• Nie Znaleziono Wyników

Przedwojenna żydowska mleczarnia w Ostrówku - Czesław Gruszka - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przedwojenna żydowska mleczarnia w Ostrówku - Czesław Gruszka - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

CZESŁAW GRUSZKA

ur. 1923; Leszkowice

Miejsce i czas wydarzeń Ostrówek, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe Ostrówek, żydowska mleczarnia, skup mleka

Przedwojenna żydowska mleczarnia w Ostrówku

W sąsiedniej wiosce, tam też była rodzina duża Żydów, która prowadziła taką usługę.

Ta rodzina w Ostrówku zajmowała się tem, że skup mleka zrobili i zrobili mleczarnię taką miejscową, tam w tych budynkach żydowskich. Kiedyś, w [okresie]

międzywojennym nie było takiej możliwości, żeby był zbyt na ten produkt, tylko było tak: nawet tak z Leszkowic wiele osób [robiło] - wzięła kilka litrów, nazlewała w butelki mleka, czy śmietany, czy kawałek masła zrobiony, worek na plecy, czy koszyk w rękę i dźwigała do Lubartowa, żeby sprzedać. A oni zrobili tam po prostu mleczarnię. To nie była mechaniczna mleczarnia, bo to była beka taka zrobiona, szczelnie zakrywana i kręcone było - ja widziałem tą robotę, jak to tam wytwarzane było. Ale było! To taki był początek.

Data i miejsce nagrania 2016-12-27, Krępiec

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Agnieszka Piasecka

Redakcja Agnieszka Piasecka

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeżeli chodzi o ich los, no to ci młodsi, którzy się ukrywali, to wiele razy przychodzili i do nas do domu się nagrzać przynajmniej, bo trudno było, żeby ich przytrzymać i

„Zwracałem się, w Gminie zwracałem się, mówiłem na radzie, ale nikt się nie chce interesować tym.” Nie mogę się z tym pogodzić, że taka jest dziś oziębłość, no bo to

jeszcze pracowałem jako rolnik i korzystałem z tego, no to gdzie byłem, to wciągano mnie do organizacji, jako powiedzmy członek rady spółdzielczej czy członek rady gminnej.

Choroba była niewyleczona i tak się powiększyła właśnie, że trzeba było wybierać – zmieniamy teren, bo chcemy żyć oboje, bo nie dawano jej przez lekarzy nadziei, żeby to

Nawet to się udawało, bo ksiądz w parafii bardzo miał też taki stosunek [pozytywny], mieliśmy rozmowy i nawet pomagał mi, żeby parafianie, kto chce, żeby zgłaszał się

Gdy Majdanek był wyzwolony już i zaraz ta mobilizacja była, to myśmy sprzątali z tych baraków po to, żeby tam przespać się. Musieliśmy sobie szykować, oczyszczać

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, Wojciechów, PRL, praca strażaka, pożarnictwo, Ochotnicza Straż Pożarna w Wojciechowie,