• Nie Znaleziono Wyników

Józef Grycz: człowiek i dzieło

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Józef Grycz: człowiek i dzieło"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Władysław Pociecha

Józef Grycz: człowiek i dzieło

Pamiętnik Biblioteki Kórnickiej 5, 320-331

(2)

JÓZEF GRYCZ

CZŁOWIEK I DZIEŁO

Biblioteka Kórnicka zamieszcza wspom nienie o dr J. Gryczu pióra dr Wł. Pociechy nie tylko, aby uczcić pamięć jednego z najw ybitniejszych biblio­ tekarzy polskich ostatniej doby, ale i dlatego, że dr Grycz był w latach 1928—1929 dyrektorem B iblioteki Kórnickiej, zorganizował ją i w yw arł poważny w p ływ na kierunek jej rozwoju. On to zainicjował w ydaw anie naukowego organu Biblio­ teki pt. Pam iętnik Biblioteki Kórnickiej i był redaktorem pierwszego jego numeru. On, w sposób Jem u tylko w łaściw y, szkolił późniejszy stały personel Biblioteki, ucząc go nie tylko katalogować książki, ale także poznawać je wszechstronnie i kochać ich treść i ich szatę zewnętrzną. Pam ięć o Nim wśród tych, którzy m ieli szczęście z Nim współpracować w tym krótkim, a tak owocnym dla instytucji okresie, trwać będzie zawsze, bo w każdym dziale i przy każdej pracy przypominać Go będą jego wskazów ki i rady dawane nie tylko z wybitną znajomością rzeczy, ale i z ciepłem dobrego, życzliwego w szystkim ludziom człowieka.

Redakcja

D nia 23 X 1954 r. odszedł od nas p rzedw cześn ie w p ełn i sw oich sił tw ó rczy ch jed en z n a jw yb itn iejszych b ib liotek arzy polskich doby w sp ół­ czesnej, w iced yrek tor B ibliotek i N arodow ej Józef Grycz. Z w iązany z u kochanym przez sieb ie ponad w szy stk o zaw odem b ib liotek arsk im od w czesn ych la t m łodości, en tu zja sty czn y u czestn ik każdego zbiorow ego w ysiłku , zm ierzającego do p odniesienia b ib liotek arstw a na w y ż sz y poziom i dostosow ania go do potrzeb, w yn ik a ją cych z n ow ego układu sił sp ołecz­ nych, b y ł on m oże najbardziej ch arak terystycznym p rzed staw icielem n ow ego typ u bibliotekarza naukow ego, dla którego teoria i praktyka bibliotekarska b yła p odstaw ow ym przedm iotem w n ik liw y ch badań nau ­ kow ych.

J eśli rzucim y okiem na rozwój b ib liotek arstw a polsk iego w p ierw szej p oło w ie X X w ., zau w ażym y, jak w ielk ie zaszły w ów czas przem iany w poglądach na zadania bibliotek, na sposób ich realizow ania, na tech nik ę p racy b ib lioteczn ej. D a w n iejszy pracow nik b ib lioteczn y — uczony — górow ał nad bibliotekarzem , u w ażał b ib liotek ę za dogodny w arsztat pracy naukow ej i w yją tk o w o ty lk o zajm ow ał się teo retyczn ie zagadnieniam i bibliotekarskim i. Bardzo siln y rozrost b ib liotek naukow ych, p rzy w zroście produkcji p iśm ien n ictw a i rozbudow ie szk olnictw a w yższego, w y tw orzy ł

(3)

J Ó Z E F G K Y C Z , C Z Ł O W I E K I D Z I E Ł O 3 2 1

cały szereg problem ów , które siłą rzeczy zm uszały do zw rócenia b aczn iej­ szej u w a g i na zagadnienia organizacyjne b ib lio tek i ich teo rety czn e pod­ staw y. M łodsze p ok olen ie b ib liotek arzy polskich, które zastąpiło sw y ch starszych k oleg ów po p ierw szej w o jn ie św ia to w ej, zajęte u siln ą pracą nad realizacją tych zadań, jak ie sta n ęły przed b ib liotek arstw em polskim , m iało n iem ało trudności do pokonania, zanim zdołało p rzezw y cięży ć trad ycyjn e poglądy i w prow adzić b ib liotek arstw o p olsk ie na n ow e tory.

Jed n ym z n a jw y b itn iejszy ch p ion ierów tego p ostęp ow ego ruchu nau ­ kow ego, zm ierzającego do podn iesien ia poziom u b ib liotek polsk ich i zrów ­ nania ich z najlep iej u rządzonym i b ib liotek am i zagranicznym i, b y ł Józef G rycz. W yk ształcenie b ib liotek arsk ie zd ob ył drogą p rak tyk i i dzięki niestrudzonej p racy w łasn ej. A życie jego n ie b yło ła tw e. P ochodził ze środow iska robotniczo-chłopskiego: dziadek ze strony ojca b ył cieślą, jego str y jo w ie górnikam i, tylk o ojciec został n a u czycielem lu d ow ym i całe życie p racow ał na w si z ludnością robotniczą i m ałorolną.

J ózef G rycz urodził się 11 XII 1890 r. w Z ebrzydow icach w pow. cieszyńsk im w oj. śląskiego, które było k lasyczn ym teren em k on flik tó w społecznych, narodow ych i p olityczn ych . T e w arunki życio w e w y ro b iły w nim n ie zw y k ły hart w oli, głęb okie zrozu m ien ie dla zagadnień sp ołecz­ nych, co n ie w ą tp liw ie w p ły n ę ło na u k ształto w an ie się jeg o poglądów na zadania b ib liotek przede w szystk im jako p laców ek p racy w dziedzinie upow szech n ien ia k u ltu ry będącego dźw ignią sp ołeczn ego postępu. Po u koń­ czeniu 5 oddziałów szk oły ludow ej w Zebrzydow icach, n astęp n ie gim n az­ ju m p olsk iego w C ieszynie, gd zie w 1909 r. zdał egzam in dojrzałości, zapisał się na U n iw ersy tecie J ag ielloń sk im na germ an istyk ę i filo lo g ię klasyczną. Po otrzym aniu styp en d iu m zagranicznego u zu pełn iał sw o je studia w r. 1913— 1914 na u n iw e rsy te cie w B erlin ie, n astęp n ie p rzeniósł się na U n iw ersy tet w W iedniu i tutaj 3 X II 1915 r. u zysk ał doktorat filo ­ zofii na p od staw ie d ysertacji Heinrich vo n K le is ts „P en th esile a “.

