• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie. R. 16, nr 39 (806).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie. R. 16, nr 39 (806)."

Copied!
48
0
0

Pełen tekst

(1)

WTOREK

25 września 2007 Nr 39 (806)

Rok XVI

Nr indeksu 38254X ISSN 1232- 4035

cena 2 zł (w tym 7% VAT) nr@nowiny.pl

nowiny.pl

DOŻYNKI

W RASZCZYCACH KRZANOWICE

ZABAWA W ZBOŻNYM CELU – STR. 24 SPORT – STR. 34-37

REKLAMA

WYGRAŁY

MUNDUREK

dla Matki Polki Polki

STUDIUM NA NOWO

Gliwicka giełdowa spółka PA Nova, która zbudowa- ła Kaufland a teraz wznosi Galerię Młyńską, wygrała przetarg na opracowanie dla Raciborza studium uwarun- kowań i kierunków zagospo- darowania przestrzennego.

Studium będzie podstawą do sporządzenia nowego planu przestrzennego, który określi co i gdzie można budować.

Władze chcą jak najszybciej znaleźć nowe obszary pod inwestycje czy budownic- two jednorodzinne. Zanim to jednak nastąpi, trzeba będzie wykazać sporo cierpliwości.

Prace nad studium potrwają 22 miesiące. Kolejne 2-3 lata zajmie opracowanie nowych planów.

(w)

CO OBOK AUCHAN

Obok Auchan budowane są dwa markety. Wielu raci- borzan zadaje sobie pytanie, co w nich będzie? Jak usta- liliśmy, poznański Schiever, który kupił od miasta Kamie- niok, sprzedał część swojego terenu pod Oborą. Castora- ma kupiła 2,3 ha za 7,3 mln zł (260 zł za metr kw.). Budu- je swój market tuż przy lesie.

Działkę przy rondzie nabyły Europejskie Centra Handlo- we z Gdańska. Za 1,36 ha zapłaciły 4,2 mln zł (307 zł za metr kw.). Budowany tu market będzie miał prawie 4,7 tys. m kw. powierzchni, podzielonej na trzy pawilony.

Nieoficjalnie wiadomo, że mają je wynająć m.in. firmy wyposażenia wnętrz. Mowa o Jysku i Abrze.

(w)

LENARTOWICZ IDZIE

PO MANDAT

Wysokie trzecie miejsce na liście Platformy Obywa- telskiej w okręgu rybnickim zajmie Gabriela Lenartowicz, radna wojewódzka, szefowa klubu w PO w Sejmiku, na co dzień sekretarz powiatu raciborskiego i mieszkanka Krzanowic, członkini władz regionalnych partii.

Przypomnijmy, że pierwot- nie „trójkę” miał zająć poseł Andrzej Markowiak. Ten jednak zrezygnował z kan- dydowania po tym, jak PO zdecydowała, że pierwsze miejsce na liście zajmie były starosta raciborski Henryk Siedlaczek. Raciborszczy- zna będzie więc miała dwóch poważnych kandydatów na posłów, w tym pierwszą od wielu lat kobietę mogącą zdobyć mandat. Lenartowicz należy do tej grupy działaczy PO, którzy kontestowali nie- które poczynania posła Mar- kowiaka. Sama podkreśla, że nie była zdecydowana kandydować, ale kiedy wła- dze PO uznały, iż w pierw- szych trójkach na listach ma być przynajmniej jedna ko- bieta, uległa namowom. W ostatnich latach kandydatka specjalizowała się w pozy- skiwaniu środków pomoco- wych z UE.

(w)

AQUAPARK DO PRZODU

Magistratowi udało się wreszcie znaleźć firmę, któ- ra rozpocznie przygotowanie dokumentów, niezbędnych do zbudowania na Ostrogu nowej krytej pływalni.

WIĘCEJ CZYTAJ NA S. 2

NAPEŁNIAMY TUSZE HP

PRZY AKTYWACJI INTERNETU

PENDRIVE GRATIS

Dobrych pomysłów nie brakuje. U progu jesieni, podczas Raciborskie- go Festiwalu Sztuki, Matka Polka dostała uszytą na miarę sukienkę, a podczas nocy sylwestrowej będziemy świadkami prawdziwego show.

Urząd Miasta zamówił pokaz laserów i sztucznych ogni, które będą strzelać z zamkowego dziedzińca.

RELACJA Z IMPREZY – STR. 16-17 • O SYLWESTRZE – STR. 3

ROK AKADEMICKI

CZAS ZACZĄĆ

POMYSŁ NA STUDIA – STR. 14-15

FOT. OQL

POWTÓRKA Z WIOSNY

(2)

2 AKTUALNOŚCI

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 25 września 2007 r.

REKLAMA

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 415 47 27 e–mail: nr@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelny: Grzegorz Wawoczny, waw@nowiny.pl n Dziennikarze: Mariusz Weidner (600 082 304),

Aleksandra Dik (604 231 738), Ewelina Żemełka, Basia Staniczek n Reklama: Marek Kuder, mk@nowiny.pl, tel. 608 678 209 n Redakcja techniczna: Adam Karbownik, ak@nowiny.pl n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

ZGŁOŚ INTERWENCJĘ SMS–EM na numer 7101 w treści: NRS krótki opis problemu

koszt SMS–a – 1,22 zł z VAT • WYGODNY • BEZPŁATNY PARKING •

Zapraszamy do nowego sklepu w Raciborzu przy

UL. ŻORSKIEJ 1

Z OKAZJI OTWARCIA

RABAT 5%

N A W S Z Y S T K O

www.palacwojnowice.wwnet.pl +48 502 55 66 21, 32 419 15 97

CO CZUŁ JAŚNIE PAN JEDZĄC OBIAD ?

PRZEKONAJ SIĘ SAM

Felieton

Wyjałowieni

Racibórz od lat nie doczekał się polityków pierwszego garnituru mogących odgrywać znaczącą rolę w rządowych układankach.

Pozostała nam zaduma nad dramatem Andrzeja Markowiaka, który poniósł sromotną porażkę w ubiegłorocznych wyborach sa- morządowych, a teraz dostał wilczy bilet od Platformy. Nie objął 1. lokaty na liście PO w okręgu rybnickim, a z proponowanej 3.

z pewnością do Sejmu by nie wszedł. Stąd decyzja o wycofaniu się ze startu. Decyzja zamglona smutnym utyskiwaniem, że miał inną wizję sprawowania mandatu, a PO postawiła na Henryka Siedlaczka - człowieka ze zdolnością bywania wszędzie, witania się i rozmawiania z każdym wyborcą. Człowieka, którego – co tu kryć – Markowiak strasznie nie lubi. Poszło więc o ambicje i strach, iż wyborcy kolejny raz boleśnie doświadczą byłego i nie- doszłego prezydenta miasta, a opowiadanie przy okazji, że Sie- dlaczek to dla niego żaden wódz, jest nieeleganckie i sztubackie.

Były poseł Markowiak w przykry sposób postawił się więc (być może ostatni raz) w świetle jupiterów. Kiedy te zgasły, został nam tylko dobry i lubiany Siedlaczek. Robotny i szanowany, ale tylko Siedlaczek.

Chcąc się liczyć w batalii o rządowe i unijne dotacje, Raciborsz- czyzna musi mieć grupę ludzi mogących wpływać na decyzje. Do- brze wykształconych, znanych specjalistów, umiejących działać w kuluarach, nie tylko entuzjastów oklaskiwanych przez lud. Z całym szacunkiem, ale sam Henryk Siedlaczek tego zadania nie spełni, tym bardziej jeśli PO nie utworzy rządu. Tymczasem raci- borska ławka potencjalnych wpływowych kandydatów na posłów jest pusta. Ambicje (niestety również kontakty) naszych włodarzy nie sięgają poza powiat i nie ma się co dziwić, skoro tu jest im dobrze, a kadencji nikt nie skróci. Nawet Tomasz Kusy z PiS, z niezłym bagażem poparcia, schował się w cień. Do Sejmu nie chce. Jedyny przyczółek to Gabriela Lenartowicz, która właśnie podjęła decyzję o kandydowaniu, radna wojewódzka, szefowa klubu PO, mająca dobre notowania w regionalnych strukturach partii. Ale to też za mało. Jedna jaskółka wiosny nie czyni.

Mamy wojewodę z Raciborza, wiceprezydenta Warszawy Jac- ka Wojciechowicza, posła PiS Arkadiusza Mularczyka, wielu innych, ale nie mamy pomysłu jak wpisać ich w koncepcję two- rzenia takiego – powiedzmy – raciborskiego lobby w Katowicach czy Warszawie. Lobby ponad podziałami na PO, PiS czy LiD.

Takie lobby chciał tworzyć poseł Markowiak, ale skończyło się na pogawędkach w raciborskim klubie przy kołaczu znanej cukierni.

Myśl była świetna, ale realizacja kiepska.

Dlaczego tak jest? Racibórz znany jest nie tylko z malkontenc- twa, ale też i dziwnej lokalnej polityki, w której liczy się wódz i wierna mu hermetyczna grupa, bez otwarcia na promowanie młodych, myślących innymi kategoriami, widzących odmienne cele i interesy. Efekt widzimy. Ileż to radości sprawiła niektórym klęska Markowiaka. Własnego wyjałowienia nasze elity wciąż jednak nie widzą.

Grzegorz Wawoczny

redaktor naczelny „Nowin Raciborskich”

To dobra wiadomość, bo było to już drugie po- dejście magistratu do po- zyskania niezbędnej dla inwestycji dokumentacji.

