• Nie Znaleziono Wyników

Nasz Przyjaciel : dodatek tygodniowy "Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony sprawom oświatowym, kulturalnym i literackim 1934.04.28, R. 12, nr 26 [i.e. 17]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nasz Przyjaciel : dodatek tygodniowy "Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony sprawom oświatowym, kulturalnym i literackim 1934.04.28, R. 12, nr 26 [i.e. 17]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Dodatek tygodniowy „Głosu Wąbrzeskiego* poświęcony sprawom

l. ■txL"" ■ oświatowym, kulturalnym I literackim ■■■■ ■■■■.■■

Nr. 26 Wąbrzeźno dnia 28 kwietnia 1934 r Rok 12

EWANGELJA

ćw Jana rozdz. 16, wiersz 5—14.

Onego czasu mówił Jezus i do Swych uczniów: Idę teraz do tego, który Mnie posłał, a żaden z was nie pyta Mnie:

dokąd idziesz? Ale iżem to wam powiedział, smutek napełnił serca wasze. Aleć Ja prawdę wam powiadam:

pożyteczno wam, abym Ja odszedł, bo, jeśli nie odejdę, pocieszyciel nie przyjdzie do was, a jeśli odejdę, poślę go do was. A on gdy przyj­

dzie, będzie karał świat z grzechu i z sprawiedliwości i z sądu: z grzechu, mówię, iż wierzą w Imię; a z sprawie*

dliwości, iż do Ojca idę;

a z sądu, iż książę tego świa­

ta już jest osądzone. Je>

szcze wam wiele mam mó­

wić, ale teraz znieść nie mo­

żecie. Lecz gdy przyjdzie on Duch prawdy, nauczy was wszelkiej prawdy; bo nie sam od siebie mówić będzie ale, cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i, co przyjść ma o- znajmi wam.

NAUKA

Czemu rzekł Jezus: idę do Ojcu?

Uczniowie miłowali gorąco Je­

zusa; Zbawiciel mówił im świeżo

o cierpieniach i prześladowaniach jakie za Niego znosić będą. To ich zasmuciło tak mocno, że Go nie pytali dokąd idzie. Zapowie­

dziane odejście Mistrza i własne ich osamotnienie w przepełnionym nienawiścią świecie mocno ich zafrasowało. Aby ich pocieszyć, sam Chrystus nie zapytany o to, powiada im, dokąd idzie, t. j. że idzie do Ojca, i że to Jego odejś­

cie wyjdzie im na dobre i korzyść.

Dlaczego uczniom wyszło na dobre odejście Jezusa?

Gdyż Pan Jezus Swą męką i śmiercią wyjednał im zesłanie Ducha świętego, a to zesłanie wynagrodziło im w zupełności st* * * * o * * r * * * * watę, jaka ich spotkała wskutek odejścia Zbawiciela. Otóż dlate­

go odszedł Pan Jezus do Ojca, aby im zesłać Ducha świętego.

4. Że tenże Duch święty swem działaniem w Kościele przyniesie cześć i chwałę Zbawicielowi.

Jak Duch św. przekona świat o grzechu, sprawiedliwości

i sądzie?

Duch święty przekona świat (t. j. żydów i pogan) o grzechu w ten sposób, że kazaniami, świę­

tością i cudami Apostołów’ jako też oświeceniem przeświadczy ich, jak ciężko zawinili niewiarą i zdro- żnościami; o sprawiedliwości, gdyż wyjawi ich obłudną sprawiedli­

wość i okaże im, że tylko Chrys­

tus, którego od siebie odepchnęli, jest sprawiedliwym i źródłem wszelkiej sprawiedliwości; o są­

dzie zaś tyle, że sprawi, iż będą się widzieli potępionymi w szata­

nie, który jest ich naczelnikiem i księciem, w którego usługach zostają, i który przez Apostołów w imię Jezusowe wypędzony zo­

stanie z świątyń pogańskich i ciał ludzkich i ujrzy koniec swych rządów.

Czemu Chrystus nie powiada Apostołom wszystkiego, co

ma na myśli?

Gdyż nie byliby zdolni pojąć wszystkiego, ponieważ są za słabi, głęboko zasmuceni i mają jeszcze pewien pociąg do żydostwa.

Dlatego też obiecuje im zesłanie Ducha świętego, który ich oświeci i we wszystkiem dokładnie pou­

czy.

Co mówi w tej ewangelji Pan Jezus o działaniu Ducha

świętego?

Pan Jezus mówi: 1. Że Duch św. pouczać będzie świat i odnie­

sie tryumf nad trzema wrogami Jezusa i Kościoła, t. j. nad nie­

wiarą, niesprawiedliwem prześla­

dowaniem i szatanem. 2. Że Apostołów i Kościół dokładnie obeznany ze wszystkiemi praw­

dami zbawienia i nada Kościoło­

wi dar nieomylności. C Że ob­

darzy Kościół darem proroctwa i przez to okaże, jaka w przysz­

łości czeka Kościół pociecha

; i chwała za doczesne cierpienia.