W ciągu sw y ch stu d iów m iał Józef G rycz m ożność zapoznać się z licz­ n ym i i dobrze zorganizow anym i b ib liotek am i zagranicznym i i to obudziło w nim nieodparty pociąg do zaw odu bibliotekarskiego. U p atryw ał w nim najszlach etniejszą form ę słu żb y społecznej dla nauki i ośw iaty. N ie zrażając się n ap otykan ym i trudnościam i dążył z w ła ściw ą sob ie w y tr w a ­ łością do w y tk n ięte g o celu. P rzen iósł się do K rakow a i od 15 X I 1916 r. do 15 VII 1917 r. p racow ał b ezp łatn ie jako w olon tariu sz w B ib lio tece Jagielloń sk iej, gd zie pod św ia tły m k iero w n ictw em k ustoszów Józefa K o­ rzen iow skiego i E dw arda K untzego przeszedł p odstaw ow e przeszk olenie bibliotekarskie. W in sty tu cji tej znalazł z czasem p om yśln e dla sieb ie w arunki pracy, ale zanim to nastąpiło, m u siał w poszu kiw an iu zarobku przenieść się do księgarstw a i przez trzy lata pracow ał w księgarni S. A. K rzyżanow skiego, przechodząc w szy stk ie sto p n ie sw eg o zaw odu od

(4)

praktykanta do zastęp cy szefa firm y. N ie porzucił jednak sw ego p ierw o t­ nego zam iaru p ośw ięcen ia się służbie bib lioteczn ej i w 1920 r., po b ez­ ow ocnych staraniach o u zysk an ie posady w B ib liotece U n iw ersy teck iej w W arszaw ie, otrzym ał nom inację w B ib liotece U n iw ersyteck iej w e L w ow ie. S tało się to w ła śn ie w ch w ili, gdy szczęśliw ym zb iegiem okolicz­ ności zdobył w ła sn y w arsztat pracy, K sięgarn ię Podhalańską w Zako­ panem . Mając zap ew n ion e korzystne w arunki bytu, zrezygn ow ał ch w ilow o z b ib liotek arstw a i stw orzył ze sw ej k sięgarn i pożyteczną p laców k ę kulturalną. N iep rzezw yciężon y jednak pociąg do zaw odu b ib liotek ar­ sk iego sk łon ił go po d w óch latach ow ocnej d ziałaln ości w Zakopanem do p orzucenia sw eg o w arsztatu pracy i zgłoszenia się p onow nie do B ib liotek i Ja giello ń sk iej, gd zie od 1 V do 1 X 1922 r. pracow ał jako b ezp łatn y w olontariusz, zanim u zy sk ał eta to w e stan ow isk o naukow ego bibliotekarza w VIII st. sł.; od 14 XII 1927 r. aw an sow ał do VII s.t. sł.

S ześć lat pracy w B ib liotece Jagielloń sk iej b yło okresem n iezw y k le ow ocnym w rozw oju jego ind yw id ualn ości. Z łożył się na to szereg sp rzy­ jających okoliczności: b ogate zasoby B ib liotek i Jagielloń sk iej, św ietn ie rozw ijający się pod patronatem T ow arzystw a M iłośników K siążki ruch b ib liofilsk i, n aw iązan e już daw niej znajom ości w śród k sięgarzy i dru­ karzy, a przede w szy stk im p rzyjacielsk ie kółko tak w y b itn y ch b ib lio te­ karzy, jak K. Piekarski, K. D obrow olski, A. B irkenm ajer, E. K untze, K. W itk iew icz i inni. Grycz czuł się w ięc doskonale w tw órczej atm o­ sferze w y sok iego napięcia in telek tu aln ego, jaka w y tw o rzy ła się w K rako­ w ie w gronie badaczy i m iłośn ik ów książki.

K raków b ył w ów czas p rom ien iu jącym na całą P olskę ośrodkiem oży­ w ion ego ruchu naukow ego w dziedzinie bib liotek ozn aw stw a, k sięgozn aw - stw a i bibliografii. R olę przew odnika dla n ow ych kadr bibliotekarzy sp ełn iał założony z in ic ja ty w y G rycza i jego k o leg ów w K rakow ie w 1927 r. P r zeg lą d B ib lio tec zn y, centralny organ n auk ow y b ib liotek arstw a polskiego, którego Grycz b y ł przez dw a lata w spółredaktorem . Poza P r z e ­

g lą d e m w ych od ziły w K rak ow ie doskonale redagow ane w y d a w n ictw a

periodyczne Exlibris, S ilv a R e r u m i Prace K r a k o w s k ie g o K oła ZBP. W szystkie te czasopism a b ib liotek arsk ie czy b ib lio filsk ie zasilał G rycz sw oim i artykułam i. K ształtow ały się w ów czas n ow e form y w sp ółpracy bibliotekarza z czyteln ik iem . G rycz ob jąw szy w 1923 r. k ierow n ictw o C zyteln i G łów nej B ib liotek i Jagiellońsk iej znalazł się w sw oim ży w io le i n iezw łoczn ie p rzystąp ił do reorganizacji jej bogatego księgozbioru. R ezu ltatem tej p racy b y ł w yd an y w 1925 r. w jego opracow aniu p ierw szy polsk i K a ta lo g b ib lio te k i p o d ręc zn e j C z y te l n i G łó w n e j oraz Biura K a t a ­

logowego. Jako u zu p ełn ien ie do niego, w prow adzające niejako czyteln ik a

do pracy w w ielk iej b ib liotece naukow ej, Grycz w y d a ł nakładem TSL w 1925 r. P r z e w o d n ik dla k o rz y s ta ją c y c h z b ib lio te k oraz spis dzieł

