• Nie Znaleziono Wyników

Tygodnik Rybnicki. R. 3, nr 26 (85).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Tygodnik Rybnicki. R. 3, nr 26 (85)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

CMYK CMYK

nowiny.pl Wtorek 24 czerwca 2008 r.

Nr 26 (85) rok III ISSN 1896-8163 Nr indeksu 22491X Cena 1 zł

Lodowisko na Rynku

WYDARZENIA

Właśnie zaczęło się lato i do zimy daleko, ale dobrze, że w mieście myślą już o atrakcjach zimowych. W połowie listo- pada na rybnickim Rynku pojawi się sztuczne lodowisko.

Za 3 zł będzie można wypożyczyć łyżwy, a za 2 zł szaleć godzinę na lodzie. Niewykluczone, że w określonych go- dzinach dzieci i młodzież szkolna będą mogły korzystać z lodowiska bezpłatnie.

Strona 10

Piece będą gorące

ZAPROSZENIE

W tym tygodniu, w piątek, zapraszamy do Pieców w gmi- nie Gaszowice. Odbędzie się tam Piecowisko – prze- gląd amatorskich zespołów rockowych. Gwiazdą wieczo- ru będzie zespół Kat & Roman Kostrzewski oraz zespół Apogeum. Finałowa trójka otrzyma nagrody pieniężne oraz możliwość wystąpienia na festiwalu Magia Rocka 6.

(izis)

Jeżdżą wrakami

AKTUALNOŚCI

Na miejskie linie przewoźnicy wypuszczają najnowsze au- tobusy. Na mniej popularne trasy zostawiają prawdziwe wraki, którymi strach jeździć. Jeden z nich to już niemal za- bytek. Ma dwadzieścia siedem lat! Jak się dowiedzieliśmy, stan techniczny najstarszych pojazdów jest dramatyczny.

Większość z nich kwalifikuje się do zatrzymania dowodu

rejestracyjnego.

Strona 6

REKLAMA

NEWS

Pijana wiozła dzieci

W sobotę, 21 czerwca, około godziny 21.00 policjanci zatrzy- mali pijaną kobietę, która wiozła samochodem dwójkę swo- ich dzieci. 34-letnia kierująca miała w wydychanym powie- trzu prawie 2 promile alkoholu. W samochodzie kobieta wio- zła swoje dwie córki – 4-miesięczną i 11-letnią. Niewykluczo- ne, że oprócz zarzutu za kierowanie w stanie nietrzeźwości może odpowiedzieć za narażenie dzieci na niebezpieczeń-

stwo utraty życia i zdrowia.

(acz)

Nowiny.pl – nowe możliwości, nowe promocje

Zyskaj 280 zł! Teraz miesiąc publikacji banera w Internecie ZA DARMO!

Promocja ważna do 24.06.2008 r.

tel. (032) 415 47 27 w.34, wostojski@nowiny.pl

3) 11)

Zdobywcy szóstek

59 uczniów otrzymało stypendia, a 134 przyznano tytuły „Prymusa Roku”

12)

Tak widzą Rybnik

Jak rybniczanie widzą swo- je miasto? Warto zobaczyć wystawę w RCK.

Piosenki na lato

Edyta Górniak i Mie- czysław Szcześniak wystąpili w Rybniku

DOM DLA

bezdomnych

Bezdomni są przerażeni.

Noclegownia przy ulicy Hallera ma zostać zamknięta, a oni za unijne pieniądze mają zdobywać kwalifikacje i remontować przekazane im mieszkanie.

– Wrócimy na dworce – obawia się jeden z nich.

WIĘCEJ NA STR. 5

WIĘCEJ NA STR. 5

(2)

2 Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 24 czerwca 2008 r.

REKLAMA

Z DRUGIEJ STRONY

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 421 05 10 e–mail: rybnik@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelna: Iza Salamon, izis@nowiny.pl (600 081 663) n Dziennikarze: Adrian Czarnota, a.czarnota@nowiny.pl (666 023 153), Beata Mońka, bmonka@nowiny.pl (507 083 735)

n Reklama: Wojciech Ostojski, wostojski@nowiny.pl (600 081 664) n Redakcja techniczna: Jurek Oślizły, jo@nowiny.pl

n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

TELEFON INTERWENCYJNY

0 600 081 663

Rybnickie Centrum Stolarki Budowlanej

Tel. (032) 42–44–066, 42–44–067 Rybnik, ul. Zebrzydowicka 152

Okna PVC

i mnóstwo DRZWI

Okna PVC

i mnóstwo DRZWI

wewnętrzne i zewnętrzne

www.rcsb.pl

LETNIA PROMOCJA!

Badania USG Badania USG

piersi, jamy brzusznej, tarczycy, prostaty, ciąży 3D/4D, ginekologiczne, ukg (echo serca), usg u dzieci, stawu biodrowego u dzieci, przepływu krwi (kolor Doppler)

WYKONUJĄ WYSOKIEJ KLASY SPECJALIŚCI NA NOWOCZESNYM SPRZĘCIE.

Rybnik, ul. Kościuszki 54, tel. 032 755 88 19 Rybnik, ul. Kościuszki 54, tel. 032 755 88 19

czynne w godz. 08.00 – 19.00 czynne w godz. 08.00 – 19.00 Co w takim świecie peł-

nym cierpienia znaczy życie jednego małego wróbelka?

A może znaczy więcej, niż się ludziom wydaje. Zenon Sawa mieszka w Krakowie.

Przyjechał do Kamienia na kilka dni. Spędzał czas głów- nie pracując u swojej znajo- mej w ogrodzie. – Aż tu nagle zobaczyłem leżące na ziemi pisklę. Było zupełnie bez piór, leżało na wznak i myślałem, że już po nim – wspomina pan Zenon. A jednak pod- niósł je z ziemi i zawinął w koszulę. Jakież było jego zdu- mienie, kiedy z zawiniątka usłyszał żwawe popiskiwa- nie. – Pisklakowi widać zro- biło się ciepło i od razu odżył.

Natychmiast zadzwoniłem do koleżanki, która od razu zwróciła się z pytaniami do specjalistów, Jerzego Dessel- bergera i Henryka Kruszewi- cza – opowiada.

Najpierw trzeba było roz- poznać gatunek ptaka, żeby dobrać odpowiedni pokarm.

Jak się okazało, karmienie ptaka to wcale nie taka pro- sta sprawa. W końcu nie na co dzień znajduje się małego wróbelka. – Pierwsza moja myśl to była taka, żeby nała- pać mu much, ale okazało się, że ten rodzaj pokarmu odpa- da. – Jedzenie dla wróbelka przygotowaliśmy według po- danej receptury, składa się na Zrobiliśmy zdjęcie operato-

rowi koparki, który przy ulicy Karola Miarki, na Paruszow- cu, pracuje przy budowie kanalizacji. Na rozkopanej ulicy pracownik czytał w ka- binie gazetę. – Dobra gazeta nie jest zła – skwitował krót- ko ten fakt. Z samochodów czekających na podniesienie szlabanów na przejeździe ko- lejowym padały komentarze.

– Czyta pan gazetę, a teraz sam pan będzie w gazecie. To my czekamy, aż skończycie kopać, a wy tu macie czas na czytanie – mówili kierowcy.

Andrzej Oświecimski, rad- ny z Paruszowca, a zarazem przewodniczący rady dzielni- cy, mówi, że nie ma żadnych powodów do narzekania czy

krytyki. – Mam bardzo dobry kontakt z każdą firmą, która wykonuje jakieś inwestycje w naszej dzielnicy, także z tą, która buduje u nas kanaliza- cję. I zapewniam, że nie ma żadnych podstaw do krytyko- wania tej firmy, a wręcz prze- ciwnie. Prace idą zgodnie z planem, a trzeba zaznaczyć, że Paruszowiec to trudny te- ren m.in. ze względu na żyły wodne – wyjaśnia Andrzej Oświecimski.

Zrobione zdjęcie traktuje- my jako fotogratkę. W końcu czytanie gazet to nie grzech.

A może operator koparki nie pracował, bo czekał właśnie na różdżkarza, który miał zbadać cieki?

(izis)

Pod kreską

Czytanie gazet to w końcu nie grzech

Nie marnował czasu

Pogrążony w lekturze operator koparki

Jestem dla niego taką wielką mamą – żartuje Zenon Sawa, który kilka dni temu uratował pisklę wróbla

Wróbelek obrasta w piórka

niego m.in. glukoza, rozgnie- ciona drażetka vitaralu, mąka kukurydziana, mąka ryżowa, a podstawą jest twaróg. Z tej masy robimy małe kuleczki, które umieszczamy na wyka- łaczkach i tak podajemy wró- blowi – mówi Zenon Sawa.

Pisklę siedzi w gnieździe z szalika z miękkiego polaru, w chłodniejsze dni dogrzewa się

żarówką ustawionej nad nim lampy. Temperatura też musi być odpowiednia, żeby ptak mógł się rozwijać. – Koszyk jest opatulony dodatkowo powłoczką z poduszki, żeby ciepło nie uciekało – dodaje Ewa Podolska z Kamienia.

