• Nie Znaleziono Wyników

Street workerzy na ulicy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Street workerzy na ulicy"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STREET WORKERZY NA ULICY

- Przyszłam na zebranie. Początkowo chciałam pracować z dziećmi w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym. Ale po spotkaniu doszłam do wniosku Ŝe będę działać w grupie, która chodzi na lubelskie Bronowice. Zdecydowałam się po tym, jak inni wolontariusze opowiadali, co robią z dzieciakami - wspomina Kasia Serafin, studentka psychologii.

śycie obok

Radek Mąka, który równieŜ chodzi na Bronowice, do wolontariatu wstąpił niespełna rok temu. Jest studentem inŜynierii środowiska na Politechnice Lubelskiej. - Jak tylko zacząłem studia, chciałem robić coś więcej, niŜ tylko siedzieć w ksiąŜkach. Zastanawiałem się nad wolontariatem. Z róŜnych przyczyn nie zacząłem. W końcu poszedłem na spotkanie i teŜ zdecydowałem się na grupę pracującą na Bronowicach - opowiada Radek. I zaraz dodaje, Ŝe nie chciał przeŜyć Ŝycia idąc obok. - Ludzie często nie zauwaŜają problemów, które są wokół nich. Ja chciałem komuś pomóc. Studia się skończą, a ja nic nie zrobię. Chciałem to zmienić.

Zawsze o tej samej porze

- Miałem to szczęście, Ŝe pierwszy raz poszedłem tam z ludźmi, których dzielnica juŜ znała. Jest tam takie przeświadczenie, Ŝe wolontariuszy się nie rusza. Jesteśmy uwaŜani za swoich. Choć nie zawsze jest tak pięknie. Nigdy nie moŜna być pewnym, co nas tam spotka. Czasem jest bar-

dzo miło, a czasem spotykamy się z atakami - opowiada Radek.

Streetworkerzy pojawiają się na Bronowicach zawsze o tej samej porze i najczęściej w tych samych grupach. Pozwala to nawiązać bliŜsze relacje ze spotykanymi osobami.

Program ruszył w 2003 roku. Pierwsze „patrole" trwały ok. 30 minut i słuŜyły lepszemu poznaniu osób i miejsc. Pomogły nawiązać pierwsze relacje z mieszkańcami, którzy coraz częściej wdawali się w rozmowy z wolontariuszami.

Pierwsze kontakty - mówi Kasia - były bardzo trudne. Ta młodzieŜ jest bardzo nieufna dla obcych, którzy wchodzą na „ich teren". Jednak nie poddałam się. Po kilku nieudanych próbach nawiązania kontaktu przyjęli mnie. Pewnie dlatego, Ŝe byłam nieugięta.

Zajęcia w terenie

Codziennie róŜne grupy chodzą na dzielnicę. Spotykają się z młodymi, rozmawiają, słuchają. W świetlicy, w miejscu spotkań, wolontariusze pomagają odrabiać lekcje i udzielają korepetycji! Oprócz tego zabawa. - Uczymy teŜ dziewczyny, jak dobrze zrobić sobie maki-

jaŜ, jak się ubrać - opowiada Kasia.

-Wychodzimy równieŜ poza dzielnicę - dodaje Radek. - Chcemy im pokazać, Ŝe poza dzielnicą, poza ich ulicą jest jeszcze inne Ŝycie. śycie, które nam wydaje się normalne, dla nich jest czymś nieosiągalnym. Chcemy to zmienić. Bo te dzieciaki mają pecha, Ŝe mieszkają w miejscu, które ich blokuje.

Kompleksowa opieka

Pracę z dziećmi i młodzieŜą wolontariusze opierają na czterech filarach. Pierwszy to praca wychowawcza - ukazywanie wzorców wychowawczych, głównie poprzez indywidualną postawę kaŜdego z wolontariuszy, wspominanie waŜniejszych świąt, takŜe osobistych świąt dzieci. Drugi to praca edukacyjna - odrabianie lekcji, pomoc w nauce, pilnowanie szkolnych obowiązków. Ale teŜ edukacja na temat nałogów czy higieny osobistej.

Filar trzeci to praca społeczna. - To rozmowy o społeczeństwie jako wspólnocie, o rodzinie i jej znaczeniu w Ŝyciu kaŜdego człowieka - tłumaczy Kasia.

