• Nie Znaleziono Wyników

Podróż statkiem do Hajfy - Zipora Nahir - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Podróż statkiem do Hajfy - Zipora Nahir - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZIPORA NAHIR

ur. 1930; Hrubieszów

Miejsce i czas wydarzeń Hajfa, 1950 rok

Słowa kluczowe życie codzienne, wyjazd do Izraela, podróż statkiem

Podróż statkiem do Hajfy

Jak wyglądała nasza podróż? Z Łodzi pociągiem do Warszawy, a potem z Warszawy jechaliśmy przez… nie pamiętam, ale zajechaliśmy do Włoch i z Genui wypłynął nasz statek, Galilea nazywał się. Nasza podróż to było siedem dni. A statek to chyba tylko cztery dni, coś takiego. Ja pamiętam tylko, że koło wyspy Krety była taka burza dookoła. Bo tam zwykle są bardzo wysokie fale. Ale poza tym było normalnie. Tylko ja pamiętam nasz przyjazd do Hajfy. Ja nawet mam zdjęcie tej małej grupy, jak żeśmy widzieli z daleka tą górę Karmel i tam, gdzie zajeżdża się tak do Hajfy. Dzisiaj to się przylatuje samolotem, się nagle widzi Tel Awiw. Ale wtedy Hajfa, to było bardzo wzruszające. Zresztą sam okręt był widocznie wynajęty przez załogę izraelską. Bo ja pamiętam, że nasza grupa, szczególnie dziewczęta, zaprzyjaźniłyśmy się bardzo z marynarzami, którzy tam byli. I myśmy nie znały hebrajskiego, oni niekoniecznie znali polski, i mówiliśmy trochę po żydowsku, jakoś trochę… ale zaprzyjaźniliśmy się. Ja pamiętam, że był tam jeden, on nawet był oficerem, zdaje się na tym statku. I powiedział mi: „Słuchaj, o jedno proszę, jak przyjedziesz do Izraela, gdziekolwiek będziesz, powiedz sobie, że przez pół roku nie będziesz niczego krytykować. Tylko się rozglądać, tylko się uczyć, tylko zasymilować się. Ale nie krytykuj. Bo nie będziesz znała ani warunków, ani przeszłości i niedobrze wyciągnąć od razu jakiś sąd”. I to było naprawdę bardzo serdecznie jak on to powiedział. Ja to tak przyjęłam i nawet robiłam tak. Bo to wszystko było tak inne. To nie wyglądało tak jak dzisiaj nawet.

Data i miejsce nagrania 2017-12-06, Bat Jam, Izrael

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

W dzień było gorąco, to było w czerwcu, w dzień było gorąco, że myśmy wszystko musieli [zdjąć].. Dobrze, że była tam ta rzeka, tośmy się

Słowa kluczowe Hrubieszów, dwudziestolecie międzywojenne, dzieciństwo, szkolnictwo, życie codzienne, szkoła powszechna, droga do szkoły.. Droga

O ile ja pamiętam, były plany moich rodziców wyjechać, opuścić Hrubieszów i pojechać i urządzić się w Łodzi.. Ale ponieważ rodzice starsi byli w Hrubieszowie, i

Ja byłam w domu sierot, w sierocińcu i tam było kilkoro dzieci, to znaczy tam była dwunastoletnia dziewczynka, ośmioletni chłopiec i zdaje się tam dziesięcioletnia jeszcze

Ale jednak książki i moje zainteresowania były dosyć szerokie, bo ja byłam ciekawska i dużo wspólnego było między nami. Data i miejsce nagrania

Ojciec był w sklepie, ale mój ojciec był bardzo taki ciepły, oddany i rozumiejący, i ja nie mogę tego odłączyć od ojca, którego poznałam później, w bardzo

Powiedzmy, jak chcieli mnie wykupić, mój ojciec chciał mnie wykupić za pieniądze, to nie poszedł prosto do komendanta niemieckiego, tylko starał się przez takiego

Słowa kluczowe Kazimierz Dolny, Warszawa, II wojna światowa, powrót do domu, Rosjanie.. Powrót do domu