• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie. R. 6, nr 39 (291).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie. R. 6, nr 39 (291)."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

KIETRZ KUŹNIA RACIBORSKA PSZÓW • RADLIN • RACIBÓRZ RYDUŁTOWY WODZISŁAW ŚL.

TYGODNIK

cena 70 gr Rok VI Nr 39 (291) 3 PAŹDZIERNIK 1997 NR INDEKSU 38254X

Powódź była głównym tematem niedawnej sesji Rady Miejskiej w Raciborzu.

Pomijanie tematów drażliwych i koncert pobożnych życzeń, to krótkie podsumo­

wanie długiej dyskusji.

W powodzi dywagacji

Demokracja lokalna tak bardzo pasjo­

nuje raciborskich radnych, że do granic ab­

surdu wydłużają dyskusje na tematy, łago­

dnie mówiąc, zbędne. Tym razem przez po­

nad pół godziny rajcy przekomarzali się, czy temat powodzi podjąć, czy też odsunąć [go na specjalną sesję. Powody podawano dwa: brak kompetentnych osób, które mo­

głyby wyjaśnić Radzie zawiłości polskiego systemu gospodarki wodnej, głównie kwe­

stie zarządzania wałami i regulacji rzek oraz zbyt późne dostarczenie przez Zarząd

Darowany domek

15 października siedemnaście żorskich i tyskich firm ma oddać pod klucz budowa­

ny wspólnymi silami na Ocicach parterowy dom 'dla powodzian. Elementy konstruk­

cyjne dostarczyła żorska firma Thermo- dom. Zewnętrzne ściany zbudowane są ze zbrojonego styropianu zalanego betonem, wewnętrzne z pustaków. Cały budynek ma mieć 80 m. kw. powierzchni, na którą skła­

zbiorczego materiału o lipcowej tragedii.

Praktyka tej kadencji dowiodła bowiem, że dowartościowanie radnych wzrasta wraz z objętością dostarczanych przez Zarząd ma­

teriałów do dyskusji, oczywiście na czas, czyli 21 dni przed planowaną sesją.

Ostatecznie Rada uznała, że temat jest ważki i nie można go odsuwać. Dyskusja zapowiadała się przednia. W efekcie oka­

zała się nudna. Na kwestie dla Raciborza istotne wskazali jedynie radni Stanisław Płonka i Jerzy Szydłowski. Ten pierwszy

da się kuchnia, łazienka, ubikacja, dwie sy­

pialnie oraz salon z wyjściem na zewnątrz.

Pomieszczenie gospodarcze umieszczono na strychu, gdyż dom nie jest podpiwniczo­

ny. Zastosowano w nim ogrzewanie podło­

gowe zasilane przez mały piecyk gazowy w łazience. Dach przykryty jest tradycyjną dachówką.

(w)

uzmysłowił Radzie fakt, że możliwości personalne raciborskiej służby zdrowia po­

zwalają na jednoczesne przeprowadzenie, w wypadkach katastrof, tylko dwóch ope­

racji skazując resztę ofiar na śmierć, drugi ujawnił brak jakiegokolwiek systemu szyb­

kiego powoływania do działania szefów służb użyteczności publicznej na wypadek klęsk żywiołowych. Prezydenta Andrzeja Markowiaka nie pytano o błędy, które po­

pełniły władze samorządowe angażując się w akcję powodziową choć ten przyznał, że działanie to nosiło czasami znamiona „par­

tyzantki”. Wnioski z potknięć nadal więc wyciągać będą jedynie ich autorzy. Dość długo też trwało zanim prezydent przyznał, że to on jest szefem obrony cywilnej w mieście. Z wcześniejszych dyskusji można było wywieść, że za bałagan odpowiedzial­

na jest Straż Pożarna i ogólnokrajowy bez­

ład organizacyjny na wypadek klęsk ży­

wiołowych. „Na ostatnich ćwiczeniach obrony cywilnej uczyliśmy się, co robić na

Rydułtowska Spółdzielnia Mieszkaniowa „Orłowiec” opublikowała we wrze­

śniu listę swoich dłużników. W specjalnym biuletynie rozprowadzanym wśród mieszkańców osiedla znalazło się ponad sto nazwisk i adresów osób, które nie płacą Spółdzielni czynszu.

Jawni dłużnicy

wypadek chmury trujących gazów nadcią­

gającej znad kędzierzyńskich Azotów” - tłumaczył się prezydent Markowiak.

Przedstawiony przez Zarząd materiał, to obszerna historia powodzi oraz opis ak­

cji usuwania jej skutków i wykaz strat. Za­

brakło propozycji konkretnych rozwiązań organizacyjnych na wypadek prowadzenia kolejnych akcji ratowniczych mimo że te w Miejskim Inspektoracie Obrony Cywilnej można zdobyć. Tak mozolnie konstruowa­

ne okazały się w praktyce fikcją na papie­

rze i chyba tylko z tego powodu bano się je ujawnić. Niepokojące jest również przeko­

nanie władz miasta, że bez reformy syste­

mu obrony cywilnej w całym kraju nic nie można zrobić na szczeblu gminy. W War­

szawie już nieraz pokazano, że samorządy muszą sobie radzić same. Opóźnione przy­

bycie helikopterów, wojska, amfibii i inne­

go potrzebnego sprzętu pokazują,...

dokończenie na str. 4.

O zamiarze publikacji takiej listy zarząd spółdzielni informował swoich mieszkań­

ców już wcześniej, rozlepiając stosowne ogłoszenia na klatkach schodowych. Wielu dłużników, którzy do tej pory uchylali się od płacenia należności, perspektywa znale­

zienia się na „czarnej liście” zmobilizowała do uregulowania swych długów. Ciągle jednak ponad sto osób zalega z płatnościa­

mi. Publikacja listy jest tylko jedną z form dopingowania nierzetelnych lokatorów do regulowania swych należności. Wobec każ­

dego z nich prowadzone są bowiem nor­

malne postępowania prawne. W wydanym biuletynie spółdzielnia informuje o zamia­

rze przeprowadzenia wobec części lokato­

rów eksmisji. W pierwszej kolejności doty­

czyć to będzie oczywiście osób najbardziej zadłużonych, takich, od których zwrot na­

leżności jest najmniej prawdopodobny.

Powody publikacji listy dłużników, je­

den z prezesów Spółdzielni Piotr Szombara uzasadnia następująco: Mamy świado­

mość, że podjęte przez nas działania są bardzo kłopotliwe dla osób, które na liście figurują. Mimo to zdecydowaliśmy się na taką publikację, bowiem dotychczasowe próby ściągnięcia długu wobec wielu z nich okazywały się nieskuteczne. Naszym zadaniem jest dbałość o interesy Spółdziel­

ni, a uznaliśmy, że ujawnienie nazwisk dłużników może tym interesom dobrze się przysłużyć. Dodam, że w swych przewidy­

waniach nie pomyliliśmy się. Jeszcze przed publikacją listy wielu dłużników wpłaciło do naszej kasy należności, wielu uczyniło to już po publikacji, mamy również osoby, które co prawda nie uregulowały w całości swoich długów, ale zawarły ze Spółdziel­

nią stosowne ugody co do form ściągania tych należności. Nazwiska tych osób nie znalazły się w naszym wykazie.

Przedstawiciele Spółdzielni zamierzają w dalszym ciągu publikować listy, gdyż ta­

kie działanie przynosi konkretny skutek fi­

nansowy. Jacek Mirosławski

KA od 29.900 PLN FIESTA od 31.300 PLN ESCORT od 35.000 PLN MONDEO od 55.000 PLN TRANSIT od 52.000 PLN FIESTA CURIER -32.000 PLN+VAT ESCORT VAN -32.000 PLN+VAT

’ gamę samochodów za gotówkę i na raty

pełna obsługa gwarancyjna i pogwarancyji

Serwis: Racibórz, ul. Fojcika 12, tel./fax 0-36/ 419 03 51 Dział sprzedaży: Racibórz, ul. Rzeźnicza 2

(Rynek), tel./fax 0-36/ 415 20 18

(2)

Tydzień Świat, Kraj, Region Tydzień na świecie

Dziennik „The Sunday Telegraph” po­

informował , że rząd Partii Pracy zamie­

rza poprzeć propozycje przyznania po­

śmiertnie księżnej Dianie Pokojowej Na­

grody Nobla. Byłby to wyraz uznania za wysiłki tragicznie zmarłej księżnej Walii na rzecz wprowadzenia zakazu stosowa­

nia min przeciwpiechotnych. Komisja w Oslo bierze pod uwagę możliwość nomi­

nacji do tej nagrody Międzynarodowej Komisji na Rzecz Zakazu Min Przeciw­

piechotnych.

Republikańska Komisja Wyborcza (RKW) na podstawie materiałów uzy­

skanych z ponad 54 procent punktów wyborczych - poinformowała w ponie­

działek, że w niedzielnych wyborach prezydenckich i parlamentarnych w Ser­

bii uczestniczyło 61,95 procent uprawnio­

nych do głosowania. Spośród 17 kandy­

datów na prezydenta Serbii najwięcej gło­

sów zdobył Zoran Lilić, reprezentant le­

wicy.

Podczas przemówienia premiera Chin Li Penga w czasie ceremonii otwierają­

cej obrady dorocznego szczytu Banku Światowego i Międzynarodowego Fun­

duszu Walutowego , przed centrum kon­

ferencyjnym w Hongkongu doszło do przepychanek policji z demonstrantami.

Protestujący żądali ustąpienia Li Penga za jego udział w krwawym stłumieniu mani­

festacji na Placu Tienanmen w 1989 roku.

