• Nie Znaleziono Wyników

Gospodarcza 30/52 - Janusz Krupski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gospodarcza 30/52 - Janusz Krupski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JANUSZ KRUPSKI

ur. 1951; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe „Spotkania. Niezależne Pismo Młodych Katolików”, niezależny ruch wydawniczy, opozycja w PRL, życie polityczne

Gospodarcza 30/52

To adres, który był podawany w stopce numeru od początku [od nr 2] aż do końca, czyli do 1988 roku, bo właściwie to wtedy ukazał się ostatni numer „Spotkań”. Było to mieszkanie, w którym mieszkałem z moją rodziną – w czasie studiów byli to rodzice i młodsza siostra, bo starsze rodzeństwo założyło już swoje rodziny. W tym mieszkaniu miałem swój pokój, w którym od początku studiów przyjmowałem kolegów, a szczególnie Bogdana Borusewicza, który przychodził do mnie uczyć się, głównie łaciny, bo miałem lepsze warunki do nauki niż u niego – mieszkał [w akademiku] przy ul. Sławińskiego. Przy okazji uczenia się łaciny tudzież innych przedmiotów rozmawialiśmy o wielu innych sprawach, szczególnie o tym, co możemy w Polsce zrobić, jak możemy walczyć z komunizmem i walczyć o niepodległość Polski. Tutaj wykluwały się bardzo różne pomysły. Zakładaliśmy na samym początku, mam nadzieję, że słusznie, że nikt nie będzie się nami interesował, żadna bezpieka, więc na ogół rozmawialiśmy w tym domu przez pierwszych kilka lat bez specjalnych oporów. Dopiero jak nasza działalność już była widoczna na forum publicznym, począwszy od 1973 roku, od dyskusji dotyczących Socjalistycznego Związku Studentów Polskich, zaczęliśmy już być ostrożni w tych rozmowach w mieszkaniu, biorąc pod uwagę to, że może być założony podsłuch.

Trudno było wskazać inny adres redakcji, więc podałem swój prywatny. Nawet nie wiem, czy rodzice specjalnie o tym wiedzieli, a jeśliby wiedzieli, to musieliby się z tym pogodzić. Jakoś godzili się z tym, że prowadzę taką działalność, bo nie mieliby żadnych argumentów przeciw. Przecież ja nie robiłem nic złego. Mój ojciec ślusarz miał zakład, wtedy to nazywało się prywatną inicjatywą, był antykomunistą z przekonania. Władza ludowa nie miała dobrego stosunku do takich ludzi i nawzajem.

Więc rodzice nie czynili mi specjalnie przeszkód w tym, że zajmuję się taką działalnością.

Również w tym mieszkaniu, w czasie dyskusji, którą prowadziłem ze Zdzisławem

(2)

Bradelem i Krzysztofem Paczuskim, zrodził się pomysł, żeby pismo, które wtedy planowaliśmy wydać, nazwać „Spotkaniami”.

Data i miejsce nagrania 2007-11-18, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN”

Cytaty

Powiązane dokumenty

Więc mogę powiedzieć, że w szkole spotkałem wielu ciekawych, otwartych nauczycieli, którzy może nie byli ludźmi bardzo odważnymi, którzy mówiliby nam prawdę o historii

[Zofia] Tomaszewska, która mi powiedziała, że byłoby dobrze, żeby w mojej relacji, która będzie częścią tej dokumentacji, nie znalazło się to, że porwali mnie

W roku 1980 przygotowaliśmy numer, którego część wypełniały materiały przygotowane z jednej strony przez naszego kolegę, który później, po stanie wojennym przejął

Torowała drogę świadomości, że Polska nie musi się godzić ze stanem rzeczy, z systemem narzuconym z zewnątrz, że może ten system zmieniać od środka i że możemy dojść

Na przykład drugi numer był poświęcony niemoralności w polityce, problemowi, który był, jest i będzie aktualny; można było sobie pomarzyć czy rozważać o tym, że polityka

Władysława Bukowińskiego, który głosił wiarę w bardzo trudnych warunkach, w Kazachstanie, w Rosji sowieckiej, w łagrach, w środowisku, które trudno było nazwać, że

Staraliśmy rekompensować sobie fakt istnienia cenzury możliwością dostępu do wydawnictw emigracyjnych, paryskiej „Kultury”, książek różnych wydawców na

Pobrałem się kilka miesięcy po moim porwaniu, kiedy jeszcze miałem niezagojone rany na plecach, a kiedy skończył się okres żałoby po moim ojcu, który zmarł w sierpniu 1982