• Nie Znaleziono Wyników

FOTOGRAFIJA -A_d.res IRed-ałccyi: IKIr&łco-wełsie-lFrzied.zziieście, STr ©S. .M 21. Tom VIII.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "FOTOGRAFIJA -A_d.res IRed-ałccyi: IKIr&łco-wełsie-lFrzied.zziieście, STr ©S. .M 21. Tom VIII."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

.M 21.

Warszawa, d. 26 Maja 1889 r.

Tom VIII.

TYGODNIK POPULARNY, POŚWIĘCONY NAUKOM PRZYRODNICZYM.

PRENUMERATA „WSZECHŚWIATA."

W W arszawie: ro c zn ie rs . 8 k w a r ta ln ie „ 2 Z przesyłką pocztową: ro c z n ie „ 10

p ó łro c z n ie „ 5

P re n u m e ro w a ć m o ż n a w R e d a k c y i W sz e c h św ia ta i w e w s z y s tk ic h k s ię g a r n ia c h w k r a ju i z a g ra n ic ą .

Komitet Redakcyjny stanowią: P . P . D r. T. C hałubiński, J . A leksandrow icz b. dziek. Uniw., K . Jurkiew icz b. dziek.

U n iw .,m ag K .D eiko, m ag.S. K ram sztyk, W ł.K w ietniew - ski, W. L ep p ert, J . N atanson i m ag. A . Śldsarski.

„ W s z e c h ś w ia t11 p rz y jm u je o g ło sz en ia, k tó r y c h tre ś ó m a ja k ik o lw ie k z w ią z e k z n a u k ą , n a n a s tę p u ją c y c h w a ru n k a c h : Z a 1 w ie rsz z w y k łeg o d r u k u w szp alcie a lb o jeg o m ie js c e p o b ie ra się za p ie rw sz y r a z k o p . 7>/a

za sześć n a s tę p n y c h ra z y kop. 6, za d a lsze k o p . 5.

-A_d.res IRed-ałccyi: IKIr&łco-wełsie-lFrzied.zziieście, 3STr ©S.

F O T O G R A F IJA

iskry elektrycznej i błyskawicy.

Ś ró d u słu g , j a k ie fo to g ra fija o d d a je n a u ­ ce, w ażn y m j e s t p rz e d e w sz y stk ie m w zgląd,

że pozw ala ona u jm o w ać-szczeg ó ły , u c h o ­ dzące b e sp o śre d n ić j o b serw acy i w z ro k u n a ­ szego. T y c z y się to m ian o w icie z ja w isk p rz e b ie g a jąc y c h ta k szybko, że po zo staw ia­

j ą p rz e lo tn e ty lk o w o k u n aszem w ra żen ie, g d y o b razy , k o le jn o po sobie n a siatk ó w ce się tw o rzące, w je d e n się z b ieg ają, j a k to m a

F ig . 4. F o to g ra fija b ły sk a w icy .

(2)

326 w s z e c h ś w i a t. Nr 21.

m iejsce p r z y ro s p a try w a n iu ru c h ó w z w ie ­ rz ę c y c h , o czem n ie je d n o k ro tn ie p o d a w a liś ­ m y w iadom ość. D o tejże k a te g o ry i z ja w is k , k tó r y c h b ad an ie p o p rz e ć i u ła tw ić m oże fo- to g ra fija , należy is k ry e le k try c z n e i b ły ­ skaw ice.

Z a d a w a n o ju ż sobie n ie ra z p y ta n ie , j a k d łu g o tr w a p rz e b ie g is k r y e le k tr y c z n e j; r o ­ z um iem y w szakże ła tw o , że n ie m o żn a tu w y m a g a ć o d p o w ie d z i sta n o w c z e j, czas te n b o w iem zależy ć m u si o d o k o licz n o śc i, ch o ciaż w k a ż d y m ra z ie je s t on b a rd z o k ró tk i.

W ia d o m o , że sia tk ó w k a n asz e g o o k a z a ­ tr z y m u je p rz e z czas p e w ie n w y w a rte na nią, w rażen ie; je ż e li w ięc k o ło o b ra c a się d o ­ s ta te c z n ie szy b k o , n ie m o żem y ju ż o d d z ie l­

n y c h je g o sz p ry c h ro z ró ż n ia ć . P r z y jm u je się w o g ó ln o ści, że lin ija św ie c ą c a lu b o św ie ­ tlo n a w y w o łu je w o k u w ra ż e n ie p o w ie rz ­ c h n i c ią g łe j, je ż e li o k o ło je d n e g o sw ego k o ń c a ta k sz y b k o się o b ra c a , że p e łn y o b ró t k o ń c z y w c ią g u 0,1 s e k u n d y . J e ż e li w ięc k o ło o s tu sz p ry c h a c h o b ra c a się z p o d o - b n ą ż szy b k o śc ią , to k a ż d a sz p ry c h a po u p ły ­ w ie ty sią c z n e j części s e k u n d y za jm ie ju ż p o ło ż e n ie s z p ry c h y są sie d n ie j i p o z n a je m y ła tw o , że k o lo w ty m ru c h u w y d a się n a m p o w ie rz c h n ią c ią g łą .

Je ż e li zaś w m iejsce sta te c z n e g o ź ró d ła ś w ia tła o św ie tla ć b ę d z ie m y k o ło p r z e lo ­ tn y m ty lk o , k r ó tk o tr w a ły m b ły s k ie m , to z a le ż n ie o d d łu g o śc i tr w a n ia te g o b ły s k u k o ło w y d a się, j a k p o p rz e d n io , k rę g ie m o ś w ie tlo n y m , łu b też d o strz e ż e m y k o ło is to ­ tn e , o ja s n y c h c zy li o ś w ie tlo n y c h s z p r y ­ c h a c h i o ciem nych m ię d z y n iem i w y c in ­ k a c h .

G d y b ły s k te n tr w a ty sią c z n ą część se ­ k u n d y , to w k o ń c u o św ie tle n ia k a ż d a s z p r y ­ c h a z d ą ż y ła z a ją ć m ie jsc e , n a k tó re m w p o ­ c z ą tk u te g o o św ie tle n ia p r z y p a d a ła s z p r y ­ c h a są sied n ia, a ko ło w y d a je się je s z c z e j a ­ sn y m k rę g ie m . G d y b ły s k tr w a je d n ę d w u - ty sią c z n ą ty lk o część s e k u n d y , p o ło w ę z a ­ te m pow yższego cza su , to w c ią g u o św ie ­ tle n ia sz p ry c h a p rz e b ie g n ie p o ło w ę p o w y ż ­ szej d ro g i, a oko d o strz e ż e k o ło u tw o rz o n e ze stu w y c in k ó w ja s n y c h , p o o d d z ie la n y c h je d n a k ie j z n iem i w ielk o ści w y c in k a m i cie- m n em i; p rz y b ły sk u krócej je s z c z e tr w a j ą ­ cy m i w y cin k i ja s n e b ę d ą m n ie jsz e , z r o z le ­

gło ści ic h z atem w n o sić b ęd zie m ożna n a ­ w z a je m o czasie trw a n ia b ły sk u , k tó r y o św ie tle n ie to sp o w o d o w ał. G d y w reszcie b ły s k tr w a n ie s ły c h a n ie k ró tk o , to w c ią g u te g o czasu s z p ry c h y n a d e r d ro b n e ty lk o p r z e b ie g a ją d ro g i, a n a sia tk ó w c e naszćj p o w o d u ją o b ra z y w c h w ili ty lk o o św ietle­

n ia i w o d p o w ia d a ją c y c h jć j p o ło żen iach , oko w ięc d o s trz e g a ko ło w n a tu ra ln e j je g o p o staci, ja k b y b y ło n ie ru c h o m e m ; m a to w łaśn ie m iejsce , g d y k o ło szy b k o w c ie ­ m n y m p o k o ju w iru ją c e o św ie tla m y n a g le is k r ą e le k try c z n ą , co d a je d o w ó d , że czas jć j p rz e b ie g u j e s t b a rd z o d ro b n y .

