• Nie Znaleziono Wyników

Ucieczka z getta na Majdanie Tatarskim i pomoc rodziny Marczewskich - Chawa Goldminc - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ucieczka z getta na Majdanie Tatarskim i pomoc rodziny Marczewskich - Chawa Goldminc - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

CHAWA GOLDMINC

ur. 1923; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2009, Żydzi, II wojna światowa, okupacja niemiecka, Holokaust, getto na Majdanie Tatarskim

Ucieczka z getta na Majdanie Tatarskim i pomoc rodziny Marczewskich Pewnego razu – to było przed wieczorem – ja stoję tam na ścieżce. Przychodzi jeden pan z dworu – to znaczy do geta przyszedł pan, który był poza getem, też Żyd – do swojego kolegi i mówi mu: „Mosze! Wyjdź z... wyjdź. Dzisiaj w nocy będzie gorąco”. A co by pan zrozumiał, gdyby panu tak powiedzieli? Zrozumiałby pan? Ja zrozumiałam, co on myśli. Poszłam do mojej siostry i powiedziałam: „Trzeba stąd uciec na noc, gdzieś szukać miejsce tej nocy”. I przypomniałam sobie, że na Piaskowej ulicy, niedaleko Majdanka Tatarskiego, mieszka moja koleżanka, która jest prawosławna, a nie katoliczka. Bo jak była religia w szkole i przyszedł ksiądz do dzieci uczyć religii, to my obie wyszły na korytarz. I tak byłyśmy zaprzyjaźnione. I co? Poszłam. I ja mówię do mojej siostry: „Musimy wyjść w nocy”. I przypomniałam sobie, że ona tutaj mieszka. Może ona nam da przenocować jedną noc. I poszłyśmy do niej, wyszłyśmy przez druty, poszłyśmy do niej. I myśmy ją prosiły, żeby nam dała przenocować tą noc. Nie przenocować, przesiedzieć. W nocy było strasznie. Piekło, alarmy i krzyki, i strzelanie, i co sobie pan tylko wyobraża. Nie piekło, nie wiem co. I my tam byli przez tą noc. Nad ranem myśmy wstały. To ona odsunęła szafę od ściany, położyła pierzynę i dała nam tam, żebyśmy weszły przez tą przestrzeń, żebyśmy mogły siedzieć. Bo ona powiedziała, że w nocy przychodzą do niej Ukraińcy, którzy służą w niemieckim wojsku. Żebym ja się nie bała, bo one przychodzą pić i one tutaj siedzą, i potem... bo mają dyżur. Rano wstałam. Wstała ta mamusia tej mojej koleżanki Stasi i mówi do nas tak: „Dzieci, nie wychodźcie stąd, póki ja nie wrócę”. A my nie wiedzieli, co ona myśli. Jak mnie ojciec powiedział, żebym się ratowała, to ja szukałam drogę jak. Siedzimy i czekamy póki pani Marczewska przyjdzie. Była może dziewiąta, że ona przyszła, a my wstały może o czwartej, o piątej. Nigdy tego nie zapomnę. Do samego grobu. Ugotowała kluski ze śmietaną i dała mnie, i dała mojej siostrze.

Postawiła na stół, ale bardzo dużo, i mówi do nas: „Dzieci, najedzcie się, bądźcie

(2)

syte”. Byłam szczęśliwa, że ona nam dała jedzenie. Dobra taka, dobra pani. I ona mówi tak, dochodzi do nas, i mówi tak: „Macie dwie metryki”. Te dwie siostry, ta co była moja koleżanka i jeszcze jedna siostra, która się nazywała Jadzia. „Idźcie w świat, róbcie z tym co wy chcecie. Może się uratujecie”.

Data i miejsce nagrania 2009-09-15, Kfar Saba

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Paweł Furcz

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, okupacja niemiecka, rodzice, prześladowanie Żydów, polska opiekunka, Majdan Tatarski, akcje niemieckie, likwidacja getta na

Ja się nazywałam Jadzia, a siostra moja Stasia Marczewska. Data i miejsce nagrania 2009-09-15,

Pod koniec dowiedzieli się ludzie starsi – mnie nie było możliwości się czegoś dowiedzieć – dowiedzieli się – dali bardzo dużo pieniędzy, żeby jacyś Polacy jechali za

I koło Majdanka było miejsce, była wieś, która nazywała się Majdanek Tatarski.. I Niemcy wyrzucili tych

To byli wszyscy ci ludzie, co im przysłali, co dostali do domu – jeszcze kiedy byli w domu, kiedy nie było wysiedlenia – dostali takie karty.. Ja nie wiem [dlaczego

Jej brat był lekarzem i on był ze mną na Majdanku Tatarskim, bo tam był rewir zrobili.. To on był przewodniczącym tego rewiru, on był

A sekretarka tego szefa, to była Polka i ona była jego kochanką, więc jej też dał trochę pieniędzy czy złota, ja nie wiem co jej dał, i ona podpisała to, dała szefowi też

Pamięć Zagłady, Lublin, II wojna światowa, getto na Majdanie Tatarskim, przesiedlenie do getta na Majdanie Tatarskim.. Przesiedlenie do getta na