(5)

pom ocn iczych. B yła to praca pionierska, gdyż do tej pory p iśm ien n ictw o

p olsk ie n ie posiadało tego typ u poradnika. Tak ch arak terystyczna u G rycza zdolność jasn ego form u łow ania w skazań m etod yczn ych i teoretyczn ych , w yn ik ających z cod zien n ych działań zaw odow ych, spraw iła, że jego

P r z e w o d n ik sp ełn ił znakom icie sw o je zadanie i przez szereg lat b ył p opu­

larn ym podręcznikiem dla p oczątkujących b ib liotek arzy i dla szerszych kół czyteln ik ów . D rugim czołow ym zagad n ieniem in teresu jącym go w tym czasie b yła spraw a w prow adzenia jed n olitych przepisów k atalogow ania. K w estię tę poru szył po raz p ierw szy w program ow ym artyk u le O polskie

p r z e p i s y katalogow an ia ogłoszon ym w 1925 r. w zeszycie 6 E xlïbrisu

i zajm ow ał się nią przez d ziew ięć lat, prow adząc in ten sy w n e badania i studia porów naw cze. W okresie krakow skim op ub likow ał jeszcze dwa w ięk sze studia z tego zakresu: P orów n an ie polskich p r z e p is ó w kata lo g o ­

wania, K raków 1926, oraz Porów n an ie zagran ic zn y ch p r z e p is ó w k a ta lo ­ gow ania, K raków 1929.

Obok obow iązkow ej pracy zaw odow ej zajm ow ała G rycza w K rakow ie in ten sy w n a działalność na n iw ie kulturalnej i społecznej. Na teren ie Z w iązku B ibliotek arzy P olskich b y ł jed n ym z n ajru ch liw szych jego członków , w yk azu jąc tw órczą in icja ty w ę w e w szy stk ich zagadnieniach, d otyczących zw łaszcza spraw organ izacyjnych b ib liotek arstw a polskiego. N ależał do w yb orow ej e lity kierującej ruchem b ib liofilsk im w K rakow ie, która skupiała się w ok ół zasłużonego T ow arzy stw a 1 M iłośników K siążki. U m iał p ołączyć w ytrw ałą, żm udną pracę naukow ą z darem tow arzysk iego obcow ania. A tm osfera dobroci, serdeczności i k u ltu ry tow arzysk iej, jaką w ok ół sieb ie tw orzył, od działyw ała siln ie na otoczenie i jedn ała mu w ielu przyjaciół. T oteż z żalem żegnał go K raków, gdy od 1 X 1928 r. p o w o ła n y • został na stan ow isko dyrektora B ib lio tek i K órnickiej.

N a tej w ażnej p laców ce naukow ej W ielkopolski, będącej w stadium organizacji, rozw inął G rycz sam od zieln ie ow ocną działalność, stw arzając z niej doskonale zorganizow aną in sty tu cję naukow ą. Do zrealizow ania tego zadania przystąpił z w łaściw ą sobie system atycznością. N aw iązując do prac sw ego poprzednika, przedstaw ił realn y program d ziałalności B iblioteki, który Zarząd Fundacji K órnickiej zatw ierd ził 29 X 1928 r. W m y śl tego program u w p row ad ził w ży cie regu lam in y w ew n ętrzn e, p rzeprow adził rem ont sal b ibliotecznych, urządził biura i p racow nię zaopatrzoną w b ib liotek ę podręczną, p ow ięk szył personel. O pracow anie zbiorów tak b ib lioteczn ych jak i m u zealn ych uznał za n ajp iln iejsze zadanie. U porządkow anie i katalogow an ie zbiorów sp ecjaln ych p o w ierzył p ow ołan ym do tej pracy fachow com . W yd zielił druki X V I i X V II w iek u z ogólnego zasobu, dla którego zaprow adził n u m eru s currens i rozpoczął opracow yw anie kartkow ego katalogu a lfab etyczn ego druków. W yd aw n i­ ctw a B ibliotek i oddał na skład g łó w n y K sięgarni św . W ojciecha, która

J O Z E F G R Y C Z , C Z Ł O W I E K I D Z I E Ł O 3 2 3

(6)

ogłosiła drukow any ich katalog. Z okazji stu lecia p ierw szego w yd a w n ictw a B ib liotek i (P a m ię tn ik i K ilińskiego) w y d a ł w 1929 r. pam iątkow ą p u b li­ kację pt. P a m ię tn ik B ib lio te k i K ó rn ic k ie j zeszy t 1, która z czasem m iała stać się n auk ow ym czasopism em p rzeznaczonym do ogłaszania prac opar­ tych na m ateriałach B ibliotek i. O gru n tow n ych studiach, które prow adził w zw iązku z n ow ą organizacją B ib lio tek i K órnickiej, św iad czy szereg rozpraw jej p ośw ięco n ych i ogłoszon ych przez n iego w latach 1929— 1930, m. in. B ib lio te k a rze kórn iccy, P o lity k a B ib lio te k i K ó rn ick ie j, Z a m e k

K ó r n ick i i je g o zb io r y , B ib lio tek a K ó rn ick a w latach 1926— 1929. D zięki

jego u siln y m zabiegom w yszed ł w 1929 r. w zo row y K a talog B iblio tek i

K ó rn ickie j, t. I, Polonica X V I w . C zęść p ie r w s z a w opracow aniu K a z i ­ m ierz a Piekarskiego.