W pierwszym przetargu na opracowanie studium wykonalności zgłosiła się tylko jedna firma i zażąda- ła za swoje usługi znacznie wyższej kwoty, niż miasto było w stanie przeznaczyć.

Ratusz miał 70 tys. zł, a ofe- rent zażądał o 100 tys. zł więcej.

– Dobrze się stało, bo sporo teraz zaoszczędziliś- -my. W drugim przetargu na wykonanie koncepcji i kosztorysu zgłosiło się już 14 firm z całego kraju. Wy- braliśmy biuro z Warszawy, które wykona usługę za 14, 6 tys. zł i ma odpowied- nie doświadczenie, bo brało udział w budowę aqu- aparku w stolicy – mówi prezydent Mirosław Lenk.

– Mam nadzieję, że to przejściowe kłopoty – mówi prezydent Mirosław Lenk, komentując unieważniony przetarg na wyłonienie wyko- nawcy dokumentacji projekto- wo–kosztorysowej. Inwestycja ma ruszyć w przyszłym roku, bo obecnie ul. Odrzańska po prostu szpeci ścisłe centrum, a powinna stać się reprezenta- cyjnym deptakiem. W planach ułożenie jezdni i chodników z kostki brukowej, wykonanie Ratusz jest też zdziwiony

rozpiętością cenową. Naj- droższa oferta sięgnęła bli- sko 177 tys. zł.

Przypomnijmy naszym Czytelnikom, że aquapark ma stanąć na Ostrogu na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji. Łączna po- wierzchnia lustra wody wy- niesie 500 m kw. Złoży się na to główna niecka o wy- miarach 25 na 14,5 m i głę- bokości od 1 do 1,8 metra.

Do 120 m kw. powierzchni i 0,7 do 1,2 m głębokości bę- dzie miał basen rekreacyj- ny. Jego wyposażenie mają stanowić: bicze, gejzery, sztuczna rzeka, grzybek wodny, mostki, podwod- ne schody oraz hamownia dla dwóch zjeżdżalni ru- rowych: wewnętrznej do 50 m oraz zewnętrznej 80–

–100 m. Będzie też brodzik o pow. ok. 20 m kw. oraz głębokości ok. 0,3 m wraz

JEST POROZUMIENIE

Miasto dogadało się z zarząd- cami dróg wojewódzkich i krajowych w sprawie budowy ronda przy kościele św. Miko- łaja. Chodzi o tzw. nerkę, czyli dwa połączone ronda, które mają rozwiązać problem orga-

nizacji ruchu na skrzyżowaniu ul. Kozielskiej, Głubczyckiej, Londzina, Mariańskiej i Mikoła- ja. Dwie pierwsze są w zarzą- dzie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, trze- cie podlega Zarządowi Dróg

Wojewódzkich, dwie ostatnie miastu. By dokonać na skrzyżo- waniu jakichkolwiek inwestycji potrzebne jest więc porozu- mienie trzech stron. – Właśnie takie podpisaliśmy – oświad- cza prezydent Mirosław Lenk.

Inwestycja ma być realizowana w latach 2008-2009. Jest już gotowa dokumentacja. Kosz- ty zostaną podzielone na trzy równe części. Każdej ze stron porozumienie przyjdzie wysu- płać po około 1,4 mln zł. (waw)

z jedną lub dwoma małymi zjeżdżalniami oraz z dostę- pem do pokoju dla matki z dzieckiem. Całość, wedle wskazówek magistratu, ma kosztować nie więcej jak 20 mln zł.

Rozstrzygnięto przetarg na opracowanie koncepcji budowy aquaparku. To pierwszy krok w kierunku inwestycji.

Zielone światło

A kiedy ruszy inwesty- cja? – Nie wcześniej jak w 2009 r. – oświadcza prezy- dent. W przyszłym roku magistrat zamierza przygo- tować niezbędną dokumen- tację techniczną. (waw)

Nie ma komu zaprojektować nowej Odrzańskiej

Co ze skarpą

nowych miejsc parkingowych i przebudowa schodów do bloku z ciągiem handlowym.

Zamiast zwykłych płyt beto- nowych ma się pojawić granit.

– Nie do końca wiemy, co zro- bić ze skarpą wzdłuż bloku.

Chcielibyśmy ją ściąć i zabez- pieczyć estetycznymi płytami np. granitowymi – dodaje pre- zydent. Dzięki takiemu roz- wiązaniu zwiększyłaby się pojemność parkingu.

(waw)

(3)

3

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 25 września 2007 r.

AKTUALNOŚCI

REKLAMA

W skrócie

wydarzenia

DZIEŃ PAŃSTWA PODZIEMNEGO

5 października władze miasta zapraszają raciborzan do udzia- łu w uroczystościach organizo- wanych z okazji Dnia Podziem- nego Państwa Polskiego. Roz- poczną się o godz. 10.30 zbiór- ką przed Kolumną Maryjną.

Następnie odbędzie się msza w kościele farnym, a o godz. 12.15 ulicą Mickiewicza przemasze- ruje orkiestra reprezentacyjna Straży Granicznej - popularni Podhalańczycy. Chwilę zapre- zentują musztrę paradną na pl.

Długosza. Zaplanowano także uroczystości patriotyczne pod pomnikami abp. Józefa Gawliny i Matki Polki.

WPIS NA LISTĘ

W związku z wyznaczonymi na 21 października wyborami do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Pol- skiej osoby zameldowane na po- byt stały na terenie miasta Raci- bórz ujęte są w spisie wyborców.

Osoby przebywające czasowo w Raciborzu w okresie obejmują- cym dzień wyborów oraz osoby nigdzie nie zamieszkałe są dopi- sywane do spisu wyborców, je- żeli do 11 października złożą w tej sprawie odpowiedni wniosek w Wydziale Spraw Obywatel- skich Urzędu Miasta Racibórz, w pokoju nr 5. Dopisanie do spi- su wyborców na wniosek osoby zainteresowanej powoduje jej skreślenie ze spisu wyborców w miejscu pobytu stałego. Wy- borca, który zamierza zmienić miejsce pobytu przed dniem wyborów może otrzymać za- świadczenie o prawie do głoso- wania. Z zaświadczeniem takim można głosować w dowolnym obwodzie głosowania w kraju, za granicą. Zaświadczenie o prawie do głosowania wyborca odbiera za pokwitowaniem oso- biście albo przez upoważnioną pisemnie osobę, jeżeli w upo- ważnieniu wskazano numer PE- SEL wyborcy. Wyborca, któremu wydano zaświadczenie o prawie do głosowania zostanie z urzę- du skreślony ze spisu wyborców w miejscu swego zamieszkania.

Należy zwrócić szczególną uwa- gę, aby nie utracić zaświadcze- nia o prawie do głosowania.

Wydawane jest tylko raz.

JUŻ NIE TYLKO WYMIANA WALUT

MAX KANTORY MAX KANTORY

ul. Mickiewicza 19 B tel. 032 414 03 44, ul. Odrzańska 1 tel. 032 415 21 11, DT Bolko tel. 032 419 16 07, Hala Targowa tel. 032 415 21 11

OPŁATY ZA RACHUNKI OD 0,99 ZŁ

NAJLEPSZE CENY WALUT NAJLEPSZE CENY WALUT

www.kantor–raciborz.maax.pl

NAJSZYBSZE KRAJOWE I MIĘDZYNARODOWE

ZAPRASZAMY – RACIBÓRZ Pożyczka bez poręczyciela i zabezpieczeń.

Pożyczka na spłatę innych kredytów. Minimum formalności.

ul. Szewska 5a tel. (032) 419 07 53, ul. Mickiewicza 9/10 tel. (032) 414 03 45,

KONKURS

Każda transakcja bierze udział w konkursie – WCZASY W GRECJI

– Podpisaliśmy już umo- wę przedwstępną z agencją Luxart – informuje wice- prezydent Ludmiła Nowac- ka. Zapewnia, że sylwester 2007/2008 na długo zapad- nie w pamięci raciborzan, ale pozytywnie. Magistrat chce się zrehabilitować po ostat- niej wpadce. Kilka dni przed koncertem na pl. Długosza okazało się, że to impreza masowa, zabrakło czasu na odpowiednie zabezpieczenia i Gang Marcela zagrał dla pu- stej widowni w RCK. Tamte przygotowania poczyniły jed- nak poprzednie władze.

– Postanowiliśmy zmienić formułę. Obejrzenie dobre-

W Gimnazjum Nr 3 prze- bywała 13-osobowa grupa uczniów i nauczycieli z nie- mieckiej Eichendorffschu- le. Wśród gości znaleźli się Alwin Ludwig – dyrektor, a także Regine Dörr i Oliver Zimmer. Goście z Wetzlar mieli okazję wziąć udział w polsko-niemieckich lek- cjach z języka angielskiego, wychowania fizycznego i informatyki. Zwiedzali tak- że Racibórz, Opawę, Kra- ków i Łubowice. Poza tym brali udział we wspólnych zajęciach ceramicznych w ośrodku „Caritas” oraz lekcji historii w murach Muzeum w Raciborzu. Swoimi spo- – Umawiam się z develope- rami, którzy być może byliby zainteresowani tym terenem – mówi prezydent Mirosław Lenk. Przyznaje, że koncepcja zabudowy pl. Długosza staje się coraz bardziej realna i nie sądzi, by na forum Rady Mia- sta znalazł krytyków planu sprzedaży parceli. – Myślę, że nie będę miał z tym kłopotów, ale pod warunkiem, że znaj- dziemy firmę, która zbuduje tu coś atrakcyjnego. Nie bę- dziemy sprzedawać tylko po

Zaintrygowani zapowiedzią sprzedaży pl. Długosza zapytali- śmy prezydenta o realność tych planów

Nie spodziewam się więcej problemów

to, by sprzedać. Musimy mieć gwarancję inwestycji – doda- je. Tak samo, przypomnijmy, magistrat patrzy na zieleniec w północnej pierzei Rynku i budynek PKO BP.