Na przedmieściach Algieru doszło do kolejnej masakry. Według naocznych świadków, cytowanych we wtorek przez AFP, zginęło około 200 osób. Oficjalnie podano, że ofiar śmiertelnych jest 85, a rannych 67, w tym 31 ciężko.

Tydzień w kraju

Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warśzawie umorzyła śledztwo w sprawie podejrzanego o szpiegostwo i dezercję pik. Ryszarda Kuklińskiego . Postano- ' wienie jest prawomocne, nie zostało bo­

wiem zaskarżone. Uznano, iż Kukliński działał w stanie wyższej konieczności, dla dobra Polsku___________

Już w poniedziałek po wyborach poli­

tycy składali wstępne deklaracje na te­

mat możliwej koalicji wyborczej oraz kandydata na premiera . Marian Krza­

klewski, lider AWS, oczekuje, że Ale­

ksander Kwaśniewski powierzy misję

Wydawnictwo

Nowiny Raciborskie

Sp. z o.o.

WYDAWCA:

Nowiny Raciborskie Sp. z o.o.

■ Redakcja: 47- 400 Racibórz, ul. Podwale 1, tel. 0-36/ 415 47 27 tel./fax 0-36/ 415 09 58

■ Internet:

http://www.silesia.top.pl/~rebel/online.html

■ Prezes Zarządu Arkadiusz Gruchot

■ Redaktor Naczelny Bolesław Wołk

■ Redaktor prowadzący Grzegorz Wawoczny

■ Redakcja techniczna Piotr Palik

■ Sekretarz redakcji Katarzyna Gruchot Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

© Wszystkie prawa autorskie do opracowań graficznych reklam ZASTRZEŻONE.

Ogłoszenia przyjmuje sekretariat redakcji w Raciborzu, w godz. od 8.00 do 16.00.

Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

■ Skład: NOWINY RACIBORSKIE Sp. z o.o.

■ Druk: PPP .Prodryn", Racibórz, ul. Staszica 22

Niedawno gościła w Wodzisławiu kilkunastoosobowa grupa młodzieży z za­

przyjaźnionego niemieckiego miasta Gladbeck. Wizyta gości to jedna z form wypełniania przez obie strony umowy partnerskiej, jaką zawarły między sobą miasta.

Współpraca młodych

Umowy partnerskie z europejskimi miastami zawarły już niemal wszystkie miasta w naszym regionie. Powód jest oczywisty, to się po prostu opłaca. Wza­

jemne kontakty pozwalają obu stronom po­

znać kulturę obu narodów, nawiązać nowe kontakty gospodarcze czy zwyczajnie za­

wrzeć nowe znajomości. W przypadku Wodzisławia współpraca z Gladbeck ma bardzo konkretny wymiar praktyczny.

Niemcy często wspierali materialnie wiele instytucji działających na terenia miasta.

Przykładem może tu być przekazany wo-

Uczniowie klas I i II dawnej szkoły przyzakładowej ZEW-u tylko do końca roku mają zapewnione miejsce praktyk. „Wszystko przez powódź” - twierdzi dyrektor Jan Herud.

Praktykant na wylocie

Przyzakładowa szkoła ZEW przy ul. Ce­

cylii, zgodnie z opracowanym przez spółkę programem restrukturyzacji, miała być przekazana Kuratorium 1 stycznia przyszłe­

go roku. „Powódź postawiła jednak ZEW w trudnej sytuacji. Już w lipcu rozpoczęto z Kuratorium negocjacje o szybsze przejęcie placówki. Kurator wydał na to zgodę 30 lipca. Od 1 września nie jesteśmy już finan­

sowani przez ZEW. Trwa jeszcze przekazy­

wanie majątku. Szkoła może dalej istnieć dzięki temu, że budynek przy Cecylii jest własnością Skarbu Państwa i był przez za­

kład dzierżawiony. Inaczej pewnie byliby­

śmy zlikwidowani” - tłumaczy dyrektor Jan Herud. W placówce kształci się obecnie 314 uczniów, 146 w Technikum o specjal­

ności aparatura przemysłu chemicznego, re­

szta w szkole zawodowej w zawodach elek­

tromonter, tokarz i mechanik maszyn i urządzeń przemysłowych.

Nauka w szkole zawodowej wiąże się nierozerwalnie z koniecznością odbycia praktyk. Uczniowie Technikum przez trzy lata jeden dzień w tygodniu odbywają je obecnie w ZEW-ie. W klasie 3 i 4 tzw. sca­

loną praktykę miesięczną można już odby­

wać w innych zakładach. Uczniowie zawo­

dówki szukają praktyki we własnym zakre­

sie. Trawa ona dwa dni w tygodniu. „Naj­

mniej problemów mają elektromonterzy. 26 znalazło praktykę na zewnątrz a tylko ośmiu ma ją w ZEW-ie” - tłumaczy dyrek­

tor Herud. Uczniowie w innych zawodach mąjąjuż mniejsze możliwości. W większo­

ści są uzależnieni do ZEW-u. Za praktyki uczniowie otrzymują wynagrodzenie refun­

dowane później przez Rejonowe Biuro Pra­

cy. Zakład opłacał instruktora, szkolenia i

dzisławskiej służbie zdrowia sprzęt me­

dyczny, samochód bojowy, jaki otrzymała tutejsza straż pożarna czy sprzęt dla policji i straży miejskiej. Ścisłe kontakty utrzymu­

ją ze sobą przedstawiciele władz obu miast. Częstymi gośćmi są w Wodzisławiu najwyżsi urzędnicy miejscy z Gladbeck i odwrotnie. Przykładem może być chociaż­

by niedawna wizyta delegacji Urzędu Miej­

skiego Wodzisławia z prezydentem Irene­

uszem Serwotką na czele, na uroczysto­

ściach związanych z obchodami niemiec­

kiego „Święta Jabłka”. Od kilku lat wza-

zakup ubrań roboczych.

Na mocy zarządzenia prezesa ZEW-u, Ś1 października tego roku ma nastąpić li­

kwidacja warsztatów szkolnych. Do końca roku szkolnego praktyki będą mogli odbyć jedynie uczniowie Technikum i klas trze­

cich zawodówek. Ci drudzy z tego względu, że praktykują już na wydziałach. Uczniom klas I i II zawodówek do końca październi­

ka pozostało znaleźć sobie nowe miejsce praktyk mimo że z ZEW-em mają podpisa­

ne odpowiednie umowy. „Umowy mają to do siebie, że można je zawsze wypowie­

dzieć. Nie byłoby problemów, gdyby nie powódź” - powiedziano nam w Dziale Kadr ZEW S.A. „W Zakładzie zdecydowano jed­

nak, że uczniowie klas I i II będą mogli praktykować do końca roku. Do tego czasu będą musieli znaleźć sobie nowe miejsca praktyk. Część już to uczyniła. Istnieje nie­

bezpieczeństwo, że reszta nie zdoła tego uczynić” - dowiadujemy się w dyrekcji szkoły. Na pytanie, czy w tym przypadku uczniowie będą mogli kontynuować naukę, dyrektor Herud odpowiedział: „nie powin­

ni”.

Szkoła ma przed sobą jeszcze wiele pro­

blemów. Uczniom Technikum trzeba zała­

twić od przyszłego roku szkolnego warszta­

ty w Zespole Szkół Mechanicznych. Trzeba też dokończyć remont budynku, którego koszt oszacowano na 390 tys. zł. Dla przy- ' szłych uczniów klas zawodowych już teraz jest jasne, że praktyki muszą załatwić sobie sami. Na koniec pozostaje sprawa nazwy szkoły. Dotychczasowa jest już nieaktualna.

Nowa ma brzmieć Zespół Szkół Technicz­

nych.

(waw)

jemne kontakty utrzymują między sobą również placówki oświatowe. Współpraca ta oparta jest głównie o wizyty kadry nau­

czycielskiej oraz uczniów obu miast. Tra­

dycyjnie już wyjazdy takie pozwalają lepiej poznać oba systemy edukacyjne, podpa­

trzeć u sąsiadów to, co dobre oraz rzecz jasna podszkolić język. Od 1991 roku go­

spodarzami w trakcie wizyt Niemców są pracownicy i uczniowie I Liceum Ogólno­

kształcącego w Wodzisławiu. W tym roku zadbali, by wizyta gości dostarczyła, im jak najwięcej przyjemnych wspomnień.

Niemcy zwiedzili szkołę, poznali jej histo­

rię i przyjrzeli się jak przebiega w niej edu­

kacja zaś wieczorem uczestniczyli we wspólnym polsko-niemieckim ognisku. Dla gości z Niemiec przygotowano także wy­

cieczki do Oświęcimia, ze zwiedzaniem obozu koncentracyjnego oraz trzydniowy pobyt w Zakopanem.

„Wizyta w Oświęcimiu stała się stałym punktem programu wizyty niemieckich_go- ści w Polsce, mówi dyrektor I L.O. w Wo­

dzisławiu Ewald Kolarczyk. Młodzież nie­

miecka, ku naszemu zaskoczeniu, co roku o taką wycieczkę prosi. Zawsze jest to dla nich ogromne przeżycie i cenna lekcja hi­

storii. Współpracujemy ściśle z niemiecką szkołą Ratsgymnasium, ale odwiedzają nas także uczniowie dwóch innych szkół: Hei- senberg i Riesner. Jak co roku na wiosnę do Gladbeck pojedzie piętnastu uczniów naszej szkoły oraz dwóch nauczycieli Jest szansa, że w niedalekiej przyszłości nasze zagraniczne kontakty rozszerzą się o kolej- ? ne szkoły w Europie zachodniej, ale do­

póki wiadomość ta się nie potwierdzi nie chcę mówić o jakie placówki chodzi.”