Dzięki fachowej opiece ptak szybko rośnie i obra- sta w piórka. I zachowuje

się zabawnie. – Na razie je- stem ogromnie zadowolo- ny, cieszę się, że ptak ocalał.

Jednak przed nami trudna nauka latania. Dopiero jak będzie umiał samodzielnie latać i zdobywać pożywie- nie, będzie można wypuścić go na wolność – dodaje pan Zenon.

Iza Salamon Mały wróbelek i jego wybawca – Zenon Sawa

FOT. IZA SALAMON

FOT. IZA SALAMON

(3)

3

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 24 czerwca 2008 r. AKTUALNOŚCI

REKLAMA

Maszyny Rolnicze Rudnik, trasa Racibórz – Opole, ul. Kozielska 2

Tel. 032 / 414-73-63, 417-22-50 www.chempest.pl

NOWOŚĆ W OFERCIE

maszyny do pielęgnacji maszyny do pielęgnacji terenów zielonych terenów zielonych

model R40EL już od

957 zł*

* cena zależna od kursu euro

brutto

Pierwsze Dni Rybnika do- biegły końca. Podczas finału z gwiazdami wystąpili: Mie- czysław Szcześniak i Edyta Górniak. Ostatnim wydarze- niem, jakie towarzyszyło ob- chodom święta miasta, była Noc Świętojańska. Uczczo- no ją koncertem z udzia- łem gwiazd. Nie zbrakło też tradycyjnego akcentu, czyli konkursu na najładniejszy wianek świętojański.

Konkurencję rozstrzy- gnięto w kilku kategoriach.

W gronie twórców do lat 12 zwyciężył Maciej Ko-

zielski. Wśród dorosłych najładniejszy wianek przy- gotowała Rita Hiltawska.

W konkursie rywalizowały także dzielnice. Tym razem wygrało Maroko–Nowi- ny. Dla zwycięzców, jak i wszystkich pozostałych bawiących się na terenie kampusu przy ul. Rudz- kiej zaśpiewał Mieczysław Szcześniak. – Wolę, żeby zmieniał was płomień miło- ści niż kwiat paproci – mó- wił wokalista, zapowiadając kolejny utwór. Zgodnie z legendą zakwitający raz do

roku, w Noc Świętojańską, kwiat paproci zapewniał jego znalazcy bogactwo, a nawet mógł czynić niewi- dzialnym. Niestety bogac- twem nie można było się z nikim podzielić.

W Rybniku podczas Nocy Świętojańskiej dzielono się i muzyką, i humorem, o co zadbał prowadzący imprezę Krzysztof Respondek, ak- tor i członek kabaretu Rak, który stał się jeszcze popu- larniejszy dzięki wygranej w telewizyjnym show „Jak oni śpiewają”. Jednym z ju-

rorów oceniających uczest- ników była Edyta Górniak, która w Rybniku nie szczę- dziła komplementów pod adresem zwycięzcy progra- mu. Miłą niespodzianką dla publiczności było wspólne wykonanie z Mieczysła- wem Szcześniakiem ich przeboju „Dumka na dwa serca”, który powstał do fil- mu „Ogniem i meczem” Je- rzego Hoffmana.

Koncert i zarazem obcho- dy Dni Rybnika zakończył pokaz sztucznych ogni.

(bea)

W m i n i o n ą n i e d z i e l ę Chwałęcice przeży wał y niecodzienne wydarzenie – mszę na wodzie w intencji nieżyjących żeglarzy. O tej niezwykłej liturgii opowia- da jeden z najbardziej zna- nych mieszkańców Chwa- łęcic – Bogdan Dzierżawa, laureat konkursu na Ślązaka Roku.

– Niy wiym jak Wy, ale my sie tukej kolybiymy na tyj naszyj „Barce”, tak prziwi- toł zebranych, 22 czyrwnia, nad „rybnickim morzym”

wiernych chwalyncki farorz ks. Grzegorz Jagieł z pływa- joncego na dwóch łodkach, zrobionego przez rybnickich żaglorzy, Stołu Pańskigo.

Potym wspomnioł, że dwa tysionce lot tymu Jezus Chrystus tyż z łodki nauczol swojich uczni i wiernych na jeziorze Genezaret, i niy przi- puszczoł wtedy, że teraz Sło- wo Boże z łodki i w Rybniku

bydzie głoszone.

Żeby tako mszo na wodzie zrobić w intyncji wszystkich żaglorzy, kerych już nima miyndzy nami i tych, kerzi na rybnickim jeziorze życi straciyli, wpadli żaglorze z klubu Nawa i ratownicy wod- ni, kerzi pływiom na swojich łodkach po tym zbiorniku.

Piykno to ideja i godno naśladowanio. Mocka ludzi zebralo sie nad brzegiym przistani żeglarskij Nawa, żeby uczestniczyć w takim nowatorskim nabożyństwie.

Krom ludzi zebranych na brzegu, dużo samych żaglo- rzy brało udział we mszy na swojich motorowkach i ża- glowkach, kere stoły zako- twiczone w cołkij przistani.

Pogoda na dokłodka tako piykno klapła, że chyba som Ponboczek tak piykny dziyń tym rybnickim żaglorzom nacechowoł.

W czasie podniesiynio po-

dziwoł żech sie do nieba i ujrzoł żech pora rybitwow, kere krajzowały nad tym wodnym ołtorzym, a biołe jejich piora miechtały sie w słoneczku i zdało mi sie wtedy, że to duszyczki tych żaglorzy, za kerych my rzy- kali,

Na koniec tego piyknego i udanego nabożyństwa, ża- glorze pusciyli na woda wio- nek, jako symbol pamiyńci o wszystkich kerym woda z rybnickigo zalywu życi ode- brała i wszyjscy zebrani na brzegu wierni odmowiyli ostatnio modlitwa za jejich dusze.

Na pożegnanie ks. Grze- gorz zaproszoł wszystkich na bezrok o tym samym cza- sie na te same miejsce – bo jak pedzioł – mo nadzieja, że teraz taki nabożynstwo by- dzie sie odbywało co roku.

Bogdan Dzierżawa

Msza na wodzie w dzielnicy Chwałęcice zgromadziła wielu ludzi

Rybnicki

Genezaret

NAJKRÓTSZA NOC Z EDYTĄ – No i zaczęło się lato...

Edyta Górniak i Mieczysław Szcześniak zaśpiewali wspólnie

„Dumkę na dwa serca”

Mszę na wodzie odprawił pomysłodawca tego wydarzenia, ks. Grzegorz Jagieł – proboszcz

„Barka” na rybnickim morzu

FOT. ADRIAN CZARNOTA (2)

FOT. BEATA MOŃKA

(4)

4 AKTUALNOŚCI Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 24 czerwca 2008 r.

PROMOCJA

ZADZWOŃ: tel. (032) 421 05 10 w. 39, 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

Zapewniamy najlepszą oglądalność w regionie: 200 tys. wizyt / miesiąc, 6660 wizyt dziennie

BANERY, PREZENTACJE, BAZA FIRM – JUŻ OD 70 ZŁ/TYDZIEŃ

Skuteczna reklama w Internecie NA PORTALU

– Czy to jest szpital, czy jakieś więzienie? – dener- wował się przy ciężkich, szpitalnych drzwiach Hie- ronim Morgała z Rybnika.

Właśnie przyjechał ze swo- ją mamą, Praksedą, na bada- nia. – Wiozę mamę na wózku i mam problem z otwiera- niem niektórych drzwi. Są tak ciężkie, że nie sposób jednocześnie je trzymać i ma- newrować wózkiem – wyja- śniał swoje podenerwowanie rybniczanin. Tomasz Zejer, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku, zapewnił, że drzwi te spełniają wymogi przeciwpożarowe, a te są w

Foliowe worki do niedaw- na można było brać bezpłat- nie i niemal bez ograniczeń.

Dzisiaj trzeba za nie płacić.

Tak niektóre sklepy uczą swoich klientów ekologii.

Właściciele sklepu Biały Domek przy ulicy Dąbrów- ki oprócz wprowadzenia w swoim sklepie alterna- tywnych dla foliowych jed- norazówek ekologicznych toreb wielokrotnego użytku, poszli o krok dalej. Postano- wili pobierać opłaty za do tej pory bezpłatne, popular- ne jednorazówki. 5 groszy kosztuje cienka jednorazów- ka, natomiast 10 groszy za- płacimy za foliówkę trochę grubszą. – Myślę, że pobie- ranie opłat za jednorazówki zmobilizuje ludzi do pamię- tania o zabieraniu do sklepu toreb wielokrotnego użytku.

Wydaje mi się, że to właśnie zapominalstwo jest główną przyczyną tego, że ludzie korzystają z jednorazówek.

