• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski 1928.02.04, R. 8, nr 15

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski 1928.02.04, R. 8, nr 15"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

610S WĄBRZESKI

SRQPONMLKJIHGFEDCBA

Piątek B łażeja b. m . Sobota W eroniki panny N iedziela A gaty p. m ęcz.

D ziś w schód słońca o godz. .743 zach. 4.43 Jutro , . » » 7-42 » D ziś „ księżyca . 1-47 , 6.26

mnnikecA. ałrtyuMjaoy nie ma prawa tędaś pozatanai- axial oitottes. redakcja ale odpowiada.

o • ogłoiz. pobiera »ię ad wieraza v/£f4O 8ZC m a • mln. (7 łam .) 10 gr, za reklamy na

•tr. 34am. w wiadomościach potocznych 30 gr na piarw- azej itr. 50 gr. Rabatu udziela lis przy częitem ogła-

•zaoiu. .Głos W ąbrzeaki“ wychodzi trzy razy tygodn.

i to w poniedziałek, środę i piętek. Skrzynka poczto­

wa 23. Redakcja i adminiitracja ul. Mickiewicza tl Telefon 80. Konto czekowe P. K. O. Poznań 204,252.

Wąbrzeźno, sobota 4 lutego 1928 r. Rok VIII

Rządy Piusa XI.

(Z o^zjiVI rocznicy B|ioni

R ządy Piusa X I w yraźnie nacechow ane są cecham i jego charakteru. O dznaczają się spo­

kojem , rosw agą, stanow czością. N ie zna po­

śpiechu ni nerw ow ości. B ędąc pracow nikiem niestrudzonym i system atycznym , w ym aga od in­

nych pracy obfitej i gruntow nej, nie znosząc po­

w ierzchow nego załatw iania spraw kościelnych.

W (obejściu nadzw yczaj m iły, niem al zaw sze uśm iechnięty, ujm uje ojcow ską dobrocią, ale m y­

śli sw oje w ypow iada jasno, a zarządzenia w yda- je niedwuznacznie. N ie ulega w pływ om ani dw orów , ani rządów , ani otoczenia. Św iadom sw ej w ładzy, nadaje kierunek w szystkiem u, opa­

now aw szy w krótkim czasie zupełnie sytuację K ościoła.

Program sw ój ujął w hasło: „Pokój C hry- istasow y w K rólestw ie C hrystusow em **. N ad je­

go urzeczyw istnieniem pracuje niestrudzenie i śm iało, głosząc w szystkim , że bez zastanow ienia zasad C hrystusow ych w życiu narodów praw dzi­

w ego pokoju się nie stw orzy i nie utrzym a. W tym kierunku idą w ewnętrzne zarządzenia koś- ścielne, jego odezwy do rządów i narodów , jego w spaniałe encykliki i bogate alokucje, jego czę­

ste przem ów ienia na uudjencjach i o znam iennej treści listy apostolskie.

Szczególną opieką otacza rozw ijającą się obecnie w e W łoszech z żyw iołow ą siłą A kcję K atolicką, która w m yśli jego m a się stać w zo­

rem podobnych akcyj w innych krajach. Sam nakreślił w ytyczne tej organizacji. Sam w yzna­

czył sposób w spółpracy laików z klerem , na któ­

rej polega A kcja K atolicka i sam nad kierunkiem całego ruchu czuw a.

D o kościołów oderw anych cd jedności w iary, odnosi się z ojcow ską czułością, ułatw ia­

jąc im pow rót do unji. dw iadczą o tem przede- w szystkiem jego encykliki.

Z nadzwyczajną pieczołow itością zajm uje się m isjam i w śród pogan, które za jego rządów ro­

sną i rozw ijają się, w chodząc w okres niebyw a­

łego rozkwitu. D o tego w znacznej m ierze przy­

czyniła się pow szechna w ystawa m isyjna, która na jego rozkaz otw artą została w roku jubileu­

szow ym 1925.

Św ięty ten rok był dla niego rokiem ogro­

m nej w prost pracy, ale też i niebyw ałego tryum fu.

Ze w szystkich stron św iata, od w szystkich naro­

dów przybyły niezliczone pielgrzym ki do W iecz­

nego M iasta. W szystkie przyjm ow ał, do w szyst­

kich przem aw iał serdecznie, jako praw dziw y O jciec C hrześcijaństw a. Zakończył zaś rok św ięty 1925 w uroczysty sposób głosząc św iatu K rólestwo C hrystusow e‘i zaprow adzając na w iecz­

ne czasy osobne św ięto C hrystusa K róla, aby tę w ielką i zbaw ienną dla św iata ideę utrwalić, roz­

szerzyć i w czyn przekuć. 1 dzięki Bogu idea ta rośnie, rozw ija się, przybiera coraz to konkret niejsze form y. N arody coraz w ięcej uznają K ró­

lestw o Chrystusow e, przeprow adzają je, tw orzą kadry w ojska Chrystusow ego w Ligach K atolic­

kich, które pow stają w e w szystkich praw ie krajach.

Polskę kochft O jciec św . głęboko i czule.

G orąco pragnie jej w zm ocnienia się i rozkwitu, uw ażając ją za w ażny czyuaik kultury, re ligji i pokoju w Europie. Zna nasze dobre strony i piękne zalety, zna rów nież nasze błędy i niedokształcenie polityczne. M a dla nas nietyl- ko w iele m iłości i jak w W atykanie m ów ią,

„pew ną słabość", ale i w yrozum ienie w ielkie, choć na niew łaściw ości oka nie zam yka, w yra­

źnie na nie w skazuje, znając nas tak dobrze.

O n głów nie przyczynił się do tego, że zostij

zaw arty konkordat, czyli um owa m iędzy Stolicą św . a Polską, regulująca stosunek m iędzy K ościo­

łem a państw em i zgodził się w sw ej m iłości do Polski na w ielkie ustępstw a na rzecz państw a.

W m yśli O jca św. konkordat pow im ea się stać źródłem błogosław ieństw a dla narodu i państwa i jeszcze zacieśnić w ęzły, istniejące od sam ego początku m iędzy Stolicą św. i Polską ; i nadal pracuje w tym kierunku. D aj Boże, iżby tak pojęły i tak przeprowadziły konkordat te ko­

ła, od których to zależy. W ów czas także i w Pol­

sce będzie K rólestw o Chrystusow e.

W stosunku do rządów naogół O jciec św . jest bardzo taktowny, ale interesów w iary broni stanowczo, a już zupełnie nieustępliw y jfiSt Ra punkcie w olności K ościoła. Żadną m iarą nie chce się godzić na now e ograniczenia sw obody kościelnej, bo je uw aża za szkodliw e dla pań­

stwa i narodów .

O becnie specjalne kom isje robią pierw sze przygotow ania do Soboru pow szechnego, który jak słyszym y, O jciec św . postanowił zw ołać. Bę­

dzie to chw ila niezm iernie w ażna w dziejach K ościoła i w ydarzenie, które na długie czasy w y­

w rze na życie kościelne ogrom ny w pływ .

morderci żdnierz^ polskich i podpalacze przeź sąoni b Śremie.

