W kusaki przebierano się i tańczono na konopie - Helena Półtorak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

W czasie okupacji było bardzo ciężko o jedzenie, jadło się wtedy wszystko - wróbla, wronę, gołębia, nutrie, koninę. Wtedy konina była źle widziana na stołach, ale matka

A mama mówi: „No jak ja was chłopcy wezmę do siebie, jak bez przerwy do nas Niemcy przychodzą?” Więc ubrała ich ciepło, bo to już był chyba październik, nakarmiła ich i

Pamiętam, że kiedyś mama się gdzieś zagapiła i rozsypała kawę podczas mielenia, i przez to się popłakała.. To taki jeden z absurdów, że aż trudno uwierzyć, że ktoś

Tańczone te, te to były oberki, to później już na koniec karnawału to, to te że, że tańcować na konopie, że późni bo kiedyś u nas, i konopie i len był siany żeby, żeby duże

Szukanie haków na siebie i niszczenie się wzajemne, to jest wredne, to jest obrzydliwe, ja tego nie podzielam, i z tej perspektywy tym bardziej nie jestem skłonny

Ja tak tego nie przerabiałem tutaj, ale [później] burzono ścianki, robiono salony takie wielkie prawda, gdzie było na styl zachodni, mi się to podoba na przykład, że jest

Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, Rzeczyca Ziemiańska-Kolonia, obrzędowość doroczna, kusaki, taniec na len i konopie, post.. Kusaki - tańce na len

[Te laleczki] to się nazywały płaczki, już zapomniałam, dziewięć chyba tych płaczków się robiło, od największej do najmniejszej i albo szło się sąsiadowi podrzucać jak tam