Nb 4 3 (1074). W arszaw a, dnia 26 października 1902 r. T om X X I .
z
K IL K A M Y Ś L I
O O D R A D Z A N IU S IĘ (REGENERACYI) W Ś W IE C IE Z W IE R Z Ę C Y M .
W sz e c h św ia t za m ieszczał ju ż k ilk a k ro tn ie a r ty k u ły o z ja w isk a c h o d ra d zan ia się, bo je s t to is to tn ie je d n a z n a jb a rd z ie j in te re su ją c y c h dzied zin b io lo g ii ogólnej.
N ig d y nie za jm o w a n o się ta k w iele t ą k w e sty ą , ja k obecnie; n a g ro m a d z iła się w o s ta tn ic h cz asach n iezw y k le o b fita lite r a tu r a o ty m p rzedm iocie, a w y s ta r czy ch o ciażb y p rz e jrz e ć k ilk a to m ó w
„ E rg eb n isse d e r A n a to m ie u. E n tw ic - k e lu n g s g e s c h ic h te “, g d zie z g o d n ą p o d ziw u sk rz ę tn o śc ią prof. B a rf u rth od sze reg u la t d a je sp ra w o z d a n ia z p ra c n a d zjaw isk a m i re g e n e ra c y i, a b y n a b ra ć p rz e k o n a n ia o n iezw y k łe m z a in te re s o w a n iu , ja k ie t a d zied zin a b a d a ń b udzi obecnie po śró d b io lo g ó w .
B o te ż rzeczy w iście, je ż e li z a s ta n o w i
m y się nieco g łęb iej n a d zjaw isk a m i o d ra d z a n ia się, n a d w ie lk ą ich ró ż n o ro d n o śc ią i rozpo w szech n ien iem , d o jd zie
m y do w niosku, że o g a rn ia ją one n ie- ZA^ykle szerok ie w id n o k rę g i o b jaw ó w biolo g iczn y ch . C zyż m o żn a bow iem p rz e p ro w a d zić ścisłą g ra n ic ę pom ięd zy tem
np., że ja sz c z u rc e o d ra s ta u tra c o n y ogon, tra sz c e u tra c o n a n o g a , że k a ż d a z d w u połów , ro z c ię te j n a p o ły stu łb i, lu b k a ż d y z p ięciu p ro m ien i ro z ciętej n a p ięć części ro z g w iazd y , o d ra d za się c a ł
kow icie, tw o rz ą c zn ó w o rg a n iz m z u p e ł
ny, a tem , że ro b a k i p ew n e ro z m n a ż a ją się p rz ez sam o po dział n a k ilk a części, z k tó ry c h k ażda, ro z ra s ta ją c się, tw o rz y zn ó w ro b a k a zup ełn ego ? A lbo czyż m oż
n a ściśle o d g ra n ic zy ć zjaw isk o p o d ziału k o m ó rk i n a d w ie p ołow y, z k tó ry c h każda, p o w ięk sz ając się, o sięg a zn ów w ielk o ść ko m ó rk i m a c ie rz y s te j—od z ja w isk a re g e n e ra c y i is to ty je d n o k o m ó rk o w ej, k tó re j części, p o w sta łe ze sztu cz n eg o p o d ziału u stro ju m acie rzy steg o , p o w ię k sza ją c się, o się g a ją w ielk o ść p ierw o tn ą . T a k w ięc, z ja w isk a ro z m n a ż a n ia się j e s te s tw o rg a n ic z n y c h n ie d a ją się w w ielu p rz y p a d k a c h dość ściśle o d g ra n ic zy ć od o b jaw ó w re g en eracy i, a s tą d też, rzecz o cz y w ista , b a d a n ie w sze ch stro n n e re g e n e ra c y i w św iecie zw ierzęcy m rz u cić m oże ja s n e ś w ia tło n a liczn e ob jaw y ro z m n a ż a n ia i ro z w o ju —ty c h n a jo g ó l
n iejszy c h z a g a d n ie ń b io lo giczn ych . Ż y ciu k aż d eg o u s tro ju zw ierzęceg o to w a rzyszą, j a k w iem y, b ez u sta n n ie z ja w isk a ro z p a d a n ia się i ro z k ła d u chem icznego
| n a jd ro b n ie jsz y ch o rg a n iz o w a n y c h cz ąstek
T Y G O D N IK P O P U L A R N Y , P O Ś W IĘC O N Y NAUKOWI P R Z Y R O D N I C Z Y M .
PRENUMERATA „W SZECHŚW IATA".
W W a r sz a w ie : rocznie rub. 8 , kw artaln ie rub. 2 . p r z esy łk ą p o c z t o w ą : rocznie rub. 1 0 , półrocznie rub. 5 .
Prenum erow ać m ożna w R ed a kcyi W szech św iata i w e w sz ystkich księgarn iach w kraju i zagranicą.
R ed a kto r W sze ch św iata przyjm uje ze spraw am i redakcyjnem i codziennie od godz. 6 do 8 w lokalu redakcyi.
Adres Redakcyi: MARSZAŁKOWSKA Nr. 118.
674
WSZECHŚWIATN r 43 c ia ła —z ja w isk a k a ta b o lic z n e , i n a o d w ró t
z n ó w — z ja w isk a n o w o tw o rz e n ia się in n y c h ta k ic h ż e cz ąstek , z a stę p u ją c y c h ta m te , czyli z ja w is k a an a b o lic zn e, albo inaczej, d y sy m ila c y jn e i asy m ilacy jn e, a w m łodości, d o p ó k i o rg a n iz m rośnie, o sta tn ie p rz e w a ż a ją n a d pierw szem i.
O tóż i t u m am y w ła ś n ie p rz e d sobą o b ja w y re g e n e ra c y i, n a w ie lk ą s k a lę od
b y w a ją c e się w ciele u s tro ju i w a r u n k u ją c e je g o cz y n n o ści ży cio w e. P o d c z a s g ło d z e n ia się, o rg a n iz m tr a c i n a w adze, przyczem p rz e d e w sz y stk ie m z a n ik a je g o tk a n k a tłu sz c z o w a , k tó r a n a s tę p n ie , sk o ro ro zp o czn ie się z n ó w o d ż y w ia n ie , n ie ja k o się re g e n e ru je . M ięsiefi, n ie p ra c u ją c y p rzez czas dłuższy, z a n ik a ró w n ie ż w zn a czn e j m ierze, s ta je się cien k im i słabym , a z a c h o w u je zdolność p o w ro tu do s ta n u p ie rw o tn e g o p o d w p ły w e m sp o tę g o w a n e j zn ó w czynn ości. T a k w ięc i t a d zied z in a z ja w isk b io lo g ic zn y ch , z w ią z a n a ze s p ra w ą b e z u sta n n ie się od b y w a ją c e j p rz e m ia n y m a te ry i, m oże być z a lic z o n a w z n a c z n e j m ierz e do k a te g o - ry i z ja w isk re g e n e ra c y jn y c h , w n ajsze r- szem zn a cze n iu te g o w y ra z u . T u ta j też z a lic z y ć b y m o żn a w sze lk ie z ja w is k a o k re
sow o czyli p ery o d y c z n ie o d b y w a ją c e j się u tr a t y p e w n y c h o rg a n ó w lu b tk a n e k , z n a stę p u ją c e m zk o lei c z ęścio w e m lub zu p ełn em odro d zen iem się ty c h ż e . M am tu n a m yśli ta k ie z ja w isk a , j a k lin ie n ie się cz y li z rz u c a n ie skó ry , p ie rz e n ie się, u t r a ta sierści w p e w n y c h p o ra c h ro k u i p o ja w ia n ie się n o w e j w m iejsce u t r a
conej, z a n ik i o d n o w a b ło n y śluzow ej m aciczn ej p o d czas po ro d u , w y p a d a n ie zęb ó w m lecz n y ch i o d ra d z a n ie się u z ę b ie n ia cz y li p o ja w ie n ie się zę b ó w o s ta tecz n y ch , a w iad o m o , że u k rę g o w c ó w n iższy c h t a z a m ia n a u z ę b ie n ia cz y li den- ty c y a b y w a n ie o g ra n ic z o n a , t a k że w c ią g u ż y c ia b a rd z o lic z n e p o k o le n ia zębów z a s tę p u ją je d n e d ru g ie . S łow em , z ja w is k a re g e n e ra c y i w n a jo b sz e rn ie j- szem z n a c z e n iu te g o w y ra z u o b ejm u ją dzied zin ę n iezm iern ie ro z le g łą .
