• Nie Znaleziono Wyników

Szydłowiecka produkcja rzemieślnicza w XVI i pierwszej połowie XVII wieku, jej organizacja i formy zbytu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Szydłowiecka produkcja rzemieślnicza w XVI i pierwszej połowie XVII wieku, jej organizacja i formy zbytu"

Copied!
35
0
0

Pełen tekst

(1)

Krzysztof Dumała

Szydłowiecka produkcja

rzemieślnicza w XVI i pierwszej

połowie XVII wieku, jej organizacja i

formy zbytu

Rocznik Muzeum Świętokrzyskiego 9, 275-308

1975

(2)

R o c zn ik M u z e u m Ś w i ę t o k r z y s k i e g o Tom IX, K r a k ó w 1975

K R Z Y S Z T O F D U M A Ł A

SZYDŁOWIECKA PRODUKCJA RZEMIEŚLNICZA W XVI

I PIERWSZEJ POŁOWIE XVII WIEKU, JEJ ORGANIZACJA

I FORMY ZBYTU

O R G A N IZ A C JA P R O D U K C JI

W dotychczasow ych publikacjach pośw ięconych S zy d ło w co w i1 próbowałem naszkicow ać historię rozwoju przestrzennego miasta, a także przedstawić nie­ które sfery działalności jego m ieszkańców, ich rozw arstw ienie społeczne, struk­ turę narodow ościow ą i liczebność, m iejscow e obyczaje i kulturę. Odrębny arty­ kuł został pośw ięcony w ydobyciu i obróbce m iejscow ego piaskowca. Inne krót­ kie studium analizuje gospodarkę prowadzoną w lokalnym folw arku feudal­ nym w połow ie XVII wieku.

W iele cech Szydłow ca b yło typow ych dla innych skrom nych ośrodków ryn­ ku lokalnego, które stanow iły najliczniejszą grupę m iast polskich. Niektóre zaś rysy w yróżniały m iasto i nadaw ały mu sw oisty w yraz jako centrum produkcji kuźniczej i kam ieniarskiej. A rtykuł ten jest zatem szóstym ułam kiem mozaiki przedstaw iającej niew ielk ie m iasto m ałopolskie w XVI i w pierwszej połow ie XVII w ieku, czyli w jednym z najciekaw szych okresów dawnej Polski — w stu­ leciu najw iększego rozkw itu państwa, a także w latach przesilenia i zaczątków kryzysu, bezpośrednio poprzedzających klęskę obcych najazdów.

A rtykuł oparty jest na m ateriale źródłowym , w znacznej mierze archiwal­ nym. D la om aw ianego okresu podstaw ow e znaczenie mają szydłow ieckie księgi m iejskie (ław nicze i w ójtow sk ie oraz radzieckie) zachow ane dla lat 1579— 1619 i 1628— 1650. Są one bardzo obfitym źródłem rozm aitych wiadom ości o życiu codziennym mieszczan szydłow ieckich, ich zajęciach, zamożności, troskach i swarach, o poziom ie um ysłow ym i kulturze m aterialnej. Informacje te stanow ią tło zasadniczej treści wpisów , dotyczących przede w szystkim trans­ akcji m ajątkow ych i spraw krym inalnych. Drugą, ważną grupę źródeł tworzą 1 (Studia z d zie jó w S zydłow ca, „Zeszyty Historyczne”, t. III, W ydawnictwa

U niwersytetu W arszawskiego, Warszawa 1963; Z d zie jó w ku ltu ry i obycza­ jó w m ieszczan S zyd ło w ca w X V I i X V II wieku, „Rocznik Muzeum Święto­ krzyskiego”, t. II, Kraków 1964; P rzyczyn ek do d zie jó w kam ieniarstw a w S zydłow cu , „Studia z D ziejów Rzemiosła i Przem ysłu”, t. IV, W rocław— W arszawa—Kraków 1964; Ew olucja układu przestrzenn ego Szydłow ca, „Rocz­ nik Muzeum Świętokrzyskiego”, t. IV, Kraków 1967; S truktura społeczna, n arodow ościow a i liczebność m ieszkańców Szydłow ca, ibid.)

(3)

276 1 1 1 JG o h fl >> U M 0 Ź £ >» .2 u o a g x T3 . S w

S I

Ï

l l

1 ?:§

o 13 M Û 3 ^ a ) 2 , X oc S N ^ u u o te ca .« Û G 'O X ,« O G X M N J O T3 c/3 P Si **“*

? I Ê s *

rt £ te N £ N « ® 5 . 'S X g X 1-5 « 2 ? - I s , * C « d ï | I Â -S £ 2 c

^ I

-O io G M

^ S 1 «

. -o X ’-i £ > £ 2 ft ’w 2 'O -i? ^ (3 M œ ° *3 £ ^ 12 T3 -S S s .S S ! 33 > c fC H S 2 b a î £ b M .ft S. £G e î fl as £ <u £ G G G G y 3 'fe o o -ü 2 ^ ü £ S § ■ £ .2 2 - 5 2 £ a £ o “O N S .2 c g® g ^ « c ’S n N ° X £ ^ . U u w '5 ? 22 2 c . S ° S 0) G t/i N •N S 1> T3 .h

G _2 g ¡ri

»1 T3 O D œ 2 2 ^ te § Û OS ™ te 40 G I u -ft <ft U< X o O £ ■ Û -ft tuD O O cd a> ^ cd ^ <U te N —i cj te 3 2 £ N • § ^

l i s ® !

f « * 2 I

te, tte te» 33

N te « N ü W £ S £ £ o 73 £ 'a? o te, c o g o OS Üfl G £ G

(4)

Szydłow iecka produkcja rzemieślnicza w X V I i pie rwszej poi. XVII w. 277

dokum enty pergam inow e i papierowe, w ystaw ione przez kancelarię królewską i kancelarię w łaścicieli Szydłow ca od X V do XVIII wieku. W iele dokum entów z XVII i XVIII stulecia zawiera powtórzenia przyw ilejów z okresu w cześniej­ szego. K olejna pod w zględem znaczenia kategoria źródeł rękopiśm iennych za­ chowała się w archiwum szydłow ieckiego kościoła parafialnego. Wiążą się one z jego działalnością gospodarczą i religijną. Oprócz dokum entów kościelnych w zbiorach archiwum znajdują się także rachunki i innego rodzaju przekazy źródłowe, zw iązane z gospodarką prowadzoną przez dwór szydłowiecki. Orygi­ nały tych dokum entów sięgają pierwszej połow y XVII w. Inne źródła rękopi­ śm ienne to rejestry poborow e z A rchiwum Skarbu Koronnego, fragm enty Me­ tryki Koronnej, dziew iętnastow ieczne akta K om isji Rządowej Spraw W ewnę­ trznych i akta Rządu Gubernialnego Radom skiego, które zawierają także in­ form acje dotyczące lat w cześniejszych 2.

*

W XVI i w pierwszej połow ie XVII w ieku Szydłow iec był półtoratysięcznym , a w ięc w skali regionalnej średniej w ielkości m iastem leżącym w pow iecie ra­ dom skim w w ojew ództw ie sandom ierskim , na północnym skraju ogromnego kom pleksu leśnego Gór Św iętokrzyskich. B ył ważnym ośrodkiem wytwórczości żelaza, a także górnictw a skalnego, połączonego z produkcją kam iennych ele­ m entów budow lano-zdobniczych i w yrobów użytkowych. Czynniki te w istotny sposób w p łyn ęły na rozwój miasta. Szydłow iec z powodzeniem pełnił także funkcje ośrodka rynku lokalnego, dysponując w szystkim i niezbędnym i atry­ butami swej m iejskości, w kategoriach ekonom icznych, dem ograficznych, ad­ m inistracyjnych i urbanistycznych. M iasto m iało dobrze rozw inięty układ prze­ strzenny, z trzema placami publicznym i o zróżnicowanych funkcjach, z kościo­ łam i: parafialnym i szpitalnym oraz ratuszem (od pierwszej ćwierci X VII w ie­ ku). Szydłow iec był ponadto głów nym punktem niew ielkiego latyfundium , które drogą dziedziczenia przeszło w połow ie XVI w ieku z rąk jego założycieli, Szydłow ieckich, w e w ładanie R adziw iłłów z linii nieśw iesko-ołyckiej. Od chwili sukcesji radziw iłłow skiej m iasto w znacznej mierze straciło charakter rezyden- cjonalny. Panow ie na N ieśw ieżu i Ołyce byli właścicielam i licznych posiadłości w różnych częściach Rzeczypospolitej i bardzo rzadko odwiedzali sw ą podradom- ską m ajętność. W obszernym zamku, w ybudow anym przez Szydłow ieckich na siedzibę rodu, skrom nie m ieszkali adm inistratorzy dóbr, w źródłach w ym iennie nazyw ani nam iestnikam i, starostam i szydłow ieckim i lub dzierżawcami.

Dobra m iejscow e (przyw ilejem króla austro-w ęgierskiego, Ferdynanda I, w 1553 r. utytułow ane oryginalną w Polsce nazwą hrabstwa) tw orzyły wąski klin terenu, podstawą oparty na rzece K am iennej, pom iędzy w siam i: Szczepa­ nowem i Mroczkowem, a wierzchołkiem sięgający leżącej w odległości 30 km w kierunku północnym w si Orońska. M ajątek składał się z dwóch kluczy: szy­ dłow ieckiego i skarżyskiego, a obejm ow ał kilka w si rolniczych oraz kilkanaście przem ysłowych osad puszczańskich, których m ieszkańcy produkowali żelazo, szkło, sm ołę i potaż. Dwa w ieki później, w 1828 r., hrabstw o szydłowieckie, w m ało zm ienionych granicach, prócz m iasta obejm ow ało 23 wsie.