Ojciec został skazany na dożywotnie ciężkie więzienie, a syn, który za nam ową stodołę podpalił na £4 lat ciężkiego więzienia.

Przed Izbą K arną w Śrem ie toczył się sen­

sacyjny proces przeciw Paw łow i i M ichałow i K lupczyńskim o pcdpalenie i spow odow anie śm ierci 6 żołnierzy polskich. Przew odniczył dyr. K ow arczyk.

A kt oskarżenia był następujący:

W nocy z dnia 26 na 27 m aja r. 1927 obo­

zow ał — w przem arszu — w K unow ie, pow . Śrem , oddział w ojska, znajdujący się w drodze z K rotoszyna do B iedruska. C zęść oddziału ulokowano w stodole K lupczyńskiego. O koło godziny 2 po północy pow stał w tej stodole po­

żar. O gień rozszerzył się gw ałtow nie, tak, że m im o m om entalnego alarm u część tylko żołnie­

rzy zdołała się ocalić; w natłoku 27 odniosło ciężkie rany, a 6 z nich w skutek poparzeń zm arło.

A kt oskarżenia zarzucał Paw łow i K op­

czyńskiem u i synow i jego M ichałow i lat 28, że w w spólnem porozum ieniu podpalili stodołę, aby pobrać w ysoką prem ję asekuracyjną. U czynili to w czasie kw atery w ojska, by w inę w zniece­

nia pożaru spędzić na żołnierzy. M ichał K. uda­

w ał chorobę um ysłow ą i epileptyka. O rzecze­

nie lekarskie dr. Szarfa i dr. L aguny nie po­

tw ierdzało tego. Praw dziw ą sensację procesu

Wiec Katolickiego Bloku Narodowego w Wąbrzeźnie.

Z w ołany na w czorajsze św ięto w ielki w iec katolickiego B loku N arodow ego, zgro­

m adził R a rynku pokaźną liczbę słuchaczy.

W iec otw iera, po skończonem nabożeństw ie p. C zarn o ta B o jarsk i, który w ygłosił dłuższą przem ow ę, w której w yłuszcza dąże­

nia B loku. — W dalszym ciągu sw ego prze m ów ienia w skazał m ów ca na słuszną potrzebę w ybrania do sejm u i senatu rodow itych Po­

m orzan, którzyby tam — w Sejm ie bronić

N-dużjcb w b. B n u BudoM. pnenossą 3 mOjoiy litych

W arszaw a „G łos Piaw dy" donosi: R ektor uniw. Jagiellońskiego, prof. M archlew ski, po za- ; poznaniu się z aktam i śledztw a w spraw ie B an­

ku B udow lanego, zrzekł się dalszej interw en- i cji w spraw ie dr. K ozubskiego. {

Z dotychczasow ego przebiegu śledztw a w y- <

nikałoby, że dr. K ozubski gdyby naw et był |

N iedav X I kieruje naw ą św . Piotra, ale już ten krótki czas jego pontyfikatu w ykazu­

je w yraźnie, że na btolicy św . Piotra zasiadł m ąż niezw ykły, który w ślad za w ielkim i sw ym i po­

przednikam i pojm uje sw oje zadanie jako po­

słannictw o Boże na korzyść ludzkości całej.

M ódlm y się za Papieża naszego — Piusa, aby go m oc Boża w spierała ku zbaw ieniu naro­

dów na drodze pokoju !

* * *

Na siedmiu górach siadł na tronie ducha Sługa sług Bożych, rybak ‘Pańskiej łodzi, A iwiat podległy jego woli słucha,

^o jego władza z wysoka pochodzi.

Pewien swojego w niebiosach Obrońcy, Dzierżąc k^ucz niebios i wyroków szale, Mężnie wytrzymał Kościół wojujący.

Próżno na niego swe pociski miota Namiętność ludzka i wieków ciemnota, Bo w miarę tego, jak z postępu prawa.

Ludzkość mknie naprzód, albo wstecz się co^a, Bóg nowy oręż Kościołowi dawa :

Już to zwycięskie pióro filozofa,

Już to grom k^y — juz 1° cu^u dziwo, Już świętą miłość — najlepsze z narzędzi, Jlby ponaglać, co idzie leniwo,

Aby powstrzymać, co się zbyt rozpędzi.

Syrokomla.

stanow ił fakt, iż w drugim dniu rozpraw M ichał K lupczyński przyznał się do podpalenia stodo­

ły i to za nam ow ą ojca sw ego Paw ła K lupczyń­

skiego. Św iadków pow ołano około 100 osób.

O skarżany Paw eł K lupczyński zeznaw ał, że krytycznej nocy czuw ał w raz z synem , gdy słyszał raz po raz coś nadzw yczajnego — w y.

chodził na podw órze.

G dy usnął, przebudziły go nagle krzyki i w rzaski. W ybiegł w ięc w kom pletnem ubra­

niu, okazało się, iż cała stodoła znajduje się w płom ieniach. R zucił się w ięc, by ocalić konie i bydło. O gień był już w ielki.

Zdaniem jego pożar m ogli spow odow ać tylko żołnierze. D o w iny się nie poczuw ał. Przed­

kładał rów nież sądow i dow ód, że podw yższenie polisy zostało zatw ierdzone przez U bezpieczenie po pożarze.

N astępnie zeznaw ali św iadkow ie dla oskar­

żonych obciążające.

W poniedziałek, dnia 30 ub. m . zapadł w y­

rok. Pawreł K lupczyński skazany został na do­

żyw otnie ciężkie w ięzienie i utratę praw oby­

w atelskich, a M ichał K lupczyński na 14 lat cię­

żkiego w ięzienia i utratę praw obyw atelskich przez lat 10. Zasądzonym policzono areszt śledczy

m ogli praw ludności ziem i pom orskiej. Po­

m orzanie bow iem , będąc pod jarzm em P rusa­

ków przez 150 lat, dali dow ody — że byli i są patrjotam i. A pelem , by w szyscy grom a­

dzili się pod sztandarem bloku — który m a jedynie na celu obronę K ościoła i O jczyzny, zakończył p. C zarnota — B ojarski sw e prze­

m ów ienie. Poniew aż nikt z obecnych nie chciał zabrać głosu, odśpiew aniem przez obe­

cnych „R oty" zakończono w iec.

zw olniony z aresztu prew encyjnego, który za­

stosow ano z pow odu spraw y B anku B udow la­

nego, pociągnięty byłby przez w ładze do odpo­

w iedzialności karnej za 15 innych przestępstw , ujaw nionych w czasie śledztw a w zw iązku ze spraw ą B anku B udow lanego i hotelu „H elvetia"

Straty, jakie poniósł skarb państw a z tytu­

łu niedozw olonych kom binacyj B anku B udow la­

nego, m ają w ynosić przeszło 3 m iljony złotych

(2)

IWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

S k arb o w e M u ra śled sze

pow staną przy izbach skarbow ych w całym kraju.

Działalność swą rozpoczną z dniem l-szym marca r. b.