W zw y k łe m je d n a k , ciaśn iejszem z n a czeniu, p rzez w y ra z „ re g e n e ra c y a “ o z n a czam y zdolność o rg a n iz m u do o d tw a rz a n ia p ew n ej części c ia ła lu b p e w n e g o
jo rg a n u po sztu czn em je g o u sun ięciu, lu b po u tra c ie te g o ż w s k u te k p rz y czy n p rz y p ad k o w y ch , z e w n ętrz n y ch . J a k o ta k a , re g e n e ra c y a ok azu je się w ła ś c iw o ś c ią n iezm iern ie k o rz y s tn ą d la org an izm ów , a m ian o w icie d la z a c h o w a n ia osob nik a, p od ob nie j a k zdolność ro z m n a ż a n ia się p rz ez sam opodział, przez p ąc zk o w a n ie lu b d ro g ą p łc io w ą j e s t śro d k iem do z a c h o w a n ia g a tu n k u . P o n ie w a ż zaś w i
dzieliśm y, że nie m o żn a p rz e p ro w a d z ić g ra n ic y p o m ięd zy zd o ln o ścią re g e n e r a c y jn ą np. ro b a k a, p rz y p a d k o w o n a d w ie części p rz ep o ło w io n eg o , a je g o zd o ln o śc ią ro z m n a ż a n ia się p rzez n a tu ra ln y ro z p a d n a d w ie części, alb o w iem p ro c e s re g e n e ra c y jn y o d b y w a się w jed n y m i d ru g im p rz y p a d k u zu p e łn ie t a k sam o, m ożem y p rz e to p ow iedzieć, że zd o ln o ść do re g e n e ra c y i w św iecie zw ierzęcy m m a n ie ty lk o do nio słe zn aczen ie d la sa m ego osobnika, ja k o śro dek sam o och ron - ny, ale w p e w n y c h p rz y p a d k a c h i n ie m niejsze d la z a c h o w a n ia g a tu n k u , czy li ro z m n a ż a n ia się. W szelako , g d y zd o l
n o ść ro z m n a ż a n ia się w ła ś c iw a j e s t w sz y stk im bez w y ją tk u je s te s tw o m o rg a niczny m , zd o ln o ść do re g e n e ra c y i n a p o ty k a m y ty lk o u p ew n ych , ja k k o lw ie k b a r
dzo liczn y c h g ru p zw ierzęcy ch , p rzy czem u ro z m a ity c h p o staci, w ro z m a ity m s to p n iu ro z w in ię tą . O tóż z a ch o d zi p y ta n ie , czy zdolność t a zn a jd u je się w p ro s ty m sto su n k u do k o m p lik a cy i, o rg a n iz a c y i i sta n o w is k a sy s te m a ty c z n e g o d an e j g ru p y z w ie rz ą t? N a p y ta n ie to m o żn a ty l
k o w części o dp ow iedzieć tw ie rd z ą c o - T a k np. p ie rw o tn ia k i, o ile z o s ta ją po
dzielo ne n a d w ie lu b w ięc ej części, obok p ro to p la z m y z a w ie ra ją c y c h ta k ż e is to tę ją d ro w ą , p o s ia d a ją zdo ln ość re g e n e ra c y jn ą . D o św iad c zen ie to ła tw o w y k o n a ć n a w ie lk ic h g a tu n k a c h w y m o cz
k ó w lu b k o rz en io n o g ó w . S te n to r np.,
je d e n z n a jw ię k sz y c h w ym oczków , m oże
b y ć ła tw o p o d zielo n y n a d w ie lu b k ilk a
części; o tó ż je ż e li k a ż d a z n ic h oprócz
z a ro d z i z a w ie ra część ją d ra , z re g e n e ru je
się b ard zo szybko. W icio w c e zbiorow e,
np. to c z e k (V olvox), k tó re g o k u liste ciało
s k ła d a się z je d n e j ty lk o w a rs tw y k o
m ó rek z ró ż n ic o w a n y c h n a cielesne (so-
m aty czn e) oraz p łc io w e (p ro p ag ato ry c z- ne), n iem a zdo ln o ści do re g en eracy i; ro z m n a ż a się on ty lk o za p o śred n ictw em ko m ó rek p łciow ych; je g o k o m ó rk i ciele
sne nie m a ją w c a le zdo ln o ści re g e n e ra cyjnej, n ie m o żn a te d y o trz y m a ć k ilk u zb io ró w (kolonij) to c z k a p rzez p o d ział sz tu c z n y k u liste g o c ia ła te g o u s tro ju n a k ilk a części. N a to m ia s t s tu łb ia np. czyli h y d ra , ja k k o lw ie k p rz e d s ta w ia o rg a n iz m dalek o w yżej u o rg a n iz o w a n y , n iż toczek, alb o w iem ciało je j sk ład a się z dw u w a rs tw k o m ó rek (ek to - i en toderm y) d o sy ć silnie zró ż n ic o w a n y c h i obok kom ó
re k cielesnych z a w ie ra płciow e, p o siad a zd olność o d ra d z a n ia się w bard zo w y so kim sto p n iu . A lbo np. p o śró d ro b a k ó w zd o ln o ścią t ą o d z n a c z a ją się w s to p n iu n a d z w y c z a jn y m n ie k tó re płazińce, z w ła sz c z a w irk i (T u rb ellaria), k tó ry c h ciało m o żn a n a k ilk a d z ie sią t części p rz e ciąć i to w n a jro z m a itsz y c h k ie ru n k a ch , a k a ż d a z n ich o d ro d zić się je s t w stanie, a dalej, zdolność t ę p o sia d a ją rów nież w w y so k im sto p n iu liczn e p ierścienice, | np. dżdżow nice (L um bricus, A llolobop ho- ra, A llurus), ale in n e znów pierścienice, ja k k o lw ie k o o rg a n iz a c y i nieco niższej, np. p ijaw k i, n ie m a ją ju ż te j zdolności w cale, lu b w k aż d y m ra z ie w sto p n iu b ard zo m ałym . P ija w k i są n iżej u o rg a - nizo w an e, n iż d żd żo w n ice lu b liczn e p ierśc ie n ice m orsk ie z g ru p y w ieloszcze- | tó w (P o ly ch ae ta), p o siad ają ce p rz y n ó żk i (p a rap o d ia) o raz cz ęsto k ro ć sk rz ela silnie { ro z w in ię te , a to u p ro sz cze n ie bud o w y z a w d z ię c z a ją n ie w ą tp liw ie p ó łp a so rz y t- niczem u sposo bow i ży cia. N iem n iej p rz e
to p ierścien ice— w ie lo sz c z e ty re g e n e ru ją się b ard zo ła tw o , p ija w k i zaś, ja k p o w ie
działem , w c ale n ie lu b n a d e r słabo. N ie is tn ie ją w p ra w d z ie w lite ra tu rz e d an e co do o d ra d z a n ia się ty c h o statn ich , je d n a k n a p o d sta w ie w łasn y c h , ac zk o l
w ie k d o ry w c z y c h d o św iad czeń , m ogę pow iedzieć, że p ija w k i ró ż n ią się po d ty m w z g lę d em w y b itn ie od w ie lu in n y ch g ru p p ierścien ic. P rz e d trz e m a la ty z n a la z łe m w p o to k u g ó rsk im w D ębinie w K a r p a ta c h w ie lk ą ilość p ija w e k z r o d z a ju A ulostom um , N e p h elis i C lepsine.
