• Nie Znaleziono Wyników

"Proletářská rovnost. Ilegalni komunistickí časopis z let 1933-1934", Otokar Franěk, Jaromir Kubiček, Brno 1980 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Proletářská rovnost. Ilegalni komunistickí časopis z let 1933-1934", Otokar Franěk, Jaromir Kubiček, Brno 1980 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Tomaszewski, Jerzy

"Proletárska rovnost. Ilegálni

komunistickí časopis z let 1933-1934",

Otokar Franěk, Jaromir Kubiček, Brno

1980 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 7 4 /1 ,197-198 1983

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

R E C E N Z J E

197

R ozpraw a M. Jaskólskiego, drobiazgow o ro ztrz ą sa ją c a n iu a n se k o n se rw a ty w ­ nych idei i koncepcji, je s t dziełem przeznaczonym dla w ąskiego g rona czytelników . A utor w ym aga tu od czytelnika g ru n to w n e j o rien tacji w h isto rii politycznej o m a­ w ianego o kresu, do k tó re j n ie u sta n n ie się odw ołuje, a ta k że znajom ości życiorysów k o n se rw aty w n y c h m yślicieli i działaczy. Ściśle fachow y c h a ra k te r ro zp raw y może u sp raw ie d liw ia ć w ydanie jej w znikom ym n akładzie (180 egzem plarzy).

Michał Czajka

O ta k a r F r a n ě k , J a ro m ír K u b i č e k , Proletárska rovnost. Ilegálni

komunistický časopis z let 1933— 1934, „P la m en y ”, Edice dokum entů,

svazek 23, „B lok”, B rno 1980, s. 73, tek a podobizn.

Z dużym u znaniem należy p ow itać p u b lik a c ję podobizn n ielegalnego czaso- p'.sma K om unistycznej P a rtii C zechosłow acji, w ydaw anego w B rnie w la tac h 1933— 1934. 18 n u m eró w pism a stanow i cenny dokum ent, obrazu jący zarów no treść, ja k i form y działalności p ropagandow ej czeskich kom unistów w tym okresie. Na m a r­ ginesie w a rto podkreślić, że w y d aw n ic tw a czechosłow ackie m a ją ju ż pow ażny do­ robek w dziedzinie edycji faksym ilów p ra sy kom u n isty czn ej; celuje w tym zw ła­ szcza M atica slovenská w M artinie.

E dycja sk ład a się z dw óch części. P o d staw o w ą je st te k a podobizn zachow anych c-gzemplarzy pism a. Ze w zględu n a to, że nie m iały one k o le jn ej n u m e ra cji, n ie ­ k iedy także d a t w y d an ia (określić je m ożna n a p odstaw ie treści arty k u łó w ) nie m a pew ności, czy je st to kom plet pism a. W ydaw cy sądzą, że ew e n tu a ln e lu k i są n ie­ liczne. Poziom techniczny re p ro d u k c ji je st dobry, te k sty są stosunkow o czytelno, choć w a ru n k i n ielegalnej d ru k a rn i pow odow ały ro zm aite n ie d o sta tk i techniczne odbitek. O dnoszę je d n a k w rażenie, że zastosow ana przez w y d aw n ictw o tech n ik a re p ro d u k c ji je s t m niej k o rzy stn a od te j, k tó r ą p osługuje się p rz y analogicznych ed y cjach M atice slovenská.

B ardzo su m ien n y i w artościow y dla h isto ry k a je st w stęp e d y to rsk i, z a w ie ra ­ ją c y k o m e n tarz historyczny oraz L iform acje bibliograficzne i źródłow e. A utorzy I rzed staw ili dzieje n ie leg a ln e j i p ó łlegalnej p rasy k om unistycznej na obszarze dzisiejszego o kręgu południow om oraw skiego w la tac h 1925—1934. T ow arzyszą tem u podobizny stro n tytułow ych n ie\.tór> ch czasopism , fotografie re d a k to ró w i re p ro ­ d u k cje dokum entów w ładz państw ow ych, zw iązanych z kolportażem p rasy . F r a ­ n e k i K u b í č e k odtw orzyli ta k ż e z rozm aity ch ułam kow ych w spom nień i in ­ nych źródeł dzieje opublikow anego przez siebie czasopism a. O b ejm u ją one- in io r- m acje o red ag o w an iu , w a ru n k a c h d ru k u , k o lp o rtażu oraz technice k o n sp iracji. In te re s u ją c e je s t zestaw ienie tych dan y ch z w iadom ościam i, k tó re ze b rała policja. W praw dzie au to rz y za strzeg ają, że n ie k tó re kw estie n ad a l pozostają n ie w y ja ś­ nione, lecz i to ,'c o udało im się zbadać, m a p ierw szo rzęd n ą w arto ść dla h isto ­ ryka. O tw a rty m py tan iem pozostają przyczyny zaw ieszenia pism a przez w y d aw ­ ców, choć policja nie w p ad ła na ślad d ru k a rn i. A utorzy n aw e t nie w sp o m in a ją с tej kw estii, ja k k o lw iek z szaty ze w n ętrzn e j ostatniego zachow anego n u m e ru (jednostronniè za d ru k o w a n a k a r ta p apieru), znacznie uboższej od w szystkich po­ p rzednich, dom yślać się m ożna tru d n o ści w ydaw niczych.

