• Nie Znaleziono Wyników

Praca nauczycielki w latach powojennych - Lucyna Kniaziowa - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Praca nauczycielki w latach powojennych - Lucyna Kniaziowa - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

LUCYNA KNIAZIOWA

ur. 1908; Krasnystaw

Miejsce i czas wydarzeń Zamość, stalinizm

Słowa kluczowe życie codzienne, szkolnictwo

Praca nauczycielki w latach powojennych

W czterdziestym czwartym roku już można było tu w Zamościu, wtedy w tym czasie, można było otworzyć szkoły. No trzeba było od razu zacząć pracę, najpierw przygotować jakiś ten teren szkoły, bo przecież to szkoła była zniszczona okropnie.

Sprzętów żadnych nie było do nauki. Ale jakoś pomału to się wszystko normowało. I potem już... coraz... czy ja wiem jak to powiedzieć... nie było także łatwo uczyć w okresie bolszewizmu. To był też okres dosyć ciężki, no bo nie można było normalnie prowadzić całą szkołę, wszystkie klasy po kolei. Ale w samej nauce też trzeba było trochę mieć pewne ograniczenia. To zależało tutaj też dużo od młodzieży. Była młodzież, która jakoś poszła łatwo na lep tego co słyszała... z tych haseł, a była taka, która wiedziała, że musi uczyć się i że musi przetrwać te czasy. Nikt nie myślał o tym, że to będzie na stałe.

Data i miejsce nagrania 2008-06-20, Zamość

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Magdalena Jarosz

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, Wojciechów, PRL, praca strażaka, pożarnictwo, Ochotnicza Straż Pożarna w Wojciechowie,

Tam odbywałam praktykę, już nawet kończyłam wtedy kiedy zostałam zaangażowana do gimnazjum żeńskiego, bo tutaj moją praktykę odbywałam u profesora Gajewskiego.... Trochę

Poza wszystkim zostawili oni przecież jakieś swoje majątki, jakieś dochody… Nigdy, powiedzmy, nie mówiono może, że tak powiem, głośno o tym, że ten czy ów wzbogacił się

Ale wtedy pamiętam jak całe, można powiedzieć całe Nowe Miasto, to tak jak było tu rynek gdzie spędzali, tędy tu wszystkie właściwie te pola, czy jakieś takie uliczki dawne,

Tutaj dostał pracę, znalazł się z moją mamą, powiedzmy, zetknął się dlatego, że brat matki także był w Dublanach, no i tak się tam jakoś zaprzyjaźnili, i

Po kilku latach, właśnie kiedy już niby się normowały te czasy, ale to trudno powiedzieć, że to już było normalne, ale w każdym razie jakoś tak, w tych Łabuniach

Przecież było już osiem klas, od pierwszej do ósmej już wtedy, to nigdy nie było żadnych spięć.. Pamiętam nawet te uczennice Żydówki ze starszych klas kiedy ja byłam

Moje koleżanki Żydówki nigdy, one tam nie świętowały tak żeby, kiedy były te ich święta jakieś specjalne żeby one były w tym czasie, czy może później, że dopiero