• Nie Znaleziono Wyników

Tygodnik Rybnicki. R. 3, nr 11 (70).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Tygodnik Rybnicki. R. 3, nr 11 (70)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

CMYK CMYK

REKLAMA

NEWS

nowiny.pl Wtorek 11 marca 2008 r.

Nr 11 (70) rok III ISSN 1896-8163 Nr indeksu 22491X Cena 1 zł

Wybierz sportowca

Jerzy Makula, Hanna Las, Kamil Cieślar, Michał Mitko, Woj- ciech Duchniak, Patryk Pawlaszczyk, Wojciech Sworowski, Ewelina Stanczewska, Marcin Krzyżanowski oraz Ariel Kuś- ka to kandydaci w plebiscycie na Sportowca Roku 2007. Gło- sować może każdy rybniczanin, wypełniając wniosek, który można otrzymać w kancelarii Urzędu Miasta lub pobrać z In- ternetu. Wnioski należy składać do 31 marca. Rozstrzygnię- cie plebiscytu nastąpi w kwietniu. (r)

w NUMERZE

Języki wciąż kuleją

Co gwarantuje sukces w życiu zawodowym i czy warto w dzisiejszych czasach wybrać zawód górnika? Strona 6

WYDARZENIA

ZAPROSZENIE

Kłopoty koszykarzy

SPORT

Coraz trudniejsza jest sytuacja koszykarzy MKKS-u. W mi- nioną sobotę zmierzyli się z PTG Sokół z Łańcuta. Po wy- granym spotkaniu Sokół umocnił się na trzeciej pozycji w tabeli, natomiast drużyna rybnicka spadła na miejsce trzy- naste i niestety coraz trudniej będzie je poprawić. W naj- bliższą sobotę rybniczanie grają w Pruszkowie z jedenastą drużyną ligi, a 29 marca u siebie zmierzą się z Resovią Rze- szów, która zajmuje siódme miejsce w tabeli. Natomiast 2 kwietnia czeka ich ostatni wyjazdowy pojedynek z Proko- mem w Sopocie. Na ile zdołamy poprawić sytuację przed walką o pozostanie w pierwszej lidze? To pytanie zadają sobie dzisiaj wszyscy ci, których interesują losy MKKS-u

Rybnik. Andrzej Gajos

Komu pracę, komu?

W najbliższy czwartek, 13 marca, w Urzędzie Miasta odbę- dzie się „Dzień Otwarty dla Pracodawców”. Przeznaczony jest on dla wszystkich pracodawców, którzy chcą m.in. za- trudnić nowych pracowników, bezpłatnie przeszkolić kan- dydatów do pracy, a także pozyskać dotacje z Unii Europej- skiej na rozwój swojej firmy. Zainteresowani udziałem w spotkaniu proszeni są o rejestrację telefoniczną w Powiato- wym Urzędzie Pracy (tel. 032 422 16 23, 032 42 600 36 wew.

224, 226). (izis)

9) 190 lat powiatu

Historycy spotkali się pod patronatem „Tygo-

dnika Rybnickiego”

13)

Nocne

prowokacje

Miłośnicy mocnych wra- żeń już po raz trzeci spotkali się w teatrze

19)

Krystian potrafi

Zawodnicy Tao reprezentowali nasz kraj w Iranie

SPRZEDAŻ MIESZKAŃ, DOMÓW I DZIAŁEK

Voyage sp. z o.o. ul. Bałdyka 3, 44-240 Żory tel./fax: 032 469 80 75, tel. kom 0 509 984 173

www.voyage-zory.pl

Centrum Obsługi Klienta

PARTNER: Staromiejskie Biuro Nieruchomości ul. Rynek 1, 44-240 Żory tel./fax: 032 434 56 94, tel. kom. 608-601-276

www.staromiejskie.com.pl

Zapraszamy na śniadanie w tym Zapraszamy na śniadanie w tym

smrodzie! – tak mieszkańcy Boguszowic smrodzie! – tak mieszkańcy Boguszowic Osiedla przywitali przedstawicieli Urzędu Osiedla przywitali przedstawicieli Urzędu Miasta i firmy Best-Eko na wizji lokalnej.

Miasta i firmy Best-Eko na wizji lokalnej.

Ludzie mają dość obrzydliwego zapachu Ludzie mają dość obrzydliwego zapachu fekalii z pobliskiej zlewni. Kilkadziesiąt fekalii z pobliskiej zlewni. Kilkadziesiąt osób wzięło udział w proteście.

osób wzięło udział w proteście.

WIĘCEJ NA STR. 3 WIĘCEJ NA STR. 3

COŚ TU

śmierdzi

(2)

2

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 11 marca 2008 r.

REKLAMA

Z DRUGIEJ STRONY

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 421 05 10 e–mail: rybnik@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelna: Iza Salamon, izis@nowiny.pl (600 081 663) n Dziennikarze: Adrian Czarnota, a.czarnota@nowiny.pl (666 023 153), Beata Mońka, bmonka@nowiny.pl (507 083 735)

n Reklama: Wojciech Ostojski, wostojski@nowiny.pl (600 081 664) n Redakcja techniczna: Jurek Oślizły, jo@nowiny.pl

n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

TELEFON INTERWENCYJNY

0 600 081 663

Wykonuje:

*OKNA

*DRZWI

*SCHODY

ZAKŁAD STOLARSKI

www.oknadrzwischody.pl

47–451 Bieńkowice, ul. Bojanowska 41 Tel./fax (032) 419 62 99, kom. 0601 471 162, 0601 842 529

Sprawdź nas!

Schody projektujemy komputerowo.

Wysyłamy folder na życzenie.

Pod kreską

Ty t u ł y p r z y z n a n o w trzech kategoriach: kultu- ra, biznes i sport. O tym, komu przypadnie czwarte wyróżnienie, zdecydowali internauci, którzy wybierali z grona wszystkich nomi- nowanych.

Odwiedzający stronę inter- netową www.rybnik.com.pl postanowili przyznać swoją statuetkę Józefowi i Pawło- wi Polokom, ojcu i synowi, którzy wspólnie tworzyli

„Kapelę ze Śląska”, występo- wali w telewizyjnym serialu i na estradzie. Niestety, Józef Polok, jeden z najpopular- niejszych rybniczan, zmarł pod koniec stycznia. W jego i własnym imieniu statu- etkę odebrał Paweł Polok.

Organizatorzy konkursu po- stanowili uczcić pamięć ak- tora. Jego podobizna znalazła się na monetach o nominale 1 dukata, wyemitowanych przez rybnickiego numi-

zmatyka Tomasza Bodacha.

Pierwszą z monet wręczono żonie Józefa Poloka – Bogu- mile.

Kolejne, już regulamino- we nagrody przyznała kon- kursowa kapituła, której przewodniczył prezydent Rybnika Adam Fudali. W ka- tegorii kultura wyróżniono Kabaret Młodych Panów.

W 2007 grupa zdobyła laury na wszystkich naj- ważniejszych konkursach i

przeglądach kabaretowych:

krakowskiej PACE, Lidzbar- skich Wieczorach Humoru i Satyry, Rybnickiej Jesieni Ka- baretowej i Śląskiej Olimpia- dzie Kabaretowej. Tytułem Człowiek Roku podzielili się:

Mateusz Banaszkiewicz, Bar- tosz Demczuk, Łukasz Kacz- marczyk, Robert Korólczyk i Piotr Sobik, którzy tworzą Kabaret Młodych Panów.

W kategorii biznes kapi- tuła uhonorowała Jerzego

Chachułę, prezesa Elektrow- ni „Rybnik”. Zatrudniający ponad 1000 osób zakład jest laureatem licznych nagród i wyróżnień, m.in.: Medalu Europejskiego BCC, Lidera Polskiej Ekologii, Czarnego Diamentu i Cezara Śląskie- go Biznesu. Wspiera wiele przedsięwzięć kulturalnych, sportowych i edukacyjnych.

