• Nie Znaleziono Wyników

Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2006, nr 4.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2006, nr 4."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

P O W IA T U KLUCZBORK - OLESNO

nahm

P .R R U . “Kto*" ».c.

Piek a rn i« K u jłk o w k a O ó m a

na

ISSN 1731 ■ 9897 Indeks 381314 Nakład 5000 cena 2 zł ( 0%VAT) rok III 26 stycznia 2006 r.

m ym zakwasie w piecu węglowym.

Życzymy smacznego!

"Samobój"

kluczborskich kupców

Kluczbork:

Kradzieże w Famaku - ciąg dalszy

str. 6

Program TV na 7 dni

--- reklama ---

Wołczyn:

Burmistrz nie chciał radni mu podnieśli

str. 4

Praszka:

Spółdzielnia skarży bo ma takie prawo

str. 9

Handlujący na kluczborskim targowisku tak wywindo­

wali ceny za dzierżawę pawilonów i rezerwację miejsc, że teraz sami obawiają się, czy będą w stanie im spro­

stać. W tym przypadku zawiódł chyba trochę instynkt

kupiecki. str. 5

--- reklama ---

Byczyna:

Mróz przyczyną pożaru

str. 11

(2)

wokół nas

26 stycznia 20064

VS.

RENATA BEGER CZEKA NA WYROK

Posłanka Samoobrony Renata Beger jest tak zajęta pracami w Sejmie, że nie ma czasu na to, by uczestniczyć w kolejnych rozprawach sądowych to­

czących się od kilku lat w Pile. Posłan­

ka Beger jest oskarżona o sfałszowanie kilku tysięcy podpisów na listach popie­

rających kandydatów tej partii w wybo­

rach do Sejmu w 2001 roku. Proces od-

Miejsca w noclegowniach i schroniskach dla bezdomnych:

WIDMO WYBORÓW DO PARLAMENTU NA RAZIE ODŁOŻONE W CZASIE! SAMOOBRONA, LPR I PSL ZREZYGNOWAŁY ZE SWOJEGO PROGRAMU WYBOR­

CZEGO I SKAPITULOWAŁY WOBEC ŻĄDAŃ PiS. TE­

RAZ JUŻ BEZ JAKICHKOLWIEK WARUNKÓW POPAR­

ŁY BUDŻET PREMIERA MARCINKIEWICZA.

A więc byle tylko być posłem!

JAKI JEST TEN BUDŻET?

ZYTA GILOWSKA - wicepremier i minister finansów:

- Posłowie dają niejednoznaczny wyraz swoim wyobrażeniom o kursie złotówki. Z jednej stro­

ny sugerują, że chcieli­

by, aby złotówka była\

nieco słabsza, a z dru­

giej ścinają koszty ob-l sługi długu zagra-i nicznego, skłaniając\

rząd do walki o jeszcze silniejsza złotówką.

Według Gilowskiej, po głosowa­

niu budżet - ...na pewno nie jest lepszy.

Jest to budżet gorszy niż był. Pozostaje mieć nadzieją, że Senat ponownie wpro­

wadzi zmiany w kierunku pożądanym przez rząd.

PREZYDENT OŚWIADCZYŁ!

Prezydent Lech Kaczyński wydał długo oczekiwane oświadczenie w spra­

wie skomplikowanej sytuacji na pol­

skiej scenie politycznej. W oświadcze­

niu tym wskazał na Platformę Obywa­

telską, jako siłę wpływającą na zawiro­

wania polityczne w kraju. Zawarte w prezydenckim oświad­

czeniu zdanie o tym, żel nie wszyscy liderzy PO I wykazują dobrą wolą, / $ konieczną dla osią­

gnięcia porozumienia L w sprawie koalicji,‘

komentatorzy zgodnie ocenili jako bez­

pośrednią reakcje na krótką publiczną wypowiedź wiceprzewodniczącego PO Jana Rokity, w której określił on poli­

tyczne przepychanki jako chocholi ta­

niec liderów PiS.

Jan Rokita na to oświadczenie od­

powiedział następująco:

- Uważam oświadczenie prezyden­

ta za głęboko niesprawiedliwe, a na do­

datek dotknięte błędem całkowicie fał­

szywego rozpozna-

nia rzeczywistości, którą widzą dzisiaj i Polacy, i o której nie l mają dobrego zda- I nia. Mamy do czy-

\nienia z pewnym precedensem - ża­

den z prezydentów RP, ani Lech Wałęsa, ani nawet Aleksander Kwaśniewski - nie zajmował się wydawaniem oświad­

czeń, mających na celu wspieranie poli­

tykijednej partii, mającej na celu desta­

bilizowanie innej partii.

bywa się w trybie uproszczonym. Obec­

ność oskarżonej nie jest konieczna. W ostatni wtorek przesłuchiwano kolej­

nych 60 świadków. Mieli oni potwier­

dzić lub zaprzeczyć podejrzeniom że to właśnie ich podpisy posłanka sfałszo­

wała. Większość z przesłuchiwanych do tej pory świadków zgodnie stwierdzałą że nigdy nie składali swoich podpisów na listach poparcia dla kandydatów Sa­

moobrony w wyborach do Sejmu.

RZĄD PRZYKRĘCA KURKI Z GAZEM

Od 25 stycznia do 15 lutego ko­

lejne zakłady przemysłowe będą mogły mieć ograniczane dostawy gazu. Taką decyzję podjął rząd w związku z bardzo dużym zużyciem tego paliwa i ograni­

czeniem dostaw z Rosji. Na liście przedsiębiorstw, które będą mogły do­

stawać mniej gazu, znajduje się ponad 100 firm.

Listę przygotowała spółka Gaz System. Jej prezes profesor Andrzej Osiadacz powiedział, że na tylh wyka­

zie nie ma szpitali i innych placówek zdrowotnych, szkół, przedszkoli, od­

biorców ważnych dla obronności i bez­

pieczeństwa kraju oraz telekomunikacji.

Wszyscy zapewniają także, że nie za­

braknie gazu dla odbiorców indywidu­

alnych.

ZAMARZŁO JUŻ PONAD 160 OSÓB

Według informacji przekazanych przez Komendę Główną Policji od po­

czątku tegorocznej zimy zamarzło już ponad 160 osób. Ofiarami są głównie ludzie bezdomni, zamieszkujący na działkach, często odurzeni alkoholem.

REGION

POMOC W CZASIE MROZÓW Na terenie województwa opol­

skiego jest 736 miejsc noclegowych w schroniskach i noclegowniach. Ak­

tualnie nocuje w nich 668 osób, a zatem wolnych miejsc jest jeszcze 68.

Ponadto istnieje możliwość urucho­

mienia dodatkowych 50 miejsc tzw.

dostawek.

Jednostki pomocy społecznej za­

bezpieczyły przynajmniej po jednym do dwóch miejsc w domach pomocy społecznej i domach dziecka.

