• Nie Znaleziono Wyników

Stowarzyszenie „Klanza” - Joanna Kielasińska-Charkiewicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stowarzyszenie „Klanza” - Joanna Kielasińska-Charkiewicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JOANNA KIELASIŃSKA-CHARKIEWICZ

ur. 1958; Biała Podlaska

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, Gardzienica, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, stowarzyszenie „Klanza”, Gardzienice, teatr w Gardzienicach, życie kulturalne

Stowarzyszenie „Klanza”

Poznałam „Klanzę” jako pewną ideę, klub animatorów zabawy. Wtedy spotkałam Marzenkę Marciniak – ona mi opowiadała o swoich pomysłach i pedagogice zabawy (z niemieckiego spielpedagogik). Następnie udałam się na kurs wstępny. To było dla mnie niesamowite wydarzenie, odkrycie. W tym momencie weszłam do „Klanzy”, po czym grupa się sformalizowała. Najpierw powstało Stowarzyszenie Pedagogów Zabawy „Klanza”, a potem dołożyliśmy kolejny człon, uzyskując Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów „Klanza”. Jest to w tej chwili organizacja ogólnopolska, ale źródło jest nadal w Lublinie – mieści się tutaj siedziba zarządu głównego.

Pojechałam w miejsce, gdzie jest teatr „Gardzienice”, właśnie z „Klanzą” Byliśmy wtedy na „Żywocie Awwakuma”. To był wyjątkowy spektakl. Pamiętam, że z Robertem Maikiem jechaliśmy autobusem do Gardzienic. Skoro szłam do teatru, to nałożyłam bardzo eleganckie buciki, ale nie wiedziałam, że mamy przed sobą przejście przez mokrą łąkę. To był jednak niewielki dyskomfort, ponieważ to, co nastąpiło potem – cały spektakl, który odbywał się w kaplicy budynku dawnego dworu – był absolutnie wspaniały.

Chodziliśmy w dół rzeki, gdzie teatr „Gardzienice” miał jeszcze jedno miejsce, taką chatę. Tam opowiadano nam właśnie o tym, że tutejsza ludność otacza niemalże kultem rzeczkę przepływającą nieopodal. Wszystkie źródełka, które zasilały tę rzekę, były jak gdyby trochę ocembrowane czy zabezpieczone i można było bezpośrednio z nich pić. To było wyjątkowe.

(2)

Data i miejsce nagrania 2019-07-30, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wzdłuż Bystrzycy, praktycznie od Dąbrowy, w tej chwili od ulicy Żeglarskiej, była olbrzymia łąka, którą ograniczała skarpa i las.. Tak jak jest w

Bystrzycę kojarzę wyłącznie jako taką przyjazną rzekę z dzieciństwa, która ratowała przed upałem, dawała ochłodzenie. Data i miejsce nagrania

Mój teść mieszkał na ulicy Zamojskiej i stamtąd miał blisko na ten teren, o którym się mówi „Rusałka”.. Widziałam u niego zdjęcia sprzed wojny, jak tam

Nasze oczekiwania były takie, że zyskamy dużo większą wodę, dużo większe możliwości, że dużo więcej osób będzie mogło tam wypoczywać. Pamiętam ten

To były czasy mojego liceum i jeszcze wcześniej szkoły podstawowej.. Bardzo pozytywnie oceniam ten okres wykonywania

Pamiętam, że najczęściej z mamą chodziliśmy łaźni, która była ulokowana dosyć blisko parku Radziwiłłów, mniej więcej na początku ulicy Narutowicza.. To była wyprawa, to

Wydaje mi się, że niektóre z nich były świeżo ścięte, jeszcze z zielonymi liśćmi, więc nie paliły się tak, jak byśmy chcieli. Data i miejsce nagrania

Po pierwsze, trudno to było kupić – wtedy tego nie było na rynku, można było tylko prywatnie od kogoś odkupić.. Po drugie, to było po