W końcu po co mają się wra- cać do domu po torbę, jak w sklepie zakupy zapakują do

– Jak tu trzymać ciężkie drzwi i manewrować wózkiem? – pyta rybniczanin

Chory musi mieć krzepę

Panel z pismem Braille’a przez przypadek znalazł się w tej windzie. W bloku nr 11 przy ulicy Wandy nie mieszka nikt niewidomy.

O dziwnych kropkach na przyciskach w windzie bloku nr 11 poinformowali nas nasi czytelnicy. Jak się okazało, jest to jedyna winda na całym osiedlu Nowiny jak najbardziej przeznaczona dla osób słabo widzących i niewidomych.

Cyfry oznaczające kolejne piętra zapisane zostały także w alfabecie Braille’a.

– W tym bloku nie mieszka żaden niewidomy, a panel z alfabetem Braille’a znalazł się tam prawdopodobnie

przez przypadek, przy okazji instalacji nowej, nowoczesnej windy – wyjaśnił nam Edward Urban, szef konserwatorów wind na osiedlu Nowiny. Na tajemnicze kropki mało kto jednak zwraca uwagę. Kilku zapytanych przez nas ludzi nie miało pojęcia, czemu miałoby to służyć. – To rozwiązanie, które ma ułatwić życie niepełnosprawnym.

Oczywiście nie będzie żadnego problemu, by zainstalować taką windę w innym bloku, jeśli zajdzie taka potrzeba – uspokaja szef konserwatorów.

Andrzej Kieś Kasia Maciejowska

Przyciski

z kropkami

ŚWIETNE ROZWIĄZANIE DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH, ALE W TYM BUDYNKU NIKOMU NIE SŁUŻY

Mieszkańcy bloku na osiedlu Nowiny nie zwracają specjalnej uwagi na cyfry w alfabecie Braille’a

W sklepie na Dąbrówki zapłacisz za reklamówkę jednorazowego użytku

Zapłacą, to nie zapomną

tym przypadku ważniejsze, niż wygoda użytkowników. – Mam świadomość, że drzwi nie są wygodne w codzien- nym użytkowaniu. Polecę służbom technicznym, żeby im się przyjrzały, jeśli są trud- ne do sforsowania – dodał w rozmowie z nami dyrektor Zejer. Pan Hieronim nie krył wzburzenia obecnym sta- nem. – Ten szpital to takie gmaszysko niedostępne dla ludzi. Przecież tutaj wszędzie powinny być drzwi otwiera- ne automatycznie, a nie takie ciężkie jak dla siłaczy. Taki chory musi mieć krzepę, żeby je sobie otworzyć – do-

dał.

(izis)

Hieronim Morgała z mamą w rybnickim szpitalu

darmowej foliówki – mówi Marcin Pałach, syn właści- cieli sklepu na ul. Dąbrówki.

Właściciele placówki posta- nowili jednak zrobić pewne odstępstwa od tej zasady. Za foliowe worki nie muszą pła- cić ci, którzy kupują chleb, ziemniaki czy mrożone ryby. A co na to sami klienci?

– Wreszcie jakieś konkretne

posunięcie w kierunku po- zbycia się tych okropnych jednorazówek, które walają się po całym osiedlu. A jak ludzie będą musieli płacić za te reklamówki, to będą brali z domu ekologiczne torby – uważa pani Lucyna, mieszkanka bloku przy uli- cy Dąbrówki.

Kasia Maciejowska – Może wprowadzenie opłat za jednorazówki nakłoni ludzi do korzystania z ekologicznych toreb – mówi Marcin Pałach z Białego Domku na ulicy Dąbrówki

Takie przyciski służą także osobom niewidomym

FOT. IZA SALAMON

FOT. ANDRZEJ KIEŚ (2) FOT. KASIA MACIEJOWSKA

(5)

5

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 24 czerwca 2008 r. GORĄCY TEMAT

PROMOCJA

Reklama w prasie

DOCIERA PRECYZYJNIE!*

Z PEWNOŚCIĄ DZIĘKI TYGODNIKOWI RYBNICKIEMU

Kup 4 edycje ogłoszenia modułowego – 5 edycję otrzymasz GRATIS

Promocja ważna do 24 czerwca 2008 r. *W przypadku produktów, które nie są adresowane do masowego odbiorcy zdecydowanie najlepiej jest korzystać z medw drukowanych. Dzięki temu reklamodawcy mogą niezwykle precyzyjnie okrlać grupy docelowe swoich produktów oraz kontrolow dotarcie do swoich potencjalnych klientów. Reklamy usług i produktów oferowanych na rynku lokalnym są w wkszości publikowane w prasie lokalnej i regionalnej.

ZAPYTAJ O SZCZEGÓŁY:

Tel. 032 421 05 10 w. 39, 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

Ale bezdomni są przera- żeni. Noclegownia przy ul.

Hallera ma zostać zamknię- ta, a oni sami mają za unijne pieniądze uczyć się zawodu i remontować przyznane im mieszkanie. – Wylądujemy znowu na dworcach – pro- rokują.

Nie planuje się jednak otwarcia kolejnej placówki tego typu. Zamiast tego mia- sto chce zaproponować oso- bom bezdomnym zupełnie inne rozwiązanie. Z zasobów komunalnych miasta zostaną wyznaczone mieszkania, któ- rych stan wymaga remontu.

Nie muszą być bezdomni

Za pomocą specjalnych programów Unii Europej- skiej, będzie można prze- szkolić bezdomnych w zawodach budowlanych, a kiedy uzyskają odpowiednie uprawnienia, zostaną skiero-

wani do takiego mieszkania, w którym po wyremonto- waniu mogliby zamieszkać.

– Rozwiązanie, które zapro- ponowałem radzie miasta, polega na tym, żeby bez- domnych nie zagłaskać na śmierć, tylko żeby oni sami chcieli wyjść z bezdomno- ści – przekonuje prezydent Rybnika Adam Fudali. Jeśli osoba z grupy remontującej mieszkanie znajdzie pracę i usamodzielni się, w jej miej- sce zostanie skierowany ko- lejny bezdomny, jak zakłada system rotacyjny. Do tego momentu będzie można przebywać w remontowa- nym mieszkaniu za darmo.

Słyszymy o tym od lat Co o tym projekcie sądzą najbardziej zainteresowani?

– O pomyśle z remontowa- niem mieszkań słyszymy już od lat, jednak zawsze na ga- daniu się kończyło – mówi

Edward Rajchert, mieszka- niec noclegowni. – Jest to to bardzo dobre rozwiązanie, ale tylko teoretycznie, nie wierzę w powodzenie tego projektu – dodaje. Na począ- tek przewidziane jest tylko jedno mieszkanie, w którym ekipę remontową stworzy od czterech do sześciu bezdom- nych. W przypadku, gdyby program okazał się sukce- sem, możliwe jest dokoop- towanie następnych dwóch mieszkań, w których, po uprzednim przygotowaniu tego miejsca do pobytu, za- mieszkałoby kolejnych dwu- nastu.

Zabraknie puszek i złomu

Obecnie w Rybniku zareje- strowanych jest nieco ponad trzydziestu bezdomnych.

Nie oddaje to faktycznego stanu, gdyż spora część nie korzysta z usług noclegow-

ni, a co za tym idzie – nie rejestruje się. Ilość ta, jak co roku, podwaja się w okre- sie zimowym. Ci, którzy z różnych przyczyn (nie- sprawność fizyczna, bardzo ograniczona ilość miejsc) nie wezmą udziału w przy- gotowywanym przez miasto nowatorskim projekcie, zo- staną skierowani do dwóch innych, znajdujących się w powiecie rybnickim placó- wek, czyli Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Dobroczyn- nego w Niewiadomiu oraz Schroniska św. Brata Alber- ta w Przegędzy. To właśnie wzbudza najwięcej kontro- wersji wśród osób bezdom- nych. – Po pierwsze miejsca te są znacznie oddalone od centrum, przez co będzie kłopot z dojazdami. W cen- trum można zbierać puszki, złom, załapać się na jakąś okazyjną fuchę. Zawsze coś się znajdzie, a w Przegędzy

nic nie ma. Poza tym są to ośrodki związane z religią, a gdzie mi na stare lata zmie- niać wiarę i przekonania?

– wylicza Edward Rajchert.

Obiecali opuścić

Zdaniem dotychczasowych mieszkańcow noclegowni, jedynym rozwiązaniem pro- blemu jest znalezienie inne- go budynku, który miałby zastąpić ten przy ulicy Hal- lera. – Kiedy kilka lat temu powstawała w tym miejscu noclegownia, to stało się to za sprawą bezdomnych, któ- rzy obiecali na własną rękę wyremontować budynek, je- śli zostanie on im przekazany przez miasto. Tak też się sta- ło, jednak trzeba pamiętać, że była to sytuacja wyjątkowa, w okresie bardzo ostrej zimy.