D la u c h w y c e n ia teg o czasu u ż y ł W h e a t- s to n e m e to d y , k tó r a z b ie g a się w zasadzie z pow yższą, p o le g a bow iem ty lk o n a z a s tą ­ p ie n iu k o ła o b ra c a ją c e m się z w ie rc ia d łem . O b r a z św iecy w z w ie rc ie d le tak iem , w y stę ­ p u ją c w in n e m co ra z m ie jsc u , w y w o łu je o czy w iście w o k u w ra ż e n ie ja s n e j sm u g i, a toż sam o d ziać się m usi i z o d b ija ją c y m się w z w ie rc ie d le o b ra z e m is k ry e le k try c z ­ n e j, p o m im o k ró tk ie g o jć j trw a n ia , by leb y z w ie rc ia d ło d o sy ć się sz y b k o o b ra c a ło . O b ra z is k r y e le k try c z n e j o k a z a ł się w sz a k ­ ż e w y d łu ż o n y m d o p ie ro , g d y zw ie rc ia d ło d o k o n y w a ło 800 o b ro tó w n a se k u n d ę , ale i w ty m n a w e t ra z ie w y d łu ż e n ie to n ie d o ­ c h o d z iło ' h 0, z czego n a p o d sta w ie p ro ste g o ra c h u n k u w y p ły w a , że trw a n ie te j is k ry n ic w y n o siło a n i '/] 152 00 0 części se k u n d y .

B a d a n ia n a stę p n e w y k a z a ły , że trw a n ie is k r y c zy li w y ła d o w a n ia e le k try c z n e g o za- leżn em j e s t od w ie lu o k o liczności, od d ł u ­ g ości je j sk o k u , od p o w ie rz c h n i b a te ry i, od o p o ru , j a k i e le k try c z n o ść w p rz e b ie g u sw ym n a p o ty k a . P r z y w y ła d o w a n iu b u te lk i le j ­ d e jsk ie j o p o w ie rz c h n i 0,22 m e tra k w a d r a ­ to w e g o , p o w o d u ją c e m is k rę o d łu g o ści 4 '/ 2 m m , o c e n ił F e d d e r s e n czas jej p rz e b ie g u n a 0,00009 se k u n d y , co p rz e c h o d z i p ra w ie sto ra z y liczb ę, j a k ą p o d a ł W h e a ts to n e , C azin zaś i L u c a s tr w a n ie is k r y z a m y k a ją w g r a ­ n ic a c h od 0,000007 do 0,00009 s e k u n d y .—

P rz y ta c z a m y tu z re s z tą liczb y te d la te g o ty lk o , że św ia d c z ą w y m o w n ie, j a k p o ż ą d a n ą j e s t pom oc fo to g rafii p r z y b a d a n iu z jaw isk ta k szy b k o p rz e b ie g a ją c y c h .

J u ż w p ra w d z ie i dawniej p ro b o w a n o fo ­ to g ra fo w a ć is k rę e le k try c z n ą , d o p ie ro j e ­ d n a k w p ro w a d z e n ie n a d e r cz u ły c h p ły t

(3)

N r 21. WSZECHŚWIAT. 327 su ch y ch p o z w o liło o sięg n ąć re z u lta ty po żą­

dan e, j a k św iad czą z a łąc zo n e ry s u n k i (fig. 1 i 2), k tó re p o d a je m y w e d łu g „ L a N a tu r ę ”;

są one w y k o n a n e w e d łu g fotografij is k ry e le k try c z n y c h , o trz y m a n y c h p rz e z p. R o u il- ló w R&nes w d e p a rta m e n c ie O rn y .

U rz ą d z e n ie d o św iad c zen ia w sk a zu je sch e­

m a ty c z n ie fig. 3. I s k r y o trz y m y w a n e b y ły zapom ocą cew y R u h m k o rffa , której p rą d w z b u d z a ją cy w sk aza n y j e s t p rz e z w t , p rą d zaś w z b u d zo n y czy li in d u k c y jn y p rz e z w2.

P ły ta fotograficzna ż e la ty n o -b ro m o w a, a, ułożoną zo sta ła w a rstw ą c z u łą k u g ó rze, n a

F ig . 1 i 2. F o to g ra fij

nieco w ięk szej, c ien k ie j ta felce eb o n itó j b, k tó ra z n ó w sp o c z y w a ła n a m a ły m k rą ż k u m e talo w y m c, o sa d zo n y m n a p o d p o rz e odo- so b n iającó j d. J e d e n z b ie g u n ó w cew y u tw ie rd z o n y b y ł do d o ln e g o k rą ż k a m e ta ­ low ego, d ru g i zaś, s ta n o w ią c y z w y k ły d r u t m ie d z ia n y , u m iesz czo n y z o sta ł p ro sto p a d le do p ły ty fo to g raficzn ej i z e tk n ię ty z jó j śro d k iem ; za p rz e rw a n ie m p r ą d u w z b u d z a ­ ją c e g o p o w sta w a ła p r z y b ie g u n ie isk ra . G d y z p o w ie rz c h n ią c z u łą p ły ty z e tk n ię ty by ł b ieg u n d o d a tn i cew y, o trz y m a n o is k rę ro z g a łę z io n ą, p rz e d s ta w io n ą n a fig. 1. G d y

za p o śred n ictw em k o m u ta to ra cew y zm ie­

n iono b ie g u n y , ta k , że d r u t z e tk n ię ty z p ły ­ tą fo tograficzną s ta ł się b ieg u n em o d jem - nym , is k ra o k a z a ła ro z g a łę z ie n ia z g o ła o d ­ m ien n e, fig. 2. O b ie te is k ry , o d ręb n eg o z u p ełn ie w ejrzen ia, tw o rz ą się sta te c z n ie p r z y k a żd y m b ieg u n ie. D la o trz y m a n ia w y ra ź n y c h ry su n k ó w is k ie r n ależy tafelce ebonitow ej n a d a ć w y m iary ta k ie , ab y isk ra n ie m o g ła p rz e b ie d z b esp o śred n io m ięd zy o b u b ie g u n am i, o k rą ż a ją c p ły tę fotograficz­

ną; w ten sposób ro sp o ściera się ona n ie ja ­ ko z u p e łn ie n a czułej p o w ie rz c h n i p ły ty .

e is k ry e le k try c z n e j.

G d y po p rz e jśc iu is k ry o d d ziela się p ły tę foto g raficzn ą od ebonitowej, ta p r z y le g a do niej lek k o , p o w sta je sła b y trz a s k i d a je się u c zu w a ć s iln a w oń ozonu.

R o zu m ie się, że dla o d fo to g ra fo w a n ia is k ry e le k try c z n e j zastosow ać b ęd zie m o ż n a i o d m ien n ie u rzą d z o n e d o św iad czen ia; w te n sposób fo to g rafije is k ie r p o z w o lą w y sn u w a ć w n io sk i o p rz e b ie g u w y ła d o w a n ia e le k tr y ­ cznego w ró ż n y c h w a ru n k a c h i p o sia d a ją s tą d n ie w ą tp liw ą d la n a u k i w ażność; dla o g ó łu w szakże w ięk sze z a ję c ie p r z e d s ta w ia ­ j ą fotografije b ły sk a w ic czyli o lb rz y m ic h

(4)

328 W SZECH ŚW IA T. N r 21.

is k ie r e le k try c z n y c h , ja k o o b ja w ó w sam ej p r z y r o d y .