*

2 Duże znaczenie mają również dawne przekazy kartograficzne i ikonograficz­ ne. Osobną grupę tworzą bardzo liczne źródła drukowane.

(5)

278 Kr zyszto f Dumała

> . H G n - g g G N ' K $ £ n o> 2 g b w b s M ^ Í fe u ^ K « ! / S Î u K f i O ï , “ 2 t . , r t ? u l > N d i l ( j f e s ^ ^ e c . n G i ^ X ' G ^ S ' ï i a f l ^ M L C S k > . r t ? h ' H 2* ^ ^ _ te .2 2 0 ¡_3 fe i , . t—i

fi®;}5''!!* ;| jfiïili |î ¡ ¡ll!ï*gaï;-»

Íítpi|gi|!ri

u4:nibïin;**’li

Ul ?t?j|l»i;jsiilîlfPîili:i

» Ü - S e o ? â a § S J Î a X « l ^ g ^ f e S - S e á «

¿ H

t í ’o ^ G - j i i . S S ^ P ' N ' M t s ^ i i ) cu £ 2 .22 i £ í° *¿ c 73 ä C te. E S œ ' N b ^ 7 «¡ S . 2 û ' f ’S P O'G ÿ ï A C « ^ " 3 > o H = ^ ï i Æ Â c ' i S ^ ^ S . 8 I b S 3 5 a “ a 0 ' S í S l < i » S ? s « a

« S Î ^ Î Î h S Ï E c S N Æ S c ^ S B S & î S - S i ï « « e ü

(6)

Szydłow iecka produkcja rzemieślnicza w X V I i pie rwszej pól. XVII w. 279

Oprócz pracy na roli głów nym zajęciem ludności Szydłow ca było rzem iosło i związany z nim handel. W ytwórczość rzem ieślnicza rozwijała się w m ieście prawie w yłącznie w ramach organizacji cechowych, w których najprawdopo­ dobniej zrzeszeni b yli w szyscy rzem ieślnicy szydłow ieccy 3, może z w yjątkiem rzem ieślników budow lanych. W pierwszej połow ie XVII w ieku funkcjonow ało w Szydłow cu 7 cechów: kowalski, kołodziejski, szewski, tkacki, krawiecki, kuśnierski i kupiecki 4.

Cech był organizacją przede w szystkim zawodową, skupiającą rzem ieślni­ ków m iejskich jednego lub kilku pokrewnych zawodów, pracujących w e w ła­ snych warsztatach. Cech skupiał także zatrudnionych przez m ajstrów czeladni­ ków i uczniów. Jednakże pełnopraw nym i członkam i związku m ogli być w y­ łącznie m istrzow ie, posiadający obyw atelstw o m iejskie. Celem tej organizacji było dążenie do w yk on yw an ia rzemiosła w m ieście w yłącznie przez członków cechu oraz nadzorowanie procesu produkcji i jakości w yrobów. Była to jed­ nostka do pew nego stopnia autonomiczna, rządząca się w łasnym i prawami. Cech był rów nież ośrodkiem życia tow arzyskiego rzem ieślników. Spełniał on funkcje organizacji w zajem nej pomocy, troszczył się o los sierot i w dów po zmarłych mistrzach, o chorych i starców. Majstrom dotkniętym klęskam i ży­ w iołow ym i udzielano zapomóg. Był ponadto bractwem religijnym , zwracającym szczególną uw agę na to, aby jego członkow ie przestrzegali obyczajności.

P ow yższy schem at typow ej organizacji cechowej częściowo tylko odpowia­ dał stosunkom szydłow ieckim . W Szydłowcu, m ieście znajdującym się w spe­ cyficznej sytuacji ośrodka dóbr możno władczych, m iejską organizacją cechową objęci byli także rzem ieślnicy zam ieszkali w okolicznych wsiach i osadach hrabstwa. (Sprawa ta będzie szerzej om ówiona na dalszych stronicach).

Istniejące w Szydłow cu cechy skupiały nieraz w jednym związku rze­ m ieślników pokrewnych, a czasem zupełnie sobie obcych specjalności. Np. sto­ larze, cieśle i bednarze początkow o zrzeszeni byli w cechu k o w a lsk im 5. Zja­ wisko łączenia w jednym cechu pokrewnych zaw odów było charakterystyczne dla m ałych miasteczek.

Jeśli chodzi o działalność gospodarczą cechów szydłowieckich, nie wiadomo, w jakim stopniu reglam entow ały one produkcję i zbyt. Statuty cechow e gw a­ rantowały m iejscow ym rzem ieślnikom monopol sprzedaży ich w yrobów w m ie­ 3 W skazuje na to m. in. w ykaz dochodów hrabstwa szydłowieckiego z 1644 r.

Miasto płaciło w ów czas dworowi dwa głów ne podatki: czynsz w wysokości 1124 florenów i podatek zwany „czechowym”, wartości 3000 flor. Nazwa opłaty świadczy o tym, że w nosili ją rzem ieślnicy zrzeszeni w cechach. W y­ kaz nie wym ienia odrębnej opłaty, którą mogliby uiszczać rzem ieślnicy nie objęci organizacją cechową (K. Dumała Studia..., s. 76 i n.).

4 Archiwum parafialne w Szydłowcu, luźna karta, zatytułowana: „Którzy z mieszczan szydłowieckich pieniądze kościelne, wyderkafow e na urzędzie położyli, anno 1640”. N ie w ydaje się, by obok wyżej wym ienionych istniały w tym czasie w Szydłowcu jeszcze inne cechy. W pięciu księgach miejskich w ielokrotnie w ystępują nazwy tylko siedmiu wyliczonych uprzednio orga­ nizacji zawodowych. N ajw iększe szanse posiadania w łasnego związku mogli m ieć cyrulicy, których źródła w ciągu półwiecza wskazują w liczbie dwuna­ stu.

5 Dokument z 1536 r„ publ. J. W iśniewski Dekanat konecki, [w:] Monumenta histórica dioecesis sandomiriensis, t. IV, Radom 1913.

(7)

280 K r z y s z to f Dumała

ście, z w yjątkiem dni jarm arków. Przy zaopatryw aniu się w surowiec dokony­ w ano zakupów zarówno m asow ych, przeznaczonych dla w szystkich rzem ieślni­ ków danego związku °, jak i indyw idualn ych 7.

Statut cechu szew skiego, zatw ierdzony przez w łaścicieli miasta, zobowiązy­ wał m iejscow ych rzeźników do bieżącej sprzedaży w szystkich uzyskanych skór szewcom i kupcom szydłow ieckim . W ysoka grzyw na 16 złp. i kara w ię­ zienia, zasądzona przez urząd dworski, gw arantow ały przestrzeganie tego prze­ pisu. Identyczna kara groziła m iejscow ym kupcom w ykupującym w spom niany surowiec w celu odprzedania go obcym nabyw com 8.

Szydłow ieckie księgi sądow e nie zaw ierają żadnych inform acji o sporach m iędzy cechami. Jest to zupełnie zrozumiałe, gdyż w m ałym m ieście, posiada­ jącym niew ielką ilość cechów, grupujących w jednym związku rzem ieślników różnych zawodów, nie dochodziło do antagonizm ów m iędzy cechami, w yw oła­ nych wkraczaniem w kom petencje zaw odow e innych bractw. Zatargi spow o­ dowane nieprzestrzeganiem ścisłego podziału pracy były charakterystyczne tylko dla w ielkich m iast, posiadających dużą ilość cechów o bardzo wąskiej z konieczności specjalizacji.

Odm iennie także niż w innych, zwłaszcza w ielkich m iastach przedstawiała się w Szydłow cu sprawa partaczy, tzn. czeladników, którzy nie m ogąc doczekać się w yzw olin na m istrzów pracow ali poza cechem. W księgach m iejskich nie natrafiłem na żadne w zm ianki, które św iadczyłyby o prześladowaniach rze­ m ieślników pozacechowych. Najprawdopodobniej w Szydłow cu nie istniał pro­ blem partaczy, w przeciw nym bow iem razie zachow ałyby się na pew no zapisy inform ujące o zwalczaniu rzem ieślników nie zrzeszonych, o zm uszaniu ich na podstaw ie statutów cechow ych do opuszczenia miasta itp. (Statuty cechowe z reguły zakazyw ały partaczom m ieszkać w prom ieniu jednej m ili od miasta) 9.

