o m icie. R ów nie in teresu jąco , syntetycznie, a przy tym b a rd z o plastycznie u k a za ł a u to r w rozdz. III rozw ój p rzestrzen n y stolicy. Czy je d n a k nie n ależało n a m ap ach n r 10, 12, 14, k tó re o d p o w ied n io p rz ed sta w iają sieć uliczną

lu M . B o g u c k a , Badania n a d dziejam i m ia st i m ieszczaństw a w Polsce przedrozbiorow ej :

stan i za rys program u, K H r. L X X X II, 1975, n r 3, s. 569 n.

11 Z o b . K . Z i e n k o w s k a , O byw atelstw o m ie jskie S ta re j W arszaw y p r z e d S ejm em C zteroletnim

(przyjęcia do praw a m iejskiego w l. 1745— 1788), [w:] Społeczeństw o p o lskie X V I I I i X I X w ieku. Studia o uwarstw ieniu i ruchliwości społecznej p o d red. W . K u l i i J. L e s k i e w i c z o w e j

t. IV, W arszaw a 1970, s. 5— 35 (pozycji tej z a b ra k ło tak ż e w b ib lio g rafii d o łąc zo n ej do rozdz. II pośw ięconego ludności).

12 Ź ródła do dziejów W arszaw y. R ejestry p o d a tko w e i ta ry fy nieruchom ości 1510— 1770, w yd. A. B e r d e c k a , J. R u t k o w s k a , A . S u c h e n i - G r a b o w s k a . H. S z w a n k o w s k a , W arszaw a 1963, s. 388— 460.

(7)

326

R ECENZJE

W arszaw y P o lu d n ie. P ragi z 1765 r. i W arszaw y Z a c h ó d , zaznaczyć z ab u d o w y , a m oże naw et jej zagęszczenia w ciągu X V III w .?

Z b ra k u ko m p eten cji tru d n o ocenić ro z d ziały a u to rs tw a W. T om kiew icza o ra z M . I. K w ia t­ kow skiej i M . K w iatk o w sk ieg o . W ydaje się je d n a k , że o b a zarysy W. T om kiew icza p rezen tu jące W arszaw ę w la ta c h 1526— 1655 i 1656— 1720 ja k o o śro d e k życia a rty sty czn e g o i in telek tu aln eg o są bard ziej u d an e, w sp o só b pełniejszy, a p rzy tym in teg raln y ujm u ją opisyw ane przez a u to ra zjaw iska. T ru d n o pow strzym ać się od refleksji n ad szkicem M . K w iatk o w sk ieg o pośw ięconego stołecznej a rch ite k tu rze . C zytelnik o trzy m ał tek st w ypełniony b o g a to opisem poszczególnych b u dow li, założeń p ałaco w y ch , w illow ych, kam ienic, d a ta m i ich p o w staw an ia, n azw iskam i tak w łaścicieli ja k i b u d o w n iczy c h , ale p o zb aw io n y rzeczy ch y b a n ajistotniejszej w tego ty p u w ydaw nictw ie, a m ianow icie zw ięzłego, syntetycznego p o d su m o w a n ia o b razu c ało k sz ta łtu a rc h ite k tu ry w jej rozw o ju ch ro n o lo g iczn y m (ch o ciażb y z w ydobyciem n atężen ia ru c h u b u d o w lan eg o czasów saskich i S ta n isła w a A u g u sta). A przecież w jed n e j z w cześniej­ szych p ra c tego sam ego a u to ra z 1975 r. o d n a jd u jem y rzeczyw istą, w a rto ścio w ą syntezę, w k tó rej M . K w iatk o w sk i a rc h ite k tu rę p a ła co w ą i w illow ą nie ty lk o u p o rz ąd k o w a ł w czasie, ale też w sk azał jej cechy c h ara k te ry sty c zn e i określił intensyw ność ro z w o ju 13. P o n a d to sk u p ien ie uw agi czytelnika ty lk o n a a rc h ite k tu rz e m u ro w an ej u su n ęło w cień b u d o w n ictw o d rew n ian e. T ym czasem ja k w ynika z d o b rz e u d o k u m e n to w a n y ch b a d a ń H . S z w a n k o w s k i e j przeszło 3/4 w arszaw skich do m ó w m ieszkalnych d o k o ń c a R zeczypospolitej szlacheckiej było

d re w n ia n y c h 14. i

Z g ło szo n e uw agi i p ro p o z y cje m ają c h a ra k te r dyskusyjny. P ow stały o n e p o d w pływ em pew nego n ied o sy tu , ja k i po zo staw iła lek tu ra k siążki. N ie ulega je d n a k żad n ej w ątpliw ości, że cały to m „W arszaw y w latach 1526— 1795” stan o w i ze w szech m ia r d zieło w arto ścio w e i b a rd z o p o trze b n e. P ow stałe dużym w ysiłkiem zesp o łu au to rsk ie g o jes t o d b iciem a k tu a ln eg o sta n u v a rsav ian isty k i d o b y staro p o lsk iej i n ajb o g atszy m , now oczesnym ź ró d łem in fo rm acji o h istorii W arszaw y tam ty ch lat. Z an im dalsze b a d a n ia p rzy n io są uzu p ełn ien ia b ąd ź k o re k ty szczegółow ych sądów (przede w szystkim w p a rtia c h pośw ięconych społeczeństw u) jeg o p rzy ­ d a tn o ś ć z aró w n o dla zaw odow ych h isto ry k ó w ja k i m iłośników dziejów stolicy tru d n o przece­ nić.

C ezary K uklo

Jacek S o b c z a k , Położenie praw ne ludności ta ta rskiej w W ielkim K sięstw ie

L itew s kim , P o zn ań sk ie T o w arzy stw o P rzyjaciół N a u k , P race K om isji H istorycznej

t. X X X V III. W arszaw a— P o z n a ń 1984, s. 133, nlb. 2.

P o bez m ała półw ieczu od w y d a n ia pracy S tan isław a K r y c z y ń s k i e g o 1 doczekaliśm y się now ej m o n o g rafii pośw ięeonej d ziejom T a ta ró w litew skich. P raca S o b c z a k a tra k tu je bo w iem — w brew tytułow i — nie ty lk o o p o ło żen iu p raw n y m lecz rów nież o dziejach i stru k tu rze o sad n ictw a. A u to r słusznie nie ograniczył się d o teren ó w L itw y, sięgając ró w n ież p o m ateriał d o ty czący k o ro n n e g o P o d lasia, W o łynia i P o d o la . G ra n ice ch ro n o lo g iczn e z ak reśla z jednej stro n y w iek X III, z drugiej o statn i ro z b ió r P olski. M o n o g ra fia sk ład a się ze w stęp u , trzech rozdziałów , zak o ń czen ia i bibliografii.

13 M . K w i a t k o w s k i , A rch itektu ra pałacow a i willowa w W arszaw ie X V I I I iv., [w:]

W arszaw a X V I I I w ieku , z. 3, Studia W arszaw skie t. X X II, W arszaw a 1975, s. 13— 128.

14 H. S z w a n k o w s k a , Drewniana zabudow a m ieszkaniow a W arszaw y O św iecenia, [w:]

W arszaw a X V I I I w ieku. z. 2, S tudia W arszaw skie t. X II. W arszaw a 1972, s. 195 n.

1 St. K r y c z y ń s k i , Ta ta rzy litew scy. Próba m onografii historvczno-etnograficznej, „R o czn ik T a ta rs k i” t. III [dalej: RT], 1938. ’

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]