SJZAK
PRZEDSIĘBIORSTWO
_ - ...
POWIATU KLUCZBORK - OLESNO
www.kulisypowiatu.pl
muimiminDUi
ISSN 1731 - 9897 Indeks 381314 Nakład 5500 cena 2 zł ( w tym 5%VAT) Nr 4 (374) Czwartek 27 stycznia 2011 r.
Danuta Stasiak Wyroby własne oferujemy w sklepach Praszka - Plac Grunwaldzki Olesno - ul. Pieloka Rudniki - Częstochowska Gorzów - Rynek 11 Żytniów - pawilon 65
tel. 034 359 39 03
wł OBA r
OLESNO
BETON
transport pompa
Kobieta kradła prąd
46-300 Olesno ul. Leśna 3 tel. 034 359 84 08,603 689 021
wyyw.wlodar.com.pl
KLUCZBORK
Starosta
odpowiada
lekarzom,którzy
napisalido
nie go
list otwarty. Przedstawiatakże
propozycje współpra
cy szpitalaze środowiskiem
medycznym. s. 3| Posadzkii tynki - agregatem, teł. 605 568 901
InteąmaRęhę Kluczbork
ul. Jana Pawła II 9
Przygotowywane i wędzonecodziennie na miejscu wsklepie codzienniemięsozwłasnego rozbioru, naturalneprzyprawy
W promocji:
szynka wędzona NASZA - 9,99 zł/kg
RADŁÓW
- Naszej poczty nie oddamy - mówią
o zamiarze
likwidacjiUrzędu Pocztowego
samorządowcy i miesz kańcy.
Owprowadzeniu agencji
słyszećnie
chcą. s. 4KOWALE
Ulica
Kiczmachów toniebez
pieczny
torprzeszkód. Jej remon
tu mieszkańcy bezskutecznie
domagają się od kilku
iat.s.10
GM. PRASZKA
Do szkółpodstawowych
w
Wierz- biu i Przedmościuuczęszczać będą
tylko uczniowie klas 1-3. Do Kowali iGany 4-6. Tak zdecydo
wali radni. s.
5
OLESNO
Pięcioosobowa
grupa
Homines Ignis tańczy z rozżarzonymi do czerwoności mieczami, walczy na kalaki i pluje... ogniem.s. 11
STACJA PALIW „BAAG” PALIWA - SKLEP - OLEJE - 24h Olesno, ul. Częstochowska 1,
teł. 34 350 43 27
SPRZEDAŻ HURTOWA PALIW 34 358 27 07
ŚWIEŻO
TANIO
promocja obowiązuje od 27.01 do 03.02. 2011
Sklep czynny od poniedziałku do soboty w godzinach 7.00 - 21.00, niedziele 9.00 - 20.00
Okręgowa stacja kontroli pojazdów tel. 34 358 22 67
Jedyny w okolicy komputerowy system kontroli geometrii pojazdu
R
eklama?
EXTRA MASŁA
smak z Olesna
2 KULISY POWIATU W okół nas
27 stycznia2011
Nasza sonda:W poprzedniej sondzie pytaliśmy: - Czy polscy piłkarze ręczni zdobędą medal mistrzostw świata?
Oto wynik: TAK - 38 proc. NIE - 62 proc.
Dziś pytamy: - Czy rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej powinny otrzymać po 250 tys.
odszkodowania od Skarbu Państwa?
Cytattygodnia
- Ten chłoptaś, chłystek wychodzi i obsztorcowuje premiera jak gówniarza. To nie była eksplozja emocji. Chłoptaś sobie to napisał, mocno wciskał długopis w kartkę, wyszedł i wydeklamował.
Żałosne to było. Tandeta po prostu.
Tomasz Lis, redaktor naczelny „Wprost”
o Mariuszu Kamińskim, pośle PiS
Liczba
tygodnia
Tyle procent ankietowanych Polaków uważa, iż Kościół za bardzo angażuje się w życie polityczne kraju.
66
Opole-
Olesno:
InicjatywaMłodzi z pasją
Na zaproszenie
oleśnian chór Olensis dałkoncert kolęd
w auliUniwersytetuOpolskiego.
Szanowny Pan Profesor Jan Wawrzyniec Rycfej
Rudniki:
Podpatrzone
Ciało szanowane
Tę oryginalną
koszulkę od
czasudo czasu ubiera nauczyciel miejscowego
gimnazjumJan Rychel.
R
ychel jest w gimnazjum wuefistą, prowadzi też siatkarski zespół Gimnazjalista Rudniki, który gra w lidze wojewódzkiej.
- Tę koszulkę przed trzema laty podarowali mi ucznio
wie, którzy opuszczali mury szkoły - mówi Rychel.
Skąd się wzięła taka właśnie treść napisu na trykocie?
- Kiedy szedłem korytarzem pewna grupa uczniów za
wsze witała mnie słowami „Dzień dobry szanowny panie profesorze - wyjaśnia nauczyciel.
Tekst i zdjęcie AS
O
wi oleśnianie to Maciej Kochański, student pierwszego roku arteterapii i animacji kultury na Uniwersytecie Opolskim i Marek Wiendlocha, pracownik uczelni i opiekun programu Misja Anioł. Projektu, który poprzez rozrywkę przybliża idee Domowego Hospicjum dla Dzieci w Opolu.
- Naszym celem jest orga
nizowanie imprez kulturalno - rozrywkowych połączo
nych ze zbiórką pieniędzy właśnie dla hospicjum - mówi Maciek.
Akademicki projekt w Opolu trwa od grudnia i ad
resowany jest do różnych grup społecznych.
- My z kolędowym kon
certem zaprezentowali
śmy się przed studentami i opolskimi seniorami ze Stowarzyszenia Uniwersyte
tu Trzeciego Wieku - mówi Karina Duch, dyrygent
Marek Wiendlocha (z lewej) i Maciek Kochański angażu ją się w pomoc dla hospicjum.
chóru Olensis.
To nie pierwsza akcja charytatywna młodych ole
śnian. W czerwcu ubiegłego roku Maciek wspólnie z ka
techetą Zdzisławem Pytką i ks. Piotrem Brągielem zorganizował wielki chary
tatywny koncert Róże dla hospicjum.
- Wtedy zebraliśmy dzie
więć i pół tysiąca złotych — mówi Maciek.
Tekst i zdjęcie MK
Kluczbork: Złotyjubileusz
Najważniejsza jest cierpliwość
W środę 26
stycznia
dwiepary
obchodziły zlotyjubileusz
małżeństwa.Praszka:
Zaproszenie
Zagrają weterani
W
sobotę
29stycznia w hali Kotwica roze
grany zostanie
piłkarski turniej
weteranów.Z
magania rozpoczną się o godz. 15.00, w wezmą w nich udział piłkarze urodzeni w 1975 roku i starsi. Stawką będzie puchar burmistrza Praszki.Zgłosiło się siedem zespołów z Olesna, Wichrowa, Uszyć, Krzepic, Byczyny, Wierzchlasu i Praszki.
Organizatorzy serdecznie zapraszają miłośników halo
wego futbolu.
AS
P
ięćdziesiąt lat temu na ślubnym kobiercu stanęli Irena i Stanisław Kielarowie oraz Kazimiera i Jan Kozłowscy. Z tej okazji otrzymali medale
“Za długoletnie pożycie małżeń
skie” przyznane przez prezydenta RP. Wręczali je burmistrz Jaro
sław Kielar (prywatnie syn jubi
latów) i Maria Terlecka, kierow
nik Urzędu Stanu Cywilnego.