Pracownicy socjalni OPS odwie­

dzili wszystkie osoby ze środowisk podwyższonego ryzyką na terenie

Schronisku

Aktualna liczba osób nocujących

Deklarowana liczba miejsc rv noclegowni

Uwagi

Dla mężczyzn Pępice (gm. Brzeg)

Schronisko im. św. Brata Alberta

teL

077-412-39-87 51 50

Lenarcice (gm. Głubczyce)

Stowarzyszenie Charytatywne „ Ludzie — Ludziom " Bezdomne] Braci Leśnej

teL

077-485-76-96 16 18

Bielice (gm. Łambinowice)

Schronisko dla Bezdomnych M ężczyzn — Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta

te l

077-431-11-56 167 180 + 40

materaców

Jasienica Górna (gm. Otmuchów) Schronisko dla Bezdomnych M ężczyzn — Towarzystwo Pomocy im. iw. Brata Alberta

te l

077-435-69-90 31 50 + 5

materaców

Ścinawa Mata (gm. Korfantów)

Schronisko dla Bezdomnych M ężczyzn — Towarzystwo Pomocy im. iw. Brata Alberta

te l

077-431-29-14 34 40

Lędziny - Zbicko (gm. Chrząstowice) Stowarzyszenie M onar

Zakład Opieki Zdrowotnej (p. Bienias)

te l 077-102-75-90 077-402-75-91

0601 912 957

18 20

Opole ul. Popiełuszki 18

Miejski Ośrodek dla Osób Bezdomnych i Uzależnionych

te l

077-456-27-76 45 60

Niemodlin

Niemodlińskie Stowarzyszenie Dobroczynne „Nadzieja ”

te l

077-160-62-59 b.d. 15 interwencyjne Przyjęcia na I -2 noce

Dla kobiet i mężczyzn Nysa

Schronisko dla Ofiar Przemocy w Rodzinie - Caritas Diecezji Opolskie/

te l

077-435-52-11 43 2 0

Kluczbork

Powiatowy Ośrodek Interwencji Kryzysowej

te l

077-417-15-10 0 8

8 m ie js c w 3 p o k o ja c h z a p a s o w y c h Doryszów (gm. Strzelce Op.)

Warmątowice (gm. Strzelce Op.) Stowarzyszenie Pomocy Wzajemnej

„ Barka ” ( Kaczorownia)

te l

077-803-62-00 20 25

te l

077-803-67-11 13 16

dla rodzin i samotnych matek Zopowy (gm. Głubczyce)

M onar - M arkot Dom Samotnej Matki

te l

077-485-98-00 52 44

Kędzierzyn-Koźle M onar — M arkot

Dom dla bezdomnych i najuboższych

teL

077-481-53-18 56 40 w tym 13

dzieci Opole

O środek Readaptacji Społecznej

„ Szansa " - Miejski O środek Pomocy Rodzinie w Opolu

te l

077-455-63-80 156 140

Żędowice (gm. Strzelce Op.) Stowarzyszenie Pomocy Wzajemne]

„Barka" (Kaczorownia)

te l

077-803-69-01 6 10 w tym 4

dzieci każdej gminy zostały zorganizowane

akcje informacyjne o możliwościach, formach i adresach placówek świad­

czących pomoc.

W Opolu uruchomiono punkt wydawania gorących posiłków w po­

mieszczeniach Caritas.

Przy Centrum Zarządzania Kry­

zysowego wojewody opolskiego czynna jest całodobowo infolinia 0800 163 136. Zwrócono się z apelem do wszystkich jednostek o podjęcie właściwych działań w związku ze spadkiem temperatur. Niestety nasze

dwa powiaty wyglądają blado. W po­

wiecie oleskim według informacji wo­

jewody nie ma ani jednego miejsca w darmowej noclegowni, w Kluczbor- skiem jest tych miejsc 8. Tabela z adre­

sami i telefonami powyżej.

NOWE SAMOCHODY DLA OSP

Wicewojewoda opolski Ireneusz Dą­

browski wziął udział w uroczystości przekazania nowych samochodów ochotniczym strażom pożarnym woje­

wództwa opolskiego. Przekazano

r e k l a m a _______

osiem nowych samochodów. Naj­

większy pojazd tzw. samochód poża­

rowy ciężki podarowano OSP Gru- dzice. Samochody lekkie dostały ochotnicze jednostki z Niwnicy, Ka­

mienia Śląskiego, Olszowej, Kędzie- rzyna-Koźlą Dąbrówki Górnej i Bog­

danowie. OSP Szczepanowice otrzy­

mała średni samochód, w którym przerobiono karoserię. Podczas uro­

czystości wicewojewoda opolski wrę­

czył członkom OSP Grudzice Brązo­

we Krzyże Zasługi.

PRACA W HOLANDII

WYMAGANY PASZPORT NIEMIECKI

P A R T N E R

w w w .levell.com.pl

^ • praca dla kobiet i m ężczyzn

, • oferty w przem yśle i ogrodnictwie

• opieka polskich przedstawicieli

• możliwość stałej współpracy

B IU R O O P O LE : ul. 1 M aja 111 (77) 45 6 4 7 67

N OW A W IO S K A fk. Raciborza!;

ul. Leśna 10 (32) 4 1 9 5 3 02

K R A P K O W IC E

Starostwo Powiatowe pok. 80

(77) 46 6 17 86_______

REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro@o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

(3)

KULISY 4

P O W IA T U ___

26 stycznia 2006

wieści gminne

Groźna zima!

Kluczbork: Dywagacje przedwyborcze

Kto na burmistrza?

Jesienią wybory samorządowe i pewnie wielu kluczborczan zaczyna dywagować, kto na następne cztery lata zasiądzie w gabinecie burmistrza. Od jakiegoś czasu tajemnicą nie jest, że o powtórny wybór starać się będzie dotychczasowy gospodarz gminy Jarosław Kielar. Jak dotąd żaden z jego kon­

trkandydatów jeszcze się nie ujawnił.

SKUP ZŁOMU I SUROW CÓW W TÓRNYCH

REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-maił: redakcja_pro@o2.pl, teL 03473588774, teL/fax 034/3591921

Promocyjne ceny!

Płatność gotówką!

Ligota Zamecka, ul. Kujakowicka 80 Kluczbork, ul. Dworcowa 1 tel. 077 413 36 52 lub 0502 520 556

reklam a

PHU W A M A D - złom ,

- opał (węgiel, koks, m iał) - stal

W sobotę 21 stycznia przed południem, na leśnym odcinku trasy Olesno - Gorzów SI., tuż przed Skrońskiem miał miejsce niebezpiecznie wyglądający wypa­

dek samochodowy. Na z pozoru bezpiecznym i nie oblodzonym od­

cinku mercedes wpadł w poślizg i koziołkując wypadł z drogi i zatrzymał się w rowie. Kierowcy nadjeżdżających samochodów, wi­

dząc dachujący pojazd, zaczęli hamować i doprowadzili do zde­

rzenia czołowego. Na szczęście ni­

komu nic się nie stało.

Zatem zawsze w zime należy być ostrożnym.

(s)

Na szczęście kierowca mercedesa (w czerwonej kurtce) cało wyszedł z wypadku

Kogo kluczborczanie wybiorą na swego gospodarza?

Tu i ówdzie słyszeliśmy jednak, iż w szranki z Kielarem zamierza stanąć - gorąco namawiany przez posła Garbowskiego - Maciej Mular­

czyk, przewodniczący rady powiatu i szef miejscowego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Wymienia się także kandydatury Jacka Pierzyńskiego - prawnika, dyrektora banku PKO BP w Opolu, który w niedawnych wyborach par­

lamentarnych startował do senatu z PSL - u oraz byłego burmistrza, obecnie radnego gminnego i zastępcę wójta Lasowic Wielkich Gintera Jendrsczoka.

Jeśli przyjąć taki scenariusz, to Jarosław Kielar powinien być spoko­

jny o jesienną reelekcję, zwłaszcza, że PiS, który ewentualnie wystawia­

jąc swego kandydata mógłby plany obecnego burmistrza pokrzyżować, raczej tego nie zrobi i udzieli mu swego poparcia.

MZ

(4)

Pół żartem z Wołczyna o niechcianej podwyżce

Burmistrz

przegrywa waine głosowanie

Podczas środowej sesji wołczyńskiej rady miano głosować nad podwyżką dla burmistrza. Przed głosowa­

niem stosownej uchwały przewodniczący rady Jerzy Muraszko odczytał list. podpisany przez kilku radnych, w którym argumentowali oni. że podwyżka Janowi Leszkowi Wiąckowi się należy.