We w stęp ie b ra k u je zw łaszcza dw óch zagadnień, istotnych z p u n k tu w idzenia p o rów naw czej analizy dziejów ru c h u robotniczego w różnych k ra ja c h . P ierw sza k w estia to m a te rie n a tu ry p ra w n e j. Otóż K om unistyczna P a rtia C zechosłow acji była organ izacją legalną, ale w n ie k tó ry ch okresach czasu w y d aw ała nielegalne czasopism a i ulotki. J a k m ożna się zorientow ać, do odpow iedzialności pociągano je d y n ie osoby, któ ry m udało się udow odnić bezpośredni udział w ty c h p rze d się­

(3)

]

98

R E C E N Z J E

w zięciach. Ja k k o lw ie k egzem plarze pism a nosiły p o d ty tu ł „organ K om unistycznej P a rtii C zechosłow acji”, to je d n a k oficjaln i przed staw iciele p a rtii nie ponosili ko n ­ se k w e n cji z tego ty tu łu . P o ró w n an ie tych w a ru n k ó w — oraz odpow iednich n o rm p ra w a — z sy tu a c ją w innych k ra ja c h E u ro p y środkow ej i południow o-w schodniej prow adzi w ięc do w niosku, że w C zechosłow acji p an o w ały b ardzo lib e raln e s to ­ su n k i i istn ia ła duża sw oboda d ru k u oraz działalności politycznej. N asuw a się w ięc p y ta n ie , ja k daleko sięgał te n lib e raliz m p ra w a oraz p ra k ty k i a d m in istra c y j­ nej, ja k ie były bezpośrednie przyczyny i p o d sta w y p ra w n e in g eren cji cenzural- nych oraz co sk łan iało kom unistów do n ieleg aln y ch w ydaw nictw .

D ruga k w e stia w iąże się z tre ś c ią czasopism a, a dość k ró tk o ty lk o — i słu sz­ nie — om ów ioną w e w stępie. B ra k u je ta m w y jaśn ien ia przyczyn i sk u tk ó w nie-, k tó ry ch fo rm p ro p ag a n d y p raso w ej. Ju ż w pierw szym num erze czasopism a, z d a ­ tą 10 p aźd ziern ik a 1933 r., czytam y o n a ra s ta n iu faszyzm u w C zechosłow acji. W n a stęp n y c h zaś zarzuca się socjald em o k rato m , że w p ro w a d z a ją w C zechosłow acji d y k ta tu rę faszystow ską, pisze się o „m asa ry k o w sk iej k ap italisty czn o -faszy sto w sk iej rep u b lic e ” itp. Je śli je d n a k p o ró w n ać sy tu a c ję w R epublice C zechosłow ackiej z p a ń ­ stw a m i sąsiednim i, to przecież — pom im o w szystkich słabości i ograniczeń — C ze­ chosłow acja w y d aje się być p raw d ziw ą ca zą w olności i d em o k ra cji w E uropie środkow ej. P olem iki polityczne w czasopiśm ie noszą piętn o p o sta w y „kto n ie jest z nam i, je s t przeciw ko n a m ” — c z /ii je s t faszystą,^a bardzo często ta k ż e oszustem goniącym za korzyścią m a te ria ln ą . N asu w a się w ięc p y ta n ie, w ja k ie j m ierze podobne stanow isko było rozpow szechnione w la ta c h 1933—1934 w szeregach K o­ m unistycznej P a rtii C zechosłow acji i ja k i był jego zw iązek z u ch w ałam i V zjazdu p artii.

Być może kw estie te w y k ra c z a ją poza ograniczone ra m y w stę p u do edycji 18 n u m eró w lokalnego czasopism a. Sądzę, że dalsze analogiczne ed y c je byłyby cennym p rzyczynkiem do znalezienia odpow iedzi, ja k też do do lepszego poznania działalności p ro p ag a n d o w e j czeskich kom unistów .

Jerzy Tomaszewski

L o ré n t T i l k o v s z k y , Ungarn und die deutsche „Volksgruppen­

politik” 1938— 1945, A kad ém iai K iadó, B udapest 1981, s. 368.

A u to r k sią ż k i znany je s t czytelnikom n ie tylk o n a W ęgrzech, gdyż jego p race pośw ięcone problem om narodow ościow ym W ęgier p rze d 1945 r. oraz dziejom d ru ­ giej w o jn y św iatow ej u k azały się w k ilk u języ k ach (m. in. w „S tu d ia ch z dzie­ jó w ZSR R i E u ro p y śro d k o w ej” 1975, n r XI). O becnie p o d ją ł te m a t od d aw n a om a­ w ian y w h isto rio g ra fii zachodnioniem ieckiej, zw łaszcza przez badaczy zm ie rz a ją ­ cych do re h a b ilita c ji ty c h o rg an izacji m niejszości niem ieckiej, k tó re uległy w la ­ ta c h trzy d z iesty ch w pływ om h itlery zm u . T i l k o v s z k y n ie polem izu je bezp o śred ­ nio z dotychczasow ym i o pracow aniam i, lecz k o n c e n tru je się n a pozytyw nym w ykład zie sw y ch poglądów , o p arty c h n a rzeczyw iście g ru n to w n y ch stu d ia c h źró ­ dłow ych; je d y n ie w zakończeniu p rze ciw sta w ia się sw ym oponentom .'

K o n stru k c ja k siążki je s t pozornie dość luźna i sp is tre śc i nie w y sta rc za , by zorientow ać się w zaw artości. W 25 sto su n k o w o k ró tk ic h rozd ziałach a u to r bardzo k o n se k w e n tn ie zastosow ał w y k ład "Ciironologiczny, o d stęp u jąc od niego w nielicz­ nych w y p ad k a ch , gdy w ym agała tego logika m a te ria łu źródłow ego oraz koniecz­ ność zap o zn an ia czytelników z n ie k tó ry m i dodatk o w y m i zagadnieniam i. W p a ru w y p ad k a ch zn a jd u je m y w trąco n e te k s ty w ażniejszych dokum entów , co zdaje się uzasadnione. O w e dok u m en ty bard zo u ła tw ia ją śledzenie toku rozu m o w an ia

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]