Z nakom ite w y n ik i prac organ izacyjnych G rycza jak rów nież liczn e jego prace teorety czn e z zakresu b ib liotek arstw a zw róciły na niego u w agę w ład z p ań stw ow ych . Z dniem 1 I 1930 r. został p ow ołan y do M inisterstw a W. R. i O. P. jako radca W ydziału N auki i p ełn ił tam fu n k cje referen ta spraw bib liotek n aukow ych. P o zam ianow aniu n aczeln ik a tego W ydziału, S tefan a D em bego, dyrektorem B ib lio tek i N arodow ej (1 II 1924 r.) Grycz k ierow ał sam od zieln ie organizacją b ib liotek arstw a państw ow ego. Zdając sob ie spraw ę z w ażności obow iązków , k tórych się podjął, p rzyg otow yw ał się do p ow ierzonego sob ie zadania nadzw yczaj su m ien nie. W 1935 r. dzięki zasiłk ow i Funduszu K ultury N arodow ej odbył d ziesięciotygod n iow ą podróż naukow ą do C zechosłow acji, N iem iec, Francji, S zw ajcarii, W łoch i A u strii dla zapoznania się z organizacją i m etod am i p racy n ajw ięk szy ch bib liotek n auk ow ych w ty c h krajach. N aw iązał bezpośrednią łączność z F ederacją M iędzynarodow ą Z w iązk ów B ibliotekarzy, biorąc udział, jako d elegat Z w iązku B ib liotek arzy Polskich, w jej posiedzen iach w 1937 r. w Paryżu i w 1938 r. w B ru kseli. U czestn iczył rów nież w 1937 r. w Ś w ia to w y m K ongresie D ok u m en tacji w P aryżu. W rażenia, jak ie w y n ió sł z obrad tego K ongresu, zu żytk ow ał w in teresu jącym artyk u le O c e n tr u m d o k u m e n ta c ji

b ib lio te k a r s tw a (P. B. 1938). W ystąp ił w ów czas z p rojektem utw orzenia

M iędzynarodow ego C entrum D ok u m en tacji B ibliotek arstw a i ok reślił jego zadania, kładąc rów nież nacisk na potrzebę zorganizow ania w poszcze­ góln ych krajach narodow ych cen trów dokum entacji. W zw iązku z po­ b y tem za granicą p ozostaje jeszcze inna jeg o gru n tow n a i p ionierska w naszej litera tu rze rozprawa: Z agadnienie fotografii w b ib lio te k a r s tw ie (P. B. 1938). D la zagranicy opracow ał zw ięzły szkic inform acyjn y o b ib lio­ tekach w P olsce: L es biblio th èq u es polonaises (W arszawa 1937).

D ziałaln ość jego w Min. W. R. i O. P. ob jęła n ajw ażn iejsze, aktualne zagadnienia polskiej p o lity k i b ib lioteczn ej. P rzed e w szystk im p ołożył ogrom ne zasłu gi p rzy organizacji B ib liotek i N arodow ej w 1930 r. w cza­ sie u m ieszczania w ięk szości jej zbiorów w n ow ow yb u d ow an ym gm achu

(7)

J O Z E F G R Y C Z , C Z Ł O W I E K I D Z I E Ł O 3 2 5

B ib liotek i W yższej S zk oły H andlow ej, a n astęp n ie przez 4 lata k ierow ał jej pracam i. O bdarzony ogrom nie rozw in iętym zm ysłem rzeczyw istości badał jak najskrupulatniej m ożność, w arunki i środki w yk on ania danego zadania, w iążąc zaw sze teorię z praktyką w harm onijną całość. Progra­ m ow y sw ój artyku ł o organizacji i zadaniach B ib liotek i N arodow ej, ogło­ szony w P rz e g lą d z ie B ib lio te c z n y m w 1931 r. pt. B ib lio tek a N arodow a

na d ru g im e tapie działalności, p odzielił na d w ie części zatytu łow ane: Teoria i P ra k ty k a . W p ierw szej zesta w ił i odpow iednio n a św ietlił n ajistot­

n iejsze p un k ty z dyskusji, jaka toczyła się przez szereg lat w sp raw ie B ibliotek i N arodow ej, oraz sform ułow ał ze sw ej strony p ew n e ogólne po­ stu laty, w drugiej p rzedstaw ił fak tyczn y stan pracy koło zorganizow ania tej B ibliotek i i po przeprow adzeniu porów nania teorii z praktyką u sta lił n ajp iln iejsze zadania na przyszłość. N iek tóre z w y su n ięty ch przez niego p ostu latów doczekały się pełnej lub częściow ej realizacji jeszcze przed w yb u ch em II w ojn y św iatow ej, jak u staw a i rozporządzenie w yk on aw cze z 1934 r. o egzem plarzu ob ow iązkow ym , za tw ierd zen ie statu tu B ib lio tek i Narodowej w 1938 r., zagad n ienie sp ecjalizacji b ib liotek i ich p olityk a zakupów . N iestru d zen ie też zabiegał o u stalen ie i w p row ad zenie w ży cie polskiej instru kcji katalogow an ia druków . Jeszcze w 1927 r. p rzedstaw ił w Min. W. R. i O. P. Zasadn icze w y t y c z n e polskich p r z e p is ó w kata lo g o ­

w ania i na ich p odstaw ie opracow ał kolejn o w 1. 1930— 1933 cztery pro­

jek ty, z których ostatni po zasięgn ięciu op in ii b ib liotek u n iw ersyteck ich w ziął za p odstaw ę przy ostatecznej redakcji przepisów , ogłoszon ych dru­ kiem w 1934 pt. P r z e p i s y katalogow an ia w b ibliotekac h polskich. I. A l f a ­

b e t y c z n y katalog d ru k ó w . N ow e p rzepisy zostały w prow adzone w ży cie

w bibliotekach p ań stw ow ych ok óln ik iem m inistra W. R. i O. P. z 27 III 1934 r., do którego G rycz dodał w łasn y kom entarz: W obec n o w e j in s tr u k ­

cji katalogow an ia (P. B. 1934). W od niesieniu do bib liotek nauk ow ych

w sk azyw ał na k onieczność ich reorganizacji. To zagadnienie poru szył po raz p ierw szy w k oreferacie opracow anym na II Z jazd B ib liotek arzy P ol­ skich w 1929 r. pt. N o r m y org a n iza c yjn e b ib lio tek n a u k o w yc h , a w s z c z e ­

gólności u n i w e r s y te c k ic h (P. B. 1929), a n astęp n ie o św ietlił gru n tow n ie

w kilku rozprawach, m. in. O reorganizacją b ib lio te k szk ó ł a kadem ickich

(P. B. 1933). Rola p a ń s tw a w stosu n ku do b ib lio te k n a u k o w y c h (P. B.

