• Nie Znaleziono Wyników

Praca w okresie stanu wojennego - Ryszard Zalewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Praca w okresie stanu wojennego - Ryszard Zalewski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

RYSZARD ZALEWSKI

ur. 1945; Kamieńczyk

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność, naprawa maszyn, stan wojenny

Praca w okresie stanu wojennego

Mieliśmy przepustki na poruszanie się w stanie wojennym po całym województwie, bo obszar mojego działania, jeśli chodzi o naprawę maszyn księgujących, to było tak od kierunku na Lubartów, więc w Lubartowie, w Radzyniu Podlaskim, Biała Podlaska, przez Włodawę, Chełm, Zamość, aż po Tomaszów Lubelski. Przychodzili panowie, no wiadomo, z jakiej firmy, brali próbki pisania na maszynie. Czyli biorąc taką maszynę, która była w danym momencie w zakładzie, wkręcał kartkę i pisał jakiś tam tekst, który miał obok na drugiej kartce, żeby porównać. My się śmieliśmy z tego, bzdury, gdybym ja chciał coś na takiej maszynie napisać, to 5 minut po napisaniu, już by to było nie do sprawdzenia, że to było na tej maszynie pisane. Na zasadzie rozregulowania, wymienienia dwóch, trzech czcionek, bo można poznać, jak gdzieś tam uszkodzona czcionka i tam jakaś literka nie drukuje się cała, tylko brakuje narożnika w tej literce, więc przez 5 minut wymieniam czcionkę albo pięć i już by to było nie do sprawdzenia.

W biurach robiono taką rzecz, że tak jak jest karetka, bo ten mechanizm przesuwny nazywa się karetką, był wiercony otwór w podstawie i kłódka, żeby nie mógł pracownik nic napisać. Poza godzinami pracy, oczywiście. Takie rzeczy po firmach były robione.

Data i miejsce nagrania 2011-12-06, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Sztajdel

Transkrypcja Katarzyna Kuć-Czajkowska, Dominika Mazurkiewicz

Redakcja Małgorzata Maciejewska, Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

A po przemianie to już rozwiązywanie było po prostu zakładów sprzedaży.Nasza spółdzielnia jako jedna z pierwszych po wyzwoleniu powstała i chyba pierwsza się

A jak trzeba było zacząć płacić za wszystko samemu, te koszty się pojawiły, uwolnione czynsze zaczęły przerastać zyski i automatycznie wszystko się zlikwidowało. Data

Nauczanie sprawiło mi satysfakcję, cieszyłam się, jak któreś dziecko umiało swoją lekcję; zawsze lubiłam się uczyć i lubiłam uczyć dzieci.. Kiedy pracowałam w

Te wyjazdy do rodziców na święta były takim rytuałem, ale wtedy ten wyjazd był szczególny, bo jechaliśmy jakimś zdezelowanym autobusem kilka godzin, ponieważ co parę kilometrów

To już wyglądało trochę inaczej, bo zdjęcie - czołgi stoją, żołnierze stoją przy koksowniku, grzeją się, jakieś dzieci plączą się gdzieś po tym czołgu.. To

Bo niekiedy się przewoziło te ulotki, dostawało się ulotki po kryjomu, tu się czytało. Data i miejsce nagrania

Ale najciekawsze było, jak się zbliżały święta – Boże Narodzenie, czy Wielkanoc, czy 1 Maja, więc w tymże okresie znów zbierały się władze w partii, następnie

Tworzono legendy na ten temat, że było pijaństwo, że ktoś tam się przewrócił, że kogoś trzeba było wynosić, ale ja nie byłem świadkiem takich zdarzeń. Nie