Przypuszczalnie istniały dw ie przyczyny tego stanu rzeczy. Jak już było powiedziane, podstawą utrzym ania ludności m iasteczka było rolnictwo. Pracę w warsztatach traktow ano niejednokrotnie jako zajęcie dodatkowe, chociaż dla większości rzem ieślników była ona najpewniej głów nym źródłem utrzy­ mania. Prawdopodobnie praca w w iększości w arsztatów odbywała się głów ­ nie w miesiącach jesienno-zim ow ych, w okresie w iosenno-letnim zaś zajm o­ w ano się przede w szystkim uprawą roli. A zatem praca w rolnictw ie była jak gdyby klapą bezpieczeństwa, nie dopuszczającą do pow staw ania w rzemio­ śle m iejskim konfliktów na tle ostrej konkurencji. Do konfliktów takich do­ chodziło jedynie wówczas, gdy w ykonyw anie rzem iosła było podstawą egzy­ stencji. Druga przyczyna to polityka ekonom iczna dworu szydłow ieckiego, dą­ żącego do zw iększenia sw ych dochodów, która sprzyjała prawdopodobnie po­

6 Np. A cta scabinalia, consularia e t advocatialia oppidi S zydłow iec 1614—1650 (Biblioteka Czartoryskich, Kraków, rkps 3907), s. 944, r. 1648 (cech kuśnierski). 7 Np. Inscriptiones iudicii consularis civitatis S zydłow iec anni 1584—1616

(AGAD, księgi m iejskie, rkps 2988; dalej A cta consułaria) k. 116, r. 1590 (cech krawiecki).

8 A cta civita tis Schydtoviciae... (AGAD, księgi miejskie, rkps 2990), s. 499, dok. z 29 IV 1609 r.

(8)

Szydło w iecka produkcja rzemieślnicza w XVI i pie rw szej poł. XV II w. 281

w staw aniu now ych, płacących przecież podatki, w arsztatów rzem ieślniczych. Toteż cechy zm uszano zapew ne do legalizow ania w arsztatów partaczy.

Badając historię cechów szydłowieckich, dysponow ałem tylko czterema dokum entam i, dotyczącym i trzech cechów: krawieckiego, tkowalskiego, który w m om encie założenia był cechem zbiorczym, i szew skiego w. Księgi m iejskie okazały się w tym w ypadku w yjątkow o lakoniczne. W rezultacie uzyskany obraz struktury i form działania cechów szydło w ieckich jest bardzo fragm en­ taryczny.

Przypuszczać należy, że w szystkie cechy szydłow ieckie posiadały w łasne przyw ileje, zwane statutam i, które troskliw ie przechow yw ano w skrzynkach, czyli ladach. Statuty cechowe, normujące działalność organizacji rzem ieślni­ czych, przew idyw ały równość m ajątkow ą mistrzów, solidarność członków brac­ tw a oraz w zajem ne poszanow anie swoich interesów. W ielką w agę przyw iązy­ w ano do religijnych obow iązków członków bractwa. S tatuty cechowe określały też obowiązki braci cechow ych w zględem cechu oraz w obec m iasta i pana.

N ajw yższą władzą cechu było zebranie wszystkich członków bractwa (w któ­ rym udział był obowiązkowy), zw oływ ane za pomocą znaku cechowego. Zgro­ madzenia te m iały się odbyw ać raz do roku, w dni niedzielne; w cechu kra­ w ieckim w pierwszej dekadzie listopada, w cechu kow alskim na początku czerwca. W konfraterni szewskiej w alne zebrania zw oływ ano w stałych ter­ minach, raz na kwartał. Obradowano w domu cech m istrzan . Na posiedze­ niach tych, zw anych schadzkam i, w ybierano i zaprzysięgano władze cechu, przyjm ow ano now ych członków, w yzw alano uczniów, sprawowano sądy, roz­ strzygano w ażniejsze spraw y bractwa, pobierano składki, w ypraw iano uczty itp. W cechu szew skim obow iązyw ały ponadto stałe zebrania w odstępach dwu­ tygodniow ych, na których rozpatrywano bieżące sprawy związku. Władzę w y­ konawczą spraw ow ało dwóch cechm istrzów. Kadencja ich trwała jeden rok. R eprezentow ali oni cech na zewnątrz, adm inistrowali funduszam i bractwa, nadzorowali jakość w yrobów oraz sprawowali* funkcje sądownicze, wyrokując w drobniejszych w ykroczeniach, popełnianych przez braci. Spraw y pow ażniej­ sze kierow ano przed sąd burm istrzowski, który w inow ajców mógł karać w ię­ zieniem 12. Cechm istrzowie z racji pełnienia sw ych funkcji m niej czasu po­ św ięcali pracy zawodowej niż inni rzem ieślnicy. Tytułem rekom pensaty za w y­ nikłe stąd straty pobierali oni część w płaconych do cechu kar pieniężnych

jo przepisy uzyskane w 1530 r. przez krawców szydłowieckich od radomskich

cechm istrzów krawieckich (AGAD, dok. perg. 2919); Potwierdzenie przez Mi­ kołaja Krzysztofa Radziw iłła w 1609 r. przywileju wydanego przezeń w 1601 r. szydłowieckiem u cechowi krawców, zawierającego ustanowienie osobnego bractwa krawców zamiast dotychczasowego, w spólnego z kuśnie­ rzami (dok. perg. 2933); Przywilej rzem ieślników „sztuki żelaznej” w Szy­ dłowcu, w ydany w 1536 r. przez kasztelana radomskiego Spytka z Tam ow a (publ. J. W iśniewski, op. cit., s. 491—492); Dokument Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła z 1609 r. potwierdzający i modyfikujący dotychczasowe przyw ileje cechu szew ców (Acta civitatis..., s. 497—499).

11 Dok. perg. 2919.

12 Dokumenty cechów szydłowieckich, a także: S. Herbst Toruńskie cechy rze ­ m ieślnicze, Toruń 1933, s. 34; A. Przyboś R zeszów na przełom ie XV I i XV II w., [w:] Pięć w iek ó w R zeszow a X IV —XVIII, W arszawa 1958, s. 74.

(9)

282 Kr zyszto f Dumała

oraz niew ielkie sumy, w noszone przez przyjm ow anych do cechu czeladników i uczniów 13.

M ajstrowie pracowali w e w łasnych warsztatach, korzystając z pom ocy cze­ ladników, zw anych towarzyszam i, i uczniów. S tatut cechu kraw ieckiego zezw a­ lał zatrudniać w jednym w arsztacie tylko jednego ucznia. Dopiero podczas ostatnich dwóch tygodni pracy ucznia m ajster m ógł przyjąć drugiego pom ocni­ ka u . Przepis ten był podyktow any obawą przed konkurencją, która prow a­ dziła do zróżnicowania m ajątkow ego m istrzów. Chłopcy przyjm ow ani na nau­ kę rzemiosła m usieli się wykazać „chw alebnym ” i ślubnym pochodzeniem . Prawdopodobnie w ym agano od nich kilkutygodniow ej pracy próbnej. K an­ dydaci pochodzenia w iejskiego obowiązani byli przedstaw ić dowód zw olnienia z zależności poddańczej 15. Nauka była płatna. Chłopcy pragnący się uczyć rze­ miosła krawieckiego płacili m istrzow i 60 groszy rocznie, z chw ilą zaś przyjęcia ich do cechu w płacali 8 groszy do skarbu bractwa. U czniow ie kraw ieccy m ogli nie należeć do związku pod warunkiem uzyskania na to zgody sw ojego pryn- cypała oraz opłacenia się kw otą 41 g r o sz y 16. N atom iast statut cechu kow al­ skiego przew idyw ał dla uczniów taksę w pisow ą w w ysokości 4 groszy, z któ­ rych połow ę otrzym yw ali cechm istrzowie, reszta przeznaczona była na św iece woskowe. K andydat na ucznia w bractwie szew skim w płacał do kasy cechu 36 groszy. Nauka rzemiosła kow alskiego w inna była trw ać 2 lata. M ajster musiał zaopatrywać ucznia w odzież i obuwie. N atom iast uniform roboczy (z łokcia płótna w artości 3 groszy) sprawiał sobie sam uczeń 17.

K rótszy okres nauki był nieopłacalny dla m ajstrów, gdyż zbyt w cześnie tracili św ieżo w yszkolonego pracownika. Poza tym praca uczniów w pierw ­ szym okresie term inow ania była mało wydajna. Toteż w celu przeciw działania krótkotrwałem u term inowaniu, warunki, na jakich godzono się przyjm ować uczniów na 1 rok nauki, były znacznie gorsze od tych, jakie staw iano chłop­ com, chcącym kształcić się w rzem iośle przez dwa lata. Kandydaci na naukę jednoroczną m usieli w nieść m istrzow i opłatę sexageny (w ysokości 60 groszy), natom iast m ajster nie zaopatrywał ich ani w ubranie, ani w obuw ie 18. Podob­ na zasada obow iązyw ała w cechu szewskim , w którym kandydaci na naukę przyspieszoną w płacali m ajstrowi 5 złp., czyli 150 groszy, natom iast reflek- tanci na dw uletni okres edukacji zw olnieni byli z opłat oraz otrzym yw ali po zakończonej nauce 24-groszowy ekw iw alent za ubranie oraz 12 groszy na inne

13 Statut cechu kowalskiego (J. W iśniewski, op. cit., s. 491). 14 Dok. perg. 2919.

15 Por. S. Herbst, op. cit., s. 16 i n. M istrzowsko przedstawione przez Stanisław a Herbsta głów ne zasady funkcjonowania toruńskiej organizacji cechow ej i jej struktura były reprezentatywne dla całej Polski.

16 „[...] omnes studere volendam dictum artificium praesentabunt parentes le­ gítimos vel fidedignes testes laudabile praefati artificiari ortus qui in ingressu reponet grossos octo ad dictam laudulam et thesaurum commersum et pro- dicto magistro suo famulabit in tegrum annum cui solvet videlicet grossos sexaginta alter non teneremque volens dictam fraternitatem illic studentus grossos sedecem aliundemque grossos viginti quatuor reponent ad dictum thesaurum et hoc cum beneplacite praefatorum s e n i o r u m(Dok. perg. 2919). 17 J. W iśniewski, op. cit., s. 492.