Dzięki Fundacji Elektrowni Rybnik mieszkańcy mogą co roku bawić się na Ryjku albo

wzruszać na OFP-ie. Nato- miast Człowiekiem Roku w kategorii sport został Miro- sław Orczyk, trener drużyny Utex ROW Rybnik i twórca potęgi rybnickiej koszyków- ki żeńskiej. Pod jego wodzą w 2007 zespół wywalczył awans do ekstraklasy, nie przegrywając w sezonie żad- nego meczu. Organizatorem konkursu jest portal rybnik.

com.pl.

(bea)

Oto zwycięzcy drugiej edycji konkursu Człowiek Roku

Znani, lubiani,

niepospolici

Przedstawiciel Urzędu Miasta w Rybniku do mieszkań- ców Boguszowic Osiedle, którzy przyszli zaprotestować przeciwko przykrym zapachom z pobliskiego kolektora.

– Państwo wszyscy jesteście z Boguszowic?

A mieszkańcy na to: – No nie, przyjechaliśmy tutaj z Chwałowic! Ma pan więcej takich pytań?

cytat tygodnia

Projekt „Razem Prościej – Poznajmy się” został wybra- ny spośród 903 pomysłów nadesłanych przez placówki z całej Polski. Nagrodzonych zostało 80 z nich.

Celem programu „Razem Prościej – Poznajmy się” jest pogłębienie wśród uczniów integracji i tolerancji, za- interesowanie ich kulturą regionalną i promowanie zdrowego trybu życia. W ramach projektu gimnazja- liści podejmą współpracę ze Specjalnym Zespołem Szkolno–Przedszkolnym w Rybniku. Zajęcia ruszą tuż po świętach wielkanocnych.

Dzięki nagrodzie w wysoko- ści 5 tys. złotych możliwe bę-

dzie m.in. przeprowadzenie cyklu zajęć warsztatowych, które przybliżą uczniom te- matykę niepełnosprawnych, zorganizowanie spotkań z kulturą czy przygotowanie przedstawienia teatralnego.

Przewidziano również akcję pomocy na rzecz schroniska dla zwierząt. Uroczyste wrę- czenie nagrody odbędzie się 17 marca w Warszawie. Od- bierze ją Magdalena Suda, uczennica klasy 3d Gimna- zjum nr 4, która opracowała projekt wyróżnionego pro- gramu. Towarzyszyć jej bę- dzie pedagog Ewa Skatuła, która sprawuje opiekę mery- toryczną nad przedsięwzię-

ciem. (r)

Gimnazjum nr 4 im. Jana Kochanowskiego zo- stało laureatem programu grantowego, realizo- wanego w ramach akcji „Szkoła bez przemocy”

Razem jest prościej

NOC Z BAJKOPISARZEM

Rybnicka „Noc z Andersenem” rozpocznie się wieczorem 28 mar- ca (piątek) i trwać będzie do sobotniego poranka. Uczestniczyć w niej mogą dzieci w wieku 7 do 12 lat mieszkające w Rybniku i powiecie rybnickim. W programie są m.in. przedstawienia, kon- kursy, loterie. Zgłoszenia dzieci przyjmowane są do 26 marca w siedzibie rybnickiej biblioteki przy ul. Józefa Szafranka 7. Zgłosze- nia telefoniczne nie będą przyjmowane. (r)

43–245 STUDZIONKA, ul. Wodzisławska 3 (przy trasie Jastrzębie – Pszczyna)

tel./fax (032) 212 33 80, tel. (032) 212 30 82

www.jbtartak.com.pl, e–mail: biuro@jbtartak.com.pl Sprzedaż:

WIĘŹBY DACHOWE ŁATY STOLARKA PODBITKA PODŁOGI

DREWNO SUSZONE DREWNO OPAŁOWE TEŻ

SUSZENIE IMPREGNACJA TRANSPORT DO KLIENTA

Usługi:

FOT. BEATA MOŃKA

(3)

3

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 11 marca 2008 r.

AKTUALNOŚCI

REKLAMA

Uliarczyk, Rybnik, ul. Wodzisławska/Żwirowa, tel. 032 432 95 30

Oferta obowiązuje od 21.02.2008, dostępna u dystrybutorów biorących udział w promocji. Liczba samochodów w ofercie ograniczona. Oferta dotyczy aut z roku produkcji 2007. Minimalna wpłata własna 50%. Okres kredytowania 12 miesięcy. RRSO 3,12%. Zużycie paliwa - Spark z silnikiem 0,8 - 5,2 l/100 km, emisja CO2 - 127 g/km; Aveo z silnikiem 1,2 - 6,4 l/100 km, emisja CO2 - 153 g/km; Lecetti z silnikiem 1,4 - 7,2 l/100 km, emisja CO2 - 171 g/km (pomiary dokonany zgodnie z normą określoną w dyrektywie 1999/100/UE). Informacje na temat złomowania samochodu, przydatności do odzysku i recyklingu są dostępne pod adresem internetowym www.chevrolet.pl.

FIJAŁKOWSKI

Rybnik, ul. Żorska 75, tel. 032 42 39 700, www.fijalkowski.pl Jastrzębie Zdrój, ul. Armii Krajowej 70, tel. 032 47 67 000

Oto wizytówka naszego osiedla! Potworny smród fekalii – denerwują się mieszkańcy bloku przy uli- cy Patriotów. Obrzydliwy zapach z pobliskiej zlewni ścieków nie pozwala im nor- malnie żyć. Już w zeszłym roku powiadomili Urząd Miasta, ale nic się nie zmie- niło. Teraz ich cierpliwość się skończyła. Przyszli pod stację zlewną zaprotesto- wać.

W minionym tygodniu miała miejsce kontrola punk- tu zlewnego znajdującego się w sąsiedztwie budynku przy ul. Patriotów 80 w Ryb- niku. Przedstawicieli miasta i firmy Best – Eko przywitali zdenerwowani mieszkańcy.

– Zapraszamy na śniadanie w tym smrodzie! – ironizo- wał Mirosław Jaciów, pra- cownik kopalni Jankowice.

Ludzie nie chcieli już słu- chać ogólnikowych zapew- nień. Żądali konkretnych

rozwiązań. – Te wasze zmia- ny, poprawki, naprawy nic nie dają! Cały czas śmierdzi!

Chcemy tylko jednego, żeby- ście stąd po prostu zniknęli – zniecierpliwieni przerywali wyjaśnienia przedstawiciela firmy Best – Eko. – Chciałby pan mieszkać w takim smro- dzie? – pytali wzburzeni.

– Pracuję tutaj w sąsiedz- twie od dwudziestu lat i nigdy czegoś takiego tu nie było. Nie ma mowy o zjedze- niu czegokolwiek, bo nicze- go nie można przełknąć. Od razu mam odruch wymiotny – dodał Mirosław Jaciów. Jan Woźniok, przewodniczący zarządu dzielnicy Boguszo- wice Osiedle i jednocześnie szef boguszowickiego koła Polskiego Związku Wędka- rzy, przywiózł ze sobą zdję- cia, na których pokazywał, jak fekalia wylewają się z kanalizacji i zalewają pobli- skie zbiorniki wodne i łąki.

– Ryby od tego padają – mó-

Mieszkańcy Boguszowic Osiedla mają dość obrzydliwego zapachu z pobliskiej zlewni ścieków

Coś tu śmierdzi!

wił. – Śmierdzi cały tydzień, dzień w dzień. O spacerach w pobliskim parku można zapomnieć – dodał.

O kontroli stacji zlewnej poinformował mieszkań- ców Waldemar Brzózka, radny z Boguszowic Osie- dla, który wcześniej zgłaszał problem przykrego zapachu na sesji Rady Miasta. – Jak obliczyli świadkowie, dzien- nie podjeżdża tutaj od 30 do 50 beczkowozów. I tak przez sześć dni w tygodniu. Przy- puszczamy, że przywożone są tutaj nieczystości nawet z pobliskich zakładów mię- snych. Jedynym wyjściem jest likwidacja tej stacji. In- nego nie ma – mówił radny Brzózka. Jak się dowiedzie- liśmy, w Urzędzie Miasta rozważane jest przeniesie- nie stacji zlewnej w inne, niezamieszkałe miejsce.

