• Nie Znaleziono Wyników

Nasz Przyjaciel : dodatek do "Głosu Wąbrzeskiego" 1927.12.17, R. 4, nr 51

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nasz Przyjaciel : dodatek do "Głosu Wąbrzeskiego" 1927.12.17, R. 4, nr 51"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Dodatek do „Glosu Wąbrzeskiego4*

Nr. 51 Wąbrzeźno, dnia 17 grudnia 1927 r. Rok 4

E^w a n g e 1 j a __

LKJIHGFEDCBA

ś w . Ł u k a s z a r o z d z . 3 , w i e r s z 1 — 6 ' ^ ^ _ _ P i ę t n a s t e g o r o k u p a n o w a n i a T y b e r y u s z a c e ­ s a r z a , g d y P o n c y u s z P i ła t r z ą d z i ł ż y d o w s k ą z i e ­ m i ą , a H e r o d ( b y ł) t e t r a r c h ą G a l il e j s k i m , a F il i p b r a t j e g o t e t r a r c h ą I t u r e j s k i m i T r a c h o n i c k i e j k r a i n y , a L iz a n i a s z A b il e ń s k i m t e tr a r c h ą " , z a n a j ­ w y ż s z y c h k a p ł a n ó w A n n a s z a i K a i f a s z a , s t a ło s i ę s ł o w o P a ń s k ie d o J a n a , ^ a c h a r y a s z o w e g o S y n a , n a p u s z c z y . I p r z y s z e d ł d o w s z y s t k i e j J c r a in y J o r d a n u , o p o w ia d a j ą c c h r z e s t p o k u t y n a o d p u s z ­ c z e n ie g r z e c h ó w . J a k o j e s t n a p i s a n o w k s i ę g a c h m ó w I z a j a s z a p r o r o k a : G ło s w o ła j ą c e g o n a p u s z ­ c z y . G o t u j c i e d r o g ę P a ń s k ą , c z y ń c ie p r o s t e ś c i e ż ­ k i J e g o . W s z e lk a d o l i n a b ę d z ie n a p e ł n i o n a , a w s z e l k a g ó r a i p a g ó r e k p o n i ż o n b ę d z i e : i k r z y w e m i e j s c a b ę d ą p r o s t e , a o s t r e d r o g a m i g ł a d k i e m i.

i o g l ą d a w s z e l k i e c ia ł o Z b a w i e n i e B o ż e .

Nauka z ewangelji.

C z e m u E w a n g e l i s t a o z n a c z a t a k d o k ł a d n i e c z a s , w k t ó r y m J a n p o c z ą ł k a z a ć ?

C z y n i t o d l a t e g o , g d y ż p o j a w i e n ie s i ę J a n a b y ł o d l a 1 u d u I z r a e l s k i e g o w y p a d k i e m n i e z m i e r ­ n i e w a ż n y m . O c z e k i w a n o w t e d y p o w s z e c h n i e u - p r a g n io n e g o M e s y a s z a ; p r o r o c y p r z e p o w i e d z ie li , ż e w y p r z e d z i g o w ie l k i z w ia s t u n , b ę d ą c y z d u ­ c h a i s i ły d r u g im E li a s z e m . N a d e s z ła n a r e s z c ie t a w a ż n a c h w il a . Z j a w i ł s i ę z w i a s t u n P a ń s k i , o s t a t n i z p r o r o k ó w , s t o j ą c y n a r o z g r a n ic z u s t a r e ­ g o i n o w e g o z a k o n u „ s w a t n i e b i e s k i e g o O b lu - b ie ń c a * * i w o ł a : „ B li s k ie m j e s t k r ó l e s t w o n i e b i e s k ie . * ’

C o z n a c z ą s ł o w a : „ S t a ło s i ę s ł o w o P a ń s k i e d o J a n a ? * *

Z n a c z ą , ż e J a n a l b o p r z e z z e s ł a n e g o o d B o ­ g a A n i o ła , a l b o s k u t k i e m n a t c h n i e n i a B o ż e g o s p o w o d o w a n y z o s t a ł d o n a k a z y w a n ia p o k u t y i w i e s z c z e n i a ś w i a t u p r z y b y c i a P a ń s k i e g o , d o c z e ­ g o s i ę p r z y s p o s o b i ł ż y c i e m s a m o t n e m i p o k u t n i - c z e m i p r z e s t a w a n ie m z B o g i e m .