1934) i Z a sa d y organizacji b ib lio tek n a u k o w y c h w Polsce (IV Z ja z d

B ib lio te k a r z y Polskich w W arszaw ie, R e fe ra ty , W arszaw a 1936). Za pod­

sta w o w e zadanie p ań stw a w tym zak resie uznał w p row ad zenie jedn olitej organizacji w ew n ętrzn ej b ib liotek i skoordynow anie ich d ziałaln ości oraz opracow anie i w p row ad zenie w ży cie odpow iednich norm, ok reślających m etody poszczególnych działań bibliotekarskich. Jako k ierow n ik referatu b ib liotek sp ow odow ał w m y śl p ow yższych teorety czn ych założeń w y d a ­ n ie przez Min. W. R. i O. P. szeregu rozprządzeń n orm atyw nych, m. in.

(8)

w sp raw ie postęp ow an ia z drukam i zb ęd n ym i (rozp. z 8 III 1935), w spra­ w ie scalen ia czasopism szczątk ow ych (rozp. z 30 V 1936) itd.

Cały szereg jego p om ysłów , jak zorganizow anie w b ib liotek ach szkół w yższy ch sieci b ib liotek zak ładow ych p o d ległych organ izacyjnie b ib lio­ tece głów n ej lub u tw orzen ie centralnego katalogu starodruków , doczekało się realizacji dopiero w P olsce L udow ej.

N aw iązując do rozporządzenia R ady M inistrów z 1930 r. o egzam inach bibliotekarskich zajął się rów nież problem em szkolenia bibliotekarzy i w rozpraw ie O k u r s y biblio tek a rsk ie (P. B. 1930) opracow ał szczegółow y program nauk dla tych kursów . Przez kilka lat b y ł członkiem a n astęp ­ n ie przew odniczącym kom isji egzam inacyjn ej dla kand yd atów do pań­ stw ow ej służby bibliotecznej.

Z ch w ilą w yb u ch u drugiej w ojn y św iatow ej G rycz n ie opuścił sw ego w arsztatu pracy w Min. W. R. i O. P. Podczas oblężenia W arszaw y w e w rześn iu 1939 r. m ieszkał w gm achu M in isterstw a i pracow ał w K om isji O chrony Z abytków . Po zlik w id ow an iu M in isterstw a p rzeniósł się do B i­ b liotek i N arodow ej. Gdy i B ibliotek a została zam knięta, pracow ał dla zarobku jako tłum acz w Zarządzie m. W arszaw y, rów nocześn ie zaś u czył w tajnym gim nazjum Zgrom adzenia K up ców W arszaw skich od lu teg o do 27 lipca 1940 r., k ied y to na p o lecen ie w ład z ok up acyjnych i za zgodą p odziem nych w ładz polsk ich objął k ierow n ictw o B ib lio tek i N arodow ej, przekształconej przez w ład ze okupacyjne na O ddział II B ib liotek i P ań ­ stw ow ej. Przez p ew ien czas b y ł rów nocześn ie k ierow n ik iem O ddziału III w B ib liotece K rasińskich, gdzie zgrom adzono zbiory specjalne. W tych trud n ych w arunkach pracy, gdy w W arszaw ie szalał terror h itlerow sk i, zajaśniały w p ełn i w szy stk ie zalety charakteru G rycza. M iał on w stopniu doskonałym to, co zdobi człow ieka p raw d ziw ie uspołecznionego: ży czli­ w ość w ob ec ludzi, zdolność w n ikan ia w ich potrzeby ży ciow e i troski codzienne, u m iejętn ość n iesien ia rady i dyskretnej pom ocy, co w p ołą­ czeniu z jego pow ażną w iedzą, dośw iadczen iem sp ołeczn ym i n iezm or­ dow aną pracow itością zap ew niło m u duży a u torytet m oralny. N iósł pom oc k olegom p ozbaw ionym sw oich w arsztatów pracy, zatrudniając ich w B ib liotece N arodow ej. Za n aczeln e sw oje zadanie u w ażał zab ezpiecze­ n ie zbiorów polskich przed zniszczeniem . Z grom adził i p rzech ow ał w B i­ b liotece N arodow ej aż do w ysw ob od zen ia P olsk i w 1945 r. k ilk an aście b ib liotek gim n azjaln ych , b ib liotek i P rezyd iu m Rady M inistrów , M ini­ sterstw a W. R. i О. P., M in isterstw a A d m in istracji P ublicznej, zbiory P olskiej M acierzy Szkolnej, k ilk an aście b ib liotek p ryw atn y ch itd. P rze­ niósł do B ib liotek i N arodow ej kilka ty sięc y książek ze składów firm w y ­ daw niczych, lik w id ow an ych przez N iem ców . K orzystając z m ożności czyn ien ia zakupów w zbogacił znakom icie zbiory B ib liotek i N arodow ej w ielk ą ilością k osztow n ych w y d a w n ictw zagranicznych, u łatw iając w ten

(9)

J Ó Z E F G R Y C Z , C Z Ł O W I E K I D Z I E Ł O 3 2 7

sposób pracę uczonym polskim . Z n arażeniem życia k ierow ał tajnym u dostęp nian iem zbiorów polskim pracow nikom nauki i dostarczał pod­ ręczn ików szk olnych m łod zieży studiującej za p ośred n ictw em n a u czycieli prow adzących tajne nauczanie. W śród szalejącej zaw ieru ch y w ojenn ej patrzał z otuchą w przyszłość. Jako k ierow n ik tajnego ośrodka dla spraw b ib lioteczn ych sn uł rozległe p lany odbudow y n aszego b ib liotek arstw a po w o jn ie i w porozum ieniu z dyr. K untzem p rzy go tow yw ał m ateriały do rejestracji strat w ojen n y ch i rew ind yk acji zbiorów b ibliotecznych.

Pom im o ty lu od p ow iedzialn ych zajęć z n iezm ordow aną pracow itością prow adził in ten sy w n e studia z zakresu k sięgozn aw stw a i bibliotekarstw a, aby zu żytkow ać je i w yd ać po osw obodzeniu Polski. W listopadzie 1942 r. pisał w p rzedm ow ie do opracow yw anego podręcznika B ib lio te k a r s tw o

p r a k ty c z n e w z a r y s i e : „nie w oln o nam się załam ać ani zw ątpić o odbu­

dow ie n aszego b ib liotek arstw a po w ojnie. M y bibliotekarze w ierzy m y i w iem y, że p ow rócim y do pracy i że będzie to praca ogrom na, w y m ag a­ jąca liczn ego zastępu ludzi do niej p rzygoto w a n ych “.