Oby stało się to jak najszyb- ciej.

Iza Salamon

BOGDAN GIEDYK Mamy dość tego smrodu. Jeszcze zimą tak się nie daje we znaki, jak latem, kiedy jest ciepło. Nie da się otworzyć okna, nie da się wytrzymać na dworze.

Dlatego przyszedłem tu wraz z innymi zaprotestować. W takich warunkach nie da się normalnie żyć.

Sonda

WŁADYSŁAW KOTLARZ

Mieszkam w bloku przy ul. Patriotów i razem z innymi przy- szedłem tutaj, żeby się sprzeciwić obec- nej sytuacji. Smród jest nie do zniesie- nia. Przenika nawet do naszych mieszkań, tak dalej nie może być. Wszyscy mamy tego dość, aż niedobrze się robi od tego obrzydliwego zapachu.

EWA JARECKA Okna mojego mieszkania wy- chodzą na zlewnię ścieków, więc nie ma mowy, żeby je otworzyć. Ten smród jest już wszędzie. Śmierdzi nawet z naszych kra- nów, czy z umywalek w łazienkach. Kto chciałby mieszkać w takich warunkach?

Przecież tu nie da się wytrzymać.

Dlaczego przyszli zaprotestować?

Właścicielem stacji zlewnej jest spółka Best–Eko. Kon- trolę przeprowadzono po wykonaniu przez tę spółkę naprawy uszkodzonej kanalizacji deszczowej, która była załamana i łączyła się z kanalizacją sanitarną. Od- budowany został odcinek kanalizacji deszczowej, usu- nięto awarię kanalizacji sanitarnej, przez co obie ka- nalizacje zostały rozdzielone. Jednak nawet po wyko- naniu tej naprawy, uciążliwości zapachowe nadal się utrzymują. Problem zostanie rozwiązany wraz z przy-

łączeniem się mieszkańców Rybnika do wybudowa- nej kanalizacji sanitarnej. Wtedy zmniejszy się liczba korzystających ze zbiorników bezodpływowych, a co za tym idzie, zmaleje ilość dowożonych do stacji nie- czystości ciekłych. Jest to jednak proces długotrwały, dlatego też obecnie rozważana jest zmiana lokalizacji punktu zlewnego przy ul. Patriotów i przeniesienie go na teren położony poza obszarem zamieszkałym w pobliżu kolektora sanitarnego.

CO NA TO URZĄD MIASTA? – Krzysztof Jaroch, rzecznik prasowy prezydenta Rybnika

Zdesperowani mieszkańcy żądają konkretnego rozwiązania, czyli likwidacji stacji zlewnej

Zapraszamy na śniadanie! – mówił Mirosław Jaciów (z prawej)

FOT. IZA SALAMON (5)

(4)

4 AKTUALNOŚCI

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 11 marca 2008 r.

TARTAK & MEBLE

EUROCLAS

Czyżowice, ul. Nowa 28a, tel/fax. 032 451 33 38 lub032 451 02 32 ww.euroclas.pl, euroclas@wb.pl

Impregnacja ciśnieniowo-próżniowa

OFERUJEMY OFERUJEMY

Stal zbrojeniowa

Meble na wymiar

Więźba dachowa

Impregnacja

REKLAMA

Praca w Czechach na stanowiskach:

 PRACOWNIK PRODUKCJI

 KOORDYNATOR/ TŁUMACZ

dla osób z komunikatywną znajomością języka czeskiego Trenkwalder KAPPA people Sp. z o.o.

Ul. Kopernika 26, Katowice 032/ 609 01 52, 0 693 980 153

W kolejnym Tygodniku Regionalnym

Zapytamy dlaczego matki samotnie wychowujące dzieci muszą w Częstochowie czekać na wypłatę zasiłków. A przedszkolaki w Cieszynie nie będą mieć opieki pielęgniarskiej, choć są na to pieniądze w miejskim budżecie. Zajrzymy do Koziegłów, gdzie kupcy buntują się przeciwko nowemu targowisku. I do Rybnika, gdzie mieszkańcom nie podobają się nowe - unijne skrzynki na listy. Zobaczymy też jaki nowy pomysł ma Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Raciborzu. A na koniec opowiemy jak oceniono bielski pomysł na schronisko dla zwierząt.

W programie m.in. sprawy poruszane przez dziennikarzy Tygodnika Rybnickiego

ZAPYTAJ O SZCZEGÓŁY:

0608 678 209, 032 415 47 27 w.34 Oszuści szukają swoich

ofiar zdobywając o nich in- formacje wśród mieszkań- ców. Przeglądają również książki telefoniczne, wybie- rając abonentów o staropol- skich imionach, które mogą wskazywać na odpowiedni

Brak zaufania, a także konieczność zaangażo- wania się, włożenia wy- siłku w pomoc innym – to jeden z powodów, dla których projekt

„Zaopiekuj się mną…

Banki Czasu pomocne kobietom aktywnym za- wodowo” nie do końca wypalił w Rybniku.

Bank Czasu to sieć wzajem- nej pomocy i bezgotówkowej wymiany usług. Tworzą je grupy ludzi, którzy chcą so- bie nawzajem pomagać w różnych dziedzinach życia.

Jedyną walutą banku jest czas, jaki możemy oferować robiąc coś dla innych. Taki

też pomysł usiłowało wdro- żyć w Wojewódzkim Szpi- talu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku Centrum Roz- woju Inicjatyw Społecznych (CRIS).

Mama potrzebuje wsparcia

W projekcie uczestniczyły pielęgniarki, które zachęcano do stworzenia sieci wzajem- nej pomocy m.in. w opiece nad dziećmi. Panie wzięły udział w spotkaniach infor- macyjnych i szkoleniach. – Współczesna polska mama potrzebuje wsparcia. A naj- lepszym dla niej wsparciem jest druga mama. Szukanie pomocy wśród koleżanek z pracy to moim zdaniem do- bry pomysł – mówiła podczas

spotkania podsumowującego projekt Izabela Krzemińska- -Woźniak, pedagog, wykła- dowca UŚ, współzałożycielka Klubu Kobiet Kreatywnych w Cieszynie. I choć wszyscy zgo- dzili się z tymi słowami, Bank Czasu w rybnickim szpitalu oficjalnie nie powstał. – Nie udało nam się stworzyć for- malnej sieci pomocy, ale wie- my, że istnieje taka pomoc nieformalnie. Nasz projekt miał pilotażowy charakter i chodziło przede wszystkim o pokazanie czym są Banki Czasu – tłumaczy Iwona Bur- da, koordynatorka projektu.

Polki schodzą z piedestału

– Obserwuję mamy z moje- go przedszkola i zauważam,

Pomysł nie do końca wypalił

POMYSŁ STWORZENIA BANKU CZASU PODOBA SIĘ WIELU OSOBOM. JEDNAK NIEWIELE JEST GOTOWYCH, BY W NIM UCZESTNICZYĆ.

Rybnickie pielęgniarki pomagają sobie nawzajem bez tworzenia formalnej struktury

Izabela Krzemińska-Woźniak i Iwona Porębska podzieliły się swoimi obserwacjami odnośnie Banków Czasu

że funkcjonuje coś w rodza- ju Banku Czasu, ale niefor- malnie. Mamy jednak sobie pomagają, odbierając dzie- ci na zmiany – stwierdziła Iwona Porębska, dyrektor Przedszkola nr 37, która brała udział w spotkaniu w szpitalu. Jego uczestnicy za- stanawiali się, dlaczego nie udało się stworzyć Banku Czasu. Jednym z powodów, jaki przywoływano, był brak zaufania. – Polki boją się przyjmowania pomocy z zewnątrz. Matka – Polka urosła do rangi symbolu, a stojąc na piedestale trudno prosić o pomoc – zauważy- ła z kolei Krzemińska. – U nas na Śląsku jesteśmy przy- zwyczajeni do tego, że dzieć- mi zajmuje się mama, a jak

nie może, to babcia. Jeżeli i ona nie może, to kobiety idą na urlop wychowawczy – zauważa Ewa Piksa, pie- lęgniarka z oddziału reha- bilitacji, mama trójki dzieci.