C o z n a c z ą s ł o w a : G o t u j c ie d r o g ę P a ń s k ą , c z y ń c i e p r o s t e ś c ie ż k i i t . d .? ”

Z n a c z ą , ż e n a l e ż y u s u n ą ć p r z e s z k o d y , t a m u ­ j ą c e P a n u p r z y s t ę p d o s e r c l u d z k i c h i z b a w i e n i a c z ło w ie k a . G ł ó w n y c h p r z e s z k ó d l ic z y m y c z t e r y , o z n a c z o n y c h w y ż e j p r z e z d o l in y , g ó r y , p a g ó r k i , k r z y w e m i e j s c a i n i e r ó w n e d r o g i . 1 . Z a t w a r d z i a ­ ł o ś ć s e r c a , s t r o n i ą c a o d n a w r ó c e n i a . „ B e z b o ż n i k g d y p r z y j d z ie w g ł ę b o k o ś ć g r z e c h ó w z a n i c s o ­

b i e n i e m a ”. ( P r z y p . 1 8 , 3 ) . . 2 . P y c h ę i w y n io ­ s ł o ś ć s e r c a , k t ó r a m n ie m a , ż e s i ę o b ę d z i e b e z Z b a w ic ie la . „ B ó g p y s z n y m s i ę s p r z e c iw i a , a p o ­ k o r n y m ł a s k ę d a w a . ” ( J a k . 4 , 6 ) . 3 . C h w ie j n o ś ć s e r c a , k t ó r e b y n i e c h c i a ł o z e r w a ć a n i z B o g i e m , a n i z e ś w i a t e m i b ł ą k a s i ę p o m a n o w c a c h , z b a ­ c z a j ą c t o w p r a w o , t o w f e w o . „ B ia d a c z ł o w i e ­ k o w i d w o is t e g o s e r c a i g r z e s z n i k o w i, k t ó r y c h o - d z ił* d w ie m a d r o g a m i” ( S y r a c h . 2 . 1 4 .) 4 . T w a r ­ d o ś ć i n i e c z u ł p ś ć s e r c a w z g lę d e m b l i ź n i c h . „ K t o n i e n a w id z i b r a t a s w e g o , w c ie m n o ś c ia c h j e s t i w c i e m n o ś c ia c h c h o d z i” . ( I . J a n 2 , I I ) . T o r u j e w i ę c P a n u p r z y s t ę p d o s w e g o s e r c a 1 . k t o s z c z e ­ r z e p o s t a n o w i ł n a w r ó c i ć s i ę , a p o n i e w a ż m u t o p r z y c h o d z i z t r u c i z n ą 2 . p o k o r n i e B o g a p r o s i o t ę ł a s k ę n a w r ó c e n i a , 3 . k t o z r y w a w s z e l k i e s t o ­ s u n k i z l u d ź m i p r z e w r o t n y m i i z e p s u t y m i i p r z e d ­ s i ę w z ią ł s o b i e p r z y p o d o b a ć s i ę j e d y n i e B o g u , 4 . k t o p e ł n i d z i e ł a m ił o s ie r d z ia i o k a z u j e j e c z y n ­ n i e s w y m b l iź n im .

Zapomniana mogiła.

Gdzieś w głuchym lesie na uroczysku, Tam, gdzie sie prawie drogi rozsiaja, W gąszczu mogiła jest zapomniana.

Tu chodzą łudzie — a jej nie znają.

A krzyż pochyły mogiły strzeże, Płączącą brzoza nisko sie kłania.

Znów dąb staruszek szepce pacierze I ją konary swemi osłania.

A czasem

w

mroku lub rannej chwili Jakaś ptaszyna siada na grobie 1 tak żałośnie kwili a kwili, Tak jakoś rzewnie narzeka sobie.

Czasem dziad siwy znużony klęka I pośle w niebo jedno westchnienie, Czasem je stroi dziecięca ręka I rzuci jedno teskne wejrzenie.

Lecz nikt nie myśli —’ gdy tedy droga, Kogo mogiła w łonie swem kryje.

Przechodniu kleknij — módl sie do Boga.

Westchnij pobożnie: „Zdrowaś Maryja*.

Przybylski.

(2)

Stw ierdzenie siły pocisku.

N a p lacu ćw iczeń w o jsk o­

w ych w A b erd een w S ta n ie M arylan d w A m ery ce u rząd zi­

ły w ła d ze w o jsk o w e ćw iczen ia z 12 ca lo w em i n ab ojam i n a 10 ca lo w ą p ły tę sta lo v ą w ystrze- jon em i. A m eryk ań sk i m in ister w ojn y D a v is (n a ob razk u ) o so ­ b iście stw ierd ził za d ziw ia jący sk u tek n ab oju.

Powiedziałbym ja ludziom.