Ratusz boi się jednak, że atrakcyjność pl. Długosza może chwilowo zmaleć, jeśli Starostwo sprzeda stary szpi- tal. Powiat chce za nierucho- mość 8,5 mln zł. Jak dotąd nie udało się jej sprzedać, ale teraz będzie najprawdopodobniej in- aczej. – Coraz więcej firm pyta

– przyznaje starosta Adam Haj- duk. – Też to widzimy. Mamy zapytania, m.in. z Legnicy i Po- znania, co wedle planu można tam zbudować – przyznaje M.

Lenk. A zbudować można np. centrum handlowe pod warunkiem, że powierzchnia sprzedażowa nie przekroczy 2000 m kw. na jednej kondy- gnacji. Starostwo ułatwiło też zadanie przyszłemu inwesto- rowi, zdobywając pozwolenie konserwatora na zburzenie części szpitala. (waw)

W noc sylwestrową zobaczymy raciborski za- mek tonący w świetle laserów

Laserowe show

go widowiska jest lepsze niż stanie w zimnie i słuchanie koncertu – uważa L. Nowac- ka. Raciborzanie będą więc mogli obserwować z brzegu Odry wzdłuż ul. Reymonta i pl. Mostowego pokaz lasero- wo–pirotechniczny. Potrwa 35 minut od 23.45 do 0.25.

Towarzyszyć mu będzie mu- zyka elektroniczna. – Mamy wszelkie uzgodnienia z poli- cją. Dziedziniec zamku i po- bliski teren będą niedostępne dla ludzi. Będą tu odpalane sztuczne ognie i urządzenia laserowe – dodaje wiceprezy- dent. Koszt imprezy wyniesie do 25 tys. zł.

(waw)

strzeżeniami z wymiany po- dzielili się z prowadzącymi audycje w telewizji kablowej i radiu „Mitten Drin” oraz re- daktorami szkolnego czaso- pisma „Dyzio Gimnazjalista”

i „Nowin Raciborskich”. Ko- ordynatorami wymiany ze strony polskiej byli: Norbert Mika – dyrektor, Izabela Ku- bita – wicedyrektor oraz na- uczyciele: Renata Kłobuczek, Marcin Koczy, Helena Kretek i Krystyna Cyfka. Polsko -nie- mieckie zajęcia prowadzili:

Julita Borzęcka, Anna Przy- siężniuk, Krzysztof Wolny, Sylwia Żoneczko, Beata Kanclerz i Ewa Kuźnik.

(opr. w)

WELTZEL I EICHENDORFF

W lesie między Kuźnią a Rudą Kozielską spotkaliśmy Przemysława Szafrańca z Sosnowca i Agatę Kąsek ze Świerklan (na zdj.). – Obok mojego domu też jest las, ale uważam, że na grzyby powin- no się jeździć. Stąd ta wypra- wa, godzinę drogi od mojej miejscowości. Przyznaje, że

w tym roku zaskoczył ją wy- syp grzybów. W ciągu 2 go- dzin udało im się zebrać trzy wiadra, głównie maślaków, podgrzybków i prawdziw- ków, a także dwie kurki.

Małgorzata i Rafał Barono- wie, rodzeństwo z Turza, na grzyby chodzą od dwóch lat, m.in. do Budzisk i Siedlisk.

Zajączków szukają pod drze- wami liściastymi, głównie bukami, podgrzybków pod iglastymi. – Przy słonecznej pogodzie to prawdziwa frajda patrzeć, jak tego przybywa w koszyku – zapewniają. – Ze- brane grzyby najczęściej su- szymy. Pyszne są też z cebulką i śmietaną. (e.Ż)

Wysyp grzybów ucieszył amatorów tego hobby

Wyprawa na grzyby

FOT. WAW

FOT. EWELINA ŻEMAŁKA

Chevrolet Aveo.

We wrześniu obudzi zazdrość w swojej klasie

.

Jesień to czas nowych wyzwań, na które Chevrolet Aveo jest doskonale przygo- towany. Nowoczesne wnętrze, w którym wygodnie usadowią się Twoje dzieci, sprawi, że będą się cieszyć nawet z drogi do szkoły. Z chęcią też czasem podwieziesz ich kolegów. W codzien- nych obowiązkach docenisz jego ekonomiczność oraz przestronny bagażnik. I nie zapominaj o weekendach. To wymarzone okazje dla bliższych i dalszych podróży w bogato wyposażonym Aveo. To zrozumiałe więc, że wielu będzie spoglądać na niego z uznaniem.

CHEVROLET – MARKA GENERAL MOTORS

- Już od 30 900 zł - Już od 438 zł miesięcznie - Uupusty od 3 600 zł

WIĘCEJ NIŻ PLUS

www.chevrolet.pl

Infolinia 0 801 811 911

Koszt połączenia to cena jednego impulsu połączenia lokalnego.

FIJAŁKOWSKI

Rybnik, ul. Żorska 75, tel. 032 42 39 700, www.fijalkowski.pl Jastrzębie Zdrój, ul. Armii Krajowej 70, tel. 032 47 67 000

Podana cena zawiera upust. Prezentowany w ogłoszeniu upust dotyczy Aveo Sedan. Oferta obowiązuje od 02.07.2007, jest dostępna u dystrybutorów biorących udział w promocji. Liczba samochodów w ofercie ograniczona. Kredyt jest oferowany przez GMAC Bank Polska S.A. Okres kredytowania 36 miesięcy. RRSO 6,16%. Minimalna wpłata własna: 30%. Zużycie paliwa (pomiar dokonany zgodnie z normą określoną w dyrektywie 1999/100/UE) dla wersji Aveo z silnikiem 1,2; 6,4 l/100km, emisja CO2 (1999/100/UE) 152 g/km. Informacje na temat zużycia paliwa i emisji CO2 pozostałych modeli, złomowania samochodu, przydatności do odzysku i recyklingu są dostępne pod adresem internetowym www.chevrolet.pl

AVEO

(4)

4 AKTUALNOŚCI

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 25 września 2007 r.

REKLAMA

W skrócie

wydarzenia

DAR FUNDACJI

Fundacja na rzecz Szpitala Rejonowego w Raciborzu prze- kazała pierwszą partię sprzętu medycznego dla pogotowia ratunkowego. Sprzęt został za- kupiony za uzyskane przez Fun- dację wpłaty 1 proc. podatku dochodowego za rok 2006. Po- gotowie otrzymało 2 sztuki no- szy zbierakowych służących do podnoszenia ofiar wypadków i umieszczania ich na noszach transportowych. Przenośnik taśmowo-rolkowy do przekła- dania chorych z noszy na stół zabiegowy, ampularium, ma- ski krtaniowe, torby i plecak na lekarstwa i opatrunki oraz dwa fantomy. Fantom torsu osoby dorosłej i głowy 8-letniego dziecka. Fantomy posłużą do nauki intubowania i prowadze- nia sztucznego oddychania.

Łączna wartość przekazanego sprzętu wynosi 18 878 zł.

RZECZNIK W KATOWICACH

Od 17 września w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim można skorzystać z pomocy Zespołu Terenowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Kieruje nim dr Aleksandra Wentkowska – ab- solwentka wydziału prawa Uni- wersytetu Śląskiego, adiunkt w Instytucie Europeistyki Uni- wersytetu Jagiellońskiego i dy- rektor Instytutu Europeistyki i Biura Współpracy z Zagranicą w Wyższej Szkole Humanitas w Sosnowcu. Katowice są trze- cim – po Gdańsku i Wrocławiu – miastem, w którym zespół rozpoczął działalność. Będzie służyć pomocą mieszkańcom województw: śląskiego, mało- polskiego i świętokrzyskiego.

O jego otwarciu zdecydowała ilość spraw, jakie kierowane były do RPO z tego terenu (21 procent wszystkich pism).

MIEJSKIE DOŻYNKI 30 września w Studziennej odbędą się Miejskie Dożynki 2007. Impreza rozpocznie się o godz. 11.00 przejściem barw- nego korowodu. Wcześniej, o godz. 9.30, w kościele pw.

Świętego Krzyża odprawiona zostanie msza święta dzięk- czynna. Od 13.30 na boisku LKS Studzienna trwać będzie festyn.

Studio Języków Obcych

„Przy Solnej”

ul. Solna 5/1, 47–400 Racibórz tel. (032) 414 97 69, 0 880 223 683

Czynne: pn. – pt. 12.00–17.00 www.przy_solnej.republika.pl

przy_solnej@op.pl

Zapisy na język:

Zapisy na język:

angielski, niemiecki, włoski, angielski, niemiecki, włoski, hiszpański, rosyjski, francuski hiszpański, rosyjski, francuski od 27.08.2007 do 25.09.2007 r.

od 27.08.2007 do 25.09.2007 r.

zaprasza na kursy językowe

» Jeruzalem «

Przypominamy o przedłużaniu czasu rezerwacji miejsc

47–400 Racibórz, ul. Ocicka 100 (na terenie Cmentarza Jeruzalem)

K OMPLEKSOWE

USŁUGI POGRZEBOWE

C AŁODOBOWO

032 415 57 03, 0602 692 349 032 415 57 03, 0602 692 349

Trumny, obsługa pogrzebu, miejsca pochówku, wieńce, przewóz zwłok

Hubert Sladek mieszka tuż przy granicy w Chałupkach.