Jacek Mirosławski

Poczet

sztandarowy

Rada Miejska w Raciborzu powołała ko­

mitet organizacyjny dla nadania sztandaru Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu. W skład komitetu weszli: Tadeusz Wojnar, Franciszek Waniek, Leszek Wyrzykowski, Tadeusz Karski, Franciszek Fleger, Edward Szot, Wiesław Kaczmarczyk, Maciej Olszewski i Jerzy Szydłowski. Zdaniem członków tego gremium strażacy, którzy obecnie swojego sztandaru nie mają powinni go dostać za zasługi w akcji powodziowej.

Koszt zakupu sztandaru pokryją członkowie komitetu oraz inni radni jeśli wyrażą taką,ra

Dystrybutor srniDRgips

HURTOWNIE:

RACIBÓRZ, ul. Kolejowa 20, tel. (0-36) 415 31 65 _ RYBNIK, ul. Mikołowska 107, tel. (0-36) 422 14 81-2 w. 15 WODZISŁAW SL, ul. Michalskiego 2.

tel. (0-36) 455 26 21 _____

47 400 RACIBÓRZ, UL. NOWA 13 TEL./FAX (036) 415 37 20, (036) 415 72 91

(3)

Osiedle domków dla powodzian na Ocicach może się stać przysłowiową puszką pandory. Jedno jest pewne, jeszcze nikt w Raciborzu nie wybudował tak drogich mieszkań.

Uszczęśliwieni na siłę?

W kwartale ulic Górna i Nowy Zamek na Ocicach wkrótce zostanie oddane do użytku osiedle domków dla powodzian, w których będzie łącznie sto mieszkań. Na mocy umo­

wy Urzędu Miasta w Raciborzu z Urzędem Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast koszty uzbrojenia i przygotowania terenu pod budo­

wę pokryje gmina, koszty domków i ich montażu budżet państwa. W praktyce wyglą­

da to tak, że miasto musi wydać 3 min zł. a państwo kolejne 5.6 min zł. Razem daje to sporą kwotę 86 mld starych złotych, dużo więcej niż zarezerwowano w tegorocznej uchwale budżetowej na komunalną gospo­

darkę mieszkaniową (5.56 min zł.). Problem jednak w tym, że miastu brakuje ponad 2 min zł. na wywiązanie się ze swoich zobo­

wiązań.

„Ostateczny koszt jednego metra kwadra­

towego będzie oscylował wokół 1.7 tys. zł.”

■ poinformował nas wiceprezydent Adam Hajduk. Okazuje się tym samym, że tańsze są mieszkania wybudowane przez „Nowo­

czesną” przy ul. Warszawskiej-Bukowej. Do kosztów przygotowania terenu trżeba też do­

liczyć utracone zyski, które mogły wpłynąć

Jmiana skarbnika

Grażyna Harnerska, dotychczas pracow­

nik Wydziału Finansowego Urzędu Miasta w Raciborzu, będzie do końca tego roku pełnić funkcję Skarbnika Raciborza - Głównego Księgowego Budżetu. Zastąpi na tym stano­

wisku Kazimierza Broniewicza, który wsku­

tek długotrwałej choroby nie uzyskał zdolno­

ści do podjęcia pracy. Grażyna Hamerska jest z wykształcenia ekonomistą. Zarząd Mia­

sta rozpoczął już poszukiwania nowego skarbnika, który ma rozpocząć pracę od 1 stycznia nowego roku.

Ćwiczą za darmo

Bardzo udaną inicjatywą mogą poszczycić ii złonkowie rydułtowskiego klubu osiedlo-

„Bielik”, którzy otwarli dla miejscowej młodzieży pierwszą w mieście i jedną z nielicz­

nych w regionie bezpłatną siłownię. Jak cenną szansą spędzenia wolnego czasu jest dla mło­

dzieży ten obiekt przekonują nas codziennie tłumy ćwiczących. Otwarcie siłowni wymaga oczywiście dość sporych nakładów finanso­

wych, tutaj z pomocą klubowiczom przyszli jednak członkowie zarządu Spółdzielni Mie­

szkaniowej „Orłowiec”, miejscowy Urząd Miasta i wielu sponsorów prywatnych. Dzięki ich wsparciu udało się wyposażyć salę do ćwi­

czeń w sprzęt wartości 50 min. starych złotych.

Nad bezpieczeństwem ćwiczących czuwa in­

struktor, opłacany z pieniędzy Urzędu Miasta.

Korzystać z siłowni może każdy, bez względu na płeć i wiek. Prowadzący zajęcia instruktor na pewno doradzi jak najlepszy dobór ćwi­

czeń, przystosowany do możliwości ćwiczą­

cych. W uroczystym otwarciu siłowni uczestni­

czyli przedstawiciele władz miasta oraz prezes SM „Orłowiec” Tomasz Adamczyk. Wszyscy byli zgodni w opinii, że nowy obiekt pozwoli w sposób bardziej efektywny zagospodarować czas młodym ludziom, a to z kolei może zao­

wocować większym bezpieczeństwem w mie­

ście.

Siłownia czynna jest codziennie w godzi­

nach od 16:00 do 19:00. Na razie do dyspozy­

cji ćwiczących oddane zostały rowery treningo­

we, sztangi, hantle i liczne ławeczki oraz urzą­

dzenia do treningu ogólnorozwojowego, wkrótce zaś siłownia wzbogaci się o nowy

Jacek Mirosławski

do kasy miasta z tytułu sprzedaży na Ocicach działek pod budownictwo jednorodzinne.

Osiedle domków dla powodzian postawiono bowiem w bardzo atrakcyjnym miejscu.

Spore niezadowolenie wywoła sposób przydziału tych mieszkań. Jeszcze do nie­

dawna liczba chętnych była równa ich ilości.

W miarę upływu czasu wniosków przybywa.

24 września raciborscy radni przyjęli uchwa­

łę w sprawie ustalenia zasad wynajmowania tych lokali. Ustalono, że będą one przysługi­

wać rodzinom o najniższych dochodach. Pa-

Wodzisław doczekał się własnej giełdy samochodowej. Plac giełdowy zlokali­

zowany został na terenach byłego dworca autobusów komunikacji miejskiej przy ul. Witosa. Pierwsza w mieście giełda czynna jest w soboty i w niedziele.

Wodzisławska giełda

Dotąd zmotoryzowani mieszkańcy Wodzi­

sławia, chcąc sprzedać lub kupić używany sa­

mochód, zmuszeni byli korzystać z giełdy ryb­

nickiej lub gliwickiej, od niedawna mają moż­

liwość dokonania transakcji także w swoim mieście. Giełda z tygodnia na tydzień cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Trudno się zresztą temu dziwić. Władze miasta, by prze­

konać zmotoryzowanych do nowego miejsca nie pobierały w sierpniu opłat za wjazd na plac. Od września ustalono stawki za korzysta­

nie z giełdy, nie są to jednak, na tle konkuren-

Do końca tej kadencji nie będzie żadnych jednostek pomocniczych w strukturze raciborskiego samorządu. Wszystko zależy od przyszłorocznych czerwcowych wy­

borów.

Pomysł do szuflady

Sprawa utworzenia jednostki organizacyj­

nej dla Nowych Zagród ciągnie się już od lute­

go tego roku. Grupa Inicjatywna Samorządu

„Nowe Zagrody” zwróciła się wówczas od Rady o jej utworzenie argumentując to bra­

kiem zorganizowanej łączności władz miasta i radnych z mieszkańcami rejonu, jak wstępnie nakreślono, obejmującego parafię p.w. Naj­

świętszego Serca Pana Jezusa. Rada Miejska potrzeby powołania jednostki pomocniczej nie widziała, bo wiąże się to z wydatkami na utrzy­

manie choćby lokalu, w którym zbierałby się zarząd i rada dzielnicy. Zgodnie z obowiązują­

cymi przepisami utworzenie jednostki wymaga zmiany statutu miasta (podzielenie go na dziel­

nice) i jest możliwe jedynie na wniosek Zarzą­

du, komisji rady lub trzech radnych.

Członkowie Grupy Inicjatywnej z tą argu­

mentacją się nie zgodzili i uznali, że Rada do­

puszcza się bezczynności. Efektem była skarga do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach. Kolegium w sposób jedno­

znaczny uświadomiło społeczników z Nowych Zagród, że decyzja o utworzeniu jednostki na-

BEZ CŁA!

KONTYNGfNT

Przyjmujemy / l—J / U zamówienia '—7 / K nasamochody

/ /g OPEL

C/ W lkontyngentu '97 ZAPRASZAMY DO SALONU,

SERWISU I ZAKUPU CZĘŚCI.

OPFI

--- ZAPRASZAMY---

BP AUTO GLIWICE

ul. 1 Maja 56 tel. 0-32/ 312 667 fax 0-32/ 319 478

radoksalnie dochody te z kolei określono na poziomie stosunkowo wysokim precyzując, że dochód na jednego członka gospodarstwa domowego nie może przekroczyć 200 proc, najniższej emerytury a więc 750 zł. W czasie sesji wiceprezydent Adam Dzyndra nie krył, że taki próg pozwoli skierować na Ocice ro­

dziny gwarantujące „nienaruszalność tej sub­

stancji”. Krótko mówiąc władze nie chcą, by zamieszkała tam biedota i to z marginesu społecznego.

Zgodnie z uchwałą mieszkania te będzie można wynająć na czas nieokreślony jeśli po­

przednie lokum nie nadaje się na pobyt stały lub na okres remontu, nie dłużej jednak niż na 5 lat. Później na Ocicach mają zamieszkać osoby óczekujące na komunalne lokum z li­

sty w Urzędzie.