P o n ie w a ż fo rm y te tru d n o się h o d u ją
p rzez czas dłuższy w a k w a ry a c h p o k o jo w ych, zw ła szcz a zaś g a tu n k i ro d z aju C lepsine, p o stan o w iłem o b serw o w ać ich re g e n e ra c y ą w w a ru n k a c h m ożliw ie n a- { tu ra ln y c h . O tóż w y k o n a w sz y u k ilk u -
| dziesięciu osob nik ów p rzecięcia (odcina
łem u je d n y c h osob nik ów ty ln y koniec c ia ła w ra z z p rz y ssa w k ą o d b y tn ą, u in n y ch p rz ed n i w ra z z p rz y ssa w k ą przednią, a n ie k tó re p rz ep o ło w iałem n a d w ie ró w ne c z ę ś c i: p rz e d n ią i ty ln ą ) um ieściłem je w obszernem n a c z y n iu kam iennem , o p atrz o n em drobnem i d ziu rk am i, ta k ab y prąd w o d y m ó g ł p rz e p ły w a ć i z a n u rz y łem n a c z y n ie w p o to k u . P o siedm iu ty g o d n ia c h nie za u w aż y łe m u ża d neg o osobjiika re g en eracy i. J e d y n ie ty lk o z a sk lepien ie ra n y , zw ła sz c z a n a ty ln ym k o ń cu ciała, w y stęp o w a ło b ard zo w y ra ź nie, ale n ig d z ie n ie w id ziałem ty p o w e g o p ą c z k a re g e n e ra c y jn e g o , k tó ry ta k pięk n ie w y stę p u je ju ż po dw u lu b trze ch ty g o d n ia c h u w ielu in n y ch pierścienic, o d zn a cza ją cy ch się w ielk ą zd o ln o ścią re g e n e ra c y jn ą . O k oliczności n ie p o zw o liły m i o b serw o w ać p rzez d łu ższy czas o p ero w an y ch zw ie rzą t, ale ju ż n a p o d sta w ie p o w y ższy ch sp o strze żeń m ogę s ta now czo tw ierd z ić, że u p ija w e k zdolność re g e n e ra c y jn a je s t żadna, lu b w każd ym ra z ie n iezw y k le słab a. P o d o b n e p rz y k ład y , w sk azu jące, że zdolność o d ra d z a n ia się nie p o zo staje w w y łąc zn y m z w ią z k u ze stan o w isk iem sy stem aty cz - nem i sto p n iem p o k re w ie ń stw a ró ż n y ch g ru p zw ierzęcy ch, zn a jd u je m y ta k ż e u k ręg o w có w . T a k np. ry b y , ac zk o l
w iek n iższe z a jm u ją sta n o w isk o n a d ra binie u stro jó w , a n iż e li p ła z y o g n iaste, o d zn a cza ją się zd o ln o ścią re g e n e ra c y jn ą w sto p n iu daleko słabszym , an iżeli te
| o statn ie; ja k k o lw ie k zn ów z d ru g ie j s tr o n y n ajw y ż sze g ro m a d y k rę g o w có w : p t a k i i ssące, w n ajm n iejszy m sto p n iu oka-
j
ż u ją t ę zdolność, alb ow iem o g ra n ic z a się tu o n a najczęściej ty lk o do z a sk le
p ia n ia się i g o je n ia ra n . Co do ryb, to sądzono n a w e t aż do o sta tn ic h la t, że
| są one zu p e łn ie p o zb a w io n e zdolności
| re g e n e ra c y jn e j i to ta k p o sta c i dorosłe, I ja k m łodociane; d op iero p rzed rokiem
b a d a n ia p rz ep ro w a d zo n e w p ra c o w n i an a-
676
WSZECHŚWIATN r 43 to m ii p o ró w n a w cz ej u n iw e r s y te tu lw o w
sk ieg o w y k a z a ły , że m ło d o c ia n e p o s ta c i ryb, m ia n o w ic ie p s trą g ó w , p o sia d ając e jeszcze p ęc h erz e żółciow e, o d z n a c z a ją się t ą zd o ln o ścią w s to p n iu dość znaczny m .
T e i ty m p o d o b n e g r a p y fa k tó w , k tó ry c h t u m n o ży ć n ie chcem y, p o tw ie r
d z a ją ideę, że zd o ln o ść re g e n e r a c y jn a w z n a cze n iu ściślejszem c z y li p o le g a ją ca n a o d ra d z a n iu się sz tu c z n ie lu b p rz y p ad k o w o tra c o n y c h części c ia ła lu b o r
g an ó w , nie j e s t z ja w isk ie m p o w szech - nem , ale w ła śc iw e m ty lk o p e w n y m g r u pom z w ie rz ą t i to w s to p n iu ro z m a ity m . P o tw ie rd z a ją one d a le j fa k t, że ja k k o l
w iek p o su w a ją c się coraz w y ż ej p o d ra binie u stro jó w , z n a jd u je m y w o g ó le z d o l
ność tę w c o raz to słab szy m ro z w in ię tą sto p n iu , n ie m n ie j p rz e to n a p o ty k a m y liczn e w y ją tk i w ty m w z g lę d z ie , n ie p o z o sta ją c e w ścisłej za le żn o ści od s to p n ia w z ajem n eg o p o k re w ie ń s tw a g ru p p o szc zeg ó ln y ch . J a k w ięc m o żn a sobie w y o b ra z ić f a k ty te, czem w y tłu m a c z y ć m o żn a o w ą ró ż n o ro d n o ść z ja w is k r e g e n e ra c y jn y c h , ow ą, że ta k p o w iem , ich k ap ry śn o ść ? J a k w n ie k tó ry c h in n y c h
jp rz y p ad k ac h , t a k i t u je d y n e , d o ty c h czas p rz y n a jm n ie j, z a d a w a la ją c e o b ja ś
n ie n ie ty c h fa k tó w d a je n am te o iy a d o b o ru n a tu ra ln e g o , z a s a d a p o ż y te c z n o śc i o d p o w ied n ich u rz ą d z e ń d la o so b n ik ó w o ra z p rz y sto so w a n ia . P o d ty m w z g lę dem po d zielam n ajz u p e łn ie j m y śl A . W eis- m an n a, a m o żn a p rz y to c z y ć liczn e fa k ty n a k o rz y ść je g o id e i p rz e m a w ia ją c e , m ian o w icie zaś fa k ty , k tó re d o w o d z ą, że isto tn ie u ty c h z w ie rz ą t, k tó re w s k u te k o rg a n iz a c y i sw o jej o raz spo so b u i w a ru n k ó w ż y c ia n a jb a rd z ie j n a ra ż o n e by
w a ją n a u tr a t ę p e w n y c h części ciała, zd o ln o ść r e g e n e r a c y jn a n a js iln ie j je s t ro z w in ię ta i że d o ty c z ę o n a ty c h prze- d ew sz y stk ie m n a rz ą d ó w lu b części ciała, [ k tó re n a jła tw ie j u le g a ją ob rażen io m , lub k tó ry c h o d ry w a n ie się p rz y n o si n a ra z ie n a jw ię k sz ą k o rz y ść o so b n ik o w i w w a lc e o by t.
