• Nie Znaleziono Wyników

"Stadt im Wandel. Kunst und Kultur des Bürgertums in Norddeutschland 1150-1650. Landesausstellung Niedersachsen 1985. Ausstellungskatalog, t. I-IV", hrsg. von Cord Meckseper, Stuttgart-Bad Connstatt 1985 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Stadt im Wandel. Kunst und Kultur des Bürgertums in Norddeutschland 1150-1650. Landesausstellung Niedersachsen 1985. Ausstellungskatalog, t. I-IV", hrsg. von Cord Meckseper, Stuttgart-Bad Connstatt 1985 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Kaczmarek, Michał

"Stadt im Wandel. Kunst und Kultur des

Bürgertums in Norddeutschland

1150-1650. Landesausstellung

Niedersachsen 1985.

Ausstellungskatalog, t. I-IV", hrsg. von

Cord Meckseper, Stuttgart-Bad Connstatt

1985 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 78/2, 312-315

1987

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

312

R E C E N Z J E

S ta d l im W andet. K unst und K ultur des B ürgertum s in N orddeutschland 1150— 1650. Landesausstellung Niedersachsen 1985. A usstellungskatalog, hrsg. von

C o rd M e c k s e p e r t. I— IV, E d itio n C a n tz , S tu ttg a rt— Bad C o n n s ta tt 1985, s. 1407 + 712 + 547.

W ystaw a bru n szw ick a zg o d n ie z in te n c ją jej tw órców naw iązyw ała d o in n y ch niedaw nych ekspozycji histo ry czn y ch w R epublice F ed eraln ej N iem iec. W brew d o tychczasow ej trad y cji za te m a t nie o b ra n o dziejów kolejnej d y n a stii; w to m iejsce z o stał p rzed staw io n y p o rtre t zb io ro w y m ieszczaństw a p ó łn o cn o n iem ieck ieg o . U k a za n o zatem n a ro d zin y i dalszy w zrost klasy społecznej, k tó ra w yw arła decy d u jący w pływ na p rzy jęte i o b o w iązu jące w k u ltu rze z ac h o d n ie j: system w artości, sp o só b m yślenia i m odele zach o w ań . W sk a za n o n a cechujący go obiektyw izm w p o strzeg an iu św iata, gdzie w szystko po d leg a system atyzacji i klasyfikacji, p o d o b n ie ja k to w ary , należy bow iem d o sp a d k u o dziedziczonego po k u p cach i rzem ieślnikach średniow iecznych.

Id e a zo b raz o w a n ia tego p ro b lem u w szerokiej p a n o ram ie życia m iast pó łn o cn o n iem iec k ich zo stała w ysunięta w 1978 r. T w órcy po stan o w ili zap rezen to w ać m iasto ja k o zin teg ro w an y o rg an izm społeczny, a n a stęp n ie skierow ać uw agę n a d o m , rynek, ra tu s z i kościół, tzn. n a m iejsca z a p o s p o k ajan ia p o trze b życiow ych m ieszkańców . W c en tru m B runszw iku p ow stała e fek to w n a w ystaw a, na k tó rą złożyły się trzy w y o d ręb n io n e ekspozycje: w M u ze u m K rajow ym , z am k u D a n k w a rd e ro d e o raz w ka te d rze.

W pierw szym obiekcie p o tra k to w a n o tem a t p ro b le m o w o ; poszczególne ek sp o n a ty u szerego­ w a n o w ściśle ok reślo n y m p o rz ą d k u , o b jaśn ia jący m ko lejn o staw ian e p rzez a u to ró w problem y. N a w stępie u d o k u m en to w a n o , n a p rzy k ład zie B runszw iku. H ild esh eim u , O sn ab riick u , G etyngi, G o s la ru , L ü n eb u rg a i E m d en , p o c zą tk i i rozw ój m ia st w N iem czech p ó łn o cn o -zach o d n ich . P o ło żen ie g eograficzne o raz u k sz tałto w an ie tere n u decydow ały w znacznej m ierze o k ieru n k ach ro zw o ju ek o n o m iczn eg o , w yw ierały w pływ n a fo rm y u rb an isty czn e tych o śro d k ó w . Jed n ak że p o w stan ie sw oje we w cześniejszym średniow ieczu zaw dzięczały one głów nie siłom politycznym , zd o ln y m d o o rg an izo w an ia życia społecznego w d o b ie przedm iejskiej — św ieckim i d uchow nym d y sp o n e n to m w ładzy tery to rialn ej.