W arszaw a. — M in isterstw o S k arb u o p raco w a" j czy n ie b u d u je w łasn ej n ieru ch o m o ści, w w y d zia ­

le p rzep isy d la biur informacyjnych, k tó re | łach w ek slo w y ch , czy in k asu je 'n ależn o ści, a n a-

mają p o w stać p rzy w szy stk ich izb ach sk arb o w y ch

całej P o lsk i. Z ad an iem b iu r in fo rm acy jn y ch b ę­

d zie wywiad co d o zd o ln o ści p łatn iczej i b a­

d an ie au ten ty czn o ści w y k azan y ch d o ch o d ó w p rzez p łatn ik ó w .

F u n k cjo n ariu sze b iu r in fo rm acy jn y ch b ęd ą

mieli dostąp d o w szy stk ich b ez w y jątk u u rzę­

d ó w . B ęd ą o n i m o g li czy n ić p o szu k iw an ia w b iu rach p aszp o rtow y ch czy p łatn ik wyjechał zagranicę^ w u zd ro w isk ach i n a letn isk ach , w u rzęd ach p o czto w y ch , czy k to o d b ierał cen n e p rzesy łk i, w u rzęd ach ru ch u k o ło w eg o , czy nie nabył automobilu w u rzęd ach b u d o w lan ych ,

w et w firmach prywatnych) czy czy n i za­

m ó w ien ia jak ie są o b ro ty i td .

C o d o o só b p o d ejrzan y ch o sk ład zie fałszy­

wych zeznań p o d atk o w y ch b ęd ie p ro w ad zo ­ n y w y w iad tajn y .

Jak w id ać, p ełn o m o cn ictw a ty ch są bardzo szerokie.

B ęd ą to jak g d y b y u rzęd y śled cze sk arb o w e.

B iu ra zaczy n ają sw ą d ziałaln o ść w d n iu l"ym marca r. b.

O p racach sw y ch b iu ro in fo rm acy jn e b ęd zie sp o rząd zało rap o rty , ik tó re n astęp n ie b ęd ą p rze­

sy łan e d o izb sk arb o w ych .

Zumacli rewolwerowy i samobójstwo ucznia gimnazjalnego.

O n eg d aj w Ś w ięcian ach u czeń 7 k lasy m iej­

sco w eg o g im n azju m K azim ierz G ielczew sk i d o ­ k o n a! n a ry n k u zam ach u rew o lw ero w eg o n a sw e­

g o n au czy ciela M ich ała G łęb o ck ieg o , ran iąc go lek k o w p o liczek . G d y n a o d g ło s strzałó w p rzy ­ b ieg ło k ilk u p rzech o d n ió w i u siłow ało ro zb ro ić szaleń ca, strzelił o n d w u k ro tn ie d o sieb ie, ran iąc

się ciężk o w g ło w ę. P o 2 -ch g o d zin ach G iel­

czew sk i zm arł.

P o w o d em zam ach u i sam o b ó jstw a b y ło o trzy­

m an ie złeg o sto p n ia z łacin y . T rag iczn e zajście w y w o łało w m ieście p rzy g n ęb iające w rażen ie.

Ś led ztw o p o licy jn e i w ład z szk o ln y ch w to k u.

9 lu tego . B ró d n ie * : k o ń sk i, b y d lęcy . G ro d zic z n o , p o w . L u b a w a: b y d lęcy , k o ń sk i.

Ł a sin , p o w . G ru d ziąd z: k ra m a rsk i, b y d lę­

cy , k o ń sk i.

T o ru ń : b y d lęcy , k o ń sk i.

14 lu teg o . B u k o w ie c , p o w . Ś w ie c ie : k ra­

m arsk i, b y d lęcy , k o ń sk i.

C z e rsk , p o w . C h o jn ice: k ra m a rsk i, b y d lę­

cy , k o ń sk i.

Ja b ło n o w o , p o w . B ro d n ica: k ram arsk i, b y ­ d lęcy k o ń sk i.

S k a rsz ew y , p o w . K o śc ie rz y n a : k ram arsk i, b y d lęcy , k o ń sk i, św iń sk i.

W ię c b o rk , p o w . S ę p ó ln o: b y d lę c y , k o ń sk i 15 lu teg o . G ó rzn o , p o w . B ro d n ic a : b y d lę­

cy , k o ń sk i, św iń sk i.

K a rtu z y : św ińsk i.

16 lu teg o . O sie, p o w . Ś w iec ie : k ram arsk i, k o ń sk i, b y d lęcy.

T o ru ń : b y d lęcy , k o ń sk i.

17 lu teg o . G ru d z ią d z : b y d lęcy k o ń sk i.

20 lu teg o . P u c k , p o w . M o rsk i: k ram arsk i, b y d lęcy , k o ń sk i.

21 lu teg o . K o ście rzy n a : b y d lęcy , k o ń sk i, św ińsk i.

22 lu teg o . C h ełm ża, p o w . T o ru ń : b y d lęcy , k o ń sk i.

23 lu teg o . G d y n ia , p o w . M o rsk i: k ra m ar­

sk i, b y d lęcy, k o ń sk i.

N o w e, p o w . Ś w iecie: b y d lęcy , k o ń sk i.

29 lu teg o . L ip n ic a , p o w . C h o jn ic e: k ra ­ m arsk i, b y d lęcy , k o ń sk i.

r

Tragedja młodej uezenicy.

Złe stopnie pchnęły ją w odmęty rzeki Ze S try ja w M ałop o lsce W sch o dn iej d o n o ­

szą o sam o b ó jstw ie u czen icy 3 k lasy tam tejszej

szkoły w y d ziało w ej, Jan in y C zaszk ow skiej.

O trzy m aw szy złą n o tę, sk o rzy stała z n ieo b ec­

n o ści n au czy cielk i w k lasie p o d czas p au zy i w n o tesie jej w y m azała złą n o tę, a w p isała d o b rą.

Jed n a z k o leżan ek d o n io sła o tern n au czy­

cielce, k tó ra o św iad czy ła C zaszk o w sk iej, że zo ­ stan ie za to w y d alo n a ze szk o ły . W 'o w czas C zaszk o w sk a o d ezw ała się, że n ie p o zo staje jej n ic in n eg o jak u to p ić się.

Z ro zp aczo n a d ziew czy n k a szalo n y sw ó j za­

m iar sp ełn iła i rzu ciła się d o rzek i ^ try j. Z w ło k i w y d o b y to .