Czwarty filar to świetlica.

Podwórko

Terenem działań jest dzielnica Bronowice Stare w Lublinie. To stara robotnicza dzielnica, gdzie liczba bezrobotnych sięga blisko 60 proc. W dzielnicy jest wiele mieszkań socjalnych. Bronowice Stare są dzielnicą zamieszkiwaną głównie przez rodziny wysiedlone z innych mieszkań na skutek zadłuŜeń w opłatach za mieszkania. W starych kamienicach na małej powierzchni mieszkają wielodzietne rodziny: w mieszkaniach brak łazienek czy toalet.

Miejscem dla młodzieŜy są tu najczęściej podwórka. - Kontakty z dziećmi i młodzieŜą pokazują, Ŝe zachowanie ich jest bardzo często wynikiem braku alternatywnych wzorców i propozycji spędzania wolnego czasu oraz wsparcia procesu nauczania - tłumaczy fachowo Kasia.

Dlatego streetworkerzy przez obecność na ulicy lepiej poznają środowisko, w którym pracują, a przede wszystkim nawiązują kontakt z młodzieŜą.

Efekty czasami widać

- Ja na dzielnicę chodzę krótko, to jeszcze tego nie zauwaŜyłem, ale z opowieści innych mogę stwierdzić, Ŝe

nasza obecność dobrze na nich wpływa - mówi Radek. - Dzieciaki się zmieniają. Na lepsze. Ale tam kaŜdy się ogląda za siebie. Niewielu się chce wyła- mać z tego środowiska. W końcu oni tam Ŝyją na co dzień. Muszą trzymać się razem.

Kasia i Radek zgodnie mówią, Ŝe pogodzenie wolontariatu z codziennym Ŝyciem nie jest trudne. - Wystarczy odpowiednio ułoŜyć plan tygodnia.

Czasem bywa cięŜko, ale jakoś sobie radzę — mówi Radek. - Wolontariat uczy odpowiedzialności. To jest najwaŜniejsze.

Przy tworzeniu tekstu korzystałem z materiałów zawartych na stronie www.duch. lublin.pl

ZGŁOŚ" SIĘ

Centrum Duszpasterstwa MłodzieŜy i Centrum Wolontariatu w Lublinie prowadzą kilka programów z wolontariuszami. Pomagają uchodźcom, dzieciom w DSK, bezdomnym. Aby do nich dołączyć wystarczy wejść na stronę www. duch.lublin.pl lub na www. wolontariat.org.pl/lublin. Tam są dostępne wszelkie informacje o programach i o moŜliwości dołączenia do nich.

Źródło: Wójciszyn Tomasz, Streetworkerzy na ulicy, „Dziennik Wschodni”, 8 maja 2009, s.6.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rorty jest skłonny zgodzić się, że Dewey zbyt pochopnie czy też w zbyt ostrych słowach potępiał naukę pojmowaną jako gromadzenie wiadomości.. Podkreślał on

Stało się coś co być może nie powinno stać się nigdy - stwórca i jego „dziecko” spotkali się.. Różnica między nimi była ogromna, a tymczasem czuli to samo - strach

W zamierzeniu autora tekst ma charakter wprowadzenia i jako taki może służyć studentom bez lingwistycznego przygotowania, choć nawet sam Taylor przyznaje, że nie dotyczy to

Zasadniczo rzecz biorąc, współczesna praktyka projektowa w wymiarze designu doświadczeń została sprowadzona do totalitaryzmu semantyk, przeciwko któremu trudno się buntować,

Więc jeżeli będziemy zaśmiecać, będziemy zabudowywać, będziemy zmniejszać te powierzchnie dolin, które zajmują rzeki, to tak naprawdę niedługo będziemy mogli

Warto również pamiętać, że nagroda jest najbardziej skuteczna, gdy stosuje się ją w sposób rozsądny (nie tylko wtedy, gdy zdarzy się nam być w dobrym nastroju, lub odwrotnie

Najpierw, gdy bohater stara się coś powiedzieć, ale nie da się go zrozumieć (co jest zresztą naturalne, biorąc pod uwagę pozycję, w jakiej się znalazł).. Zostaje to

A 56-year-old patient after emergency AAD surgery (31.03.2017, ascending aorta and arch replacement, with aortic arch arteries grafting, aortic valve repair), with