„Ż ycie w ro d zin ie” stan o w iło te m a t następ n y . S tab ilizo w ało je w spólnie p ro w a d zo n e g o sp o d a rstw o i dlateg o tw órcy w ystaw y skierow ali szczególną uw agę n a b u d o w n ictw o m iejskie i jeg o u w a ru n k o w a n ia , u k azu jąc zró żn ico w an ą a rch ite k tu rę o ra z w yposażenie d o m o stw . Poza zw ykłym w tego ro d z aju eksp o zy cjach d e m o n stro w an iem d etali a rc h ite k to n iczn y ch , narzędzi i sp rzętó w , p o d jęto tru d n ą p ró b ę z o b raz o w a n ia , przy p o m o cy p lan sz i zg ro m ad zo n y ch zab y tk ó w , trw ałości i d y n am iz m u , ja k o dw u nierozłącznych cech życia m iejskiego. W tym celu o d tw o rz o n o dzieje jednej posesji (n a przy k ład zie d o m u w G ety n d ze p rzy ul. Św. J a n a 27). Z n alaz ł się n a w ystaw ie p lan p arceli, m odel k am ienicy w edług sta n u w X V w .; n a tablicy c h ro n o lo g iczn ej u k a za n o jej ko lejn y ch w łaścicieli, z re k o n stru o w a n o o b o k frag m e n t w nętrza w raz z w yposażeniem . W o d m ien n y sp o só b z a d e m o n s tro w a n o d w ó r M e in h a rd a w B runszw iku, u k azu jąc sta n tej posesji w drugiej połow ie X V I w., szczególnie d o b rz e u d o k u m en to w a n ej. Z w iedzający m ogli p o zn ać zw yczaje i u p o d o b a n ia m ieszczaństw a p ó łn o cn o n iem ieck ieg o w zakresie u b io ru , o zd ó b , i pożyw ienia, a tak że sp o so b y sp ęd zan ia w d o m u w o lnego czasu. Slub, wesele i m ałżeństw o, założenie w sp ó ln eg o g o sp o d a rstw a do m o w eg o , n a ro d z in y i w ychow anie dzieci, śm ierci i pogrzeby, w yznaczały ko lejn e etap y w z am k n ięty m c y k lu życia ro dzinnego. O d rę b n e m iejsce zajął p ro b lem ludzi ubo g ich o ra z społeczny zasięg ro ztaczan ej n a d nimi opieki.

W m ieście o to czo n y m m u ram i b y ło o w iele więcej o kazji d o s p o ty k a n ia się, aniżeli n a wsi. P rzyjęte i u m o cn io n e tra d y c ją fo rm y k o n ta k tó w m ięd zy lu d zk ich o ddziaływ ały na p sychikę jed n o s tk i, o k reślały d ro g ę ro zw o ju in telek tu aln eg o , k ształto w ały m en ta ln o ść m ieszczań­ ską. O kazji d o w zajem nego p o z n a n ia się, w ym iany in fo rm acji i p o g ląd ó w d o sta rcz ał udział w p ielgrzym kach, u czestnictw o w licznych b ra c tw a c h , o rg an izacja różnych im p rez i uroczystości.

(3)

m ad z o n e n a w ystaw ie w yroby z w arsz ta tó w k laszto rn y ch , szczególnie h afty , w yroby tkackie, a w tym gobeliny, stanow iły p raw d ziw ą jej ozdobę. G ru p ę w y o d rę b n io n ą i zam k n iętą w k ra jo b ra z ie społecznym m iast średniow iecznych tw orzyli Żydzi, w y ró ż n iający się religią, ob rzęd o w o ścią i zw yczajam i.