Następnie przewodniczący odczytał pismo od samego burmistrza (z powodu choroby był nieobecny na se­

sji). W piśmie tym Jan Leszek Wiącek... negatywnie zaopiniował projekt uchwały o podwyżce dla siebie. Jed­

nak po chwili okazało się, że w tym przypadku opinia burmistrza nie jest wiążąca. Odczytano bowiem kolejne pismo, tym razem od radcy prawnego gminy (nomen omen również nieobecnego na sesji), z którego wynikało, że burmistrzowi nic do tego. ile będzie zarabiał. W obronie burmistrza, któremu groźba podwyżki zaczęła w tym momencie coraz bardziej zaglądać w oczy, stanął radny Jan Bar apelując do samorządowców, by nie uchwalali tego, czego burmistrz nie chce. Innego zdania był radny Ryszard Nowak (jeden z sygnatariuszy li­

stu), sugerując Barowi, by ten rozejrzał się po gminie - ile zmieniło się na lepsze, ile przybyło miejsc pracy. Za­

sugerował, że niechciana podwyżka burmistrzowi się należy. Rozgorzała dyskusja. Krzysztof Maszkowski za­

pytał skarbnika gminy Katarzynę Szozdę czy podwyżka nie uszczknie aby nadto finansów gminy. Skarbnik od­

powiedziała, że nie. I w tym momencie było ju ż jasne, że drażliwe głosowanie burmistrz przegra z kretesem.

Jako się i okazało, bo podwyżka przeszła stosunkiem głosów 10 - za, 2 - przeciw, a jeden radny wstrzymał się od głosu (nie ustaliliśmy czy to z wewnętrznego rozdarcia czy obojętności dla sprawy).

Podwyżka nie powinna być jednak burmistrzowi straszna, bo dotyczy tylko dodatku specjalnego i to zale­

dwie o 10%.

A tak ju ż całkiem serio: jeden z naszych kolegów po fachu ma sprawdzony sposób na podobne kłopoty.

Rzekł on mawiać: nie lubię pieniędzy i dlatego staram się j e ja k najszybciej wydawać ( w domyśle: pozbywać).

Może by tak Panie Burmistrzu, tym tropem?

(k)

PS. Temat podwyżek dla osób publicznych, czy to burmistrzów, czy radnych, czy ministrów albo posłów, to zazwyczaj kwestia społecznie drażliwa, a dla samych zainteresowanych wręcz wstydliwa. Pamiętamy chociaż­

by sławetną debatę o "trzynastkach" dla parlamentarzystów. Społeczeństwo po prostu nie lubi słuchać i czy­

tać, że władzy właśnie podniesiono. Mówienie zaś o tym, że dany włodarz zasłużył, by go finansowo docenio­

no, bo poniósł na swoim polu jakieś zasługi, bo ma pomysły na rozwój i je realizuje, jest poglądem raczej nie­

popularnym. Nasza zbiorowa troska, by tym, którzy nami rządzą, nie powodziło się aby za dobrze ma z jednej strony swoje plusy, bo hamuje apetyty państwowych urzędników (które np. trzeba studzić ustawą kominową), z drugiej zaś strony uderza rykoszetem w tych, których akurat należałoby docenić.

Bo przecież nic tak chyba nie mobilizuje do lepszej pracy jak podwyżka. Wołczynianie niewątpliwie sami oce­

nią czy ich burmistrz zasłużył na podwyżkę. To przecież oni najlepiej wiedzą, czy w ich gminie rzeczywistość zmienia się na lepsze.

0 listach,

których nigdy nie opublikujemy...

W ostatnim czasie otrzymaliśmy trzy listy z trzech różnych miejscowości, a w każdym z nich stanowczo domagano się opublikowania jego treści na naszych łamach. Żaden z nich nie ukazał się i nie ukaże w gazecie. Dlaczego więc o tym piszę?

Każdy z zawartych w tych listach wątków dotyczył tematów już prze­

rabianych na naszych łamach. Jednak nadawcy postanowili "ugryźć" temat z innej strony. Z innej - chciałoby się dodać - mrocznej. Jest to bowiem por­

cja kalumni i zwykłych obraźliwych epitetów pod adresem jednego z bur­

mistrzów, następnie pod adresem szefa pewnej organizacji pozarządowej oraz właściciela pewnej firmy. Najbardziej delikatne cytaty z owych pism to np. "weźcie się wreszcie za tego łapówkarza", albo "napiszcie całą praw­

dę o tym złodzieju" albo jeszcze "najlepszym wyjściem dla tego człowieka byłby strzał w tył głowy". Mocne, prawda?

W takim przypadku trudno nawet ubolewać nad upadkiem sztuki epi- stolograficznej w naszym społeczeństwie. Mnie najbardziej razi skala nie­

nawiści, jaka wylewa się z tych pism. Nienawiści zupełnie bezinteresow­

nej. Takiej o jakiej śpiewał Lady Pank w "Siódmym niebie" czy Kazik Sta­

szewski, nucący do słów ojca o "topieniu w morzu zawiści".

Takie listy, czytane jeden za drugim robią wrażenie. Oczywiście nicze­

go w podobnym tonie nigdy nie opublikujemy i to nie tylko dlatego, że na­

tychmiast my, a nie anonimowy autor - poszlibyśmy pod sąd (który wpraw­

dzie nie karze strzałem w tył głowy, ale jednak wyrok to wyrok). Obrzucić kogoś błotkiem jest niezwykle łatwo. Trudniej natomiast owo błotko z sie­

bie zrzucić. Ale to już oczywiście problem poszkodowanych, a nie owych rozjuszonych autorów. Nie sądzę, żeby w ogóle pisząc swoje listy zaprzą­

tali tym sobie głowy.

(kp)

wieści gminne

26 stycznia 2006

Wołczyn: Sesja Rady Miejskiej

Trzy miliony to za mało

Na ostatniej sesji rady m iejskiej w W ołczynie 25 stycznia radni dyskutow ali o planow anych rem ontach dróg p u b ­ licznych na terenie gminy. Przegłosow ali rów nież zam iar utw orzenia szkoły ponadgim nazjalnej.

W ciąż mało na rem onty W tym roku na remonty dróg publicznych w gminie Wołczyn Za­

rząd Dróg Powiatowych w Klucz­

borku przeznaczy kwotę 3 min. zł.

Jak twierdzi zastępca dyrektora

ZDP w Kluczborku Wiesław Szczerba, kwota ta nie wystarczy na pokrycie wszystkich potrzeb. - Suma ta nie obejmuje zadań inwe­

stycyjnych. Połowę tej kwoty prze­

znaczymy na zadania remontowe.

Druga część przeznaczona zosta­

nie m in. na bieżące utrzymanie dróg - mówi z-ca dyrektora.

Mimo słów dyrektora na sesji wielu radnych i sołtysów miało za­

strzeżenia co do pracy Zarządu Dróg Powiatowych w Kluczborku.

Wielu z nich narzekało na złą na­

wierzchnię dróg powiatowych i nieodśnieżone wiejskie drogi. Ich zdaniem najgorsza sytuacja jest na bocznych drogach powiatowych.

- Od początku zimy ulice w naszej wsi nie były ani razu odśnie­

żane. Piaskarka tu w ogóle nie przejeżdża. Całe szczęście, że do tej pory nie było jeszcze żadnego wy­

padku. - mówił sołtys Brynicy Henryk Błaszczyk. Podobna sytu­

acja jest w kilku innych sołec­

twach. W sołectwie Komorzno mieszkańcy sami odśnieżają drogę - Razem ze znajomymi wspólnie od­

śnieżamy naszą drogę. Pług co prawda przejechał ale tylko wą­

skim torem. Dwa samochody nie mogą się wyminąć - mówił na sesji sołtys Komorzna Edw ard Stężały.

Zdaniem z- cy dyrektora ZDP w Kluczborku, piaskarki i pługi śnieżne nie m ogą dojechać we wszystkie miejsca.