W czasie pow stania w arszaw sk iego p rzeniósł się G rycz do gm achu B ib liotek i N arodow ej, aby osobiście czuw ać nad zabezpieczeniem jej zbiorów . Ten czło w iek tak w ą tły fizyczn ie w yk a zał n ie zw y k ły hart w oli i z bohaterskim p ośw ięcen iem w y trw a ł na sw y m posterunku m im o sko­ szarow ania w gm achu B ib liotek i N arodow ej oddziałów SS i w ojsk h itle ­ row skich. Przez sw e p ełn e odw agi w ystą p ien ie w obec w ładz w o jsk ow ych uratow ał B ibliotek ę od spalenia. W śród najcięższych w arunków , pozba­ w ion y w szelk iej p om ocy z zew nątrz, pozostał w B ib liotece do 25 X 1944 r., k ied y to żandarm eria h itlerow sk a w yp ęd ziła go do obozu kon­ cen tracyjn ego w P ruszkow ie. Lecz i tutaj n ie opuścił rąk i n ie patrzał b iern ie na rozgryw ające się tragiczne w ypadki. W płonącej W arszaw ie zg in ęły b ezcen ne skarby k u ltu ry polskiej, ale jeszcze to, co n ie padło pastw ą płom ienia, trzeba b yło za w szelk ą cen ę ratow ać. G rycz po trzech dniach pobytu w P ru szk ow ie w y jech a ł do K rakow a celem porozum ienia się z kołam i n au k ow ym i w sp raw ie ratow ania polskich zbiorów . U p ow aż­ n ion y do tego przez k om p eten tn e czyn n ik i p ow rócił w p ierw szych dniach listopada do Pruszkow a, aby kierow ać akcją pracow ników w yw ożą cych z W arszaw y zbiory bib lioteczn e w w yk on aniu punktu 10 u m ow y k ap itu - lacyjn ej. Jeźd ził cod zien n ie sam ochodem ciężarow ym z Pru szk ow a do W arszaw y, skąd w y w o z ił cen n iejsze zbiory B ib liotek i N arodow ej, U n i­ w ersy teck iej, P u blicznej i Z am oyskich, ratując je przed zagładą.

Po w y z w o len iu p ow rócił 2 II 1945 r. do W arszaw y i k ierow a ł pracam i w B ib liotece N arodow ej. W szystko tutaj trzeba b yło zaczynać od pod­ staw*, w zrujnow an ym gm achu zabezpieczać drzw i i okna, usuw ać śn ieg z książek, porządkow ać na n ow o zbiory, sprow adzać do B ib liotek i Narodowej resztki księgozbiorów zn alezion ych w rozbitych domach.

(10)

W końcu marca objął k ierow n ictw o B ib liotek i N arodow ej jej d aw n y d y­ rektor prof. S tefan W ierczyński. G rycz p o w o ła n y został z dniem I IV do uruchom ionego w lu tym 1945 r. W ydziału B ib liotek Min. O św iaty w cha­ rakterze w izytatora. N iezw łoczn ie zabrał się do pracy w dw óch k ieru n ­ kach: z jednej strony zajął się akcją zabezpieczania zbiorów , z drugiej p rzystąpił do szczegółow ego opracow ania u sta w y b ib lioteczn ej. C elem uspraw nienia akcji zabezpieczania zbiorów w y d a ł w 1945 r. W s k a z ó w k i

dla p r o w a d z ą c y c h akcję zabezpiec zan ia b ib lio te k i z b io r ó w b ibliotecznych .

Bardziej skom plikow ane b yło d ru gie zadanie, które mu pow ierzono, tj. opracow anie n ow ych zasad organizacji słu żb y bibliotecznej w P olsce Ludowej.

Spraw a u staw y bibliotecznej w P o lsce przedw ojennej m iała sw oją sm utną przeszłość. Od 1921 r. to czy ły się o nią bezpłodne w alk i m ięd zy jej zw olen n ik am i i przeciw nikam i, do których zaliczały się przede w szy ­ stk im w ięk sze in sty tu cje ośw iatow e. W śród bibliotekarzy b ib liotek nauko­ w ych G rycz b y ł jed n ym z tych, którzy w p ełn i d oceniali w ag ę u p ow szech ­ nienia czy teln ictw a i ju ż w czasie okupacji zajm ow ał się tym problem em , opracow ując p ierw sze zarysy u sta w y b ib lioteczn ej. Toteż już w k w ietn iu 1945 r. projekt takiej u staw y w jego opracow aniu b y ł g o tow y do szcze­ gółow ego om ów ienia w zespołach fachow ców przy u dziale czynn ików rządow ych, sp ołeczn ych i polityczn ych . Jeszcze w tym m iesiącu odbyła się k onferencja zain teresow an ych czyn n ik ów w jednej z ocalałych sal B ibliotek i Publicznej w W arszaw ie. D ezy d eraty zgłoszone na niej, jak rów nież u w agi m in isterstw zain teresow an ych realizacją tej u sta w y zo­ sta ły u w zględ n ion e w now ej redakcji projektu, który w sierpniu 1945 r. b ył przedm iotem obrad K om isji O św iatow ej K rajow ej Rady N arodow ej i został później sk ierow an y do w ład z ustaw od aw czych . G rycz om ów ił go szczegółow o w p ierw szym p ow ojen n ym num erze B ib lio tek a rza z 1945 r. w artykule: Co w n o si polska u s ta w a biblioteczna, a n astęp n ie po ogłosze­ niu dekretu o b ibliotekach w 1946 r. dodał do niego sw ój kom entarz

K ilk a u w a g do d e k r e tu o bibliotekach (B ibliotekarz, 1946).