P rzeciw ień stw em zgorszen ia jest d ob ry p rzyk ład : x W p ew nem to w a rzy stw ie rzek ł jak iś p an d o p rob oszcza :

W ieleb n y k sięże, gd yb ym tak m ó g ł m ó­

w ić k azan ie, p o w ied zia łb y m ja n iejed n o lu d ziom . O d parł p rob oszcz :•

P an m oże teg o d ok on ać b ez k azan ia, m ia n o w icie, jeżeli p an d a lu d ziom d ob ry p rzy­

k ład .

K to sw oim b liźn im d aje d ob ry p rzyk ład , d zia ła jak a p o sto ł.

D la teg o też m ów i C h rystu s : „T ak n iech aj św ieci św ia tło ść w asza p rzed lu d źm i, ab y w i­

d zieli u czyn ki w a sze d ob re i ch w alili O jca w a­

szeg o , k tóry jest w n ieb iesiech ”.

ROZMAITOŚCI

Pomysł godny Salomona

K ról ży d o w sk i S alom on sły n ie w h istorj1 jak o człek n iezw y k le m ąd ry. Jego ży d o w scy p o ­ to m k o w ie w id o czn ie o d zied ziczy li p o n im też p e­

w n ą d o zę tej m ąd rości, a że o b ecn ie w o d zą rej i grają g łó w n e role w R osji so w ieck iej, p rzeto n ic d ziw n eg o , że n iek tóre zarząd zen ia rząd u so ­ w ieck ieg o n a cech o w a n e są rów n ież iście S alom o­

n o w ą m ąd rością. O to jeden z liczn y ch p rzy­

k ład ów .

W d ziesią tą ro czn icę p rzew rotu b o lszew ic­

k ieg o w R osji za p o w ied zia ły w ła d ze so w ieck ie, że w ciągu rok u n astąp i u sta w o w e zm n iejszenie d n ia p racy w e w szy stk ich p rzed sięb iorstw ach p ań ­ stw o w y ch i p ryw atn ych R osji d o sied m iu god zin . U ch w a ła ta m iała b yć ob jaw em p o stęp ó w , jak ie osiąga o b ecn a organ izacja p rzem ysłu so w ieck ieg o n ad d aw ną i n ad organ izacją p rzem ysłu p ań stw k ap italistycznych . O b liczo n a też b yła g łó w n ie n a zew n ętrzn ą i w ew n ętrzn ą p rop agan d ę b ol- szew izm u .

B u d ziła on a jed n ak jeszcze p rzed jej u ch w a­

len iem w ielk ie w ą tp liw o ści w gron ie realn ie m y­

ślą cy ch p rzy w ó d có w i ob aw ę,, że sp o w o du je on a jeszcze w ięk sze p od rożen ie i tak n ajd roższej w całym św iecie p rod u k cji p rzem ysłow ej so w ie­

tów . W szy stk ie te jed nak rzeczo w e ob aw y zw y­

cięży ła ch ęć .zam yd len ia o czu m asom rob otn i­

czym i im pon ow an ia E u rop ie sw o jem i rzekom e- m i zd o b y cźa m i rob otn iczem i.

P o u ch w alen iu tej reform y w y zn a czo n o rok czasu n a p rób y, k tóre m ają się o d b y w a ć w p e­

w n ych p rzezn aczon ych d o rob ien ia tak ich d o ­ św ia d czeń zak ład ach p rzem ysłow ych. O tóż o- b ecn ie N ajw yższa R ad a G osp od arcza so w ietów p o sta n o w iła , że zm n iejszen ie d n ia p racy w tych za k ła da ch d o św ia d cza ln y ch n ie m o że b y ć p rzy­

czy n ą d o o b n iżen ia zarob k ów rob otn iczych , ale zarazem n ie m o że też sp o w o do w a ć zm niejszen ia w y tw ó rczo ści i jej p od rożen ia. C zyli p rzed p rze­

m y słem so w ieck im p o sta w io n o n ierozw iązaln e zad an ie, jeżeli m a się on op ierać n a w yn agro ­ d zen iu d n ió w k o w em , a n ie ak ord ow em od sztu k i.

T en iście S alom on ow y w yrok w ła d z so w iec­

k ich sp o ty k a się z n ieza d o w o len iem i k rytyk ą sfer rob otn iczych , k tóre w id zą w n im od stępstw o od za sa d k o m u n isty czn y ch i p rzejście d o sy ste­

m u am eryk ań sk iego in żyn iera T aylora, tak o sła­

w ion eg o i zw a lcza n eg o p rzez w szystk ie so cja li­

sty czn e zw iązk i rob otn icze. N a p ozór m a n a­

stąp ić sk rócen ie d n ia p racy, a le p od w aru n k iem n iezm n iejszen ia jej ogóln ej w yd ajn ości, czyli p ra­

ca rob otn ik a m u si b yć b ard ziej w y tężo n ą , tru­

d n iejszą i b ard ziej w yczerp u jącą.