(10)

Szydłow iec ka produkcja rzemieślnicza w X V I i pie rwszej poł. XVII w. 283

w y d a tk ilu. (Znaczne różnice w w ysokości identycznych opłat obowiązujących w poszczególnych cechach spow odow ane b yły stałą dewaluacją pieniądza i róż­ nym i latam i uchw alenia statutów cechowych).

W okresie nauki uczeń, poddany surowej dyscyplinie, wchodził niejako w skład rodziny majstra, który m iał nad nim pełną w ła d z ę 20. Oprócz nauki rzem iosła obow iązyw ały term inatora uciążliw e prace dom owe, nie mające nic w spólnego z jego przyszłym zawodem. Po upływ ie przepisowego czasu term i­ now ania następow ało w yzw olenie ucznia na czeladnika. W cechu kowalskim uroczysty cerem oniał w yzw olin odbyw ał się na zebraniu w szystkich członków bractwa, w obecności przedstaw iciela w ładz m iejskich w osobie rajcy. Św ieżo w yzw olonego ucznia m ógł m ajster nadal zatrudniać w swoim warsztacie, teraz już jako czeladnika, pod w arunkiem uzyskania na to zgody w szystkich m i­ strzów cechu 21. W yzw olonego ucznia w ypisyw ano z ksiąg cechowych i zaopa­ tryw ano w tzw. „list w yuczony” 22. ' W razie nieznalezienia zajęcia czeladnik udaw ał się na poszukiw anie pracy do innych miast.

W edług statutu cechu kow alskiego czeladnicy rozpoczynający pracę m u­ sieli w nosić cechm istrzom zw yczajow ą opłatę w w ysokości 2 gr, zwaną po- w łocznym , oraz opłatę w oskow ą w w ysokości 1 k w a rtn ik a 23. Czeladnicy po­ bierali cotygodniow e w ynagrodzenie za pracę, zwane wochlonem . Za popeł­ nione przew inienia płacili grzyw nę, w przeciw ieństw ie do uczniów, kara­ nych c h ło stą 24. Synow ie cechm istrzów, pracujący w warsztatach ojcowskich, m usieli stosow ać się do praw obowiązujących w szystkich term inatorów. Na rzecz cechu w płacali tylk o 6 gr, przeznaczone na św iece w oskow e 25. Czeladni­ ków bractw a szew skiego zrzeszało odrębne stow arzyszenie o celach religijno- -tow arzyskich, do którego należeli w szyscy czeladnicy tej branży pracujący u sw ych m istrzów ponad dwa tygodnie 26.

D okum enty cechów szydłow ieckich nie precyzują warunków, jakie staw ia­ no kandydatom na m istrzów. W dużych ośrodkach m iejskich czeladnicy chcący zostać m istrzam i obow iązani byli do w ędrów ek po obcych m iastach w celu podniesienia sw ych kw alifikacji, następnie do odbycia okresu próbnej pracy, tzw. „m utjaru”, u m istrza w yznaczonego przez cech, w reszcie do w ykonania pracy m istrzow skiej, zwanej m ajstersztykiem . W rzeczyw istości jednak duża część czeladników nigdy nie zostaw ała sam odzielnym i m ajstrami. Organizacja cechowa w obaw ie przed konkurencją ze strony now ych m istrzów usiłow ała ograniczyć do niezbędnego m inim um ilość now ych w arsztatów rzem ieślniczych. Dlatego też ocena m ajstersztyku zam iast być egzam inem kw alifikacji zawodo­ w ych m łodego rzem ieślnika stała się z czasem zaporą nie do przebycia dla

19 Acta civitatis..., s. 498.

£0 Nauka rzemiosła w cechu nie była jedyną drogą zdobycia fachu. Np. w 1613 roku jeden z m ieszczan szydłowieckich „dał na rzemiosło krawieczkie do dworu jego m iłości księcia arcybiskupa gnieźnieńskiego” sw ego pasierba (Acta scabinalia..., s. 13).

21 J. W iśniewski, op. cit., s. 492. 22 S. Herbst, op. cit., s. 19.

23 J. W iśniewski, op. cit., s. 491—492. 24 S. Herbst, op. cit., s. 20, 23.

25 J. W iśniewski, op. cit., s. 492. 26 Acta civitatis..., s. 498.

(11)

284 K r zyszto f Dumała

w ielu kandydatów na m istrzów. W ym agania, jakie staw iano synom m istrzów i mastkom (czeladnikom obiecującym ożenić się z córką mistrza lub wdow ą po majstrze), były znacznie łagodniejsze 27. W Szydłowcu, w warunkach niezbyt silnej konkurencji oraz protekcyjnej polityki dworu, najprawdopodobniej nie czyniono kandydatom na m istrzów zbyt dużych utrudnień. Przywilej cechu szewskiego inform uje jed yn ie o w ysokości opłaty z tego tytułu. W ynosiła ona w 1609 r. 16 złp., a w ięc była to suma wysoka. W płacano ją w 8 ratach, w ter­ minach ustalonych przez cechmistrza. W tym że cechu czeladnik żeniący się z córką m istrza lub w dow ą po nim okupyw ał swój aw ans zaw odow y tylko beczką piw a w ytoczoną m ajstrom po zebraniu zw iązkow ym oraz obsługiw a­ niem ich tam że aż do czasu pojaw ienia się now ego delikw enta. Do organiza­ cji przyjm owano rów nież rzem ieślników pozam iejscowych, osiadających w Szy­ dłowcu, po przedstaw ieniu przez nich zaświadczeń stwierdzających legalne uro­ dzenie, m iejsce urodzenia, w ykształcenie zawodowe, św iadectw o o stanie mo­ ralności oraz najw ażniejszy dokum ent — dowód w olności osobistej 28.

*

Najstarszym spośród cechów Szydłowca, których przyw ilejam i dyspono­ wałem , był cech — bractw o kraw ców (facultas et fra tern ita s sartorum ). Cech ten grupował także kuśnierzy.

W niosek zawiązania cechu został jednogłośnie uchw alony na zebraniu krawców szydłow ieckich 29. Wzorem miał być bratni cech radomski. Wybrano pierw szych cechm istrzów, Piotra Dudka i Pawła Trzeciaka, którzy udali się do Radomia, gdzie 30 maja 1530 r. uzyskali od przełożonych tam tejszego bractwa kraw ieckiego dokum ent, zaw ierający przepisy, które m iały obow ią­ zywać cech szydłow iecki ao.

Przepisy te dotyczyły głów nie religijnych form działania bractwa. Szcze­ gólną uw agę zw racały na obowiązek uczestniczenia członków cechu w dzie­ w ięciu mszach odprawianych na intencję zm arłych braci. (Określona jest naw et ilość i rodzaje m odlitw , które bracia pow inni odm awiać podczas tych nabożeństw). R zem ieślnicy zaniedbujący się w obowiązkach religijnych podle­ gali karze pieniężnej. W kościele parafialnym cech miał w łasną szkatułę, w której przechow yw ano św iece w oskow e i przedm ioty liturgiczne oraz uzy­ skiw ane od braci pieniądze, przeznaczone na uzupełnianie tych przedmiotów. Pieniądze te pochodziły ze specjalnej składki w w ysokości 1 grosza rocznie, płaconej przez w szystkich członków cechu oraz z kar. Zbieraniem składki zaj­ m ow ali się dwaj bracia, którzy zarazem opiekow ali się wspom nianą szkatułą. Statut (czyli uzyskane od cechu radom skiego przepisy) niew iele uw agi pośw ię­ ca sprawom pozareligijnym , pozostawiając cechmistrzom ustalenie ostatecz­ nych form działania cechu 31. (Najistotniejsze punkty statutu cechu kraw ieckie­ go zostały om ów ione poprzednio).

27 S. Herbst, op. cit., s. 25 i n.; A. Przyboś, op. cit., s. 75. 28 A cta civitatis..., s. 498—499.

29 Dok. perg. 2933. 10 Dok. perg. 2919. 3t Ibid.

(12)

Szydlo w iecka produkcja rzemieślnicza w X V I i pie rwszej poi. XVII w. 285

W edług rozporządzenia pana m iasta z 1568 r. cech krawiecki m iał obejmo­ wać w szystkich szydłow ieckich rzem ieślników tego zawodu. Z cechem tym pow inni byli współpracow ać rzem ieślnicy kraw ieccy, zam ieszkali w e wsiach, kuźnicach i hutach szklanych, leżących na terenie dóbr szydłow ieckich, a więc rzem ieślnicy w iejscy. N ie wiadom o dokładnie, jak kształtow ały się form y owej współpracy. Praw dopodobnie chodziło przede w szystkim o zarejestrowanie w cechu w szystkich rzem ieślników w iejskich tego zawodu w celu spraw niej­

szego ściągania od nich podatków. W razie niezastosow ania się do powyższego rozporządzenia m ieli rzem ieślnicy w iejscy „z rzem iosła sw ego ustąpić” 32.

O m awiany cech zrzeszał kraw ców i kuśnierzy aż do końca XVI w. Około 1601 r. kraw cy odłączyli się od w spólnego cechu i ustanow ili osobne bractwo krawieckie. Podział ten był m ożliw y dzięki znacznem u pow iększeniu się liczby rzem ieślników kraw ieckich i kuśnierskich w Szydłowcu. Pow stanie now ego związku zostało zatw ierdzone 30 czerwca 1601 r. specjalnym dokum entem pana miasta, M ikołaja K rzysztofa R a d ziw iłła 33.