Wiee „N. P. R.“

W d n iu 2 b m . o g o d z. 12,30 o d b y ł się w iec N . P , R . w sali p. K aczy ń sk ieg o; w iec ten zag aił I

p. F ry czk o w sk i; p o p rzeczy taniu p o rząd k u o b rad p rzew o dn iczący zeb ran ia p . C zeczka u d zielił g ło ­ su p. D r. M ichejdzie z D ziałd o w a, k tó ry zo b ra­

zo w ał zn aczen ie w y b o ró w d o sejm u i o o b o w iąz­

k ach , jak ie czek ają p rzy szły sejm w zg lęd em k lasy ro b o tn iczej, p o ru szając n ajw ażn iejsze zag ad n ien ia m ięd zy in n em i o k w estji b ezrob o tn ych i ich za­

o p atrzen iu , k tó rzy n p . o b ecn ie są zm u szen i szu­

k ać p racy zag ran icą R zeczy p o spo litej, o raz o sp o ­ so b ie w y m iaru p o d atk u p o d jak iem istan ro b o tn i-

w WątaeżBle.

czy się u g in a; m ó w ca d o m ag a się p o m o cy m aterjaln a?

d la w arstw ro b o tn iczy ch . W d alszy m ciąg u sw e^

p rzem o w y m ó w ca p o tępia siln e w y stąp ienie P . P . S.»

k tó ra to p artja łączy się z N iem cam i d la w sp ó ln ej p racy w sejm ie. S w e p rzem ó w ien ie zak o ń czy ł p . D r. M ich ejd a ap elem , b y w szy scy g rem jaln ie p rzy stąp ili d o w y b o ró w i o d d ali sw e g ło sy n a listę n r. 7. W w o ln y ch g ło sach p rzem aw iali p .p . S tro iń sk i, B o jarsk i, D r. P io tro w sk i, F ry czk o w sk i i in n i. W iec k o ń czy p rzew o d n iczący o k rzy k iem n a cześć M arszałk a P iłsu d sk ieg o .

O b ecn y .

Imieniny prezydenta

W a rsz a w ę u d e k o ro w a n o fla g a m i W a rsz a w a . W śro d ę 1 b m . P re z y d e n t R ze­

czy p o sp o litej Ig n acy M o ścicki o b ch o d zi! d zień sw y ch im ien in . M iasto zo stało u d ek o ro w an e flag am i. Z e w zg lęd u n a żało b ę, k tó ra d o tk n ę­

ła d o m M o ścickich w sz y stk ie u ro czy sto ści zw ią.

z a n e z o b ch o d em im ien in g ło w y p a ń stw a ta ly o d w o łan e.

zo s-

m ie

M ieshe loty w tradycji i przysłow iach Indow ych.

Ju ż sam a sta ro sło w ia ń sk a n azw a teg o siąca d o w o d zi, że lu ty w n aszy m k lim acie b y ­ w a ł ciężk i i o stry . C zęsto zim a n iestała i ła ­ g o d n a w p o czątk ach , sro źy ia się d o p iero w ty m m iesiącu i b iad a b y ło tem u, k to n ie b y ł z a o p a­

trzo n y w m o cn e b u ty i ciep łe o d zien ie.

D lateg o m ó w io n o : „ S p y ta lu ty , m a sz- li b u ­ ty*, alb o te ż : „K ied y lu ty , o b u j b u ty ".

Ż p o g o d y w d n iu św ięta M atk i B o sk iej G ro m n icz­

n ej p ro rok o w an o zw y k le o reszcie zim y . Z aś w d n iu 5 lu teg o , k ied y to K o śció ł o b ch o d zi u

“ ro czy sto ść św . A g a ty m ó w io n o :

„S ó l św iętej A g a ty , B ro n i o d o g n ia ch aty "!

N a d zień 6 lu teg o , -t. j. w d zień św . D o ro ­ ty b y ło zn ó w w u ży ciu n a stęp u ją c e p rzy sło w ie:

„P o św iętej D o ro cie U sch n ą c h u sty n a p ło cie W e le św iętej D o ro ty N ap raw iaj człece p łoty "

W in n y ch stro n ach m ó w io n o z n o w u :

„Ś w ięta D o ro ta K ażę iść d o b ło ta"

N a d zień 10 lu teg o je st z k o lei in n a p rz e­

p o w ied n ia:

„S ch o lasty k a m ró z u ty k a

Z an im W a łe k n am zasm ęci O b aczy m a, m ró z k a rk sk ręci"

Ś w . W a len ty czy li „W ałek " n ad ch o d zi d n ia lu teg o .

„N a św ię ty W ałek

N iem a p o d lo d em b alek ..."

A lb o też:

„G d y n a W a lk a są d eszcze B ęd zie d u ży m ró z je sz cz e”

D n ia 19 lu teg o n a św . K ry sty n ę p o w ta­

rz a n o :

„N a św iętą K ry sty n ę

T rz a m ieć jeszcze d o b rą p ierzy n ę"

Ś w ię ty M aciej d n ia 24 lu teg o stan o w ił w siach o re sz c ie z im y :

„Ś w ięty M aciej zim ę traci A lb o ją b o g aci!

G d y św . M aciej lo d u n ie sto p i

B ęd ą jeszcze d łu g o ch u ch ali w ręce ch ło p i".

W sta ry c h k sięgach je st zap isan e, że w ty m m iesiącu d zik i zw ierz w o g óle stad am i się zb ie­

rał. Z p ta ctw a o d zy w ał się sk o w ro n ek , k o s z a c z y n a ł śp iew ać, sro k i i w ro n y sp o so b iły się n a g n iazd a, ja strz ę b ie i d zięcio ły c ią g n ę ły ...

leszczy n a k w itła.

P ra w id łe m jed n ak b y ło , że zaw czesn e u k a ­ z y w a n ie się w io sn y zaw sze o d p o k u to w ać p rz y ­ szło , b o p o tem w ra c a ły zn o w u m ro zy , w iatry zim n e i śn ieg i.

14

p o

JamarU c

4 lu teg o , św ińsk i.

6 lu teg o . 7 tu teg o . k o ń sk i, św iń sk i.

D ą b ro w a, p o w . C h ełm no : b y d lęcy , k o ń ek i, św iń sk i.

S k a rsz ew y , p o w . K o ście rzy n a : św iń sk i.

S k ó rc z , p o w . S ta ro g a rd : b y d lęcy , k o ń sk i.

W ą b rz e źn o : b y d lęcy , k o ń sk i.

8 lu teg o . S t& ro g a rd : b y d lęcy , k o ń sk i, św iń sk i.

Wofesó&twle PomtriHem.

G ru d z ią d z: k o ń sk i, b y d lęcy , Ś w le c ie : b y d lęcy , k o ń sk i.

B ru sy , p o w . C h o jn ice: b y d lęcy,

Koncert „Lutni"

w śro d ę 8 lu te g o 1 9 2 8 r.

Motto: Gdzie słyszyszmuzykę,śpiew, Tam płynie serdeczny wiew

W nim każdy jeden swój sen złotyprześni, Tylko źliludzie nie uznają pieśni lii O k azja w ielk a się zd arza

W ed ług n o w eg o k alen d arza W d n iu ó sm eg o lu teg o R o k u b ie żą c eg o !

W ty m d n iu n asza L u tn ia cała P ięk ny k o n cert zg o to w ała

D la w szy stk ich , zad ała i z b lisk a — W ięc p o słu ch ajcie lu d zisk a

Jej n ajn o w szeg o p ro g ram u :

W ięc n ajprzó d „H asło " o d b ije się ech em

„W g ó rach — w o ln o ść m ieszk a"

„H ejn ału * słu chasz z zap arty m o d d ech em T o n ó w ch w y tasz h o jn o ść.