D zięki rozw iniętej sieci szkół p a rafialn y c h uzyskali m ieszczanie d o stę p d o w ykształcenia n a p o zio m ie p o d staw o w y m . W ielu k o n ty n u o w a ło n a u k ę n a u n iw e rsy tetac h w łoskich i fran cu sk ich , a od X IV w. przede w szystkim n iem ieckich. N ie p o w iodły się n a to m ia s t p ró b y p o w o łan ia u n iw ersy tetu w d o ln o sa k so ń sk im L iin eb u rg u . W y ek sp o n o w an e elem enty w y p o sażen ia szkolnego: p rz y b o ry uczniow skie, p o d ręczn ik i, n o ta tk i, pozw oliły uzyskać o g ó ln ą o rien tację w organizacji i fu n k c jo n o w an iu szkół m iejskich o ra z p ro g ram a c h n au czan ia . N a b y tą w m łodości wiedzę m ieszczaństw o p o g łęb iało dzięki czytelnictw u, szczególnie po w ynalezieniu d ru k u . L ek tu ra służyła nie ty lk o poszerzen iu h o ry z o n tó w um ysłow ych, lecz tak że m iała u m acn iać cnoty m ieszczańskie. W u p o d o b a n ia i g u sta tych śro d o w isk tra fia ł H e rm an n B ote z B runszw iku, piszący na p rzeło m ie XV i X V I w. W tym też okresie w ykształcił się język doln o n iem ieck i w fo rm ie literackiej. R ozw ojow i czytelnictw a i g ro m ad zen ia książek sprzyjała re fo rm acja. B iblioteki p ry w a tn e w chodziły co raz częściej w skład w y p o sażen ia d o m ó w m ieszczańskich. S to su n k o w o niew ielkie, o b ejm ow ały lite ra tu rę religijną, h isto ry czn ą, pisarzy staro ży tn y ch , zielniki, k a le n d arz e , p o d ręczn ik i d o rach u n k o w o ści. Z d arzali się w śród m ieszczan bibliofile, ja k Jo h a n n C a m m a n z B runszw iku, czy A lb ert R izäu s H a rd en b e rg z E m den, tw o rzący im p o n u jący ch ro z m iaró w księgozbiory. A lch em ia i w yrosłe z niej zain tere so w an ie p rzy ro d o zn aw stw em , p o ­ w olne p o zn aw an ie ziem i, b a d an ie nieb a i myśl k o p e rn ik o w sk a, sprzyjały racjo n alizacji św iato ­ pogląd ó w .

P rak ty cy zm życiow y, z ak o rz en io n y w m en taln o ści m ieszczaństw a, u zew nętrznił się także w sferze religijnej. W pełni h an d lo w e podejście ludzi średniow iecza d o w iary, p o p a rte n a u k ą 0 o d p u sta ch , p rz y sp arz a ło rów nież K ościołow i znacznych d o ch o d ó w . T ym czasem n astęp o w ał u p ad ek obyczajow ości d u ch o w ień stw a, pojaw iły się nad u ży cia, a p o b o ż n o ść w iernych przyjęła p o stać fasad o w ą. Z g ro m a d zo n e n a w ystaw ie d o k u m en ty (np. testa m en ty z p o b o ż n y m i zapisam i, listy o d p u sto w e), m odlitew niki, p a ra m e n ta liturgiczne, zab y tk i sztuki sak raln ej obrazo w ały ró żn e p rzejaw y życia religijnego w m ia stach . K ry ty k a nad u ży ć K o ścio ła d a ła po czątek refo rm acji, k tó rej głosiciele ry ch ło d o tarli d o m iast d o ln o sa k so ń sk ic h , p o zy sk u jąc w yznaw ców w śró d szerokich rzesz ludności. A u to rz y obszernie, ale i w d u c h u ap o lo g ety czn y m , przedstaw ili dzieje ru c h ó w religijnych w N iem czech p ó łn o cn y ch , e k sp o n u jąc B iblię, k atech izm lu terań sk i, liczne d ru k i ulo tn e, w k tó ry ch a ta k o w a n o zasad y n a u k i k ato lick iej, papieży i całe d uchow ieństw o. U k a za n o p o rtre ty ojców d u ch o w y ch refo rm a cji, d o k u m en ty o b ra zu ją c e p o w sta n ie lu te rań sk ich gm in w y znaniow ych, a także św iadectw a w alki z k a to lik a m i, p rzera d za jącej się niekiedy w tu m u lty . W y staw io n o rów nież lu terań sk i sprzęt liturgiczny.

