• Nie Znaleziono Wyników

Znałem kilka osób, które musiało wyjechać z Polski - Edmund Dąbrowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Znałem kilka osób, które musiało wyjechać z Polski - Edmund Dąbrowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

EDMUND DĄBROWSKI

ur. 1930; Świeciechów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, rok 1968, marzec 1968, praca w szkolnictwie, Żydzi

Znałem kilka osób, które musiało wyjechać z Polski

Kiedy mnie wyrzucono z aparatu, to ja byłem, że tak powiem izolowany, w ogóle byłem niewidziany. I po raz pierwszy dopiero w [19]78 roku zostałem zaproszony na naradę do Komitetu Wojewódzkiego, i o tym wszystkim powiedziałem. Wtedy nie działałem społecznie, generalnie, tylko na terenie samej szkoły. Wtedy zajmowałem się systemem wychowawczym szkoły, zajmowałem się sprawami udoskonalenia, ulepszenia pracy wychowawczej w szkole, to była najważniejsza rzecz. Ale powiem, że znałem kilka osób z tych, którzy później musieli stąd odjechać. I byłem tym bardzo zaszokowany, bardzo zaszokowany, bo było to dla mnie niezrozumiałe. Ja nigdy nie byłem przeciw Żydom, nawet w szkole te dzieci [żydowskie] dla mnie były takie same dzieci, jak i pozostałe inne. W domu nigdy nie było rozmowy negatywnej na temat Żydów, czy na temat innych. Więc to był jakiś taki nastrój, ja dlatego mówię, że jaki jest nastrój w domu, taki mniej więcej kształtuje się nastrój dzieci. I później albo się wyradza całkiem i robi się zdegenerowany, albo jest bardzo dobry człowiek . Więc ja wtedy byłem zaszokowany, uważałem, że to jest nie do pomyślenia, tego nie można było robić, nie wolno było tego robić. Jeśli były poszczególne osoby, to tylko poszczególne osoby za poszczególne czyny, a nie generalnie.

Data i miejsce nagrania 2014-02-05, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Po pierwsze miałem sporo wyjazdów, były wyjazdy na studia, były wyjazdy do Warszawy, wyjazdy na stowarzyszenie stenografów, przy czym spotkania stowarzyszenia stenografów

„Nie umiał!” a dyrektor tego szpitala abramowickiego, wiadomo że to jest psychiatryczny szpital, Brennenstuhl, był absolwentem liceum Staszica, zadzwonił do pani

Trudno było się dostać do tego obrazu, ale dostałam się jakoś i muszę się przyznać, że nic nie widziałam.. Nie widziałam

Moja ciotka w Lublinie nie pozwalała [swojej] córce, co była o jeden rok młodsza ode mnie, przychodzić do nas w sobotę, bo ja miałam moje przyjaciółki Polki w domu w sobotę..

Moich uczniów, których jest kilkanaście tysięcy, którzy poszli w świat, spotykam jeszcze dość często - ,,Dzień dobry, Panie Dyrektorze!’’ To mam poczucie spełnionego

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, Wojciechów, PRL, praca strażaka, pożarnictwo, Ochotnicza Straż Pożarna w Wojciechowie,

Po ukończeniu tej szkoły – ale to już tak trochę później – udało mi się jeszcze w Warszawie skończyć Technikum Poligraficzne, dlatego że w Lublinie wyższej