(2)

Str. 2 NASZ PRZYJACIEL Str. 3

s' •

fem

i i

h /. z . '

r

’.i ^..

■:

If- J

Na zdjęciu dziennikarze bułgarscy pod pomnikiem Ks. Poniatowskiego Warszawie przed zlo-żeniem wieńca na grobie Nieznanego Żołnierza.

Mały bobas

fes

».

WIOSENNYM SPACERZE NA

usiłuje zaskarbić sobie łaski pięknego łabędzia, dzieląc się z nim własną czekoladką.

.i'

K 1

Mi

Hi i •/.: .V

:

i

Na zdjęciu wychowankowie hiszpańskich 00. Kapucynów z Sierra Nevada w świątecznych strojach.

■»<

gór

>

■<:

Ar • '

....'■ ■■ i

cS ¥

O

Ostatnie słoneczne dni spowodowały nagle rozwinięcie się leni. Na zdjęciu widzimy dzieci, zbierające pierwsze kwiaty.

MU.fff.A.

t"'U*

i '

zie-

^3

W

.-'A -' <,<"&

- •« 1J

; 1•i

O

i.|' .

śś?;

Zdjęcie

A«£«1W '

W

SYPIALNY PRZEDZIAŁ W SAMOLOCIE

nasze przedstawia ostatni model samolotów sypialnych, uruchomionych na niektórych linjach amerykańskich.

^11 łS K''

'* II

ł

?

:s>

■■

r

i-

W

L-<?

? W

zdjęciu chwila gdy najbliżsi przyjaciele i koledzy zmarłego z prof.

Na

Jastrzębowskim i rektorem Pruszkowskim wynoszą z kościoła św. Krzyża trumnę ze zwłokami zasłużonego artysty.

Miasto Hakodate w Japonji, przed paru laty trzęsienie ziemi ostatnio nawiedził straszliwy

szczętnie blisko 800 domów, pozostawiając 2000 rodzin bez dachu nad głową. Na zdjęciu: wydobywanie szczątków spalonego dobytku.

zniszczone częściowo przez pożar, który zniszczył do-

Na zdjęciu serdeczny uścisk dłoni, wymieniony między francuskim ministrem Spraw Zagrani­

cznych p, Berthou i p. premjerem Jędrzejewic zem w czasie oficjalnej wizyty w Pałacu Pre- zydjum Rady Ministrów, Na prawo p, ambasa dor Laroche, towarzyszący p, ministr, Barthou

Pod Radomiem wydarzyła sję katastro­

fa samochodowa, której ofiarą padli ś. p.

Emil Rucker oraz żona jego Marja. Na zdjęciu ś. p. Emil Rucker i jego małżonka

y

Th

Górne zdjęcie przedstawia nasiona sosny i jej kilkudniowe siewki, — Dolne zdję­

cie przedstawia siewki buku (środkowa donczka i jodły,

(3)

01049 s '

4 —

H-U-M-O-R

NMLKJIHGFEDCBA

„ K ie d y tu ta j w sta je sz z łó ż k a ?

„ G d y p ie rw sz e p ro m y k i sło n e c zn e w p a - rd a ja d o m e g o p o k o ju .

„ N ie je s t to tro c h ę z a w c z e śn ie ? "

„ W c a le n ie . O k n o m o je w y c h o d z i n a z a ­

c h ó d ." (m

(„ G u ite rre z ‘7

*

„ M ary siu , p rz e c ie ż n a k rz e śle je st p e łn o k u rz u ."

„ W id o cz n ie p d d a w n a n ik t n a n im nile.

sie d z ia ł." ^ K a sp e r" ^

*

„C o się d z iś m o ? P o łk n ę ło n ie je st cich o .

z te rn d z ie c k ie m d z ie je , m a - ju ż trz y sm o cz k i i jeszcze.

(„ E v e ry b o d y s W e e k ly "), J u re ń 1 ’c z e k a .

Dobry adwokat.

P a n a K o p y tk o w ic z a u k ą sił p ie s i n ie ty l- k o p o d a rł sp o d n ie , lecz m o c n o w g ry z ł się w ły d k ę . P o sz k o d o w an y z a sk a rż y ł w ła śc i­

c ie la d o są d u . P o sp ra w ie sp o ty k a g o z n a ­

jo m y i p y ta o w y n ik .

A n o n ic , — o d p o w ia d a p . K o p y tk ie - w ic z , — m ó j p rz e c iw n ik m ia ł d o b re g o a d w o ­ k a ta, k tó ry g o n ie ty lk o o b ro n ił, a le u d o w o d ­ n ił, że to ja p o g ry z łe m p sa . (m

* U lekarza.

— N o źle z p a n e m n i'e je st. N ie c h p a n sto su je się ty lk o d o m o ic h w sk a zó w e k a m o ż e p a n d o ż y ć i sie d e m d z ie sią tk i.