- Każdy z naszych samocho­

dów ma do pokonania prawie 100 km. Poza tym naszym zadaniem jest posypywanie najbardziej niebez­

piecznych odcinków dróg np. oblo­

dzonych zakrętów. - tłumaczył dy­

rektor Szczerba.

Jest szansa na szkołę średnią Przedmiotem obrad samorzą­

dowców była również dyskusja nad uchwałą o zamiarze utworzenia szkoły ponadgimnazjalnej w Woł­

czynie. - W tym roku mamy szansę utworzyć szkołę średnią w naszym mieście. Decyzję w tej sprawie p o ­ dejmie jednak rada powiatu. Teraz radni muszą jedynie podjąć decy­

zję o zamiarze je j utworzenia.- mó­

wił na sesji zastępca burmistrza Wołczyna Ryszard Adaszyński.

Radni przegłosowali uchwałę większością głosów. Tylko jeden z samorządowców wstrzymał się od głosu. Był nim radny Jan Bar.

Wątpliwości radnego wzbudził brak dokładnych informacji co do powstania nowej szkoły.

- Nie mamy przecież żadnych informacji o przyszłym funkcjono­

waniu tej szkoły. Głosujemy w ' ciemno. - mówił radny. Okazało się jednak, że większość radnych chce powstania szkoły średniej w Wołczynie. - Do tej pory młodzież musiała dojeżdżać do szkoły śred­

niej do Namysłowa lub do Klucz­

borka. Większość z nich na pewno będzie chciała uczęszczać do miej­

scowej szkoły. Pozwoli to przede wszystkim zaoszczędzić na kosz­

tach dojazdu do szkół. Bilety mie­

sięczne są coraz droższe. - mówił na sesji radny W aldem ar Ż ebra- nowicz.

A.B.

REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro@o2.pl, teł. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

(5)

KULISY

P O W IA T U 4^

26 stycznia 2006

wieści gminne

Jak zmarnować prawie pół miliona?

Sposobów, aby tego dokonać je st w iele. W szystko zależy od tego, skąd pochodzi te praw ie pół m iliona i do kogo należy?

N o i oczyw iście, kto chce je zm arnow ać?

Otóż, m uszę pow iedzieć, że pieniądze te należały do m iesz­

kańców gminy O lesno (pośrednio), a zm arnow ane zostały przez tych, którzy tak m ądrze tą gm iną rządzą. Chciałbym jeszcze do­

kładnie ca łą spraw ę przedstaw ić, bo nie w szyscy w iedzą, o co mi w łaściw ie chodzi.

A chodzi mi o pom ysł przecudny, który m iał być w życie w prow adzony ku uciesze Was w szystkich. D rodzy Czytelnicy.

M ianow icie, w łodarze gm inni chcieli w O leśnie wybudować ni m niej, ni w ięcej, tylko park wodny z praw dziw ego zdarzenia. Z basenam i, zjeżdżalniam i, sauną, itd., itp...

Tyle, że przedsięw zięcie takie je st w ielce kosztow ne i sa­

mej gm iny raczej na jeg o realizację stać nie będzie. Wiem, jak to robią inne sam orządy, bo przecież zadanie takie nie je st nie­

w ykonalne w ogóle. Zazwyczaj szuka się inw estora pryw atne­

go, który je st w stanie w yłożyć na ten cel całkiem sporą gotów ­ kę. C ałkiem sporą, bo szacow any koszt takiej inw estycji prze­

kroczyłby znacznie 12 m ilionów złotych.

Zapytacie w ięc, skąd u licha w zięło mi się praw ie pół m i­

liona, o którym tutaj m ów ię? O tóż w łaśnie tyle kosztow ało przygotow anie dokum entacji, która potrzebna była, żeby się sta­

rać o dofinansow anie tego projektu z funduszy unijnych. Pom y­

śleli sobie w O leśnie, że zam ów ią dokum entację, zło żą projekt i dostaną pieniądze z Unii. N ie pom yśleli jednak, że mała jest szansa, żeby tego typu projekt uzyskał akceptację. Szczególnie, że z tego sam ego źródła m iała być dofinansow ana budow a ka­

nalizacji na jednej z ulic Olesna.

S w oją drogą, ten drugi projekt (kanalizacja), został przyję­

ty, ale znalazł się na końcu kolejki i niestety naw et w Unii za­

brakło na niego pieniędzy.

Postaw m y się w sytuacji, w jakiej znajdują się ludzie, któ­

rzy podejm ują decyzje. D ofinansow ać ten projekt czy inny, w tej gm inie czy w tam tej? Jeżeli ktoś w idzi, że gm ina nie potrafi w ygenerow ać w łasnych kilkuset tysięcy, żeby swoim m ieszkań­

com w ybudow ać kanalizację, to jak ie m ożna m ieć podstawy, że­

by sądzić, że znajdzie pieniądze na w spółfinansow anie inw esty­

cji w artej ponad 12 m ilionów ? No i teraz sedno sprawy.

W iadom o, że każda dokum entacja m a określony term in ważności. Jeżeli realizacja inw estycji, której dotyczy, nie roz­

pocznie się przed upływem tegoż term inu, po prostu tę w ażność traci. I co to oznacza? O tóż to, że pieniądze, które zostały w y­

dane na jej przygotow anie, szlag trafił...

Teraz w iadom ość z jednej strony dobra, z drugiej taka so­

bie. D obra dlatego, że dokum entacja traci w ażność w paździer­

niku tego roku. Jest więc jeszcze teoretyczna szansa na to, że coś się zacznie do tego czasu dziać w zględem budow y parku w odnego. Taka sobie dlatego, że trzeba sobie zadać pytanie, czy poryw anie się na tak ą inw estycję, ma sens z punktu w idzenia ekonom icznego. Co mam tutaj na m yśli? Ano to, że samo w ybu­

dow anie takiego kom pleksu, to jeszcze nie w szystko. Później trzeba go utrzym ać, a to są napraw dę gigantyczne koszty. Czy gm inę O lesno stać na takie szaleństw o? Obiło mi się o uszy, że pew ien optym ista stw ierdził, iż "wystarczy" 2 tysiące odw ie­

dzających kom pleks dziennie, żeby przy cenie biletu około 20 złotych, park zarabiał na siebie i to całkiem nieźle.

Z całym szacunkiem , ale to mi ju ż zakraw a na sińce fiction.

Jeżeli w ięc rozsądek zw ycięży i budow a się nie rozpocznie (a w szystko na to w skazuje), to praw ie pół m iliona złotych prze­

padnie. A m oże m ądre głowy na stanow iskach w ym yślą jak ieś inne w yjście z sytuacji? Przecież w łaściw ie taki park w odny na pew no by się przydał...?

Sławomir Majda

Kluczbork:

Licytowali na całego

M iasto rozstrzygnęło przetargi na dzierżaw ę paw ilonów i rezerw ację placów handlow ych na nowym targow isku. C eny nie należą do najniższych, a kupcy w ręcz tw ierdzą, że są nierealne.

Pawilony ju ż stoją, pracownicy Śląskiego Przedsiębiorstw a Techniczno-B udow lanego niebawem sko ń ­ czą pracę, przetargi rozstrzygnięte

Przetarg na dzierżawę budek został rozstrzygnięty 16 stycznia.

“Do wzięcia” było w sumie 28 pawilonów, a chętnych do ich wy­

dzierżawienia aż 160. Najdroższy pawilon zlicytowano za 2,8 tys. zł miesięcznie, najtańsze poszły po 1,5 tys. Właściciele pawilonów oprócz miesięcznej dzierżawy bę­

dą musieli płacić miastu podatek gruntowy i podatek od nierucho­

mości, natomiast zwolnieni będą z opłaty targowej.