J a k k o lw ie k ju ż od czasów b a d a ń F r a n - k lin a d o stateczn ie u zasadnioną, z o sta ła i d e n ­ tyczność b ły s k a w ic y z is k r ą e le k try c z n ą , to w szakże sam o p y ta n ie o ź ró d ła c h e le k tr y ­ czności a tm o sfe ry c z n ej sta n o w c z o d o tą d ros- strz y g n ię te m n ie z o sta ło , j a k o tem ś w ia d ­ czą p rz e g lą d y n a jn o w s z y c h w k w e sty i tej b a d a ń i z a p a tr y w a ń , z a m ieszc zo n e we

„ W szech św iecie” z r . 1886, s tr. 562 i 580, o ra z z r o k u 1887, str. 658. W y ła d o w a n io m e le k try c z n y m w a tm o sfe rz e to w a rz y s z ą lic z ­ n e o k o liczn o ści u b o c z n e , tr u d n e do o d tw o ­ rz e n ia w d o św ia d c z e n ia c h n a sz y c h , k tó re n a d to p o d w zg lęd em n a tę ż e n ia słab e ty lk o d a w a ć m o g ą o b ra z y o lb rz y m ic h o b jaw ó w , zach o d zący ch w p rz y ro d z ie ; z teg o w z g lę d u

d la n a le ż y te g o z ro z u m ie n ia ty c h o s ta tn ic h za w sz e do b e sp o śre d n ić j o b se rw a c y i o d w o ­ ły w a ć się m u sim y , tu w ięc z n o w u po m o c fo to g ra fii sz c z eg ó ln ie b ę d zie p o ż ą d a n ą , bo p o d o b n ie j a k z w y k łe j is k ry e le k tr y c z n e j, ta k też i p rz e b ie g b ły s k a w ic y d la d o s trz e ­ żeń w z ro k u n aszeg o z b y t j e s t n a g ły ; w e d łu g bow iem A ra g a . k tó ry czas tr w a n ia b ły s k a ­ w ic o z n a c z a ł z a p o m o cą o b r o tu k o ła , n ie d o ch o d zi o n n ig d y an i ty sią c z n e j części s e ­ k u n d y .

B ły sk a w ic ę o czy w iście o d fo to g ra fo w a ć m ożna je d y n ie w n o cy , a le z re s z tą n ie n a ­ strę c z a to sz c z e g ó ln y c h tru d n o ś c i. T r z e b a ty lk o ciem n ię o p ty c z n ą u s ta w ić ta k , ab y o b je k ty w a jej z w ró c o n ą b y ła k u tej stro n ie n ie b a , w której sro ż y się b u rz a , a n a s tę p n ie n a sta w ić j ą n a o d le g ło ść n ie sk o ń c z e n ie w iel­

ką. K a ż d a b ły sk a w ic a , k tó r a się w tej o k o ­

lic y n ieb a u k a z u je , p o zo staw ia swój ry s u ­ n e k na p ły c ie fo to g raficzn ej.

P o ra ź p ie rw sz y fo to g rafije b ły sk a w ic o g lą d a n o n a w y sta w ie e le k try c z n e j w W ie ­ d n iu 1883 ro k u , z d ję te o n e z o sta ły p rzez H a e n s e la w R e ic h e n b e rg u w czasie b u rz y w L ip c u tegoż ro k u ; od teg o czasu o tr z y ­ m ano n ie w ie lk ą ty lk o liczb ę p o d o b n y c h fo- to g ra fij, p o w o d zen ie w szakże p ró b d o ty c h ­ czaso w y ch zachęcić w in n o do licz n ie jsz y c h w ty m k ie r u n k u p ra c , s ta n o w i to bow iem n ie w ą tp liw ie w dzięczne p o le d la am ato ró w foto g rafii. W m ia rę j a k ilo ść ich się p o ­ m n o ż y u tw o r z ą o ne z b ió r d o k u m e n tó w d o ­ k ła d n y c h i rz e te ln y c h , k tó r e p o słu żą do d o ­ k ła d n ie js z e g o z b a d a n ia o b jaw ó w w y ła d o ­ w a n ia e le k try c z n o śc i atm o sfe ry c z n ej.

D la p r z y k ła d u p o d a je m y tu r y s u n e k (fig. 4) o d tw a rz a ją c y fo to g ra fiją b ły sk a w ic y , z d ję tą w S ta n a c h Z je d n o c z o n y c h w W a k efield (M a ssa c h u se tts) p rz e z p . A . H . B in d e n d n ia 23 C z e rw c a 1888 ro k u , m ięd zy g o d zin ą ó sm ą a d z ie w ią tą w ieczo rem . W id z im y tu , że z n a js iln ie j ro z ja śn io n e j części n ie b a w y ­ b ie g a ją tr z y g a łę z ie , p ra w d o p o d o b n ie j e d y ­ n e, k tó re w id zieć m o żn a by ło okiem nie- u z b ro jo n e m ; z ty c h siln y c h sm u g ro sc h o d z ą się ze w szech stro n ro z g a łę z ie n ia , d a ją c e się p o ró w n a ć do k a r ty p r z e d s ta w ia ją c e j s y ­ stem rz e czn y , g d z ie liczn e stru m ie n ie i d o p ły w y tw o rz ą a rte ry je g łó w n e, k tó ­ r y c h d o strz e g a m y u jście, a le n ie z n a m y p o ­ c z ą tk u .

W o g ó ln o śc i fo to g rafije te ż ad n e g o nie o k a z u ją p o d o b ie ń s tw a do z n a n y c h z y g z a ­ k ó w k ą to w a ty c h , k tó re m i ry so w n ic y i m a ­ la rz e z w y k le n a o b ra z a c h sw o ich p r z e d s ta ­ w iają b ły sk a w ic e , ja k k o lw ie k w po sta ci tój n ig d y w id zieć ich n ie m o g li; ju ż sam o u s u ­ n ięcie ta k ro sp o w szech n io n eg o b łę d u co do p o sta c i b ły s k a w ic sta n o w i n ie w ą tp liw ą za­

s łu g ę ty c h fo to g rafij.

P o d o b n e ro z g a łę z ie n ia , j a k n a z a łą c z o ­ n y m tu r y s u n k u , w y s tę p u ją z re sz tą n a w sz y stk ic h d o tą d o trz y m a n y c h fotografi- ja c h b ły sk a w ic . N a je d n e j z n ich , u c h w y ­

conej p rzez H . K a y s e ra w B e rlin ie w L ip c u 1884 ro k u , g łó w n y p ro m ie ń n ie sta n o w i li­

n ii p o je d y ń c z e j, a le s k ła d a się z czte re ch tu ż o b o k sie b ie b ie g n ą c y c h lin ij. D la w y­

tłu m a c z e n ia teg o o b ja w u n a su w a ć się m ogą ró żn e p rz y p u sz c z e n ia , n a jp ra w d o p o d o b n ie j F ig . 3. U rz ą d z e n ie d o ś w ia d c z e n ia w celu o d fo to -

g r a fo w a n ia is k r y c e w y R u h m k o rffa .

(5)

N r 21. w s z e c h ś w i a t. 329 je d n a k u w ie lo k ro tn ie n ie to p o w stać m ogło

stą d , że w y ła d o w a n ie w ty m ra z ie było w a ­ h a d ło w e , czyli złożone z w y ła d o w y w a ń p o ­ je d y n c z y c h , p rz e b ie g a jąc y c h n a p rz e m ia n

m ięd zy c h m u rą i ziem ią, o ra z ziem ią a c h m u ­ rą . P ie rw s z a is k r a n a d ro d z e swój p o z o ­ sta w ić m o g ła k a n a ł ro z g rz a n e g o p o w ie trz a , is k ra zaś n a stę p n a o b ra ć ju ż m o g ła tęż sa ­ rnę d ro g ę , k tó ra w szakże p o d w p ły w em w ia tru u le g ła p ew n em u p rz e su n ię c iu i t. d.

J u ż z re sz tą D ove p rz y p u sz c z a ł, że b ły s k a ­ w ica nie je s t p o je d y n c z ą is k rą e le k try c z n ą , a le raczej sz ereg iem k o le jn o po sobie id ą ­ cych w y ła d o w a ń , a w e d łu g F e d d e rs e n a i is k ra e le k try c z n a m a w w ie lu razach w a ­ h a d ło w y ta k i p rz e b ie g . P r z y k ła d te n p o ­ służyć m oże za dow ód, że fo to g rafije b ły ­ sk aw ic i is k ie r e le k try c z n y c h p rz y c z y n ić się rzeczyw iście będ ą m o g ły do ro sstrz y g n ię c ia w ielu k w e sty j d o tą d n ie ro z ja śn io n y c h .