Zdeklarowali, że opuszczą to pomieszczenie, gdy już nie będzie potrzebne – przypo- mina prezydent Fudali.

Wrócimy na dworce Bezdomni nie wierzą w fnansowany przez Unię Eu- ropejską program. – Jestem pewien, że spora część osób nie będzie chciała przebywać w oddalonych od centrum ośrodkach, wybiorą spanie na dworcach, w melinach i klatkach schodowych. Za- czną się rozboje i kradzieże – przewiduje Rajchert. – Wy- daje mi się, że chce się nas zepchnąć na margines, żeby- śmy egzystowali gdzieś tam na obrzeżach miasta, albo przesiadywali na dworcach – dodaje bezdomny. Program wychodzenia z bezdomności już w środę będzie głosowa- ny przez rybnickich radnych.

– Musimy podejść do tego problemu w sposób wywa- żony, moim zdaniem nasze rozwiązanie jest właściwe i wychowawcze – wyjaśnia prezydent Rybnika.

Andrzej Kieś

– Damy wam szansę na normalne życie – mówi do bezdomnych Adam Fudali, prezydent Rybnika

Z noclegowni jest wyjście

FOT. ANDRZEJ KIEŚ

(6)

6 AKTUALNOŚCI Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 24 czerwca 2008 r.

Teraz reklama już od

PROJEKT GR ATIS! 70

DODATEK BUDOWLANY

w co drugi wtorek w Tygodniku Rybnickim, Nowinach Raciborskich i Wodzisławskich

B U D O W N I C T W O * A R C H I T E K T U R A * W N Ę T R Z A * P O R A D Y

MASZ FIRMĘ W BRANŻY BUDOWLANEJ? SKORZYSTAJ Z LETNIEJ PROMOCJI!

KOLEJNE WYD

ANIE D ODATK U JUŻ 8 LIPCA 2008 ROK

U

Zadzwoń i zapytaj

o szczegóły:

Tygodnik Rybnicki Wojciech Ostojski, 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

Nowiny Raciborskie Marek Kuder, 0608 678 209, mk@nowiny.pl Nowiny Wodzisławskie Grzegorz Zimałka, 0606 698 903, gz@nowiny.pl PROMOCJA

Kierowcy boją się jeź- dzić rozklekotanymi auto- busami. Przewoźnicy na miejskie linie wypuszczają najnowsze maszyny, zo- stawiając wraki na mniej popularne trasy. Kierowcy się buntują.

Sześćdziesiąt stopni Cel- sjusza w kabinie kierowcy?

Choć trudno w to uwierzyć, właśnie w takich warunkach jeżdżą kierowcy najstarszych pojazdów. Najstarszy au- tobus Transgóru ma około trzydziestu lat. Nie jeździ po Rybniku, tylko w mniejszych miastach, z którymi firma ma podpisaną umowę.

Cacka są dla miasta W rybnickim Zakładzie Transportu Zbiorowego jest tylko dwóch „graczy”: ryb- nicki PKS i Transgór SA.

Obie firmy świadczą usłu- gi transportowe w ramach komunikacji miejskiej. Naj- popularniejsze miejskie li- nie obsługują najnowsze, niskopodłogowe maszyny.

Naszpikowana elektroniką kabina kierowcy bardziej przypomina pulpit samolo-

tu niż miejski autobus. Poza tymi cackami po rybnickich drogach nadal jeżdżą ponad dwudziestoletnie Ikarusy, których prowadzenie to ist- na udręka. – Najgorzej jest w upały – mówi kierowca, chcący zachować anonimo- wość. Wszak narzekanie na tabor może nie spodobać się pracodawcy. – Stoimy często w korkach w upale. Silnik się wtedy bardzo przegrzewa.

Włączamy gorący nawiew w kabinie, aby ściągnąć tro- chę ciepła z komory silnika – zdradza techniczne „pa- tenty”. Taki system szybko powoduje, że w kabinie kie- rowcy temperatura staje się nie do wytrzymania. – W ta- kich warunkach ciężko pro- wadzić pojazd, szczególnie gdy się wiezie tylu pasażerów – przyznaje Piotr Piórkowski z rybnickiej drogówki.

Autobusy niemal za- bytkowe

Jak się dowiedzieliśmy, stan techniczny najstar- szych autobusów jest dra- matyczny. – Zdarzały się przypadki, że dzwoniły do

nas anonimowe osoby infor- mując, że o danej godzinie z zajezdni wyjedzie autobus, którego stan techniczny wy- klucza jazdę. Nie wyklucza- my, że byli to sami kierowcy – mówi policjant. Każdy z rybnickich przewoźników ma w swoim taborze praw- dziwe zabytki. W Transgó- rze nadal służy przegubowy Ikarus 280 z 1981 roku. Jest używany jako pojazd tech- niczny. W rybnickim PKS-ie jeździ z kolei kilka Ikarusów 260 z 1985 roku. Najstarsze pojazdy są stale odmalowy- wane, by ukryć i powstrzy- mać wszechobecną korozję.

– Tak naprawdę większość tych zabytków po wnikli- wym badaniu technicznym kwalifikuje się do zatrzyma- nia dowodu rejestracyjnego.

Kierowcy jednak potrafią szybko pozbyć się danej usterki, niestety, najczęściej tylko chwilowo – mówi Piór- kowski.

Za luksusy się płaci Antoni Mainczyk, wice- prezes zarządu Transgóru wyjaśnia, że to, co jeździ po

Zamiast „Sprzedam” za wycie- raczkami samochodów tkwią kartki „Kupię”. Okazuje się, że to handlarz sam wybiera sobie auta na części. Od kilku tygodni właściciele najstarszych pojaz- dów znajdują na przyblokowych parkingach kartki z numerem telefonu. Na kartce wetkniętej za wycieraczkę samochodu wid- nieje tylko numer telefonu oraz napis „Kupię”. Właściciele sa- mochodów trochę z ciekawości, trochę z chęci zysku dzwonią pod tajemniczy numer. Okazuje się, że po przyblokowych par- kingach chodzą znawcy, którzy wprawnym okiem oceniają, któ- ry samochód nadaje się jeszcze do jazdy. – Stwierdzili, że mój fiat

nadaje się już tylko na części i z chęcią go kupią. A ja nim prze- cież jeszcze jeżdżę – denerwuje się starszy mieszkaniec osiedla Dąbrówki. Postanowiliśmy zapy- tać, ile dostaniemy za małego fiata. – Za małego fiata 250 zł. I ani grosza więcej – usłyszeliśmy twardy głos w słuchawce. Mówi- my, że kolega ma opla kombi do sprzedania jeszcze na chodzie.

– Za kombika oczywiście więcej.

Proponuję 450 zł. –usłyszeliśmy.

Nikt nas nie pytał o stan ani o rocznik. Ciekawi nas tylko, czy części, dla których skupowane są samochody, nie będą później montowane jako lekko używane, czyli... prawie nowe.

(acz)

Część autobusów całkowicie nie nadaje się do jazdy

Po ulicach jeżdżą wraki

Autobusy kontroluje również inspekcja ruchu drogowego

ulicach, zależy tylko i wy- łącznie od pieniędzy. – Jeśli firma, dla której świadczy- my usługi, chce mieć tańsze przejazdy, tabor również będzie gorszy – wyjaśnia.

– Nasz tabor oceniam jako dobry i dostosowany do po- trzeb. Większość autobusów w komunikacji miejskiej to już niskopodłogowce – do- daje prezes. Jerzy Siwica nie

chciał z nami w piątek rozma- wiać na temat skarg kierow- ców. Gdy usłyszał, że chcemy rozmawiać o taborze, stał się nieuchwytny.

Adrian Czarnota

NIKT NIE PYTA O ROCZNIK – Twoje auto jest stare, skorodowane, porysowane i zniszczone? Spodziewaj się propozycji odkupienia

Za takiego kombika można dostać 450 zł A za malucha 250 zł i ani grosza więcej

FOT. MATERIAŁY PRASOWE

FOT. ADRIAN CZARNOTA (2)

(7)

7

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 24 czerwca 2008 r. NA SŁUŻBIE

Oferty pisemne prosimy nadsyłać na adres:

Chempest SA, 47-400 Racibórz, ul. Łąkowa 24 lub na adres e-mail: sekretariat@chempest.pl

W związku z poszerzeniem oferty zatrudnimy KOORDYNATORA SPRZEDAŻY

maszyn do terenów zielonych maszyn do terenów zielonych

Uliarczyk, Rybnik, ul. Wodzisławska/Żwirowa, tel. 032 432 95 30

REKLAMA

Mają po trzynaście i czter- naście lat. Mieszkają na rybnickiej Ligocie. Nikt nie wie, ile przestępstw popeł- nili w swoim życiu. Wpadli na początku czerwca, gdy próbowali ukraść quada.

Wcześniej kradli co tylko się dało. Ich łupem głównie były rowery i motorowery. Kradli również w pobliżu kąpieli- ska Ruda. Tam najczęściej polowali na telefony komór- kowe, korzystając z nieuwa- gi wypoczywających gości.