Jest na rencie, działa aktyw- nie w kole emerytów i renci- stów, ale nie opuszcza żadnej imprezy w pobliskim Bo- guminie. Często zagląda do Ostrawy. Zna czeski, ogląda czeską telewizję. – Tam dzieją się ciekawe rzeczy. Na przy- kład efektowne inscenizacje historyczne – mówi. Jest zda- nia, że jak ludzie będą mieli więcej informacji o sobie, my o Czechach a Czesi o nas, to granica rozdzielająca daw- ne demoludy całkowicie się zatrze. Nie będzie nawet gra- nicy języków, bo w gminach Krzanowice, Krzyżanowice czy Pietrowice Wielkie lu- dzie mówią dialektem zawie- rającym elementy polskiego, czeskiego i niemieckiego.

– Zresztą nie słyszałem, by ktoś z Czechami nie mógł się dogadać – oznajmia Sladek.

Dla wielu osób granica nie istnieje już dawno. Młodzi Ślązacy masowo jeżdżą do dyskotek ostrawskiego Sto- dolni. Nie gardzimy czeskimi marketami, lubimy wpaść na obiad do Krawarza, czasem do opawskiego teatru, sko- rzystać z czeskich tras ro- werowych. Jedyny problem to kontrola graniczna – wy- muszony przystanek na tra- sie. Najpóźniej 1 stycznia, w związku z wejściem Polski do strefy Schengen, strażni- cy odejdą. Nikt już nie bę- dzie pytał o dowód osobisty czy paszport. Ot, wsiadamy i jedziemy.

Budki do kasacji – Będzie trochę roboty, bo trzeba zlikwidować infra- strukturę graniczną. Posprzą- tać po PRL-u. Stare drogi, które przed wojną łączyły wsie są teraz przeryte rowa- mi lub zablokowane słupami.

Pozostały budki kontrolne.

Musimy je zdemontować i

Granica zawsze wzbudza jakiś respekt i ogranicza swobodę. Najpóźniej 1 stycznia szlabany znikną.

Czy Polacy i Czesi staną się prawdziwymi sąsiadami?

POSPRZĄTAĆ PO PRL

wywieźć – mówi Manfred Abrahamczyk, burmistrz Krzanowic. Dla niego Schen- gen to po prostu normalność.

– Ludzie z naszej strony mają rodziny w Czechach. Rolni- cy uprawiają swoje pola w dwóch państwach. Kontrole od dawna były już dla nich uciążliwe. Przez przejścia małego ruchu granicznego nie można było przejechać samochodem. Tylko rowe- rem bądź iść pieszo, w okre- ślonych godzinach. Teraz stare trakty ożyją – dodaje burmistrz.

Gmina Krzanowice jest właścicielem budynku Stra- ży Granicznej w Pietraszynie.

Śląski Oddział z Raciborza będzie go użytkował jeszcze dwa lata, bo funkcjonariu- sze mają teraz prowadzić działania wewnątrz kraju.

Likwidować kontrabandę, zatrzymywać nielegalnych emigrantów. Potem mają ostatecznie opuścić Pietra- szyn, ale gmina wystawi strażnicę na sprzedaż. Kto wie, twierdzą w magistracie, może znajdzie się chętny na jakiś zajazd.

– Chcemy jak najszybciej doprowadzić do dobrego stanu drogę z Krzanowic do Kuchelnej. Trzeba odnowić odcinek Krzanowice–Stra- chowice i mostek na dro- dze do Rohowa oraz drogę Borucin–Kuchelna – mówi Manfred Abrahamczyk. Jest przekonany, że z czasem ruch na tych drogach lokal- nych będzie się nasilał, a lu- dzie nawiążą nowe kontakty towarzyskie.

Na ślubnym kobiercu Podobnego zdania są w Krzyżanowicach, które współ- pracują z Hacią, Szilerzowica- mi i Pisztem. – To wieloletnie partnerstwo bardzo nas już zbliżyło, a Schengen, jak sądzę, pomoże rozwinąć współpracę

gospodarczą. Przedsiębior- cy poczują pełną swobodę – mówi wójt Leonard Fulne- czek. Mieszkańcy obu stron granicy są już tu prawdziwymi sąsiadami. Nie brakuje nawet polsko-czeskich małżeństw.

O socjalizmie dawno zapo- mniano.

W PRL-u ludzie żyli w jed- nym bloku wschodnim, ale za żelazną kurtyną. Rodzina mieszkająca tuż przy szlaba- nie w Owsiszczach musiała jechać przez Chałupki odwie- dzić krewniaków w czeskim Piszczu. Teraz mogą tam iść spokojnie na spacer, ale po okazaniu przynajmniej do- wodu. Wkrótce nikt o nic nie będzie już ich pytał. Dzieci z Owsiszcz zbiorą się rano i po prostu pójdą do Piszcza na ba- sen, już teraz oblegany przez Polaków.

– Nasze połączenia z cze- skimi miejscowościami są praktycznie drożne. Czesi budują drogę z Piszta do Bo- lesławia. Nasz odcinek w tym rejonie jest już projektowany.

Powstanie w przyszłym roku.

Chcemy poszerzyć drogę z Wydala do Haci przez hacki las oraz poprawić stan na- wierzchni dróg z Zabełko- wa i Rudyszwałdu do Haci i Szylerzowic. Prace projekto- we już ruszyły – dodaje wójt Leonard Fulneczek.

Czesi się nie garną

Pół kilometra drogi braku- je, by połączyć Gródczanki w Pietrowicach Wielkich z Trzebomiem w Czechach. – Jest tam podbudowa z tłucz- nia, ale nie ma asfaltu. Można od biedy przejechać autem, a

przydałoby się coś lepszego – mówi wójt Andrzej Waw- rzynek. Gmina myśli o wy- laniu asfaltu, ale w chwili, gdy Czesi podejmą decyzję o remoncie odcinka od Trzebo- mia do granicy. – To jednak ponad kilometr i na razie nie zapadła decyzja o inwestycji.

Widzimy, że Czesi się jakoś do niej nie garną – mówi wójt Wawrzynek. Liczy, że Schen- gen umożliwi lepszą jak dotąd współpracę rolników.

– Zauważamy na naszym terenie coraz więcej czeskich rejestracji, ale nie analizowa- liśmy dokładnie z czego to wynika. Zresztą co tu analizo- wać. Ludzie się po prostu inte- grują i współpracują – kończy włodarz Pietrowic Wielkich.

Grzegorz Wawoczny

Budki, szlabany i zapory - to wszystko trzeba sprzątnąć i odnowić drogę do Kuchelnej – mówi burmistrz Krzanowic Manfred

Abrahamczyk

44–290 Jejkowice, ul. Dworcowa 33, tel./fax (032) 430 21 20

www.tartak.algrim.pl

OFERUJEMY:

OFERUJEMY:

tarcicę, krawędziaki, łaty, listwy i deskę tarcicę, krawędziaki, łaty, listwy i deskę czołową, impregnacja i suszenie drewna czołową, impregnacja i suszenie drewna

usługi w zakresie przetarcia i transportu drewna usługi w zakresie przetarcia i transportu drewna

FOT. WAW

(5)

5

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 25 września 2007 r.

OŚWIATA

REKLAMA

WYPOŻYCZALNIA WYPOŻYCZALNIA

SPRZĘTU SPRZĘTU REHABILITACYJNEGO I REHABILITACYJNEGO I SPRZEDAŻ SPRZĘTU SPRZEDAŻ SPRZĘTU ORTOPEDYCZNEGO, ORTOPEDYCZNEGO, REFUNDOWANEGO REFUNDOWANEGO

PRZEZ NFZ PRZEZ NFZ RACIBÓRZ, UL. CHOPINA 16 RACIBÓRZ, UL. CHOPINA 16

TEL. 032 415 21 73 TEL. 032 415 21 73

Od początku roku szkolnego raciborska policja i straż miejska prowadziły zajęcia dla pierwszoklasistów na temat szeroko pojętego bezpieczeństwa.

Jedna z takich lekcji odbyła się 20 września w SP 4. – W formie pogadanki staram się uświadomić dzieciom nie- bezpieczeństwa, jakie mogą napotkać np. w domu pod nieobecność rodziców czy na placu zabaw. Słuchają tego bardzo uważnie i same z siebie chętnie podają przykła- dy – mówi mł. insp. Andrzej Szewczyk ze Straży Miejskiej w Raciborzu, prowadzący za- jęcia w szkołach. Opowiadał dzieciom m.in o zagroże- niach ze strony obcych osób czy bezpańskich zwierząt. Na koniec zajęć każde dziecko otrzymało od niego książecz- kę pt. „Straż Miejska nie tylko dzieciom...” oraz odblaskową opaskę. – To bardzo dobry pomysł. Dzieci dużo uważniej słuchają kogoś w mundurze.

Efekty są widoczne. Z relacji nauczycieli wiem, że po ta- kich zajęciach wiedza dzie- ci na temat bezpieczeństwa jest większa – zapewnia Ewa Miecznikowska, dyrektor SP 4. – Dzieci bardzo prze- żywają takie wizyty, wręcz chłoną wiedzę przekazy- waną przez policjantów czy strażników – potwierdza Ha- lina Pomiotło, nauczycielka kl. I b, w której odbyła się po- gadanka.

