• Nie Znaleziono Wyników

Życiorys - Zdzisław Łodziana - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Życiorys - Zdzisław Łodziana - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ZDZISŁAW ŁODZIANA

ur. 1929; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, PRL

Słowa kluczowe dzieciństwo, rodzina i dom rodzinny, szkolnictwo, życie codzienne

Życiorys

Nazywam się Zdzisław Łodziana. Urodziłem się 25 lutego 1929 roku w Puławach, w domu podoficerskim, mieszczącym się w Alejach Żyrzyńskich. Do szkoły chodziłem w dzielnicy działki to była szkoła nowowybudowana, parterowa, zachowała się ona do dziś, i była szkołą, która została wybudowana przez władze miejskie Puław, która była stosunkowo skromna i taka jest do dzisiaj, ponieważ władze Puław nie dysponowały środkami. Nasz dom nie pamiętam jaki miał numer, ale to był ten budynek obok gimnazjum i liceum. On jest w tej chwili z tym, że dzieli je już teraz ta droga, między liceum a tym budynkiem, a kiedyś to przylegał ten teren, bo kiedyś to był wszystko ogrodzony teren wojskowy.

Do wybuchu wojny ukończyłem cztery klasy szkoły podstawowej, następnie szkołę powszechną ukończyłem w Janowcu, ponieważ tam przenieśliśmy się z uwagi na to, że ojciec uciekł z niewoli niemieckiej i trzeba było zejść ludziom z widoku, którzy go znali w Puławach. W Janowcu przebywaliśmy do frontu do czterdziestego czwartego roku. Następnie wróciliśmy do Puław i w tej miejscowości ukończyłem szkołę średnią, to znaczy gimnazjum i liceum imienia księcia Adama Czartoryskiego. Po ukończeniu szkoły średniej wstąpiłem na studia wyższe do Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, ulica Rakowiecka. W pięćdziesiątym trzecim roku uzyskałem dyplom inżynierski i poszedłem do pracy, na nakaz pracy do miejscowości Ostróda. Ukończyłem wydział technologii drewna, jako drzewiarz byłem zatrudniany w rejonie przemysłu leśnego w Ostródzie, następnie przeniosłem się do Lublina, gdzie kontynuowałem pracę w miejskim przedsiębiorstwie budownictwa ogólnego jako kierownik tartaku, następnie w lubelskim przedsiębiorstwie budownictwa ogólnego, jako kierownik kombinatu drzewnego. Następny etap to kierownik działu technicznego w wojewódzkim przedsiębiorstwie handlu meblami, a w końcowym okresie, jako główny specjalista w wojewódzkim przedsiębiorstwie handlu wewnętrznego. W 1994 roku przeszedłem na emeryturę.

(2)

Data i miejsce nagrania 2003-10-15

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Agata Kołtunik

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

No byli ci lodziarze co wozili, to na kółkach takie było i te lody obłożone w lodzie takie były pojemniki, on to kręcił i one się zamrażały i sprzedawali tam dzieciom, to

W wojsku, jak ojciec opowiadał i zresztą ja sam widziałem, to Żydzi uchodzili za takie ofermy, a przecież w tej chwili w Izraelu żydowskie wojsko jest uznawane za jedno z

No ale to mi nie dali popatrzeć, Żydzi jak tylko zobaczyli, szczególnie to mnie interesowało ten płacz tych płaczek najmowanych i były rzeczywiście zawodziły, a

Te żony podoficerów chodziły przecież tam, to kawałek drogi, bo Mordak był naprzeciwko, a tam na tego Bema to przecież jest ja wiem, a ze trzysta pięćdziesiąt metrów,

Powiedziałbym, że [stosunki polsko-żydowskie układały się] na zasadzie jakiejś tolerancji, że oni żyli swoim życiem, a resztę ludności swoim, stykali się

To poszedłem, były takie hydranty na ulicach, teraz to już ich nie widzę, i się naciskało, wodę wziąłem trochę więcej jak połowę wiaderka, bo nie miałem siły unieść,

No i tu, dlatego ja też tak mówię, że jak on nastał to taka atmosfera, jakaś taka nagonka na tych Żydów i to bardzo głośny, to zresztą nie tylko w Puławach było, ale

Miedzy innymi ten słynny Sikora, który się później wsławił współpracą z Niemcami, zamordował kilka osób, między innymi Żydów, on chyba pochodził z Końskowoli, po wojnie