T a k np. n a d z w y c z a jn ą zd o ln o ść do od- J ra d z a n ia się n a p o ty k a m y u p o lip ó w stu - ' łb io p ła w ó w ; n ie ty lk o o d ra d z a ją się t u
jw zu p ełn o ści k a w a łk i c ia ła p o lip a (zło żo ne ze w sz y stk ic h trz e c h w a rs tw ciała), n ie ty lk o ło d y ż k i m a ją zdolność w y t w a rz a n ia w ielk iej ilo ści p ączk ó w , k tó re ro z ra s ta ją się szybko, n o w e d a ją c o so b n ik i, ale n a d to zdolność p rz y s to s o w a n ia j e s t tu ta k w ielk a, że ło d y ż k a o d cięta od p n ia ca łe g o i w o d w ro tn y m k ie ru n ku n a dno sp ad a ją ca, m oże n a ty m n a w e t końcu, k tó ry u p rz ed n io b y ł g ło w o w y m , w y tw o rz y ć k o rzon ki, n a ty m z a ś, k tó r y p rz ed tem b y ł dolnym , w y p ro d u k o w a ć te ra z g ło w o w ą część c iała z o tw o rem u s t i czu łkam i. D o n ie d a w n a s ą dzono n a p o d sta w ie s ta ry c h b a d a ń T re m - b ley a, że m o żliw etn j e s t n a w e t u p o lip a w ó d sło d k ich czy li s tu łb i w y n ic o w a n ie ciała, ta k ab y w a rs tw a z e w n ę trz n a (ekto - d erm a) m o g ła s ta le p ełn ić ro lę ścian k i ja m y p o k arm o w ej, w a rs tw a zaś w e w n ę tr z n a (e n to d erm a)—czyn no ści skóry. N o w sze a to li b a d a n ia n ie p o tw ie rd z iły s p o strze żeń T rem b ley a. W k ażd y m ra zie je d n a k zdo ln ość re g e n e ra c y jn a p o lip ó w j e s t olbrzym ia, a g d y b y ta k ą n ie b y ła, ży c ie ty c h d e lik a tn y c h , m ięk kich , p o z b a w io n y c h zdo ln ości do zm ian y m iej
sca, a w ięc do ra to w a n ia się u cieczk ą, is to t, b y ło b y w n iezw y k ły m sto p n iu z a gro żo n e. W te j chw ili, g d y p iszę te sło w a —a p iszę je sied ząc n a d b rz eg iem p rz ecu d n e j to n i A d ry a ty k u ') —w id zę n a dnie p rz ezro czy stej w o d y k ę p y polipó w , a liczn e k ra b y i k ilk a ża rło czn y c h m o- ' dliszkoralców (S ąu illa) u w ija ją się p o m ięd zy niem i, p lą d ru ją c je , niszcząc, ro z ry w a ją c i zja d a ją c . W eism an n 2) w s p o m ina, że w z a to c e M arsy lijsk iej w id z ia ł n a m u ra c h p rz y s ta n i ca łe g ąsz cze kolo- n ij stu łb io p ła w ó w z ro d z a ju C am p an u - la ria , G ronothyraea i O belia, a w k ró tc e w sz y stk o n iem al z o stało w części z je dzone, w części p o k aleczo n e p rzez s k o ru p ia k i (g łó w n ie g a tu n k i ro d z a ju Ca- prella), ro b a k i i przez in n y c h w ro g ó w , t a k że an i je d n e g o c a łk o w ite g o , n ie u szk o d zo n eg o eg z e m p la rz a n ie m ożna
A rtykuł niniejszy był napisany przez prof. Nusbaum i w Luvranie. (Red.)
■) Yortrage iiber Descendenztheorie. T. 2.
1892.
ju ż było znaleźć. A le ja k ż e zro zu m iała j e s t d la n a s w o b ec te g o ow a n ie z w y k ła zdolność re g e n e ra c y jn a ty c h isto t; p o k a leczone k leszc zam i sk o ru p iak ó w osobni
ki, p o o d cin an e ich n o ży c am i części ciała, sp lą d ro w a n e k o b ie rc e —w szy stk o to, dzię
k i cu d o w n ej sile re g e n e ra c y jn e j o d ra d za się n ieb aw em i o d tw a rz a now e, zu p ełn e postaci!
W ie lk ą zdo ln ość do re g e n e ra c y i n a p o ty k a m y ró w n ie ż p o śró d ro b a k ó w p ła skich, z w ła sz c z a w irk ó w (T u rb ellaria) oraz p ierśc ie n ic (A nnelides). O tóż w irk i m a ją ciało n ie z w y k le d elik atn e; n ie k tó re n asz e g a tu n k i w y p ła w e k (P la n a ria ) słod
k o w o d n y c h p o sia d a ją ciało p rz elew a ją ce się, ja k b y g a la re to w a te , a każd y , k to z a jm o w a ł się ich bad aniem , w ie dosk o
nale, ja k ła tw o u le g a ją one w sze lk ie
g o ro d z a ju uszko d zen io m i j a k często w p rz y ro d zie n a p o tk a ć m o żn a eg z em p la
rz e uszkodzone. N ie w ą tp liw ie chrząszcze w o dne lu b ic h la rw y , ry b y , tra s z k i i in ne d ra p ie ż n ik i n a p a s tu ją je i o d g ry z a ją im często zn a czn e części ciała, a m o r
skim p o stacio m w irk ó w p rz y c z y n ia ją n a jw ię c e j złeg o sk o ru p iak i. O tóż w z w ią z ku z b ez b ro n n o ścią o w y ch o rg a n iz m ó w i ła tw o ś c ią p o d le g a n ia ró ż n y m u szk o dzeniom , o d z n a c z a ją się one w ie lk ą zd o l
n o ścią do re g e n e ra c y i. P o d o b n ie te ż p ierśc ie n ice p o d le g a ją często n a p a śc i i uszkodzenio m ciała; n a sz e d żdżow nice z ja d a n e b y w a ją p rzez p ta k i, ja sz c z u rk i, p ad alce, k re ty i t. d., a m ożna często ob serw o w ać, j a k z w ie rz ę ta te o d g ry z a ją ty lk o część d łu g ie g o c ia ła dżdżow nicy.