B ó j się p a n B o g a , p a n ie d o k to rz e, co p a n m ó w i? P rz e c ie ż ja ju ż m a m sie d e m ­

d z ie sią t i trz y . (m

* Po ślubie.

Ż o n a : K o c h a n y ! P rz ed m a łż eń stw e m p rz y n o siłe ś m i co d ziten n ie p o d a rk i, a te ra z m ię z a n ie d b u je sz.

M ą ż : C zy w id z ia łe ś, b y ry b a k k a rm ił ry b ę, k tó rą ju ż sc h w y ta ł? (m

A U golarza.

G o la rz z a c ią ł g o śc ia p o ra ź trze c i. O b m rz o n y g o ść w o ła :

—- N a B o g a ! D a j m i p a n ta k ż e brzy-<

tw ę , b y m się m ia ł p rz y n a jm n ie j c z e m b ro -f

n ić . (m i

* Modlitwa dziecka.

M a ły A n to ś (m ó w ią c p a c ie rz ) p o m y lił się;

i m ó w ił:

— I n ie w ó d ź n a s n a p o k u sz e n ie m ię-*

rd z y n ie w ia sta m i. (m

* W knajpce.

= C z e m ci d a ła ż o n a w łe b , g d y ś w ró c ił 0 o d o m u p o p ó łn o c y ?

A ch , tą o g ro m n ą w y c ie ra c z k ą z d ru tu , co le ż y w p rz e d p o k o ju , n a k tó re j je st w y ­

d ru k o w a n e „ W ita j." (m

Na ulicy.

s= Ł a d n y m a sz n a so b ie g a rn itu r. Ile c ię k o sz tu je ?

N ie w ie m . N ie o trz y m ałe m je sz cz e a«

w iz a c ji są d o w e j o d k ra w c a . (m

Promienie X.

C ó ż u d a ła się fo to g ra f ja m o jeg o m ó z-;

g u ?

— I ta k i n ie , b o o to d z iesiątą p ły tę ro z«

w ija m i ż a d n e g o śla d u d o p a trz y ć się n ie m en g ę-

Wspomnienia.

ż o n a : P a m ię tas z S ta siu ? P o d ty m p o m ­ n ik ie m sc h o d z iliśm y się...

M ą ż: O ta k , p a m ięta m ... Z n o w u sto i Ł ta m

Łodzie do wynajęcia.

„C o , d w a z ło te n a g o d z in ę ? T o je st z a d ro g o N ie c h P a n w e ź m ie p o d u w a g ę , że ta p a n i je s t ty lk o m o ją sio strą . (m

(„ E v e ry b o d y’s W e e k ly ")

„ S p ad ł m i c h le b z m a słe m n a z ie m ię . U w a ż a j M a rc elk u , żeb y p ie s g o n ie p o rw a ł" ,

„B ez o b a w y — p o ło ż y łe m n a n im n o g ę.

(„ P a ssin g S h o w ") (m

M ą ż : „ Jan k o , Ja n k o , m a tk a tw o ja w ła ­ śn ie sp a d ła ."

Ż o n a : „ N a B o g a , czy o d n io sła ja k ie ra ­ n y ?

M ą ż : „ N ie w ie m , = g d y ż je sz c z e sp a d a . („ P assin g sh o w ")

Cytaty

Powiązane dokumenty

zusa, aby słuchały Słowa Bożego, a On stał podle jeziora Genezaret i ujrzał dwie łodzie stojące przy jeziorze, a rybitwi wyszli byli i płókali sieci, wszedłszy w jedną

tylko pow ietrze, które znajduje się w ciągłym ruchu, w łaśnie to po- w ietrze, które znajduje się za naszem i oknami, jest pełnowartościow e, gdyż ruch pow ietrza

Jam jest pasterz dobry. Dobry pasterz duszę swą daje za owce swoje. Lecz najemnik i który nie jest pasterzem, którego nie są owce własne, widzi wilka przychodzącego i opuszcza owce

Oni tedy ludzie, ujrzawszy cud, który Jezus uczynił, mówili: iż ten jest prawdziwie prorok, który miał przyjść na świat.. Tedy Jezus poznawszy, iż mieli przyjść, aby

sta świętego i postawił Go na ganku kościelnym i rzekł Mu: Jeśliś jest Syn Boży, spuść się na dół, albowiem napisano jest, iż aniołom Swoim rozkazał o Tobie, i będą

Z trybun zrywają się okrzyki, zrywa się gorączkowy szept:

N asz hym n narodow y, zaczynają- -łałgm byyisśyhseEó jscW sbrażrw cy się cd słów : „Jeszcze Polska nie zginęła&#34;.., który jest ostatnim akor­. dem kończącym

Przez ręce ubogiego posyłamy nasze dobra do nieba, gdzie je po naszej śmierci na- powrót znajdziemy: modlHwa u- bogich i Świętych, których sobie przez nie jako