N ie jest to w ca le n o w y p o m y sł, gd yż ju ż od d aw n a za stoso w a n y p rzez zn a n eg o m iljard era a- m eryk a ń sk ieg o F ord a w jeg o za k ła da ch sam o­

ch o d o w ych w D etroit. W ia d o m o , że d zięk i tej reform ie F ord n iety lk o n ic n ie traci, lecz n aw et jeszcze zysk u je i k on k u ru je z in n em i zak ład am i.

A le cóż to m a w sp ó ln eg o z id ea ła m i k om un izm u ?

p ytają n ieza d o w o len i tow arzysze. W ą tp liw em jest, czy am eryk ań sk ie zasad y w y tężo n ej i w yd aj­

n ej p racy p rzyjm ą się w R osji i w y d ą d zą p o d o­

b n e o w o ce. R . M .

Mąż „latającej panny *■

R u th E lder zo w ie się „m iss** w ted y gd y lata, ale w co d zien n em życiu , n ie w p ow ietrzu , a le n a ziem i — n ie jest on a ju ż p an n ą, a le p an ią — m ężatk ą. M ąż jej M r. L yle W o m ack w y sto so w a ł

„w yrazy n ajgorętszej m iło ści” d o u ratow an ej let­

n iczk i i o św ia d czy ł jej, że u w aża ją za „n ajod­

w ażn iejszą d ziew czy n ę św iata** i że z tęsk n otą o czek u je p ow rotu m ałżon k i w B alboa n ad k an a­

łem P an am sk im . B ied n y m ąż m u sia ł w d om u

(3)

Morderca z fanatyzmu.

SRQPONMLKJIHGFEDCBA

W P a r y ż u to c z y ł s ię w p a ź ­ d z ie rn ik u p r o c e s, k tó re g o p o ­ w o d y s ię g a ją w ie le la t w s te c z . P e tlu r a , k tó r y p o S k o r o p a c k im z o s ta ł w r o k u 1 9 1 7 h e tm a n e m U k r a in y i w a lc z y ł p r z e c iw k o b o ls z e w ik o m i P o la k o m w W s c h o d n ie j M a ło p o ls c e , p e w n e ­ g o d n ia z a s tr z e lo n y z o s ta ł p r z ez z e g a r m is tr z a S a m u e la S c h w a r z b e r th a , ż y d a . M o r d er ca w c z a ­ s ie p r z e s łu c h ó w p o d a ł, ż e c z y n ten p o p e łn ił, a ż e b y p o m ś c ić c z ło n k ó w je g o r o d zin y , z a m o r ­ d o w a n y c h p r z e z p e tlu ro w có w (U k r a iń c ó w ). C h o d z iło m u ta k ­ ż e o p o m s z c z e n ie o k o ło 5 0 0

ż y d ó w , p a d ły ch w r a z z je g o k r ew n y m i w c z a ­ s ie p o g r o m u ż y d ó w p r z e z U k r a iń có w . S ą d u - w o ln ił m o r d er c ę o d w in y i k a r y . D z iw n y te n w y ro k tłu m a c z y ć s o b ie m o ż n a w s ta w ie n n ic tw e m w s z ec h ś w ia to w e g o ż y d o s tw a o r a z m o ż e ter n , iz I

„ p r z ejś ć w s z y s tk ie m ę c z a rn ie p ie k ie ł , ja k s ię sa m w y r a ża , a k ie d y g o z a p y ta n o d la c z e g o n ie p o s ta r a ł s ię p o w s trz y m a ć ż o n y o d ta k r y z y k o ­ w n e j im p r ez y , w ó w c z a s o d p o w ie d zia ł s z c z e r z e , ż e z u p e łn ie o d n ie g o to n ie z a le ż a ło .— W s z e lk ie r a d y i p e rs w a zje b y ły b e zs k u tec z n e z c h w ilą , g d y p a n i R u th p o s ta n o w iła p r z e le c ie ć p r z e z o c e a n .