Drugim z kolei bractwem rzem ieślniczym Szydłow ca był cech rzem ieślni­ ków „kunsztu żelaznego”, założony przed rokiem 1537. Dnia 8 sierpnia 1536 r. cech ten został oficjalnie uznany przez pana m iasta, który zatwierdził statut cechu uzyskany przez rzem ieślników szydłow ieckich od cechm istrzów bratniego cechu radom skiego 34.

Statut ten, w przeciw ieństw ie do dokum entu bractwa kraw ieckiego, za­ wiera przede w szystkim przepisy dotyczące zakresu i sposobu działania cechu jako organizacji zaw odow ej, m inim alną uw agę pośw ięcając sprawom religij­ nym.

Początkow o cech ten grupow ał rzem ieślników branży m etalow ej, w tym także rzem ieślników o nazw ie „ferifabri”, czyli albo ślusarzy (w wypadku, gdyby pierw szą literą wyrazu w oryginale dokum entu było ,,s”), albo kuźników w ytapiających żelazo w lasach podszydłowieckich. D o bractwa tego należeli także cieśle, „alias” bednarze, kołodzieje, siodlarze, paśnicy i stolarze.

P ostanow ieniem przyw ileju włączeni zostali do cechu rów nież kowale, któ­ rzy m ieszkali w e w siach leżących na terenie dóbr szydłow ieckich 35. Określenia „adiicim us e t su b d id im u s” świadczą o adm inistracyjnym , a przypuszczalnie także i ekonom icznym podporządkowaniu w iejskich kow ali cechowi.

Od rzem ieślników w iejskich, w stępujących do bractwa, w ym agano dobrej opinii, kw alifikacji zawodow ych, które prawdopodobnie sprawdzali cechm i- strzowie, egzam inując ich, oraz stosunkow o dużej opłaty. Na opłatę tę skła­ dały się: „pow łoczne” (2 gr), opłata w oskow a (1 kwartnik) oraz „sexagena” (60 gr). (Zamiast „sexageny” pobierano niekiedy niższą opłatę).

W Szydłow cu m am y w ięc do czynienia z nietypow ym zjawiskiem objęcia formami organizacji cechowej rzem ieślników w iejskich.

32 Dokument w ystaw iony 12 X 1568 r. przez Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła, który zatw ierdził i uzupełnił statut cechu szewskiego. (Dokument powtórzo­ ny w przyw ileju z 30 VI 1601 r., ten zaś powtórzony w dokumencie z 30 IV 1609 r. — dok. perg. 2933).

33 Ibid.

34 J. W iśniewski, op. cit., s. 491—492.

35 ,,Etia[m]q[ue] fabros artis ferrariae in n[ost]ris villis ad Schydloviec perti- nentib[us] manen[tes] eidem fraternit[ati] adiicimus et subd[idimus] eorum oboedient[es] volumus”. (J. W iśniewski, op. cit., s. 492).

(13)

286 K r zy szto f Dumała

Z czasem z cechu kow alskiego w yodrębnił się sam odzielny cech kołodziej­ ski. Pierwsza znana mi w iadom ość o jego istnieniu pochodzi dopiero z 1639 r. 36 Prawdopodobnie skupiał on rów nież cieśli, bednarzy, stolarzy i stelm achów. Siodlarze przeszli przypuszczalnie do cechu szew skiego, paśnicy zaś do tkackie­ go, ew entualnie pozostali w bractw ie kowalskim .

Na początku XVII w. cech rzem iosł m etalow ych zrzeszał nie tylko kowali, lecz najprawdopodobniej także ślusarzy, m ieczników i ew entualnie paśników oraz kuźników.

K ow ale szydłow ieccy oprócz w ykonyw ania prac usługow ych, w łaściw ych ich zawodowi, zajm ow ali się także produkcją prostszych w yrobów żelaznych, głów nie podków, siekier i g w o ź d z i37. Ślusarze wyrabiali przedm ioty bardziej precyzyjne, jak zam ki i klucze, kłódki, wędzidła, zgrzebła, oraz spełniali funk­ cje rusznikarzy, np. w 1607 r. jeden z szydłow ieckich ślusarzy w yreperow ał rusznice będące w dyspozycji w ładz m iejskich 38.

Nie jest znana data zaw iązania kolejnego z om awianych — cechu szew ­ skiego. Przypuszczalnie nastąpiło to rów nież w początkach XVI w. Zachował się w spom niany uprzednio dokum ent tego bractwa z 1609 r., zaw ierający naj­ istotniejsze punkty przyw ilejów nadanych cechowi w poprzednich latach przez kolejnych w łaścicieli miasta.

N iestety nie dysponow ałem dokum entam i innych cechów szydłowieckich. Pozostają księgi m iejskie, które zachow ały się tylko dla lat 1579— 1650. Infor­ mują one o silnym zróżnicowaniu zaw odow ym ludności rzem ieślniczej. Wśród zapisanych w księgach m ieszczan figurują nazwiska 80 rzem ieślników , repre­ zentujących 25 zawodów.

Ilościow o na pierw szym m iejscu znajdują się m uratorzy i m ularze, czyli rzem ieślnicy budow lani oraz kam iennicy, to znaczy rzem ieślnicy pracujący nad w ydobyciem i obróbką (także artystyczną) kam iennego surowca. Było to jedno z najstarszych rzem iosł w Szydłow cu, związane z eksploatacją łatw o do­ stępnych złóż piaskowca, nazw anego później szydłowieckim .

D okum ent z 1427 r. w spom ina o w yrabianiu w m ieście kam iennych kół m łyńskich 39, a pergam in z 1433 r. stwierdza istnienie w bezpośrednim sąsiedz­ tw ie m iasta kam ieniołom ów , pracujących przypuszczalnie od dość dawna, bo­ wiem zdążyły już utw orzyć hałdy ziem i i k a m ien ia 40.

Znamy nazwiska 13 m ieszkańców Szydłowca, których u schyłku XVI i w 1. połowie XVII w ieku należy zaliczyć do tej g r u p y 41. Mularze zajm ow ali się

36 A cta scabinalia..., s. 306.

37 J. Baranowski (P rzem ysł polski w X V I w., Warszawa 1919, s. 7) pisał o ist­ nieniu w XVI w. w Szydłowcu licznych warsztatów gwoździarskich. 38 A cta consularia..., k. 148.

39 Z biór doku m en tów m ałopolskich, wyd. S. Kuraś, cz. II, W rocław—Warsza­ w a—Kraków 1963, nr 388.

40 S. Kuraś, op. cit., nr 451.

41 Byli to: murator Franciszek Włoch (1602—1603), Wojciech Spadło (zwany w 1639 r. muratorem, a w 1645 r. mularzem); „kamiennicy” : Giano Vegio (1602), Sebastian Dziadum iłek (1610), Krzysztof Brodowicz (1630), Antoni Machezy (1644), W awrzyniec Rubrecht (1648); mularze: Jan Herbek (1628— 1633), W ojciech Sierpień (1632), Jan Boguszek vel Bogusz (1633), Andrzej

(14)

S zydło w iecka produkcja rzemieślnicza w X V I i pie rw szej poł. XVII w. 287

nieraz pracami stanow iącym i dom enę kam ienników . R zem ieślnicy budow lani pracowali przeważnie w w ędrow nych zespołach m urarskich, które w poszu­ kiw aniu pracy często przenosiły się z m iejsca na miejsce. W Szydłowcu natra­ fiam y także na pożarniejscowych w ykonaw ców tego zawodu 42.

N astępne m iejsce zajm ują cyrulicy, chirurdzy, aptekarze i jeden doktor, w yliczeni razem, gdyż kom petencje ich w ow ych czasach w dużym stopniu się pokryw ały. Np. jeden z przedstaw icieli w ym ienionych zaw odów w ciągu kilku lat określany był m ianem cyrulika, balwierza i chirurga 43. K sięgi m iej­ skie w ym ieniają ich w liczbie dwunastu 44.

Zakres pracy cyrulików w tych czasach obejm ow ał zarówno usługi fryzjer­ skie, jak i leczenie, stosow ane na ogół za pomocą środków zewnętrznych. Chirurdzy kurow ali rany, złam ania, wrzody, choroby skórne i weneryczne, natom iast doktorzy leczyli przeważnie choroby w ew n ętrzn e45.

Kolejną grupę zaw odow ą stanow ili kuśnierze. Było ich dziesięciu 46. Dalsze

zwany Jąkała (1633), Prokop Czapniczek vel Czapnik (1633—1645), Piotr Barro (1639).

42 Mularz W ojciech M uchowiecki (1600), „murarz” chęciński Kasper Fodyga (1602) — autor projektu szydłowieckiego ratusza i prawdopodobnie zachod­ niej kaplicy-kruchty, dobudowanej do m iejscowej fary w pierwszej połowie XVII w ieku; (analogiczna forma zewnętrzna do grobowej kaplicy Fodygów p. w. Trzech Króli przy kościele parafialnym w Chęcinach).

43 Jan Diakowicz (Acta scabinalia..., s. 415; Liber citationum iudicii advocatia- lis Szydloviecensis a[nni] 1626—1635, AGAD, rkps 2991, k. 65, 108).