(waw)

cji, duże pieniądze, np. za wjazd samochodem osobowym zapłacić musimy 10 zł. Plac, który przeznaczono na giełdę, to „spadek” po byłym dworcu autobusów komunikacji miejskiej. Od ponad roku czerwone autobusy korzystają wspólnie z autobusami międzymiastowymi, z dworca po drugiej stronie ulicy. Pozyskane w ten sposób miejsce władze Wodzisławia prze­

znaczyły początkowo na parking miejski, a od sierpnia również na giełdę. Administratorem giełdy jest Klub Sportowy „Odra”.

Jacek Mirosławski

leży od woli radnych i rtie ma żadnych możli­

wości wymuszenia na niej takiego działania.

W międzyczasie jednak do Biura Rady Miejskiej w Raciborzu trafił projekt zmiany statutu miasta sygnowany przez radnych SLD.

Przewidywał on utworzenie tzw. dzielnico­

wych społecznych grup działania, które pełni­

łyby rolę opiniodawczą i doradczą w sprawach dzielnicy dla organów miasta. Zdaniem pra­

wników Urzędu Miasta nie do przyjęcia jest struktura w jakiej miałyby działać owe grupy.

W żadnym stopniu nie odpowiada ona tej, którą dla jednostek pomocniczych nakreślona została w ustawie o samorządzie terytorialnym.

Projekt uchwały radnych SLD wpisany zo­

stał do punktu obrad sesji 24 września. Nie podjęto nad nim jednak dyskusji. Sami projek­

todawcy wycofali się z pomysłu zgadzając się, że należyty kontakt z mieszkańcami zapewnią dyżury radnych w wyznaczonym punkcie w każdej dzielnicy, w każdy pierwszy poniedzia­

łek miesiąca. Sprawę jednostek pomocniczych odłożono więc na półkę, na pewno do czerwca przyszłego roku.

(waw)

Tydzień Świat, Kraj, Region

formowania rządu zwycięzcy wyborów.

Krzaklewski powiedział także, że nie wy­

obraża sobie, aby premierem mógł zostać Leszek Balcerowicz, lider UW. Nato­

miast prezydent Kwaśniewski, jak po­

wiedział jego rzecznik, uważa Balcerowi­

cza za odpowiedniego kandydata.

Głównym zadaniem ustępującego rzą­

du będzie - zgodnie z konstytucyjnym obowiązkiem - opracowanie projektu budżetu na 1998 rok, tak by można go było przekazać posłom już podczas pierwszego posiedzenia nowego Sejmu - powiedziała rzeczniczka rządu Aleksan­

dra Jakubowska. Natomiast w świetle wyników wyborów rząd do czasu odwo­

łania będzie jedynie administrował pań­

stwem, nie podejmując inicjatyw, które prowadziłyby do dużych zmian i progra­

mów mających „ważny wymiar”. Decy­

zje w takich sprawach ja np. prywatyza­

cja PZU , będą musiały poczekać na nowy gabinet.________________________

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przekazana prezydentowi do podpisu ustawa o paliwie rolniczym jest nie- ’ zgodna z konstytucją . Prezydent nie może więc jej podpisać, a to oznacza, że cały proces legislacyjny trzeba zaczynać od początku._________________________

Okupacyjny protest głodowy rozpo­

częło 6 anestezjologów ze szpitala Mini­

sterstwa Spraw Wewnętrznych i Admi­

nistracji w Lodzi. Zgłosili te same po­

stulaty, co ich koledzy z „cywilnych” pla­

cówek. Ponad czterdziestu głodujących wcześniej anestezjologów zawiesiło ak­

cję po podpisaniu w środę w nocy poro­

zumień z dyrektorami placówek, w których trwała głodówka.

Tydzień w regionie

Zarejestrowanie przez Sąd Wojewódz­

ki w Katowicach Związku Ludności Narodowości Śląskiej było niezgodne z ; prawem - orzekł Sąd Apelacyjny w Ka­

towicach. Uznał w ten sposób za zasadną , apelację wojewody katowickiego w | sprawie rejestracji tego stowarzyszenia.

Sąd uznał za sprzeczny z prawem artykuł statutu Stowarzyszenia głoszący, że związek jest „organizacją śląskiej mniej­

szości narodowej „. „Nie istnieje odrębny naród śląski" - stwierdziła przewodniczą­

ca składu orzekającego.

W Lubomi już po raz drugi spotkała się społeczna komisja, by rozpatrzyć ko­

lejne wnioski o przydział mieszkań w

„rządowych domach. Do ubiegłego tygo­

dnia wzrosła liczba powodzian zdecydo­

wanych opuścić dotychczasowe miejsca zamieszkania . Członkowie komisji nie podjęli ostatecznych decyzji. Przeprowa­

dzili jedynie wizje lokalne._____

W Jastrzębiu Zdroju trwają prace wy­

kończeniowe elewacji jednego z segmen­

tów jestrzębskiego Centrum Kultury Fil­

mowej. Oprócz tego tynkowane są we­

wnętrzne ściany budynku. Być może jed­

na z najdłużej prowadzonych inwestycji miejskich zostanie doprowadzona , przy­

najmniej w części do końca. CFK jest je­

dyną budową terenową realizowaną z bu­

dżetu Ministerstwa Kultury i Sztuki. Pra­

ce przy niej trwają już ponad 10 lat. W tym roku ministerstwo przekazało na in- westycję 650 tysięcy złotych.___________

W Jastrzębiu Zdroju odbyło się szko­

lenie prezesów instytucji rozwoju lokal­

nego oraz pracowników biur i promocji i rozwoju. Tematem spotkania były zasa­

dy opracowania biznes planu. Konferen­

cję zorganizowały Fundacja im. F. Eber­

ta, Górnośląska Agencja Rozwoju Regio­

nalnego oraz jastrzębski Urząd Miejski.

W sobotę w Teatrze Ziemi Rybnickiej po raz kolejny wystawiono „Pomstę”.

Jest to musicalowa wersja „Zemsty”

Aleksandra Fredry przełożona na gwarę

śląską. /mak/

NOWINY RACIBORSKIE 3

(4)

^Jjskrócie

♦ Rada Miejska w Raciborzu przyjęła sprawozdanie Zarządu Miasta z wykona­

nia budżetu w 1 półroczu tego roku.

♦ 11 października w Raciborskim Domu Kultury przy ul. Chopina odbę­

dzie się VI Raciborski Przegląd Piosenki Religijnej „Spotkałem Pana ’97”. Ze względu na sytuację powodziową impre­

za będzie trwała tylko jeden dzień.

♦ Dyrekcja II Liceum Ogólnokształcą­

cego im. Adama Mickiewicza w Racibo­

rzu przypomina o przesunięciu na wio­

snę przyszłego roku zjazdu absolwentów z okazji 30-lecia placówki.

♦ Raciborskie Muzeum nie zdoła w tym roku wykonać aranżacji wnętrza prezbiterium dawnego kościoła p.w. św.

Dominika. Przypomnijmy, że jej celem jest wyeksponowanie odkrytych tu ksią­

żęcych pochówków. Prace chciano za­

kończyć przed przypadającymi na gru­

dzień obchodami 70-lecia raciborskiego Muzeum.

♦ W związku z przypadającymi w tym roku obchodami Roku Pamięci ks. Au­

gustyna Weltzla, nakładem Muzeum w Raciborzu miał się ukazać reprint „Ży­

wota błogosławionej Ofki księżnej raci­

borskiej z zakonu św. Dominika” pióra tego wielkiego górnośląskiego historio­

grafa. Niestety nie da się technicznie od­

tworzyć oryginału. Książka ma się uka­

zać, ale już w formie współczesnego wznowienia opartego na przedruku bro­

szury, z końca XIX wieku, zawartego w piśmie „Katolik”. Tekst ks. Weltzla po­

przedzi krótkie słowo o Eufemii i raci­

borskich dominikankach autorstwa Pawła Porwoła, dyrektora raciborskiego Muzeum.

♦ Wojciech Morawiec, Krzysztof Paru­

zel i Barbara Winnicka, to młodzi raci­

borscy lekarze, którzy ■ nieśli w czasie , powodzi bezinteresowną pomoc ludziom I dotkniętym przez kataklizm. Ich zasługi podkreśli! na ostatniej sesji Rady Miasta radny Stanisław Płonka.

♦ Raciborscy radni Edmund Pazurek, Mirosław Dziekan, Zbigniew Piasecki i Krzysztof Bugla zostali przedstawieni jako kandydaci do Rady Nadzorczej Ze­

społu Opieki Zdrowotnej w Raciborzu, na kadencję 1997-2001.

♦ Od 1 października najemcy i dzier­

żawcy komunalnych lokali użytkowych w Raciborzu, które zostały zniszczone przez powódź będą mogli ubiegać się wynajęcie lub wydzierżawienie kolejne­

go z pominięciem trybu przetargowego.

♦ „Powódź i akcja pomocy poszkodo­

wanym rolnikom dowiodła, że Urząd Miasta niewiele wie o raciborskim rol­

nictwie i jego potrzebach” - stwierdził na ostatniej sesji radny Franciszek Wa­

niek postulując utworzenie w racibor­

skim Urzędzie Miasta „porządnego’’ re­

feratu ds. rolnictwa.

♦ Jak poinformował prezydent Andrzej Markowiak, 3/4 kosztów przelotu raci­

borskich dzieci do Szwecji sfinansowały Polskie Linie Lotnicze „LOT”.