O tóż w ty m p rz y p a d k u niezm iern ie je s t k o rz y s tn ą d la ty c h is to t zdolność o d ra
d z a n ia części ciała. W jeszc ze w yższy m sto p n iu , n iż d żdżo w n ica, o d zn acza się tą zd o ln o ścią d żd ż o w n iczk a (L um briculus) ż y ją c a w w o d a ch , a jeszc ze b ard ziej w y s ta w io n a n a szw an k , g d y bow iem dżdżo
w n ic a m oże u k ry ć część c ia ła sw ego w ziem i, d żd żo w n iczk a, ja k o m ieszk an k a w ody, n ie je s t w sta n ie ta k ła tw o ujść p rz ed n ie p rz y ja c ió łm i, a m a ic h bardzo w iele. O tóż, d żd ż o w n iczk a bard zo ła tw o ro z p a d a się n a liczn e części, k tó re z d o l
n e są do re g e n e ra c y i, a m o żn a te ż sztu cz
n ie ro z c ią ć ciało je j n a k ilk a n a śc ie p o
p rz ecz n y ch części, z k tó ry c h k a ż d a r e g e n e ru je się szybko. T a k w ięc i pośród p ierśc ie n ic różne p o sta c i o d zn a cza ją się t ą zd o ln o ścią w sto p n iu ro zm aity m . D ż d żo w n icz k a np. lub n a ja d a (N ais) w w yższym , niż dżdżow nica, t a o s ta tn ia zaś (n a jb a rd ziej zdolnym je s t do re g e n e ra c y i p o śró d d żd żow nic ro d z aj A llurus) w w iększym , n iż w a zo n k o w ce (E nchy- trae id ae), u k tó ry ch , w e d łu g b ad a ń , p rz e p ro w a d zo n y ch w p ra c o w n i m ojej, r e g e n eru je się g łó w n ie ty ln a część ciała, p rz e d n ia zaś czy li gtowowra bez p o ró w n a n ia tru d n ie j i w olniej, a czę
sto k ro ć w c ale się nie o dradza, p o d czas g d y p ierw sza re g e n e ru je się zaw sze i to sto su n k o w o bard zo szybko. R ó ż n i
ce te są n ie w ą tp liw ie za w isłe ja k n a jś c i- ślej od sposobu ży c ia ró ż n y ch ty c h p o staci, od w a ru n k ó w ich b y tu , ta k ro z m a ite g o u g ru p p o szczegó ln ych .
To sam o d o ty czę ró w n ie ż z w ie rz ą t k rę g o w y ch . I ta k , p ra w ie n ig d y się nie zdarza, ab y d orosłej ry b ie o d g ry z io n a z o s ta ła zn a czn a część ciała; ‘^zostaje ona albo p o łk n ię ta przez in n ą rybę, albo szczęśliw ie u ch o d zi przed n ie p rz y ja c ie lem; najczęściej a to li w te j w a lc e m oże b y ć s c h w y ta n a za p łe tw ę o g o n o w ą lu b z a in n ą p łetw ę, u tw o ry te są bow iem sto su n k o w o d łu g ie i w y sta ją c e . O tóż je d y n ie p łe tw y ry b y dorosłej m o g ą się re g e n e ro w a ć , ja k to w y k a z a ły n ied aw n e b a d a n ia M organa. N a to m ia s t za ro d k i ry b ie i p o sta c i m łodzieńcze, o p a trz o n e ciężkiem i p ęch erzam i żó łtk o w em i, u tru d - n ia ją c e m i im ru c h y , ła tw o p o d le g a ją uszkodzeniom . M ło d ziu tk ie ry b k i, p ęc h e
rz am i żó łtk o w em i obciążone, sp o cz y w ają całem i g o d zin am i n a dn ie w ó d i słabo, p o w o li p ły w a ją . J a k ż e ła tw o w ów czas n a ra ż o n e są n a n a p a śc i ze s tro n y lic z n y c h chrząszczy w o d n y ch lu b ż a rło c z n y c h la r w ich, alb o la rw w ie lu in n y ch o w a d ó w w odnych, w ażek, ch róścikó w lu b tra s z e k i in n y ch n iep rz y jació ł. O tóż te słabe, w olno p o ru sz a ją c e się is to tk i o d zn a cza ją się w w y so k im s to p n iu zd o l
n o ścią re g e n e ra c y jn ą . J a k w y k a z a ły b a d an ia, p rz ep ro w ad zo n e w p ra c o w n i m o
je j, m o żn a o d ciąć ty ln ą p o ło w ę c iała
ta k ie j ry b k i, aż po o d b y t i n a w e t w ra z
678
WSZECHŚWIATN r 43 z częścią je l ita o d b y to w e g o , a m a le ń k a
ry b k a po k ilk u ty g o d n ia c h re g e n e ru je się. W y k a z a n o to n a m ło d o c ia n y c h p o sta c ia c h p s trą g ó w .
P rz e c h o d z im y do p ła z ó w (A m phibia).
C zęści ciała, k tó re w z w y k ły c h , n a tu ra ln y c h w a ru n k a c h n ig d y n ie u le g a ją zn a czn y m u szkodzeniom , n ie p o s ia d a ją te ż zd olności re g e n e ra c y jn e j, b y ła b y ona b ow iem w ty c h p rz y p a d k a c h n ie p o trz e b n a i m ożem y te ż p rz y p u ścić, że d la te g o n ie ro z w in ę ła się w b ie g u ro z w o ju ro d o w e g o p rzez d z ia ła n ie d o b o ru . I ta k , w iadom o, że tra s z k o m (T rito n ) re g e n e r u ją się d o sk o n ale o d cięte nóżki, ogon i w o g ó le z e w n ę trz n e części c ia ła . W e w n ę trz n e a to li o rg a n y tra s z k i, ja k o n ie p o d le g a ją c e p rz y p a d k o w y m u s z k o d z e niom , n ie o d ra d z a ją się w c ale. W eis- m an n n a rk o ty z o w a ł tra s z k i i w y c in a ł im p o ło w ę je d n e g o p łu c a lu b ca łe p łuco jed n e; i’a n a g o iła się, a le n a r z ą d n ig d y się n ie o d ra d zał. T o sam o m iało m iej
sce, g d y u su w a n o część n a sie n io w o d u lu b ja jo w o d u . W p ra w d z ie u z w ie rz ą t w y ż sz y c h m a m iejsce często ro z ro s t p e w n e g o o rg a n u , g d y ! część te g o ż z o s ta je o d cięta, lu b in n e o rg a n y te j sam ej n a tu r y p o w ię k sz a ją się w ó w czas, np po u su n ię c iu je d n e j n e rk i w id zim y często siln y ro z ro s t cz y li p rz e ro s t d ru g ie j; je s t to w a ż n e p rz y sto s o w a n ie sa m o o ch ro n n e o rg a n iz m u , u m o ż liw ia ją c e ży c ie je g o po u tra c ie o rg a n u o d p o w ied n ieg o , alb o w iem in n y o rg a n z a stę p u je g o cz y n n o ścio w o . Z au w a ż o n o ró w n ie ż, że w ą tr o b a p o w ię k s z a się ja k o ca ło ść g d y je d e n p ł a t je j z o sta n ie u s u n ię ty p rz ez o p e ra c y ą . A le te w sz y stk ie p rz y p a d k i n ie n a le ż ą , ja k słu szn ie tw ie rd z i W e ism a n n , do k a te g o - ry i ty p o w y c h z ja w isk o d ra d z a n ia się.