– Przez kilka lat mieszkałam za granicą i sami z mężem zajmowaliśmy się dwójką dzieci. Pracowaliśmy na zmiany. Zawsze można to jakoś zorganizować – doda- je jej koleżanka z oddziału, Alina Pawełek. Obecnie w opiece nad trzecim, naj- młodszym dzieckiem po- maga im babcia.

To nie jest zabawa w rodzinę

Perspektywa pogodze- nia dwunastogodzinnych dyżurów w pracy z wycho-

waniem dzieci nie martwi pielęgniarkę Izabelę Oleś:

– Nie mam jeszcze dzieci, ale wiem, że mogę liczyć na pomoc rodziców. Wszystkie trzy panie podkreślają też, że wspierają się nawzajem.

– Zamieniamy się dyżura- mi, gdy jest taka potrzeba, gdy na przykład którejś z nas zachorują dzieci. A to już dużo – zaznacza Pawe- łek. – Poza tym jak się ma rodzinę, to się ją ma, a nie się w nią bawi – podsumo- wuje rozmowę Piksa. – Nie rezygnujemy z pomysłu.

Będziemy Bank Czasu pro- mować przy okazji realizo- wania innych projektów – stwierdza Burda.

Beata Mońka

OSTROŻNOŚCI NIGDY ZA WIELE – Policjanci przestrzegają przed oszustami działającymi metodą „na wnuczka”

wiek. Oszust dzwoni do wy- branej osoby i przedstawia się jako wnuk lub wnucz- ka. Tak kieruje rozmowę, że ofiara sama udziela mu niezbędnych informacji, które wykorzystuje, aby wia- rygodniej udawać „wnuka” i

ostatecznie nakłonić do po- życzenia pieniędzy. Najczę- ściej podawane są potrzeby opłacenia niespodziewane- go długu, kupna samochodu lub domu. Po przekonaniu ofiary oszust umawia się na przejęcie pieniędzy, twier-

dząc, że nie może osobiście ich odebrać. Informuje, że pieniądze odbierze znajomy.

Dla uwiarygodnienia przed- stawia go z nazwiska oraz opisuje wygląd.

Oszuści przedstawiają się czasem jako pracownicy

pogotowia ratunkowego.

Przychodzą do ofiary i infor- mują, że jej bliski miał ciężki wypadek w pracy i wymaga natychmiastowej operacji.

Pod tym pretekstem wyłu- dzają pieniądze na rzekomy zakup potrzebnej do opera-

cji krwi. Policja przestrzega, aby spotykając się z taką sytu- acją, zachować zimną krew i sprawdzić, z kim rozma- wiamy. Ważne jest szybkie powiadomienie policji pod alarmowym nr 997.

(oprac. e.Ż)

FOT. BEATA MOŃKA (2)

(5)

TygodnikRYBNICKI wtorek, 11 marca 2008 r.

GORĄCY TEMAT 5

Przed nami świąteczno-wiosenne porządki. Jeżeli wśród rupieci mamy niebezpieczne odpady, oddajmy je do specjalnego punktu.

Pozbądź się niebezpiecznych staroci

Niewiesz cozrobić zestarym komputerem, ze­

brała ci sięgóra zużytych baterii albozrobiłeś porządek w domowej apteczce? Możesz wszystkie testarocie przywieźć do Gminnego Punktu Zbiórki Odpadów Niebezpiecznych i pozbyćsię ich nie narażając na szkody środowiska naturalnego, ani własnej kieszeni na jakiekolwiek wydatki.

Od ponad roku na tere­

nie bazy Rybnickich Służb Komunalnych przy ul. Jan­

kowickiej działa Gminny Punkt Zbiórki Odpadów Niebezpiecznych (GPZON).

- Zaczęliśmyod zbiórkiprze­

terminowanych lekarstw, opakowań pozużytych far­

bach i olejach, odpadów zawierających rtęć - termo­

metrów, świetlówek - mówi Adam Kaczmarski,specjali­

sta Sekcji Gospodarowania Odpadami w RSK, którejpod­

lega punkt. Szybko okazało się, że przechowujemyszcze­

gólnie dużo starychlekarstw.

Dlategoteżw 14 rybnickich aptekach umieszczono spe­

cjalne pojemniki. Oczywi­

ście, przeterminowane leki nadal są przyjmowane w punkcie zbiórki odpadów.

- W 2007 i pierwszych mie­

siącach 2008 zebraliśmy prawie 800 kg przetermino­ wanychlekarstw. To straszna ilość. Proszę sobie zważyć takijeden listek z tabletkami - przyznaje Kaczmarski. - Rzeczywiście, strasznietego dużo. Niektóre lekarstwa nie sąnawet otwarte.Ot, siła reklamy. Ludzie kupują, nie używają i leki lądują unas.

Ale zawsze to lepiej niż wy­

rzucalibyjena śmietnik- po­ twierdza WojciechWyrobek, pracownik punktu. Dodaje, że ostatnio przyjechała spe­

cjalnie donich starsza miesz­

kanka Boguszowic, która przywiozła reklamówkę przeterminowanych leków.

Z obserwacji pracowników punktu wynika, że to wła­

śnie starsze osoby są lepiej zorientowane. Wiedzą, że

jest takie miejsce, w którym przyjmuje się niebezpieczne odpady i wiedzą, co można tu przywieźć.

Zamrażarka „Silesii"

i stara „Frania”

- Ostatnio starsze mał­

żeństwo przywiozło chyba 50-letnią zamrażarkę wy­

produkowaną w „Silesii”. Żartowaliśmy, że powinni ją oddać do muzeum, bo jeszcze jest na chodzie - opowiadaWyrobek. Sprzęt AGD iRTV tokolejne odpa­

dy, które od października ubiegłego roku przyjmuje Gminny PunktZbiórki Od­

padów Niebezpiecznych. Do tej pory zebranojuż ponad tonę takiego sprzętu, który odbiera firma zajmująca się odzyskiem elektroniki.

Do punktu trafiają głównie starekomputery, gdy szko­

ły, przedsiębiorstwa czy osoby prywatne wymienia­ ją sprzęt. Mniej jest lodó­

wek czypralek,bo kupując nowe, oddajemy stare do sklepu.Jeżeli jednak gdzieś w piwnicy, garażu czy na strychu wciąż trzymamy sta­

rą „Franię to możeczas się jejpozbyć. Musimy jedynie zorganizować transport i do­

starczyć ją na Jankowicką.

Przy okazji możemy przy­

wieźć zużyte baterie. Chy­

ba, że nasze dzieckochodzi do szkoły, która uczestniczy w akcji ich zbierania. - We­

szliśmy we współpracę z or­

ganizacją, która odzyskuje baterie iprowadzi ich zbiór­

kę wszkołach. Za kilogram bateriiszkoła dostajejeden punkt.Potempunktymożna

Wojciech Wyrobek pokazuje, ile zebrano w ciągu półtora miesiąca starych urządzeń RTV i AGD wymienićna pomoce nauko­

wei inne nagrody -tłuma­

czy Kaczmarski.Dodaje, że rekordziści zebrali ponad 160 kg zużytychbaterii, które trafiająpóźniej do utylizacji do Polkowic. Koszt transpor­

tu i utylizacjitakich odpadów jak lekarstwa, opakowania po farbach, świetlówki czy bateriepokrywamiasto.Za sprzętRTViAGD płacifirma, która zajmuje się odzyskiem elektroniki.Z punktu widze­

nia mieszkańców niema to znaczenia, skoro za odbiór wszystkichniebezpiecznych odpadów nicnie płacą.