♦ Zarząd Miasta złożył wniosek w Fundacji Współpracy Polsko-Niemiec-

IV dniach od 10 do 20 września w stolicy Estonii - Tallinie odbywały się Mistrzostwa Europy w Szachach. W turnieju kobiecym Polskę reprezentowały aż 4 zawodniczki, jednak tylko rybniczance Monice Mirosławskiej (Bobrowskiej) udało się wywalczyć medal. Tytuł wicemistrzyni Europy to kolejne trofeum, jakie ma na swoim koncie ta niezwykle utalentowana arymistrzyni.

Srebro dla Polski

Szachy w polskich mediach zajmują raczej niewiele miejsca, tymczasem jest to jedna z tych nielicznych dyscyplin sportowych, w której Polacy stanowią autentyczną potęgę.

Dowodem mogą być sukcesy 19 letniej Moni­

ki. W wieku juniorskim dwukrotnie zdobywała tytuły wicemistrzyni świata, ma na swoim kon­

cie również wszystkie kolory medali mi­

strzostw Europy, jest jedną z najsilniejszych za­

wodniczek niemieckiej Bundesligi, gdzie gra w drużynie Rodewich Schach Mietzen, odnosi również wiele sukcesów w turniejach męskich, rozgrywanych na całym świecie. Poprosiliśmy Monikę o rozmowę poświęconąjej karierze i występom szachowym.

- Monika, przed ME w Tallinie byłaś aktu­

alną mistrzynią Europy- tytuł zdobyłaś rok temu na Słowacji - tym razem wywalczyłaś srebro, czy jesteś w pełni usatysfakcjono­

wana ze swojego występu?

- Rzeczywiście, wydawać by się mogło, że w mojej sytuacji srebro to wynik trochę poni­

żej oczekiwań. Dla mnie ten medal ma jednak kolosalne znaczenie, gdyż okupiony został bar­

dzo ciężką pracą. Przed występem w ME za­

grałam pod rząd dwa silne turnieje, w obu udało mi się wypaść dobrze i na mistrzostwach czułam się już po prostu zmęczona. Pierwsze partie w turnieju grałam ciężko i dopiero od połowy poczułam, że jestem w dobrej formie.

Końcówkę zagrałam dobrze i to pozwoliło mi zdobyć, ze stratą pół punktu do mistrzyni, sre­

brny medal.

- Jak wygląda Twoja praca z szachami, ile poświęcasz tej dyscyplinie godzin dziennie?

- Bez większej przesady mogę powiedzieć, że w tej chwili szachy wypełniają niemal cale moje życie. Wcześniej, gdy uczęszczałam do Liceum, musiałara dzielić obowiązki szkolne z treningami szachowymi, teraz po zakończeniu edukacji zdecydowałam się poświęcić karierze zawodowej szachistki i ten wybór pociąga za sobą konieczność przeznaczenia na grę niemal całego wolnego czasu. Własna praca to jednak jeszcze nie wszystko. By marzyć o karierze profesjonalnego gracza konieczne jest zjedna­

nie sobie życzliwości osób, które mogą w tej drodze pomóc. Ja od roku mogę cieszyć się wsparciem firmy A-P Żory, której prezes Wal­

demar Kowalczyk bardzo pomaga mi w rozwo­

ju moich umiejętności. Chcialabym przy tej okazji bardzo gorąco Mu za tę pomoc podzię­

kować.

- Domyślam się, że skoro musicie zabiegać o wsparcie sponsora, to realia finansowe w szachach muszą być raczej mętne?

- Kasparow, Karpow, Krainnik, Polgar i kilku innych z czołówki światowej pewnie by tego nie potwierdzili, ale dla zawodników mo­

jego formatu utrzymywanie się z szachów'jest rzeczywiście niezmiernie trudne. Za tytuł wi­

cemistrzyni Europy otrzymałam w tym roku notatnik skórzany, a za zdobycie mistrzostwa rok temu - walkmena. Oczywiście, że nie w każdym turnieju są nagrody rzeczowe, ale jeśli są pieniężne, to zwykle są to dużo mniejsze pieniądze, niż by się mogło wielu wydawać.

Ponadto szachy to, wbrew pozorom, dość ko­

sztowna dyscyplina sportu. Na bieżąco musimy kupować sobie książki i czasopisma szachowe, są to wszystko bardzo drogie pozycje. Dodat­

Części zamienne nowe i używane do samochodów Ford

Racibórz - Markowice,

ul. Gliwicka 6C, tel. (036)415 61 45

kowo powinniśmy znaleźć pieniądze na trenera i opłacenie swoich wyjazdów turniejowych - to wszystko bardzo często przekracza możliwości finansowe szachisty.

- O szachistach mówi się, że to ludzie o fe­

nomenalnej pamięci i dużych umiejętno­

ściach matematycznych. Czy potwierdzisz tę opinię?

- Niezupełnie. Nie chcę się oczywiście wy­

powiadać w imieniu wszystkich szachistów, ale na własnym przykładzie mogę powiedzieć, że z pamięciąto jest tak, że istotnie posiadam bar­

dzo dobrą, acz selektywną. Świetnie potrafię zapamiętywać .debiuty szachowe, czy bardzo skomplikowane warianty, ale już np. fakty hi­

storyczne czy inne informacje natury ogólnej zapamiętuję w podobnym stopniu, co przecięt­

ni ludzie. Jako przykład pamięci szachowej mogę podać umiejętność, zresztą nie tylko swoją rozegrania kilku partii szachowych jed­

nocześnie bez patrzenia w ogóle na szachowni­

cę. Potrafię również odtworzyć z pamięci prze­

bieg niektórych partii, rozgrywanych nawet kilka lat temu.

- Niedawno świat obiegła sensacyjna wiado­

mość, że komputer pokonał Gari Kasparo­

wa. Czy według Ciebie oznacza to początek supremacji komputera nad człowiekiem?

- Nie wykluczam takiej możliwości w przy­

szłości, ale myślę, że dzisiaj stwierdzenie takie byłoby przedwczesne. Pojedynek Kasparowa śledził cały świat szachowy i wielu ekspertów jest zdania, że zwycięstwo komputera nie jest wynikiem jego nadludzkich umiejętności, ale raczej słabości w tym meczu Kasparowa. Ja sama, analizując te partie nie potrafię uwie­

rzyć, że mistrz świata Gari Kasparow mógł po­

pełniać nieraz tak karygodne błędy. Znamy wszyscy siłę gry tego zawodnika, setki razy w turniejach udowadniał, że parafrazując mi­

strza. w szachy gra jak Bóg Do pojedynku z komputerem nie zasiadł ten sam Gari Kaspa­

row. Inni arcymistrzowie, grając na swoim nor­

malnym poziomie, na pewno byliby w stanie ograć Deep Blue, najlepszy tego nie zrobił.

Nie wiem czy było to wynikiem jego chwilo­

wej niedyspozycji, czy zdecydowały czynniki poza sportowe.

- O szachach niektórzy mówią, że to nie sport. Czy zgodzisz się z taką opinią.

- Nie. Przeciętny turniej liczy sobie kilka­

naście rund. Codziennie rozgrywamy jedną.

Partia szachowe może trwać 8 godzin. Tych osiem godzin musimy spędzić w jednej pozycji, w maksymalnej koncentracji, cały czas licząc, licząc i licząc warianty. Układamy plan gry, uwzględniając niemal wszystkie możliwe po­

sunięcia na kilkanaście ruchów do przodu, tymczasem jeden zaskakujący ruch przeciwni­

ka powoduje, że musimy wszystko zaczynać od nowa. 1 tak przez kilkanaście dni bez chwili

dokończenie ze str. 1.

W powodzi dywagacji

że w praktyce ciężar działania spada w pierwszych dniach na władze lokalne.

Wniosków nie wyciągnięto żadnych. Radni nie uznali za stosowne sprecyzowanie swo­

ich wymagań choćby tylko co do wyposa­

żenia miejskiej Obrony Cywilnej. Za tym mogły iść propozycje konkretnych wydat­

ków budżetowych w przyszłym roku. Jest chyba oczywiste, że maski gazowe i pakie­

ty dezaktywacyjne trzeba zastąpić łodziami i pontonami.

Koncertem pobożnych życzeń niektórzy radni nazwali przyjęte uchwały w sprawie zapobieżenia ponownemu kataklizmowi powodzi i odbudowy potencjału społeczne­

go i gospodarczego miasta. W pierwszej domagają się od Sejmu, Senatu i rządu pil­

nych działań zmierzających do: odbudowy i podwyższenia wałów, budowy Zbiornika

przerwy. To ogromny wysiłek intelektualny który pociąga za sobą wielkie zmęczenie fi zyczne. Uważam, że choćby z tego względi szachy zasługują na miano dyscypliny sporto wej.

- Szachy to jedna z tych dyscyplin sporto wych, gdzie wydawać by się mogło, kobiet;

są w stanie prowadzić równorzędną walkę:

mężczyznami. Tak jednak nie jest. Dlacze go?

- Rzeczywiście czołówka światowa to sam mężczyźni, z jednym tylko wyjątkiem - feno menalnej Judyt Polgar. Wydaje mi się, że fak tycznie nie ma jakichś fizycznych uwarunko wań, dzięki którym mężczyźni mieliby wygry wać. Od bardzo dawna jednak turnieje męski są silniejsze. To sprawia, że w lepszym groni mężczyźni zdobywają więcej umiejętności. Ko biety natomiast, grając w swoim towarzystyy nie bardzo mająskąd brać przykład, toteż og nie poziom szachów kobiecych jest niższy. AL wystarczy, że od dziecka, dziewczyna będzi grać tylko w turniejach męskich, tak jak t, miało miejsce w przypadku Polgar, a już jest v stanie prowadzić z nimi równorzędną walkę.

- 30 sierpnia wyszłaś za mąż. Czy ta decyzj życiowa nie spowoduje, że na jakiś czas ze chcesz zwolnić tempo swojej kariery sza chowej?

