• Nie Znaleziono Wyników

PRL - Genowefa Grabowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "PRL - Genowefa Grabowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

GENOWEFA GRABOWSKA

ur. 1930; Boduszyn

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe PRL, Lublin, kolejki, Stare Miasto, Trybunał, Kuźmiuk

PRL

Dla mnie najgorsze, najwstrętniejsze było stanie w nocy, w kolejkach po mięso.

Mieszkałam na Starym Mieście i wracając z pracy siadałam na ławce naprzeciw Trybunału - tam był sklep mięsny. Siadało się już od godziny czwartej, bo do trzeciej pracowałam. Zajmowałam kolejkę, [w międzyczasie] chodziłam do domu żeby coś ugotować, bo miałam blisko. Jak chciałam coś kupić na kartki to całą noc musiałam spędzić w kolejce. Nie raz było tak, że kolejka doszła i tylko kości doszły, nie było co gotować i trza było się na jarzyny przerzucać. Poznawało się ludzi w tej kolejce, [zawsze rozwijały się] jakieś rozmowy. Po chleb trza rano było iść do piekarni na dół, do Kuźmiuka też w kolejce [stać]. To były najgorsze czasy jakie być mogły. Jeszcze od czasu do czasu biegałam do siostry na działkę, chodziło mi o świeże owoce, warzywa.

Data i miejsce nagrania 2013-01-29, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Małgorzata Maciejewska

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzieciństwo, czas wolny, kino Staromiejskie, kino Kosmos, kino TPPR, poranki filmowe, Dom Partii, życie kulturalne.. Złych filmów

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Pamiętam na pewno jak była pierwsza Ballada [Spotkania z Balladą] robiona, to była Ballada szpitalna [Medyczne Spotkania z Balladą], to wtedy jeszcze Jurka z nami nie było..

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, Wojciechów, PRL, praca strażaka, pożarnictwo, Ochotnicza Straż Pożarna w Wojciechowie,

Ci, którzy mieli bony, to je sprzedawali i jakoś tam żyli.Jak chciałam kupić do kuchni mebel, to całą noc musiałam stać, bo dowiedziałam się, że następnego dnia

Później jak ta wilgoć się pojawiła, wiem że wybudowali taki murek wokół tego baraku, metr dwadzieścia i żeby się wilgoci pozbyć, to ładowali między tymi cegłami

Mówiłam: „Przyjeździe, zobaczcie do pasieki” Był moment, gdy mówili, że telefony komórkowe szkodzą i pszczoły się nie orientują.. Mówiłam: „Słuchajcie, nie

Wcześniej nie [było wiadomo], to było pewne zaskoczenie, że to w Lublinie się w zasadzie zaczęło. Data i miejsce nagrania