G o d n y m u w a g i je s t fa k t, ż e a m er y k a ń s k i ś w ia t k o b ie c y w c a le s ię n ie e n tu zja z m u je z b y tn io b r a w u r o w y m c z y n e m R u th E ld er . P r z e c iw n ie - z n a n a d z ia ła c z k a p o lity cz n a M r s. F r a n k lin R o o s e ­ v e lt o ś w ia d c z y ła k r ó tk o :

T o b y ł p o p r o s tu n o n s e n s .

M s. W in fr e d S a c k v ille -S to n e r , z a ło ż y c ie lk a L ig i d la p ie lę g n o w a n ia z d o ln o ś c i u m y s ło w y c h k o ­ b ie t, o ś w ia d c z y ła :

D o b r a s te n o ty p is tk a je s t o w ie le p o ż y te c z ­ n ie js z a d la o g ó łu .

Z o b o ry n a scen ę.

W R e jk ja w ik s to lic y Isla n d ji o d b y ła s ię w m iejs k im te a tr z e p r e m je ra s z tu k i n a p is a n e j p r ze z w ie śn ia c z k ę .

K r y sty n a S ig n o d o ttir z n a n a a u to r k a is la n d z k a p o c h o d z i z r o d zin y w ie ś n ia k ó w . S a m a n a u c z y ła s ię c z y ta ć i p is a ć. Z d o ln o ś c i lite r a c k ie z d r a d z a ­ ła ju ż w b a r d z o m ło d y m w iek u . O b e c n ie ja k o ż o n a w ie ś n ia k a p r a c u je w e s p ó ł z m ę ż e m n a r o li, z a ś s z tu k i s w o je p is u je w p r z er w a ch m ię d z y d o ­ je n ie m k r ó w , u b ija n ie m m a s ła , a r o z r z u c a n ie m n a w o zu w p o lu .

T e j e m a n cy p a n tc e n ik t c h y b a n ie u c z y n i z a ­ r z u tu , ż e z a n ie d b u je o b o w ią z k i g o s p o d y n i d la m ira ż y ...

###########*#########'# *#####

Z Ł O T E M Y Ś L I

— Czystość serca jest pewniejszą obroną, niż najlepszy stalowy pancerz; ktokolwiek się jej pozbędzie, upadnie pod ciosem nieszczęścia.

*

— Głupiec nigdy nie zasmakuje w owo­

cach mądrości, jak i zakatarzony nie rozlubuje się w zapachu róży.

— Jeżeli cię wzywają tam gdzie żałoba, spiesz się; jeśli tam gdzie uczta zastanów się.

m o r d e r ca d z ia ła ł w z g o d z ie z s w e m s u m ie n ie m ż y d o w s k ie m , w y c h o w a n e m n a z a s a d z ie : ,,o k o z a o k o , z ą b 'z a z ą b “ .

’ N a o b r a zk u w id z im y r o z p ra w y s ą d o w e , o s ­ k a r żo n y o z n a c z o n y je s t k r z y ż y k ie m ;

— W najmniejszy podszept błędu wsłuchu­

jesz się jak w gromy piorunne: lecz gdy pra­

wda odzywa się swym potężnym głosem, uszy swoje gdzieś gubisz.

— Bydlę, z którem się dobrze obchodzimy wierzganiem wskazuje swą wdzięczność.

— Bojaźliwe wahanie się, uchodzi często za mądre postanowienie.

— Dar obiecany, a odkładany na później podobny jest do sznura pełnego węzłów.

*

— Dobry uczynek wynagródź dobrym u- czynkiem.

W E S O Ł Y K Ą C IK Z a ro zu m ia ła Ż y d o w ica .

B ia łk a a d w o k a ta F e ig e n b a u m a p r zy jm u je s łu ż ą c ą I

- - D o s ta n ie s z m ies ię c z n ie 2 0 z ło ty c h , a le p a m ię ta j s o b ie , ż e g d z ie c ię p o ś lę z lis te m lu b d o s k le p u , m a s z z a w s z e m ó w ić , c o ty je s te ś o d ja ś n ie w ie lm o ż n e j p a n i a d w o k a to w e j F e ig e n b a u - m o w e j — - r o zu m ies z ?

R o z u m ie m , a le z a ta k ie m a łe z a s łu g i to n ie m o g ę ty le g a d a ć .

W ię c ja k p o w ie s z ?

K r ó tk o w ę z ło w a to i s z c z e r ą p r a w d ę : ż e p r z y c h o d z ę z lis te m o d te j ż y d ó w k i z p o d n u ­ m e ru 1 3 .

P rzezo rn a .

C zy r u s z a ła ś b a r o m e tr ?

T a k , p r o s zę c i, d z iś m a m p r a n ie , w ię c u s ta w iła m w s k a z ó w k ę n a p o g o d ę .