Zajęcia obywały się w ramach akcji „Bezpieczna droga ze szkoły” oraz Euro- pejskiego Tygodnia Zrów- noważonego Transportu i Europejskiego Dnia bez Sa- mochodu. Rozdawane dzie- ciom gadżety ufundowane zostały przez raciborski UM.

Adk

STRAŻ MIEJSKA NA LEKCJACH U PIERWSZAKÓW

Bezpieczna droga ze szkoły Bezpieczna droga ze szkoły

MARIANNA STUGIEWICZ Dowiedziałam się, co mam robić, jak nikogo nie ma w domu, że nie wolno otwie- rać drzwi obcym ludziom.

Pan strażnik mówił bardzo ciekawie. Najbardziej po- dobało mi się, jak opowia- dał o psach, bo to moje ulubione zwierzęta.

MAKSYMILIANA RACZKOWSKA

Dowiedziałam się, że obce psy mogą mieć wściekliznę i lepiej do nich nie podcho- dzić. Nie wolno też zjeżdżać na sankach koło ulicy. Ksią- żeczka jest fajna, bo można zapisać w niej telefon na policję.

WOJCIECH RYBIŃSKI Jak ktoś obcy chodzi koło klatki i zaczepia dzieci, to nie wolno z nim gadać, tylko trzeba zadzwonić na policję. Książka jest kolo- rowa i ma ładne ilustracje.

Na pewno się przyda.

Dzici z kl. I b razem z mł. insp. Andrzejem Szewczykiem z raciborskiej straży miejskiej

FOT. ALEKSANDRA DIK (5)

Dla dzieci wizyta „pana w mundurze” stanowi

nie lada atrakcję.

Pierwszaki chętnie angażowały się w zajęcia,

opowiadając o swoich przygodach.

DOM FINANSOWY infolinia: 0801614100 Z nadchodzącą jesienią kredyty tanieją……

KONSOLIDACJA OD 10 000 zł RATA 143 zł

oddział/ RACIBÓRZ, ul. Rynek 7 tel. 032/ 4153282 I piętro DH ,, BOLKO’’

Do 150 tys.

bez poręczyciela

do każdego kredytu karta VISA Gratis!

nowość! Kredyt na oświadczenie do 15 000

(6)

6 INTERWENCJE

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 25 września 2007 r.

Racibórz w Kampanii Parkinowej uczestniczy po raz drugi. Koordynuje ją miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Trwające do końca października przed- sięwzięcie rozpoczęło się 19 września od konferencji prasowej przed raciborskim szpitalem. Uczestniczy- li w niej przedstawiciele władz miasta, policji, stra- ży miejskiej oraz organiza- cji społecznych. – Chcemy zaapelować do policji i stra- ży miejskiej, by baczniej zwracali uwagę na pojazdy

zaparkowane na miejscach wyznaczonych dla inwa- lidów. Niestety, znaki dro- gowe nie przemawiają do wszystkich kierowców, tak mocno, jak konieczność za- płacenia mandatu – mówi Katarzyna Fiołka, koordyna- tor ds. osób niepełnospraw- nych Ośrodka Pomocy Społecznej w Raciborzu.

– Pod szpitalem mamy wy- zanczone miejsca dla osób niepełnosprawnych. Zda- rza się jednak, że samocho- dy stawiają tam kierowcy pełnosprawni. Każdemu

PRENUMERATA

PRENUMERATA

PRENUMERATA

PRENUMERATA

PRENUMERATA

PRENUMERATA

PRENUMERATA

SZCZEGÓŁOWY REGULAMIN NA

PRENUMERATA PRENUMERATA

TERAZ MOŻNA ZAMÓWIĆ PRENUMERATĘ

NOWIN RACIBORSKICH NA POCZCIE LUB U LISTONOSZA

Tygodniki także w sprzedaży w każdym urzędzie pocztowym Cena miesięcznej prenumeraty 8 zł

Zająłeś mi miejsce, Zająłeś mi miejsce,

weź też moje kalectwo weź też moje kalectwo

wydaje się, że to tylko na chwilę, a tymczasem utrud- niają życie niepełnospraw- nym – przyznaje Ryszard Rudnik, dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu.

W trakcie konferencji pod szpitalem rozdawane były ulotki informacyjne.

Do postawienia pojazdu na tzw. „kopercie” upoważ- nia specjalna imienna karta parkingowa. To dokument wydawany przez starostę.

Powinien być umieszczony w samochodzie, w widocz- nym miejscu. Mogą uzyskać go osoby z orzeczeniem niepełnosprawności w stopniach ciężkim, umiarko- wanym i lekkim oraz insty- tucje zajmujące się opieką, rehabilitacją czy edukacją osób niepełnosprawnych.

Karta parkingowa zezwala posiadającej ją osobie nie stosować się do niektórych znaków drogowych, m.in.

zakazu ruchu, wjazdu, za- trzymywania i postoju.

Zaparkowanie samocho- du na miejscu dla inwalidy może kosztować nieupraw- nionego do tego kierowcę 100 zł mandatu. – To za mało! W USA kara wynosi 560 dolarów! – przekonuje radny Piotr Klima, obecny na konferencji. Jednak po- licja i straż miejska karać mogą jedynie wówczas, gdy koperta znajduje się na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania.

Nie mogą interweniować np. na parkingach skle- powych. – Zamierzam zwrócić się do wszystkich LUCYNA LAZAR

Sprawni kierowcy nie po- winni zajmować na parkin- gach miejsc dla inwalidów.

Za coś takiego trzeba su- rowo karać. Takie akcje są potrzebne, przemawiają kierowcom do wyobraźni.

Sonda

Co raciborzanie sądzą o akcji?

IZABELA FLUT

Akcja słuszna. Wiele razy widziałam, jak na koper- tach zaparkowane były sa- mochody bez specjalnego znaczka. Zdrowi kierowcy mogą przejść się o kilka metrów więcej.

EDWARD OGONOWSKI Dla inwalidów powinno być dużo więcej udogodnień.

To oburzające, że zdrowi kierowcy parkują na „ko- pertach” a niepełnosprawni krążą po całym parkingu, bo nie mają gdzie stanąć.

hipermarketów, by ustawili na swoich parkingach zna- ki „strefa zamieszkania”.

Wbrew potocznie przyjęte- mu rozumieniu może być on ustawiony nie tylko na osiedlach mieszkalnych.

Oznacza on, że kierow- cy muszą stosować się do konkretnych przepisów m.in. jazdy z prędkością do 20 km/h czy parkowania w wyznaczonych miejscach – wyjaśnia Andrzej Migus, komendant Straży Miejskiej w Raciborzu. – To dla nas żaden przywilej, to wyrów- nywanie szans – dodaje poruszający się na wózku inwalidzkim Jerzy Wiśniew- ski, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Integracji „Podaj Rękę”.

(Adk)

„Czy naprawdę chciałbyś być na naszym miejscu?”

– pod takim hasłem rozpoczęła się kolejna edycja Kampanii Parkingowej. Akcja ma na celu zwró- cenie uwagi kierowcom, by nie parkowali swoich samochodów na miejscach wyznaczonych dla osób niepełnosprawnych.

REKLAMA

Przed raciborskim szpitalem rozdawane były ulotki promujące Kampanię Parkingową

FOT. ALEKSANDRA DIK

(7)

7

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 25 września 2007 r.

0502 395 949

e–mail: abewus@op.pl DOŁĄCZ DO NAS

FIRMA ABEWUS

ZATRUDNI PRACOWNIKÓW

• kompleksowe wykończenie wnętrz •

• 10 lat doświadczenia •

HURTOWNIA MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH I FARB

SEWERA POLSKA CHEMIA

P.H.U. Jerzy Grud

47–400 Racibórz ul. Kolejowa 10a, tel./fax 032 415 31 23, tel. 032 415 30 15

PRZY WIĘKSZYCH ZAKUPACH STOSUJEMY UPUSTY!

Profesjonalne farby

SIGMA

TO WIĘCEJ NIŻ FARBY

INTERWENCJE

Bema 4

Niderlandzki (Holenderski) - Tłumaczenia Przysięgłe

CJO Europa

ul. Browarna 16/7 - I piętro tel. 032 755 30 30 kom. 502 17 21 21 www.europa.rac.pl

REKLAMA

Od wielu lat sen z powiek spędza mu rów K2 biegnący nieopodal jego domu. Pro- blem w tym, że rów jest już tak zarośniety i zamulony, że przy większych opadach woda się z niego wylewa i podtapia mu gospodarstwo.

– Zalewa mi łąkę, ogród, grządki z warzywami. Nie mam skąd siana dla zwie- rząt brać. Najgorzej było pod koniec sierpnia, podczas obe- rwania chmury. Woda dosta- ła się do piwnicy, podtopiła budynki gospodarcze, znisz- czyła trzymane tam zboże, sprzęty i opał. Gdyby nie po- moc sąsiadów, to nie wiem, co by się działo – skarży się pan Alfons.

Żal do urzędników Ma żal do urzędników za ich opieszałość. – Żona dzwo- niła do urzędu, żeby przyszlli i wreszcie coś z tym zrobili.

Łączyli ją ciągle z innymi osobami, aż w końcu ktoś jej poinformowali że nawet, jak przyjdą do nas i zrobią z tego protokół, to wsadzą go do se- gregatora i odłożą na półkę.