- Jeśli tylko moje aktywne życie zawodni cze nie zacznie przynosić szkody dla trwałość związku, to nie. Oboje z mężem decydując si na ślub wiedzieliśmy, że nie będzie to najbar dziej typowy związek z racji moich częstycl wyjazdów. Mimo to, ani przez chwilę nie wa baliśmy się w sprawie małżeństwa. To, że c<

jakiś czas musimy się rozstać ma swoje pożyty wy i negatywy. Z jednej strony oboje bardzi przeżywamy rozstania i nieraz chyba woleliby śmy, żeby ich nie było, ale z drugiej, gdy wre szcie wracam z turnieju, to jesteśmy za sob;

już tak stęsknieni, że chyba warto na taki' chwile czekać.

- Twoje najbliższe plany?

- Jeszcze we wrześniu czekają mnie dru p nowe Mistrzostwa Polski, następnie zostałan zaproszona na turnieje w Indonezji i w Szwe cji. Bez względu jednak na harmonogram mo ich najbliższych wyjazdów, stałym planem n przyszłość pozóstaje ciągłe podnoszenie swoic umiejętności szachowych.

Rozmawiał: J.M

Racibórz, utworzenia systemu wczesnego ostrzegania, współdziałania władz polskie i czeskich oraz monitorowania i przewidy wania zjawisk pogodowych a także wypo sażenia służb ratowniczych w odpowiedn sprzęt , w tym jednolity system łączności W drugiej Rada na parlamentarzystów ce duje m.in. wypracowanie: mechanizmóc pomocnych w odbudowie infrastruktur;

społecznej i technicznej miasta, jego poten cjału produkcyjnego, usługowego i handlo wego oraz jednolitych kryteriów ocen;

strat powodziowych. Rada podjęła rów nież uchwałę, w której podziękował:

wszystkim osobom fizycznym, instytucjon i organizacją biorącym udział w akcji po wodziowej.

G.Wawoczn;

4

NOWINY RACIRORSKTF.

(5)

}00 tys. zl dopłaci budżet Raciborza do biletów komunikacji miejskiej. Faktycz­

nie sfinansowano w ten sposób wzrost płac w Przedsiębiorstwie Komunikacji Miejskiej.

W oczekiwaniu na prywatyzację

Raciborskiemu Przedsiębiorstwu Komu­

nikacji Miejskiej Sp. z o.o., której wszystkie udziały należą do gminy, zabrakło 400 tys.

zł., by utrzymać płynność finansową. Złożyło się na to kilka czynników. Przede wszystkim ustalona 7 marca podwyżka płac o 100 zł. na jednego zatrudnionego oraz obietnica ich wy­

równania, od czerwca tego roku, do wysoko­

ści średniej płacy w gminnych jednostkach organizacyjnych, która wynosi 950 zł. Nie do przewidzenia były straty spowodowane przez lipcową powódź. PKM oszacował je na 508 tys. zł. W lipcu i sierpniu spółka zaksięgowa­

ła dodatkowo straty nadzwyczajne w wyso­

kości ponad 221 tys. zł.

Zarząd miasta zaproponował dofinanso­

wanie PKM-u kwotą 300 tys. zł., którą zaak­

ceptowali radni. Zostanie ona przekazana jako dopłata do biletów. Ma to również czę­

ściowo zrekompensować straty spółki wyni­

kłe z wprowadzenia przez radnych darmo-

k»-

/ tak jut mocno zadłużony Racibórz zadłuża się coraz bardziej, bo miastu brakuje pieniędzy na likwidację skutków powodzi. Czy beztroskie zaciąganie przez władze miasta kolejnych kredytów grozi lokalnym wydaniem „czeskiego zakrętu”?

Raciborski zakręt

' Już przed powodzią Racibórz należał do

| najbardziej zadłużonych miast w Polsce.

: Kwota długu przypadająca na jednego mie- f szkańca była nawet najwyższa w kraju. Przy-

! pomnijmy, że w ciągu ostatnich lat zaciągnię- I lo łącznie sześć kredytów i pożyczek: 16.2 min zł. Narodowego Funduszu Ochrony Sro- [ dowiska i Gospodarki Wodnej i l .4 min zł.

Wojewódzkiego Funduszu na budowę oczy­

szczalni ścieków, 190 tys. zl. z WFOŚiGW i na modernizację kotłowni Urzędu Miasta I przy ul. Batorego, 420 tys. zł. z Fundacji

Rozwoju Śląska na budowę zbiornika wy­

równawczego' wody „Lipki”, 1.85 min zł.

nieoprocentowanej pożyczki z Henkel Polska C A. na oczyszczalnię ścieków i 149 tys. zł.

z WFOŚiGW na modernizację kotłowni Za­

kładu Usług i Higieny Komunalnej. Łączna kwota zadłużenia wynosi ponad 20.2 min zł.

W tym roku, według uchwalonego w stycz­

niu budżetu, łączna kwota spłaty rat kredy- i tów wynosi ponad 652 tys. zł., zaś same od­

setki 1.14 min zł. Tegoroczne dochody miej­

skiej kasy, z uwzględnieniem wrześniowych zmian w budżecie miasta, mają się zamknąć

| w kwocie blisko 80 min zł. Zadłużenie sięga więc 1/4 tej kwoty.

W najbliższym czasie należy się spodzie- i wać kolejnych kredytów. Rada Miejska dała i już przyzwolenie na zaciągnięcie 5 min zł

; preferencyjnego kredytu z Krajowego Fun­

duszu Mieszkaniowego na remont zniszczo­

nej w czasie powodzi komunalnej substancji

wych przejazdów dla osób powyżej 70 roku życia.

Jeszcze w lutym PKM, w celu zrówno­

ważenia wpływów i wydatków, złożył pro­

pozycję ograniczenia kursów. Oszczędność miała wynieść 400 tys. zł. Zamierzenia te zrealizowano jedynie w części. Wskutek skarg mieszkańców musiano przywrócić kur­

sowanie kilku linii.

Kondycję finansową raciborskiego PKM- u poznamy dopiero po przedstawieniu bilan­

su za rok 1997 w roku przyszłym. Jest to o tyle istotne, że firmę czeka prywatyzacja.

Prace nad nią toczą się jednak w Urzędzie Miasta w ślimaczym tempie. Grupa człon­

ków Zarządu Miasta i spółki, Rady i związ­

ków zawodów nie ustaliła jeszcze harmono­

gramu prywatyzacji i wymogów, które będą stawiane przyszłym inwestorom. Jeszcze do niedawna było ich trzech: Southem Vectis z Wielkiej Brytanii, IDEA Corp. Z USA i fir-

mieszkaniowej. Kolejne 150 tys. zl. pożyczki z WFOŚiGW ma sfinansować modernizację kotłowni w SP-14 w Markowicach. Zarząd miasta negocjuje kolejne pożyczki, głównie na odbudowę zniszczonej infrastruktury ko­

munalnej i jednocześnie stara się o preferen­

cje w spłacie już zaciągniętych (wprowadze­

nie bądź przedłużenie okresów karencji, zmniejszenie odsetek).

Powódź postawiła w dość trudnej sytua­

cji gospodarkę finansową miasta na najbliż­

sze lata. Nie Zachwieje to na pewno jej płyn­

nością ale kolejnym kadencjom samorządów będzie trudno gospodarować, tym bardziej że po wyborach przybliża się zapowiadana od dawna reforma samorządu terytorialnego i wprowadzenie powiatów, nie ma natomiast zapewnień o zmianie systemu finansowania gmin, która powinna się wyrażać w zwięk­

szeniu ich udziału w dochodach budżetu pań­

stwa. Obecny'inwestycyjny boom, możliwy dzięki sporemu zadłużeniu, może się prze­

kształcić w inwestycyjny krach. Ktoś bo­

wiem będzie musiał spłacić zadłużenie.

Nie może jednak pominąć faktu, że aktu­

alna sytuacja finansowa wielu polskich gmin wymaga na nich gospodarowanie na kredyt.

Tylko w ten sposób można realizować wiele koniecznych inwestycji. Kwestia tylko w proporcji pomiędzy udziałem własnym a kre­

dytami.

G. Wawoczny

ma Centner z Niemiec. Od wzmocnienia ka­

pitałowego PKM-u będzie przede wszystkim zależeć, czy spółka wygra przetarg na pro­

wadzenie usług komunikacyjny w mieście.

Dotychczasowa bezczynność stawia to pod wielkim znakiem zapytania.

(waw)

Marklowice

Od 14 do 16 listopada potrwa w Mar­

klowicach wystawa promująca techno­

logie służące ograniczaniu niskiej emisji oraz oszczędzaniu energii ciepl­

nej.

Nowoczesne ciepło

Inicjatywa stworzenia w Marklowicach ta­

kiej wystawy wyszła od wójta tej gminy Tade­

usza Chruszcza. Współorganizatorem jest m.in. Kazimierz Cichy naczelnik Wydziału Ekologii Urzędu Miejskiego w Wodzisławiu Śląskim, „Pracowałem w Międzygminnym Związku Ciepłowniczym więc jestem żywo za­

interesowany tym aby pokazywać ludziom no­

woczesne metody oszczędzania energii i zmniejszenia ilości zanieczyszczeń w powie­

trzu. Uważam, że przekonać ludzi do stosowa­

nia ekologicznych systemów grzewczych moż­

na właśnie pokazując im dobre rozwiązania, a to ma na celu nasza wystawa. Druga sprawa to proponowanie rozwiązań finansowych, które stosuje nasza gmina i wiele innych. Przykła­

dem są dotacje do budowy niskoemisyjnych kotłów.” - mówi wójt Tadeusz Chruszcz.

