• Nie Znaleziono Wyników

Patefon dziadka - Jerzy Łobarzewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Patefon dziadka - Jerzy Łobarzewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JERZY ŁOBARZEWSKI

ur. 1931; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, PRL

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, PRL, Gustaw Haberlau, ulica Boczna Lubomelskiej 4, muzyka

Patefon dziadka

Dziadek Gustaw Haberlau bardzo długo żył, 87 lat, zmarł w 1957 roku, także bardzo dobrze znałem dziadka. Był bardzo rygorystycznym panem, którego bała się nawet jego żona, babcia Leokadia. Co prawda, może to tak wyglądało tylko, ale był dosyć zamkniętym w sobie, niezbyt otwartym na ludzi, w związku z tymi był dosyć apodyktyczny w swoim działaniu, a jednocześnie bardzo operatywny. Drugą rzeczą, która bardzo dobrze zbliżyła mnie do dziadka, to było to, że w pewnym okresie, myślę jeszcze przed I wojną światową, dziadek zakupił patefon z tubą i dosyć znaczną ilość [płyt] winylowych, były to duże płyty, z bardzo znanymi nagraniami, między innymi:

Caruso, Beniamino Gigli itd. I ja, przypadkiem zupełnie, mogłem słuchać tej muzyki.

To była zabawna historia, już jak mieszkaliśmy w domu przy ulicy Boczna Lubomelskiej 4, przed wojną. Dziadek miał gabinet w jednym z tych pokoi na pierwszym piętrze i tam również stał ten patefon i były schowane płyty. Ale babcia tak bała się zapytać, czy wolno będzie słuchać muzyki, że tylko jak dziadek wychodził do apteki, to my wtedy szliśmy do gabinetu dziadka i słuchaliśmy muzyki. Dzięki temu znalazłem dużą przyjemność w słuchaniu muzyki poważnej, czego dowodem jest to, że później, przez wiele lat chodziliśmy na koncerty w Lublinie, niedzielne lub innego rodzaju i bardzo wysoko to cenię. Dziadek w stosunku do mnie był zawsze bardzo correct, nie mogę na nic narzekać.

Data i miejsce nagrania 2010-10-20, Lublin

Rozmawiał/a Emilia Kalwińska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Motycz, II wojna światowa, rodzina, represje niemieckie, okupacja niemiecka, śmierć dziadka..

Tych Żydów było pełno, [cały] handel był w żydowskich rękach, Polacy [nie] mieli sklepów, jeden [tylko].. Czechowski miał

Przez całe lato to żeśmy chodzili spotykać się z dziewczynami, tam do Góry Puławskiej, z tymi letniczkami.. Tam byli co roku harcerze z Warszawy, chłopcy byli tu bliżej,

Tu gdzie jest taki skwerek przed domem handlowym to była taka uliczka, w pole szła i tam było mnóstwo chałupek, takich maleńkich chałupek, i tam mieszkało mnóstwo

Dużo wojska było, to pamiętam jak tymi kwiatami te rodziny obrzucały tych wojskowych, jak wracali ci żołnierze z tych manewrów. Data i miejsce nagrania

Szkołę podstawową rozpocząłem w roku 1936 i do okupacji 1939 roku, ukończyłem tylko pierwszą klasę, ponieważ w międzyczasie ciężko chorowałem.. Przez czas okupacji,

Mój ojciec Witold Łobarzewski urodził się w Zegrzynku pod Warszawą, tam mieszkała rodzina Łobarzewskich z dwójką synów: Józefem Łobarzewskim i Witoldem

Tym bardziej, że tą panią, która była współwłaścicielką kwiaciarni, też znaliśmy, wobec tego, z panem Lewandowskim też była jaka taka komitywa. W 1939 roku, po