- Te lata minęły jak z bicia strzelił - mówili złoci małżonko
wie. - Byłypiękne chwile, ale zda
rzały się trudności Wyrwaliśmy, dzięki cierpliwości i umiejętności przebaczania.
Więcej w następnym numerze.
Tekst i zdjęcie MZ
Kluczbork: Sukces
Złoci jubilaci w towarzystwie władz i zaproszonych gości.
WYDAWCA: Centrum “KOLISKO”; 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3, tel. 34/3588774, fax.: 34 359 19 21 Nakład: 5500
Prezes zarządu i redaktor naczelny: Aleksander Świeykowski.
Zatępca redaktora naczelnego - redaktor prowadzący: Andrzej Szatan tel. 34 358 86 21 lub 603 85 14 14 (a.szatan@wp.pl)
Sekretarz redakcji i korekta: Milena Zatylna (milenazatylna_pro@o2.pl).
Redakcja: Małgorzata Kuc (malgorzatakuc@interia.pl), Agnieszka Kozłowska (ramkozlowska@op.pl).
Współpraca: Stanisław Banaśkiewicz, Agnieszka Jasiniak, Emilia Kotowska, Edward Tomenko, Elżbieta Wodecka, Justyna Wożniak.
Marketing: Bartosz Szaraniec, tel. 660 745 013, Zdzisław Pochorecki, Kazimierz Zaręba
Skład komputerowy: Bartosz Szaraniec, tel. 660 745 013, (redakcja_pro@o2.pl) Prenumerata “Kulis Powiatu”: redakcja_pro@o2.pl lub tel. 34 358 87 74, w urzędach pocztowych na terenie woj. opolskiego lub u listonoszy.
Nasz numer konta bankowego: 78 1050 1171 1000 0005 0066 5997 ING Bank Śląski
Księgowość: Biuro Rachunkowe - Alina Poniatowska, tel. 34/35-91-310.
Druk: “POLSKAPRESSE” sp. z o.o. 02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 41 Oddział w Łodzi
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania materiałów.
Nie zamówionych tekstów nie zwracamy.
Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam.
REKLAMA 660 745 013 lub 34 358 87 74
Sześć razy na podium
Zawodnicy
UczniowskiegoKlubu Sportowego Stobrawa do
bardzo udanych mogą zaliczyćstart
wmistrzostwach województwa
opolskiegow
kolarstwieprzełajowym.
M
istrzostwa odbyły się w niedzielę 23 stycznia w Falmirowicach. Kluczborczanie aż sześć razy stawali na podium.Patryk Stosz zdobył 1. miejsce w kategorii juniorów, w śród juniorek Anna Kubaczkow- ska, a juniorek młodszych - Magdalena Tkacz. W grupie juniorów młodszych Grzegorz Hoffmann zajął 3. miejsce, Pa
tryk Złotowicz 4., zaś Łukasz Kapusta 7.. Młodzik Mateusz Janicki wywalczył 3. pozycję, podobnie jak Grzegorz La- smański w kategorii szkoły podstawowe.Trenerem kolarzy jest Edward Gułaj. MZ Zdjęcie archiwum klubu
ZIEMIA OPOLSKA
Wyścig Kolarski o Puchar tójtaGminyChrząstowice
ł&kDOBRY- z---
IhojflK
■LUOOWS KLUB SPQRT0WV
Kolarze z Kluczborka mogą uznać ostatni start za udany. Na zdjęciu z trenerem Edwar- dem Gułajem (z lewej).'
27
stycznia2011 W ieści gminne KULISY POWIATU 3
Kluczbork:
Klubma problem
Grzegorz K. przyznał się
Na
wniosek ProkuraturyApelacyjnej we
Wrocławiu funkcjonariuszeCentralnego
Biura Antykorupcyjnego zatrzymali trenera MKS-u Kluczbork GrzegorzaK.
P
rokuratura wrocławska od maja 2005 roku prowadzi postępowanie w spra
wie korupcji w polskim fut
bolu. Zatrzymanych zostało już ponad 300 działaczy, tre
nerów, piłkarzy i sędziów.
Niektórym z nich postawio
no zarzuty. Usłyszy je także Grzegorz K., szkoleniowiec I-ligowego MKS-u Klucz
bork.
We wiórek 25 stycznia kluczborczanie rozgrywali w Dzierżoniowie mecz kontrol
ny z ekstraklasowym Górni
kiem Zabrze. Ich poczyna
niami z ławki dyrygował Grzegorz K. Po spotkaniu funkcjonariusze CBA zatrzy
mali go do wyjaśnienia (na 48 godzin) i przewieźli do wrocławskiego aresztu.
- Zadzwonił do mnie w tej sprawie jeden z wrocław
skich prokuratorów - infor
muje Andrzej Buła, prezes MKS-u. — Powiedział, co chciałbym wyraźnie podkre
ślić, iż zatrzymanie trenera nie ma żadnego związku z jego pracą w naszym klubie.
Sprawa Grzegorza K.
„dojrzewała” od jakiegoś czasu. Już w trakcie trwania rundy jesiennej ł-ligowych rozgrywek przed jednym z meczów MKS-u w kuluarach rozpowszechniana była wia
domość, iż wkrótce może wybuchnąć bomba związana z trenerską przeszłością szkoleniowca - dokładniej z okresu jego pracy w Śląsku Wrocław.
- Pojawiały się w tej spra
wie doniesienia medialne - przypomina prezes Buła. - Zarząd uznał, iż do momentu ich uwiarygodnienia nie należy podejmować żadnych
decyzji. Tym bardziej, że byliśmy i nadal jesteśmy zadowoleni z pracy naszego trenera. Obiektywne fakty świadczą o tym, że weszliśmy na piłkarskie salony. Trener do tego na pewno się przy
czynił.
Po zatrzymaniu przez CBA sytuacja Grzegorza K.
zmieniła się. Na czwartek zaplanowane jest nadzwy
czajne posiedzenie zarządu klubu.
- Jest kilka scenariuszy wydarzeń - mówi prezes MKS-u. -Nie chciałbym jed
nak wychodzić przed szereg, ferować przedwczesnych
wyroków. Skrzywdzić czło
wieka jest bardzo łatwo. Nie ulega jednak wątpliwości, że mamy kłopot.
Po zatrzymaniu kluczbor- skiego szkoleniowca zajęcia w trakcie obozu w kampusie Stobrawa prowadzi Ryszard Okaj, II trener MKS-u.
- Jestem przekonany, że ta.
sytuacja nie zmąci nam przy
gotowań do sezonu - mówi Okaj. - Pracujemy w spokoju.
Także prezes Buła wyraża nadzieję, że niespodziewana sytuacja nie wpłynie nega
tywnie na piłkarzy.
- Uważam, że nasz zespół mentalnie jest bardzo silny, co już kilkakrotnie udowod
nił na boisku - twierdzi Buła.
- Wierze, że to wydarzenie jeszcze zmobilizuje chłopa
ków.
W środę 26 stycznia nie
mal przez cały dzień trwało przesłuchanie kluczborskie- go szkoleniowca.
- Prokurator przedstawił mu osiem zarzutów, w tym sześć dotyczących meczów rozegranych przez Śląsk
Wrocław w sezonie 2003/2004 - mówi Jerzy Kasiura, zastępca szefa wro
cławskiej prokuratory. - Zło
żył obszerne wyjaśnienia, przyznał się do większości zarzutów i ujawnił dodatko
we okoliczności sprawy.
Po wysłuchaniu zeznań Grzegorza K. prokurator zastosował w stosunku do niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia mająt
kowego wysokości 10 tys zł.