Mnie zaś powiedzieli, żebym nawet nie liczył na odszkodo- wanie, bo nie ma ogłoszonej klęski powodziowej i nie ma na to pieniędzy! Za kogo oni nas mają?! Przecież płacimy podatki, jak wszyscy inni, a jesteśmy traktowani jak obywatele drugiej katego- rii! – mówi zdenerwowany Alfons Fiegiel. Twierdzi, że przybyli kilka dni później miejscy urzędnicy począt- kowo nie chcieli wierzyć w rozmiar podtopień. – Dobrze, że zrobiłem zdjęcia. Dopiero, jak im je pokazałem, zaczęli traktować nas poważniej – dodaje rozgoryczony. Przy- znaje, że urzędnicy przyszli na wizję lokalną tuż po zgło- szeniu, jeszcze w sierpniu.

– Ale termin na odpowiedź wyznaczyli na 30 września.

Do tego czasu już drugi raz mnie podtopiło – mówi.

Nie ma

odpowiedzialnego Przyczyną tych problemów jest rów K2 odprowadzający wodę deszczową z gminy Rudnik, przez raciborską dzielnicę Miedonia, do Odry.

Niestety, jak wskazuje pan Adolf, na odcinku po stro- nie Raciborza, biegnącym nieopodal jego domu, nie był czyszczony ani w żaden sposób pielęgnowany od lat.

– Kiedyś miał 2 metry głę- bokości. Teraz raptem metr, dodatkowo jest zarośnięty i zaśmiecony. To z tego powo- du woda się wylewa, bo nie ma którędy spłynąć. Ktoś to zaniedbał i teraz nikt się do tego rowu nie chce przyznać!

– mówi raciborzanin.

Jego słowa potwierdza mieszkający po sąsiedzku Marian Plura. Jego gospo-

darstwo również znajduje się niedaleko rowu, choć już na terenie gminy Rudnik. – Jakiś czas temu gmina czyściła ten rów. Dopóki nie zabiorą się do tego po raciborskiej stro- nie, woda będzie się cofać i dalej wylewać – mówi pan Marian. Obydwaj wskazu- ją, że efektem takiego stanu rzeczy jest nie tylko woda wylewająca się z rowu, ale także spływająca w jego stronę polami – Po ulewnych deszczach nie ma odpływu.

Woda, zamiast gromadzić się w rowie, spływa razem z mu- łem przez pola i podtapia mi dom z drugiej strony – twier- dzi Alfons Fiegiel. – Chcę wiedzieć, kto jest za to od- powiedzialny. Niech ktoś w końcu zrobi z tym porządek!

– denerwuje się mężczyzna.

Czyj rów?

– Należy do nas ok.

300 m rowu i starmy się dbać o ten odcinek. Nieste- ty, jesteśmy bezradni wobec problemu podtopień, ponie- waż za każdym razem do rowu spływa nie tylko woda, ale muł i szlam. Kłopoty po- jawiły się po zmianach w uprawie roli i zagospodaro- waniu terenu. Kiedyś istnia- ły naturalne zbiorniki, było więcej łąk i sadów. Zanie- czyszczenia zatrzymywały się na trawie, do rowu spły- wała sama woda – mówi Alojzy Pieruszka, wójt gmi- ny Rudnik.

W Raciborzu sprawa nie była już taka łatwa. Odpo- wiedzi na pytanie o to, kto jest odpwiedzialny za raci- borski fragment rowu, czyli 1995 m., najpierw szukali-

Cierpimy przez czyjeś niedbalstwo! Urzędnicy, zamiast pomóc, odsyłają nas z kwitkiem – żali się Alfons Fiegiel z Raciborza

ZROBIENI W KANAŁ

śmy w Wydziale Gospdarki Miejskiej, którego przedsta- wiciele przybyli na wizję lokalną do pana Alfonsa.

Tu dowiedzieliśmy się, że sprawa została przekazana do Wydziału Ochrony Śro- dowiska i Rolnictwa. – Zna- my problem. Kłopot w tym, że nie wiadomo, kto ma się tym zająć. Na mocy ministe- rialnego rozporządzenia z 2003 r. rów, jako urządzenie melioracyjne, zostało prze- kazane Śląskiemu Zarzą- dowi Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach.

Zgodnie z przepisami wła- ścicielem odcinka jest więc marszałek. Nikt jednak nie zgłosił się po odbiór dokumentacji – wyjaśnia Zdzisława Sośnierz, nacze- liczka Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa

raciborskiego magistratu.

Twierdzi, że niejednokrot- nie zwracała się do zarządu wojewódzkiego o uregulo- wanie sprawy. Zapewnia, że zrobi to ponownie. – Na razie zobligowaliśmy Miej- ską Spółkę Wodną do uję- cia rowu w planie prac na 2008 r. Niestey, koszty są spore. Jednorazowe wy- czyszczenie odcinak to ok. 20 tys. zł – przyznaje na- czelnik.

Spory dylemat

– Przez nas administrowa- ne jest tylko 1230 m rowu na odcinku ujściowym, bie- gnącym z dala od ludzkich gospodarstw. Nie możemy zająć się częścią należącą do miasta, bo nie mamy do tego podstaw prawnych. To powinno należeć do obo- wiązków Miejskiej Spółki Wodnej – mówi natomiast Gerard Solich, kierownik terenowego biura ŚZMiUW w Raciborzu. – To prawda, województwo przejęło kilka lat temu jeden z rowów, ale był to tzw. potok brzeźnicki, należący do gminy Rudnik – dodaje kierownik.

– Mamy spory dylemat – przyznaje Kazimierz Wo- łek, kierownik Rejonowego Związku Spółek Wodnych w Raciborzu – Choć zgodnie z przepisami powinno nim zaj- mować się województwo, w dalszym ciągu mamy go w ewi- dencji. To prawda, od kilku lat nic nie było przy nim robione i jest mocno zamulony – mówi kieronik. Jak twierdzi, RZSW ma na utrzymaniu w samym tylko Raciborzu ponad 70 km rowów. Problemem jest brak pieniędzy na bieżące prace.

– Jeżeli będziemy mieli środ- ki, to udrożnimy ten odcinek na własny koszt – zapewnia Kaziemirz Wołek. Ma też na- dzieję, że do końca roku sytu- acja się wyjaśni i rów w końcu znajdzie swojego właściciela.

Aleksandra Dik

FOT. ALEKSANDRA DIK

Po ulewnych

deszczach

woda z rowu wylewa

się i podtapia moje

gospodarstwo. Nie

wiem, gdzie szukać

pomocy – mówi Alfons

Fiegiel z Raciborza

(8)

8 GMINY

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 25 września 2007 r.

Wieści

gminne

Kuźnia Raciborska

q Trwa dwunasty Festiwal

„Muzyka w starym opactwie”.

Wykonawcy tegorocznych kon- certów: 21 października – Mło- dzieżowy Chór „Rezonans Con Tutii” z Zabrza - dyr. Waldemar Gałązka. Organizatorami mu- zycznych spotkań są: Diecezjal- ne Sanktuarium Matki Bożej w Rudach oraz Studium Muzyki Kościelnej w Gliwicach.

q 27 września o godz. 14.30 odbędzie się XVI sesja Rady Miejskiej. W programie zna- lazły się uchwały w sprawie:

wyrażenia zgody na sprzedaż dwóch nieruchomości zabu- dowanych w Turzu (działka z rozpoczętą budową ośrodka sportowo-rekreacyjnego oraz budynek przy ul. Raciborskiej), wyboru komisji dyscyplinar- nej I i II instancji w Urzędzie Miejskim, zmiany uchwały o zasadach wynajmowania lo- kali wchodzących w skład za- sobu mieszkaniowego gminy, sprzedaży nieruchomości za- budowanej przy ul. Jagodowej w Kuźni, udzielenia pomocy finansowej dla powiatu raci- borskiego oraz województwa śląskiego, zmian w budżecie gminy na 2007 rok, zmiany uchwały w sprawie zwolnienia od podatku od nieruchomości, gruntów, obiektów i budowli i zaciągnięcia kredytu długoter- minowego.

q 25 września o godz. 16.30 w MOKSiR gościć będą ryce- rze z Raciborza.

q 15 października o godz.

9.00 w SP 1 w Kuźni odbędzie się spotkanie z Wojciechem Karwackim, autorem książki

„Trzynasta skrytka” i dyrekto- rem Wydawnictwa Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.

Spotkanie jest częścią akcji

„Z książką na ty”, w ramach której pisarz odwiedza małe biblioteki. Podczas swojej wizy- ty będzie opowiadał o książce

„Trzynasta skrytka” i o wyda- waniu książek.

Pietrowice Wielkie

q Kosztem 35 tys. zł Powiato- wy Zarząd Dróg wykonał 200 metrów chodnika wzdłuż ul.

Raciborskiej w Lekartowie.

WYBORY PARLAMENTARNE 2007

UWAGA KOMITETY WYBORCZE!

Wszystkie zainteresowane Komitety Wyborcze prosimy o kontakt i rezerwację powierzchni reklamowej. O atrakcyjności miejsca publikacji ogłoszenia w gazecie

decyduje kolejność zgłoszeń!

Na szczegółowe pytania odpowiemy w siedzibie Wydawnictwa, ul. Zborowa 4 w Raciborzu lub pod numerami, tel.: 032 415 47 27 w.13, kom. 0502 395 976, mp@nowiny.pl

Z roku na rok czyściej Z roku na rok czyściej

Już po raz 14. uczniowie Zespołu Szkolno-Gimna- zjalnego w Nędzy, 15 wrze- śnia, brali udział w akcji Sprzątania Świata. Na ko- rytarzu szkoły pojawiła się okolicznościowa gazetka, Urząd Gminy zapewnił worki na śmieci i rękawice ochronne, a uczniowie zo- stali zapoznani z zasadami bezpieczeństwa. Każda kla- sa miała przydzielony teren do posprzątania. Oprócz śmieci udało się też zebrać trochę grzybów. Wzdłuż ulic oraz terenów leśnych nazbierano około 200 wor- ków śmieci, które zostały wywiezione na wysypisko.

