• Nie Znaleziono Wyników

Budowa Zalewu Zemborzyckiego - Joanna Kielasińska-Charkiewicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Budowa Zalewu Zemborzyckiego - Joanna Kielasińska-Charkiewicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JOANNA KIELASIŃSKA-CHARKIEWICZ

ur. 1958; Biała Podlaska

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, budowa Zalewu Zemborzyckiego, Zalew Zemborzycki, projekt Lublin. W kręgu żywiołów - woda

Budowa Zalewu Zemborzyckiego

Przy okazji wycieczek oglądaliśmy, jak budowa [zalewu] się toczy. Zapora powstawała pierwsza, jako taka duża budowla z betonu. Pamiętam, że środkiem tworzono słupy betonowe. Potem był tam szlak kajakowy. Cała ta infrastruktura od strony Krężnicy powstawała. Nie wiem, czy ona jest obecnie używana. Było tam nawet miejsce dla sędziów, którzy mieli stamtąd dobry widok na kajakowe wyścigi.

Jeszcze od strony Dąbrowy jest taka część wzmocniona – tam był pomost.

Wtedy, gdy już zalano tę łąkę, opowiadano taką historię, że Japończycy proponowali, że oni wydobędą torf z tej niecki, która potem miała być zalana. Mieli nawet jeszcze czymś wyłożyć spód – chyba jakąś matą – za ten materiał, który oni wydobędą.

Wyglądało to tanio, jednak decydenci się nie zgodzili na to. Po pierwsze, byli kapitalistami. A po drugie, wydawało się, że to zbyt duża ingerencja w środowisko naturalne. Oprócz wycięcia drzew i krzewów nic więcej tam nie zrobiono.

Nasze oczekiwania były takie, że zyskamy dużo większą wodę, dużo większe możliwości, że dużo więcej osób będzie mogło tam wypoczywać. Pamiętam ten moment, kiedy już było to zalane, jak tam przyjeżdżaliśmy z kocykami, żeby trochę powdychać świeżego powietrza. Bardzo dokuczały nam takie owady w kolorze jasnozielonym. Nie gryzły, ale były dość uciążliwe. Na początku nie dawało się tam za bardzo kąpać.

Data i miejsce nagrania 2019-07-30, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mój teść mieszkał na ulicy Zamojskiej i stamtąd miał blisko na ten teren, o którym się mówi „Rusałka”.. Widziałam u niego zdjęcia sprzed wojny, jak tam

To były czasy mojego liceum i jeszcze wcześniej szkoły podstawowej.. Bardzo pozytywnie oceniam ten okres wykonywania

Po pierwsze, trudno to było kupić – wtedy tego nie było na rynku, można było tylko prywatnie od kogoś odkupić.. Po drugie, to było po

Potem robiliśmy spotkanie w Yacht Klubie, który mieścił się wtedy w Domu Kultury LSM na ulicy Wallenroda – w tej części budynku, gdzie chyba nadal w tej chwili jest

To był jednak niewielki dyskomfort, ponieważ to, co nastąpiło potem – cały spektakl, który odbywał się w kaplicy budynku dawnego dworu – był absolutnie

Potem też mi było blisko, bo wkrótce uruchomiono IX LO na ulicy Struga. To było też blisko, tylko przez

Od strony technicznej to wyglądało tak, że trzeba było wybudować zarówno zaporę czołową, jak i wały.. Zapora do dziś zachowała się w pierwotnym stanie, natomiast

Mam po wsiach rozstawione te pszczoły, tam gdzie dużo jest rzepaku, dużo jest lipy, tam gdzie kasztan, gdzie jary rzepak, gdzie fasola.. To wyszukuję takie tereny, podwożę,