Nic nam nie grozi GPZON mieści się w daw­

nym warsztacie. Został on dostosowany do wymogów, jakiemusi spełniaćmiejsce, w którym przechowuje się nie­

bezpieczneodpady. - Czuję

GDZIE MOŻNA ODDAĆ NIEBEZPIECZNE ODPADY?

Gminny Punkt ZbiórkiOdpadów Niebezpiecznych mieści sięna ul. Jankowickiej 41B w Ryb­

niku (teren bazy RybnickichSłużb Komunalnych). Jest czynny od poniedziałkudo piątkuw godzinach od 12:00 do 18:00 oraz w ostatnią sobotę miesiąca w godzinach od 7:00 do 13:00

JAKIE ODPADY SĄ PRZYJMOWANE?

- rozpuszczalniki (np. rozcieńczalniki, benzyna lakowa, benzyna ekstrakcyjna) - środki ochrony roślin I i II klasy (np. herbicydy, środki do zwalczania szkodników)

- lampy fluorescencyjne i inne odpady zawierające rtęć (np. świetlówki, jarzeniówki, termometry) - farby, tusze, kleje, żywice nie zawierające substancji niebezpiecznych

- leki (wyłączając leki cytostatyczne i cytotoksyczne oraz igły, strzykawki, opatrunki, aerozole) - baterie i akumulatory ołowiowe, niklowo-kadmowe, zawierające rtęć oraz inne

- urządzenia elektroniczne - telewizory, monitory, komputery i inne - urządzenia AGD - lodówki, pralki i inne

siętutaj wpełnibezpiecznie.

Mamyfartuszki, w których przypominamy przedwojen­

nych subiektów, specjalne rę­

kawice ochronne, ściereczki do wycierania, proszek dopo­ sypania podłogi, gdyby wylał się kwas z akumulatora. Jest specjalnie zaprojektowana wentylacja, żeby nie zaszko­

dziły namopary - wymienia

Wyrobek. Przyznaje, że do tej poryz wielu środków nie trzeba było korzystać. Tyl­

ko razwylała się farba, ale szybko jąusunięto. Poza tym odpady sąprzechowywane w odpowiednich pojemni­

kach. - Nic nam tu nie gro­

zi, chybażebezrobocie, jak nas zwolnią - podsumowuje Kaczmarski. Dodajmy, że

wszystkiesubstancje należy przekazywać w oryginalnych opakowaniach pozwalają­

cych na ich identyfikację.

Trzeba też pokazać dowód osobisty, żeby potwierdzić, że jest się mieszkańcem Ryb­

nika. W tamtym roku punkt odwiedziło około 300 rybni- czan, od początku tego - 60.

Beata Mońka

REKLAMA

O G R O D Z E N I A I P A N E L O W E I S I A TK I O G R O D Z E N I O W E

AUTORYZOWANY

PARTNER HANDLOWY

puRmo III

—---OFERUJEMY:---

C E N Y P R O D U C E N TA Napędy do bram:

□ przesuwnych

□ dwuskrzydłowych i garażowych

grzejniki płytowe i łazienkowe

ogrzewanie podłogowe

zawory i głowice termostat

systemy rurowe HKS

---Oraz:---

I ŁADNY WYGLĄD 44-273 Rybnik - Niewiadom ul. Sportowa 109 Tel./ fax 032/ 42 13 600, e-mail: kamet@kowalstwo.net

kotły C.O.

bojlery

miedź

pompy

grzejniki aluminiowe

piecyki łazienkowe

wkłady kominowe

kanalizacja PCV

nagrzewnice

baterie i inne artykuły grzewcze

HURTOWNIA ARTYKUŁÓW GRZEWCZYCH

Irm e t R a d lin , u l. H u tn ic za 8 , te l./fa x (0 3 2 ) 4 5 7 12 0 2

CNC programista/operator - praca w systemach:

Fanuc, Okuma - obsługa przyrządów

i aparatury pomiarowej Elektromechanik maszyn i urządzeń przemysłu spożywczego

- utrzymanie ruchu produkcyjnego w fabryce lodów

- gwarantowany długi kontrakt Wymagania:

- dobra znajomość języka angielskiego i/lub niemieckiego - wykształcenie kierunkowe

i/lub doświadczenie

Praca na terenie Holandii Prosimy o przysyłanie CV

na adres mailowy:

raciborz@inperson.pl (w tytule CNC) Agencja Pracy In Person ul. Długa 12, 47-400 Racibórz tel: 32/419 18 76; 695 452 125

0 663 70 00 66 www. naszdom. rybnik. pl

(6)

6 WYDARZENIA

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 11 marca 2008 r.

Reklama w prasie

JEST SKUTECZNA!*

NA PEWNO W TYGODNIKU RYBNICKIM

Kup 4 edycje ogłoszenia modułowego – 5 edycję otrzymasz GRATIS

ZAPYTAJ O SZCZEGÓŁY: Tel. 032 421 05 10 w. 39, 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

* Reklama w prasie me mieć charakter zarówno informacyjny, jak i wizerunkowy. Wyniki wielu analiz i badań dowod, że kampanie reklamowe zaplanowane z udziałem prasy znacząco wywają na skuteczność dzi reklamowych. Zwkszone wydatki w prasie podnos efektywność promocji sprzedy tak samo dobrze, jak reklama telewizyjna. Źo: BadanieQuantifying the sales impact of Magazine Advertising”.

Promocja wna do 29 kwietnia 2008 r.

PROMOCJA

– Bez znajomości języków obcych nie możemy konku- rować z europejskimi czy światowymi firmami – mó- wił Mieczysław Gąsior, pre- zes spółki „Ga–Ma GAZ”, jeden z uczestników konfe- rencji w Zespole Szkół Tech- nicznych.

Przyznał też, że nie ustę- pujemy zachodnim firmom pod względem wiedzy tech- nicznej, ale bez możliwości nawiązywania kontaktów, niewiele zdziałamy. – Cho- dzi o znajomość języków obcych, umożliwiającą swo- bodną konwersację nie tylko na branżowe tematy. Absol- wentom szkół brakuje też ogólnej wiedzy – zauważył Gąsior. Był on jednym z pra- codawców zaproszonych do udziału w konferencji. Jej uczestnicy zastanawiali się jak i czego uczyć młodych lu- dzi, żeby odnosili sukcesy w życiu zawodowym.

Jaki jest klucz do sukcesu?

– Obowiązek nauki czy chodzenia do pracy nie prze- kłada się na motywację do nauki i pracy – opowiadała Mariola Gajek-Czapla, która wygłosiła wykład inaugura- cyjny poświęcony motywacji.

Konsultantka Regionalne- go Ośrodka Doskonalenia

Nauczycieli i Informacji Pe- dagogicznej „WOM” w Rybniku, który był współ- organizatorem konferencji, przekonywała, że dobrze zmotywowani uczniowie i pracownicy są o wiele sku- teczniejsi w swoich działa- niach.

– Dobry wybór zawodu to klucz do sukcesu na całe ży- cie – zauważyła z kolei Gra- żyna Kohut, dyrektor ZST, podkreślając zarazem rolę doradców zawodowych.

Uczniowie szkoły mają moż- liwość korzystania z pomocy szkolnego doradcy. „Tygiel”

postawił także na promo- wanie szeroko rozumianej przedsiębiorczości, ubie- gając się m.in. o certyfikat jakości „Szkoła Przedsiębior- czości”. Mogą go otrzymać szkoły, które kształtują wśród uczniów postawy przedsię- biorcze, przygotowują do rynku pracy, współpracują z otoczeniem gospodarczo- -społecznym. – Uczymy tego naszych uczniów nie tylko na lekcjach przedsiębiorczości, ale i na WOS-ie, geografii, bio- logii i innych przedmiotach.

Pokazujemy im, jak gospo- darować domowym budże- tem, jak być asertywnymi.

Promujemy też samozatrud- nienie i dajemy podstawy do prowadzenia własnej dzia-

łalności – wyjaśnia Barbara Kuwaczka, szkolny doradca zawodowy.