- W trybie natychmiasto
wym zwołujemy zarząd - mówił w środę wieczorem prezes Andrzej Buła. - Dążyć będziemy do rozwiązania umowy o pracę. Wcześniej chcemy jednak wysłuchać tego co ma do powiedzenia sam trener.
A co do scenariuszy, o których mówił prezes Buła to najbardziej możliwy jest taki, że zespół przejmie Ryszard Okaj, który w okre
sie choroby K. prowadził MKS i to z dobrym skut
kiem.
Andrzej SZATAN
Porażka z Górnikiem
Po zatrzymaniu trenera Grzegorza K. wynik sparingu z Górnikiem Zabrze zszedł nieco na drugi plan.
W Dzierżoniowie kluczborczanie stoczyli we wtorek 25 stycznia wyrównany mecz z eks
traklasowym zespołem, jednak przegrali 2-4 (1-2).
- Zagraliśmy przy
zwoicie, a momentami nawet lepiej - informuje trener Ryszard Okaj. - Wynik mógł być dla nas korzystniejszy, ale poda
rowaliśmy rywalowi dwie bramła-prezenty. Rezultat sparingu to jednak spra
wa drugorzędna.
Było to nietypowe spotkanie, bowiem gra
no 4x30 min. Bramki dla MKS-u strzelili Rafał Niziołek oraz Kamil Biliński, testowany pił
karz Śląska Wrocław.
- Kamil oraz dwaj inni wrocławianie, Ula- towski i Kaczmarek z meczu na mecz spisuje się lepiej - dodaje Okaj.
AS
Kluczbork:
Wokółlistu otwartego
Mam propozycje dla lekarzy
Z Piotrem POŚPIECHEM, starostą
kluczborskim o liście otwartym
napisanym przezlekarzy,
rozmawiaMilena ZATYLNA
- Panie starosto, lekarze z powiatu kluczborskiego, zaniepokojeni ekspansyw- nością szpitala, napisali do pana list otwarty. Wiem, że spotkał się pan z nimi w ubiegłym tygodniu. Czy udało się dojść do porozu
mienia?
- Już od pierwszych minut tego spotkania stało się jasne, że głównym powodem nie
porozumienia jest zbliżający się konkurs na nocną i świą
teczną pomoc medyczną, która na terenie naszego powiatu dotyczy przede wszystkim przychodni Amned.
- Co zaniepokoiło leka
rzy?
- Zmieniły się warunki otwartego konkursu i z łatwością daje się zauważyć zaostrzenie wymagań doty
czących tej działalności.
Wymagane jest zaplecze szpitalne z dostępem do rtg i laboratorium analitycznego.
Nowe przepisy można oce
niać jako preferujące szpitale albo, co bardziej mnie prze
konuje, podnoszące jakość wykonywanych usług i bez
pieczeństwo pacjentów.
Natomiast tak zdecydowane wystąpienie w formie listu otwartego niepoprzedzone żadnym szerszym spotka
niem i dyskusją, jest moim zdaniem formą przesadną.
Chociażby dlatego, że kon
kurs jest dopiero przed nami.
Na dziś świadczenie to ciągle wykonuje Anmed we współ
pracy z lekarzami innych specjalności.
- Czy rozmowy ze środo
wiskiem medycznym na tym jednym spotkaniu się zakończyły?
- Nie, jestem umówiony na kolejne spotkanie z leka
rzami podstawowej opieki zdrowotnej, gdyż poświęco
ne ono będzie kontraktowa
niu nocnej i świątecznej pomocy wyjazdowej. -
- Co im pan starosta zaproponuje?
- W tych warunkach kon
kursu Anmed, który nie posiada zabezpieczenia szpi
talnego, może w ogólne nie uzyskać kontraktu. Wówczas trafi on do innych podmio
tów nie związanych ze szpi
talem powiatowym. Dlatego
proponuję, aby szpital w Kluczborku w porozumieniu z lekarzami poz - tów wystartował w tym konkur
sie, co zwiększy szanse na uzyskanie kontraktu. Następ
nie zgodnie z wolą lekarzy poz - tów pozostawimy całą działalność w ręku lekarzy współpracujących z Anme- dem jako podwykonawcami kontraktu. Myślę, że jest to rozwiązanie optymalne w konkretnych warunkach.
Sprzyja ono także zacieśnia
niu współpracy między śro
dowiskiem medycznym a szpitalem, co zostało podnie
sione w liście otwartym skie
rowanym do mnie.
- Jest zatem szansa na to, że szpital będzie współpra
cował z lekarzami z przy
chodni?
- Zarzut braku współpracy wydaje się wyjątkowo nietra
fiony, gdyż wola musi być po obu stronach. Stąd się wła
śnie bierze kolejny zarzut braku znajomości lekarzy pracujących w szpitalnych oddziałach. Nie da się mówić o dobrej współpracy, jeśli lekarze z tego środowiska nie będą obecni w szpitalu. Każ
de kolejne spotkanie ze sta
rostą nie zastąpi bycia na oddziale szpitalnym chociaż
by w ramach dyżurów.
Mamy chlubne, choć nielicz
ne przykłady lekarzy specja
listów i podstawowej opieki zdrowotnej, dyżurujących w szpitalu. Taka praktyka będzie z pewnością sprzyjała wzajemnemu poznaniu się, budowie zaufania i współ
pracy.
- Ale faktem jest, że szpi
tal rzeczywiście działa eks
pansywnie i co rusz otwiera nowe działalności...
- Stan na tym etapie kon
traktowania jest następujący:
wyniki konkursu przeprowa
dzonego przez Narodowy Fundusz Zdrowia w bardzo ograniczonym stopniu doty
kają autorów listu otwartego.
Nowe działalności, które szpital zakontraktował, to część rehabilitacji zdrowot
nej dorosłych i dzieci oraz poradnia otolaryngologiczna.
Można zatem śmiało stwier
dzić, że tak zdecydowane wystąpienie kadry medycz
nej z naszego powiatu nie jest uzasadnione. Rozumiem, że podpisanie listu otwartego było jedynie wyrazem soli
darności zawodowej. Na przestrzeni lat aktywność szpitala w poszerzaniu oferty działalności medycznej kon
centrowała się na działalno- ściach, których na terenie powiatu nie było. Przy wiel
kim zaangażowaniu powiatu i szpitala udało się urucho
mić oddział kardiologii inwazyjnej, pracownie mam
mograficzną i tomografii komputerowej, poradnię leczenia osteoporozy i cały szereg poradni specjalistycz
nych, których na naszym terenie nie było. Mamy wreszcie upragnioną trzecią karetkę. To wszystko - oczy
wiście w wielkim skrócie - nie daje podstaw autorom listu otwartego do tak suro
wej oceny.
- Dziękuję za rozmowę.
4 KULISY POWIATU W ieści gminne 27
stycznia2011
Radłów:
Protesty mieszkańcy
Nie oddamy naszej poczty!
Tak
opomyśle
likwidacji jedynego UrzęduPocztowego w gminie
mówią zarównosamorządowcy, jak imieszkańcy. - Jedną
centralizację jużmieliśmy,kolejnej nie chcemy -apelują.
U
rząd Pocztowy w Radłowie to niewielkie pomieszczenie i ośmio
osobowa ekipa - 6 listono
szy, naczelnik i asystent.
Przed okienkiem kasowym mały stolik, kilka krzeseł — miejsce do wypełnienia druków. Po sygnałach nie
zadowolenia ze strony mieszkańców, kiedy dowie
dzieli się, że w miejsce „ich urzędu” ma pojawić się agencja, postanowiłam przyjrzeć się codziennemu rytmowi pracy placówki.