Mieszkańcy Marklowic podczas wystawy będą mogli oglądać nowoczesne kotły olejowe, gazowe jak również kotły na paliwo stałe o wysokiej wydajności. Będą również prezentów wane materiały stosowane do ocieplania bu­

dynków. Jak zapowiadają organizatorzy na wy­

stawie mają być obecni przedstawiciele naj­

większych firm regionu m.in. z Gliwic, Kato­

wic i Opola. Być może będą również goście reprezentujący organizacje pozarządowe ze Stanów Zjednoczonych. Amerykanie już trzy­

krotnie odwiedzali Marklowice, a reprezentują stowarzyszenia zajmujące się właśnie promo­

cją nowych, oszczędnych i ekologicznych tech­

nologii grzewczych. Wspierają również finan­

sowo takie przedsięwzięcia. „Marklowice są bardzo dobrym miejscem na organizowanie ta­

kiej wystawy po pierwsze ze względu na poło­

żenie gminy. W jej pobliżu jest kilka większych miast, których mieszkańcy nie będą musieli je­

chać do Gliwic czy Katowic aby zapoznać się z nowinkami w technice grzewczej. Po drugie mamy dobrą bazę lokalową w postaci sali spo­

rtowej, w której impreza ta się odbędzie.” - mówi Tadeusz Chruszcz.

Prawdopodobnie jedną z atrakcji będzie konferencja naukowa przygotowana dla samo­

rządowców i mieszkańców z udziałem autory­

tetów w dziedzinie nowoczesnych i ekologicz­

nych technik grzewczych. Jeżeli wystawa się uda władze Marklowic będą się starać by była to impreza cykliczna. Być może już co roku jesieniądo Marklowic będą zjeżdżać przedsta­

wiciele firm specjalizujących się w nowocze­

snych systemach grzewczych.

rr jskrócie

kiej o dofinansowanie remontu SP-2 w Raciborzu-Płoni.

♦ 1.4 min zł. dla SP-10, 600 tys. zł. dla Zespołu Szkół Mechanicznych, 390 tys.

zł. dla dawnej szkoły przyzakładowej ZEW-u, 500 tys. zł. na dokończenie re­

montu mostu zamkowego i kolejne 500 tys. zł. na remont Przedszkola nr 2 obie­

cał przekazać, podczas wizyty w Racibo­

rzu, premier Włodzimierz Cimoszewicz.

Pieniędzy tych jednak nikt jeszcze na oczy nie widział. Goszczący niedawno w Raciborzu minister Jerzy Markowski za­

miast czeków przywiózł dyrektorom tych placówek listy z zapewnieniem, że obiecane środki do nich trafią. Dociekli­

wych w tej kwestii raciborskich radnych prezydent Andrzej Markowiak zapewnił, że obietnice premiera to nie był przedwyborczy blef.

♦ Na koncie pomocowym Urzędu Mia­

sta w Raciborzu znajduje się już 55 tys.

niemieckich marek i 1300 amerykań­

skich dolarów. 20 tys. DEM, za pośre­

dnictwem Katowic, podarowała Kolo­

nia.

♦ Racibórz otrzymał 1.85 min zł. na pokrycie strat związanych z powodzią.

Według wyliczeń władz miasta sama ak­

cja ratownicza kosztowała blisko 1.6 min zł.

♦ Do 15 listopada ma być uruchomio­

na, zalana w lipcu, bezobsługowa ko­

tłownia olejowo-gazowa w Urzędzie Miasta w Raciborzu. Do końca paździer­

nika ma działać kotłownia Raciborskie­

go Domu Kultury, która również w lipcu znalazła się pod wodą.

♦ Przedłużające się kłopoty z jakością raciborskiej wody wiążą się z tym, że w okolicach ulicy Prusa woda z Odry do­

stała się do wodociągu. Skażenie biolo­

giczne wymogło intensywne chlorowa­

nie. Czyszczenie rur wodociągowych nie zakończy się pewnie szybko.

(waw) Urzędu organi-

♦ Wydział Sportu i Turystyki Wojewódzkiego w Katowicach zuje konkurs na opracowanie materia­

łów promujących polską turystykę. In­

formacje o konkursie rozesłane zostały do magistratów naszego województwa i tam można zasięgnąć szczegółowych in­

formacji. Dla autorów najlepszych opra­

cowań przewidziano cenne nagrody.

♦ Prezes Towarzystwa Miłośników Ry- dułtów, Henryk Machnik odwołał ze stanowiska redaktora naczelnego lokal­

nego miesięcznika „Kluka”Marię Anto­

ninę Wieczorek. Powodem odwołania redaktor stały się dwa napisane przez nią kontrowersyjne artykuły. Funkcję redaktor naczelnej sprawuje aktualnie Aleksandra Matuszczyk-Kotulska.

♦ W piątek 26 września w Wodzisła­

wiu odbył się koncert charytatywny na rzecz powodzian. Publiczności zaprezen­

tował się Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Wodzisławskiej „Vladislavia”. W trakcie koncertu zbierane były datki na rzecz ofiar powodzi.

Phi/ KARTA Plus gsm + TELEFON za jedyne

Plus gsm ma dla Ciebie ofertę, jakiej jeszcze nie było. Teraz nowy model telefonu Motorola dl 60 z kartą aktywacyjną sieci Plus gsm kosztuje tylko 501 złotych i ani grosza więcej.

To świetna cena za ten niezawodny amerykański telefon, który może pracować także na standardowe baterie R6. Aktywacja w sieci Plus GSM to gwarancja doskonalej jakości i możliwość swobodnego użytkowania telefonu w 36 krajach świata na trzech kontynentach. Taki telefon z kartą w tak rewelacyjnej cenie - to jest możliwe.

Liczba zestawów promocyjnych jest ograniczona.

r

ALM AU

ELECTRONICS

Racibórz, ul. Opawska 3 tel. (36) 415 08 01

NOWINY RACIBORSKIE 5

(6)

Wieści

gminne

Pszów

Najstarszym mieszkańcem Pszowa jest Jan Kowal. 23 grudnia skończy 96 lat.

Życie tak zleciało...

Kietrz

□ 28 września mieszkańcy Kietrza i oko­

licznych wiosek bawili się na miejsko- gminnych dożynkach w Nowej Cerekwi.

□ Frekwencja w niedawnych wyborach do Sejmu i Senatu RP wyniosła tu 45.74 proc. Spośród kandydatów do wyższej izby parlamentu najwięcej głosów zebrał Bog­

dan Tomaszek z AWS (1739) przed Ewą Chłap z ROP (1016) i Dorotą Simonides z Unii Wolności (997). Wśród partii wysta­

wiających kandydatów do Sejmu wygrała AWS (1445) przed SLD (848) i ROP (400).

- - - -- - - - 7-4- - - - Pietrowice Wielkie

□ Również 28 września odbyły się dożyn­

ki w Żerdzinach. Wcześniej, bo 21 wrze­

śnia, odbył się w Pawłowie „Żniwniok

’97” zorganizowany przez tamtejszą para­

fię p.w. św. Mikołaja.

□ Tylko 32.3 proc, uprawnionych do gło­

sowania mieszkańców Gminy Pietrowice Wielkie wzięło udział w niedawnych wy­

borach parlamentarnych. Dobry to ponoć wynik biorąc pod uwagę, że sporo zamel­

dowanych w Pietrowicach osób, faktycznie zamieszkuje w Niemczech. Mniejszość nie­

miecka zdobyła też w tej gminie najwięcej, bo aż 699 głosów. Druga była Akcja Wy­

borcza Solidarność (350 głosów), trzecia Unia Wolności (136 głosów), a czwarty Sojusz Lewicy Demokratycznej ze 135 głosami. W Senacie RP pietrowiczanie najchętniej widzieliby: Wilibalda Winklera i Augusta Chełkowskiego z AWS oraz Urszulę Barteckąz Ruchu Autonomii Ślą­

ska.

□ Mirosław Otręba, członek Zarządu Gminy został desygnowany przez tutejszą Radę na członka Rady Nadzorczej Zespołu Opieki Zdrowotnej w Raciborzu.

□ Tutejsi radni zdecydowali o podwyż­

szeniu stawki czynszu regulowanego w gminnym zasobie mieszkaniowym. Poprze­

dnia stawka za metr kw. wynosiła 81 gro­

szy, obecna 96 groszy.

□ Gmina Pietrowice Wielkie przystąpi do międzygminnego porozumienia w sprawie realizacji kompleksowej gospodarki odpa­

dami.

□ Na niedawnej sesji pietrowiccy radni dokonali zmian w budżecie gminy. Kolejna sesja ma się odbyć w październiku.

(w)

***** AUTO SALON

---~n

CARS

•i

KOMIS

SKUP KREDYTY

RATY

ZAMIANA

W CIĄGŁEJ OFERCIE OKOŁO 40 ,wuttu SAMOCHODÓW W ZAMKNIĘTYM BUDYNKU

OFERTA TYGODNIA: Ford Tranzit, rocznik 93, przebieg 119 000 km, 2.5 litra Diesel, 9 osób, oclony w całości, podwyższony, stan bardzo dobry

Godziny otwarcia:

od poniedziałku do piątku: 9.00 - 17.00;

soboty: 9.00 -14.00; niedziele: 14.00 -17.00 44-280

Rydułtowy, os. Orłowiec, ul. Obywatelska

26

tel.

0-36/ 457 70 21 w. 5815,

tel./fax

0-36/ 459 48 15

TEL. KOM.

