• Nie Znaleziono Wyników

Wyzwolenie Lublina - Rosjanie byli słabi i zmorzeni - Jerzy Szewczyk - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wyzwolenie Lublina - Rosjanie byli słabi i zmorzeni - Jerzy Szewczyk - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JERZY SZEWCZYK

ur. 1932; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, wyzwolenie Lublina, Rosjanie

Wyzwolenie Lublina - Rosjanie byli słabi i zmorzeni

Wkroczenie Rosjan do Lublina to nie był przyjemny widok. Byli głodni, zamorzeni, słabi. Mieli pudełka po konserwach a w nich kaszę, tak zwany pęczak. Pamiętam jak ich się zebrało kilku, napalili ognisko i gotowali w puszkach ten pęczak. Widziałem jak podjechał czołg i z niego wyszedł żołnierz, ledwo stał na nogach, wyglądał jak trup.

Polacy donosili im jedzenie. Wszyscy cieszyli się na widok Rosjan, myśleli że po okresie okupacji wreszcie odzyskamy niepodległość. Witaliśmy ich serdecznie, a później okazało się że nie na to czekaliśmy...

Data i miejsce nagrania 2010-04-28, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Marta Dobrowolska

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie można było poznać, bo on wyglądał więcej jak Polak [niż] Polacy.. Data i miejsce nagrania 2006-11-17,

Uciekinier wpadł na dawne boisko szkolne na Tatarskiej, później wskoczył na dach szkoły, rozejrzał się że stąd nie ma za bardzo ucieczki, zeskoczył z tego dachu i kierował się

Matka moja była wtedy, zwinęła jakieś toboły, na tego konia założyła i ja tego konia w taki wąwóz poprowadziłem, a ten koń, co mi zaimponowało, był bardzo zmyślny –

Po drugiej stronie, na samym rogu gdzie się skręca w Narutowicza z [ulicy] Świerczewskiego, to z tego budynku bronili się Niemcy, na tym rogu walka szła. Myśmy stali

Oprócz tego tato jeszcze przez pewien czas [pełnił funkcję] prorektora do spraw studenckich.. Widziałem, jak

Różnie się mówiło, że może być wojna, i że wszystko może się zdarzyć.. Ja wtedy dopiero wchodziłam w dorosłe życie, a tu nie wiadomo było, w którą stronę Polska

Hydrant pożarowy jeszcze był, to chodziłam tak i liczyłam – tu stał nasz dom, gdzie myśmy mieszkali.. [Spotkałam syna] dozorcy [z sąsiedztwa], nie wiedział, jak się nazywam,

To mój ojciec mówi: „Ja mam wystarczająco pieniędzy” „Gdzie masz?” „To nie jest twój interes, gdzie ja mam wystarczająco” I to tak szło parę godzin, aż w końcu