T. 1L

0 WĘDRÓWKACH PTAKÓW.

(D o k o ń czen ie).

W io se n n y p r z y lo t d ro b n y c h p ta k ó w l ą ­ d o w y ch j e s t po w iększej części b ard z o n ie ­ w id o czn y . L e c ą o ne g łó w n ie nocam i w n ie ­ w ie lk ic h p a rty ja c h i o d ra z u u k a z u ją się n a sw oich sta n o w isk a c h , w p o c z ą tk u w m ałej ilości, a n a stę p n ie w c o ra z w iększej lic z b ie p rz y b y w a ją . S ą je d n a k m ię d z y niem i g a ­ tu n k i p rz e d s ta w ia ją c e r u c h d a le k o w id o cz­

n ie jszy , do ta k ic h n ależą p o w iększej części p ta k i obficie d a le j n a p ó łn o c lecące, a k tó re n a p e w ie n czas z a trz y m u ją się w n asz y c h stro n ach .

L ic z n ie n a p ó łn o c p rz e la tu ją c e m i p ta k a m i są d ro z d y , k tó ry c h s ta d a z w y k le są b a rd z o w ielk ie, złożone ze w sz y stk ic h g a tu n k ó w ta k m iejsco w y ch ja k o te ż p r z e lo tn y c h ; u k a ­ z u ją się w m ię sz a n y c h sta d a c h w sam ym p o c z ą tk u ro sto p ó w , o s ia d a ją w g a ja c h i po b rz e g a c h lasów , a szczególniej w s ą sie d z ­ tw ie łą k i z ale w ó w i p rz e z p a rę ty g o d n i że­

ru ją po c a ły c h d n ia c h n a b rz e g a c h w ód o p a ­ d a ją c y c h i w z b ie ra ją c y c h , g d zie z n a jd u ją ż y w n o ść obfitą, a szczególniej g d y w o d a

pow olnie p rz y b ie ra i w y g an ia d ro b n e o w a ­ dy z k ry jó w e k i zm usza j e do w stęp o w an ia n a ź d źb ła su ch y ch tra w . W pew nych p o ­ ra c h d n ia, a m ianow icie o k oło p o łu d n ia , w szystkie lecą do lasu, g d zie o g ro m n ą s p r a ­ w iają w rzaw ę. W ta k ic h s ta d a c h z b io ro ­ w ych p rz e w a ż a zw y k le d ro zd rd zaw o b o cz- ny , T u rd u s iliacu s, k tó ry j e s t u nas ty lk o p rz e lo tn y m , leci n a czas lęg o w y n a pó łn o c i trz y m a się w sta d a c h zw y k le o d d zie ln y ch , gęsto sk u p io n y c h , zaw sze je d n a k p rz y i n ­ n y c h g a tu n k a c h , osobne zaś s ta d k a teg o g a ­ tu n k u sp o ty k a się ty lk o pod k oniec p r z e lo ­ tu. W końcu K w ie tn ia o so b n ik i m iejsco ­ w ych g a tu n k ó w z a czy n ają się ro sp ra sz a ć po m iejscach lęg o w y ch , a o so b n ik i ty ch że s a ­ m ych g a tu n k ó w w ę d ru ją c e dalej n a pó łn o c s k u p ia ją się w o d d zieln e sta d a i stopniow o z n ik a ją . P r z e lo t p o w ro tn y d ro zd ó w j a k ­ k o lw ie k o w iele liczn iejszy od w iosennego, m niej je s t w id o czn y z ty c h pow odów , że o d b y w a się zn aczn ie d łu że j, p ta k i p rz e b y ­ w a ją w ów czas po gąszczach leśnych i z a ro ­ ślach w szelk ieg o ro d z a ju , n a w e t w d r o ­ b n y c h k rz a k a c h w śró d p ó l, p rz y łą k a c h , w p a ro w a c h lu b in n y c h p o d o b n y c h m ie j­

scach, a nie p o k a z u ją się w cale w m iejscach z u p e łn ie z d rz e w i k rz a k ó w ogo ło co n y ch . W d ru g ie j p o ło w ie W rz e ś n ia w szy stk ie g a ­ tu n k i m iejscow e g ro m a d z ą się w g ąszczach , w k ró tc e n a la tu ją do n ic h sta d a p ta k ó w p rz e lo tn y c h i d łu g o się tam w ro sp ro sz e n iu trz y m a ją , a m ian o w icie w o k o licach o b fitu ­ ją c y c h w ja ło w ie c i ja rz ę b in ę , zo sta ją tam p rzez c a ły cie p ły czas p a ź d z ie rn ik o w y i o d ­ la tu ją sto p n io w o . G a tu n k i o d la tu ją c e c a ł­

k o w ic ie n a zim ę z n ik a ją w k o ń c u P a ź d z ie r­

n ik a lu b w p o c z ą tk u L isto p a d a . W s z y s t­

k ie te o sta tn ie g a tu n k i zim u ją g łó w n ie w E u ­ ro p ie p o łu d n io w e j.

B a rd z o ta k ż e w idoczny je s t p rz e lo t p lisz ­ k i żółtój i św ie rg o tk a łąk o w eg o . P ie rw s z a z n ich zaczy n a się p o k azy w a ć w p o ło w ie K w ie tn ia m ałem i sta d k a m i, n a stę p n ie p o ja ­ w iają się c o raz w iększe sta d a , a w p o c z ą t­

k a c h M a ja n a la tu ją s ta d a ra s y p ó łn o c n e j, B u d y te s b o realis, k tó re z a b a w ia ją u nas n ie d łu g o i lecą n a p ó łn o c n a c a łą p o rę lę ­ gow ą. W połow ie L ip c a s ta d a p lisz k i żół­

tej g ro m a d z ą się n a p a stw isk a c h , a więcej je s z c z e n a św ieżo z b ro n o w a n y c h ro la c h , g dzie się j e g łó w n ie s p o ty k a p rz e z c a łą p o ­

(6)

330 W SZ EC H ŚW IA T . Nr 21.

rę p o w ro tn e g o p rz e lo tu ; w p o rz e tej p ta k i są, w odzieży zim ow ej i n ie w sz y stk ie dadzą, się ro sp o z n ać czy do r a s y m iejsc o w e j czyli też północnój n a le ż ą . D o p o ło w y W r z e ­ śn ia całk o w icie s tr o n y n a sz e o p u sz cza ją.

S w ie rg o te k łą k o w y w cześn iej się p o k a ­ zu je od in n y c h g a tu n k ó w . W e d łu g m o ic h sp o strz e ż e ń , w r o k u 1848 p ie rw s z y ra z się u k a z a ł d. 4 M a rc a , g d y w ro k u 1850 d o p ie ­ ro d. 5 K w ie tn ia i to są z a p e w n e k ra ń c o w e te rm in y p r z y lo tu tego g a tu n k u , ja k ie się w ró ż n y c h la ta c h tra fia ć m ogą. Z a c z y n a ją się one p o k a z y w a ć n a p rz ó d w m a ły c h s ta d ­ k a c h , zło ż o n y c h z p ta k ó w m iejsco w y ch , k tó ­ r e ro s p ra s z a ją się w k ró tc e po m ie jscach lę ­ g o w y ch ; w ie lk i zaś ich p r z e lo t z a c z y n a się d o p ie ro w p a rę ty g o d n i p ó źn iej i do p o ło ­ w y M a ja s p o ty k a się j e w d u ż y c h sta d a c h , dość z b ity c h , p o łą k a c h , a n ie k ie d y i n a p o ­ la c h lu b n a p a s tw is k a c h . R u c h te n j e s t b a rd z o w id o czn y , alb o w iem w śró d d n ia z r y ­ w a się sta d o , k tó r e n ie k ie d y p rz e z k ilk a d n i b a w iło n a m ie jsc u , w zn o si się dość w ysoko i p u sz c z a się w d a lsz ą d ro g ę . G a tu n e k te n w z n a cz n ej części z im u je w E u r o p ie p o łu ­ d n io w e j, a w n ie w ie lk ie j licz b ie p rz e la tu je do A f r y k i p ó łn o c n e j.