Z drukiem i długopisem w ręku usiadłam w wyty
czonym do wypełniania przelewów miejscu. Omija
jąc zdziwiony wzrok pracu
jących tam osób i grzecznie dziękując za oferowaną pomoc przyglądałam się klientom. A tych było spo
ro. Praktycznie nieustannie coś się działo. Ktoś przy
szedł nadać polecony, inna osoba dopytywała o usługę e - przesyłka sms - em, a to znów rachunek do zapłaty, czy paczka do wysłania.
Byli i tacy, co dopytywali czy emerytura już doszła.
Problemu z brakiem pracy i petentów nie zauważyłam.
Klienci załatwiali różne sprawy, jednak łączyło ich jedno - w niewielkiej gmi
nie wszyscy się znają, wszyscy znają też sympa
tyczną panią z okienka.
Załatwiane sprawy to nie tylko formalność, to też wymiana kilku miłych zdań i uśmiechów. Czy tak jest w każdej poczcie? Nie wiem.
W Radłowie z pewnością jest grzecznie i miło. Teraz rozumiem dlaczego ludziom pomysł odebrania tego do gustu nie przypadł.
- Centralizację poczty już raz przerabialiśmy — wyjaśnia zagadnięty o spra
wę wójt Włodzimierz Kie
rat. - Wówczas do Radiowa najpierw włączony został zlikwidowany urząd w
- Urząd pocztowy w gminie jest niezbędny - mówi wójt Włodzimierz Kierat (z prawej). Tak samą myślą również: Erwin Wróbel, Zofia Tomys i Irena Czubaj - Zając, przewodnicząca Rady Gminy w Radłowie.
Bodzanowicach.
W 2004 roku zamknięte zostały też urzędy w Kościeliskach i Stemali- cach. Teraz groźba likwida
cji zawisła nad jedynym urzędem w gminie Radłów.
Rajcy z założonymi rękami na te poczynania Poczty Polskiej patrzeć nie zamie
rzają.
- Swoje stanowisko i zde
cydowaną dezaprobatę przedstawiliśmy w pisemnej formie - wyjaśnia Irena Czubaj - Zając, przewod
nicząca Rady Gminy w Radłowie. - Stosowne pisma otrzymały urzędy Poczty Polskiej w Warsza
wie. Opolu, Oleśnie i Radłowie.
Czy w taki sposób uda się uchronić placówkę przed likwidacją? Nie wia
domo.
- W gminie istnieje potrzeba korespondencji - argumentuje wójt. - Prze
noszenie urzędów do miast godzi w wiejskie gminy.
Zamiast rozwijać, cofamy się. Po co rezygnować z od lat sprawdzonego systemu i próbować wprowadzać nowy, kiedy obecny funkcjo
nuje dobrze?
Bąków: Wypadek
Dwie młode ofiary zimowej brawury
Dwudziestolatek
i
siedemnastolatekzginęli na miejscu
wwypadku, do
którego doszłona kra
jowej
jedenastce.czwartek 20 stycznia o godz.
18.10 na drodze krajowej nr 11 między Bąkowem a Ligotą Górną zde
rzyło się audi A3 i peugeot 207. W wyniku zdarzenia dwóch pasażerów audi - 20 - latek i 17 - latek - zginęło na miejscu, natomiast trzeci z pasaże
rów audi oraz kierująca i pasażer peu
geota zostali odwiezieni do szpitala.
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń dwudziestojednoletni kierujący samo
chodem osobowym marki Audi A3 naj
prawdopodobniej w wyniku niedosto
sowania prędkości do panujących warunków na drodze, stracił panowa
nie nad pojazdem - mówi aspirant Aneta Czekaj, rzecznik prasowy kluczborskiej policji. - Mężczyzna
To samo pytanie nęka również mieszkańców.
- Co będzie, kiedy listo
nosz w naszej skrzynce zostawi awizo? - pytają ci starsi. - Po odbiór przesyłki zamiast do Radłowa, poje- dziemy do Olesna. Korzyści to my z tego mieć nie będziemy.
- Nie dał nam rady Hitler, nie dała komuna czy soli
darność, za to wykończy nas demokracja - denerwu
je się Erwin Wróbel, jeden z mieszkańców gminy. - Różne agencje, gdzie można dokonać wpłat, już istnieją i jakoś nie cieszą się ogrom
ną popularnością.
Zofia Tomys, przedsta
wicielka miejscowej firmy usługowo - transportowej zmian zaakceptować rów
nież nie zamierza.
- Z usług radłowskiego Urzędu Pocztowego korzy
stam często - przyznaje. - Nie wyobrażam sobie reali
zacji przelewów w agencyj
nym oddziale upchniętym gdzieś w kącie.
Obawy mieszkańców stonować próbuje Bartło
miej Kierzkowski, regio
nalny rzecznik prasowy Poczty Polskiej.
- Zmiany organizacyjne dla klienta nie wprowadzą żadnych różnic - zapewnia.
- Natomiast taka restruktu
ryzacja daje Poczcie Pol
skiej ogromne oszczędno
ści. To trend obserwowany obecnie- w całej Europie — federacje pocztowe prze
chodzą na system agencyj
ny.
Oznacza to, że funkcje poczty przejmą prywatne osoby.
- Agenci będą odpowied
nio przeszkoleni przez Pocztę Polską, a każdy z nich otrzyma swoje logo - dodaje Kierzkowski. - Agenci prywatną działal
ność otworzą, bądź ci, któ
rzy już mają swoje interesy, rozszerza ją o tę usługę.
Klient wówczas wyłącznie zyska, chociażby na wydłu
żonym czasie pracy takiej placówki.
Mieszkańcy tym zapew
nieniom jednak nie ufają.
- Zawsze tak się mydli oczy, kiedy chce się coś odebrać — mówią. - Bez protestów poczty nie odda
my. Żadna agencja nigdy nie zastąpi nam sprawdzo
nych i kompetentnych usług.
Tekst i zdjęcie AK
zjechał na prawe pobocze, następnie przemieścił się na przeciwny pas ruchu i zderzył się z jadącym z przeciwnego kierunku peugeotem.
Kierujący byli trzeźwi. Kluczborscy policjanci prowadzą postępowanie, które pozwoli wyjaśnić przyczyny i okoliczności zdarzenia.
MZ
Rozmowa
To będzie
rok jubileuszów
Ze Stanisławem
GÓRSKIM, dyrektorem Dobrodzieńskiego
Ośrodka Kultury iSportu,
rozmawia MałgorzataKUC
- Wie już pan jaki to będzie rok dla dobrodzieńskiego sportu i kultury?
- Niesamowity, bo pełen jubileuszów. Świętowanie okrągłych rocznic rozpoczynamy już w lutym najwięk
szym na Śląsku turniejem brydżowym. Przez czterdzieści lat zyskał on sobie szerokie grono sympatyków. Tak duże, że uczestnicy nie mieścili się w holu domu kultury ani w Hotelu Park. W zeszłym roku do stołów usiadło stu sześć
dziesięciu zawodników, dlatego w tym roku zawody roze
grane zostaną w sali gimnastycznej szkoły podstawowej.
- To jeden jubileusz, kolejny?
- Kolejny równie ważny to dwudziestopięciolecie istnie
nia Zespołu Pieśni Regionalnej. Na scenie pojawią się byli i obecni członkowie zespołu. Chcemy też zaprosić zaprzy
jaźniony zespół z Zębowic.