A p o tem z p ieśn i lu d o w ych

„K ied y m jech ał d o d ziew eczk i"

U sły szy sz n aw et „H ej m ad ziar p ije”

I „G ó rn o śląsk ich zalo tó w " p io sn eczk i W trzeciej części W . W alew sk i:

„C h ło p ca m eg o m i zab rali"

I „P o lo n ez" M u n ch heim era A k o rd am i „fo rte" g rali.

„C h ór ry cerzy " z o p . „G o p lan a”

I W ag n era „C h ó r p ielg rzy m ó w "

C zęść k o n certu zak o ń czo n a O tó ż całe m asy czy n ó w P o k o n cercie — •„ h u laj d u sza W k o n tu szu i b ez k o n tu sza M u zy k a g ra d an a d an a A ż d o b iałeg o ran a. —

o

Wiadomośei potoczne

Wąbrzeźno, d n ia 4 lu teg o

C a łk o w ita w y p rz e d aż . Z w racam y u- w ag ę n a o g ło szen ie firm y F . B ia łec k i W ą b rz o - ź a o — k tó rem firm a ta p o leca p o sp ecjaln ie n i­

sk ich cen ach w szeltcieg o ro d zaju to w ary sw ej b ran ­ ży . O k azja zatem d o tan ieg o zak u p u .

„ B a sa r" S t. C h w i& łk o w sk i u rząd ził o d 1 — 11 lu teg o sezo n o w ą w y p rzed aż k o n fek cji m ę­

sk iej, u b ran ek, m aterjałó w n a u b ran ia i t p.

p o zn iżo n y ch cen ach . R ad zim y k o rzy stać z tej w y p rzed aży.

W y stęp „ L u tn i" w ś r o d ę 8 lutego.

R o k ro czn ie u rząd za n a sali p . K aczy ń sk ieg o n a­

sza „L u tn ia" zn an a ze sw ych w y stęp ó w n iety lk e w n aszem m ieście, lecz n a całem P o m o rzu w iel­

k i w ieczó r p ieśn i p o lsk iej. P ro g ram w ieczo ru św ięta p ieśn i zaw iera n ajno w sze u tw o ry p o lsk ich p ieśn i z w sp ó łu d ziałem k ap eli 67 p u łk u z B ro d ­ n icy , a zasłu żo n y d y ry g en t „L u tn i" p. in spek to r szk o ln y R eisk e d o k ład a w szelk ich sił, b y p ieśn i o d śp iew an o jak n ajlep iej. B ilety n ab y ć m o żn a p o p rzed n io w firm ie K . Z ię tak * .

S ą d ła w n ic z y w W ą b rz eź n ie . R o zp ra ­ w a 18. I. 1928. P rzew o dn iczący S ęd zia P io tro w icz.

1. A lfo n s K irstein z W ąb rzeźn a, o k rad z. u w o l­

n io n y , 2. K o n stan ty C an d er z W ąb rzeźn a, o w y st.

z § 47,330 k k . u w o ln io n y , A n d rju sz F iu to w sk i, o w y st. z § 4 7 ,3 3 0 k k . u w o l. 3. W ład y sław K w iat­

k o w sk i z W ąb rzeźn a, o w y st z 123,241,27 k k . ty d zień w ięzien ia, 4. Jak ó b G ręb ow icz z W ąb rze­

źn a, o w y st. i w y k r. z § 303,223,241 k k . 30 zł g rzy w n y, 5. B ro n isław F iałk o w sk i z M y śliw ca, Jan B alcero w icz z M y śliw ca o zn iew ag ę B alcero­

w icza 30 zł g rzy w n y.

i

(3)

Kronika przestępstw.

Kowalewo, I. li. 28 r.

— Cóż nie nazywa się pracą? ZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBAP o li­

cja p rzy trzy m ała p ew n eg o so b n ika, p o ch o d ząceg o z G d y n i, k tó ry p rzy b y ł n a d w o rzec, p o szu k i­

w ać „p racy ". P rzy p o szu k iw an iach tejże, zab rał sw em u p rzy g o d n em u k o ledze „p o fach u " z żartó w p ierzy n ę, p o d u szk ę i b ielizn ę, t. j. cały d o b y tek

jak i p o szk o d o w an y p o siad ał. „R zeteln em u p raco w n ik o w i® sk rad zio n e p rzed m io ty o d eb ran o , p o czem zam k n ięto g o n a rzew n e p rzed w y b o rcze ro zm y ślan ia d o ciu p y.

— Pociąg jechałby niedługo po piasku* O d p ew neg o czasu jak aś lito ściw a o- so b a. ch ciała ażeb y p o ciąg i — jak im ś d ziw n y m sp o so bem jech ały p o p iask u . K r& dła w ięc sy ­ stem aty czn ie p o d k ład y k o lejo w e, z tu t d w o rca.

P rzep ro w ad zo n e d o ch o d zen ia w y k ry ły sp raw cę k rad zieży w o so b ie B ., k tó ry k iero w ał się li ty l­

k o zasad ą k o m u n isty czn ą: „C o tw o je, to m o je ale d o m eg o — n ic ci d o te g o !“

— Lepka wełna* P rzed k ilk u d n iam i p o licja p rzy trzy m ała ju ż k ilk ak ro tn ie, p o ch o d zą ­ cy ch z D o b rzy n ia i G o lu b ia strzy g aczy o w iec.

O so b n icy ci, jeżd żąc p o o k o liczn y ch m ajątk ach ,

p o d ejm o w ali się strzy żen ia o w iec. Jed n akże w eł­KJIHGFEDCBA na jest tłu sta i lep ka, w ięc n ic d ziw n eg o , że p e­

wna jej część p rzy lep iała się d o p alcó w strzy g a-

— Toruń. (Z g in ęły fo k i). W ciąż p iszem y : Z ło d zieje w szęd zie się k ręcą i czy h ają ty lk o n a okazję. Z am v k ajcie, w y ch o d ząc, jak n ajsk ru p u la- tn iej sw o je m ieszk an ia! M y jed n ak sw o je, a lek ­ k o m y śln i o b y w atele sw o je. S am i p o p ro stu za­

p raszają zło d ziejaszk ó w d o sieb ie. N a p o licji zg ło sił p. R . Z ., zam ieszk ały p rzy u l. P iek ary 33, że d o jeg o d o m u d o stali się zło d zieje i p o rw ali m u cen n y p łaszcz fo k o w y , w arto ści 800 zł. F o k i d o ty ch czas b y w isiały w m ieszk an iu , g d y b y p. Z . cy ł n ieco o stro żn iejszy .

Toruń. (B lu źn ierca. Sąd o k ręg o w y sk a­

zał na tajn ej ro zp raw ie ew ang elik a A d am a G ru ­ źlika za p u b liczn e b lu źn ierstw o B o g u n a 6 m ie­

sięcy więzienia.