R u c h sz p a k ó w j e s t ta k ż e dość w id o czn y , p r z y la tu ją b o w iem z w io sn y n ie w ie lk ie m i sta d k a m i i p rz e z p e w ie n czas ra z e m się trz y m a ją n a łą k a c h i p a stw isk a c h , d o p ó k i się nie p o d z ie lą n a p a ry , p rz e lo tu zaś ic h d a le j n a p ó łn o c w cale się sp o strz e g a ć nie d a je . R u c h ich je s ie n n y je s t b a rd z o w id o ­ czny; ju ż od p o ło w y M a ja s ta d k a m ło d y c h w y la tu ją n a p a s tw is k a , a le n a n o c w ra c a ją s ta le do lasu , d o p ie ro z a c z ą w szy od k o ń c a C z e rw c a z b ija ją się w w ie lk ie tłu m y , z m ło ­ d y c h i s ta ry c h z ło żo n e , le c ą n a d z ie ń n a p a s tw is k a , n a łą k i sk o szo n e, a p ó źn iej w p o ­ la n a śc ie rn isk a , a n a n o c le g c ią g n ą co w ie­

czó r do z a ro śli trz c in o w y c h n a sta w y i ł a ­ chy n ad rz e c zn e . W c a ły m ty m j e d n a k r u ­ ch u nie m o żn a d o p a trz y ć p rz y b y w a n ia i p rz e lo tu sta d z d alsze j p ó łn o c y . W k o ń c u W rz e ś n ia są ju ż m niój lic z n e , n a jw ię k s z a ilość o puszcza n a sz e s tr o n y w P a ź d z ie r n ik u , w id u je się je d n a k w p e w n e la ta s ta d k a p rz e z c ały L isto p a d , a n a w e t w z im y b a r ­ d zo spóźn io n e zo sta ją ic h s ta d k a do k o ń c a G ru d n ia . S z p a k zim u je g łó w n ie w E u r o ­ p ie p o łu d n io w e j.

W ę d ró w k a w io se n n a ja s k ó łe k je s t dość obfita i w idoczna. D y m ó w k a p o p rz e d z a i n ­ n e g a tu n k i, z a c z y n a się p o k az y w ać w ró żn e w io sn y m ięd zy 10 i 20 K w ie tn ia (w ro ­ k u b ieżący m p ie rw sz ą ja s k ó łk ę w idziano w W a rsz a w ie d. 21 K w ie tn ia , a p. G o d le w ­ sk i w id z ia ł ich sta d k o p o d F ra m p o le m w L u ­ b elsk iem ju ż d. 16 K w ie tn ia , g d y p o w ie ­ tr z e b y ło c h ło d n e i śn ieg część p ó l p o k ry ­ w ał). W p o c z ą tk u n a la tu ją p o je d y ń c z e m i p a ra m i lu b po k ilk a s z tu k w m iejsca lę g o ­ we, po k ilk u d n ia c h ilo ść ic h sto p n io w o się z w ię k sz a , a w p o c z ą tk u M a ja n a la tu ją d o ­ p ie ro du że s ta d a ja s k ó łe k le c ący ch n a p ó ł­

n o c i ła tw y c h b a rd z o do o d ró ż n ie n ia od m ie jsc o w y c h po k o lo rz e sp o d u c ia ła o w iele m ocniej ru d a w y m . S ta d a te p r z e la tu ją g ó ­ r ą , o p u sz c z a ją się od czasu do czasu n a d ł ą ­ k a m i i p a stw isk a m i, ro s p ra s z a ją się na z n a ­ cznej p r z e s trz e n i i ż e ru ją p rz e z p ew ien c z a s n a d sam ą ziem ią; n a d a n y s y g n a ł w z la ­ t u j ą w g ó rę , s k u p ia ją się w dość g ęste s ta ­ d o i dalój w ę d ru ją . P r z e lo t te n tr w a d n i k ilk a . D r u g ie d w a g a tu n k i później p rz e ­ la tu ją c e n a la tu je od ra z u w w iększej lic z ­ b ie w m ie jsc a lęg o w e, a s ta d a lecące dalej w ę d ru ją po w ię k sz ej części p o n a d rz e k a m i, g d z ie k rę c ą c się n ie u s ta n n ie n a d p o w ie rz ­ c h n ią w o d y ż e ru ją i c o ra z d alej się p o s u ­ w ają.

P r z e lo t te n ja s k ó łe k p rz e z E u r o p ę śro d ­ k o w ą n ie m oże się ró w n a ć z p rz e lo te m o d ­ b y w a ją c y m się w E u ro p ie p o łu d n io w e j, p rz e b y w a ją one bow iem m o rze Ś ró d ziem n e w w ielk iej ilości i ta k są tą d ro g ą znużone, że d o leciaw szy do b rz e g u o b sia d a ją tłu m n ie sto so w n e m iejsca d la w y p o c z y n k u . O k o li­

czn o ść ta n a s trę c z a sposobność sp e k u la n to m n a ła tw y z a ro b e k . N a p o b rz e ż a c h F r a n c y i p o łu d n io w e j sp e c y ja lista teg o ro d z a ju ro s- c ią g a w p o rz e p rz e lo tu d r u t n a d b rzeg iem m o rsk im , sam zaś u k r y ty za sk a łą ze sto ­ sem e le k try c z n y m o czek u je, d o p ó k i sta d o n ie o b sięd zie te g o d r u tu ; w c h w ili stosow nej łą c z y go ze stosem i w sz y stk ie ofiary n a ra z z a b ija . S k u tk i teg o b a rb a rz y ń s k ie g o p r o ­ c e d e ru są j u ż w id o czn e, od k ilk u la t b o ­ w iem z aczęto sp o strz e g a ć w e F r a n c y i p ó ł­

n o cn ej o g ro m n y i sto p n io w y u b y te k ja s k ó ­ łe k lęg o w y ch . Z w iosny r o k u 1887 a n a ­ s tę p n ie 1888, k w e s ty ja ta d o p ie ro się w y ja ­ ś n iła , g d y część tćj z d o b y czy do staw io n o

(7)

Nr 21. W SZECHŚW IAT. 331 z p o d M a rsy lii p re p a ra to ro m p a ry sk im ,

w ta k w ielk ió j ilości, że nie z d o ła li z d ją ć w sz y stk ic h s k ó re k i w ięk sza część ty c h tra n s p o rtó w u le g ła zep su ciu . T o w a rz y stw o zoologiczne fra n c u sk ie o d n io sło się do m i- n is te ry ju m S p ra w w e w n ę trz n y c h i R o ln i­

ctw a, p ro sz ą c ich o w y d a n ie p o le cen ia p r e ­ fek to m d e p a rta m e n tó w n a d m o rsk ic h d la u k ró c e n ia tego n a d u ż y c ia . Ś ro d k i p o d o b n e z łem u n ie z a ra d z ą, z n a jd ą się bow iem z a­

wsze p o k ą tn e ź ró d ła , k tó re b ę d ą to w a r z a ­ k a z a n y d o sta rc z a ły . T rz e b a b y , ab y osoby id ące za p rą d e m m o d y c h c ia ły z ro zu m ieć do ja k ic h to szkód p o d o b n e n a d u ż y c ie d o p r o ­

w adzić m oże, a p o w tó re , a b y zro z u m ia n o , że sz tu czn y k w ia te k lu b k o lo ro w a w stążk a g u sto w n ie u ło żo n a j e s t d a le k o p ię k n ie jsz ą i trw a ls z ą o zd o b ą od s k r z y d e łk a p tasieg o , k tó re się szy b k o p o ta rg a i sta n ie się w cale n ie g u sto w n e m . C o k o lw iek ro z w a g i i c h a ­ r a k te r u , a w szystko to m oże być u k ró c o n e . B ez teg o sp ra w d z i się dość szybko p r z e ­ p o w ie d n ia k się d z a D a v id a , zasłu żo n eg o p o d ró ż n ik a po C h in a c h , w y p o w ie d z ia n a w o sta tn im liście do m n ie p isan y m , że j e ­ żeli p o d o b n e g o sp o d a rstw o dalej b ęd z ie p ro w a d z o n e we F r a n c y i, j a k d o tą d , k ra j cały zam ien i się w p o le k a rto fla n e , w śró d k tó re g o z n a jd o w a ć się b ę d ą ty lk o ch lew y, ża d n eg o zaś p ta k a , a n i je g o śp iew u ju ż się w ięcój w id zieć a n i sły szeć n ie będzie.