T a k w ię c co do tra sz e k , to tu o czyw i- stem je s t, że z d o ln o ść r e g e n e r a c y jn a z a ch o w a ła się w y łą c z n ie w ty c h częściac h ciała, k tó re w w a lc e o b y t n ajcz ęście j u le g a ją uszko d zen io m , a k a ż d y , k to ob
se rw o w a ł w a k w a ry u m p o k o jo w em tr a s z k i i w id ział, j a k b ard zo cz ęsto w ięk sz e oso b n ik i m niejszy m o d g ry z a ją n o g i lu b o g o n y i j a k się w z a je m n ie k alec zą, p rz y z n a słu szn o ść p o w y ż sz em u z a p a tr y w a n iu . U ż y ją c e g o z n ó w w g ro ta c h
K ra in y o d m ień ca czyli p ro te u sz a zd o l
n o ść re g e n e ra c y jn a n ó g i o g o n a je s t b ard zo m ała, n a to m ia s t sk rz e la ic h od ra d z a ją się b ard zo ła tw o , a oto n a jc z ę ściej osobniki o d g ry z a ją sobie lu b k a ls - czą, jed n e d ru g im , sk rz ela, u szk o d zan ie za ś in n y ch części c ia ła m iew a t u m iej
sce b ard zo rz ad k o , p o n iew a ż p ro te u sz n iem a p ra w ie n ie p rz y ja c ió ł w ciem ny ch g ro ta c h , k tó ry c h w o d y zam ieszkuje.
P o śró d g a d ó w (R e p tilia ) n a p o ty k a m y w ie lk ą zdolność re g e n e ra c y jn ą u ja s z czurek, a m ian o w icie ogon ich o d ra d za się b ard zo ła tw o , p odczas g d y k o ń cz y n y n ie p o d le g a ją re g e n e ra c y i. T u z n o w u w id z im y w e w ła śc iw o śc i te j w ie lk ą k o rz y ść d la osobnika; ja sz c z u rk a bow iem , o p a trz o n a k ró tk ie m i n o g a m i i szybko b a rd z o u c ie k a ją c a , rz a d k o k ied y c h w y ta n a b y w a za n o g ę, n a d e r często zaś za d łu g i, w lo k ą c y się po ziem i ogon, k tó ry często k ro ć w y s ta je z n o rk i lu b szczeliny, słu żąc ej z w ie rz ą tk u za czasow e sch ro n ien ie p rzed n iep rzy jacielem . Co w ięcej, o g o n te n je s t u tw o re m b ard zo kruchy m , łam liw y m i g d y z o sta je .sc h w y tan y lu b u d erzo n y p rz e ry w a się n a d e r często, co u ła tw ia w w y so k im sto p n iu ja sz c z u rc e u cieczk ę p rz e d n iep rzy jacielem . T u ta j w ięc m am y p rz y k ła d n ie ty lk o z w y k łe j re g e n e ra c y i, ale i b ard zo k o rz y stn e j d la o so b n ik a „a u to to m ii", czy li sam oodrzu- c a n ia p ew n ej części ciała, od ru ch o w eg o o d ry w a n ia się czło n k ó w w celu sam o- ochron y. „ A u to to m ią " t a k ą s p o ty k a m y i w in n y ch p rz y p ad k ac h , a w szędzie m a o n a zn a czen ie sam oo chro nn e i w szęd zie o d erw an e czło n k i re g e n e ru ją się b ard zo ła tw o , np. u n ie k tó ry c h p a ją k ó w lub k ra b ó w , g d zie a u to to m ii i re g e n e ra c y i p o d le g a ją zw y k le odnoża.
„ P ta k i d o n ie d a w n a jeszcze u w a ż a n e b y ły za z w ie rz ę ta , p o sia d a ją c e b ard zo m a łe zd o ln o ści re g e n e ra c y jn e , a w rz e c z y w isto śc i a n i n o g a , a n i sk rz y d ło nie m oże się im zu p e łn ie lu b częściow o od
ro d zić. A le co u k rę g o w c ó w j e s t rz ecz ą
ca łk ie m n ie sły c h a n ą , m oże się u n ich
o d ro d zić c a ła p rz e d n ia część tw a rz o w e j
o k o lic y czaszki, dziób, a n a w e t n a n o w o
o d tw o rz y ć w ra z z k ośćm i i częściam i
ro g o w em i. Y o n K e n n e l p rz y ta c z a ta k i
p rz y p a d e k u b o cian a. P rz y p a d e k te n by ł p rz ez d łu g i czas je d y n y m , aż dopiero B o rd a g e w y k a z a ł n ied aw n o , że kog u to m , u ż y w a n y m n a w y sp ie B o u rb o n do u lu bionej ta m ż e w a lk i k o g u ciej, dziób s ta le s ię odradza, g d y zo sta n ie o d łam an y lu b o k aleczo n y . A n ie d a w n o tem u B a rfu rth o p isa ł jeszc ze je d e n p rz y p a d e k zu p ełn eg o o d ro d z e n ia się d zio b a n a d ła m a n e g o u p a p u g i. N ie m ożem y się dziw ić, że a k u r a t d zió b u p ta k ó w m a ta k w ie lk ą siłę re g e n e ra c y jn ą , alb o w iem ze w sz y stk ic h części o rg a n iz m u p ta k a on je s t utw o rem , k tó ry n a jła tw ie j p o d le g a uszkodzeniu;
z a jego to p o śre d n ic tw em b ro n i się p ta k p rz ed n iep rz y jació łm i, w a lc z y z ry w a la mi, dziobem ta k ż e c h w y ta i k ru sz y szdo- bycz, w y b ija d z iu ry w d rzew ie (dzięcioł), ła z i (p a p u g a), ry je w ziem i, b u d u je g n ia z d a i t. d. Z e w ięc zdolność re g e n e ra c y jn a te j w ła śn ie części c ia ła je s t ta k w ielk a, podczas g d y inne, w a żn e w p ra w dzie, ale rz a d k o u szkodzeniom p o d le
g a ją c e części c ia ła są je j pozbaw ione, d o w o d z i to ró w n ie ż p rz y sto so w a w c z e g o c h a ra k te ru zdo ln o ści re g e n e ra c y jn e j"
(A . W eism ann).
(DB)
P ro f. dr. J ó ze f Nuśbaum.
PRZYRZĄD NAJPROSTSZY DO OZNACZENIA CZASU.
P o d p o w y ższy m ty tu łe m p ro feso r S.
■Glasenapp o p isał w „N ow oje W re m ia “ n r. 9459 z d n ia 19 lip c a ro k u bieżąceg o p rz y rzą d , k tó re g o h is to ry a j e s t n a s tę p u ją c a . O bm y ślił g o i zb u d o w a ł pro fesor u n iw e rs y te tu w B onn, astro n o m F ry d e ry k W ilh elm A u g u s t A rg e la n d e r (1799 — 1875), lecz n ig d z ie n ie opisał. U dzielił n a to m ia s t o nim w iad o m o ści dziś ju ż n ie ży ją cem u astro n o m o w i-o b se rw ato ro w i d o s trz e g a ln i k ijo w sk iej I). I. F a b ric iu so - w i, te n zaś w r. 1873 o p isał je g o b udow ę p ro feso ro w i G -lasenappow i.
B u d o w a p rz y rz ą d u je s t b ard zo p ro s ta : tr ó jk ą t ró w n o b o c zn y A B C (fig. 1) z a w ie sz o n y j e s t w śro d k o w y m p u n k cie je d n e g o
ze sw y ch boków . W p un kcie A zn a jd u je się b la sz k a z o tw o rk iem do p rz e p u sz c z a n ia p ro m ien i słonecznych, o d b ija ją c y c h się n a p rz eciw leg ły m bo k u B C, po d zie
lonym n a części dow olne. D o u trz y m a n ia tr ó jk ą ta sta le w k ieru n k u p io no w y m słu ży cię ż a r C.