D ekret o b ib liotek ach i op iece nad zbioram i b ib lioteczn ym i z 17 IV 1946 r., p om nikow e dzieło Grycza, b y ł n a jw ięk szym osiągnięciem b ib lio­ tekarstw a polsk iego doby w sp ółczesnej. T oteż bezpośrednio po u tw orze­ niu w dniu 12 III 1946 r. w Zarządzie C entralnym M in isterstw a O św iaty N aczelnej D yrek cji B ibliotek, m ającej kierow ać pracam i zw iązanym i z organizacją bibliotek w całym kraju, G rycz został m ian ow an y z dniem 1 k w ietn ia n aczeln ym dyrektorem b ib liotek i od razu p rzystąp ił do realizacji n ow ych zadań, jak ie sta n ęły przed bib liotek arstw em w P olsce L udow ej. Z espół tych prob lem ów i zarys ogólnopolskiej akcji bibliotecznej z u w zględ n ien iem d otych czasow ych osiągnięć o św ietlił w ram ow ym artyk u le P r o b l e m y b iblioteczn e d o b y obecnej (P. B. 1946).

(11)

J Ó Z E F G R Y C Z , C Z Ł O W I E K X D Z I E Ł O 3 2 9

Poza pracam i organ izacyjnym i dużo u w ag i p ośw ięcał zagadnieniu racjo­ nalnego doboru i szkolenia kadr przyszłych p racow nik ów b ib lioteczn ych . W latach 1946— 1948 p rzew od n iczył w ielok rotn ie w kom isji egzam ina­ cyjnej dla bib liotek arzy i w yk ła d ał na kursach bibliotekarskich. B rał też ży w y udział w organizow aniu i pracach K om itetu U p ow szech nien ia K siążki.

Z m iany w organizacji w ładz n aczeln ych b ib liotek sp ow odow ały, że od 1 III 1949 r. G rycz został przeniesion y do B ib liotek i N arodow ej na stan ow isko zastępcy dyrektora tejże B iblioteki, w której pracow ał już do końca życia. Za w y b itn e zasłu gi położone w d zied zin ie organizacji b ib liotek arstw a p olsk iego odznaczony został w 1953 r. K rzyżem K aw a­ lersk im Orderu O drodzenia Polski.

Prace organizacyjne, bib lioteczn e i pedagogiczne n ie w yczerp y w a ły w ielostronn ej d ziałaln ości G rycza w okresie p ow ojen n ym . N agrom adzony w ciągu d łu goletn ich stu d iów ogrom ny kapitał w ied zy zu ży tk ow ał o gła­ szając cały szereg w ięk szy ch i m n iejszy ch prac z zakresu bib liotek arstw a, k sięgozn aw stw a i bibliografii. W zm ienion ych w arunkach p ow ojen n ych uznał przede w szystk im za celo w e opracow anie now ej, skróconej in ­ struk cji katalogow an ia dla b ib liotek m n iejszych , zw łaszcza p o w szech ­ nych. W ten sposób p ow stały S krócon e p r z e p i s y katalogow an ia (W arszawa 1946, drugie w yd an ie W arszawa 1949) opracow ane w sp óln ie z W ład y­ sław ą B orkowską. D o n ajw ażn iejszych osiągnięć n auk ow ych Grycza należą jego dw a p odstaw ow e dzieła: 1. B ib lio te k a r s tw o p r a k ty c z n e w z a ­

rysie. P o d ręc zn ik i poradnik, W arszaw a 1945 oraz drugie w y d an ie u zu ­

pełnione, W arszawa 1951, 2. Z d z i e j ó w i tech n ik i książki, W rocław 1951. Przed p ojaw ien iem się p ierw szego z tych d zieł m ieliśm y w polskim p iśm ien n ictw ie szereg drobnych p ublikacji p o św ięcon ych różnym rodza­ jom b ib liotek (szkolnych, p ow szechnych, w ojsk ow ych) i przekład na język polsk i P r a k ty c z n e g o po d ręc zn ik a b ib lio tek a rz a L. Crozeta (z r. 1938). Układano rów nież teoretyczn e sch em aty program ow e (np. P r o j e k t p o d ­

ręcznika b ib liotekarskiego, opracow any przez K om isję W ydaw niczą

Z. B. P. w 1935 r.), ale ciągle brak b yło podręcznika odpow iadającego naszym w arunkom i potrzebom . D zieło G rycza oparte zarów no na głęb o ­ kich studiach literatu ry fachow ej, jak i na d łu goletn im dośw iadczeniu i an alizie k rytyczn ej p rak tyk i w bibliotekach polskich, je st orygin alnym i całk iem n ow ym u jęciem w szy stk ich n ajistotn iejszych zagadnień zw ią ­ zanych z pracą w b ib liotece. Podręcznik p isan y w n iezw y k le trud n ych w arunkach w czasie okupacji (listopad 1942 — grudzień 1944) m iał słu żyć n ow ym kadrom bib liotek arzy n auk ow ych i ośw iatow ych. W yróżnia się on b ogactw em treści, n ie m a w nim zbędnej frazeologii i zbędnego teore­ tyzow ania, tak że każde niem al zdanie zaw iera p ew n ą sum ę w iadom ości. Jest to dzieło o w yb itn ej w artości naukow ej i u żytk ow ej i w całym tego

(12)

słow a znaczeniu n ajlep szy p rzew odnik dla bibliotekarzy, na jaki zdoby­ liśm y się dopiero w epoce b ud ow n ictw a socjalistyczn ego.