Średnia za budki za w ysoka

Ceny te szokują najbardziej szesnastu miejscowych kupców, którym miasto przydzieliło budki bez przetargu. Będą oni płacić za swoje lokale średnią uzyskaną w przetargu, czyli 1780 zł miesięcz­

nie. - Ludzie powariowali. Rzuca­

li ceny nierealne, byle tylko wy­

grać. Handluję tu tyle lat i nie ma kokosów. Z roku na rok obroty są niższe, konkurencja większa, mniej klientów. To trzeba cudów, żeby się opłaciło. Doliczyć je s z ­ cze należy opłaty za prąd, wodę, ZUS. Tu je st Kluczbork, a nie wielka metropolia. Ludziom za­

brakło solidarności i rozumu, i niestety nam, właścicielom przy­

działowych budek ukręcili sznur na szyję, bo możliwości decyzji nie mieliśmy żadnych, a płacić będziemy, bo gdzie pójdziemy te­

raz? - mówi jeden z właścicieli budki.

R ada zm ieni, albo zbankrutują W spomnianych szesnastu kupców skierowało do burmistrza

- targow isko ruszy na w iosnę pismo z prośbą o zorganizowanie spotkania z przewodniczącym ra­

dy miejskiej. Tylko bowiem rada może zdecydować o zmianie za­

sad ustalania opłat za dzierżawę przydzielonych im budek, a kup­

cy nie ukrywają, że na takie zmia­

ny bardzo liczą. - Jeśli nie, to przy tak horrendalnych opłatach za parę miesięcy zbankrutujemy - dodaje kupiec. Spotkanie odbę­

dzie się w czwartek 26 stycznia.

Burmistrz Andrzej Nowak, który osobiście nadzorował spra­

wy targowiska informuje, że kup­

cy nie mają co liczyć na unieważ­

nienie przetargu, bo takie ciche nadzieje też można usłyszeć. - Li­

cytujący znali zasady. Wiedzieli na co się porywają. Jako urzędnik powinienem się cieszyć, że ceny są wysokie, bo gmina będzie mia­

ła pieniądze na drogi, chodniki, szkoły. Jednak obawiam się tego, że możemy mieć problemy z syste­

matycznym ściąganiem należno­

ści i mogą nastąpić spore rotacje właścicieli - mówi Nowak.

N astaw ieni sceptycznie

Natomiast w miniony ponie­

działek 23 stycznia rozstrzygnię­

to również przetarg na rezerwację 27 placów handlowych. Właści­

cieli nie znalazły tylko dwa. Śred­

nia cena za rezerwację miejsc 20 - metrowych wyniesie 835 zł mie­

sięcznie. Za place o połowę mniejsze ich właściciele zapłacą 466 zł, zaś rezerwacja 4 - metro­

wych kosztować będzie miesięcz­

nie 119 zł. Do tego każdy właści­

ciel miejsca handlowego będzie musiał zapłacić dzienną opłatę

targową. Przy rezerwacji placy­

ków 20 - metrowych może ona wynieść miesięcznie 400 - 500 zł.

Ci, którzy dostali place z przy­

działu, również zapłacą średnią cenę uzyskaną w przetargu i ich reakcje są podobne do reakcji w łaścicieli pawilonów. - P rzy­

dzielono mi plac o powierzchni 20 metrów, za który zapłacę p o ­ nad 1,2 tys. z ł za każdy miesiąc, doliczając dzienną opłatę targo­

wą. To dla mnie o I /4 za dużo.

Chyba nie będę mógł sobie p o ­ zwolić na takie koszty. Zobaczy­

my, ale jestem nastawiony scep­

tycznie - twierdzi właściciel sto­

iska odzieżowego. - Dla miasta to dobrze, bo koszt m odernizacji targowiska szybko się zwróci, ale dlaczego naszym kosztem? - pyta.

-Nie chcę zaglądać nikomu do portfela, bo to nie moja rola, ale ceny zaproponow ali sami kupcy. Większość z nich dobrze zna kluczborskie realia i myślę, że nie proponowaliby cen niereal­

nych. Nie było naszym celem, by pieniądze wydane na moderniza­

cję targowiska szybko nam się zwróciły. Na papierze kwota ta zwraca nam się po 1,5 roku. ale przewidujemy, że potrzeba będzie dwa razy tyle. Przy tak astrono­

micznych cenach ja k ie kupcy sa­

mi sobie narzucili, powtarzam sa­

mi kupcy a nie miasto, trzeba być sceptycznym - mówi w icebur­

mistrz Nowak. - Sami kupcy p o ­ kazali, że nasze targowisko je st godne uwagi - dodaje.

Jeszcze nie wiadomo, czy dzienna opłata targowa utrzyma się na dotychczasowym pozio­

mie. O tym już niedługo zdecydu­

j ą radni.

Milena Zatylna REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro@o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

(6)

wieści gminne KULISY

P A W I A T M

4

26 stycznia 2006

Kluczbork:

Policja postawiła zarzuty

Pracownicy Famaku przy współpracy z ochroniarzami wynosili z zakładu narzędzia i materiały

Kluczbork:

Rok na drogach

W minionym roku na drogach powiatu kluczborskiego było spokojniej niż w la­

tach ubiegłych. Spadła liczba wypadków drogowych, kolizji, mniej też było zabi­

tych i rannych.

niedziele. W ciągu dnia między 14 a 22 kierowcy powinni wzmóc swoją ostrożność, bo w tych właśnie godzi­

nach w minionym roku zdarzyło się aż 270 kolizji (o 18 więcej niż w ro­

ku poprzednim). - Biorąc pod uwagę statystykę, ubiegły rok można uznać za bezpieczny. Zwiększyliśmy liczbę kontroli radarowych i fotoradaro- wych, przynajmniej raz w miesiącu wykorzystujemy w naszej pracy nie- oznakowany pojazd z videorejestra- torem i dzięki temu ograniczyliśmy kierowcom możliwość rozwijania nie­

dozwolonych prędkości, które jak wiemy są najczęstszą przyczyną wy­

padków - mówi kierownik ogniwa ruchu drogowego Mirosław Kuna. - W tym roku chcemy położyć nacisk na używanie pasów bezpieczeństwa, trzeźwość kierujących, a także w dal­

szym ciągu na przestrzeganie dozwo­

lonych prędkości. Będziemy przepro­

wadzać również raz na miesiąc akcje

“Pomiar ” - najbliższa już w piątek 27 stycznia i “Pieszy ” - dodaje.

MZ - Zwiększyliśmy liczbę kontroli radarowych i fotoradarowych - infor­

muje kierownik ogniwa ruchu drogowego M irosław Kuna

W 2005 roku policjanci odnoto- chanie na zwierzynę leśną, a także al- wali 43 wypadki i 572 kolizje (583).

W wyniku zdarzeń drogowych życie straciło osiem osób, a 572 odniosły rany.

Najczęstszą przyczyną wypad­

ków i kolizji była nadmierna pręd­

kość i jej niedostosowanie do warun­

ków na drodze, nieprawidłowe wy­

przedzanie lub wymijanie, wymusze­

nie pierwszeństwa jazdy, niezacho-

kohol u kierowców i pieszych.

Do nieszczęśliwych zdarzeń na drodze doprowadzali najczęściej kie­

rowcy samochodów osobowych (446), kierowcy ciężarówek (110), a także motorowerzyści i rowerzyści (32).

Według statystyk policyjnych najbardziej niebezpiecznymi na dro­

gach dniami tygodnia są poniedziałki

W ubiegłym tygodniu pisaliśm y o krad zie­

żach w Fam aku, których dokonyw ali p rac o w ­ nicy zakładu. Trzem z nich policja postaw iła zarzuty.

Z zakładu znikały narzę­

dzia i m ateriały, które ja k usta­

liła p olicja były w ynoszone przez bramę główną. Z łodzieje obłaskaw iali ochroniarzy drob­

nymi prezentam i.