C yklicznie p o jaw iające się epidem ie w yw oływ ały lęk przed śm iercią; ro z b u d zo n e em ocje 1 k o n flik ty społeczne traciły nagle n a znaczen iu . T w órcy w ystaw y u k azali ro z m iary zarazy, w ygląd m iast w czasie jej trw a n ia , p ró b y p rzeciw d ziałan ia, sta n w iedzy m edycznej, o p artej głów nie n a ziołolecznictw ie. O so b n e m iejsce p o św ięcono tręd o w a ty m i opiece, ja k ą n a d nimi ro zto czy ły m iasta.

W p o d o b n y sp o só b z o b raz o w a n o fu n k cje e k o n o m iczn e m iast p ó łn o cn o n iem ieck ich , uk azu jąc rozw ój rzem io sła cechow ego, w ym ianę d o k o n y w a n ą n a ry n k a c h lo k aln y ch o raz w h an d lu dalek o siężn y m , z w y o d ręb n ien iem tra n s p o rtu lądow ego i w odnego. W życiu' g o sp o d arczy m tej części N iem iec szczególne m iejsce z ajm o w ała m etalu rg ia rozw ijająca się w o p a rciu o surow ce w y d o b y w an e w g ó ra ch H arzu . W ysoki p o z io m techniki odlew niczej o ra z k u n sz t arty sty czn y o siąg an y w m iejscow ych w a rsz ta ta c h o k re ślają nie ty lk o dzieła m o n u m e n ta ln e : sied m io ram ien n y św iecznik w B runszw iku, drzw i i k o lu m n y B ernw ards, ch rzcielnica i p u lp it w H ildesheim ie, tro n cesarski i fo n ta n n y w G o slarze, ale i m aso w a p ro d u k c ja p rz ed m io tó w co dziennego uży tk u , p re ze n to w an a n a w ystaw ie.

(4)

314

R E C E N Z J E

W ystaw a p o tra k to w a ła sz ero k o dzieje z ap ro w a d z an ia p ra w a m iejskiego, p o czątk i i rozw ój ró żn y ch jeg o in stytucji. U dział m ia st p ó łn o cn o n iem iec k ich w w ojnie 30-letniej i pon iesio n e w ów czas s tra ty m aterialn e , a tak że schyłek ich au to n o m ii i p o d p o rz ą d k o w a n ie w ładzy ab so lu tn y ch k siążąt, z am y k ały tę część ekspozycji. W y św ietlane p o d ro d z e film y ukazy w ały w sp o só b p lasty czn y ro z m a ite asp e k ty życia m iejskiego w d aw n y ch w iekach, ja k n p . p race i zajęcia, fu n k c jo n o w an ie p ra w a, rolę ko b iety w społeczeństw ie.