W dziedzinę k sięgozn aw stw a w prow adza nas drugie p odstaw ow e dzieło Grycza: Z d z i e j ó w i tech n iki książki. Tutaj spraw a przedstaw ia się nieco odm iennie. Ogrom na literatura naukow a z tego zakresu za granicą p rzew ażn ie idąca w kierunku bardzo rozbudow anej sp ecjalizacji i po­ w ażn y już dorobek nauki polskiej na ty m polu, brak natom iast sy n te­ tyczn ych opracow ań w p iśm ien n ictw ie p olskim — to w szystk o w y tw o ­ rzyło taki stan rzeczy, że początkujący zw łaszcza bibliotekarz nauk ow y g u b ił się w tej rozległej p rob lem atyce i z trudem ty lk o m ógł w ytw o rzy ć sobie w ła ściw y obraz d otych czasow ych osiągnięć. I tutaj Grycz, biorąc pod u w ag ę w zg lęd y praktyczne, podjął śm iałą próbę syn tezy, która by w obszernym zarysie zaznajam iała n ie ty lk o bibliotekarzy, lecz także sze­ rokie koła czy teln ik ó w z p od staw ow ym i fak tam i h istorii książki od cza­ sów n ajd aw n iejszych do n ajnow szych. B yła to w ięc rów nież praca p io­ nierska, przedstaw iająca niem ało trudności. Pom im o tego Grycz podjął się tej pracy i w yk on ał ją nadzw yczaj su m ien nie. D zieło jego oparte na solidnej podbudow ie naukow ej spełnia znakom icie sw o je zadanie i jest szczególn ie przydatne do celów pedagogicznych. Te sam e zalety posiada jedno z ostatnich d zieł G rycza opracow ane w sp óln ie z E m ilią K urdy- bacha: B ibliografia w teorii i p r a k t y c e oraz w y k a z w a ż n ie js z y c h b ib lio ­

g r a f i i dzieł p om ocn iczych , W arszawa 1953. Ten szk ico w y zarys ob ej­

m u je w sposób p rzystęp n y i zrozum iały n ie ty lk o dla b ibliotekarzy, ale i dla szerokiego kręgu czy teln ik ó w całość problem u b ib liografii i jest p ierw szą tego rodzaju publikacją w p olskim p iśm ien n ictw ie. Ś cisłe po­ w iązan ie teorii z praktyką, trafn e u jęcie zagadnienia b ib liografii jako zjaw iska sp ołeczn ego i p rzejrzystość w yk ład u nadają szczególną w artość tej książce. Z ainteresow anie G rycza fu n kcją społeczną b ib liotek pobu­ dziło go do opracow ania H istorii b ib lio tek w zarysie, W arszawa 1949, której brak w naszej literaturze daw ał się d o tk liw ie odczuwać. Podaje ona n ajogóln iejsze w iadom ości, kładąc nacisk na w yk aza n ie „linii rozw o­ jow ej id ei b ib liotek i jako in sty tu cji przeznaczonej do u żytk u publicznego, do słu żb y sp o łeczn ej“. Zdolności ped agogiczn e G rycza u ja w n iły się w całej p ełn i w jego ostatnich publikacjach opracow anych w 1953 r. dla P ań stw ow ego Zaocznego K ursu B ibliotekarskiego: 1. B ib lio tek a jako

te re n p r a c y b ib lio tek a r za (Skrypt nr Y) i 2. Z a r y s h istorii b ib lio tek

(Skrypt nr 13). D la m asow ego czyteln ika, dla św iata pracy, w yd ał w 1953 r. piękną i bardzo pouczającą k siążeczkę C h o d ź m y do biblioteki.

P oradn ik dla c zy te ln ik ó w .

T w órczość G rycza cech u je p ew n ego rodzaju u niw ersalizm . N ie ogra­ niczał się b ow iem do badania p ew n ego typu b ib liotek czy p ew n ego od­ cinka zagadnień z zakresu bibliotekarstw a, k sięgozn aw stw a i b ibliografii.

(13)

W iążąc zaw sze teorię z praktyką ogarniał i stu d iow ał w szy stk ie p roblem y istotn e dla spraw nego fu n kcjon ow ania b ib liotek różnego typu, których n aczeln ym i w sp óln ym w jego rozum ieniu zadaniem b yło u po w szech n ie­ nie kultury. P racow ał dla w szy stk ich i stw orzył now y, swój w ła sn y typ podręczników , jak iego w d zied zin ie w ied zy o książce i b ib liotece n ie b yło dotychczas w Polsce. D zieło jego pozostanie trw ałym dorobkiem k u ltu ry polskiej.

Trudny i pracow ity był żyw o t Józefa G rycza. Los nie szczędził mu ciężkich prób i b olesnych zaw odów . Służba społeczna w u m iłow an ym przez niego zaw odzie bibliotekarskim dodaw ała m u jednak sił do p r z e ­ zw yciężen ia przeszkód, jak ie sta w a ły na drodze jego życia.

P am ięć o tym szlach etn ym człow iek u i znakom itym bibliotekarzu przetrw a n ie ty lk o w śród liczn ego grona jego k oleg ów i przyjaciół, ale także w śród ogrom nych rzesz bibliotekarzy, czy teln ik ó w i m iłośn ik ów książki, dla których b ył n ajlep szym n auczycielem , doradcą i p rze­ w odnikiem .

W ł a d y s ła w Pociecha J O Z E F G R Y C Z , C Z Ł O W I E K I D Z I E Ł O 331

Cytaty

Powiązane dokumenty

Opiekuj się pan mym chłopcem, daj mu możność pójść w życiu naprzód, jeżeli rząd nie zechce tego uczynić... Zaremba przedstaw ia rozprawę

Podczas gdy Immanuel Kant stawiając pytanie „czym jest człowiek?” starał się człowieka — światowego obywatela, który jest obywatelem dwóch światów, uczynić

Dziś żadna nauka n ie m oże się pom yślnie rozw ijać w odosobnieniu od warsztatów innych nauk.. Brak samodzielnych studyjów psychologicznych u nas, niewątpliwie

W oda, z topienia śniegu tego pochodząca, schodząc w głąb ziemi, cedzi się w piaskach; wydobywając się przeto na powierzchnię, jest zupełnie czystą i

Krążą pogłoski, że Spandawa, gd zie się znajduje większość uzbrojonych robotników, jest osaczona przez Reichswehr.. W Króiewcu postanowił w ydział socyalistyczny

Zadanie 1: Przeczytaj poniższą bajkę ze zbioru M. Piquemala „Bajki filozoficzne”, a następnie odpowiedz na następujące pytania:.. a) napisz, czego Twoim zdaniem uczy nas ta

mających na celu wzajemne zacieśnienie kontaktów między inżynierami i technikami Polski i Czechosłowacji dodać jeszcze należy ścisłą współpracę NOT i SIA

Do łańcucha karpackiego należą najwyższe góry w Polsce: Tatry, ciągnące się około 60 kilometrów wzdłuż od zachodu na wschód, a w szerz liczą około 20