Od dłuższego czasu funk-:

cjonariusze otrzym yw ali n iepo­

kojące sygnały o kradzieżach w Fam aku.i dzięki w spółpracy z nowym zarządem firm y rozpra­

cowali system pow iązań m iędzy p racow nikam i a strażnikam i w ynajętej firm y ochroniarskiej.

S praw ie sm aczku dodaje fakt, że w ubiegłym tygodniu policjanci przesłuchali w cha­

rakterze św iadka szefa fama-

kow skiej ochrony, byłego rad­

nego m iejskiego, ale nie zaist­

niało podejrzenie niedopełnie­

nia przez niego obowiązków. - W dalszym ciągu nad spraw ą pracujem y. Teraz m usim y p o ­

rów nać zezn a n ia św iadków i o ska rżonych z d o ku m en ta m i p rzed sta w io n y m i p rze z firm ę . Do tej po ry zarzuty p o sta w ili­

śm y p ięciu osobom - trzem p ra ­ cow nikom i dw óm o ch ro n ia ­ rzom - m ówi zastępca kom en­

danta KPP w K luczborku pod­

kom isarz W ojciech A u g u sty - nek.

M ilena Z a ty ln a

re kla m a

W dniu 30 stycznia 2006 r. w biurze poselskim posła Tomasza Garbowskiego w Kluczborku przy ul. Sportowej 1 będą udzielane bezpłatne porady prawne.

Zapraszamy od godz. 16.30

Poszukuję pokoju do wynajęcia w Praszce.

Tel. 0600 758 404

Nowo otwarty lokal

KOLONIA

W Kolonii B iskupskiej

ZAPRASZA:

C odzienie od godz. 17.00 d o 22.00

W bufecie czekają:

napoje chłodzące, piwo, alkohol, drinki.

O rganizujem y przyjęcia okolicznościow e:

stypy, wesela

a także spotkania towarzyskie i zabawy taneczne.

P rzyjdź do nas - tu je s t m iło i przyjem nie

Zapraszam y

tel. 034 359 95 83 0 665 050510

wanie prawidłowego odstępu, naje- i czwartki, zaś najbezpieczniej jest w STATYSTYKA DROGOW A

WYPADKI ZABICI RANNI KOLIZJE

2005 43

8 58 572

2004 52

12 83 583 Sprawcy zdarzeń drogowych:

kierujący samochodami osobowymi kierujący samochodami ciężarowymi kierujący autobusami

motorowerzyści i rowerzyści motocykliści

piesi

446 (2005) 110(2005) 6 (2005) 32 (2005) 4 (2005) 12 (2005)

455 (2004) 129 (2004) 3 (2004) 23 (2004) 3 (2004) 12 (2004)

Z.U.P.

T a r t a k u s ł u g i t r a n s p o r t o w e

Wengel, Ligota Oleska 1

Oferujemy:

- w ięźby dachow e - łaty i kontrłaty

- deski obrzynane i nieobrzynane - usługi przetarcia drew na

W yżej w ym ienione produkty oferujem y z m o ż liw o ś c ią dow ozu na m iejsce.

Z a m ó w io n ą w ięźbę m ożem y przecho w yw a ć do 3 m iesięcy.

tel. 606 624 364 fax:. 034 3599 308

REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja_pro@o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

4/4

(7)

Solidny, silny, bezpieczny

Bank Spółdzielczy w Namysłowie

2 stycznia otwarto nową placówkę

BANKU SPÓŁDZIELCZEGO NAMYSŁÓW

w Lasowicach Wielkich

w Nowej Siedzibie Urzędu

PŁAĆ SWOJE RACHUNKI U NAS

W PŁA TY ZA:

- rachunki telefoniczne w TP S.A.

tylko 0,99 zł,

- ab onam ent RTV tylko 1 zł, POZOSTAŁE OPŁATY tylko 0,5% - min. 2 zł

Z A Ł Ó Ż KONTO O SO B IS TE - PO L-K O N TO

- PO L-K O N TO JU N IO R - PO L-K O N TO S TU D EN T - PO L-K O N TO VIP

Do każdego konta w ydajem y bezpłatnie kartę

V IS A ELECTRO N

A w ram ach konta oferujem y:

b e zp ła tn e p rzele w y w ew nętrzne,

- p rze le w y do inn eg o banku tylko za 1,50 zł,

- bezpłatny dostęp do gotówki w sieci ponad 1100 bankom atów Zapraszam y do naszych placówek

4 ... wieści gminne

26 stycznia 2006

Borek, Roszkowice: Zakaz nie dla wszystkich

Łamią prawo, bo... łamią prawo

Hałas, jaki pow odują ciężarow e sam ochody, spędza sen z pow iek m ieszkańców Borka i Roszkow ic. Przynajm niej tych, którzy m ieszkają nieopodal drogi pow iatow ej, łączącej Byczynę z Łubnicam i.

Jednym z nich jest sołtys Bor­

ka, Mieczysław M adeja, który wy­

jaśnił nam, na czym polega cały problem. A chodzi o to, że kierow­

cy samochodów ciężarowych jadą tędy, żeby ominąć znajdującą się w Byczynie wagę i uniknąć kontroli Inspekcji Transportu Drogowego.

Funkcjonariusze tej właśnie insty­

tucji, często „okupują” byczyńską wagę i sprawdzają, czy auta nie są przeładowane.

- Wiadomo, że wiele samocho­

dów waży sporo więcej, niż dopusz­

czają przepisy- mówi Mieczysław Madeja, który sam kiedyś był kie­

rowcą ciężarówki. - Ale teraz w każdym samochodzie jest radio CB i kierowcy ostrzegają się nawzajem 0 wszystkich „ niebezpieczeń­

stwach ”, jakie czekają ich na tra­

sie.

Ciężarówki, które jadą drogą powiatową z Byczyny w kierunku Łubnic, mogą dalej kierować się na Bolesławiec i tam wrócić na drogę krajową nr 11: Bytom- Poznań. W ten prosty sposób, omijają kontrolę 1 nie narażają właścicieli firm trans­

portowych na straty wynikające z konieczności zapłacenia mandatu.

To, że przeładowane tiry hała­

sują i powodują wstrząsy, to jedno, a drugie, że na drodze, o której mo­

wa, dwa kilometry za Borkiem, stoi znak zakazujący poruszania się sa­

mochodom ważącym powyżej 12 ton. Jeżeli pusty zestaw, czyli cią­

gnik siodłowy z naczepą waży po­

wyżej 10 ton, to z ładunkiem musi sporo przekraczać dopuszczalną na tym odcinku masę. - Takie zestawy ważą powyżej 30 ton- tłumaczy Ma­

deja. - A ja k jedzie z mokrym drze­

wem, to i 50 ton.

- To rzeczywiście jest problem- potwierdza Stanisław Biliński, za­

stępca burmistrza Byczyny. - Nasze drogi nie są przystosowane do ta­

kich obciążeń i przy tak dużym na­

tężeniu ruchu, ich nawierzchnia bardzo szybko ulega zniszczeniu.

Faktem jest, że ciężarówki omijają wagę w Byczynie, ale nie tylko drogą przez Borek. Inny „ob­

jazd” prowadzi przez Ciecierzyn i Kostów. Kiedyś kierowcy tirów skręcali jeszcze w Byczynie na ron­

dzie i kierowali się na Jaśkowice, by w Gołkowicach wrócić z powro­

tem na główną trasę.

Również kierowcy, którzy po­

dążają w kierunku Częstochowy i Śląska, upodobali sobie trasę z By­

czyny w kierunku Olesna, przebie­

gającą przez Roszkowice. I to wła­

śnie w tej miejscowości piesi nie mogą czuć się bezpiecznie. Nie ma

Kierowcy tirów ignorują ten znak, tam chodnika, a pobocza nie są zbyt szerokie. - Przeładowane tiry pędzą przez wieś, znacznie przekraczając dozwoloną prędkość- mówi Wie­

sław Dębski, mieszkaniec Roszko­

wic.