44 Byli to: Ambroży Chirurgus (1579; przypuszczalnie był to cyrulik Ambroży Mussata, zmarły przed 1599 r.), Stanisław Chirurg (1589—1599; prawdopo­ dobnie pod nazwiskiem tym krył się cyrulik Stanisław Jurowicz, zmarły przed 1627 r.), Mateusz Chirurg (1609), cyrulik Jakub Jurowicz (1628—1649), cyrulik Jan Diakowicz (1629—1640), cyrulik P aw eł Taban (1633), aptekarz Zachariasz Szulc (1635—1648), „aptekarka” Jadwiga, córka Jana Ziorkow- skiego (1637), doktor Sibonus (1638), W ojciech Cyrulik (1639), chirurg Albert Chrapek (1647; m oże jest to osobnik wym ieniony uprzednio), cyrulik Sta­ nisław Jurowicz (1648). Stosunkowo wysoka liczba cyrulików i lekarzy w y ­ nika z częstych informacji o przedstawicielach tego fachu, które w iązały się ze specyfiką w ykonyw anego zawodu. W pisów do ksiąg m iejskich dokonywano przede w szystkim przy okazji w iększych transakcji m ajątkowych i spraw na­ tury kryminalnej. Zwłaszcza w drugiej kategorii przypadków fachowcy ci w ystępowali niem al z reguły, gdyż udzielali pomocy poszkodowanym, doko­

nywali obdukcji itp. I odwrotnie, biedny rzem ieślnik innej branży, np, garn­ carz, nie powiększał swej lichej chudoby, ze względu na niski status mająt­ kowy nie w ybierano go do władz miejskich, nie stać go było na sporządze­ nie testamentu i oblatow anie w księgach urzędowych i jeśli m iał spokojną naturę i był uczciwy m iał duże szanse na to, że nigdy jego nazwisko nie tra­ fiło do akt w ładz m iejskich.

45 S. Herbst, op. cit., s. 234 i n.

46 Jan Bios (1601), W alenty Lorek (1629), Wojciech Klębra (1629), Adam Bu­ rza (1631), Marcin Rolski (1631), Jan Czyż (1635), Jan Burza (1635), Andrzej

(15)

288 K r zy szto f Dumała

miejsca zajmują: szew cy — o ś m iu 47, m łynarze — sie d m iu 48, tyluż k o w a li49 i k ra w có w 50, bednarzy znam y trzech oraz po dwóch: malarzy, rymarzy, cieśli, stelm achów i piw ow arów . Oprócz pow yższych zapisani są w księgach m iej­ skich jeszcze następujący rzem ieślnicy: siodlarz, „płóciennik”, kołodziej, sto­ larz, ślusarz, rzeźnik oraz złotnik 51.

W Szydłow cu m ieszkało oczyw iście znacznie więcej rzem ieślników . O nie- pełności i przypadkowości pow yższych danych najlepiej św iadczy fakt, że księgi m iejskie w ym ieniają tylko jednego „płóciennika”, m im o istnienia od­ rębnego cechu tkackiego, oraz zaledw ie dwóch cieśli. Musiało ich być znacz­ nie w ięcej, zw ażyw szy, że Szydłow iec był w przeważającej części m iastem drewnianym . Podobnie ma się sprawa ze stelm acham i i kołodziejam i, odgry­ wającym i bardzo dużą rolę w m ieście, którego handel opierał się w yłącznie na transporcie lądowym . Poza tym wśród podanych rzem ieślników nie ma ani jednego przedstawiciela siln ie rozw iniętego w Polsce garncarstwa.

Każdy rzem ieślnik był rów nocześnie sprzedawcą w yrabianych przez siebie przedmiotów. Sprzedawano je w sklepach przy warsztatow ych, w kramach stojących na rynku oraz na targach i jarmarkach. N iektórzy rzem ieślnicy, nie zadow alając się sprzedażą w łasnych w yrobów , im ali się także handlu artyku­ łam i nie m ającym i nic w spólnego z ich zawodem , np. rzem ieślnik branży skó­ rzanej, a zarazem rzeźnik handlow ał także żelazem sztabow ym i wyrobam i żelaznym i, zbożem, solą i p iw e m 52. Handlem żelazem zajm ow ał się również... cyrulik 53.

W m ieście rozwijała się rów nież dość znaczna produkcja napojów alkoho­ lowych. Praw ie przy każdym w iększym domu znajdował się m ały browar,

47 Stanisław Odoj (1599), Jerzy W ojcieszek (1601), P aw eł Opala (1629), Jakub Wąsik (1629), Dominik Parszowski (1637?), Benedykt Posobkiewicz (1637?), W ojciech Ozorowski (1638), Adam Sekuła (1638—1639).

48 Chobotek (1597), Łuka vel Łuczka (1599—1605), Sraczyk (przed 1601), Boi vel Bolio (1603—1605), W acław Goworek (1615), Józef Goworek (przed 1635); W alenty Zagaj ny (1648).

49 Stanisław Serafinek (1585), Grzegorz Sączek (1604), Pękala (1608), Mikołaj W ątły (1633), Putek (przed 1639), P aw eł Sączek (1639), Mateusz Mucha (1640). 50 Surdej (1587), Jan Chutko (1590), Stanisław Jedliński (1600), Łukasz Krawiec

(1608), Łukasz Raban (zmarły przed 1629), Kasper Siarka (1629—1635), K a­ sper Bernatowicz (1635).

51 Bednarze: Szymon Furmankowicz (1631), Szymon Sotowicz (1646), Stani­ sław Furmankowicz (1648); rymarze: Piotr Sebastianowicz (1632—1633), Szymon M ajerunowski (przed 1646); cieśle: Szymon Rożek (1598), Sebastian K owalec (1636); stelm achy: Stanisław Kostyszek (1604), Jan Bieniaszowski (1635—1637); malarze: Jan G ładkowski (zmarły przed 1624), Tomasz Regiusz (1624—1649); piw owarzy: Wójcik (1613), Piotr Makoła (1649); siodlarz Grze­ gorz Kostkowski (przed 1641), płóciennik W awrzyniec Rumisyski (1632), ko­ łodziej Gabriel M atuszewicz (1646), stolarz Mateusz Magierowski (1641), ślu ­ sarz W ojciech Skrzyński (1632), rzeźnik Szymon Sotowicz (1631), złotnik Ma­ teusz Petcelt (1630—1639).

62 Adam Sekuła (Acta scabinalia..., s. 458— 461). 88 Jakub Jurowicz (ibid., s. 239).

(16)

Szydlow iecka produkcja rzemieślnicza w XV I i pie rw szej poi. XVII w. 289 a nierzadko też słodow nia i gorzelnia, produkujące trunki przede wszystkim na dom ow y użytek, a poza tym na sprzedaż.

W 1578 r. Szydłow iec pod względem produkcji napojów alkoholow ych zaj­ m ow ał dziew iąte m iejsce wśród m iast położonych w północnej części w oje­ w ództw a sandom ierskiego (obejmującej pow iaty: radomski, stężycki, opoczyń­ ski i ch ęciń sk i54).

W pobliżu zabudowań leżała cegielnia m iejska 5S.

Zaplecze surow cow e Szydłow ca sprzyjało rozw ojow i rzem iosła w mieście. Rzeźnictwo, opierające się na hodow li zarówno w iejskiej, jak i prowadzonej przez sam ych mieszczan, dostarczało dostatecznych ilości skór, łoju i rogu. Rolnicza okolica zaopatryw ała m iasto w chm iel i len. Pod m iastem znajdowały się bogate i łatw o dostępne złoża piaskowca. Pobliskie lesiste tereny dostar­ czały różnych gatunków drewna, futer, garbników i popiołu. Okoliczni kuź­ nicy dostaw iali żelazo sztabowe. Z pow yższych w zględów spośród rzem ieślni­ ków szydłow ieckich w yłącznie krawcy, złotnik i częściowo kuśnierze pracowali na surowcu sprowadzanym z innych stron. M imo że w okolicy prawdopodobnie rozw ijała się hodowla ow iec dzięki dość dużym terenom łąkow ym , nie stw ier­ dzono w om aw ianym okresie istnienia w m ieście rozw iniętego przemysłu sukienniczego. Zapew ne hodow la prowadzona była głów n ie w celu uzyskania skór, z których w yrabiano kożuchy. Nieliczni rzem ieślnicy, zrzeszeni w cechu tkackim , produkowali, jak można przypuszczać, głów nie płótno i obok tego

n iew ielk ie ilości grubego sukna.

W ostatnich latach X V I i w pierwszej połow ie XVII w ieku obserwujem y silne zróżnicowanie m ajątkow e w obrębie rzemiosła szydłow ieckiego, m im o że w szyscy rzem ieślnicy m iejscy byli przypuszczalnie objęci organizacją cechową. Sam a organizacja cechowa, jak się zdaje, pełniła w tym czasie przede w szyst­ kim funkcje natury adm inistracyjnej, grupując w szystkich parających się rzem iosłem m ieszkańców dóbr szydłowieckich. B yło to prawdopodobnie spo­ w odow ane naciskiem dworu, zainteresow anego w spraw nym otrzym ywaniu podatków płaconych przez rzem ieślników.

N ic do tej pory nie pow iedziano na tem at antagonizm ów klasow ych, jakie n iew ątp liw ie m usiały istnieć m iędzy m ajstram i a uczniam i i czeladnikami oraz m iędzy m istrzam i m iejskim i a rzem ieślnikam i pracującym i na wsi. Ewentualne konflikty, być m oże przybierające nieraz form y otwartej naw et w alki klasowej, nie pozostaw iły jednak żadnych śladów w księgach m iejskich, które miałem do

dyspozycji.