- Szóstego marca zaś do miasta stolarzy zawita znany ze Źródła niemiecki zespół Farfarello...
- ...i znany z programu Mam Talent akordeonista Mar
cin Wyrostek, który od lat koncertuje właśnie z Farfarello.
Muzyczna uczta, na którą już teraz zapraszam, będzie pol
ską premierą szesnastej płyty zespołu pod tytułem "Gluck".
- A w czerwcu firmowe danie domu kultury obsypane wieloma prestiżowymi nagrodami - Ogólnopolskie Spo
tkania Zespołów Artystycznych Mniejszości Narodo
wych i Etnicznych Źródło.
- Również jubileuszowe, bo piętnaste. Tradycyjnie Źró
dło potrwa trzy dni i trzy noce, a na scenie pojawi się nie mniej niż piętnaście zespołów. Szczegółów nie zdradzę, bo dopiero planujemy program tej wielkiej folkowej imprezy.
- A finał jubileuszów planowany jest na trzeci kwar
tał roku.
- Wtedy świętować będziemy czterdziestolecie istnienia Dobrodzieńskiego Ośrodka Kultury i Sportu. Zorganizuje
my ekskluzywny, ale niszowy koncert jubileuszowy. Na pewno będzie jazzowo, estradowo i satyrycznie. Chciał- bym by zaśpiewała Antonina Krzysztoń, a publikę rozwe
selał nie kabaret Ani Mru Mru, a na przykład Poniedzielski.
Marzy mi się też wydanie z tej okazji pamiątkowego wydawnictwa.
- Poznaliśmy plany, to jeszcze podsumujmy miniony rok.
- Jako dyrektor nie jestem do końca zadowolony z tego, co udało nam się zrobić. Początek roku nie był najlepszy, końcówka owszem. Mieliśmy wspaniały koncert Ani Wyszkoni. Jeden z ostatnich, bo wzięła rozwód z zespołem Łzy. Ze Źródła jestem zadowolony połowicznie. Fanta
styczny był ostatni dzień spotkań, kiedy na scenie pojawił się zespół Farfarello i ulubieńcy dobrodzieńskiej publicz
ności dzieci z Czortkowa na Ukrainie.
- Chce pan powiedzieć, że Most Dialogu 2010 w kate
gorii instytucje przyznany za pomysł i organizacje Źró
dła przyznany został niesłusznie?
- Oczywiście, że nie. To nagroda, która bardzo nas ucie
szyła. Przyznana została za całokształt imprezy. Za piętna
ście lat ciężkiej pracy.
- Dziękuję za rozmowę.
27 stycznia 2011 W ieści gminne KULISY POWIATU 5
Praszka: Zmiany woświacie
Mniej klas w czterech szkołach
Czteryszkoły
podstawowe w
gminie,do których uczęszcza najmniej dzieci
-maksymalnie
50-od
wrześniaz
sześcioklasowychoddziałów
zostaną przekształcone wtrzyklasowe placówki.redukowane będą klasy.
akie rozwiązanie we wtorek 25 stycznia, podczas obrad sesji Rady Miejskiej, poparło dziesię
ciu radnych. Cztery głosy sprzeciwu oddali radni z miejscowości, w których ma zostać przeprowadzona restrukturyzacja szkół - Jacek Owczarek (Kowa
le), Grzegorz Jabłoński (Wierzbie), Arkadiusz Kościelny (Gana) i Sławo
mir Trawiński (Przed- mość).
Restrukturyzacja oświa
ty w gminie Praszka jest nieunikniona. Wiąże się to z nowelizacją ustawy o finan
sach publicznych - obecnie wydatki na oświatę i gmin
ne jednostki nie mogą prze
kroczyć dochodów bieżą
cych.
- W poprzednich latach mogliśmy dopożyczać pie
niędzy na ten cel, obecnie nie jest to już możliwe - wyjaśniał burmistrz Jaro
sław Tkaczyński. - Restrukturyzacja finansów publicznych zostanie prze
prowadzona w całości. Roz
poczynamy od szkół, ponie
waż tutaj konkretne decyzje muszą zostać podjęte przed końcem lutego.
W roku ubiegłym na oświatę gmina wydała 13,5 min zł. W tym roku dyrek
torzy zgłosili zapotrzebo
wanie na 15 min. Natomiast subwencja wyniesie 8,7 min zł.
- Półtora miliona złotych możemy jeszcze dołożyć, kolejnych trzech już niestety nie - dodał burmistrz.
Radni przed sesją dysku
towali nad różnymi wariantami rozwiązań.
Pierwszy to stworzenie jednej szkoły wiejskiej w Kowalach, drugi - dowo
żenie uczniów do PSP 2 w Praszce, trzeci: klasy IV - VI w PSP 2 w Praszce, czwarty: klasy IV - VI w Kowalach, piąty: klasy I-III w Przedmościu i Wierzbiu, a w Kowalach i Ganię klasy IV - VI i ostatni - likwidacja jednej ze szkół w Praszce. Osta
tecznie zdecydowali, że głosować będą piąty wariant, ten przekształca
jący szkoły sześcio - w
trzyoddziałowe, który ma przynieść gminie 350 tys.
oszczędności.
Obradom przysłuchiwa
ło się ponad 100 osób. Pro
testujący przeciwko zmia
nom w oświacie do głosu dopuszczeni jednak nie zostali. Odczytane zostały jedynie petycje mieszkań
ców wiosek.
- Nie chcemy, aby gmina kosztem naszych dzieci łatała dziury w budżecie — postulowali mieszkańcy Przedmościa. - Gmina dla naszej wsi nic nie robi, czy my jesteśmy ludźmi drugiej kategorii? - pytali.
- Szkoła, nasze jedyne okno na świat, powoli zamyka się - argumentowa
li rodzice z Gany. - Ze względu na bezpieczeństwo naszych dzieci nie wyraża
my zgody na wożenie ich po całej gminie.
W petycji Kowali pod
kreślany był jeden z najniż
szych kosztów utrzymania placówki w gminie.
- Wybrany wariant jest jednym z najgorszych - podkreślał radny Owcza
Podniesione dłonie zgromadzeni na sali liczyli dokład
nie. Z wyniku zadowoleni nie byli.
rek. - Przyniesie niewielkie oszczędności, a dużo więk
sze straty dla społeczeń
stwa.
„Panie burmistrzu, myśmy panu zaufali. Nicze
go na otrzymaliśmy dla naszej wsi oprócz założo
nych lamp, i to na co dru
gim słupie. Ich dokładania już nie chcemy - chcemy szkoły” - postulowali mieszkańcy Wierzbia. W obronie szkoły stanął rów
nież radny Jabłoński.
- Nasze dzieci już daw
niej dojeżdżały do szkoły w Kowalach, ówczesne wła
dze powiedziały; „Chcecie szkoły to ją wybudujcie”, wybudowaliśmy - mówił. - Byłem jej pierwszym uczniem. Teraz wisi nad
nami groźba likwidacji.
Górę powinny wziąć warto
ści społeczne, nie ekono
miczne.
Protesty i petycje miesz
kańców na niewiele się zda
ły. Radni wstępną decyzję podjęli. Ostatecznie prze
kształcenie szkół w Ganię, Przedmościu, Wierzbiu i Kowalach w trzyklasowe oddziały przegłosują na kolejnej sesji. To nie koniec zmian w oświacie. Kolejne, już zapowiadane, dotyczyć będą gimnazjum. Będzie to polegać na zwiększeniu liczebności klas i redukcji oddziałów, a co za tym idzie również nauczyciel
skich etatów.