J e s ie n n y p rz e lo t ja s k ó łe k je s t u nas d a ­ lek o liczn iejszy i w id o czn iejszy niż w io sen ­ ny . W s z y s tk ie g a tu n k i m iejscow e g ro m a ­ d zą się p rzez p e w ie n czas w c o raz w iększe sta d a , do nich p rz y łą c z a ją się n ie k ie d y s ta ­ d a z d alszy c h o k o lic p rz y la tu ją c e i n a d a n y z n a k p u sz c z a ją się w p o d ró ż , w cześniej o k n ó w k a i g rz e b u łk a , p ó źn iej d y m ó w k a; ta o s ta tn ia w d ru g ie j p o ło w ie W rz e ś n ia s to ­ pnio w o o d la tu je , a do d. 10 P a ź d z ie rn ik a c a ły je j p rz e lo t j e s t u k o ń c z o n y . O k n ó w k i i g rz e b u łk i lecą te d y w w ie lk ie j ilości z p ó ł­

nocy; są d n ie p r z y k o ń c u S ie rp n ia , w k tó ­ ry c h o g ro m n e sta d a p rz e c ią g a ją . S ta d a w ę d ro w n e o k n ó w k i m ają zw y czaj z a tr z y ­ m y w ać się n a p a ro g o d z in n y w y p o c z y n e k w p e w n y c h u p rz y w ile jo w a n y c h m iejscach , je d n e m z ta k ic h m iejsc w b lisk o ści W a r ­ szaw y je s t p a ła c W ila n o w sk i, ta m to n a la ­ tu ją o g ro m n e sta d a p rz e lo tn y c h o k n ó w ek , z a sia d a ją n a w sz y stk ic h g z y m sa c h p a ła c u

i p aw ilo n ó w i p rz e z p a rę g o d zin w y p o czy ­ w ają. N a stę p n ie z ry w a ją się n a ra z i lecą d alej, po n ich p rz y b y w a in n a p a r ty ja i ta k sam o p o stęp u je. B y w a ją dnie, w k tó ry c h trz y lu b c z te ry p o d o b n e p a r ty je p o p a sa ją . W ę d ró w k a g rz e b u łe k o d b y w a się w z d łu ż W isły p o d w odę, w ielk ie s ta d a k rę c ą c się n isk o n ad w odą c o raz d ale j się p o su w a ją .

Z d a je się, że nasza d y m ó w k a nie z im u je w cale w A fry c e p ó łnocnej lecz leci dalej do S u d a n u , w c iąg u p o b y tu p rzez ca łą zim ę w A lg ie ry i n ie w id ziałem ta m a n i je d n 6 j dym ó w k i; ta k sam o, j a k się z d a je , n ie z a ­ trz y m u je się i w E g ip c ie , albow iem we w sz y stk ich tra n s p o rta c h p ta k ó w z b ie ra n y c h w c iąg u zim y, k tó re o trz y m y w a łe m k ilk a ra z y , nie by ło a n i je d n e j d y m ó w k i e u r o ­ p e jsk ie j, lecz w szy stk ie n ależące do ra sy m iejscow ej H . cah irica, k tó ra tam je s t m ie j­

scow ą i zo sta je p rz e z c a łą zim ę. T a k sam o nie zim u je o k n ó w k a w A lg ie ry i, g d y ty m ­ czasem g rz e b u łk a w p ew n ej części trz y m a się b rz e g ó w N ilu , w A lg ie ry i zaś n ie m a je j p rz e z c a łą zim ę, z im u je ta m ty lk o w n ie ­ w ie lk ie j liczbie ja s k ó łk a s k a ln a , H . ru p e - stris, ro z rz u c o n a w n ie w ie lk ic h k o lo n ija c h n a n ie k tó ry c h w y ży n ach A tla s u p o łu d n io ­

wego, sk ąd w y la tu je n a ż e r n a d po siew y ję c z m ie n ia p rz e z n a cz o n e n a paszę w koło są ­

sie d n ic h oaz.

J e r z y k , j a k się ju ż wyżój p o w ied ziało , je s t je d n y m z p ta k ó w trz y m a ją c y c h się n a j ­ ściślej te rm in ó w p rz y lo tu i o d lo tu .— P o j a ­ w ia ją się z w y k le od ra z u w zn aczn ej licz­

bie i z w y k le ra n o w m iejscach lęgow ych, a w ciągu k ilk u d n i w szy stk ie są ju ż na m iejscu . W ty m ro k u p rz y le c ia ły do W a r ­ szaw y d n ia 5 M a ja , o dw a d n i później niż w ro k u p rz e sz ły m i tra fiły n a stałe c ie p ła, g d y ty m cza sem w ro k u p rz e sz ły m z a ra z po ic h p rz y b y c iu n a stą p iły zim na, trw a ją c e p rzez k ilk a d n i. P r z e d o d lo te m są n a d z w y ­ czaj ru c h liw e p rz e z k ilk a d n i, la ta ją cią g le liczn em i g ro m ad a m i, są o ży w io n e, k r z y k li­

w e, n a ra z w sz y stk ie gdzieś o d la tu ją i z d a je się, że ju ż n a d o b re p u ś c iły się w p odróż, lecz p o k ilk u g o d zin ach w r a c a ją i n o c u ją je sz c z e w sw oich k ry jó w k a c h lęgow ych;

w k o ń c u w szy stk ie n a ra z z n ik a ją . P r z e l a ­ tu ją c e s ta d k a z p ó łn o c y b a rd z o rz a d k o się j u ż w k ilk u n a stę p n y c h d n ia c h w id zieć z d a rz a .

(8)

332 w s z e c h ś w i a t. Nr 21.