W Y TW Ó R C ZO ŚĆ K U Ź N IC Z O -H U T N IC Z A W R E JO N IE SZY D ŁO W C A Odrębnego om ów ienia w ym aga produkcja kuźniczo-hutnicza w okolicy m ia­ sta ze względu na w ybitną rolę, jaką w jego rozwoju odegrał ten rodzaj w y­ twórczości. Pisarze siedem nastow ieczni: Szym on Starow olski i Andrzej Cella- rius uw ażali okolice m iasta za jeden z głów nych ośrodków produkcji żelaza na ziem i sandom ierskiej 56.

64 K sięgi podskarbińskie z czasów Stefana Batorego 1576—1586, [w:] Zródla dziejow e, t. IX, wyd. A. Pawiński, Warszawa 1881, s. 271.

55 A cta scabinalia..., s. 597, r. 1643; s. 653, r. 1644.

56 „A bundat [Palatinatus Sandom iriensis] m etallis auri, argenti, aeris, lazuri apud K ielcios; plu m bi et argenti apud Chenciniam ; ibidem m arm oris

(17)

290 K rzyszto f Dumała

Na południow y zachód od Szydłow ca rozciągają się Wzgórza i Pagóry Re­ gionu K oneckiego, łączące się z zachodnią częścią Gór Św iętokrzyskich. W y­ sokość w zgórz dochodzi do 400 m n.p.m. Zasoby naturalne wnętrza ziemi oraz bogata szata leśna tych terenów stw arzały bardzo dogodne w arunki dla roz­ woju przem ysłu m etalow ego. Stare, w ysokopienne lasy stanow iły bazę opa­ łow ą dla kuźnictwa, używ ającego w ęgla drzewnego. Trzecim czynnikiem poza rudą i drewnem , czynnikiem w arunkującym istnienie kuźnictw a była dostar­ czana przez rzeki, a poruszająca ów czesne m aszyny energia wodna. Teren ten posiada gęstą sieć rzek, potoków i strum ieni o stosunkow o dużym spadku (są to: K am ienna, Czarna w raz z dopływ am i oraz dopływ y Radomki). N a obsza­ rze tym łatw o i o wapień, który w postaci niegaszonego wapna stosow any był w m etalurgii jako topnik. Rudy żelaza ciągną się kilkom a pasam i od okolic Opoczna praw ie po Radom 57. Zawierają one 30—40% czystego m etalu. Stw ier­ dzone przez geologów znaczne w yczerpanie tych rud św iadczy o intensyw nej ongiś eksploatacji, która sięga X IV w ieku 58.

Północna część późniejszego Zagłębia Staropolskiego stanow iła teren w du­ żej m ierze zalesiony, posiadający rzadko rozm ieszczone niezbyt ludne miasta oraz nieliczne i niew ielkie wsie. Toteż produkcja kilkudziesięciu istniejących tam kuźnic przerastała m ożliw ości niezbyt chłonnego rynku lokalnego, w sku­ tek czego pracowały one głów n ie z m yślą o innych terenach kraju, gdzie najchętniej widziano żelazo sztabowe, pół fabrykat do dalszej produkcji. Po­ w yższe przypuszczenie potw ierdzają księgi m iejskie, w ielokrotnie wspom ina­ jące o ruchu „wozów z żelazem ”, bardzo rzadko zaś o w yw ozie użytkow ych w yrob ów żelaznych. A zatem był to w zględnie zacofany okręg kuźniczy o w ą­ skiej specjalizacji.

W latach 1644— 1645 na terenie hrabstwa szydłow ieckiego funkcjonow ały trzy kuźnice: Szpanowska, M rożkowa i K am ion n a59. Pierw sza z nich była

m i et viridis atque ru bei apud Cunoviam ; ferri et chalybis ad Vcmchoviam Bodziantinum , Sydloveciam atque alibi passim ” (Simonis Starowolski Polo­ nia, nunc denuo recognita et aucta W olferb yti [W olfen büttel] 1656, s. 24). A o samym mieście, które zwiedzał przed szwedzkim „potopem”, Starowolski napisał: „Drevicia castro antiquo notabilis sicut et Inovlodia ad flu viu m Pilicam sita; sed utriusque claritatem obscurat Sidlovecia, ducem R adivillo- rum non contem nendus Com itatus, et bonas piscinas et frequ en tes ferri fo- dinas, et sylvaru m copiam, et pulchra urbis aedificia Habens...” (ibid., s. 26). Opinię powyższą powtórzył Andrzej Cellarius, Wzorujący się na Starowolskim (A. Cellarius Regni Poloniae M agnique Ducatus Lituaniae, Om nium quae regionum ju ri Polonico Subjectorum novissim a descriptio, Am stelodam i 1659). 57 Rudy te, zw iązane z utworami triasowym i i jurajskimi, w ystępują w postaci

żelaziaków brunatnych i ilastych oraz lim onitów. Limonit jest związkiem po­ chodzenia organicznego, zawiera niew ielki procent żelaza, w ystępuje jako ruda błotna, darniowa i jeziorna, które tworzą niezbyt grube pokłady, le ­ żące bezpośrednio pod glebą lub piaskiem, na dnie jezior i bagien (B. Zien­ tara D zieje m ałopolskiego hutnictw a żelaznego. X IV —X V II w., W arszawa 1954, s. 31 i nn.).

58 Ibid., s. 34 i n.

69 Archiwum parafialne w Szydłowcu, S um m ariusz krótko ze b ra n y in tra ty szydłow ieckiej..., z 1645 r., zob. też K. Dumała Studia..., s. 76 i n.

(18)

S zyd ło w ieck a produ kcja rzem ieślnicza w X V I i p ie rw szej poi. XV II w. 291

w ów czas dzierżawiona przez niejakiego Kusaka (?) za czynsz w ynoszący 50% jej d o ch o d u 60. Brak natom iast inform acji o bezpośrednich użytkow nikach dwóch dalszych kuźnic w tych la ta c h 61. Prawdopodobnie również kuźnica M rożkowa była w ypuszczona w dzierżawę. W trzecim z zakładów gospodarzył dworski adm inistrator 62.

K am ionna była usytuow ana na terenie dzisiejszego Skarżyska-K am iennej, na lew ym brzegu r z e k i63, trudno natom iast zlokalizow ać pozostałe kuźnice hrabstwa. Z racji podobieństw a nazw w ydaje się, iż w ytw órnia M rożkowa m ogła się znajdować na terenie w si Mroczków nad Kamienną, 3,5 kmi na w schód od O drow ąża64; zaś kuźnica Szpanowska — 2 km od K am ionnej, w dół rzeki (obecnie w schodnie przedm ieście Skarżyska-K am iennej)65.

W ytw órnie M rożkowa i Szpanowska były średnim i zakładami, z których każda, przyjąw szy pięćdziesięcioprocentow y czynsz, dawała 1200 flor.

rocz-®° Ibid.

91 Kuźnica Mrożkowa w 1569 roku była w łasnością Jana Mraza (Źródła dzie­ jowe, t. 14, s. 324). W 1577 roku wym ieniona jest jako kuźnica Mrożkowska (B. Zientara, op. cit., s. 278). Kuźnicę Kamionną w 1639 roku posiadała lub dzierżawiła niejaka Papieska. W tym że roku Dorota Kmietowna, w dow a po kuźniku Janie Waglu, w tejże kuźnicy „miała kilka łup przyrobionych” (Acta scabinalia..., s. 395). W drugiej połow ie XVI w ieku w łaścicielem w y ­ twórni Kamionnej był najprawdopodobniej W alenty Duracz, dostawca żela­ za na budowę m ostu warszawskiego za panowania Zygmunta Augusta, za co kuźnika w 1578 roku nobilitow ał Stefan Batory (B. Zientara, op. cit., s. 118). 62 Pew ną w skazówką jest wysokość rocznego dochodu, przynoszonego przez

kuźnice dworowi. Otóż zysk z w ytwórni Mrożkowej w ynosił 600 flor., tyleż z kuźnicy Szpanowskiej, a z Kamionnej — 358 (?) flor. W w ykazie dochodów dworu szydłow ieckiego czytam y: „z kuźnice Kamionnej z folwarkiem i w sia ­ mi należącym i — 4000 flor.”, obok na m arginesie innym charakterem pism a: „ta kuźnica nie uczyni ledw ie pólczwarta set i ośm ” (?). Z adnotacji tej w y ­ nika, iż kuźnica Kam ionna była prawdopodobnie integralną częścią folw ar­ ku i wraz z nim podlegała bezpośredniej administracji dworskiej. Szczegóło­ w o zaś podany dochód potwierdzałby powyższe przypuszczenia. Ten sam argument, zastosow any w odwrotnym kierunku, świadczyłby o w ypuszcze­ niu w dzierżawę kuźnicy Mrożkowej za ustaloną, okrągłą sumę 600 flor., równą kwocie uzyskanej z arendy w ytw órni Szpanowskiej.

