• Nie Znaleziono Wyników

Redaktor Wojciech Klusek - Elżbieta Chodkowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Redaktor Wojciech Klusek - Elżbieta Chodkowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ELŻBIETA CHODKOWSKA

ur. 1948

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, studia prawnicze, Zbigniew Hołda, UMCS, SSPONZ

Redaktor Wojciech Klusek

Wojciech Klusek był bardzo sympatycznym człowiekiem o pięknym uśmiechu, łagodnej buzi i sposobie bycia. Nawet nie wiem, czy był z Lublina. Nie każdego z roku znałam, ale Wojtka tak. Nie przypominam też sobie czy byliśmy w jednej grupie, ale był przystojny i postawny więc i widoczny. Raczej zawsze na rogu. Był uroczy.

Niestety, nie nasz. Pamiętam, jak przyszedł na zebranie SSPONZ-u. Generalnie w SSPONZ-ie myśmy się wszyscy ze sobą zgadzali i jeżeli trafił się ktoś, kto miał odmienne zdanie to bardzo szybko to wyłaziło. Tak było ze świętej pamięci, wtedy świeżo upieczonym, redaktorem Kluskiem. Nie pasował do nas i choć bardzo chciał, to nic z tego nie wyszło. Pojawił się u nas na pierwszym albo na drugim roku, a wraz z nim te paskudne głosy. „A co ten czerwony tu robi?” Młodzi ludzie są okrutni, nie tylko dzieci. Wtedy Wojtek na pewno należał do ZMS-ów, a myśmy takich nie przyjmowali. Absolutnie. Tacy na SSPONZ nie mieli wstępu, więc i on został tak potraktowany. Był u nas raz czy dwa, ale wyraźnie daliśmy mu do zrozumienia, że nie pasuje i więcej nie przychodził.

Zawsze nosił garnitur. To z całą pewnością. Taki był z niego poważny facet.

Wiadomo było, że kiedyś zrobi karierę. Tak go widzę. Przy Marchlaku, czyli największej sali imieniem Marchlewskiego znajdującej się na ówczesnym Wydziale Prawa, a dzisiejszym [Wydziale] Politologii. Do sali tej prowadziły pałacowe schody a tuż przed jej drzwiami, na parapecie, stało popiersie Marchlaka. Było to w budynku przy placu Litewskim 3.

(2)

Data i miejsce nagrania 2012-09-26, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Monika Misiak

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pomimo że teraz są bardzo łagodne rasy, [po których] nie [należy] się spodziewać jakichś nieoczekiwanych [wydarzeń, to] zawsze może zaistnieć sytuacja ryzykowna, bo

Zbyszek, który zajmował się bardziej sprawami merytorycznymi jak tylko zobaczył, że coś się sypie, to momentalnie wszystkim się zajął.. Wydaje mi się, że organizacyjnie nie

Nagle żona [powiedziała] do mnie: „Słuchaj, szkoła potrzebuje nauczyciela fotografii” To była szkoła prywatna (studium reklamy), [która] się mieściła na

Natomiast studiując Polonistykę na KUL-u myśmy mieli naprawdę ten luksus, że była z nami pani profesor Irena Sławińska, która znała Miłosza od studiów i nawet można

A może to już było tutaj, jak kończy się teren weterynarii i zaczynają się te pierwsze budynki na górze… W każdym razie [ulica] Sowińskiego, która jest

przyłożył mu serdecznie w twarz, Niemiec się przewrócił, a drugi, i to było dla nas szczęśliwe - kopnął w ten kij, na którym trzymała się gwiazda, kopnął tak ładnie,

Jak się pracuje w rodzinie i cały czas się je obserwuje, to jest inne życie. Kiedy czasami się weźmie plastry z gniazda i się przykryje poduszką, to wszystkie od

Kiedy włożyłam tę gąbkę, pszczoły zaczęły pakować mi się na ręce, aż czarne miałam.. Gdy wszystkie inne ule zamknęliśmy i załadowaliśmy, podeszłam