Natworzyliśmy szkół ZST stara się także do- stosowywać profile kształ- cenia do potrzeb rynku.

– Wielu naszych absolwen- tów już ma gwarancję pra- cy, jaką daje im Kompania Węglowa, która zabiega też o uruchomienie zawodówki górniczej. Według ich sza- cunków w latach 2011–2015 będą potrzebowali około 20 tysięcy pracowników z

wykształceniem technicz- nym i zawodowym – po- dzieliła się informacjami dyrektor szkoły. O dosto- sowywaniu kierunków kształcenia mówił również przedsiębiorca Mieczysław Gąsior: – Natworzyliśmy szkół typu marketing i za- rządzanie albo młodzi ludzie wybierają takie studia jak ar- cheologia śródziemnomor- ska. Wszystko pięknie, tylko tego typu kierunki nie służą pomnażaniu dóbr. A na tym opiera się gospodarka.

(bea)

– Jak duże jest bezrobocie w Rybniku?

– Aktualnie stopa bezrobocia wynosi w naszym mieście około 6,5%, a w powiecie 9,9%. Bez pracy pozostają w zasadzie osoby z niski- mi kwalifikacjami. Część z nich zwolniono kilkanaście lat temu z dużych zakładów pracy i trudno im odnaleźć się na rynku. Drugą grupę stanowią młode osoby z kwalifikacjami niezgodny- mi z oczekiwaniami praco- dawców. A niestety, wciąż pokutuje przeświadczenie, że jak się zdobyło zawód, to na całe życie. I tylko w tym zawodzie trzeba pracować.

W takiej sytuacji ważną rolę do spełnienia mają doradcy zawodowi.

– W niektórych branżach, zawodach, to pracodawcy szukają pracowników. W Rybniku też tak jest?

– Oczywiście, że tak. Już nie wspomnę o branży budowla- nej czy kierowcach. Brakuje ludzi do pracy w branży me- talowej. Przez cały okrągły rok organizujemy dla bezro- botnych kursy nauki spawa- nia i ciągle jest tych ludzi za mało, bo takie jest zapotrze- bowanie. Dziwna sytuacja zaczyna się robić w handlu, gdzie jest fluktuacja, szcze- gólnie w dużych firmach handlowych. Z drugiej stro- ny mniejsze firmy skupione na przykład w Plazie czy Focus Parku mają większe wymagania wobec pracow- ników. Organizujemy więc kursy podwyższające ich kwalifikacje. Niestety, wie- lu osobom z małymi dzieć- mi trudno utrzymać się w handlu czy gastronomii ze względu na popołudniowe, czy wieczorne godziny pracy.

Są też takie zawody, w któ- rych nie znajdzie się pracy w Rybniku ani okolicy. Mowa na przykład o pedagogach.

Powstało wiele prywatnych

szkół, które „produkują” pe- dagogów. A ile może być dla nich etatów w szkołach? A z kolei nauczycieli konkret- nych specjalności, uczących języków obcych, przedmio- tów ścisłych czy przedmio- tów zawodowych wręcz brakuje.

– Wielu Polaków pracuje za granicą, a w Polsce brakuje w niektórych zawodach rąk do pracy. Czy rybnickie fir- my muszą zatrudniać obco- krajowców?

– Trudno powiedzieć, czy muszą. Na pewno chcą. Dla- tego, że to jest tańsza siła robocza. Prowadzimy rozmo- wy z pracodawcami, którzy są zainteresowani sprowa- dzaniem pracowników z różnych stron. Ostatnio były to osoby z Ukrainy. Nasze fir- my będą szukały ludzi gdzieś indziej, jeżeli na miejscu nie znajdą pracowników o od- powiednich kwalifikacjach.

Staramy się dopasować kie- runki kształcenia do potrzeb rynku pracy, ale musi minąć trochę czasu, zanim ucznio- wie ukończą szkołę. No i muszą być zainteresowani nauką w danym zawodzie.

Mimo ogromnej szansy zna- lezienia dobrze płatnej pracy w branży budowlanej, mło- dzież nie chce się kształcić w tym kierunku. Ważne jest więc, żeby już w gimnazjach doradcy zawodowi pomaga- li młodym ludziom planować ścieżkę kariery zawodowej.

(bea)

Kolejka pracodawców w niektórych zawodach jest większa niż szukających pracy – mówi Tere- sa Bierza, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Rybniku

Pedagogów jest za dużo, a brakuje spawaczy

Teresa Bierza Jaki jest klucz do sukcesu? Jakich zawodów lepiej nie wybierać, żeby nie zostać bez pracy? – dyskutowali o tym uczestnicy konferencji.

Co gwarantuje sukces w życiu zawodowym i czy warto wybrać zawód górnika – zastanawiano się w Zespole Szkół Technicznych w Rybniku

Języki obce wciąż kuleją

Do nauki języków obcych zachęcał uczniów Mieczysław Gąsior

FOT. BEATA MOŃKA (2) FOT. BEATA MOŃKA

(7)

7

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 11 marca 2008 r.

NA SŁUŻBIE

REKLAMA

SPRZEDAŻ MIESZKAŃ, DOMÓW I DZIAŁEK

Voyage sp. z o.o. ul. Bałdyka 3, 44-240 Żory tel./fax: 032 469 80 75, tel. kom 0 509 984 173

www.voyage-zory.pl

Centrum Obsługi Klienta

PARTNER: Staromiejskie Biuro Nieruchomości ul. Rynek 1, 44-240 Żory

tel./fax: 032 434 56 94, tel. kom. 608-601-276 www.staromiejskie.com.pl

Powstaje nowy budynek mieszkalny, wielorodzinny, o pięciu kondy- gnacjach, z częścią usługowo-handlową na parterze.

Na każdym piętrze znajduje się 6 mieszkań (3 rodzaje: Typ A 28,19 m2; Typ B 54,05m2; Typ C 73,02 m2). Budynek z windą, ogrodzony, z miej-

scami parkingowymi, bramą wjazdową, zielenią oraz miniplacem zabaw. Budynek położony w Żorach, ul. Osińska/Okrężna.

Działki z pozwoleniem na budowę wraz z projektem domu, wszystkie przyłącza oraz z pozwoleniem na budowę szamba szczelnego trzykomorowego.

Działka położona w Żorach-Roju;

spokojna okolica, niedaleko lasu.

W minioną sobotę, o godz.

18.50, w ogniu stanął volks- wagen golf zaparkowany na piątej kondygnacji parkin- gu w Focus Parku. Jeszcze przed przybyciem straża- ków, pożar starali się uga- sić ochroniarze z centrum handlowego. Akcja gaśnicza trwała do godz. 20.10. Pożar Mieszkańcy Jejkowic i są-

siednich Zebrzydowic żyją dramatem rodziny z ulicy Dworcowej, którą dotknął pożar domu. Dramatyczne wydarzenie miało miejsce w minioną niedzielę rano, o godzinie 8.40. Wszystko

wskazuje na to, że przyczy- ną pożaru był grzejnik ole- jowy, w którym nastąpiło zwarcie instalacji elektrycz- nej. Urządzenie stało w sy- pialni dzieci, na poddaszu.

Stamtąd ogień rozprzestrze- nił się i zajął dach budynku.

Podsycał go styropian, z któ- rego była wykonana izlola- cja. W sumie spłonęła jedna trzecia domu.

Akcja gaśnicza trwała do godziny 14.00. Wzięło w niej udział osiem zastę- pów – 39 strażaków. Jesz-

cze przed ich przybyciem ogień próbował bezsku- tecznie ugasić właściciel budynku, który podtruł się dymem i trafił do szpitala.

Straty oszacowano na 200 tys. złotych.

(izis)

Dom w ogniu Dom w ogniu

Rodzina z Jejkowic poniosła straty szacowane na 200 tys. złotych

Strażacy gasili auto zaparkowane w Focusie

Palił się samochód

Pochodna amfetaminy, w skrócie MDMA to najważniej- szy składnik tabletek ekstazy.