T o ru ń . (S zlak tak ą słu żącą). M arcia R o sek liczy d o p iero 21 lat, a ju ż sp isała się g rack o jak za­

w o d o w a zło d ziejka. B ęd ąc w słu żb ie u d y r. P o m o r­

skiego, u k rad ła m u p ierścio n ek b ry lan to w y w ar­

tości 1700 zł. P ierścio n ek sp rzed ała za 300 zł ju b ilero w i C zerk o szo w i, o p o w iad ając m u , iżo trzy

czy , k tó rzy n astęp n ie m ieli zam iar ją sp ien ięży ć.

P o licja jed n ak , ch cąc d o p o m ó c p an u jącej m o d zie, o b strzy g ła sp raw ców z lep k iej w ełn y o w czej — a o b strzy żo n y ch p u szczo n o n a n ależy te to ry ; sp raw ę sk iero w an o n a n ależy te to ry .

— Amatorzy ,swódzi“ i „kichy".

K ilk u zn an y ch am ato ró w „w ó d zi m o n o p o lo w ej*

i „k ich y “, n ie w ied ząc jak się d o rw ać d o ty ch u p rag nio n ych rzeczy , w p ad li n a id ealn y p o m y sł.

W y p isy w ali k arteczk i n a te sm ak o ły k i z p o d p i­

sem p ew n eg o zn an eg o tu tejszego o b y w atela.

K arteczk i te p o sy łali d o p ew n y ch sk ład ó w p o u - p rag n io n e rzeczy , k tó rem i się p ó źn iej raczy li.

W p ro w ad zen iu teg o p ro ced eru p rzeszk o d ziła im p o licja, k tó ra w szęd zie w ściu bia sw ó j n o s tam — g d zie p o trzeb a. N ak ry ła w ięc am ato ró w ’ „k ich y "

i „m o n o p o ló w k i" — p o ciąg ając ich d o o d p o w ie­

d zialn o ści sąd o w ej za o szu stw o .

— Kradzież z włamaniem. W ty ch d n iach w łam ali się n iezn an i sp raw cy d o o b erży p . M o d rzy ń sk ieg o w S reb rn ik ach , k tó rzy sk rad li w ięk szą ilo ść ty to n iu , cy g ar i w ó d k i — a o p ró cz teg o ro w er. T e n jed n ak że p o rzu cili w d ro d ze, a o d n alezio n y zo stał o d d an y w łaścicielo w i. P o ­ licja jest n a trep ie sp raw ców w łam an ia i n ied łu ­ go zap ew n ie „am ato rzy " cu d zej w łasn o ści zn aj­

d ą się p o d k lu czem .

m ała d ro g o cen n ą b iżuterję o d sw o ich b o g aty ch k rew n y ch w A m ery ce. G d y się sp raw a w y d ala, C zerk o sz m u siał o k rad zio n em u zw ró cić p ełn ą w ar­

to ść p ierścio n k a, ch o ć sam sp rzed ał g o za 600 zł.

S ąd sk azał cacan ą M arcię n a jed en ro k w ięzien ia.

M okre. (W ó d k a n aw et p rzed sąd za­

p ro w adzi). P an Z ieliń sk i z M o k reg o n ależy d o lu d zi d o b ro d u szn y ch i łag o d n y ch . P o d o b n o n ie p o trafi o n n aw et m u ch y u k rzy w d zić. S k o ro je­

d n ak so b ie p o d p ije, p rzem ien ia się z p o tu ln eg o b aran k a w k rw io żerczeg o w ilk a. W ted y b iad a ty m , co m u śm ią zao p on o w ać! O tó ż k tó reg o ś d n ia p. Z ieliń sk i zn o w u d o stał tak ieg o „w ilczeg o ” n ap ad u n a u licy . P o sterun k o w y p ró b o w ał zap ro ­ w ad zić g o n a K o m isarjat, g d zieb y m ó g ł 'i w celi

o ch ło n ąć z w o jo w n iczo ści. L ecz p . Z . staw ił czy nn y o p ó r, a z p o m o cą p o sp ieszy ł m u jeg o zn ajo m y A faczew sk i. W rezu ltacie p o steru n k ow y zw ycięży ł, a p o zatem o b aj p rzy jaciele stan ą p rzed sąd em , ab y jed en d o stać 10, a d ru g i 5 d n i k o zy .

— Turówko. (P rzy zn ał się d o zam o rd o w a­

n ia R au a. Jak ju ż p rzed k ilk u d n iam i d o n ieśli­

śm y , p o licja zlik w id o w ała n ieb ezp ieczn ą szajk ę b an d ytó w , g rasu jącą w p o w iecie szam o tu lsk im i d o p u szczającą się m o rdó w i rab u n k ó w . B an d a p o d ejrzan a b y ła n ad to o zam ord o w anie g o sp o d a­

rza R au a w T u ró w k u . W śró d areszto w an y ch b an d y tó w zn ajd u je się n iejak i K łak i to w arzy sz jeg o L ein ert. W w y n ik u d łu g otrw ały ch b ad ań p rzy znał się w reszcie K łak d o zam o rd o w an ia R au a, a jak o sw eg o w sp ó lnik a p o d ał n iejak ieg o B ałem n eg o , n ad k tó ry m p o licja ro zciąg nęła in ­ w ig ilację.

RUCH T0WARZT8TW

— W ąbrzeźno. S to w a rz y sz e n ie K a t. M ło d z ie ż y Ż e ń ­ sk ie j i R o c z n e W a ln e Z e b ra n ie o d b ę d z ie się w n ie d zie - d z H ę , d n ia 12 lu te g o 1928 r. p o n ie sz p o ra ch w wikar-

jó w c e Z a r z ą d .

— W ąbrzeźnu. W a ln e Z e b ra n ie T o w . L u d o w e g o o d b ę d z ie się w n ie d z ie lę , 5 b m . w z w y k ły m lo k a lu . Na p o rz ą d k u d z ie n n y m : w y b ó r, sp ra w o z d a n ie z a rz ą d u , z m ia n a sta tu tu K a sy p o g rz e b o w e j o ra z w y b ó r n o w eg o z a rz ą d u . O lic z n y u d z ia ł w sz y stk ic h c z ło n k ó w p ro si

Z a r z ą d . O ile k to z S z a n . c z ło n k ó w n ie u re g u lo w a ł sw o ich sk ła d e k z a ro k u b ie g ły — n ie c h a j to u c z y n i je szc z e w ty m ty g o d n iu u sk a rb n ik a p . Ju lja n a G ra b o w sk ie g o .

100 k g . w ła d u n k a c h w ag o n o w y c h p a ry tet P o z n a ń

Notowania giełdy płodów roln. wPomanln

N o to w a n ia o ficja ln e z d n ia 1. 2 . 1928.