Młodzi złodzieje nie gardzili również samochodami. Naj- bardziej upodobali sobie fiaty 126 p., do których włamywali się nawet w centrum miasta.

Rozpracowaniem grupy zaję-

To, co nie zmieściło się w stodole, zakopali na podwórzu

Złodzieje rekordziści

Trzydzieści przestępstw w ciągu miesiąca – takiego wyniku nie powsty-

dziliby się najbardziej zatwardziali kryminaliści.

li się policjanci z Zespołu ds.

Nieletnich i Patologii rybnic- kiej komendy.

Nieletni złodzieje wpadli po kolejnej kradzieży. – 5 czerw- ca nieletni ukradli motorower marki Simson i próbowali skraść quada wartości ok.

2500 zł. – relacjonuje nadko- misarz Aleksandra Nowara z rybnickiej policji. Tego same- go dnia świadkowie zauważy- li dwóch młodych chłopców na przystanku autobusowym, którzy próbowali uruchomić motorower. Nieletni zoriento- wali się, że zostali przyłapa- ni, porzucili skradziony łup i uciekli. – W tym dniu nie po- szli do szkoły, nie wrócili też na noc do domu – mówi po-

licjantka. Młodzi gangsterzy zaszyli się w swojej „dziupli”

przy ulicy Brzezińskiej na dwie doby. Ich zaniepokojeni rodzice zgłosili nawet zawia- domienie o zaginięciu dzieci na komendzie. Dość szybko nastolatkowe dopuścili się kolejnej kradzieży, wówczas wpadli w ręce policjantów.

– W trakcie przesłuchań przyznali się do popełnienia ok. 30 czynów m.in. kradzie- ży rowerów, motorowerów, telefonów oraz włamań do samochodów. Skruszeni zło- dzieje wskazali również starą stodołę, w której przechowy- wali skradziony towar. Część łupów udało się odzyskać.

Dwóch nieletnich postano- wieniem sędziego rodzinne- go zostało umieszczonych w schroniskach dla nieletnich.

Policjanci wpadli również na trop paserów, którzy zaofero- wali im pomoc w „upłynnie- niu” skradzionego mienia.

Adrian Czarnota FOT.

MATERIALY OPRACYCYJNE POLICJI

Stara stodoła wypełniona była złodziejskimi łupami

W środę, 18 czerwca, około godziny 21.30 dyżurny ryb- nickiej policji został powia- domiony, że na ulicy Larysza w Rybniku leży pijana kobie- ta a obok niej znajdują się małe płaczące dzieci. Funk- cjonariusze, którzy natych- miast udali się na miejsce, na skwerze przy garażach odnaleźli pijaną 28- latkę le- żącą na trawie. Obok niej znajdowały się 2 dziewczyn- ki w wieku 2 i 3 lat. Młodsza, znajdująca się w wózku, pła- kała, a jej siostra stała boso na trawie. Pijana matka nie była w stanie dmuchnąć w alkomat, dlatego też pobrano

jej krew do badań. Nieodpo- wiedzialna kobieta nie potra- fiła również powiedzieć, jak się nazywa i gdzie mieszka.

Mieszkanka ulicy Przemy- słowej trafiła do policyjnego aresztu, natomiast jej córka- mi zaopiekowali się lekarze w szpitalu. Kobieta zostanie przesłuchana i najprawdopo- dobniej odpowie za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Ko- deks karny przewiduje za to przestępstwo karę nawet 5 lat więzienia. O losie dziewczy- nek zdecyduje sąd rodzinny.

Jak się okazało, pijana kobieta ma jeszcze dwójkę starszych

dzieci w wieku 8 i 10 lat. W środę przebywały pod opieką obcego mężczyzny, którego re- lację z dziećmi ustala policja.

(acz)

Leżała na ulicy

Pomimo regularnych kon- troli paliw, przeprowadza- nych przez śląskich celników, kierowcy wciąż próbują wy- stawiać swe szczęście na pró- bę i zaopatrują swoje pojazdy w nielegalne paliwa. Zwykle zamiast oleju napędowego używają oleju opałowego.

Tym razem, na tym wła- śnie procederze przyłapano

Tankowali Tankowali lipny olej lipny olej

dwóch kierowców, którzy poruszali się po drogach w okolicy Rybnika i Raciborza.

W pierwszym przypadku celnicy z cieszyńskiej Gru- py Mobilnej zatrzymali do kontroli traktor, w zbiorniku którego stwierdzili olej opa- łowy o charakterystycznym czerwonym zabarwieniu.

Przeszukanie terenu firmy,

dla której pracował kierow- ca pojazdu, doprowadziło do ujawnienia 660 litrów oleju opałowego. Kontrola terenu firmy, dla której pracował drugi spośród zatrzymanych kierowców, doprowadziła do ujawnienia 380 litrów oleju opałowego, wykorzysty- wanego niezgodnie z jego przeznaczeniem. W tym przypadku na przeszukiwa- nym terenie celnicy ujaw- nili 6 pojazdów, w których bakach stwierdzono olej opałowy.

W ubiegłym roku śląscy celnicy przeprowadzili bli- sko 7 400 kontroli paliw w zbiornikach pojazdów. W 170 przypadkach zamiast oleju napędowego stwier- dzono olej opałowy.

(acz)

FOT. ARCH.

FOT. ARCH.

(8)

8 HISTORIA Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 24 czerwca 2008 r.

Bardzo lubię rozma- wiać z przedwojennymi rybniczanami o tam- tym naszym mieście, ale rozmowa z panem Stronczkiem to praw- dziwa radość. Urodził się w 1919 roku. W ubiegłym roku wraz z małżonką obchodzili jubileusz 60-lecia mał- żeństwa!

Pan Emil ze swą feno- menalną, jak na jego wiek, pamięcią, jest żywą ency- klopedią wiedzy o Rybniku.

Dzięki temu nieraz udaje się nam rozwikłać jakąś zagad- kę albo przynajmniej dojść do hipotezy najbardziej zbli- żonej do ewentualnych fak- tów, co zresztą zawsze może zweryfikować ktoś z czytelni- ków. Oto jakie skarby przeka- zał mi zawsze uśmiechnięty pan Emil.

Wytwórnia kwasu węglowego

Wspomnienia zaczynamy od skrzyżowania ulicy Jan- kowickiej z ulicą Piłsudskie- go. Idąc od ulicy Miejskiej, po prawej stronie, tam, gdzie dziś mieści się firma „Lord”, kiedyś znajdowała się sło- downia browaru rybnickiego.

Prowadziły z niej tory ciągną- ce się ulicą Młyńską przez dzisiejszy plac Kopernika aż na teren dzisiejszego parkin- gu przy Urzędzie Miasta. W podwórzu wspomnianej sło- downi Rommenhoeller wy- budował później wytwórnię kwasu węglowego. Właścicie- lem był budowniczy Robert Woźnicka. W reklamówce z 1925 roku czytam: Fabry- ka Kwasu Węglowego C.G.

Rommenhoeller spółka ZOO z Rotterdamu. W Polsce zaist- niała w Katowicach. Rekla- mowała się jako największa tego typu fabryka w Polsce, posiadająca 25 tys. własnych cylindrów stalowych i wła- sne wozy zbiornikowe. Po- siadała oddziały w Gdańsku i Poznaniu. W Rybniku zaję- ła miejsce właśnie przy ulicy Jankowickiej 8. Po przeciwnej stronie, za dzisiejszą stacją benzynową, gdzie zbiornik przeciwpożarowy, stał pod wielką, rozłożystą lipą rybnic- ki Dom Starców. W innej re- klamówce z lat dwudziestych ubiegłego wieku czytamy, że Woźnicka posiadał swą firmę budowlaną właśnie na ulicy Jankowickiej 8, acz napis głosi Jankowska 8.

Zakonnice sadziły tu warzywa

Przy Chwałowickiej jesz- cze przed wiaduktem stały stodoły należące do szpita- la Juliusz. Korzystali z nich

chętnie bezdomni zwani...

paclerami. I to oni wznieci- li pożar, który je zniszczył.

Stodoły mieściły się mniej więcej tam, gdzie dziś stoi bordowy wieżowiec. Za sto- dołami były stawy sióstr bo- romeuszek z Juliusza. A tam gdzie, myjnia na Jankowic- kiej, była stodoła czekolado- wego fabrykanta Sobczyka i staw. Gdzie obecnie stoi w miejscu PKS-u Biedronka, znajdowały się ogrody wa- rzywne sióstr z Juliusza. A wszystko to należało do Par- ku Krajobrazowego cyster- sów z Rud.