Tekst i zdjęcia AK
Posesyjne
opinieTak nam burmistrz podziękował
Licznie zgromadzeni w
salidomu
kulturyrodzice do końca
wierzyli,że
ichgłos
zostaniewysłuchany. Głosowaniuradnych
przyglądalisię
dokładnie. Podecyzji,jakazapadła, niejednej
mamiezakręciła się łza
woku.
- To koniec, przegraliśmy - padały rozgoryczone komentarze.
- Gmina potrafi tylko sprzeda
wać działki w wioskach, które pozostały jeszcze po komunie - zarzucał Edward Koziołek z Wierzbia. - Pieniądze bierze do siebie, a u nas nic się nie robi.
Oszczędności poszukać powinna gdzie indziej, nie wśród dzieci.
Dyskryminację wiosek w miej
skiej gminie podkreślała również Edyta Mosiala.
- Większość radnych jest z Pra
szki, jakie my mamy szanse? — pytała. - W wiejskiej gminie było
by nam lepiej.
- Swoją drogą — tak nam bur
mistrz podziękował, żeśmy na nie
go w wioskach głosowali — doda
Rodzice z opuszczeniem sali nie spieszyli się. Debatowali nad decyzją rady, ich zdaniem godzącą w wiejską społeczność.
ła pani Jolanta z Gany. - Wstyd, panie burmistrzu!
Głosy niezadowolenia padały z różnych stron. Zapowiedzi prote
stów i blokowania podjętych decyzji jednak nie było.
- Mam dwoje dzieci, jedno obecnie w pierwszej klasie, dru
gie w trzeciej — mówiła Monika Orzeszyna z Gany. - W dniu roz
poczęcia przyszłego roku szkolne
go nie wiem, co zrobię. Starsze dziecko pozostanie w Ganię, młodsze rozpocznie naukę w Wierzbiu. Któremu mam towarzy
szyć w tym dniu?
Rodzice już martwią się o te najmłodsze pociechy.
- Trzecioklasiści zazwyczaj mają więcej lekcji niż uczniowie pierwszej klasy - podkreślają.
- Maluchy będą musiały cze
kać w świetlicy - dodaje Dorota Mateja z Gany. - Przecież tam za opiekę też w zasadzie trzeba będzie płacić, czy takie rozwiąza
nie ma w ogóle sens?
Tekst i zdjęcie AK
Moje trzy grosze
Koniec
z „przejadaniem”
pieniędzy
Obawy rodziców wynikające z troski o swoje pociechy nie dziwią mnie. Sama nie mam pojęcia, co zrobiłabym na ich miejscu. Rozu
miem, że każdy chciałby, aby jego dziecko miało blisko do szkoły, nie przemęczało się. By dojazd był bez
pieczny. Rozumiem też sentymenty mieszkańców związanie z poszcze
gólnymi placówkami.
Szkoła w wiosce, jak argumentu
ją mieszkańcy, faktycznie jest oknem na świat. I faktycznie to okno powoli przymyka się. Ale tak nie dzieje się tylko w gminie Prasz
ka. Ościenne gminy, jak Radłów, Gorzów Śląski czy Rudniki już dawno taką reformę przeprowadzi
ły. Klasy, w których uczy się kilkoro dzieci są tam przeszłością, szkoły służą stowarzyszeniom i miejsco
wym społecznikom.
Praszkowscy samorządowcy stanęli przed poważnym proble
mem. W zasadzie wyjścia z sytuacji nie mają. Reformę przeprowadzić muszą, jeżeli oni tego nie zrobią, to władzę przejmie komisarz, a wtedy być może nie będzie nawet rozmo
wy o wariantach tylko konkretne decyzje. Znowelizowana ustawa o finansach wymyślona zostało po to, by gminne pieniądze nie były
„przejadane ”, a inwestowane. Nikt tego problemu nie zna obecnie lepiej niż burmistrz i radni. Każdy, kto rozsądnie podchodzi do spra
wy, reformę oświaty uzna za konieczną. Dziesięcioro radnych taką potrzebę poparło. Czterech, z miejscowości, których reorganiza
cja szkół dotyczy, zagłosowało przeciw. Ciekawe, czy panowie mieliby takie samo zdanie, gdyby dotyczyło to innej miejscowości, a nie tej, gdzie zostali wybrani? Czy przypadkiem nie zrobili tego pod publikę? Przecież świadomość tego, że ich głos niczego nie zmie
ni, pewnie mieli.
Mieszkańcy zarzucali radnym miejskim, że nie dbają o wioski, że one ich nie obchodzą. Zgadzam się z nimi, że mogą czuć się pokrzyw
dzeni, jednak fakty mówią same za siebie. Cztery szkoły, o które jest awantura, faktycznie są najmniej
sze i właśnie to było powodem wyboru właśnie ich. Z drugiej stro
ny wielu rodziców zrezygnowało z posyłania dzieci do szkół w miej
scowościach, w których mieszkają.
Każdego dnia swoje pociechy dowożą właśnie do Praszki. Dla
czego? Na to pytanie każdy powi
nien odpowiedzieć sobie sam.
Agnieszka KOZŁOWSKA
6 KULISY POWIATU W ieści gminne
27 stycznia2011 Strojec: Obrońcy dębów
Zielone płuca
w niebezpieczeństwie
- Nadleśnictwo Wieluń na terenie miejscowego lasu prowadzi rabunkową gospodarkę -
zarzucają mieszkający tam Bogdan
Balcerowiaki
Bohdan Konarzewski.S
trojecki las, nazwany jeszcze przez hrabiego Potoc
kiego Uroczyskiem, mężczyzn urzekł już dawno.
- Po raz pierwszy przyjecha
łem tutaj do brata Stanisława - opowiada Konarzewski, absolwent wydziału rolniczo leśnego Uniwersytetu Poznańskiego, który całą okupację przepracował w lesie. - Zobaczyłem przecud
ne miejsce — piękny, choć już murowany, polski dworek i niepowtarzalny las grądowy, czyli liściasty złożony z dębów, buków, wiązów i grabów z domieszką sosny i brzozy.
Dawniej były tutaj również jodły. Te w zupełności zostały
wycięte.
Brat Bohdana Konarzew
skiego - Stanisław - był ostatnim nadleśniczym w Nadleśnictwie Cisowa z sie
dzibą w Markach (do 1974 roku). Nadleśnictwo utworzo
ne zostało po I wojnie świato
wej w roku 1921, pod nazwą Nadleśnictwo Rudniki. Przed II wojną światową nastąpiła zmiana nazwy na Nadleśnic
two Cisową nazwa ta została utrzymana dla dzisiejszego obrębu.
- Tragedia lasu strojeckie- go rozpoczęła się po raz pierwszy, kiedy Nadleśnictwo Cisowa zostało włączone do Nadleśnictwa Wieluń - twier
dzi Konarzewski. - Woje
wództwo łódzkie jestjednym z najuboższych pod względem zalesienia terenów. Charakte
ryzuje się w olbrzymiej więk
szości borami, czyli lasami rosnącymi na słabych zie
miach, gdzie dominuje sosna.
Potem las znów należał do Nadleśnictwa Olesno.
Zarówno Konarzewski,
Zdaniem mężczyzn pocięte drewno w lesie długo nie leży. Prawie natychmiast jest wy wożone.
jak i Balcerowiak utrzymują iż w okresie, kiedy teren nale
żał do Olesna wszystko było w porządku. Domagają się, aby powrócić do dawnych granic terytorialnych. Nadle
śnictwo Wieluń w swój obręb strojecki las powtórnie wcieli
ło w 2004 roku.