Możliwe, że już w tym roku sytuacja w Roszkowicach ulegnie poprawie. A to dlatego, że gmina,

-o g ło s z e n ie płatne

żeby uniknąć kontroli

wspólnie z Zarządem Dróg Woje­

wódzkich, planują budowę chodni­

ka wzdłuż tej miejscowości. - Pro­

jekt jest ju ż gotowy i czeka na ak­

ceptację wojewody- tłumaczy Sta­

nisław Biliński. - Przy okazji chcie­

libyśmy przygotować miejsce, gdzie Inspekcja Transportu Drogowego mogłaby przyjeżdżać z przenośną wagą i od czasu do czasu kontrolo­

wać przejeżdżające tędy samochody ciężarowe. Takie miejsce, to beto­

nowa płyta o wymiarach trzy, na piętnaście metrów. Jest na to miej­

sce w Roszkowicach, a na pewno przyczyniłoby się do poprawy bez­

pieczeństwa.

Sławomir Majda

BANK SPÓŁDZIELCZY W NAMYSŁOWIE

m

Rok założenia 1950

Plac Wolności 8, 46-100 Namysłów Tel. (77) 410 43 51, fax (77) 410 53 51

e-mail: bank@bsnamyslow.com.pl www.bsnamyslow.com.pl Zapraszamy do naszych placówek

B yczyna, ul. C h o p in a 1, tel. (77) 413 41 43 D om aszow ice, ul. Strzelecka 3b, tel. (77) 419 41 95 L asow ice M ałe, ul. O d ro d zen ia 18, tel. (77) 414 82 15 N iem odlin, R ynek 30, tel. (77) 460 62 57

Pokój, ul. 1-go M aja 33, tel. (77) 469 31 21 Św ierczów , ul. B rzeska 30, tel. (77) 419 61 88 W ilków, ul. D w o rco w a 11, tel. (77) 419 51 93 Syców , ul. K olejow a, tel. (6 2 ) 786 81 30 Tułow ice, ul. P o czto w a 3, tel. (77) 460 01 12

"N am ysłów , ul. R eym onta 6a, tel. (77) 410 46 21 N am ysłów , S tarostw o P ow iatow e, tel. (77) 4 1 0 51 45 N am ysłów , U rząd M iejski, tel. (77) 4 1 0 50 62 G racze, ul. K ręta 2, tel. (77) 4 6 0 98 18

oraz nowo otwartych

Kluczbork, Plac N iepodległości 10/1, tel. (7 7 )4 1 8 19 18 W ołczyn, R ynek 17, tel. (77) 407 32 95

REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcjajpro@o2.pl, tel. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

(8)

8 wieści gminne

26 stycznia 2006

KULISY

4

P O W IA T U ^

Wołczyn:

Nie chcę być politykiem

- Zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony i ma on prawo wyrazić własną opinię, na tym p o ­ lega demokracja. Niczego nie robię na pokaz, nie chcę być politykiem, tylko gospodarzem, który dba o to, by ludziom żyło się lepiej - mówi w rozmowie z Kulisami Powiatu Jan Leszek Wiącek, burmistrz Wołczyna.

- Jesienią wybory samorzą­

dowe. Czy będzie się Pan starał o powtórrty wybór na stanowi­

sko burmistrza?

- Oczywiście, że planują start w wyborach. Decyzją taką podją­

łem nie dlatego, że uważam sią za najlepszego kandydata na burmi­

strza, ale dlatego, iż z grupą rad­

nych i współpracowników przez te ostatnie trzy lata kadencji zreali­

zowaliśmy wiele różnych zadań.

Motywuje mnie też to, że mamy wiele realnych planów i chcą z tą grupą ludzi zrealizować j e w na­

stępnej kadencji.

Jeśli wyborcy docenią to, co ju ż zrobiliśmy i na przykładzie zrealizowanych rzeczy uwierzą w to, czego zamierzamy sią podjąć, to obdarzą mnie zaufaniem. A j e ­ śli nie, to z pokorą przyjmą decy­

zją wyborców. Trzeba umieć p rze­

grywać, a w życiu miewałem nie tylko przyjemne chwile.

- Niedawno na spotkaniu z mieszkańcami Wołczyna podsu­

mował Pan burmistrz swoją ka­

dencję. Czy jest Pan zadowolo­

ny z tego, co udało się w ciągu tej kadencji osiągnąć?

- Zdecydowanie tak. Gdy obejmowałem urząd, znałem do­

skonale sytuacją gminy. Wiedzia­

łem jakie inwestycje rozpoczęła, znałem stan je j zadłużenia i mia­

łem świadomość, że przyjdzie mi spłacać kredyty i w trudnej sytu­

acji finansowej gminy starać się ogromnie, by mogła funkcjono­

wać na dotychczasowym pozio­

mie. Nawet nie marzyłem o wiel­

kich inwestycjach i rozwoju. Gmi­

na w poprzedniej kadencji zacią­

gnęła kredyt na 15 lat, który gra­

niczył z je j możliwościami fin a n ­ sowymi. Jestem szczęśliwy, że nie spełniły się czarne proroctwa, że Wołczyn nie będzie wydolny f i ­ nansowo i nie będzie miał szans na rozwój. Z dumą możemy p o ­ wiedzieć, że nie tylko na bieżąco spłacamy wszystkie kredyty, ale ponadto inwestujemy, pozyskuje­

my środki pozabudżetowe - w cią­

gu tych trzech lat pozyskaliśmy ich ponad 5,5 min z programów unijnych, Ministerstwa Edukacji Narodowej, kontraktu wojewódz­

kiego, A gencji N ieruchom ości Rolnych i wielu innych.

- A największe sukcesy mi­

nionych trzech łat?

- Przede wszystkim zakończy­

liśmy kompleks oświatowo - spor­

towy. To bardzo duży sukces, p o ­ nieważ pierw szy budynek wybu­

dowano z zaciągniętego kredytu, a ju ż pozostałe dwa - halę sporto­

wą i budynek socjalno - kultural­

ny wraz z infrastrukturą sportową - kończyliśmy dzięki środkom wła­

snym i tym pozyskanym z ze ­ wnątrz.

Rozpoczęliśm y kanalizowa- nie obszarów wiejskich i m.in.

wykonaliśmy pierwszy etap kana­

lizacji Wierzbicy Górnej- naj­

większego sołectwa w naszej gm i­

nie. Ponadto wykonaliśmy moder­

nizację ul. Rzecznej, moderniza­

cję oświetlenia ulicznego na tere­

nie gminy - w sumie wymienili­

śmy na energooszczędne praw ie 1000 lamp. Zainstalowaliśmy la­

tarnie w miejscach, w których do

tej pory ich nie było - w Markoto- wie Małym i w Markotowie Cyga­

nach, Gierałcicach Małych, w Szymonkowie, Szklarce i nie za­

mierzamy na tym poprzestać.

Rozpoczęliśm y rozbudowę świetlicy wiejskiej w Wierzbicy Górnej. Na tę inwestycję uzyskali­

śmy ponad 200 tys. zl dofinanso­

wania ze środków unijnych. Wy­

konaliśmy modernizację sieci wo­

dociągowej na terenach byłych osiedli PGR w Rożnowie, Gierał­

cicach, Wierzbicy Górnej i na to zadanie pozyskaliśmy ponad 280 tys. zł. Doprowadziliśmy nową sieć wodociągową do przysiółka Ligotka Mała. Od trzech lat pro­

wadzimy prace melioracyjne na terenie całej gminy, zatrudniając do nich osoby bezrobotne kiero­

wane przez Powiatowy Urząd Pracy.