W przeciw ieństw ie d o tej części w ystaw y, w z am k u D a n k w a rd ero d e , gdzie p rzed staw io n o śred n io w ieczn ą sztukę sa k raln ą , z d aw ał się p a n o w ać c h ao s w śród n a g ro m a d zo n y c h zab y tk ó w . U w agę pu b liczn o ści przyciągał E w angeliarz H e n ry k a Lw a z o k o ło 1188 r.. w y k u p io n y n ied aw n o z rą k p ry w a tn y ch za p ieniądze z eb ra n e przez społeczeństw o niem ieckie. Je d n a k że i p o z o stałe z ab y tk i : księgi i sprzęt liturgiczny, m ala rstw o , rzeźba i w itraże — należą d o tej gru p y arcydzieł sztuki średniow iecznej, k tó re zw iedzający d o tą d m ógł p o zn ać w yłącznie z publikacji.

S am a św iątynia była ob iek tem tej w ystaw y, ja k o trw ały elem ent w k ra jo b ra z ie m iast eu ro p ejsk ich . Z m ia n o m i n aw arstw ien io m po d leg ały a rc h ite k tu ra o raz w yposażenie, d o sto so w y ­ w ane d o w y p ełn ian ia ak tu a ln y c h p ra k ty k religijnych. Sam kościół je d n a k trw a ł, a n a g ro m a d zo n e w nim p a m ią tk i, w sp o só b najb ard ziej w yrazisty pośw iad czają burzliw e, trag iczn e m o m en tam i, dzieje społeczności m iejskiej.

P rzy b y sza z W rocław ia zaciekaw iły nieliczne polonica, a przede w szystkim silesiaca. W śró d z g ro m a d zo n y c h dzieł sztuki zn alazły się dw a p o rtre ty p atry cju szy z B runszw iku, T ile III v o n V echelde i jego żony D o ro ty von B roitzem , pędzla m ala rz a -p o rtre cisty z X V I w. L u d g era v o n R in g M łodszego. O b ra zy te trafiły później d o L w ow a, a ob ecn ie z n ajd u ją się n a W aw elu. D o k u m e n t ław ników k ra k o w sk ich z 1482 r. p o w ia d am iał rad ę m iejską w G o s la rz e o z aw arciu um ow y doty czącej p rzy stąp ien ia J a n a T h u rz o , z k ap ita łe m 1000 g u ld en ó w reńskich, d o spółki pow o łan ej dla e k sp lo atac ji złóż ru d y w k o p a ln i R am m elsb erg , w g ó ra ch H arzu , jej p rz eto p u i sprzedaży. Z a p re z e n to w a n o rów nież dw a, sp o ś ró d dw u d ziestu sześciu listów , ja k ie czterej b ra cia G o ttsc h a lk o w ie , zło tn icy , w ysłali z trasy w ęd ró w ek czelad n i­ czych w lata ch 1527— 1551 d o m atk i w G o slarze. D o ta rli oni d o K ró lew ca, a n a w et na Ł otw ę, ale swe p lan y życiow e zrealizow ali n a Ś ląsk u : p o z ak ład a li w a rsz ta ty we W rocław iu i w L egnicy. N a jstarszy C y riak p o ślu b ił w Legnicy m ło d ą w dow ę u zy sk u jąc, ja k zap ew n iał m atk ę , „ d o m i obejście i w szystko, co d o tego należy, k tó re nie k o szto w ały m nie naw et jed n e g o fen ig a” . N a m ap a ch o b razu jący c h zasięg k o n ta k tó w h an d lo w y ch , u trzy m y w a n y ch przez o śro d k i p ó łn o cn o n iem ieck ie, z o stały tak że zazn aczo n e głów ne m ia sta n ad b a łty ck ie R zeczy p o sp o ­ litej.

D ru k o w a n y k a ta lo g w ystaw y o b jął d w a to m y d o k u m e n ta cji, uw zględniającej p o za sam ym hasłem , c h ara k te ry sty k ę i z ap is p ro w e n ien cy jn y z ab y tk u , k o m e n ta rz h isto ry czn y , lite ratu rę p rz e d m io tu , a najczęściej rów nież fo to g rafię ek sp o n a tu .

