• Nie Znaleziono Wyników

Dyrektor do spraw organizacyjnych - Paweł Bryłowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dyrektor do spraw organizacyjnych - Paweł Bryłowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

PAWEŁ BRYŁOWSKI

ur. 1949; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, współczesność

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, wojewoda, Urząd Wojewódzki w Lublinie, administracja, Jan Wojcieszczuk

Dyrektor do spraw organizacyjnych

Wojewodą został Jan Wojcieszczuk, który mi zaproponował, żebym został dyrektorem do spraw organizacyjnych Urzędu [Wojewódzkiego]. To stanowisko o b e j m o w a ł o r ó w n i e ż s p r a w o w a n i e n a d z o r u p r a w n e g o n a d u c h w a ł a m i podejmowanymi przez samorządy. Tam były po pierwsze organizacja, kadry (łącznie z płacami) i nadzór nad samorządem.

[W maju 1990 roku wystąpiłem z „Solidarności”], w momencie kiedy zostałem urzędnikiem, bo takie były zasady. Jeśli chodzi o dyrektorów [Urzędu Wojewódzkiego], to decyzja [o ich wymianie] oczywiście należała do wojewody; to było jakby oczywiste i ustalone wcześniej, że wraz z odejściem wojewody z poprzedniego rozdania, odejdą praktycznie prawie wszyscy dyrektorzy. Wyjątkiem były chyba trzy osoby.

Przecież wcale nie jest powiedziane, że jak wojewoda pochodził z ZSL-u czy z PZPR-u, to sobie źle z definicji dobierał pracowników. Zwolnieni dostali odprawy. Oni być może zwolnienie przyjęli jako krzywdę, bo to jest zawsze bolesne, ale z punktu widzenia konieczności zerwania dawnych powiązań i zależności zmiany były konieczne. Potem niektórzy z nowych dyrektorów życzyli sobie zwalniania zastępców, ale nie wszyscy. Uważałem takie automatyczne życzenie za poważny błąd. Na przykład w swoim wydziale wprowadziłem jedną swoją zastępczynię, bo było po kimś puste miejsce, ale zastępcy, [który był], nie zwolniłem, choć niektórzy mieli potem o to żal i pewnie jeszcze długo pamiętali. Po pierwsze nie miałem dowodów na to, że coś się tam złego działo. Drugi powód był bardziej prozaiczny – przecież w pierwszym momencie, mając taki szeroki zakres obowiązków, mógłbym zginąć tam jak przysłowiowa bura mysz.

[Dyrektor Wydziału Organizacyjnego UW] to funkcja też częściowo polityczna, która wymagała udziału w różnych działaniach wojewody. W kwestii zwalniania nie tylko dyrektorów z urzędu były naciski z zewnątrz. Zaczęły się w tym czasie naciski nowo powstałych środowisk politycznych, które chciały lokować swoich ludzi w urzędzie.

(2)

Wojewoda był odporny na to i kierował się względami merytorycznymi. Takie też było moje zdanie. Wiązało się to z faktem unikania automatycznych zwolnień pracujących długo w urzędzie osób.

Data i miejsce nagrania 2014-01-11, Lublin

Rozmawiał/a Łukasz Kijek

Transkrypcja Jacek Bednarczyk

Redakcja Janka Kowalska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Choć nie tak dawno byliśmy kolegami, służyliśmy idei „Solidarności” przez duże i małe „s”, marzeniu o demokracji i niepodległości, to wydaje mi się,

Któregoś dnia przychodzą do mnie ludzie i mówią, że budynek jest zajęty przez PC i murarze już tam robią remont.. Albo ktoś im dał klucze, albo po prostu się włamali i

Jak ten pomnik stanął z napisami z tyłu, ówczesny wiceprezydent na posiedzeniu rady chwalił się tym.. Wtedy jako radny wstaję i mówię, że nie podoba mi się sposób

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, David Bogatin, Krakowskie Przedmieście 47, Pierwszy Komercyjny Bank w Lublinie, afera Bogatina, bank.. Bank

Faktycznie, jeśli ja sam wziąłem to do ręki i wydawało mi się, że to moje zdjęcie, tylko [zrobione] w miejscu, gdzie mnie nigdy nie było, no to nic dziwnego, że portier też

Niektórzy zapominają, że tak naprawdę to była kupa gruzów, tylko tyle, że tych gruzów nie było widać, bo nie było bombardowania.. Ja te gruzy widziałem, patrząc

W każdym razie nie można tego przesądzić, czy [ludzie starego reżimu] byli tak pewni wygranej i tego, że wszystko się odwróci, podczas gdy nastroje społeczne, sytuacja

Jeśli chodzi o członków komisji wyznaczonych spośród instytucji społecznych, które chyba miały uwiarygodnić [wybory], był tam też między innymi bardzo sympatyczny