Pan Froelich z małpką Wracamy na ulicę Janko- wicką. Za Sobczykiem była farbiarnia i drukarnia pana Froelicha. Pan Emil zapa- miętał go z dziecinnych lat, bo zawsze chodził z małpką na ramieniu. Obok miał on wielki ogród. Dziś stoi tu kil-

O ulicy Jankowickiej wie dzisiaj najwięcej pan Emil Stronczek

Warzywa, wino i kwas węglowy

Państwo Stronczkowie z ulicy Jankowickiej

ka bloków. Tu nanosiło się na- druki na bluzki, sukienki lub wszelkie materiały włókien- nicze. Eksport stąd szedł na- wet do Brazylii i Argentyny.

Jak podaje Trunkhardt, już w 1858 roku otworzył Kollar farbiarnię na ulicy Gliwickiej 2. Tę przy ulicy Jankowickie- j,uruchomił w 1896 roku. W dniu pierwszego kwietnia 1922 nabył ją major Siess z Krakowa, a rodzeństwo Kol- larów wyprowadziło się. Do września 1924 roku, gdy pro- wadzenie farbiarni przejął Jó- zef Froelich z Żor, budynki niszczały.

Furmankami do Wenecji

Idąc dalej, napotykamy charakterystyczny żółty bu- dynek. Długo przed wojną mieściła się tu wytwórnia i rozlewnia win. Furmanka- mi rozwożono je do Tarnow- skich Gór, Bytomia, Gliwic czy Raciborza. Nie było to aż

tak daleko, jeśli w książkach czytamy, że rybnickie fur- manki kiedyś przed erą moto- ryzacji docierały do Austrii, a nawet Wenecji! Idąc dalej (w pobliżu Transgóru) stoi cha- rakterystyczna kamienica.

Wybudował ją wraz z żoną kolejarz Jęczmionka – zięć kupca Morawca, o którego sklepie pisaliśmy, opisując ry- nek. Po drugiej stronie ulicy (tej od strony ZUS-u i Trans- góru) ciągnęły się pola sióstr boromeuszek z Juliusza, z których część należała do Urszulanek. Część tę siostry odstąpiły państwu w zamian otrzymując gospodarstwo rolne w Jankowicach. Pola ciągnęły się hen za wiaduk- tem aż do lasu Donnermarc- ka w Chwałowicach, za Kozimi Górkami.

Kamienica na cześć prezydenta

Po tej stronie ulicy Jan- kowickiej, za wiaduktem

postawiono jednak domek niezwykle interesujący z hi- storycznego punktu widze- nia. Otóż budynek powstał dla uczczenia pobytu w Ryb- niku w 1935 roku prezyden- ta Mościckiego. Napis na marmurowej tablicy wmu- rowanej w dom głosił: Dom ten wybudowano w roku 1935 na pamiątkę pierwsze- go pobytu pana prezydenta RP Ignacego Mościckiego.

Tablicę zdemontowali po- tem Niemcy. Jak mówi pan Stronczek, Niemcy raczej nie niszczyli takich rzeczy.

Najczęściej wykorzystywali je dla własnych celów. Może tkwi gdzieś wmurowana w ja- kąś niemiecką budowlę i nikt nie domyśla się, że po drugiej stronie złote litery mówią o rybnickiej historii. W tym domku mieszkała rodzina patrioty i powstańca – pana Cibisa, który pełnił funkcję drogomistrza powiatowego.

W 1939 wraz z synem Ka-

rolem uciekali na wschód. I niestety, wszelki ślad o nich zaginął.

Drewno z lasów księcia

Pola za wytwórnią win pod- legały władzom wojewódzkim i na nich to postawiono cha- rakterystyczne domki. Przed wiaduktem było ich pięć, za wiaduktem dwa. Z tych przed wiaduktem jeden zniknął, gdy budowano obwiednię Chwa- łowicka – Wodzisławska. Za domkami za wiaduktem cią- gnęły się już tylko pola. Pan Emil pamięta, że na budowę domków transportowano drewno aż z łańcuckich lasów księcia Potockiego. Domki postawiono dla powstańców, ale też dla kolejarzy, wyższych urzędników Poczty Polskiej i Urzędu Skarbowego. Ich ro- dziny wprowadziły się jeszcze przed zimą stulecia. A było to w 1928 roku.

Michał Palica

FOT. MICHAŁ PALICA

(9)

9

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 24 czerwca 2008 r. WYDARZENIA

Nie masz pomysłu jak spę- dzić wakacje w mieście?

Może warto sprawdzić letnią ofertę domów kultury.

Młodzieżowy Dom Kultury i ośrodek

„Bushido”

Akcja „Lato na Nowi- nach 2008” rozpoczęła się 23 czerwca i potrwa do 18 lipca. Jej uczestnicy będą wyjeżdżać na wycieczki do Cieszyna, Chorzowa, Ustronia, Tarnowskich Gór, do Stodół, a także do Ośrodka Sportów Wod- nych „Kotwica”. Zaplano- wano również wypady na basen „Ruda”, a w razie nie- pogody zajęcia w MDK-u i

„Bushido”. W akcji mogą uczestniczyć dzieci w wie- ku od 7 do 14 lat. Udział w nich jest bezpłatny.

Dom Kultury Niewiadom

Placówka organizuje półko- lonie dla dzieci w wieku od 7 do 12 lat. Pierwszy turnus potrwa od 7 do 1 lipca, drugi – od 21 lipca do 1 sierpnia. W programie: cztery wyjazdy na kąpielisko „Ruda” lub basen kryty w Połomii, wycieczki, a także zajęcia świetlicowe, konkurs biblioteczny, seans filmowy, dyskoteka z za- bawami i konkursami oraz przedstawienie teatralne.

Koszt udziału w jednym tur- nusie: 40 zł. Zapisy i wpłaty będą przyjmowane w DK Niewiadom do 1 lipca.

Dom Kultury Niedobczyce

7 lipca rozpocznie się w ośrodku pierwszy turnus półkolonii, który potrwa do 18

lipca. Drugi turnus odbędzie się od 21 lipca do 1 sierpnia.

Ich uczestnicy będą uczyć się podstaw tańca towarzy- skiego, a także uczestniczyć w zajęciach plastycznych, konkursach muzycznych i projekcjach filmowych. Za- planowano też wyjazdy na basen „Ruda” oraz wycieczki do wiejskiej chaty w Bojko- wie. Koszt udziału w dwuty- godniowym turnusie: 40 zł (w cenę wliczony jest posiłek).

Klub Energetyka Ośrodek proponuje „Wa- kacje z angielskim” dla dzie- ci w wieku 4–10 lat. Zajęcia będą odbywały się trzy razy w tygodniu. Przewidziano 12 spotkań w terminie od 1 do 31 lipca. Dzieci poprzez zaba- wę nauczą się przedstawiać, opisywać siebie i opowiadać

o rodzinie. Zajęcia poprowa- dzi Anna Soluch. Zapisy są przyjmowane w Klubie Ener- getyka do 27 czerwca. Koszt:

120 zł.

Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna Tegoroczne wakacje w bi- bliotece upłyną pod hasłem

„Z książką w plecaku – książ- ka dobra na wszystko”. Zaję- cia rozpoczynają się 1 lipca i będą prowadzone aż do końca sierpnia. Ich uczest- nicy będą tworzyć komiks, wezmą udział w konkursach plastycznym i literackim.

Będą też projekcje filmowe.

Młodzi ludzie dowiedzą się także, jak napisać przewod- nik turystyczny oraz stworzą mapy do przewodnika o cie- kawych miejscach w Rybni- ku i jego okolicy.

(bea)

W CO SIĘ BAWIĆ? – Zaczęły się wakacje, a wraz z nimi akcja: Lato w mieście

Dla dzieci nadeszły upragnione wakacje

Rybniccy studenci trzeciego wieku zakończyli szósty rok akademicki

Kto nie wiosłuje, ten wraca

– Zdrowia, wytrwałości i wielu dalszych sukce- sów – życzono ponad 300 słuchaczom Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Rybni- ku podczas uroczystego zakończenia roku akade- mickiego.

Grono studentów liczy 347 osób w wieku od 48 do 90 lat.

W większości są to panie, pa- nowie stanowią 21 procent ekipy. Około 92 procent słu- chaczy posiada średnie lub wyższe wykształcenie, a mimo to wciąż stara się po- szerzać swoją wiedzę. W mi- nionym roku akademickim studenci uczestniczyli w set- kach wykładów. Wśród pre- legentów znaleźli się m.in. o.