Część uczniów zajęła się pielęgnacją krzewów ozdob- nych wokół szkoły. Jak oce- niają organizatorzy akcji, śmieci było mniej niż w po- przednim roku, co świadczy o większej świadomości ekologicznej mieszkańców.

Nadal jednak największym mankamentem na terenie wsi są śmieci wyrzucane z jadących samochodów, zalegające później w przy- drożnych rowach. Koor- dynatorem tegorocznego sprzątania była Mirosława Teresiak. (opr. e.Ż)

Piętnasta rocznica wielkiego pożaru była okazją do spotkania się wszystkich strażaków z gminy, którzy uczestni- czyli w akcji z 1992 r.

Spotkanie w świetlicy w Siedliskach, 17 września, zorganizowali radni z klu- bów Razem dla gminy i Wspólna gmina. – Oficjal-

ne uroczystości odbyły się tydzień temu. Dzisiejsze spotkanie przeznaczone jest dla tych, którzy nie uczestni- czyli w wielkiej gali, a przed 15 laty byli w centrum wy- darzeń – tłumaczy radna Aleksandra Bartoń.

Minutą ciszy uczczono pa- mięć poległych strażaków.

Wyświetlony został również film na temat pożaru, zreali- zowany na zlecenie Nadle- śnictwa Rudy Raciborskie.

Jednym z biorących udział w akcji gaśniczej w 1992 r.

był Ginter Ryszka, komen- dant OSP w Rudzie Koziel- skiej. – Podczas działań była dobra organizacja, wszyst- ko odbywało się tak jak po- winno. Najtrudniej było na Magdalence, gdzie już cała droga się paliła. Tam już myślałem, że stamtąd nie wyjdziemy – wspomina strażak.

(e.Ż)

Około 100 strażaków z gminy Kuźnia wspominało wielki pożar lasów sprzed 15 lat

Byliśmy w samym centrum wydarzeń

Strażacy obejrzeli film na temat wielkiego pożaru

FOT. EWELINA ŻEMAŁKA

FOT. EWELINA ŻEMAŁKA

REKLAMA

(9)

9

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 25 września 2007 r.

GMINY

REKLAMA

12 minut > kierunek Kędzierzyn

– profesjonalna, uśmiechnięta młoda obsługa – profesjonalna, uśmiechnięta młoda obsługa – studio fotograficzne na miejscu

– studio fotograficzne na miejscu – możliwość noclegu (30 miejsc) – możliwość noclegu (30 miejsc) – apartament małżeński gratis – apartament małżeński gratis

PROMOCJA PRZYJĘĆ WESELNYCH W 2008 /2009 R.

wejdź na www. restauracja-dworek.pl – przyjęcia weselne i okolicznościowe do 150 osób

– przyjęcia weselne i okolicznościowe do 150 osób – wyśmienita kuchnia polska i śląska

– wyśmienita kuchnia polska i śląska – parking, garaże

– parking, garaże

– zaciszny ogród z grilem – zaciszny ogród z grilem – plac zabaw dla dzieci – plac zabaw dla dzieci

SALA KLIMATYZOWANA

Któż z nas nie czytał

„Dzieci z Bullerbyn”, nie oglądał filmowej baśni „Królowa Śniegu”

czy nie marzył o wizy- cie u św. Mikołaja w Rovaniemi? Tę bajkową scenerię Skandynawii miał okazję podziwiać Kazimierz Szczepanik, dyrektor ZSOIT w Kuźni Raciborskiej.

Wyprawa do Laponii była jego marzeniem od dzieciń- stwa. Dlatego zamiast opa- lania się w ciepłych krajach wybrał kraj słynący z suro- wego klimatu, Mikołaja i reniferów. Pogoda jednak

Kazimierz Szczepanik 18 dni spędził w krainie Samów, troli i reniferów

Gdzie kończy się świat

spłatała mu przyjemnego fi- gla. – Nie dość, że nie musia- łem chodzić w ciepłej kurtce, to jeszcze kąpałem się tuż za kręgiem polarnym. Mało tego, wszedłem do wody zakatarzony, a wieczorem byłem zdrów – wspomina mężczyzna. Wszystko to za sprawą ciepłego prądu do- cierającego na wybrzeże z Zatoki Meksykańskiej, dzięki czemu klimat tam nie jest tak surowy jak w głębi kraju.

Na końcu świata Jednym z głównych punk- tów wyprawy był Nordkapp, najdalej wysunięta na północ część świata. Turyści ciągną tam tłumnie, aby zobaczyć

„kraniec świata”. – Pewien

włoski ksiądz powiedział o tym miejscu: „Tu kończy się świat i moja ciekawość”. Ja odniosłem inne wrażenie.

Tu kończy się świat, ale cie- kawość wzmaga się – mówi Kazimierz Szczepanik.

Zwiedził też perełkę Skan- dynawii, czyli charaktery- zujące się przepięknymi krajobrazami Lofoty. Jako historyk nie mógł też nie zobaczyć Narwiku i cmen- tarza polskich żołnierzy.

Oglądał wieloryby podczas safari a także zwiedził legen- darne Rowaniemi. – Słynna siedziba św. Mikołaja mieści się na kręgu polarnym, któ- ry przecina miasteczko na dwie części. Można stać jed- ną nogą w Europie, a drugą w

Laponii. Poza tym to typowo komercyjna miejscowość.

Przez cały rok z głośników płyną świąteczne melodie, a sam św. Mikołaj przyjmuje turystów w określonych go- dzinach. Za 20 euro można sobie zrobić z nim zdjęcie, za 8 euro zamówić list (także w języku polskim), który dotrze w grudniu – opowiada Kazi- mierz Szczepanik.

Liczą się renifery

Istotny dla podróżnika był kontakt z miejscową ludno- ścią, dlatego ucieszyła go możliwość zamieszkania w domku Samów. – To bardzo przyjaźnie nastawieni, cier- pliwi, powolni, wręcz fleg- matyczni ludzie. Ich pozycja społeczna zależy od... liczby posiadanych reniferów – opo- wiada dyrektor ZSOiT. – Na mięsie tych zwierząt opiera się kuchnia Lapończyków.

Oni sami starają się chronić swoją prywatność, mają silną świadomość narodową. Lubią śpiewać, przypomina to tro- chę indiańskie śpiewy. Poza tym starają się chronić swoją kulturę, strzegą dzieci przed nadmiarem tv. Prowadzą za- zwyczaj osiadły tryb życia, ale niektórzy też koczują na tere- nie Szwecji, Norwegii, Finlan- dii, wszędzie tam, gdzie jest dostatecznie dużo trawy dla reniferów. Przy czym właści- ciele przycinają tym zwierzę- tom uszy, aby móc rozróżnić, do kogo należą – dodaje.

Tu można odpocząć Skandynawowie mają duży dystans do siebie i

świata. Ich zasady nie po- zwalają im manifestować własnego bogactwa. Miesz- kają w skromnych, drewnia- nych domach, najczęściej jednopiętrowych, nierzad- ko krytych ziemią i pora- stającą trawą. Wyróżnianie się luksusową rezydencją byłoby w tym luterańskim społeczeństwie piętnowane.

Preferują za to duże, solidne, wygodne samochody, które eksploatują jednak dość wolno. W Skandynawii nie ma autostrad ze względu na zbyt mały ruch. – Czasem w promieniu kilkudziesięciu kilometrów nie spotka się samochodu, częściej za to renifery – mówi Kazimierz Szczepanik. Zdziwiło go, że w każdym publicznym miej- scu, np. hotelu czy urzędzie, można znaleźć Biblię. Nie- mniej, jak dodaje żartobli- wie podróżnik, coraz więcej Skandynawów deklaruje, że ich religią jest sauna.

Jak zapewnia Kazimierz Szczepanik, Skandynawia to idealne miejsce dla tych, którzy chcą odpocząć, na- brać dystansu do świata.

– Sprzyja temu bajkowa atmosfera, piękne widoki, przyroda, czyste powietrze, a także styl życia, tak różny od naszej gonitwy dnia codzien- nego. Jednak jeśli ktoś chce naprawdę poznać Skandy- nawię, nie może poprzestać tylko na zwiedzeniu jej sto- lic, koniecznie trzeba zwie- dzić też prowincję, która żyje swoim rytmem – przekonuje podróżnik.

(e.Ż) Kazimierz Szczepanik na tle malowniczych Lofotów

FOT. ARCH. KAZIMIERZ SZCZEPANIK (2)

Rovaniemi – jedną nogą w Laponii, drugą w Europie

(10)

10 GMINY

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 25 września 2007 r.

REKLAMA

Reklama w prasie lokalnej

JEST EFEKTYWNA! *

NA PEWNO W NOWINACH RACIBORSKICH

Kup 4 edycje ogłoszenia modułowego – 5 edycję otrzymasz GRATIS

Promocja wna do 30 pdziernika 2007 r.

ZAPYTAJ O SZCZEGÓŁY:

Tel. 032 415 47 27 w. 12, 13, mk@nowiny.pl, mp@nowiny.pl

* Reklama w prasie lokalnej w odróżnieniu od reklamy w prasie regionalnej, czy ogólnopolskiej obejmuje zasięgiem tylko teren dzialności Twojej firmy i jej potencjalnych klientów. Dociera precyzyjnie na wybrany rynek bez potrzeby ponoszenia dodatkowych kosztów za nietrafioną reklamę w prasie o zbyt szerokim zasięgu. Wyniki wielu analiz i bad dowodzą, że kampanie reklamowe zaplanowane z udziem prasy lokalnej znacząco wywają na skuteczność działać reklamowych.