D o in w e n ta rza w ystaw y zo stał d o łą c zo n y p o k a źn y z b ió r n iem al sześćdziesięciu a rty k u łó w pośw ięco n y ch dziejom m iast i m ieszczaństw a w N iem czech p ó łn o cn o -z ac h o d n ich . S k u p io n o w nim uw agę n a kilk u w y b ran y ch p ro b le m a c h : 1. p o czątk ó w i ro zw o ju m iast. 2. ich g o sp o d a rk i, 3. w a ru n k ó w by tu lu d n o ści, 4. fo rm więzi społecznej, 5. K o ścio ła i religijności m ieszczańskiej. P o d o b n ie ja k w ystaw a, tak i w y d an e z jej okazji p ra ce u k a z u ją znaczny p o stę p , ja k ie g o w tej dziedzinie d o k o n a ła h isto rio g ra fia. W p ro w ad z a ła w p ro b lem aty k ę E d ith E n n e n („ D ie eu ro p äisc h e S ta d t” ), kreśląc linię rozw o ju m iast, szczególnie niem ieckich, ich p o w sta n ie, ro zk w it, p rz e o b ra że n ia i kryzysy, zaczątk i now ego ła d u n a p rzeło m ie średniow iecza i czasów n o w ożytnych. D ietrich D e n e c k e · („B eziehungen zw ischen S ta d t u n d L a n d in N o rd w e s td e u ts c h la n d w äh ren d des sp ä ten M itte lalters u n d d e r frü h e n N e u ze it — H istorische G e o g ra p h ie stä d tisc h e r Z e n tra litä t” ) sk iero w ał uw agę n a funkcje in teg racy jn e, jak ie spełniały o śro d k i m iejskie w o dniesieniu d o o taczający ch wsi. W tym celu p rz e b a d a ł ruch ludności w m ia sta ch d o ln o sa k so ń sk ic h , głów nie n a p rz y k ła d a c h U elzen i N o rth e im o ra z od d ziały w an ia k u ltu ra ln e i ośw iatow e m iast n a bliższą i d a lszą okolicę.

(5)

H e rm an K e l l e n b e n z („ N o rd d e u tsc h e W irtsc h a ft im e u ro p äisc h en Z u sa m m e n h a n g ”) p rzed staw ił rozw ój ek o n o m iczn y N iem iec p ó łn o cn y c h w w iekach śre d n ich i w p o c zątk o w y m okresie czasów now oży tn y ch , z uw zględnieniem w a ru n k ó w geograficznych o ra z całego sp lo tu z d arz eń i p rocesów dziejow ych. W a lter H a a s i Jo h a n n e s C r a m e r (..K lo ste rh ö fe in n o rd d e u tsch e n S tä d te n ” ) zajęli się d w o ram i k laszto rn y m i w m iastach d o ln o sa k so ń sk ic h , ro z p a tru ją c ich po ło żen ie, ro zp lan o w an ie, fu n k cje i z ac h o d zące zm iany.

