• Nie Znaleziono Wyników

Getto w Janowcu - Zdzisław Łodziana - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Getto w Janowcu - Zdzisław Łodziana - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZDZISŁAW ŁODZIANA

ur. 1929; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Janowiec, II wojna światowa

Słowa kluczowe Projekt Akcja Reinhardt. W kręgu Zagłady, II wojna światowa, okupacja niemiecka, Żydzi

Getto w Janowcu

Jak przyjechaliśmy do Janowca, to jeszcze byli Żydzi, a później tam zrobili getto. Byli Żydzi, na razie cieszyli się swobodą, to znaczy mogli opuszczać Janowiec, udawać się na wieś, zakupów dokonywać, a później to pamiętam to było 28 listopada 1941 roku z okolicznych miejscowości sprowadzili Żydów do Janowca, i już im nie wolno było opuszczać miejsc. Oni oczywiście ryzykowali życiem i szli na wieś po zakupy, ale zacieśnili, pamiętam, tą dzielnicę, bo Żydzi musieli się ścieśnić i przyjąć tych uchodźców, i tak trwało to do czerwca 1942 roku, czyli sześć, osiem miesięcy było to getto w Janowcu. I wywieźli ich w kierunku Zwolenia z Janowca, ale co się z nimi później stało, czy do Bełżca ich wywieźli czy później, czy do… no jak się nazywał ten taki wielki… Sobibór był, Bełżec, a tu z Warszawy tych Żydów, jak to się nazywało to? Treblinka, tak. Czy do Treblinki czy do Bełżca wywieźli tych janowskich Żydów?

Getto było w samym centrum, jak rynek jest w Janowcu. To ten rynek był zajęty przez getto. I ta ulica, kiedyś to się nazywała ta dzielnica folwarki, w folwarkach albo na Pradze, na Pradze to było w kierunku Wisły, a ta część to się mówiło, że w folwarkach, no i po sąsiedzku taki Żyd Chyl się nazywał też mieszkał, ale głównie się to centrowało na tym rynku. I furmankami później ci Żydzi się pozbywali, sprzedawali ten swój dobytek, nie bardzo ludzie kupowali, a oni tak gromadzili kosztowności, dolary, walutę obcą, no bo to łatwo jest ukryć, schować.

Data i miejsce nagrania 2003-10-15

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Agata Kołtunik

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

To byli bardzo dobrzy fachowcy, [jak] Jan Flis ze swoją żoną Elżbietą Flis, [która] jeszcze żyje.. Mam nadzieję, że w

Mój brat, ode mnie dwa lata młodszy, lubił sobie tak pożartować - w 1947 roku mama przędła, nici na len przędła, siedziała na krześle, a brat szybko wpadł do mieszkania

Ze dwa, trzy razy [byłem w Puławach], ponieważ w naszym domu, gdzieśmy mieszkali, to był nasz dom, ojciec kupił go za oszczędności przed wojną w czerwcu w

No i wreszcie jeden z tych policjantów upił się, go przezywali Bimber, nie wiem nazwiska jego, niektóre to nazwiska to pamiętam, ale jego nie, ale przezywali go Bimber

W czasie wojny był tam chyba ośrodek zdrowia, od kiedy pamiętam, to straż ochotnicza była.. Był także areszt przy

Wyzwolenie, to pamiętam bardzo dobrze i potem te pierwsze lata, pierwsze miesiące, może.. Dzień wyzwolenia też bardzo

Jak ruszył LZNS, to i my, no już nie było sensu, bo już krucho się z nami robiło. Mogli nas wsadzić w suki, wywieźć piorun

Miedzy innymi ten słynny Sikora, który się później wsławił współpracą z Niemcami, zamordował kilka osób, między innymi Żydów, on chyba pochodził z Końskowoli, po wojnie