U życie p rz y rz ą d u te ż n ie sp ra w ia w iel
k ieg o k ło p o tu . S p o strzeż en ia ro b im y n a 3 —4 g o d zin y p rz ed i po południu;
a w ięc k oło 8 —9 z ra n a u w a ż a m y n a k tó re j p o d ziałce zn a jd u je się odbicie p ro m ie n ia sło neczneg o, p rz ech o d z ące g o p rzez o tw o re k z ro b io n y w b laszce A.
N o tu je m y ściśle god zin ę, m in u tę i se
kundę, w k tó re j ś w ia te łk o D d o się g a d anej p o d ziałk i d olny m sw ym b rzegiem ,
k ied y j e s t przedzielo ne n a p ó ł przez tę sam ę p o d ziałk ę i k ie d y d o się g a je j g ó r
nym b rzeg iem . D la w ięk szej d o k ład n o ści ta k ic h sp o strzeżeń w k ró tk ic h od stę
p a c h cz asu ro b im y k ilk a. P o p o łu d n iu koło 3—4-ej u w ażam y , o k tó re j godzinie, m in u cie i seku nd zie św ia te łk o D będzie w ty c h sam ych p u n k ta c h sk ali co i p rzed połu d n iem i n o tu je m y to ściśle.
Z d a n y c h p rzed i p o p o łu d n io w y ch d o d an y c h do siebie i p o d zielo n y c h p rzez
2o trzy m u jem y p e w n ą różnicę, je ż e li n asz z e g a re k się sp ó źn ia lu b śpieszy.
S um a w sz y stk ic h ró ż n ic p o d zielo n a przez
ilo ść sp o strzeżeń d a n am ró ż n ic ę p rz e
G80 WSZECHŚWIAT
N r 43 ciętn ą . T e ra z ty lk o trz e b a u w z g lę d n ić
pop raw k ę, z a le ż ą c ą od z m ia n y zb o c zen ia sło ń ca w p rz e b ie g u czasu m ię d z y przed- p o łu d n io w em a p o p o łu d n io w e m s p o s trz e żeniem *); d a le j trz e b a u w z g lę d n ić je s z cze p o p raw k ę, c z y li ró w n a n ie czasu , to je s t do d ać lu b o d jąć o d p o w ie d n ią ilość m in u t i se k u n d z ta b lic z k i p o d a w a n e j z w y k le w k a le n d a rz a c h i słu żąc ej do r e g u lo w a n ia z e g a ró w p o d łu g k o m p asu . W y p e łn iw sz y to w sz y s tk o , o trz y m u je m y ilość, o k tó r ą trz e b a z e g a re k co fn ąć lu b p o su n ąć n ap rzó d , a b y w s k a z y w a ł nam czas w ła śc iw y .
P ro fe so r G la se n a p p słu szn ie z a zn ac za, że p rz y rz ą d te n z p o w o d u p ro s te j sw ej budow y, ja k o te ż ła tw o ś c i z a s to so w a n ia , z a słu g u je n a n a jw ię k sz e ro z p o w sz e c h n ie nie, zw 'łaszcza w m iejscach, g d z ie tru d n o w ied zieć czas rz e c z y w isty , j a k n a p rz y - k ła d po w siach.
C h cielib y śm y p rz y sp oso bności p rz y pom nieć, że w p iśm ie n n ic tw ie naszem z n a jd u je się opis p rz y rz ą d u id e n ty c z n e g o . K s. T om asz K o w a lsk i, z n a n y a u to r „C hro- n o m e try i11, ż y ją c y w sp ó łcz eśn ie z a s tr o nom em A rg e la n d re m , w d z ie łk u pod ty tu łe m „G n o m o n ik a", w y d a n e m w P r z e m yślu w ro k u 1868, p o d a je b a rd z o p ro s ty „sposób n a s ta w ia n ia z e g a rk ó w do m iejsco w eg o cz asu p o s p o lite g o (średnie- g o ) “. P o n ie w a ż d ziełk o K s. T o m asza K o w a lsk ie g o j e s t o becnie w y c z e rp a n e i m ało znane, p o z w a la m y sobie p r z y to czyć te n opis d o sło w n ie 2).
„ . . . D o p iero ż ła tw o w id zi k a ż d y d la czego z e g ary , d o b ry ch ó d m ające, jeszc ze do cz asu m iejsco w eg o n a s ta w ia n e być w in n y . D o te g o p rócz k o m p asó w , n a le ż y c ie zro b io n y c h , słu ż y i te n sposób, k tó re g o u ż y c ie szczeg ó ln ie z a le c ić m o
żem y :
„Z a w ie siw sz y o b rą czk ę z m ocnej b la c h y lu b m osiąd zu n a sz n u rk u u w ie rz c h n ie j
‘) Poprawka ta je st bardzo mała, gdyż wynosi zaledwie drobne części jednej minuty, a między innemi można ją znaleźć w „Mo- rechodnych tablicach11, wydawanych przez główny zarząd hydrograficzny, na str. 51.
2) Str. 115, 116, 117. Powtarzam y tekst odpowiedniego ustępu z zachowaniem dzi
wactw i skażeń językowych autora.
je j części, a u d o ln ej p rz y cze p iw szy cię
ż a re k dla u trz y m a n ia je j w p o ło żen iu pionow em , i zrob iw szy , w d w u lu b trz y - calo w ej o dleg ło ści od p u n k tu za w ie sz e n ia obrączki, w bok u je j dziureczkę, w k tó rą b y św ia tło sło neczne w p a d a ć m o g ło n a w e w n ę trz n ą a je j p rz e c iw n ą s tro n ę o b r ą c z k i: u w a ż a jm y p o d łu g ze
g a r k a n a k ilk a g o d zin p rz ed p o łu d n iem i za p isz m y sobie chw ilę, w k tó re j ś w ia te łk o słoneczne p a d a p rzez d ziu re czk ę n a znaczek , ja k iś m y w e w n ą trz o b rą czk i k u te m u zrobili.
„ P o p o łu d n iu zaś u w a ż a jm y p o d łu g te g o ż z e g a rk a i zap iszm y chw ilę, k tó re j to św ia te łk o p o w tó rn ie n a ten że zn aczek p ad a ło . S koro m iędzy czasie p o strze żeń ro z d zielim y n a d w ie ró w n e p o łó w k i: te dy ła tw o w ied zieć, że w p o ło w ie c a łe g o m ięd zy c zasia słoń ce b yło w p o łu d n ik u i że b y ła w te n c z a s g o d z in a
12-ta czasu p ra w d ziw eg o .
„D o piero ż g d y do d am y do te j p o łó w k i p o p ra w ę czasó w i n a s ta w im y w e d łu g te g o z e g a r e k : te d y ju ż będzie te n ż e czas m iejsco w y nam pokazyw rał.
*r „ Połóżm y n a p rzykład, żeśm y w p ierw - szem p o strz e ż e n iu m ieli n a z e g a rk u n a szym g o d zin ę 9 -tą p rz ed p ołud niem , w d ru g im zaś g o d zin ę 4 -tą po po łu dn iu , te d y m ięd zy czasia (7 godzin) p o ło w a trz y m a w sob ie g o d zin 3 i m in u t 30;
a z a d o ra ch o w an ie m ty c h o sta tn ic h do g o d z in y 9-ej p rz e d p ołu dn iem , lu b te ż z a od ra ch o w an ie m od g o d z in y 4-ej po p o łu d n iu , co n a to ż sam o w y chod zi, z n a j
dziem y g o d zin ę 12-tą i 30 m in u t w te n czas, k ied y słońce b yło u n as w p o łu d n ik u , czyli k ied y śm y m ieli p o łu d n ie i g o d zin ę
12-tą czasu w łaściw eg o . J e - żelib y śm y z a ś to p o strz e ż e n ie czy n ili dn ia 15 m aja, k tó re g o to d n ia w y n o si p o p ra w a czasó w : — 3'54" : te d y w sam o p o łu d n ie b y ła b y g o d z in a m iejsco w a
1 1g.