T a k że ra d a .

W m u z eu m , sa li r ze źb , w a łę s a s ię d w ó £■

w y r o s tk ó w .

F r a n e k — n ie w is z ty , c o to z a fig u r a ta m n a b o k u ?

N ie w im ty ź , a le u tłu c z ji r e n k e, to ju tr o n a p is zo m w g a z e c ie , c o to z a fig u r a .

O k u la ry.

— B a b c iu , c zy b a b c i o k u la r y p o w ię k s z a ją ?

— N a tu ra ln ie, m o je d z ie ck o .

— T o n ie c h b a b c ia je w ło ż y i^ u k ro A n i p la c k a .

(4)

— 192 —

Skarb Watażki.

MLKJIHGFEDCBA

3 ) P O W I E Ś Ć .

W y m a g a n o b o w ie m ś c is łe g o w y k o n y w a n ia o b o w ią z k ó w ż o łn ie r s k ic h , a F o g e lw a n d e r n a u c z y ł s ię b y ł t y m c z a s e m n o s ić m u n d u r t y lk o d la p a r a ­ d y ; p o ło ż e n ie w ię c j e g o s t a w a ło s ię j e s z c z e n ie - z n o ś n ie j s z e m .

T a k i b y ł o f ic e r , [ k tó r e m u p o w ie r z y ł k o m e n ­ d a n t K o r y t o w s k i s t r a ż n a d “w ię z io n y m i w e L w o ­ w ie h a j d a m a k a m i. O d d a n ie w s tr ę tn e g o n a d z o r u b y ło d o w o d e m n ie ła s k i k o m e n d a n t a , r a d z a j e m k a r y , k t ó r a d u m n e m u o f ic e r o w i b y ła w ie lc e d o t­

k liw ą . M im o r o z d r a ż n ie n ia m u s ia ł F o g e lw a n d e r p r z e n ie ś ć t o u p o k o r z e n ie . N a jr o z m a its z e w p r a ­ w d z ie a w a n tu r n ic z e j p la n y k łę b iły m u s ię j u ż w m y ś li, a le ż a d n e g o j e s z c z e s t a n o w c z e g o n ie o b r a ł.

D o p e w n e g o c z a s u m u s ia ł p o z o s t a ć j e s z c z e w s łu ż b ie .

B y ło t o w k ilk a n a ś c ie d n i p o p r z y b y c iu d o L w o w a w ię ź n ió w h a j d a m a c k ic h . R o t m is tr z J F o - g e lw a n d e r z n a jd o w a ł s ię w s w o je m p o m ie s z k a n iu i p r z e m y ś liw a ł w ła ś n ie n a d ś r o d k a m i r a t u n k u , k t ó r y s t a w a ł s ię c o r a z p iln ie js z y m , g d y w t e m p r z e d e d r z w ia m i s t a n ę ła d z iw n a p o s t a ć ,..

W e s z ła o n a c ic h o , n ie s p o s t r z e ż e n ie , z d a w a ło s ię , ż e w ś liz n ę ła s ię p r z e z s z c z e lin ę J u b w y r o s ła z z ie m i u p r o g u ...

B y ł t o n is k i, le c z ‘k r ę p y c z ło w ie k o k o ło la t 5 0 , u b r a n y b y ł w s t r ó j ,| k t ó r e g o n a r o d o w o ś ć tr u - d n o b y b y ło o z n a c z y ć z p e w n o ś c ią . N a g ło w ie m ia ł z a w ó j ż ó łt y j a k t u r e c k i, n a c ie le c h a ła t k r ó tk i ż y d o w s k i c ie m n e g o k o lo r u , p r z e p a s a n y k o z a c k im r z e m ie n ie m , n a n o g a c h w y s o k ie b u t y z j a ło w i- c z e j s k ó r y .

N ie z n a jo m y s t a ł k ilk a m in u t, n im g o o f ic e r s p o s t r z e g ł. G d y F o g e lw a n d e r u j r z a ł n a g le n ie ­ z n a j o m e g o , s k ło n ił s ię t e n ż e n iz iu t k o i b a r d z o p o ­ k o r n ie — i u ś m ie c h n ą w s z y s ię , r z e k ł ła m a n ą p o l­

s z c z y z n ą !

— J a b a r d z o p r z e p r a s z a m w ie lm o ż n e g o p a n a k a p ita n a , ja c h c ia łb y m s łó w k o p o m ó w ić w p e ­ w n y m in te r e s ie ...

K tó ż t y j e s t e ś ?