090 304 668, GSM 0601 42 42 42

Panu Janowi dane było przeżyć, jak to się mówi, czasów wiele. I jak to w życiu bywa, zarówno tych radosnych, jak i trudnych. Po­

chodzi z gospodarstwa rolnego. Jest rodowi­

tym pszowikiem. Od urodzenia, a więc od 1901 roku, do teraz pozostał wierny temu miejscu, wyznaczonemu mu przez los.

Przeżył dwie wojny światowe. W 1918 roku zaciągnął się do wojska - do I Pułku Strzelców Bytomskich. 2,5 roku walczył na

Podczas wojny z bolszewikami (w środku Jan Kowal).

Tegoroczna akcja pod hasłem „Sprzątanie świata" w miastach naszego regio­

nu została zorganizowana w piątek 19 września. Wzięły w niej udział dzieci i młodzież szkolna.

Solidarne sprzątanie

Racibórz

W wielkim sprzątaniu Raciborza uczestt niczyło 3260 uczniów i 166 nauczycieli z 11 szkół podstawowych i 6 średnich. 950 wor­

ków na odpady i 280 rękawic wydał Wy­

dział Ochrony środowiska UM (pozostałe, szkoły zorganizowały we własnym zakresie).

G. & J

froncie bolszewickim. W 1921 r. ciężko ran­

ny, trafiony odłamkami granatu w obie nogi został przewieziony do szpitala w Wilnie. Jak się okazało, nie było to miejsce bezpieczne.

Rosjanie mścili się na Polakach, nie oszczę­

dzając nawet chorych. Dzięki usilnym stara­

niom swojego przyjaciela otrzymał skiero­

wanie do szpitala w Poznaniu. Jechał tam z transportem 7 dni i dziś sam się dziwi, że przeżył tę podróż. Ocaliła go tylko silna wola życia. Przeleżał w szpitalu pół roku. Kości, niestety, źle się zrosły, zostały też ogromne blizny po ranach. Dolegliwości z tego powo­

du dają o sobie znać aż do teraz. - „Wojna to jedno wzajemne niszczenie się. Trudno to wszystko opisać” - pogrąża się w zadumie pan Jan. Widać, że bolesne są dla niego te wspomnienia. Co w życiu było radosne?

Może to, że zwiedził kawałek świata. 2,5 roku spędził w Rio de Janeiro w Brazylii i w Buenos Aires w Argentynie. Pracował tam na farmie.

Po wojnie przez szereg lat-pan Jan zatru­

dniony był w I Komisariacie Policji przy ul.

Młyńskiej w Katowicach. Ożenił się i założył sklep, który prowadził aż do czasu, gdy Niemcy weszli do Pszowa i odebrali mu kon­

cesję, ponieważ był powstańcem. Podczas II wojny światowej pracował na kopalni

„Anna” w Pszowie jako kowal („nazywam się Kowol i kowalem jestem z zawodu” - śmieje się pan Jan).

Wspólnie z kolegą organizował ZBOWiD w Pszowie. Nie ma własnych dzieci, a te które miała jego żona, starsza o 9 lat wdowa, już pomarły. Po jej śmierci ożenił się po raz drugi, również z wdową, ale i ona zmarła 11

Worki były darem Przedsiębiorstwa Two­

rzyw Sztucznych „Chemidruk” w Raciborzu, Sprzątaniem objęto: Oborę, Widok, Lężczok, Park Zamkowy, Park Świerczewskiego, lewy brzeg Odry od Cukrowni do mostu ko­

lejowego, teren rurociągu sieci cieplnej od ul. Curie - Skłodowskiej do ul. Henryka Po­

bożnego, cmentarz żołnierzy radzieckich, Plac Bohaterów, stadion przy ul. Dworskiej, teren OSiR-u, park przy ul. Batorego, Plac Zakopiański i tereny własne szkół. Najwięcej odpadów zebrało 1 LO i SP-11. Ich wywo­

zem na miejskie wysypisko zajął się Zakład Usług i Higieny Komunalnej. Było to w su­

mie 691 dużych worków.

Wodzisław

W akcji wzięły udział wszystkie szkoły podstawowe i ponadpodstawowe. Ograni­

czyły się do sprzątania swoich podwórek i boisk oraz terenów przyległych do szkół.

Worki i rękawice zorganizował Wydział Go­

spodarki Komunalnej. Każda szkoła otrzy­

mała po 50 dużych worków. W poprzednich latach „Sprzątaniu świata” towarzyszyły kon­

kursy, występy i zabawy. Tegoroczna akcja miała skromniejszy przebieg, gdyż środki przewidziane na ten cel postanowiono zacho­

wać na usuwanie skutków powodzi.

Rydułtowy

Sprzątaniem w Rydułtowach i w dzielni­

cy Radoszowy zajęły się dzieci ze szkół pod­

stawowych. Worki i rękawice każda ze szkół załatwiała we własnym zakresie. Najczęściej dzieci przynosiły na ten cel reklamówki z do­

mów. Wywozem odpadów zajęła się firma

„Naprzód”. Szkoła Podstawowa nr 2 nie

lat temu. Tak więc został sam. Ma co prawda w Pszowie dwie siostry, obie sędziwe - po­

nad 80 lat - i 90-letniego brata, ale nikt z nich z powodu podeszłego wieku nie jest już w stanie pomóc mu w trudnych chwilach staro­

ści. Dla pana Jana coraz cięższe jest to brze­

mię. Siły już nie te co kiedyś („a pomyśleć, że rok temu sam wyciąłem drzewo przy domu” - dziwi się). Niedawno musial opu­

ścić swój własny domek z ogrodem. Przyjęła go pod opiekę sąsiadka, pani Agata Reś. „To dobra kobieta - czysta, uczciwa" - mówi z uznaniem pan Jan. Cieszy się, kiedy odwie>

dzajągo koledzy ze ZBOWiD-u. To okazi by powspominać stare czasy. Jego recepta nt długie życie: - „nigdy nie paliłem i nie nadu­

żywałem alkoholu. Moim ulubionym zaję­

ciem była praca w ogródku". Tak naprawdę chciałby już umrzeć. „Tyle przeżyłem...Teraz tęsknię już tylko za odpoczynkiem, wolno­

ścią od odmawiającego posłuszeństwa ciała”.

E.H.

ograniczyła się tylko do sprzątania terenu szkoły i boiska. Już we wtorek 16 września zorganizowany został konkurs na wiersz i piosenkę o treści ekologicznej. ZaproszonoI lidera zespołu „Poziom 600” Piotra Cybulkę.

który śpiewał piosenki ekologiczne, ucząc ićh dzieci.. Każde z nich otrzymało ulotkę z treścią piosenek. Odbyła się też pogadanka na temat akcji i jej początków. Przez cały tydzień dzieci przesadzały kwiaty doniczko­

we z klas i korytarzy.

Pszów

iT

W wielkim sprzątaniu uczestnicz/113' wszystkie szkoły podstawowe oraz Zasadni--/

cza Szkoła Zawodowa. Oczyszczaniem obję­

ty został cały teren Pszowa. Zebrane śmieci wywożone były na wysypisko traktorem z przyczepą.

Kuźnia Raciborska

W akcji wzięły udział 2 szkoły podstawo­

we i Technikum Mechaniczne z Kuźni Raci­

borskiej oraz podstawówki z Turza, Janko­

wie i Rud Wielkich. Kierował nią pracownik Wydziału Ochrony Środowiska Władysław Masełko. Sprzątaniem objęto całe miasto i jego obrzeża. Uczniowie zebrali 700 worków odpadów.

Kietrz

W całej gminie po raz kolejny już ostro wzięto się za sprzątanie miasta i okolicznych wiosek. W akcji udział wzięły wszystkie szkoły i przedszkola oraz Kółko Rolnicze, Kombinat Rolny, Hydrokan i Prekom z Kie­

trza. Te cztery firmy dostarczyły potrzebnego sprzętu - ciągniki z przyczepami oraz kubło- wóz. Koordynacją sprzątania zajął się Urząd Miasta i Gminy, który wyznaczył młodzieży tereny do sprzątania i zakupił worki na śmie­

ci. Worki rozdano też mieszkańcom gminy.

Każdy miał za zadanie wystawić śmieci w worku przed dom. Stamtąd były zabierane przez specjalne ekipy.

(e)(w)

6

NOWINY R ACTRORRKTF

Cytaty

Powiązane dokumenty

Teraz już tylko informuje, o czym będzie traktowało posiedzenie i pojawiają się urzędnicy, ale coraz niższego szczebla.. Wygląda to tak jakby innym nie zależało na

Przetarg odbędzie się w dniu 20 marca 1998 roku o godzinie 10.00 w sali nr 125 Urzędu Miasta w Raciborzu przy ulicy Batorego nr 6. Należność za nabycie

Jest jeszcze w mieście kilka komunalnych nieruchomości, ze sprzedaży których można uzyskać spory dochód.. W najbliższym czasie na przetarg wystawiony zostanie

23 stycznia tego roku odbyło się w ZEW spotkanie z odbiorcami czeskimi słowackimi. Debatowano nad problemam jakościowymi

Oprócz innych znaczących firm, które zajmują się cukrownictwem, produkcją różnych rodzajów mąki, czy produkcj ą cukierniczą, znaj dziemy tutaj także trzy

Czyżbyś, poza swoją jaskinią, czuł się mniej pew nie? N a początku tygodnia czeka cię niezbyt przyjemna rozmowa z szefem - zaskoczy cię sprawdzonymi informacjami

14 września w Rudniku odbyło się posiedzenie Konwentu Wójtów, Burmistrzów, Prezydenta Miasta i Starosty Powiatu

Łatwiej też można zdobywać punkty, a za nie się płaci, więc co nie robi się dla szmalu. Żyć jakoś trzeba, a