Leon Knabit,Genowefa Gra- bowska – posłanka do Parla- mentu Europejskiego, jak i

Krystyna Szafraniec, dyrek- tor Teatru Śląskiego. Uczyli się także obsługi komputera oraz języków: angielskiego, francuskiego, niemieckiego, włoskiego i rosyjskiego. Były zajęcia gimnastyczne, jak i spotkania towarzyskie. Nie zabrakło też wyjazdów na wycieczki. Aktywnie działa- ła również grupa malarska prowadzona przez Marię Budny-Malczewską. Zakoń- czenie roku akademickiego było okazją, by podziękować osobom najbardziej zaanga- żowanym w działalność uni- wersytetu. Tytułem „Złotego Oka” wyróżniono okulistkę, Anielę Kempińską, „Złotym Cyrklem” – dr. inż. Henry- ka Kaletkę, a „Złoty Klucz”

otrzymał Henryk Wilk, wi- ceprezes zarządu Stowarzy-

szenia „Klub Uniwersytetu Trzeciego Wieku”. Podzię- kowania skierowano też do Bogdana Klocha, dyrektora Muzeum w Rybniku. Tra- dycyjnie przyznano także tytuły „Studenta Roku”. Za aktywny udział w zajęciach i stuprocentową frekwencje wyróżniono Otylię Harnasz.

„Studentem Roku” został również prof. Adam Szczu- rowski, który dzieli się swoją wiedzą na Wydziale Tech- nicznym Uniwersytetu Trze- ciego Wieku. Honorowy tytuł otrzymała również Ro- mana Kuczera, prowadząca zespół „Moderato”. Pod jej kierunkiem przygotowywa- li się także Stanisław Pająk oraz Dorota Gatnar, którzy zdobyli pierwsze oraz trze- cie miejsca podczas I Juwe-

naliów Trzeciego Wieku, jakie odbyły się w Rybniku.

Występ laureatów uświetnił także uroczystość zakończe- nia roku akademickiego.

Oczywiście nie mogło też zabraknąć wykładu, który wygłosił dr Dariusz Gajew- ski z Akademii Sztuk Pięk- nych w Katowicach. Jego tytuł brzmiał: „Korespon- dencja – analiza dwóch sposobów malarskiej kreacji artystycznej”. – Obserwując państwa, jestem spokojny o młode pokolenie, bo dajecie im dobry przykład. Pokazu- jecie, że uczenie się jest jak wiosłowanie – jak się prze- staje wiosłować, to się wraca – zauważył uczestniczący w spotkaniu poseł Marek Krzą- kała.

Beata Mońka

Warszawa ocenia: super pomysł na zarządzanie transportem

Do Norwegii za e-bilet

pertów uznany za jedyne rozwiązanie, które do tej pory obowiązuje w kra- ju, gdzie za pomocą chipa można w sposób racjonal- ny zarządzać transportem – nie kryje zadowolenia prezydent Rybnika Adam Fudali. Dzięki czytnikowi kart wszystkie dane spły- wają do centrum infor- macyjnego, dzięki czemu można określić m.in, które z linii są przeciążone i na- tychmiast zareagować na problem. W ramach nagro- dy dwóch członków urzędu miasta wyjedzie do Norwe- gii, gdzie spotkają się i wy- mienią doświadczeniami z tamtejszymi samorządow- cami.

(kies)

Rybnicki e-bilet zdobył pierwsze miejsce w kon- kur sie „ Samor ządow y Lider Zarządzania 2008 – Usługi Techniczne”.

Okolicznościowy dyplom wraz ze statuetką przedsta- wiającą finezyjnie ułożony stos kart odebrała w War- szawie Joanna Kryszczy- szyn, wiceprezydent oraz dyrektor Zarządu Transpor- tu Zbiorowego Kazimierz Berger. Rybnicki e-bilet jest częścią projektu reali- zowanego w ramach pro- jektu elektronicznej karty miejskiej i zdobył pierwsze miejsce w kategorii trans- port. – W momencie wdra- żania go w życie e-bilet był mocno krytykowany, a w tej chwili został przez eks-

Oryginalna stauetka znalazła się w rękach rybnickich

samorządowców

Tytuł „Studenta Roku” otrzymali: prof. Adam Szczurowski, Romana Kuczera oraz Otylia Harnasz

Spotkanie uświetnił występ Stanisława Pająka, zwycięzcy na I Juwenaliach Trzeciego Wieku

FOT. BEATA MOŃKA (2) FOT. ANDRZEJ KIEŚFOT. BEATA MOŃKA

(10)

10 WYDARZENIA Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 24 czerwca 2008 r.

Nie lada atrakcja cze- ka rybnickich miłośników sportów zimowych. W po- łowie listopada na rynku pojawi się sztuczne lodo- wisko, które będzie czynne do 15 marca.

Lodowisko o wymiarach 20 na 40 metrów umiejscowione zostanie równolegle do restau- racji McDonald’s. – Mamy za- bezpieczone środki wysokości 200 tys. zł, aby Rybnik mógł wejść do programu „Nasze lodowisko” organizowanego przez firmę Hefal. Koszt za- instalowania lodowiska za- mknie się w kwocie 183 tys.

zł, która prócz postawienia lodowiska zawiera także in- stalację wypożyczalni łyżew, nagłośnienie, oświetlenie, kasy z biletami i urządzenie do czyszczenia lodu. Należy też doliczyć doprowadzenie energii elektrycznej i wody, które nie powinno przekro- czyć 2–3 tys. zł. Będą to jedyne koszta, jakie poniesie miasto, rozłożenie i uruchomienie lo-

Jeśli marzysz o czworo- nogu, możesz go znaleźć w rybnickim schronisku za symboliczną złotówkę. Nale- ży jednak się śpieszyć, gdyż

„promocja” obowiązuje tyl- ko do końca czerwca. Akcję organizuje Schronisko dla Zwierząt znajdujące się na ulicy Majątkowej 42 w dziel- nicy Wielopole.

Obniżka cen

Okres wakacyjny to czas, w którym do schroniska trafia najwięcej zwierząt.

Nieodpowiedzialni właści- ciele pozbywają się swoich pupili, gdy wyjeżdżają na wczasy. – Latem odnotowu- jemy ponad 20% przyrost, dlatego wpadliśmy na ten pomysł, by rozładować stan pojawiających się u nas zwierząt – wyjaśnia Piotr Plucik, dyrektor schroniska.

W ubiegłych latach podobne akcje organizowane były w październiku z okazji Świa- towego Tygodnia Zwierząt.

Ponowienie przedsięwzięcia w czerwcu zdało egzamin.

– Jest to oferta skierowana głównie do osób niezamoż- nych, dla których wydatek rzędu 20–30 zł jest znacz-

Właśnie zaczęło się lato, ale w mieście myślą już o atrakcjach zimowych

Przez rynek na łyżwach

dowiska leży już w gestii firmy – wyjaśnia prezydent Rybni- ka, Adam Fudali. Pochyłość rynku nie sprawi kłopotów, gdyż przedstawiciele firmy znaleźli rozwiązanie, jakim jest podbudowa z piasku z materiałami wiążącymi, któ- ra spowoduje, że lodowisko będzie wypoziomowane.

Program „Nasze lodowi- sko” przewiduje wiele atrak- cji, m.in. takich jak „Budzenie św. Mikołaja 6 grudnia” czy realizowane wspólnie z tele- wizją Polsat przedstawienie

„Hugo i przyjaciele”. Przewi- dziany jest także wielki finał pomiędzy miastami biorący- mi udział w tym programie.

W planach jest także szereg pomniejszych wydarzeń, które łączy jedno – wszystkie one odbywać się będą na lo- dowisku. Istnieje prawdopo- dobieństwo, że powstaną w Rybniku kolejne lodowiska.

– Jeżeli program sprawdzi się i będziemy z niego zadowo- leni, to na pewno będziemy

chcieli używać tego lodowi- ska w następnych latach.

Jest także możliwość zbudo- wania kolejnych 2–3 lodo- wisk w dzielnicach Rybnika – zdradza prezydent Fudali.

Pomysł ten już teraz ma swo- ich gorących zwolenników w

rybnickim magistracie. Aktu- alna jest także koncepcja mo- dernizacji basenu „Ruda” i wybudowania tam lodowiska z prawdziwego zdarzenia. – Będę mocno negocjował, by dzieci i młodzież szkolna mo- gła w godzinach 8.00 – 16.00

korzystać z tego lodowiska bezpłatnie, jestem przekona- ny, że się uda – dodaje Adam Fudali. Znane już są ceny, ja- kie będą obowiązywać. Go- dzina jazdy to 2 zł, plus 3 zł za wypożyczenie łyżew.

Andrzej Kieś

MICHAŁ CHMIELIŃ- SKI, RYBNICKI RAD- NY (BSR)

Jest to bardzo trafiona spra- wa, od dawna walczyłem o pojawienie się tego lodo- wiska. Jestem pewien, że dzięki temu wypełniliśmy kolejną lukę w naszym mie- ście. Od dawna wnosiłem o utworzenie w Rybniku profesjonalnego, sztuczne- go lodowiska. Teraz będzie możliwość uczenia dzieci takich sportów, jak jazda na łyżwach, jazda figuro- wa czy hokej na lodzie. Nie ukrywam, że moim marze- niem jest, aby w Rybniku pojawiło się więcej lodo- wisk w takich dzielnicach, jak Nowiny, Boguszowice i Chwałowice.