Ż y to 3 8 ,1 5 -3 9 ,1 5

P sz e n ic a n o w a 4 4 ,7 5 -4 5 ,7 5

Ję c z m ień b ro w . 3 9 ,5 0 -4 1 ,0 0

ję c zm ie ń z w . 3 3 ,0 0 -3 5 ,0 0

M ą k a ż y tn ia 7 0 % z w o rk . sta n . 0 0 ,(1 0 -5 5 ,2 5 M ą k a ż y tn ia 6 5 % z w o rk . sta n . ^ 0 0 ,0 0 - 5 6 .7 5 M ą k a p sz e n n a 6 5 % z w o rk . 6 5 ,7 4 -6 9 ,7 5

O w ie s. 3 2 ,5 0 -3 4 .5 0

O trę b y ż y tn ie 2 7 ,7 0— 2 8 .25

O trę b y p sz e n n e 2 7 ,2 5 -2 8 ,2 5

R z e p ak 6 3 ,0 0 — 7 0 ,0 |

G ro ch p o ln y 4 8 ,0 0 -5 8 .0 0

G ro c h V ic to ria 6 0 ,0 0 -8 2 ,0 0

Z ie m ia k i ja d a ln e 0 ,0 0 -0 ,0 0

Z ie m iak i fa b ry c z n e 1 6 | 0 ,0 0 -0 ,0 0

S ło m a p ra so w a n a 0 ,0 0 -3 ,1 0

S ia n o lu ź n e 0 ,0 0 -5 ,5 0

D ru k ie m i n a k ła d e m . G ło su W ą b rz e sk ie g o “ (B . Szczuka) W ą b rz e źn o . R e d a k to r o d p o w ie d zia ln y B o le sła w Szczuka W ą b rz e źn o . Z a d z ia ł o g ło sz e ń re d a k cja n ie o d p o w ia d a

ZAKŁADY PRZEMYSŁOWE WINKELHAUSEN.TCW. AKC. STAROGARD - POMORZE . ZAt.i8A6.

A.

Autom atyczne oświetlanie kla­

tek schodowych elektrycznością jest jedynie racjonalne, wygo­

dne i bezpieczne!

P o n aciśn ięciu p alcem k o n tak tu au to m at ^ o św ietla ^sien ie i sch o d y w ieczorem w czasie p o licy jn ie n ak a­

zan y m , a ró w n ież n o cą o św ietla m ieszk ań co w i d o m u p rzez ch w ilę sch o d y .

K o szty zain stalo w an ia au tom atu n iezn aczn e i k o szt cały ro zk ład a się n a ży czen ie *na ;l2 rat mie­

sięcznych] p łatn y ch p rzy p rzed­

k ład an iu rach u n k u za p rąd .

In stalacja p o k azo w a jest k ażd eg o czasu d o zo b aczen ia w E lek tro w n i.

O p ró cz tego słu ży Z arząd E lek tro ­ w n i k ażd eg o czasu w y czerp u jącem i w y jaśn ien iam i i k o szto ry sam i.

Zarząd Elektrowni Miejskiej w Wąbrzeźnie

■■HHHHHMMHHMKM Nowy typ

ukazal się —oglądać można 9, 10 i H lutego

— w firmie B. Wroczyński —

A u to ry zo w an y P rzed staw iciel „F o rd M o to r C o m p an y " G ru d ziąd z,

G ro b lo w a 3 T e l. 6 0 9

R ek la m a

jest dźwignią handlu

W sobotę 4 i niedzielę 5 bm. |g

HflZBRD

W ielk i d ram at salon o w o -ero ty -

ntli

czn y w 9 ak tach z ży cia ary sto k racji an g ielsk iej

Z a k u ljso w e ż y c ie n a jw ię k sz e g o m u sie h a llu w L o n d y n ie „Z IE L O N Y M Ł Y N sły n n e g o z b o g a ty c h lu k su so w y c h

w y sta w i u ro c z y c h ta n c e re k . W ro la c h g łó w n y c h : w c ie le n ie w io sn y

Marion i^ixon

u o so b ien ie k o k ie te rji i p rz ew ro tn o śc i

Panlette Duval

i id e a ł m ę sk o śc i i b o h a te rs tw a

Bert Liteli

Nadp ogram Nadprogram

Gospodarstoio

18 mórg pszenno-bnracza- nej ziemi, zabudowania : m asywne, 2 konie, 2 sztu- ' ki bydła, m artwy kompl.

; wysiew 9 mórg pszenicy.

P o ło ż en ie p rz y sz o sie 10 m in u t o d m ia s ta p o ­

w ia t. C e n a 1 7 .0 0 0 z ł Z g ło sz . d o a d m in istra c ji

„ G ło su W ą b rz e sk ie g o 8

Kupię używane

harmonjum

Z g ło sz e n ia w a d m in istr.

„ G ło su W ą b rz esk ie g o *

i

M am stale

na sprzedaż

J A J A H A S Ł O Feliks Wiśniewski

o b o k a p te k i

■aa—

» O M

trzypiętrowy

w Jabłonowie na sprzedaż W p łata 9.500 reszta

6.000 h ip o tek i

W ia d o m o ść w a d m in istr.

„ G ło su W ą b rz e sk ie g o *

A a o d p ła tę

w dwunastu ratach mie­

sięcznych i przy wpłacie V4 części ceny wartości,

polecamy

elektryczne żelazka

do pr&sowania po zł 30 i zł 37

elektryczne rocdelki

do gotowania po zł 26,50 i zł 29

R a ty są p ła tn e p rz y p rz e d k ła d a n iu m ie się c z n y c h ra c h u n k ó w z a p rą d -

E lek trow n ia M iejsk a

T el. 44. Kolejowa 58 T el. 44

Godziny biurowe

o d 8,30 d o 1 i o d 3 d o 5,30 W so b o ty o d 8,30 d o 2.

S A P O N

z „koszulką*1

n a jle p sz y śro d e k d o p ra n ia b ie liz n y .

„A S A N“

d o b ie le n ia b ie liz n y .

Ś ro d k i p o d g w a ra n t ją n ie sz k o d liw e , o d 20 la t c h lu b n ie z n a n e i n a g ro d z o n e z ło ty m i m e d a la m i.

Z w ażać n az n a k o ch r .Koszulkę" D o n a b y c ia w szędzie C hem . F a b r. „E rg asta* O . N aa o rsk i S ta ro g a rd P o m o rze.

Śrutownik i sieczkarnia

d o z a p ę d u p a ro w e g o do sprzedania

M ajętn. Pluskowęsy

p o c z ta K o w a le w o p o w ia t W ą b rz e źn o

liii! toowe

do n ab y cia

w „Gl. WziHliiiir

Zgubiłem

p o rtfel z d o k u m en ta­

m i zaw ierający

wykaz osobisty, nomi- nację i książeczkę wojskową z kartą mob.

które unieważniam Jan Kam iński

W ąbrzeźno, Tarnowa 711 S k ra d z io n ą m i d o .5 .1.28

książ ? wojskową

w y sta w io n ą p rz e z P .K .U . T o ru ń , o ra z

wykaz osobisty

unie ważniam

Stefan O lszewski

W ąb rzeźno

Hii

2—3 pokojowe z kuchnią

w Golubin

poszukiwane

Z g ło szen ia p o d „G o ­ lu b -m ie sz k a n ie ” d o G ło su W ąb rzesk ieg o

PLISOW ANIE

Farbowanie sukien, mereż- ki, okrętka, dziurki ma­

szynowe 1 hafty kurbelowskie

S. BIAŁOWĄS

Toruń

S u k ien n icz a 8 T e le f. 4 3 9

(4)

■iua

niskich cenach po niebyw ale

od 28,- od 18- od 5,50 Ręczniki różne kolory Płócienka na bieliznę Płócienka na pościele Płócienka na fartuchy Cajgi na ubrania

Inlety na wsypy pod gwarancją nie prze­

puszczające pierza i puchu od 2,50 za mtr.