Piętnaście kilogramów tej substancji czekało w ziemi aż możliwe będzie rozpoczę- cie produkcji narkotyków. Z tej ilości półproduktu można było wytworzyć minimum 75 tysięcy tabletek ekstazy o wartości rynkowej prawie 500.000 zł.

Informacje o miejscu ukry- cia przez przestępców dużej partii metaamfetaminy po- licjanci zdobyli, prowadząc śledztwo dotyczące przemytu narkotyków i handlu nimi na wielką skalę na terenie połu- dniowej Polski. W tej sprawie zarzuty usłyszało już 46 osób – członków zorganizowanej grupy przestępczej, z czego 16 zostało tymczasowo aresz- towanych. Podejrzanym za ich przestępczą działalność grozi do 15 lat więzienia.

Oficerowie CBŚ pracują te- raz nad ustaleniem, czy w

Ponad piętnaście kilogramów zakopanych nar- kotyków znaleźli w rybnickim lesie policjanci z Centralnego Biura Śledczego

Skarb mafii

okolicach miejsca, w którym ukryto przejęte narkotyki, nie znajduje się więcej substancji psychotropowych.

Sprawa jest rozwojowa – po- licjanci z CBŚ i prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej w Katowicach planują dalsze zatrzymania i aresztowania.

(acz)

12 tysięcy złotych – na taką kwotę oszacowano straty w znanej piekarni Kristof, któ- ra mieści się przy ul. Czwar- taków w Boguszowicach. W minioną sobotę o godz. 13.00 wybuchł tutaj pożar. Ogień zniszczył salę konferecyjną usytuowaną nad kotłownią.

W gaszeniu wzięło udział 19 strażaków. Akcja trwała niecałe dwie godziny. Jako przyczynę strażacy podają nieprawidłowości w instala- cji wentylacyjnej. (izis)

Policjanci z Rybnika oraz Katowic zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 21, 27 i 28 lat, którzy podejrzani są o udział w rozbojach i kradzie- żach na terenie kilku placó- wek pocztowych na Śląsku.

Jak ustalono, 4 stycznia w Orzeszu wyrwali z ręki po- krzywdzonej pieniądze w kwocie 300 złotych. 5 lutego w Jejkowicach, grożąc uży- ciem przedmiotu przypomi- nającego broń palną, ukradli pieniądze w kwocie 14434,70

Funkcjonariusze z Rybnika i Katowic zatrzymali podejrzanych o napad na pocztę w Jejkowicach

Napadali na urzędy pocztowe

złotych. 17 stycznia w Rybni- ku–Golejowie ukradli toreb- kę z pieniędzmi w kwocie 2000 złotych oraz dokumen- ty, a dzień później, 18 stycz- nia, szarpiąc i przytrzymując za ręce pokrzywdzoną, ukra- dli torebkę z dokumentami oraz pieniędzmi w kwocie 300 złotych. Zdarzenie to miało miejsce w Bełku.

Przypomnijmy, że już 6 lu- tego, czyli dzień po napadzie w Jejkowicach, zatrzymano pierwszego z podejrzanych.

Ogień zniszczył salę

Pożar

w piekarni

Policjanci zajmujący się tą sprawą ustalili, że sprawcy uciekli białym volkswage- nem golfem. Tego samego dnia w Katowicach doszło do wypadku drogowego z udzia- łem właśnie tego samochodu.

Jeden z poszkodowanych zo- stał przewieziony do szpitala i tam zatrzymany przez funk- cjonariuszy. Pozostali podej- rzani zostali zatrzymani w miniony czwartek, wszyscy są mieszkańcami Katowic.

(r)

nie stwarzał zagrożenia dla osób przebywających w centrum, jednak podczas próby gaszenia ucierpiały dwie osoby, które zostały przewiezione do szpitala.

Jak ustalili strażacy, przy- czyną pożaru było zwarcie w komorze silnika.

(izis) Narkotyki znalezione w rybnickim lesie

Jeden z zatrzymanych

FOT. ADRIAN CZARNOTA FOT. MATERIAŁY CBŚ (2)

(8)

8 HISTORIA

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 11 marca 2008 r.

Na placu Wolności znajduje sie kamienica, w której żyli przed woj- ną ciekawi ludzie.

O ich losach opowie- działa mi wiosną 2007 roku pani Agnieszka Sobik, urodzona w 1927 roku w Rybniku.

Pochodzący z Olzy Mak- symilian Honysz ożenił się z Beatą z domu Kabut. Pocho- dziła ona z Zaolzia. Senior rodu – Maksymilian, żył w la- tach 1869–1929 , a jego żona Beata w latach 1871–1954.

Z ich czternaściorga dzieci (dwoje zmarło w dzieciń- stwie) najstarszym był Wil- helm, a najmłodszym Otton.

Jedną z córek była Alojzja.

Otton i Maksymilian przeję- li później kamienicę na pla- cu Wolności. Maksymilian prowadził zakład fryzjerski, który mieścił sie w lokalu na prawo od znajdujących się pośrodku drzwi wejścio- wych.

Los go nie oszczędzał W lokalu po lewej stronie znajdował się sklep ogrod- niczy – kwiaciarnia prowa- dzona przez Alojzję Zotyka (de domo Honysz), której pomagał mąż Andrzej. Pa- miętam go jeszcze z czasów szkolnych z kwiaciarni, którą prowadził na Tuwima – dziś św. Jana. Nawet bym wtedy nie pomyślał, jak okropne przejścia zafundował los temu pogodnemu i żywotne- mu kiedyś człowiekowi. Jak

to nieraz bywało z polskimi patriotami – udało mu się przeżyć mroki hitleryzmu, nie udało tego, co zafundo- wali mu po wojnie rodacy.

Władza ludowa potrafiła niszczyć nie tylko swych przeciwników, ale nawet ich rodziny. Honyszowie mieli wielkie ogrodnictwo na ulicy Kościuszki. Z dzieci Maksy- miliana i Beaty były jeszcze:

Anna, Matylda, Leon, Femi- ja i Emil. W opinii wielu sta- rych rybniczan Maksymilian Honysz był człowiekiem nie- zwykle przedsiębiorczym i zaradnym.

Cztery kółka i dyszel Pani Agnieszka Sobik jest wnuczką Maksymi- liana i Beaty. Otóż jedna z ich córek – Anna wyszła za mąż za Piotra Glenska (po- chodził z Opolszczyzny).

Mieli pięcioro dzieci – jak dowcipnie określiła to pani Agnieszka, tzw. „wózek”, czyli cztery dziewczynki i chłopiec (cztery kółka i dyszel!). Najstarszą była właśnie pani Agnieszka.

Jej rodzeństwo to: Helena, Maksymilian, Elżbieta i Ma- ria. Pani Agnieszka wyszła za Bernarda Sobika, który

pracował na kolei i z którym miała trzech synów.

Plomby Ottona

Pamiętam jeszcze tłok w po- czekalni Ottona Honysza, któ- ry był dentystą i przyjmował wiele lat po wojnie właśnie w domu na placu Wolności 1.

Ząb mógł się na zewnątrz pokruszyć, ale plomba zało- żona przez Ottona Honysza trzymała! Miał jedną zasadę:

do wyrwania odsyłał do ko- legów. Był zapalonym myśli- wym. Pamiętam jak nieraz wracał ze swymi wyżłami do domu na placu Wolności.

Tak więc znane po wojnie w Rybniku ogrodnictwo Zo- tyków, przed wojną znane było jako ogrodnictwo Ho- nyszów, aczkolwiek Andrzej Zotyka mąż Alojzji, który był przed wojną rybnickim poli- cjantem, już wówczas wszedł w nazwę firmy. Przedwojen- ny napis na ogrodnictwie przy ul. Kościuszki głosił:

„Handlowe ogrodnictwo A.

