• Nie Znaleziono Wyników

Sklepy w przedwojennych Puławach - Zdzisław Łodziana - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Sklepy w przedwojennych Puławach - Zdzisław Łodziana - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZDZISŁAW ŁODZIANA

ur. 1929; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe dzieciństwo, życie codzienne, Żydzi, sklepy

Sklepy w przedwojennych Puławach

Naprzeciwko naszego budynku był sklep Mordaka, Mordak nazywał się ten właściciel. Później był żydowski sklepik na Bema, to żydowski był, to pamiętam jak szliśmy z prośbą, jako dzieci, do tego żydowskiego sklepiku, żeby nam dali macę, to kazali nam iść do Mordaka, ponieważ my żeśmy zakupów tam nie dokonywali. „Idzie sobie do Mordaka, niech on wam da”, złośliwe tak mówiła do nas ta Żydówka. Ludzie kupowali na tak zwany zeszyt, to znaczy brali na kredyt, nasza rodzina nie, ojciec tego przestrzegał, ale inne te rodziny wojskowe, właśnie u tej Żydówki na Bema przez cały miesiąc brali, jak to się brało na zeszyt, ona tam zapisywała to wszystko, a później się miesięcznie rozliczali. Ten sklepik na Bema to był w odległości od tych Alei Żyrzyńskich jakieś siedemdziesiąt metrów po prawej stronie, bo z lewej to był ten teren szpitala. To był taki mały sklepik żydowski. No tylko tym się właśnie wsławił, że on dawał na kredyt, to tak ludzi dużo się przed wojną zaopatrywało, że nie płacili gotówką, tylko ona prowadziła taki zeszyt i później rozliczali się. Ta Żydówka nie pamiętam [jak się nazywała]. Wiem, że w środku był bufecik i jak się podawało bilon to była taka płytka kamienna i ona uderzała tym bilonem i rozpoznawała po dźwięku, czy jest fałszywy czy nie. To był spożywczy w zasadzie sklep, ale można było kupić takie różne z gospodarstwa domowego rzeczy, jak jakieś igły, nici czy coś takiego, trochę naczyń kuchennych.

Data i miejsce nagrania 2003-10-15

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Agata Kołtunik

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Lekarzy to nie pamiętam, był lekarz, ale to nazywał się Paciorek, to był wojskowy lekarz to ze dwa razy pamiętam jak się przeziębiłem to był, ale to myśmy korzystali z

Pamiętam taki wypadek, jechał król rumuński, przepraszam, prezydent jechał do Rumunii z wizą do króla Karola i później myśmy szli na stację Puławy, Puławy stacja to ze

W wojsku, jak ojciec opowiadał i zresztą ja sam widziałem, to Żydzi uchodzili za takie ofermy, a przecież w tej chwili w Izraelu żydowskie wojsko jest uznawane za jedno z

No ale to mi nie dali popatrzeć, Żydzi jak tylko zobaczyli, szczególnie to mnie interesowało ten płacz tych płaczek najmowanych i były rzeczywiście zawodziły, a

Te żony podoficerów chodziły przecież tam, to kawałek drogi, bo Mordak był naprzeciwko, a tam na tego Bema to przecież jest ja wiem, a ze trzysta pięćdziesiąt metrów,

No i tu, dlatego ja też tak mówię, że jak on nastał to taka atmosfera, jakaś taka nagonka na tych Żydów i to bardzo głośny, to zresztą nie tylko w Puławach było, ale

Jak ich pędzili widziałem, natomiast [że wrócili] to słyszałem, że ich tylko przyprowadzili z powrotem, czy to było w nocy, czy tego, to już nie wiem, tylko widziałem jak

Ze dwa, trzy razy [byłem w Puławach], ponieważ w naszym domu, gdzieśmy mieszkali, to był nasz dom, ojciec kupił go za oszczędności przed wojną w czerwcu w