- Wtedy rozpoczęła się gospodarka rabunkowa - zarzucają wieluńskiemu obrę
bowi mężczyźni. - Wynikiem tego jest wycinanie „gniazdo
we" oraz rozproszone. Naj
piękniejsze dęby, które powin
ny pozostać jako nasienniki, wycięto, Wycięto również te, które ze względu na okazałe korony mogłyby zostać pomnikami przyrody.
Obrońcy lasu twierdzą że w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy wyciętych zostało ponad 3,5 tysiąca drzew.
- Jedynym sposobem na uniknięcie całkowitej dewa
stacji tego lasu jest natych
miastowe odebranie go z województwa łódzkiego i wciągnięcie w granice woje
wództwa opolskiego, gdzie z powrotem pieczę nad nim sprawowałby nadleśnictwo Olesno - zapewniają
Ich zdaniem strojecki las to unikat pod względem róż
norodności przyrody i histo
rycznych pamiątek.
- Do niedawna gnieździły się tutaj jeszcze czarne bocia
ny, sowy oraz czarne i zielone dzięcioły — mówi Konarzew
ski. - Obecnie o ochronę pta
ków nikt tutaj nie dba. Drze
wa dziuplowate są wycinane.
Na ich miejscu powinny poja
wić się budki lęgowe wykona
ne według modeli profesora Jana Sokołowskiego.
Kilkanaście takich w swo-
Obrońcy lasu każdy fakt ścięcia drzewa dokumentują.
im dwuhektarowym ptasim królestwie ma pan Konarzew
ski.
- Patrząc od lat na dewa
stację tego lasu i wyniszczanie runa leśnego oraz podszycia ciężkim sprzętem sam założy
łem ptasią „remizę" - tłuma
czy pasjonat przyrodnik. - Posadziłem ulubione przez ptactwo drzewa i krzewy.
Pan Bohdan dba o krzewy, dokarmia ptaki, a te odwdzię
czają mu się całodziennym towarzystwem.
- Las dawniej od pól obsa
dzony był pięknymi dębami, podobnie też drogi wewnętrz
ne i leśne dukty - dodaje Konarzewski. - Za parę lat będzie to już historia. Dorod
ne dęby zupełnie zastąpią zagajniki, tyczkowiny i drą- gowiny.
Zdaniem mężczyzn pra
wie trzystuhektarowy obszar strojeckich zielonych płuc powinien zostać objęty ochroną, jako środowisko przyrodnicze i rekreacyjne dla mieszkańców gminy Praszka.
- W lesie znajduje się pomnik Potockich, dawnych właścicieli tych ziem, grób z okresu drugiej wojny świa
towej, stary dąb z kapliczką czy sosna z krzyżem, ubie.- głej jesieni ogołocona z towarzystwa okazałych dębów - argumentuje Balce
rowiak. - Na skraju lasu zaś stoją stare budynki leśniczó
wek, czy gajówki z początku lat dwudziestych ubiegłego wieku, a od strony Rudnik jest cegielnia, gdzie odkryto
unikalne amonity.
Nadleśnictwo Wieluń wszelkie zarzuty mężczyzn odpiera.
- Gospodarka leśna opie
ra się na opracowanych co dziesięć lat planach urzą
dzenia lasu - wyjaśnia nad
leśniczy Andrzej Pychyń- ski. - Obecny obowiązuje od 2007 roku. Prace nad nim trwały około dwóch lat.
Plan przygotowują wyspecjalizowane w tym kierunku biura, skupiające odpowiednich specjalistów.
- Na etapie jego tworze
nia każdy może zgłaszać poprawki - dodaje nadleśni
czy. - Plan jest konsultowa
ny zarówno z samorządami, jak i specjalistami w dziedzi
nie ochrony środowiska, prawo wnoszenia uwag mają także osoby fizyczne.
Ostatecznie zatwierdza go minister środowiska.
Problem zamierania dębów nie jest zjawiskiem lokalnym, dotyczy on obsza
ru całego kraju i Europy.
- Dbając o stan sanitarny lasu, takie drzewa należy wycinać i natychmiast wywozić z lasu - twierdzi Pychyński. - Panowie, któ
rzy zarzucają nam złą gospodarkę leśną, nie są specjalistami w tej dziedzi
nie, my natomiast kierujemy się zaleceniami instytucji odpowiedzialnych za osłonę
Nadleśnictwo na obronę pokazuje pień dęba z ozna
kami uszkodzenia przez owady.
naukową naszych poczynań i monitorujących stan zdro
wotny lasu. Dęby Uroczy
ska Strojec od końca lat dziewięćdziesiątych ubiegłe
go wieku zostały dotknięte zespołem chorobowym, któ
ry zapoczątkowały susze i podtopienia drzewostanów, a następnie gradacje szkod
ników owadzich jak: zwójki, chrabąszcze, opiętki, roz- wiertki i inne szkodniki tech
niczne drewna.
Nadleśniczy wyjaśnia też, że ilość pozyskiwanej masy drewna ze strojeckie- go lasu nie przekracza 65 % rocznego przyrostu (licząc w skali 10 lat) co jest stan
dardem dla Lasów Państwo
wych.
- Nasze działania w okre
sie trwania dziesięcioletnie
go planu są na bieżąco kon
trolowane przez instytucje do tego powołane - kończy nadleśniczy dementując pomówienia o rabunkowej wycince drzew.
AK Zdjęcia Bogdan BALCEROWIAK / Nadleśnictwo Wieluń
Rudniki: IX
gala
przedsiębiorczościWręczą
„Złote Ramy”
W sobotę
12
lutego wdomu
kultury odbędziesię bal
przedsiębiorczości.B
al rozpocznie się o godz. 19.00. W programie przewidziana jest zabawa taneczna z zespo
łem Rodmuz z Wielunia.
Około godz. 21.00 nastąpi wręczenie „Złotych Ram”, nagród przyznawanych dla najhojniejszy i promują
cych gminę Rudniki firm i organizacji.
W balu mogą wziąć udział przedsiębiorcy z terenu gminy Rudniki.
Wpłaty w wysokości 100 zł od osoby należy doko
nać u pracowników domu kultury w Rudnikach do 4 lutego br. 2011 r. Informa
cje można uzyskać pod tel.
34 359 50 68 lub 601 355 668.
ek
Oddaj krew
Podziel się życiem
Chcesz oddać krew?
Zgłoś się16
lutegodo
Urzędu Gminy.D
zień krwiodawstwa pod hasłem „Rudnicka kropla krwi” odbędzie się 16 lutego 2011 r. w godzinach od 9.00 do
13.00 w domu kultury.
Chętni, którzy chcą przyłączyć się do akcji i oddać krew, proszeni są o wcześniejsze zgłoszenie się telefoniczne pod numer 34-35 95 072 w. 11 lub w.
14) lub e-mail: gmina@
nitlniki.pl podając swoje dane osobowe, miejsce zamieszkania i telefon kontaktowy.
- Aby ambulans przyje
chał do nas, musimy zebrać minimum dwudziestu chęt
nych - wyjaśnia Iwona Napieraj, pracownik refe
raty promocji Urzędu Gminy. - Chcesz podaro
wać komuś życie, przyłącz się do naszej akcji.
ek
27
stycznia
2011W ieści gminne KULISY POWIATU 7
Olesno:
Ranking szkół ponadgimnzjalnych
Liceum z prestiżem
I
Liceum Ogólnokształcące im.Lotników Polskich to
najlepsze liceum wpowiecie
oleskim.Ba,
szkołaznajdujesię
w czołówcenajlepszych placówek oświatowych na Opolszczyźnie.