Ż y d j e s t e m — o d p a r ł z u ś m ie c h e m — h a n d la r z j e s t e m z C h o c im ia . J e s te m B u n ia S z a - c h in ; t o j e s t w K a m ie ń c u , w B r o d a c h , w e L w o ­ w ie n a z y w a j ą m n ie B u n ia , w C h o c im iu S z a c h in .

N ie p o t r z e b u ję n ic — o d p a r ł n ie c h ę t n ie F o g e lw a n d e rn ie k o n t e n t, ż e m u t e n d z iw n y g o ś ć p r z e r w a ł m y ś li, w k t ó r y c h b y ł p o g r ą ż o n y .

N ie c h w ie lm o ż n y p a n r o t m is t r z t e g o n ie m ó w i — p o c z ą ł s z y b k o m ó w ić . — S z a c h in a k a ż d y p o t r z e b u j e . S z a c h in k a ż d e m u u s łu ż y . W s z ę d z ie i S z la c h t a i p a n o w ie o f ic e r o w ie z n a j ą S z a c h in a . M a m k o n ia n a s p r z e d a ż , ż e s a m s u łta n j e ź d z ić n a n im m o ż e . M a m p is to le ty t u r e c k ie , m a m d y w - d y k i, d y w a n y , b ła w a ty , a d a m a s z k i, s z a le i k le j n o ­ t y , ż e s ię o d n ic h n ie o d e r w ą o c z y n a j p ię k n ie j­

s z e j p a n i...

N ie k u p ię n ic , d a r e m n ie c z a s t r a c is z , p a ­ n ie S z a c h in .

S z a c h in n ig d y c z a s u d a r e m n ie n ie t r a c i, a k t o z n im ła s k a w p o m ó w ić , t a k ż e c z a s u n ie b ę d z ie ż a ło w a ł p e w n ie ... J a n ie ty lk o s p r z e d a ję , ja c h ę t n ie k u p ię t a k ż e .

N ie m a m n ic d o s p r z e d a n ia ...

S z a c h in c h w ilk ę m ilc z a ł, a p o t e m r z e k ł n ie ­ c o c ic h s z y m g ło s e m ;

P a n ie o f ic e r z e , ja p o w ie m o t w a r c ie c z e ­ g o o d p a n a ż ą d a m . P a n k a p it a n m a b a r d z o p r z y k r ą s łu ż b ę , ją w ie m , ż e p a n k a p it a n m a p o d n a d z o r e m s w o im p o c h w y c o n y c h h a j d a m a k ó w ; k t ó r y c h p r z y p ę d z o n o d o L w o w a . T a k i p a n , t a k i g r a f j a k p a n k a p it a n , n ie d o t a k ie j s łu ż b y s t w o ­ r z o n y / J a k u p ię s t u h a j d a m a k ó w .

F o g e F w a n d e r c o fn ą ł s ię z e z d u m ie n ie m . W i­

d z ia ł t e r a z , k t o j e s t j e g o g o ś ć n ie p r o s z o n y . B y ł t o „ h a n d la r z . d u s z “ .

T a k ie p o s t a c ie , t a c y h a n d la r z e is tn ie li r z e ­ c z y w iś c ie w o w y m c z a s ie i w y k o n y w a li b e z k a r ­ n ie s w e o h y d n e r z e m io s ło .

Z d a r z a ły s ię w y p a d k i, ż e a j e n c i t u r e c c y k u ­ p o w a li p o j m a n y c h o p r y s z k ó w i z b ie r a li ic h j a k o n ie w o ln ik ó w . B y ł t o n a j o h y d n ie j s z y j a s y r , b o n ie z p r a w a m ie c z a i z d o b y c z y a le n a p o d s t a ­ w ie n a j o h y d n ie j s z e g o fr_ , m a r k u .

F o g e lw a n d e r , u s ły s z a w s z y t a k n ie s p o d z ie w a ­ n ą p r o p o z y c j ę , n ie m ó g ł n a r a z ie z d o b y ć s ię n a o d p o w ie d ź .

K u p ię s t o h a j d a m a k ó w i p ła c ę d u k a ta z a s z tu k ę ... S t o s z t u k , s t o d u k a t ó w ...

F o g e lw a n d e r b y ł le k k o m y ś ln y m , p o ło ż e n ie j e g o b y ło b a r d z o o p ła k a n e , s u m a b y ła p o n ę t n a . A le w d u s z y j e g o s ło w a S z a c h in a w y w o ła ły u c z u ­ c ie w s tr ę tu i o b u r z e n ia .

N ik c z e m n ik u — r z e k ł z o b u r z e n ie m — w ię c t y i lu d ź m i h a n d lu j e s z .