J a k k o lw ie k p rz y lo t w io sen n y w sz y stk ic h g a tu n k ó w ro d zin y p o k rz e w e k , S y lv id a e , je s t p o z o rn ie ta jem n iczy , zjaw iają, się od o n e po w ięk szej części ra n o p a ra m i lu b w w ięk szej liczbie okazów w m ie jscach im w ła śc iw y c h , p rz y ściślejszej je d n a k o b serw ac y i m o żn a d o strz e d z r o z m a ite te m u to w a rz y sz ą c e o k o ­ liczności, j a k n p . że p e w n a ic h ilo ść p o s u w a się p o w o ln ie w śró d d n ia , j a k to w id z ie ć m o ­ żem y o b se rw u ją c m a łą k ę p k ę zaro śli z k i l ­ k o m a w ięk szem i d rz e w a m i, g d z ie ty le się ic h n a z b ie ra n o c ą z ro z m a ity c h g a tu n k ó w , że n ig d y b y się ta m n ie m o g ły w szy stk ie o sied lić; w y la tu ją s ta m tą d k o le jn o , dążą w je d n y m k ie r u n k u i z a p a d a ją w sąsied n iej k ę p ie i ta k d a le j. N ie k tó re z g a tu n k ó w n a d w o d n y c h w ę d r u ją o so b n e m i sta d a m i n o ­ cą, z a p a d a ją n ie k ie d y n a d n ió w k ę w m iej - scach z u p e łn ie n ie sto so w n y c h d la o sie d le n ia się, c a ły d z ie ń ta m b a w ią ro z le c ia w sz y się n a całej p rz e s trz e n i, sam ce śp ie w a ją , a n a ­ stę p n e j n o c y z n ik a ją ; p o d o b n y n a lo t m ia łe m sposobność o b se rw o w a n ia p a r ę r a z y w l u ­ b a rto w s k im o g ro d z ie , g d z ie d u ż a s a d z a w k a z n a d b rz e ż n e m i z a ro śla m i d o b re m iejsce d la ich p o p a su p rz e d s ta w ia . N a jw id o c z n ie js z y zaś ru c h o b se rw o w ać m o żn a n a g a tu n k a c h ro d z a ju P h y llo p n e u s te , g d y ż p r z y la tu ją z a ­ w czasu , g d y je sz c z e d rz e w a liścio w e są z u ­ p e łn ie n a g ie , sta d k a m i n ie w ie lk ie m i, p o p a ­ s a ją w z a ro ś la c h n a d w o d a m i, gdzie p r z e ­ la tu ją c od d rz e w a d o d rz e w a p o s u w a ją się c ią g le w k ie r u n k u sw ej d ro g i. P r z e lo t p o ­ w ro tn y tr w a d a le k o d łu ż e j n iż w io sen n y i o d b y w a się w b a rd z o zw ię k sz o n e j lic z b ie . P r z y k o ń c u L ip c a ró ż n e g a tu n k i g ro m a d z ą się w z a ro śla c h n a d w o d n y c h lu b m niej w ię ­ cej w ilg o tn y c h i p rz e z c a ły czas p r z e lo tu za w sze się j e ta m obficie z n a jd u je . N a j ­ d łu ż e j z o sta ją d w a g a tu n k i g a jó w e k , P h y l ­ lo p n e u ste , k tó ry c h p r z e lo t k o ń czy się d o ­ p ie ro w p o ło w ie P a ź d z ie r n ik a . B a rd z o w i­

d o cz n y j e s t ta k ż e p r z e lo t je s ie n n y p o d r ó ż ­ n icz k a, C y a n e c u la co e re c u la, k tó re g o w ie l­

k ą ilość s p o ty k a się w p o rz e w ę d ró w k i w szędzie n a p o la c h k a rto fla n y c h , w k a p u ­ ście, w p la n ta c y j ach w a rz y w n y c h i w b a ­ g ie n k a c h tra w ia s ty c h w ś ró d p ó l, a n a w e t i w ście rn isk a c h w ilg o tn y c h ; p ra w d o p o d o ­ b n ie n a c iąg u ty m z n a jd u je się ta k ż e p e w n a liczb a p ó łn o cn e j fo rm y , C. su ecica, le c z p o ­ n ie w a ż w szy stk ie są w o d zieży zim o w ej nie

p o d o b n a ich o d ró ż n ić n a pew no. Z całej te j ro d z in y z o sta ją ty lk o u nas n a zim ę b a r ­ dzo n ie lic z n y o k a z y re sz k i, E ry th a c u s ru b e - cu la. W ie lk a w iększość n aszy ch g atu n k ó w leci n a zim ę w g łą b A fry k i, n a p o b rz e ż u tej części św ia ta z a trz y m u je się b a rd zo m a ­ ła ilość g a tu n k ó w i w b a rd z o m ałej liczb ie , g d y ty m czasem m iejscow e g a tu n k i, p o k r e ­ w n e e u ro p e jsk im , n a p o z ó r d e lik a tn ie jsz e , n a m iejscu z im u ją, ta k n a p o b rz e ż a ch A lg ie- r y i, j a k n a w y ży n a ch A tla s u i w p u sty n i.

S p o m ięd zy p ta k ó w o w a d o ż e rn y c h w id o ­ czn a j e s t w ę d ró w k a b ia ło rz y tk i, S a x ic o la o e n a n th e , k tó r a leci sta d k a m i ta k z w iosny j a k i w je s ie n i, z a p a d a często n a naszych p o la c h w ro sp ro sz e n iu i d a le j w id o czn ie w ę ­ d ru je .

P rz e lo ty p ta k ó w d ra p ie ż n y c h o d b y w ają się po w iększój części p a ra m i lu b pojed y ń - czo w śró d d n ia . G ro m a d n ie p rz e la tu je t y l ­ k o E r y tlir o p u s v e s p e rtin u s p rz e z część po- łu d n io w ’o -w sc h o d n ią K ró le s tw a w n ie k tó ­ ry c h ty lk o la ta c h , n a w iosnę i w je s ie n i i dość d łu g o się ta m z a trz y m u je ; m niej g r o ­ m a d n ie lecz ta k ż e to w a rz y sk o w ę d ru je p u - s tu łe c z k a , T in n u n c u lu s c e n c h ris, k tó r a t y l ­ k o d o la tu je n a lę g do p o łu d n io w y c h n ie lic z ­ n y c h o k o lic K ró le s tw a i po k ilk a p a r ra z e m w ę d ru je .

Z te g o w sz y stk ie g o co się p o w ied ziało o p rz e lo ta c h , ła tw o b a rd z o sp o strz e g a ć się d a je , że w iele je sz c z e b r a k u je do z n a jo m o ­ ści d o k ła d n ó j tego p rz e d m io tu , b a rd z o b y p rz e to b y ło p o żąd an em , a b y ro z rz u c e n i po k r a ju m iło śn ic y o rn ito lo g ii chcieli się zająć o b se rw a c y ja m i, n o to w ać w szelk ie d an e i p o ­ d a w a ć j e do w iad o m o ści p u b lic z n ć j.

W ła d y s ła w T aczanow ski.

HISTOEY7A

R O Z W O JU N A U K I

0 CIEPLE P R O M IE N IS T E J

( T H E H IS T O R Y O F A D O C T R IN E ).

M ow a, w y g ło sz o n a n a z je źd z ie a m e ry k a ń s k ie g o sto ­ w a rz y s z e n ia d la p o stę p u n a u k , w C le y e lan d , d. 15 S ie r p n ia 1888 r ., p rz e z p ro f. S. P. L a n g le y a , p r e ­

zesa te g o ż zja zd u .

(Cią.g d a ls z y ).

J a k k o lw ie k P r e v o s t n a jw a ż n ie js z ą sw ą p ra c ę , d o ty c z ą c ą c ie p ła p ro m ie n is te g o , o g ło ­

(9)

Nr 21. W SZECHŚW IAT. 333 sił w r. 1792, to je d n a k o g ó ln ie rz e czy b io ­

rą c , m ało co c iek aw eg o d la n a s z n a jd u je m y w ow ym b e sp ło d n y m o k re sie w h is to ry i en e rg ii p ro m ie n iste j, z w a n y m o siem n asty m w iek iem — w iekiem , k tó re g o o sta tn ie la ta w y p e łn io n e są, p ra w ie aż do sam ego je g o k ońca, fałszy w em i te o ry ja m i a p rio ry s ty c z - n em i w k w e sty i naszego p rz e d m io tu . C h lu ­ b n y a to li w y ją te k p o d ty m w zg lęd em s ta ­ n o w ią p ra c e d w u a m e ry k a ń s k ic h b adaczy:

śró d ogólnej p o su c h y ó w czesnej n a e k sp e ­ ry m e n ty z z a k re su c ie p ła p ro m ie n iste g o ja k b y m iłą oazą w y d a je się w sp o m n ien ie o B enij am in ie F r a n k lin ie ,— sied zą cy m p rz e d ogniem n a k o m in k u , z b ia łą p o ń c z o c h ą n a je d n a j, c z a rn ą zaś n a d ru g ie j nodze, ab y zo b a c z y ć, k tó ra z n ich n a jp ie rw się z a p a li, a tak ż e o B e n ij a m in ie T h o m p so n ie (h r.