1
II
Trankingu szkół ponad-VV
gimnazjalnych oleskie liceum zajęło 263. miej
sce w Polsce i 8. w woje
wództwie opolskim.
- Nasze liceum znajduje się w pierwszej dziesiątce najlepszych szkól na Opolsz
czyźnie i to cieszy - mówi Marek Leśniak, dyrektor Zespołu Szkół.
Ranking po raz trzynasty przygotowały Rzeczpospo
lita i Perspektywy. Kapituła pod uwagę brała wyniki ogólnopolskich olimpiad przedmiotowych, tematycz
nych i zawodowych, które znajdują się w rejestrze Ministerstwa Edukacji Narodowej bądź są współfi
nansowane przez MEN.
- Takich olimpiad jest trzydzieści pięć - tłumaczy Leśniak. - Nasza młodzież chętnie i co ważne z sukce
sami w nich startuje.
W ubiegłym roku szkol
nym trzech uczniów uzy
skało tytuły finalistów.
Jakub Grajcar w olimpia
dzie z języka angielskiego, Michał Michalak w geo
graficznej, a Jakub Duch w historycznej.
- Bycie olimpijczykiem nie równa się z byciem kujo
nem - zaznacza Kuba Duch, który największe więzienie świata poznał i opisał na podstawie opowieści ole
skich Sybiraków. - Start w olimpiadzie to rozwijanie własnych pasji i zaintereso
wań.
- A dodatkowo można wywalczyć zwolnienie z matury z danego przedmio
tu, a w niektórych konkur-
Dyrektor Marek Leśniak ma powody do dumy. Szkoła, którą zarządza, plasuje się w czołówce Opolszczyzny. To m.in. zasługa olimpijczyków Jakuba Ducha (z lewej) i Mi
chała Michalaka.
wyzszą Michał sach i indeks na uczelnię — dodaje Michalak.
W rankingu szkół ponad
gimnazjalnych uwzględnio
ne zostały wyniki egzami
nów maturalnych z przed
miotów obowiązkowych i dodatkowych.
- Zdawalność matury mamy bardzo wysoką - tłu
maczy dyrektor ogólniaka.
- W zakresie podstawowym ponad osiemdziesiąt dwa procent, w rozszerzonym bli
sko pięćdziesiąt.
Kapituła konkursu zasię
gnęła też opinii przedstawi
cieli władz rektorskich i dziekańskich wszystkich polskich uczelni akademic
kich, zarówno publicznych jak i niepublicznych.
- W przypadku tego kryte
rium jako niewielka szkoła przegrywamy z liceami z dużych miast - zaznacza Leśniak. - Ale to nie znaczy, że nasi absolwenci nie stu
diują. Jest ich po prostu mniej i rozsiani są po całej Polsce. Mamy studentów w Opolu i Wrocławiu, na Ślą
sku i w Poznaniu, a nawet w Niemczech.
Oleski ogólniak, w któ
rym kształci się 393 żaków, to szkoła chętnie wybierana przez młodzież nie tylko z gminy Olesno i powiatu ole
skiego. Dojeżdżają do niej uczniowie z Praszki, Dobro
dzienia, Zębowic, Gorzowa, Rudnik, Byczyny, Kluczbor
ka, a nawet z województwa śląskiego - z Panek, Przy- stajni czy Lublińca.
— Przychodzą do nas
uczniowie, którzy preferują wysoko postawioną poprzeczkę oraz współpra
cę z wymagającą kadrą nauczycieli - tłumaczy Leśniak. - Mają możliwość rozwoju własnych zaintere
sować na przykład poprzez wybór przedmiotów w zakre
sie rozszerzonym.
Oto lokaty rankingowe pozostałych liceów z naszych powiatów: I Liceum Ogólnokształcące im. Ada
ma Mickiewicza w Klucz
borku znalazło się na 15.
miejscu, I Liceum Ogólno
kształcące im. Powstańców Śląskich w Praszce na 16., dobrodzieńskie na 20., a kluczborskie II Liceum Ogólnokształcące na 25.
Tekst i zdjęcie MK
Kluczbork: Inwestycja
Miliony metrów sześciennych wody
Budowa zbiornika
retencyjnego
naStobrawie
idzie pełnąparą. Prace odbywają się nawet zimą.
Z
biornik o powierzchni 60 hektarów, który połączy starą i nową żwirownię, buduje firma Skanska. Inwestycja, której koszt wynosi ok. 20 min zł, uzyskała dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego.
- Na przełomie sierpnia i września zbiornik będzie napełniany - mówi burmistrz Jarosław Kielar. - Zmiesz
czą się w nim dwa miliony metrów sześciennych wody.
Inwestycja ma być skończona we wrześniu.
Są już usypane wokół zbiornika wały, a na nich ścieżka rowerowa, wzgórze widokowe oraz plaża. Sztuczne jezioro uatrakcyjnią ponadto dwie wyspy.
- Początkowo zbiornik będzie pełnił głównie funkcje retencyjną i przeciwpowodziową — wyjaśnia Kielar. — Z czasem, w miarę możliwości finansowych gminy, będziemy chcieli, by spełniał równieżfunkcję turystyczną.
Gmina ma koncepcje zagospodarowania turystycznego sztucznego jeziora - jedną opracowali studenci Uniwersy
tetu Przyrodniczego we Wrocławiu, a drugą profesjonalna firma. Zakładają one m.in. budowę na zbiorniku toru wio
ślarskiego.
MZ Wizualizacja UM Kluczbork
Kluczbork: Inwestycja
Wymienią oświetlenie na oszczędne
W
ośmiu
budynkachS
iemens wygrał przetarg na tę inwestycję. Do pracy przystąpi już niebawem.
- We wszystkich ośmiu obiektach wymieni oświe
tlenie w czasie ferii zimo
wych - zapowiada starosta Piotr Pośpiech.
Będą to: Wojewódzki Ośrodek Dokształcania i Doskonalenia Zawodowe
go, budynek oraz internat Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawcze
go, Zespół Szkół Ogólno
kształcących, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 i
oświatowych należących
warsztaty szkolne przy Placu Niepodległości, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2, a także Zespół Szkół Licealno - Technicznych.
Wymiana oświetlenia na energooszczędne to ele
ment większego przedsię
wzięcia, które ma przy
nieść oszczędności w opła
tach za prąd i ciepło.
Chodzi tu o moderniza
cję budynków oświato
wych, która obejmuje m.in.
oprócz wymiany oświetle
nia, także ocieplenie
do
powiatuniebawem
firmaSiemens wymieni oświetlenie na
energooszczędne.
WF” .
tej pory zainwestowano 4,2 min.większej i amontował juz soiary
westycji.
budynków, wymianę okien i drzwi, systemu grzewcze
go, wykorzystanie energii
źródeł odnawialnych czy montaż systemów zużycia ze
monitorowania
energii.
Wartość całej inwestycji to 11,4 min zł. Z czego do
- Do wykonania jest jeszcze mnóstwo prac i nie
stety, będą się one musiały odbywać w czasie roku szkolnego z przerwą na matury - mówi starosta.
Powiat będzie spłacał inwestycję przez dziesięć lat z pieniędzy, które uda się zaoszczędzić na cieple.
Tymczasem stara się o jej dofinansowanie z Naro
dowego Funduszu Ochrony Środowiska.
Tekst i zdjęcie Milena ZATYLNA