Zotyka, daw. Honysz”. War-

to dodać, że Andrzej Zotyka był z wykształcenia ogrod- nikiem. Po wojnie w małej kwiaciarni na ulicy Tuwima zawsze było sporo ludzi. Aloj- zja żyła w latach 1908–1987.

Spoczywa w mogile swych rodziców na rybnickim cmentarzu. Jeśli zaś chodzi o Glensków, to związani oni byli przed wojną z ulicą Hut- niczą.

Michał Palica Rodzina Honyszów – w centrum Maksymilian i Beata Honyszowie z wnuczką Agnieszką, a za nimi

stoją od lewej Anna, Alojzja i jej mąż Andrzej Zotyka, Maksymilian i Otton Honyszowie. Sądząc po wyglądzie małej Agnieszki, zdjęcie pochodzi z 1928 roku, czyli zrobiono je na rok przed śmiercią Maksymiliana.

Na pierwszym planie: Agnieszka Sobik , ta sama co na kolanach dziadków

Przed kwiaciarnią na placu Wolności stoją Otto Honysz i jego siostra Alojzja. Ciekawostka: w szybie widać wyraźnie odbicie domu Klosseków po przeciwnej stronie.

Przed wojną znane było w Rybniku ogrodnictwo Honyszów, a po wojnie Zotyków Przed wojną znane było w Rybniku ogrodnictwo Honyszów, a po wojnie Zotyków

Rodzina Honyszów

Rodzina Honyszów

(9)

9

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 11 marca 2008 r.

WYDARZENIA

PROMOCJA

ZADZWOŃ: tel. (032) 421 05 10 w.39, 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

Zapewniamy najlepszą oglądalność w regionie: 200 tys. wizyt / miesiąc, 6660 wizyt dziennie

BANERY, PREZENTACJE, BAZA FIRM – JUŻ OD 70 ZŁ/TYDZIEŃ

Skuteczna reklama w Internecie NA PORTALU

Powiat rozpoczął swoje istnienie 1 stycznia 1818 roku. W różnych okresach zmieniały się miejscowości, które wchodziły w jego skład.

Były to m.in.

Knurów, Rudy, Brze- zie, Gorzyce czy Jastrzę- bie Zdrój, obecnie rzadko kojarzone z Rybnikiem.

Prezentowana w Muzeum w Rybniku wystawa: „Z kart historii powiatu rybnickie- go” ukazuje tenże obszar z perspektywy dawnych lat.

Jednak historyczne repro- dukcje pocztówek i fotografii są zestawione ze współcze- śnie wykonanymi zdjęcia- mi tych samych miejsc. Dla ułatwienia „wędrówki” w pierwszej z sal ekspozycyj- nych umieszczono przed- stawienia kartograficzne terenu, którego dzieje przy- pomina muzeum.

Karykatury pracowników

Symboliczny dopełnie- niem jest prezentacja wnę- trza gabinetu jednego ze starostów powiatu ryb- nickiego, Jana Wyglendy.

Uwagę zwraca kolekcja ka- rykatur pracowników staro- stwa. Wystawa przypomina też dwa oblicza powiatu. Z jednej strony obszar ten był określany jako rolniczy, co – jak można się przekonać na ekspozycji – w niektó- rych miejscach wciąż jest aktualnym stwierdzeniem.

Z drugiej strony historię po- wiatu tworzyły najróżniej- sze zakłady przemysłowe.

Część z nich jest już jedynie wspomnieniem. – Mam na- dzieję, że ta wystawa będzie zaproszeniem do zgłębiania historii powiatu i zachęci do sięgania po literaturę, bądź prowadzenia własnych ba- dań – mówił podczas otwar- cia wystawy jej kurator Dawid Keller.

Lista starostów z Berlina

Część badań poświęconych historii powiatu rybnickie- go przedstawili uczestnicy konferencji naukowej. Wy- stąpienia podzielono na trzy bloki tematyczne. Pierwszy z nich był poświęcony organi- zacji powiatu. Stefan Guzy z Berlina, korzystając z tamtej- szego archiwum, opracował listę starostów powiatu ryb- nickiego w latach 1818–1945.

– Na początku wybierano osoby, które dysponowały majątkiem ziemskim. Po- tem starostami zostawali do- brze wykształceni Niemcy, a w ostatnim okresie osoby wierne władzom pruskim i działające w ich interesie – podsumował prelegent.

Kto udrażniał kanały?

Druga część wystąpień do- tyczyła historii gospodarczej powiatu, a w szczególności dziejów górnictwa oraz ko- lei. Swoimi wnioskami na

Badanie historii powiatu pod patronatem „Tygodnika Rybnickiego”

Powiat rybnicki ma już 190 lat

Stefan Guzy, jeden z uczestników konferencji Wystawa poświęcona rocznicy powstania powiatu rybnickiego w Muzeum

temat początków nowocze- snej infrastruktury wodo- ciągowej i kanalizacyjnej w Rybniku podzielił się dy- rektor rybnickiego muzeum Bogdan Kloch: – W XIII wieku nastąpił silny rozwój osadnictwa flamandzkiego. I to właśnie ci osadnicy doko- nywali pierwszych wykopów

w okolicach Raciborza. A w XIV wieku prawdopodobnie ich potomkowie wykonali też pierwsze prace związane z udrażnianiem kanałów w Rybniku. Trzecią część kon- ferencji poświęcono m.in.

biografiom wybitnych po- staci. Jedną z nich był Mak- symilian Basista, o którym

opowiedziała Aldona Urba- nek z Łodzi.

Polski Ślązak czy śląski Polak?

Roman Adler przypomniał sylwetkę Artura Trunkhar- da, redaktora wychodzącego w latach międzywojennych pisma „Katholische Volksze- itung” wydawanego w języku niemieckim, ale pisanego w duchu polskim. – Był posta- cią tragiczną, bo urodził się jako Niemiec, a zmarł jako?

No, właśnie, kto? Polski Ślą- zak czy śląski Polak. A już w okresie międzywojennym reprezentował coś niesamo- witego – proeuropejski spo- sób myślenia, czego my się teraz uczymy. Był przeciwny wszelkim nacjonalizmom – zauważył Adler. Wszystkie przygotowane na konferencję referaty zostały opublikowane w kolejnym wydawnictwie z cyklu: Zeszyty Rybnickie, no- szącym tytuł: „Z kart historii powiatu rybnickiego”. (bea) Historycy na konferencji w rybnickiej bibliotece

FOT. BEATA MOŃKA (3)

Cytaty

Powiązane dokumenty

No, bo któż bardziej przenikliwie może przyjrzeć się obrazom od ich autora – tłumaczyła ma- larka, która zajmuje się także zupełnie inną dziedziną, jaką

Muchy w butelce Życie Marceliny nie jest proste... Bardzo tęskni za rodzicami, którzy już od dłuższego czasu nie wra- cają ze stypendium nauko- wego. Co prawda

Zachęcamy do śledzenia dalszych poczynań naszej grupy. Już niedługo będzie to prostsze, gdyż od 1 sierpnia rusza nowy portal informacyj- ny www.naszraciborz.pl, w którym na

Szczerze mó- wiąc, wolę patrzeć na bawią- cych się pod sceną chętnych życia nastolatków, którym jeszcze coś się chce, niż na starych zgredów, których nic już

Pedagodzy z Boguszowic organizują młodym mieszkańcom osiedla czas wolny. Wspólne wypady do pizzerii to część pro- jektu, w którym uczestniczy 15 mieszkańców dwóch bloków

Z ofertą poszczególnych szkół będzie można zapoznać się podczas Targów Edukacji, które odbędą się 28 marca w trzech miejscach: Zespole Szkół Wyższych

Każda organizacja, która dostała grant musi się z niego szczegółowo rozliczyć przed- stawiając faktury – zapew- nia Adam Fudali, prezydent Rybnika.. – Zabezpieczamy

28 STYCZNIA O GODZINIE 18.00 w Domu Kultury w Bo- guszowicach odbędzie się koncert Sari Ska Band i przy- jaciele.. W tym roku oprócz tradycyjnego już występu Sari Ska Band,