Rok III. N ow em iasto, d n ia 8 m a rc a 1930. Mr. 10
Na niedzielQ I. P o sta .
E WA N G E L J A ,
napisana u §w. Mateusza,;w rozdz. IV. w. 1—11.
W on czas byl zawiedzion Jezus na puszczg od Ducha, aby byl kuszon od djabla. A gdy poäeil czterdzieSci dai i czterdzieSci nocy, potem laknql. I przystqpiwszy kusiciel, rzekl mu: JeSli§
jest Syn Bozy, rzecz, aby te kamienie staty si§ ehlebem. Ktöry odpowiadaja.c, rzek l: Napisaao jest: nie samyra ehlebem zyje czlowiek, ale wszelkiem slowem, ktöre poehodzi z ust Bozych. Tedy go wzi^t djabel do miasta äwi§tego i postawil go na ganku koScielnym i rzekl mu: Je§li§ jest Syn Bozy, spu§c si§ na döl. Albowiem
napisano jest: I tAniolom swoim rozkazal o tobie i b§d% ei§ na r§ku nosic, abye suac nie ugodzii o kamien nogi swojej. Rzekl mu
Jezus: Zasi§ napisano jest: Nie b§dziesz kusit Paua Boga twego.
Wziql go za§ djabel na gor§ wysok^ bardzo i ukazal mu wszystkie krölestwa öwiata i chwal§ ich; i rzekt mu: To wszystko dam tobie, jezeli upadlazy, uezynisz mi poklon. Tedy mu rzekt Jezus: Pöjdz precz, szatan ie! Albowiem napisano jest: Panu Bogu twemu klaniac si§ b^dziesz, a jemu samemu stuzyc b§dziesz. Tedy opuScil go djabel; a oto Aniolowie przyst^pili i sluzyli jemu.
Walatny z pokusami!
Kiedy trzydziestoletni Jezus po Sw. Chrzcie w Jordanu falsch poszedl samotuy na piaski pustyni i wäröd modlitwy i postu goto- wat si§ na wielkqzycia robohj, w chwili ostableuia i wycienczenia ciala naszedt Go szatan i pocz^t Go kusic. Na pierwszy rzut oka dziwnem i niezrozumialem wydaje si§, ze zty dueh odwazyi si§
kusic Jezusa. Czyz on rnoze nie wiedzial, ze Jezus, choc w ludzkiem
ciele, byl Bogiem? Czyz ou nie rozumial, ze daremne wszelkie
zabiegi, by skusic Jezusa — Bega ? A jednak po trzykroc przedktada
Jezusowi pot^zae pou^ty, jnkoby si§ spodziewal, ze Jezus, jeili nie
na pierwsze, to na drug «. iesli nie na drugie, to na trzecie przed-
stawienie si§ zgodzi.
38
A Jezus wszelkie pokosy precz od Siebie odrzucil, one nawet na wol§ Jego nie wywieraly zadnego wrazenia. Albowiem Pan Jezus, ebociaä byl czlowiekiem, nie mial po Adamie zepsutej natury; nie mial w sobie zlych ch§ci i sklonnoöci, wi§c pokusy tez nie mialy si§ czego uczepic. Byly to tylko zewn^irzne pokusy, inne jak te, ktöre nas przyn§cajq. My bowiem przekl^t^ spuöciznq po Adamie odziedziczyiiömy natur? spaczonq przez grzech pierworodny, odzie- dziczyliömy zle ch§tki i nami§tnoöcii kiedy w nas pokusa uderza, to odzywa sie na wolanie tej pokusy jaki§ gios w nas samycb, gios, wablqcy nas do grzecbu. W ciele naszem, w duszy naszej nagromadzone s$ jakoby stosy paliwa, potrzeba tylko chocby malenkiej iskierki — pokusy, a grozuem ptomieniem wybucha pozar nami§tno£ci i obejmuje caty naszq istot§.
Posluchajmy, jak boleönie zawodzi psalmista: „Przylgn^la do ziemi dusza moja, ozyw mi§ wedlug slowa twego“. Posiuchajmy, jak biada ognisty öw. Pawel: Widz§ inszy zakon w czlonkach moicb, sprzeeiwiajqcy si§ zakonowi umyslu mego i biorfjey mi§ w niewoI§ w zakonie grzechu, ktöry jest w czlonkach moicb. Nie- szcz§sny ja czlowiek, kto mnie wybawi od ciala tej ömierci?“
Strzezmy si§, najmilsi, tej pot§gi zmyslowoäei i lubieznoöci!
Unikajmy przeto okazyj do grzechu, niedowierzmy ani sobie ani drugim, pomni na slowa m^drca: „Kto ufa w sercu swojem, glupi jest, ale kto mqdrze sobie post?puje, ten zbawion b^dzie“.
W tej wielkiej bezustannej wojnie, jaka wre i szaleje w nas, jako sprzymierzenca tez witajmy Jezusa Cbrystusa, ktöry nam nigdy laski swej nie odmöwi. On wodzem naszym, on hetmanem naszym, a jak On wödz i hetman zlamal rozp§d ataku szatanskiego pot§znem wolaniem: „Idz precz szatanie“ ! tak i my, zolnierze Jego, pokusy sp'oszytny, wojn§ wygramy, jezeli baslem naszem b§dzie zach^ta wodza* Jezusa: „Zwyci§zey dam jeöö z drzewa zywota, ktöre jest w raju Boga mojego. Zwyci§zcy dam mann§ ukrytq i dam mu kamyk bialy, imig nowe napisane, ktörego nikt nie zna, jedno, ktöry bierze“.
List pasterski z okazji 10-lecia przejecia Pomorza.
(Dokonczenie).
Wdzi§cznoöc okazcie wkoncu Bogu przez poparcie Akcji Kato- lickiej. Czasn niewoli z gl^bokim «alem musieliöcie bye öwiadkami stalego niepohamowanego wzrostu obcej Warn wiary. Mozliwo/ki przeciwdzialanla byly ograniczone. Mala! wi§c stan posiadania katolickiego, nikly jego sily. Obecnie zaö do iycia przywröcil Bög Pomorze. Wi§e zycia, czynnoöci, dzialania pragnie, a nie kwiety- zmu, wygodnego zaloienia rqk. Moiliwoöci pracy sq teraz rozlegle.
Wylaniajq si§ coraz to new® zadania i prace w Koöciele Cbrystu-
sowym. Nie podolajs jnz sami kaplani. Winnica Paöska wola
—