R u m fo rd ), w y k o n y w a ją c y m w a rse n a le m o ­ n a c h ijsk im ow e w iek o p o m n e d o św ia d c z e ­ n ia , k tó re w y k a z a ły , ż e c iep ło m oże b y ć c iąg le i bez g ra n ic w y tw a rz a n e z ruchu*

M uszę tu wti-ącić u w a g ę , że do czasów o sta ­ tn io w z m ia n k o w a n e g o b ad acza, lite r a tu r a n a u k o w a o siem n aste g o w iek u m ało co z a ­ p rz ą ta się p o jęciem n a w e t o ciep le p ro m ie - n iste m , tem m n iej w ięc m y ślą o e n e rg ii p r o ­ m ie n iste j, w sz y stk ie bow iem d ro g i do tej s p e c y ja ln e j św ią ty n i p ra w d y z a ta ra so w a n e b y ły p rz e z d w u g ro ź n y c h c erb eró w : „flogi- s to n ” i „ c ie p lik ”, ta k , że m ało c h y b a b y ło ta k ic h p ie lg rz y m ó w n a u k o w y c h , k tó rz y by n ie s p ła c ili im h a ra c z u .

J e d n a k ż e d o k tr y n a o cie p lik u n a w e t w o w ych czasach u w a ż a n ą b y ła za h ip o ­ tezę ch em iczn ą, n ie c ieszy ła się zaś ta k o g ó l- nem u z n a n ie m ś ró d fizyków ; n ie k tó rz y z n ic h stale w a lc z y li w o b ro n ie te o ry j u n - d u la c y jn y c h n a w e t p o d c zas n a jc ie m n ie j­

szych d n i ow ego stu le c ia . P r z y bliższem z b a d a n iu rzeczy o k a z u je się, że d a w n e p o ­ ję c ie o ciep le j a k o ro d z a ju ru c h u nie w y­

m a rło zn o w u ta k o sta te czn ie, ja k b y to m oż­

n a b y ło sąd zić, lecz w y stę p o w a ło w ow ym w ie k u tu i o w dzie, n ie ty lk o u ścisły ch m y ­ ślicieli, a le ta k ż e i u a u to ró w d z ie ł p o p u ­ la rn y c h . W sta re m , n a p rz y k ła d , a n g ie l- sk iem w y d a n iu , z r o k u 1730, p o p u la rn e g o d z ie łk a o fizyce O jc a R e g n a u lta z n a jd u ję n a jb a rd z ie j w y ra ź n e sfo rm u ło w a n ie d o k ­ tr y n y o ciep le ja k o ro d z a ju ru c h u . C ie p ło j e s t tu o k re ślo n e (p rz y p om ocy p rz y k ła d u ,

zapożyczonego, ja k sąd zę, od B o y lea), ja k o

„p ew n a a g ita c y ja ( r u c h ) n ie w id zialn y ch cząsteczek c ia ła ciep łeg o . T a k n a p rz y k ła d gw óźdź, k tó ry w b ija m y w d rzew o u d e rz e ­ n iam i m łota, n ie w y d a je się c ie p ły m d la te ­ go, że b esp o śred n io p rz y sobie leżące je g o części m ają je d e n ty lk o w sp ó ln y ru c h . A le je ż e li gw óźdź w sk u te k ja k ie jś p rz e sz k o d y , n ie może dale j w chodzić w d rzew o , w te d y n a b y w a on o d czu w aln eg o ciep ła d la te g o , że te ra z n ie w id z ia ln e je g o części, p rz e jm u ją c ru c h od m ło ta , zo stają sam e w p ra w io n e w b a rd z o sz y b k ą a g ita c y ją (ru c h )” ’). M u ­ sim y p rz y ją ć , że a u to r c y to w an y c h słów m ia ł b a rd zo słu sz n y i ja s n y p o g ląd n a tę sp ra w ę , n a jc ie k a w sz ą w szelako d la n as je s t okoliczność, że, poniew aż k sią ż k a O jc a R e ­ g n a u lta nie b y ła d ziełem o ry g in a ln e m , lecz p o p u la rn y m w y k ła d e m fizyki, p rz e z n a c z o ­ n y m d la szero k ieg o k o ła czy teln ik ó w , ju ż je d e n w ięc ten p rz y k ła d , a p o m ijam y w iele in n y c h , d o w o d zi znacznego ro sp o w szech - n ie n ia p o g lą d u n a ciepło ja k o ro d zaj ru c h u , ta k , że p o g lą d te n (o czem szczeg ó ln ie czę­

sto z a p o m in a ją ) sta n o w ił część p o w sz e d n ie ­ go p o k a rm u d u ch o w eg o lu d z i b a rd z ie j u k sz ta łc o n y c h .

L u d z io m ,ż y ją c y m p rzy sc h y łk u w. X V I I I , sąd zo n em b y ło w idzieć n a jw a ż n ie jsz e do­

św iad cze n ia z z a k re su cie p ła , ja k ie ty lk o w y k o n a n e b y ły w c iąg u całeg o o w ego stu ­ lecia; w ro k u bow iem 1798 p o ja w iła się w „ P h ilo so p h ic a l T ra n s a c tio n s ” p ra c a R u m - fo rd a , zaś w d w a la ta później s ir W illia m H e rs c h e l d ru k o w a ł w tem że piśm ie p racę, w k tó ró j o p isu je , ja k , u m ieszczając te rm o ­ m e tr k o le jn o w różnych b a rw a c h w id m a

*) O jciec R e g n a u lt b y ł te d y , zap ew n e, z d a ­ n ia , że g w ó źd ź w cale się n ie ro z g rz e w a , d o p ó k i w ch o d zi je s z c z e w d rzew o . T a k b y b y ło ty lk o w r a ­ zie, g d y b y g w ó źd ź p o ru sz ał sig p r z y te m z u p ełn ie bez t a r c ia , co n a tu r a ln ie n ie d a je sig u rz e c z y w i­

s tn ić . W ła śc iw ie zaś ju ż p o d c za s w b ija n ia go w d rzew o ro z g rz e w a sig o n ra n ie j lub w ig cej s il­

n ie , z a le ż n ie od s to p n ia ta r c ia , a n a b y te p rz e z e ń c ie p ło jes zc ze z n ac zn ie sig p o tg g u je , g d y gw óźdź n a p o ty k a p rzeszk o d g , z u p e łn ie w s trz y m u ją c ą je g o r u c h . P r z y k ła d pow yższy d o sk o n a le z re s z tą ilu ­ s tr u je rzecz, o k tó r ą tu c h o d z i i te r a ź n ie js z a n a u ­ k a o ciep le, o p ró c z rz ec zo n e j n ie d o k ła d n o ś c i, nie m ia ła b y m u n ic do z a rz u c e n ia .

(P rz y p . tłu m .).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Sam proces wywoływania daje się w taki sposób wyjaśnić, że wywoływacz nie działa na ziarna nieoświetlone; redukuje zaś tylko te miejsca, gdzie zarodki z

Natychmiast gasną wszystkie j lampy, co jest dowodem, że prąd przepłynął w przeważnej części przez wstęgę, a fakt ten daje się objaśnić tylko wtedy,

Stańmy w kierunku linij sił w ten sposób, żeby biegły one od dołu ku górze (od stóp ku głowie) i patrzmy na poruszający się przewodnik : jeżeli się on

dził po mistrzowsku. Utleniając cy- mol, Nencki zauważył już wtedy ciekawą bardzo różnicę, źe w organizmie utlenia się naprzód grupa propylowa a dopiero

grzewa się przytem wcale; widocznie więc energia chemiczna danej reakcyi w ogniwie nie objawia się w postaci energii termicz nej, lecz przemienia się w energią

Czwarty z wymienionych pasów żył, dla produkcji złota ważny bardzo, położony na wschodniej pochyłości Sierra Newady, jest w bezpośrednim związku ze skałami

skim zawartość krzemu i glinu, lecz przekonali się wkrótce, że te domieszki nie są przyczyną osobliwych własności tej stali. Zajęli się przeto ci uczeni

Trzecie wreszcie obszerne dzieło drukuje się dopiero, więc nie je st jeszcze własnością powszechną, a jak o treścią sięgające daleko poza okulistykę i poza