Za kilka miesięcy na rybnickim rynku będzie można pojeździć na łyżwach

PODARUJ STARY DYWAN I KARMĘ

Każdy, kto w jakikolwiek sposób chce wspomóc działal- ność schroniska, może to uczynić na kilka sposobów. Mile widziane są wszelkiego rodzaju koce, dywany, wykładziny czy ręczniki, nawet te stare. Służą one do wyścielania po- mieszczeń, w których znajdują się zwierzęta, co przydaje się zwłaszcza zimą. Dlatego zamiast wyrzucać zużyty dy- wan na śmieci, lepiej zawieźć go do schroniska. Z otwar- tymi rękami przyjmowana jest karma, jednak najlepszym co możemy zrobić, to zapewnić nowy dom jednemu ze zwierząt.

Brygadzista schroniska Aleksander Maciałczyk z porzuconym owczarkiem

Do końca czerwca trwa akcja „Pies za złotówkę plus VAT”

Pieskie życie nabierze kolorów

ny, mimo że to tylko koszta obowiązkowych szczepień oraz odrobaczenia. Tylko w tym miesiącu oddaliśmy 58 psów, ale pojawiło się u nas 40 nowych – kalkuje dyrek- tor.

Koty, sroka i kruk Niedawno do schroniska trafił młody owczarek, któ- rego poprzedni właściciele wyrzucili z samochodu, po- zostawiając samemu sobie na jezdni w Palowicach.

– Łatwo poznać pozosta- wionego przy drodze psa, czeka on na swojego pana z przekonaniem, że ten po niego wróci. Najczęściej tak się jednak nie dzieje – ubo- lewa Piotr Plucik. Wśród podopiecznych schroniska, prócz ponad 300 psów znaj- duje się także kilkadziesiąt kotów. Zdarzają się też mniej typowi goście. – Obecnie mamy srokę, która wypadła z gniazda, był też kruk, które- go wypuściliśmy wczoraj na wolność. Bywało, że trafiały do nas potrącone przez sa- mochody lub zagubione na prywatnych posesjach sarny – wylicza dyrektor schroni- ska.

Szukajcie w schronisku

Często zdarza się tak, że właściciele psów chcą od- naleźć zagubionych pupi- li. Rozklejają ogłoszenia, przeszukują okoliczne zaka- marki. Tymczasem bardzo prawdopodobne, że znaj- duje się on w Wielopolu. – Szukajmy swoich zwierząt w schroniskach! – apeluje

dyrektor Plucik. – Wielu ludzi widząc wałęsające się psy, od razu dzwoni do nas, dlatego od schroniska na- leży zacząć poszukiwania.

To właśnie my wszystko koordynujemy, przyjmuje- my zgłoszenia i notujemy okoliczności, w jakich znaj- dowane są zwierzęta – do- daje.

Andrzej Kieś

Owczarek, którego ktoś wyrzucił z samochodu, kilkadziesiąt kotów, sroka, która wypadła z gniazda, a do niedawna także kruk, który zdrowy lata już na wolności – to wszystko mieszkańcy rybnickiego Schroniska dla Zwierzat.

FOT. ANDRZEJ KIEŚ

(11)

11

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 24 czerwca 2008 r. WYDARZENIA

REKLAMA

Najnowsze informacje z okolic Rybnika, Wodzisławia, Raciborza i nie tylko w Tygodniku Regionalnym na antenie Telewizji Katowice,

w każdą sobotę o godz. 16.50.

W programie m.in. sprawy poruszane przez dziennikarzy Tygodnika Rybnickiego

W RCK podsumowano rok szkolny nagradzając najlepszych rybnickich uczniów

Teraz to już tylko wakacje

Wielu uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadpodstawowych otrzymało stypendia

W gronie stypendystów znalazła się Jagoda Klimek (w środku)

„Prymus” Rafał Kozik ze swoją nauczycielką muzyki – Agnieszką Dziwoki

FOT. BEATA MOŃKA (4)

zdobywających laury w sporcie, nauce czy sztuce.

To ich wyróżniono tytułem

„Rybnicki Prymus”. – To fajne uczucie – przyznał je- den z wyróżnionych, Rafał Kozik, który jest uczniem piątej klasy w SP 21. Tam też pod okiem nauczyciel- ki muzyki Agnieszki Dzi- woki szlifuje swój talent.

Rybniczanin zdobył m.in.

pierwsze miejsce na VII Raciborskim Festiwalu Ekologicznym Piosenki i Wiersza dla Dzieci i Mło- dzieży Szkolnej – Racibórz 2008. W nagrodę otrzymał zestaw kina domowego.

– Nie chciało wejść do na- szego samochodu, ale w końcu udało się go przy- wieźć. Będę oglądał na nowym sprzęcie horrory – zdradza Kozik. – Dzię- ki wygranej na festiwalu Rafał weźmie też udział w warsztatach, najpierw u Re- naty Danel, a potem Elżbie- ty Zapendowskiej – cieszy się jego nauczycielka. Pod- czas uroczystego spotkania w RCK wręczono również puchary zwycięzcom tego- rocznych Igrzysk Szkół Pod- stawowych i Gimnazjów.

W kategorii szkół podsta- wowych SP 34 wyprzedzi- ła SP 18 i SP 20. Natomiast wśród gimnazjów najlepsza była „jedynka”, która poko- nała G nr 2 i G nr 7. Poże- gnano także odchodzących na emeryturę dyrektorów:

Weronikę Kmiecik z Przed- szkola nr 23, Elżbietę Ciws z Przedszkola nr 10, Miro- sławę Wita z Zespołu Szkol- no–Przedszkolnego nr 3, Wacława Mickiewicza z SP 13 oraz Zdzisława Kołodę z SP 34.

Beata Mońka

59 uczniów szkół podsta- wowych, gimnazjalnych i ponadpodstawow ych otrzymało stypendia Pre- zydenta Miasta Rybnika, a 134 przyznano tytuły

„Rybnicki Prymus”. Byli tacy, którzy znaleźli się na obu listach wyróżnio- nych.

Na stypendia mogli liczyć uczniowie, którzy uzyskali w zakończonym właśnie roku szkolnym wysokie średnie, mieli dobre oceny z zachowania i aktywnie uczestniczyli w życiu swojej szkoły. Do grupy tej zalicza się Jagoda Klimek, szósto- klasistka z SP 11, która ukoń- czyła szkołę ze średnią ocen 5,8. – Do moich ulubionych przedmiotów należą polski, angielski i muzyka, bo bar- dzo lubię śpiewać – zdradza zdobywczyni stypendium.

Jagoda jest młodszą siostrą Malwiny Klimek, laureatki tegorocznej edycji Ogólno- polskiego Festiwalu Piosen- ki Artystycznej w Rybniku.

Sama także może pochwa- lić się wieloma sukcesami.

Jej talent wokalny docenio- no już na wielu konkursach, na których reprezentowała swoją szkołę „jedenastkę”.

Młoda wokalistka m.in.

wygrała XVI Międzyna- rodowy Festiwal Piosenki Żory 2007 oraz zdobyła wyróżnienie na VIII Ogól- nopolskim Festiwalu Dzie- ci i Młodzieży „Tęczowe Piosenki Jana Wojdaka” w Krakowie. Szóstoklasist- ka znalazła się w gronie 59 uczniów, którzy otrzyma- li stypendia w wysokości:

400 zł (szkoły podstawowe),

600 zł (gimnazja) oraz 800

zł (szkoły ponadgimnazjal-

ne). Doceniono również

dokonania młodych ludzi

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ja nie wiem, kto jest dzisiejszym komandosem, ale nadal, niestety, żyjemy w świecie, gdzie funkcjonu- je bardzo dużo zakłamania – temu właśnie trzeba się,

Przyjemnie się ją śpiewa, bo nie jest bardzo trudna, a przy okazji można się uczyć.. No, bo generalnie te warsztaty to ma być zabawa i nauka poprzez

No, bo któż bardziej przenikliwie może przyjrzeć się obrazom od ich autora – tłumaczyła ma- larka, która zajmuje się także zupełnie inną dziedziną, jaką

Zachęcamy do śledzenia dalszych poczynań naszej grupy. Już niedługo będzie to prostsze, gdyż od 1 sierpnia rusza nowy portal informacyj- ny www.naszraciborz.pl, w którym na

Szczerze mó- wiąc, wolę patrzeć na bawią- cych się pod sceną chętnych życia nastolatków, którym jeszcze coś się chce, niż na starych zgredów, których nic już

– U nas na Śląsku jesteśmy przy- zwyczajeni do tego, że dzieć- mi zajmuje się mama, a jak.. nie może, to

Pedagodzy z Boguszowic organizują młodym mieszkańcom osiedla czas wolny. Wspólne wypady do pizzerii to część pro- jektu, w którym uczestniczy 15 mieszkańców dwóch bloków

Z ofertą poszczególnych szkół będzie można zapoznać się podczas Targów Edukacji, które odbędą się 28 marca w trzech miejscach: Zespole Szkół Wyższych