W naszych szkołach podsta­

wowych utworzyliśmy cztery p ra­

cownie komputerowe, na które pozyskaliśmy 200 tys. zł.

- Czego zatem nie udało się zrealizować?

- Nie udało się utrzymać do­

tychczasowej sieci szkół. Decyzja o likwidacji była najtrudniejszą decyzją w tej kadencji, zarówno dla mnie ja k i dla radnych.

Ponadto nie udaje się w dal­

szym ciągu przekonać inwestorów do inwestowania na terenie na­

szej gminy. Przegrywamy p o d tym względem z gminami większymi, posiadającymi strefy ekonomicz­

ne, dostęp do autostrad i ważniej­

szych ciągów komunikacyjnych.

Muszę przyznać, że odbyłem wie­

le spotkań z osobami poszukują­

cymi terenów dla przemysłu, han­

dlu, usług i niestety nic z nich nie wyniknęło. Ale cieszymy się z roz­

woju działalności firm y Lessafre bio - Corporation i z zaintereso­

wania naszym rynkiem sieci han­

dlowych.

Ale poza tym, nam się prawie wszystko udaje. Trudno je s t mó­

wić o porażkach i niezrealizowa­

nych zadaniach przede wszystkim dlatego, że wspólnie z radą sta­

wiamy sobie realne cele.

Na pew no jednak boli to, że nie udało się dotychczas pozyskać dla Wołczyna karetki pogotowia i zwiększyć liczby łóżek w Zakła­

dzie Opiekuńczo - Leczniczym.

Nie mogę się pogodzić z tym, że ciągle podkreśla się ja k ważna je s t ochrona zdrowia, w narodo­

wym planie rozwoju zapisuje się, iż należy poprawić dostępność i jakość świadczeń zdrowotnych, a na ambulans dla Wołczyna opol­

ski oddział N FZ nie znajduje środków.

- W spom niał pan bur­

mistrz o tym , że inw estorzy Wołczynem niespecjalnie się in­

teresują. Czy Pan i rada miej­

ska macie pomysł jak zatem uatrakcyjnić wasze miasto, by przyciągało tych, którzy mają kapitał, a oni z kolei tworzyli dla wołczynian miejsca pracy?

- Chcemy w ykorzystywać źródła termalne. Od ponad 20 lat powtarza się, że Wołczyn posiada ciepłe źródła o leczniczych wła­

ściwościach, tzw. solanki. Jakichś czas temu dokonano odwiertów, a instytut, który j e zbadał stwier­

dził, iż ich skład je s t porównywal­

ny ze źródłami w Ciechocinku, a nawet lepszy. Dotąd nikt na p o ­ ważnie się tym tematem nie zajął, dlatego w tym roku chcemy wyko­

nać profesjonalną koncepcję na wykorzystanie tych źródeł. Być może będzie to szansa na rozwój naszej gminy. Ale szukamy rów­

nież innych inwestorów.

- Jakie zadania czekaja gminę w tym roku?

- Przygotow aliśm y wiele wniosków i zadań o finansowanie z udziałem środków unijnych m. in. na budowę sieci kanalizacji w Gierałcicach (3,4 min zł), roz­

budowę i modernizację składowi­

ska odpadów kom unalnych w Wierzbicy Górnej (4,5 min zł), czy przeprowadzenie w tej wsi dru­

giego etapu kanalizacji.

Oprócz tego chcemy wyre­

montować sieć kanalizacji desz­

czowej drogi krajowej biegnącej

wzdłuż miasta, a więc ul. Klucz- borską. Rynkiem i ul. Namysłow­

ską (1,9 min zl), a w Wąsicach za­

adaptować świetlicę wiejską dla potrzeb oddziału przedszkolnego.

Oczywiście realizacja tych zadań zależeć będzie o d tego, czy gmina uzyska dofinansowanie.

Planujem y też remonty w placówkach oświatowych - re­

mont dachu wolczyńskiej ‘je d y n ­ k i ”, remont centralnego ogrze­

wania,w szkole w Komorznie, wy­

mianę okien w sali gimnastycznej PSP nr 2, remont dachu w woł- czyńskim przedszkolu, remont ele­

wacji naszego urzędu. W tym roku zamierzamy też oddać do użytku nową kuchnię wraz ze stołówką przy gimnazjum i przeznaczymy na to z gminnego budżetu 150 tys.

zł, ale to zadanie również wyma­

ga wsparcia środków pozabudże­

towych, bowiem wartość tej inwe­

stycji szacujemy na ok. 400 tys.

- Planujecie również utwo­

rzenie w Wołczynie liceum, któ­

re ma ruszyć od nowego roku szkolnego. Czy nie jest to zbyt ryzykowne zadanie?

- Gdybyśmy nie mieli bazy, środków, nauczycieli i nie byłoby takiego zapotrzebowania, to by­

śmy się na to nie porywali. Nie chodzi tu o nasze ambicje. Chce­

my przybliżyć edukację naszej młodzieży. Wierzymy, że nasza ar­

gumentacja przekona radnych p o ­ wiatu, bo tam też są mądrzy lu­

dzie, a zmniejszenie subwencji na dwa oddziały w Wołczynie będzie kroplą w budżecie pow iatow ej oświaty i o to nie powinni się martwić.

- Adwersarze zarzucają, że podejmuje Pan zadania, o któ­

rych głośno w prasie, ale naj­

ważniejsze problemy wołczyń- skiej gminy nadal są nierozwią­

zane.

- Na szczęście je s t ich nie­

wielu. Myślę, że efekty naszej trzyletniej pracy pokazują, czy tylko mówimy i marzymy, czy też rzeczywiście stopniowo realizuje­

my zadania. 1 gdyby wszystkie działania traktować ja ko kampa­

nię wyborczą, to można by zadać pytanie, czy w takiej sytuacji le­

p iej nic nie robić. Zawsze znaj­

dzie się ktoś niezadowolony i ma on prawo wyrazić własną opinię, na tym polega demokracja. Nicze­

go nie robię na pokaz, nie chcę być politykiem, tylko gospoda­

rzem, który dba o to, by ludziom żyło się lepiej.

-Dziękuję za rozmowę.

Milena Zatylna REDAKCJA: 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3; e-mail: redakcja__pro@o2.pl, teł. 034/3588774, tel./fax 034/3591921

Cytaty

Powiązane dokumenty

towy w Zębowicach. Gości powitał jego prezes Andrzej Pulanecki. Zapowiedział również kilka atrakcji. Imprezę rozpoczął występ kapeli ludowej

Dotyczyły one przede wszystkim tego, że nie znalazły się w nim słowa burmistrza Flaka, któ­.. re wywołały

niu, również pracować będą pracownicy interwencyjni, których w tym roku gmina Byczyna będzie miała znacznie więcej, niż w latach ubiegłych.. Wynika to z

Dojrzały tasiemiec ma gustowną jasnokrem ow ą barwę, od 4 do 12 metrów długości i tyko 5 do 11 mm szerokości (dba o linię). Tasiemiec jest zarówno nim i nią. W

- Razem z moimi parafianami będę się starał pozyskać środki na renowację instrumentu, ale niestety to nie ograniczy się tylko do wymia­.. ny połamanych

Ocena możliwości realizacji zadania przez starający się o przyznanie dotacji podmiot. Uwzględnienie wysokości środków publicznych przeznaczonych na

kwatnie do sytuacji, zdarzyło mu się na dobrych kilka lat zapomnieć o odprowadzaniu składek ZUS - owskich, stronił od ludzi, miał też zakaz nauczania religii w

U nas dzieci nauczą się zasad zdrowej konkurencji, samodyscypliny, wytrwałości i uporu. Wicelider MKS Kluczbork uległ zdecydowanie ekipie Andrzeja Polaka. Czy ta