63 B. Zientara przypuszcza, że Kam ionna to kuźnica Brod w powiecie radom ­ skim (B. Zientara, op. cit., s. 118).

64 Pod M roczkowem ksiądz Józef Osiński w trzecim ćwierćwieczu XVIII stu ­ lecia w ynalazł jeden ze swoich 48 gatunków rud żelaza. Była to „ruda ska­ lista, szarawa, gdzieniegdzie prążki żółtaw e mająca, w dobre żelazo bogata”. W ydobywano ją wów;czas na głębokości 7 sążni i topiono w w ielkim piecu w Mroczkowie (należącym w ów czas do hrabstwa szydłowieckiego). Pod tą wsią, jak pisze Osiński, „dawne źroby w idzieć się dają”, co dowodzi bardzo dawnej eksploatacji rudy na tych terenach (J. Osiński Opisanie polskich że­ laza fabryk, W arszawa 1782, s. 35).

65 Na terenie w si Szczepanowa, zaznaczonego na m apie Pertheesa z 1791 roku i mapie K w aterm istrzostw a Wojska Polskiego z lat trzydziestych X IX wieku.

(19)

292 K r zy szto f D um ała

nego dochodu. W sum ie trzy kuźnice przynosiły dw orow i 1558 flor., co sta­ now iło około 8% rocznego dochodu h r a b stw a 66.

SPIS KUŹNIKÓW, WYMIENIONYCH PRZEZ SZYDŁOWIECKIE KSIĘGI MIEJSKIE W LATACH 1580—1649

1. Katarzyna D u r a c z o w a (1566— 1592), córka zmarłego po 1545 r. Ma­ cieja Babieradka. W 1586 roku m in era trix , w latach 1585— 1592 tytu ł no-

b ilis; w łaścicielka licznych pól upraw nych w okół Szydłow ca oraz jednego domu w m ieście. B yć m oże żona, a później spadkobierczyni słynnego W alentego Duracza (nobilitow anego w 1578 r o k u )67.

2. Piotr M i n e r a t o r (1585) 68.

3. Gabriel S t r a c h o w s k i vel Strasow ski (1587) 69.

4. Błażej R u d n i k (zm arły przed 1599 r.); w łaściciel dóbr, „które w okół Szydłowca są” 70.

5. Erazm M i n e r a t o r (zm arły przed 1600 r.); w dow a po nim Zofia, z do­ mu Chusteczka, używ ała tytułu nobilis; m iała pola uprawne koło m ia sta 71. 6. Jakub W o t (15 99) 72.

7. B enedykt C h a m e r a vel Chamerka (1600— 1604); w 1600 roku pracował jeszcze u „mistrza” 73.

8. Marcin B ł o t n i c k i (1605); „rudnik jm. pana Sędziwoja Ostroroga” 74. 9. Jan B ł o t n i c k i (1605), syn Marcina; „rudnik na K o sio ro w ie75, jm. pana

Wawrzeńcn ~ C hlew iskiego”. Dzierżaw ił od dziedzica dóbr ch lew i­ skich kuźnicę „z naczyniem w szystkiem kuźnicznym i z sprzętami dom o- w ęm i” ; bvła to dzierżawa o k reso w a 76.

10. B ł a s z c z y k (zm arły przed 1610 r.); prawdopodobnie poddany Odrową­ żów z C hlewisk 77.

11. Adam K o t a r w i c k i (1618)78. 88 K. Dumała Studia..., s. 76 i nn.

87 Acta consularia..., m. in. k. 41, 46; Inscriptiones iudicii consularis civ[itatisj Szydloviec 1603—1615 (AGAD, rkps 2985); k. 166. W rzeczywistości są to akta w ójtow skie; dalej: Acta advocatialia.

88 Regestr ksiąg wójtowskich szydlowieckich numer o trojga z roku 1629 do akt z l. 1583—1619 (AGAD, księgi m iejskie, rkps 2984), s. 9.

89 Acta consularia, k. 96. 70 Regestr ksiąg..., s. 189. 71 Ibid., s. 199. 72 Ibid., s. 223. 78 Ibid., s. 133, 226. 74 Acta advocatialia, k. 169.

75 Kuźnica Kosior — w ym ieniana w latach 1569—1576 (B. Zientara, op. cit., s. 278). Kosiorów leży nad rzeką Borówką, w odległości 1,5 km na zachód od Szydłowca.

78 Acta advocatialia,k. 169. 77 Regestr ksiąg..., s. 85. 78 Ibid., s. 192.

(20)

S zyd ło w iec k a produ kcja rzem ieślnicza w X V I i p ie rw szej poł. XV II w . 293

12. Jan S a m s o n o w i c z (1618)79.

13. S tan isław C z a p l a (1628— 1630, zm arły przed 1640 r.); pojaw iał się w Skaryszew ie; prawdopodobnie sam zabiegał o zbyt w łasnych w y r o b ó w 80. 14. M arcin R y b a ł t (1628) z Woli (Korzeniowej?).

15. Sebastian G r z y w a c z (1628) z Woli (K orzeniow ej?)81.

16. M elchior M e y k o w i c z (1630); kuźnik lub kupiec w yrobów żela zn y ch 82. 17. Jakub Z a y h (1633), przypuszczalnie kuźnik; produkował lub sprzedawał

m. in. blachę ż e la z n ą 83.

18. „U czciw y” Jan W o ł e k v e l W ołkowicz (1638— 1648), „rudnik na W ołow ie” ; żonaty z M arianną W erwicz z S zy d ło w ca 84.

19. W alenty W o ł e k v el W ołkowicz (1639, zm arły przed 1646 r.); żonaty z K atarzyną Czaplą. M ieli dom w Szydłow cu i „dobra w okół m iasta”. W 1639 roku realizow ał 500-złotowej w artości zam ów ienie na żelazo, które po w yprodukow aniu m iał odwieźć nabyw cy do S zy d ło w ca 85.

20. W ojciech K r y s t y n k a (1639) 86.

21. Jerom ień S z y m k o w i c z z Szydłowca (1639); właściciel ogrodu leżą­ cego pod m ia ste m 87.

22. P a p i e s k a (1639); w łaścicielka lub dzierżaw czyni kuźnicy K am ion n ej88. 23. Jan W a g i e l (zmarły przed 1640); m iał sw oje „przyrobki” w kuźnicy B aranow skiej, będącej w ów czas własnością „pani” Żernickiej. W kuźnicy pracow ał jako „dozorca”. Posiadał „bydło i w o ły i jesce [inne dobra] na B aranow ie”, „m ajętność w Bozencinie” i prawdopodobnie k arczm ę89. 24. W alenty A d a m o w s k i z Łagowa (zmarły przed 1648 r .); żona — M agda­

lena z Szydłowca. Pozostaw ił: „konie, bydło, ow cze i kozy, dobytek, zboża

79 Ibid., s. 191.

60 M. in. Liber citationum..., k. 33, Acta scabinalia..., s. 311.

81 Prawdopodobnie w spólnie produkowali żelazo (spór o 16,5 wozów metalu, Liber citationum..., k. 44). Wola Korzeniowa — w ieś, 3 km na południe od Szydłowca.

82 Liber citationum..., k. 86. 88 Ibid., k. 164.

84 Acta scabinalia..., s. 244, 875. W ołów — osada leżąca 5 km na zachód od Skarżyska-K am iennej, nad rzeką Kamienną. Perlhćes naniósł ją na mapę jako Kuźnicę Wołów.

85 Acta scabinalia...,s. 247, 695. 86 Ibid., s. 311.

87 Ibid., s. 324.

88 Acta scabinalia..., s. 395.

89 Ibid., s. 395. Kuźnica Baranowska — położona około 13 km na południe od Szydłowca. Leżała w kluczu bodzentyńskim dóbr biskupstwa krakowskiego. W ymieniona w 1569 roku; w rękach szlachty już przed 1612 r. (Żamiccy, Głemboccy). Istniała jeszcze w 1667 r. (B. Zientara, op. cit., s. 273). Była to dość duża kuźnica, zatrudniająca przy trzech kołach 13 robotników (ibid., s. 124). W 1632 r. zarządcą m iejscowych dóbr kuźniczych był „nobilis domi- nus”Albert Fordański (Sumariusz legatorum et debitorum kościoła farnego szydłowieckiego, Archiwum parafialne w Szydłowcu).

Cytaty

Powiązane dokumenty

poseł księcia holsztyńskiego Adam Olearius zauważył, że: „U Rosjan nie ma w cerkwiach ani krzeseł, ani ławeczek, jako że nikt nie śmie modlić się n a

Dla ukazania pełnego obrazu struktury własności szlachty pochodzenia ob- cego dodać należy, że dziewięć rodów (Böhn, Colrepius, Gutzmerow, Lettow, Manteuffel, Miltitz,

Analizę przeprowadzono na podstawie bazy zawierającej dane o liczbie dzie- ci dożywających wieku dorosłego 41 magnackich rodzin prawosławnych, 40 kalwińskich i 89

Wybrał i wstępem opatrzył Norbert Kasparek, Rozprawy i Materiały Ośrodka Badań

Utque Duces patriis depuslos sedibus acri Serraret dextra cunctisque insignia tandem Redderet exultans anim ae contemptor et alti Sanguinis antiqua pro lihertate meutern Q uem

Księgi wirtelnicze oraz rewizje posesji wpisywane do innych ksiąg miejskich zawierają dane dotyczące zabudowy mieszkalnej, a częściowo i gospodarczej (browary,

W tej sytuacji autor poszedł słuszną drogą, ograniczając się do prostych zestaw ień w tablicach danych źródłowych, obejmujących produkcję i ekspensę zbóż

Badania nad w ydatkam i mieszczaństwa podjęte przez szkołę bujakow ską uw zględniały też m ateriał budowlany, uznając go — obok odzieży — za tow ar w