Wieści

gminne

Pietrowice Wielkie

q Pod nadzorem Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków ruszyły prace przy od- budowie pałacu w Krowiarkach.

Zdemontowano wieżę, która gro- ziła zawaleniem. Na jej miejsce zostanie zamontowana nowa.

Trwają roboty przy zabezpiecze- niu dachu obiektu i tworzeniu dokumentacji na odnowienie elewacji i wnętrz. Pałac kupiła niedawno spółka Kalydna z Wro- cławia z polsko-luksemburskim kapitałem. Kalydna stara się o nabycie gruntów wokół zabytku.

Prowadzi w tej sprawie rozmowy z Agencją Nieruchomości Rol- nych z Opola.

q Trwa remont drogi woje- wódzkiej Racibórz-Kietrz na od- cinkach w Kornicy (800 m) oraz od granic Pietrowic Wielkich do Kietrza. Wykonywany jest przez Powiatowy Zarząd Dróg w Raci- borzu za środki Śląskiego Urzę- du Marszałkowskiego. Gmina wkrótce otrzyma dokumentację na budowę 600 m chodnika w ciągu ul. 1 Maja od Pietrowic w kierunku Kietrza. Będzie to inwestycja dwuletnia realizo- wana w latach 2008-2009 za pieniądze gminy i marszałka.

q Dzięki uzyskaniu pieniędzy z unijnego programu rozwo- ju obszarów wiejskich gmina wykonuje centrum rekreacji i zieleni w Żerdzinach przy ul.

Powstańców Śląskich. Powstaje tu plac zabaw, altana, miejsca do grillowania i boisko do siat- kówki. Koszt 41 tys. zł. W tym roku już podobne centrum po- wstało w Makowie, a w latach poprzednich w Cyprzanowie i Pawłowie. Na swoje centra czekają jeszcze Gródczanki i Lekartów.

q Do budynku Urzędu Gminy i powstającej nowej siedziby Banku Spółdzielczego prowa- dzi nowy chodnik. Kończą się już roboty przy jego budowie.

Inwestycję za pieniądze gminy realizuje raciborska firma Bor- bud. Zdaniem władz prace były niezbędne ze względu na duży ruch, jaki tu wkrótce będzie panował. BS planuje bowiem uruchomienie całodobowego bankomatu. Koszt inwestycji to 80 tys. zł.

Płytę zespołu Intro Vagina Clavus można dziś kupić w każdym większym Empiku.

Grupa stworzona w 1994 r. przez trzech chłopaków z Kuźni: Wojciecha Male- chę, Adama Kamińskiego i Bagdana Wildę, stała się ich sposobem na życie w małym miasteczku. – W Kuźni była straszna nuda, był tu jeden bar i dyskoteka. Nas łączyła muzyka, której nie puszczali w radiu. Słuchaliśmy punk rocka i byliśmy fanami Trój- ki. I tak kiedyś przy piwie postanowiliśmy założyć swój zespół – wspomina Wojciech

Wielkie i bogato upie-

rzone koguty, kury z śnieżnobiałymi czub- kami i czarnym korpu- sem, dostojne bażanty, barwne kaczki, gołębie i wiele innych gatun- ków ozdobnego ptactwa hodowlanego przy- ciągnęły do Pawłowa miłośników zwierząt.

Zorganizowana po raz siódmy, (po raz drugi w Mini Oazie Norberta Rózgi w Pawłowie) przez racibor-

Miłośnicy i hodowcy ozdobnych ptaków i drobnego inwentarza prezentowali w Pawłowie swój dorobek

Hodujemy ozdoby

skie Zrzeszenie Miłośników Drobnego Inwentarza, 15 i 16 września, wystawa była okazją do zaprezentowania dorobku dwudziestu dwóch członków. – Hodowla egzo- tycznych okazów wymaga poświęcenia. Na podstawo- we karmienie, pojenie trze- ba przeznaczyć dziennie co najmniej 1,5 godziny, ale to wspaniałe hobby – mówi Ireneusz Knura, prezes ra- ciborskiego ZMDI, który pasję przejął po dziadku.

Właścicielom najefektow- niejszych, spełniających warunki odpowiedniej bu-

dowy, barwy zwierząt przy- znano puchary i dyplomy.

Wyceny dokonywali: Wi- tus Obruśnik, sędzia gołębi i Kazimierz Salomon oraz Joachim Salomon, sędzio- wie drobiu.

Zrzeszenie Miłośni- ków Drobnego Inwenta- rza przystąpi wkrótce do struktur Polskiego Związ- ku Hodowców Gołębi Dro- biu Ozdobnego. Umożliwi to wystawianie zwierząt na imprezach krajowych, ogólnopolskich a nawet eu- ropejskich. Największym zainteresowaniem wśród

zwiedzających cieszyły się kury ozdobne. Cena pre- zentowanej rasy Cochen dochodziła nawet do do 150 zł. Uwagę najmłodszych zwiedzających przyku-

wały zaś o l -

brzymie ozdobne króliki.

P r e z e n - towano rasę belgijską i nowo- zelandzką.

B.S.

Kur dużych

n Krystian Dudek z Brzezia za koguta brahmę w kategorii kur dużych

Kur średnich czubatych

n Ireneusz Knura z Makowa za czubatkę polską

n Mateusz Hawenka z Nieboczów za białoczubę polską w kategorii kur średnich czubatych

Bażantów

n Krzysztof Nowak z Krzyżanowic – za bażanta srebrnego, n Edward Marcinek z Gamowa – za bażanta złocistego, n Mariusz Simmer z Dziergowic – za bażanta żółtozłocistego, n Norbert Rózga z Pawłowa – za bażanta łownego

n Bernard Waliczek z Krzyżanowic za bażanta królewskiego

ZWYCIĘZCAMI W POSZCZEGÓLNYCH KATEGORIACH ZOSTALI:

FOT. BASIA STANICZEK

Krystian Dudek z Brzezia zdobył 1 miejsce za koguta brahmę Drób wodny

n Franciszek Mikołajczyk z Krzyżanowic – za gęsi drzewice

Gołębie

n Łukasz Dulok z Krapkowic – za gołębia strasser, Ry- szard Stach z Michałkowic za gołębia king, Emil Piórkowski z Branic – za gołebia king, Andrzej Senyszyn z Żerdzin , Gotfryd Wolfgang Wolny z Raciborza – za górnośląskiego garłacza koroniastego, Piotr Walenko z Nędzy za garłacza pomorskiego w kategorii gołębi rasowych ozdobnych.

WOJACZEK W PUNKROCKOWYM BRZMIENIU

Malecha, który gra na basie i pisze teksty.

Młodym muzykom pomógł znajomy dyrektor domu kul- tury, który udostępnił sprzęt i miejsce na próby. Zaprzy- jaźniony prezenter radiowy Marek Jurczenko skontak- tował ich z innymi kapelami punk-rockowymi. Pojawiła się okazja na nagranie w stu- dio w czeskim Cieszynie. W 1996 r. materiał, w sumie 13 kawałków, został wydany na kasecie przez wytwórnię Psy Wojny Records z Jastrzębia.

– Chcieliśmy pokazać muzy- kę na swój sposób. Graliśmy

punk z elementami metalu i rock’n rolla. Teksty oparte na twórczości Wojaczka i Grochowiaka traktowały o życiu.

W 2006 r. ukazała się Dru- ga Płyta, oficjalne wydaw- nictwo IVC. Krążek nagrany za własne pieniądze, podsu- mowywał dotychczasową działalność zespołu, który przeszedł duże zmiany i był reaktywowany w 2002 r. Dziś IVC tworzą: Wojciech Male- cha (bas), Adam Kamiński (śpiew), Marek Janusz (gra też w Maraho), Wojtek Bako- ta (gitara), Grzegorz Wrzodak

Cytaty

Powiązane dokumenty

Teraz musisz się już tylko zdecydować, czy wolisz bramę uchylną czy też może otwieraną w pionie bramę segmentową.. Oczywiście najlepiej od razu

Teraz już tylko informuje, o czym będzie traktowało posiedzenie i pojawiają się urzędnicy, ale coraz niższego szczebla.. Wygląda to tak jakby innym nie zależało na

Koordynacją sprzątania zajął się Urząd Miasta i Gminy, który wyznaczył młodzieży tereny do sprzątania i zakupił worki na

Jest jeszcze w mieście kilka komunalnych nieruchomości, ze sprzedaży których można uzyskać spory dochód.. W najbliższym czasie na przetarg wystawiony zostanie

Oprócz innych znaczących firm, które zajmują się cukrownictwem, produkcją różnych rodzajów mąki, czy produkcj ą cukierniczą, znaj dziemy tutaj także trzy

Czyżbyś, poza swoją jaskinią, czuł się mniej pew nie? N a początku tygodnia czeka cię niezbyt przyjemna rozmowa z szefem - zaskoczy cię sprawdzonymi informacjami

Odbędzie się jednak po konsultacji z poszczególnymi gmi ­ nami, które będą mogły wyrazić swoje opinie na ten temat.. Już dziś wiadomo, że

1 września tego roku otwarto przy Ośrodku Technikum Gastronomiczne dla Niesłyszących i Słabosłyszących, mieszczące się przy ulicy K.. Jest to pierwsza tego typu szkoła