W id z ą c w o c z a c h o b u r z e n ie S z a c h in m ó w ił d a le j : - - O z a c h in p a n u r o t m is t r z o w i n ie p r o p o n u j e n ic t a k ie g o , c o b y n a r u s z y ło h o n o r o f ic e r s k i; s a m n a j ja ś n ie j s z y k r ó l n a k a z a ł, a b y h a j d a m a k ó w z a ­ t r u d n ić u c z c iw ą p r a c ą j a k lu d z i a n ie p a s t w ić s ię n a d n im i.

— A le k r ó l p e w n ie n ie z e z w o lił n a t a k i h a n d e l w tr ą c ił F o g e lw a n d e rz r e s z t ą m ó j p a n ie t o n ie o d e m n ie z a le ż y . J a p e łn ię t y lk o r o z k a z p r z e ło ż o n y c h i n ie m a m p r a w a r o z p o r z ą ­ d z a ć w ię ź n ia m i. I d ź d o k o m e n d a n ta .

S z a c h in s k r z y w ił s ię n a t o .

P o c o d o p a n a k o m e n d a n t a , k ie d y m y s a m i z a ła t w ić m o ż e m y ?

A le ż t o n ie p o d o b n a k a ż d y w ię z ie ń j e s t p o lic z o n y i z a p is a n y .

G d y b y t y le t y lk o b y ło k ło p o tu ? — z a ­ w o ła ł S z a c h in — w s z a k ż e p a n r o t m is t r z w ie , ż e k r ó l p o z w o lił s z la c h c ie p o d o ls k ie j i u k r a iń s k ie j r e k la m o w a ć t y c h h a j d a m a k ó w , c o z j e j d ó b r p o ­ c h o d z ą . M a m p r z y s o b ie k ilk a n a ś c ie t a k ic h r e k la - m a c y j z p o d p is a m i r ó ż n y c h p a n ó w s z la c h t y . P o w - w p is u j e m y t y lk o n a z w is k a j e ń c ó w i r z e c z s k o ń c z o n a

N ie — r z e k ł s t a n o w c z o F o g e lw a n d e r — t o b y ć n ie m o ż e .

— S k o r o b y ć n ie m o ż e , t o j e s t , s k o r o p a n r o t m is t r z n ie c h c e w ż a d e n s p o s ó b t o n ie c h i t a k b ę d z ie . A le k ie d y p a n g r a f o d m ó w ił m i j e d n e j p r o ś b y , t o m y ś lę , ż e m i d r u g ie j n ie o d m ó w i.

W ie m , ż e p o m ię d z y p o j m a n y m i h a j d a m a k a m i b y ł j e d e n , k t ó r y m n ie t r o c h ę o b c h o d z i. J a m ia łe m d łu g ie la ta u s ie b ie s łu g ę p o c z c iw e g o c h ło p a . N a m ó w ili g o , d a ł s ię g łu p i s k u s ić i p o s z e d ł d o c z e r n i. Ż y d j e d e n z B r o d ó w m ó w ił* m i, ż e w i­

d z ia ł, j a k g o r a z e m z in n y m i p ę d z o n o d o L w o w a . C h c ia łb y m s ię p r z e k o n a ć , c z y t u j e s t is to t n ie ; m o ż e b y m b o w y p r o s ił o d p a n a k o m e n d a n t a .

( C ią g d a ls z y n a s t ą p i).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Smucił się więc tern bardzo i myślał, że jest najnieszczęśliwszym z ludzi na ziemi?. Kiedy raz właśnie był bardzo przygnębiony, zobaczył na ulicy człowieka,który nie

— Uczynię co tylko w ludzkiej jest mocy, aby go odnaleźć — rzekł szef policji i oddalił się spiesznie.. Nazajutrz wręczono carowi

Wilgotne mieszkanie nie mnie często przy czynią się do przeziębienia i ułatwia wszelkie choroby. Mieszkań takich należy stanowczo unikać, a gdy niema innego, to je należycie

przekonały się wnet, że skończył się okres łatwych zysków i wycofały się. Potem opuścili

Więcej nie mówi siwowłosy człowiek tylko twarz jego pochyla się nad toczoną przez robaki płytą stołu.. Nikt nie ma widzieć łzy jego, ani

W N iem czech jest on rozpowszechniony tylko na północy. Stanisław

Żle na początku wieku XIV różaniec już był powszechnie zaprowadzony w Polsce, dowodem tego jest fakt, iż znajdujący się w Kolegjacie Głogowskiej pomnik z roku 1317 przedstawia

uoaareK ao „uiosu