Firany, chodniki i dywany w wielkim wy­

borze po specjalnie niskich cenach.

Od 1-go lutego do 11-go lutego 028 i

urządzam w ielką

sprzedaż sezonową

Materie na bluzki w kraty Materje „ suknie „ ,,

Popeliny we wszystkich kolorach Bypsy-Radia tylko dobry gatunek Szewioty śliczne kolory

Barchany bluzkowe Warpy na suknie Barchany koszulowe Barchany podszewkowe

od 1,50

„ 2,25 3.40 . 6.50

„ 2,80 , 1,20

„ 1,20 0,90

„ 0,90

od 0,80

„ 1,00 . 1,00 t « 1,20 ,, 1.50

140 cm . m aterje na ubrania, ulstry i płaszcze od 6,50 zł za m etr.

Ubrania męskie Ubrania dla młodzieży Ubrania dla chłopców

Płaszcze dam skie po zadziw iająco niskich cenach

Iniżone ceny sa na kartkach neiwono azaatzone -ąn ceny ta aa kartkatii czerwcno oznaczone

Kaznaczam, że prowadzę Ii tylko dobry fi rzetelny towarKJIHGFEDCBA

Q „B1ZAR” St Chwialkowski Q

Rynek 1 W Ą B R ZEŹN O Telefon 85.

IM wilii

Hotel poi Bialp Orłem

Tel. 5 Wąbrzeźno, Rynek Tel. 5 wlaść. Franciszek Szymański

■ z powody zwinięcia mego interesu I urządzam

całkowitą wyprzedaż

Filip Białecki

W ąbrzeźno, ul. Hallera 9 Skład sukna, bławatów i konfek­

cji męskiej, damskiej i dziecięcej.

po cenach nadzwyczaj tanich

■-

©©

©©

©©

©©

©

Podaje pod kierownictwem pierwszo­

rzędnej kucharki z kuchni polsko- t francuskiej

obiady

znakomite i znane ze swej dobroci z codzienną zmianą potraw z 4 dań 7 do wyboru a la Cart Specjalność bznycel a la Orzeł

Flaki po królewiecku

Nogi wieprzowe z kapustą Zrazy węgierskie

Zrazy a la Nelson Kawior Astrachański ciepły i towarzyski (centralne

— ogrzewanie). — Obsługa skora i rzeteka.

lokal

Przetarg przymusowy

Dnia 6 lutego 1928 r. o godz 11-ej przed poł. sprzedawać będę najwięcej da­

jącemu za natychmiastową zapłatę gotów­

ką u pana Piotra Gutkowskiego

w W ielkich Radowiskach

jałowicą 2 letnią

Balcerowicz, sołtys Wielkie Radowiska

3 urzędników - kaw alerów

poszukuje odpowiedniego

pokoju

ewentl. z całkowitem utrzymaniem.

Zgłoszenia skierować do adm. niniejszego pisma pod *Oliander“

także ze składu delikatesów zaopa­P O L E C A M trzonego w pomarańcze i cytryny z nowych żniw i wszelkie inne świeże

towary

delikatesowe jak 1 kolonialne po cenach przystępnych

— Specjalność —

©© wina dla chorych but. 4 i 3,50 zł.

Ilustr. Kurjera Codz. na rok 1928 250 stron

— druku, z licznemi ilustracjami cena 2 złote do nabycia w adm .

Głosu W ąbrzeskiego

Potrzebny

iimi

Hotel „Dwór W M i“

g iw niedzielę, dnia 12 lutego br.

/fk urządza

1 Kółko Rolnicze

w L ip n ic y na sali p. Klim ka

znenwĘ innEcznę

wraz

z przedstaw ieniem am atorskiem Odegrane będzie:

Na wymiarze

obrazek wiejski ze śpiewami w 3 aktach Początek o godz. V26 w ieczorem , p a r Orkiestra doborowa.

Ceny m iejsc: miejsce rezerwow. 3 zł I. miejsce 2,50 zł, II. miejsce 2 zł, III. m.

1,50 zł, wstęp na sale 1 zł O liczny udział prosi

Zarzad.

9 3 33

3© O

o3 tt. WOJTECKI

Wytwórnia aparatów i części radjotechn nagrodzona na wystiwie w Poznaniu SREBRNYM

WIELKIM MEDALEM

ST. PISZCZ

obrońca i zastępca procesowy Wolności ó5 Wąbrzeźno obok starostwa

TELEFON 74 Mając za sobą kilkoletnią kę, załatwiam oprócz spraw sądownictwa, również sprawy

dżiny władz policyjno-administracyjn.

prakty- zakresu z dzie-

POLECA

odbiorniki 1—6 lamp, wykon, przez pierwszorzędn fachowców z głośną i czystą audycją,

słuchawki od 12,50 zł pocz.

kondensat, obrot- od 6 zł pocz.

głośniki, dobre od 36 zł 20 proc. pod.

akumul tory, bat anod., skale zwykłe i mikrometr- oraz wszystkie części do budowy aparatów naj-

1)3.. jakości, po cenach niskich.

Ogłaszajcie sigia „Glosie lifybrz.'*

Cytaty

Powiązane dokumenty

Szym on O lszew ski zjaw ił się później na sali, uniew inniając się opóźnieniem się pociągu.. O strow skiego Sąd dopuścił

i to w poniedziaias., środę i piętek. Skrzynka poczta- wa 23. Mickiewicza 11 Telefon 80.. A bram ow icza nie przyniosą. Ze zrozum iałych pow odów nazw isko autora listu R

nych stosunków z Polską, podkreślając dawność konfliktu polsko - litewskiego oraz uskarżając się na krzywdy wyrządzone przez Polskę Litwie. W zakończeniu swego przemówienia

Jedyny nasz spór, który się jeszcze toczy przed Radą Ligi Narodów, spór z Litwą, jest właściwie od dłuższego już czasu sporem Ligi z Litwą i Liga Narodów w obronie

w a, to jednak praw a królew skie zostają w dalszym ciągu nienaruszone i rada faszystow ska w stosun­.. ku do w ładzy m onarszej zachow uje jedynie

— To, co nie zniszczyło trzęsienie ziemi, niszczy woda, która rozlewa się wskutek zerwania się tam.. — Trzy zupełnie

szaniu, .Głos Wąbrzeski** wychodzi trzy razy tygodn. i to w poniedziałek, środę

w a, znajdzie się jednak jakaś droga porozum ienia pom iędzy przem ysłow cam i a zw iązkam i robotni- czem i; fakt ten ejdnak nie odpręży w zasadzie ogólnej trudnej sytuacji, w