W d ru g im tom ie studiów K a rl K r o e s c h e l l („ S ta d tre c h t u n d S ta d tv e rfassu n g ” ), ro z ­ p atry w ał znaczenie czynnika p raw n eg o w pro cesie p o w sta w an ia i ro zw o ju m iast p ó łn o cn o - niem ieckich. U ta R e i n h a r d t („ S ta d t u n d L an d e sh e rr a m Beispiel L ü n e b u rg s” ) p rz e b a d ała w zajem ne relacje i zależności p o m ięd zy m iastem a w ład zą te ry to ria ln ą , B rigide S c h w a r z („ S ta d t u n d K irch e im S p ä tm itte la lte r” ) p o ru szy ła ten sam p ro b lem w o d n iesien iu d o K o ścio ła. O la f M ö r k e („ S ta d t u n d R e fo rm a tio n in N ie d ersa c h se n ” ) skierow ał uw agę n a u w a ru n k o w a n ia społeczne błyskaw icznego ro zw o ju reform acji w tej części N iem iec. Jü rg en P a u l („ R a th a u s u n d M a r k t” ) om ów ił a rc h ite k tu rę ra tu szy , stw ierd zając, że ro z m a ite ro z w iązan ia b u d o w ­ lane, ro z p la n o w a n ie i w yposażenie w n ętrz były u zależn io n e od czy n n ik ó w g o sp o d arczeg o i p o lity czn eg o o raz sp ełnianych fu n k cji społecznych. O p ro b lem a c h nędzy i c h o ró b pisali Axel H einrich M u rk e n („V on den ersten H o sp itä le rn bis zum m o d ern en K r a n k e n h a u s —■ D ie G esch ich te d e r M edizin u n d ih rer In stitu tio n e n vom frü h en M itte lalter bis zu r N euzeit u n ter b e so n d e re r B erü ck sich tig u n g N ie d ersa c h se n s” ), D a n k w a rt L e s t i k o w („M itte la lte rlic h e H o s p ita lb a u te n N o rd d e u tsc h la n d s” ), N e ith a rd B u l s t („V ier J a h ru n d e rte P est in niedersächsischen S tä d te n — V om schw arzen T o d (1349— 1351) bis in die erste H älfte des 18. J a h rh u n d e rts ” ) і T h o m a s F i s c h e r („ A rm u t, B ettler, A lm osen — die A n fä n g e stä d tisc h e r S o zialfü rso rg e im au sg eh en d en M itte lalter” ). U w agę czytelnika przyciąga rów nież p ra c a G e rh a rd a D o r n - v a n R o s s u m i R o lfa W e s t h e i d e r a („ D ie E in fü h ru n g der ö ffentlichen U h re n u n d d er Ü b erg an g z u r m o d ern e n S tu n d e n rec h n u n g in d en sp ä tm ittelalterlich em S täd ten N ie d ersa c h se n s” ), w k tó ry m z o sta ł u k a za n y zw iązek przyczynow y m iędzy zap ro w ad zen iem w m ia sta ch czasu urzędow ego o d m ierzan eg o przez zeg ar m ech an iczn y a u k ształto w an iem specyficznych cech m en taln o ści m ieszczańskiej.

W y staw a b ru n szw ick a „ S ta d t im W an d e l” stan o w iła niew ątpliw ie w y d arzen ie dużej wagi w życiu k u ltu ra ln y m R ep u b lik i F ed e raln ej N iem iec, z aró w n o ze w zględu n a tem a t, ja k i sposób ujęcia. W yw o łała rów nież szeroki re zo n a n s w społeczeństw ie, k tó re w p o sz u k iw a n iu ź ró d eł w łasnej to żsam o ści, o d w ołuje się do histo rii m iast i m ieszczaństw a.

M ich a ł K a czm a rek

Ja n K o s t r z a k , N a ro d zin y ogólnotftflanckich zgrom adzeń stanow ych o d X I I I

do połow y X V w ieku , „ R o c z n ik T o w arzy stw a N a u k o w e g o w T o ru n iu ” r. 82, z. 1,

P aństw ow e W y d aw n ictw o N a u k o w e , W arszaw a— P o z n a ń — T o ru ń 1985, s. 154. U k a za n ie się tej p racy należy pow itać z u zn an iem , i to z k ilk u p o w o d ó w . P o pierw sze, doty czy o n a średniow iecznych dziejów reg io n u ob ecn ie w h isto rio g rafii tro ch ę z a p o m n ia n e g o 1 ; p o d ru g ie, p o d ejm u je się w niej z a g a d n ie n ia o zn aczen iu p o d staw o w y m , p o m ijając m arg in aln e ; p o trzecie w reszcie, p ro b lem aty k i ustrojow ej nie tra k tu je się z ju ry sty czn y m fo rm alizm em , ale in teg raln ie, w szerokich ra m a c h histo rii politycznej, społecznej i go sp o d arczej.

1 P or. o sta tn io uw agi M . H e l l m a n n a , D er D eutsche Orden in Livland, [w:] Die R olle

der R itterorden in der m ittelalterlichen K u ltu r, hrsg. v o n Z . H . N o w a k , O rd in es m ilitäres.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]