56'6", p o d czas g d y n a z e g a rk u b y ła 12 g. 30'0", d la te g o p o trz e b a b y n a z e g a r
ku co fn ąć sk az ó w k i o 0 g. 33'54", żeb y z e g a re k szedł p o d łu g czasu m iejsco w ego.
„ Z a sa d z a się rz e c z o n y sposób n a tem , że sło ń ce trz e m a lu b c z te rem a i t. d.
g o d zin am i p rz ed po łu d n iem i ty lo m a ż
681 po p o łu d n iu m a je d n a k o w ą n a d pozio
m em w ysokość, j a k ą b ierz em y p rz y po m o cy o b rą czk i w y żej opisanej : przecież w poło w ie m ięd zy c zasia w stę p u je ono n a p o łu d n ik o g o d zin ie
12-ej czasu p r a w d ziw eg o .
„N a za rz u t, ja k ie g o b y śm y się spodzie
w a li ze s tro n y ty ch , k tó rz y są z a s tro n o m ią d o brze osw ojeni, o d pow iadam y, żebyśm y, d la d o k ład n iejsze g o o k reślen ia czasu m iejscow ego w e d łu g sposobu p o d an eg o , m usieli m ieć w z g lą d n a je d n ę jesz c z e p o p ra w k ę , k tó r a od zm ian y u stęp - k u d ec lin a tio n is sło ń ca w m iędzyczasiu p o strze żeń całkiem zaw isa. L ecz tu nie m oże b y ć m o w y o tem , co za k res te g o d z ie łk a p rzech o d zi ’) i ty lk o n a d m ie n ia m y, że sposobem p o d an y m zn ajd u jem y (n a w e t bez te j m ałej p o p ra w k i) czas d o k ła d n y m iejscow y w m iesiącach roku, w k tó ry c h słońce zn aczn ie n ie zm ienia u stę p k u sw ego, to j e s t : w czerw cu i g ru d n iu , m ia n o w ic ie około le tn ie g o i zim o w eg o p rz e sile n ia d n ia z n o c ą “.
N a te m ks. K o w a lsk i k o ń cz y opis sw eg o p rz y rz ą d u i sposobu je g o użycia.
P o ró w n y w a ją c oba w sp o m n ian e p rz y rz ąd y , ła tw o zau w aż y ć, że ró ż n ic a je s t ty lk o co do ich f o r m y : u A rg e la n d ra — tró jk ą t, a u ks. K o w a lsk ie g o —koło, is to t a zaś rz e c z y t u i ta m p o zo staje je d n a ko w a.
P o n ie w a ż astro n o m A rg e la n d e r nigdzie, j a k tw ie rd z i prof. G lasenapp, p rz y rz ą d u j
sw eg o n ie opisał; p o n ie w a ż d alej ze słó w prof. G la se n a p p a m ożem y sądzić, że do cz asu u trz y m y w a n e g o w sekrecie w y n a la z k u A rg e la n d ra i obecnej publi- k a c y i prof. G la se n a p p a „n a jp ro stsz y p rz y rz ą d do o z n a c z a n ia c z a su
11w c a le nie b y ł ś w ia tu zn an y , m am y w sze lk ie p ra w o p rzy p u szcz ać, że ró w n ie ż p ro sty , a m oże n a w e t jeszc ze p ro sts z y p rz y rz ą d n aszego a u to ra obm y ślo n y z o s ta ł n ieza leżn ie od p o m y słu u cz o n eg o astro n o m a z B o n n i o g ło szo n y d rukiem o ca łe 34 la ta w cześniej.
C iek aw a rzecz w istocie, d lacz eg o astro n o m A rg e la n d e r ty le p o ży tec zn eg o
*) Zobacz Ks. T. Kowalski. Chronometrya.
Jarosław 1886, str. 79.
p rz y rz ą d u n ig d zie za ży c ia n ie opisał?
N iem n iej ciekaw a, ko m u p rz y p a d a z a szczy t o bm yślenia i z b u d o w an ia p ie rw szego „n a jp ro stsz eg o p rz y rz ą d u do o zn a
czan ia c z a s u “, bo, że pierw sze og ło szen ie w d ru k u opisu ta k ie g o p rz y rz ą d u n ie było u d ziałem prof. G lasen ap p a, to chyba, w obec u k a z a n ia się w roku 1868 d ziełk a ks. T o m asza K o w a lsk ie g o , żad n ej w ą t
pliw o ści u leg ać n ie może.
Dr. Feliks Przypkowski.
CHEMIA KOMÓRKI. ł)
(Dokończenie).
W ob ec ty c h fa k tó w po w y ższe p rz y p u szczen ie (że w y tw a rz a n ie w szy stk ich p ro d u k tó w czyn no ści w ą tro b y , o d b y w a się w k ażdej je j kom órce) sta je się b ard zo praw d op odo bn em , a znajom ość ty c h fa k tó w znak o m icie u ła tw ia po jm o w a n ie zjaw isk ch em iczn ych kom órki.
L ecz z d ru g iej s tro n y zauw ażo no , że w kom órce is tn ie ją n ie ty lk o ferm enty, d z ia ła ją c e w y łąc zn ie w k ie ru n k u z a s p a k a ja n ia isto tn y c h , czysto fizy o lo g icz n y ch p o trze b organizm u , lecz i ta k ie , k tó re będąc w s ta n ie n o rm aln y m obojętnem i, w y tw a rz a ją w ra z ie p o trze b y su b stan cy e o chronne. T ak np. b ard zo ciek aw e z ja w isk o zach od zi w ra z ie śm ierci ko m ó re k : n a stę p u je tra w ie n ie w e w n ą trz k o m órkow e, a to w celu p rzeszk o d zen ia ro z w ija n iu się g rz y b k ó w w o b u m arły ch kom ó rk ach. T ra w ie n ie to p o le g a n a p rz em ian ac h n a s tę p u ją c y c h : część c iał b ia łk o w y c h i nu klein , g lik o g e n i tłu szcz p o d le g a ją ro z k ła d o w i pod ob nem u do teg o , ja k i się o d b y w a w c z a sie tra w ie n ia p o k arm u i tw o rz ą się su b sta n c y e ła tw o ro zp uszczaln e, j a k np. leu cy n a, ty ro z y n a , c u k ie r i t. p.
‘) Należy zaznaczyć, że ten sam przedmiot był poruszony w artykule dr. M. Flauma p. t. Organizacya chemiczna komórki, ogło
szonym w trzech pierwszych numerach bie
żącego rocznika Wszechświata, w innem
wszakże opracowaniu. (Przypis redakcyi).
682
WSZECHŚWIATN r 43 S u b sta n c y e te z o s ta ją p o c h ło n ię te p rzez
k re w i lim fę i ro z n ie sio n e po cały m o rganizm ie. W tra w ie n iu w e w n ą trz k o - m órkow em b io rą p e w ie n u d z ia ł i fa- g o c y t y : w g ru c z o ła c h lim fa ty c z n y c h , w ro p ie, w sz p ik u k o stn y m , w g ra s ic y z n a jd u ją się ró ż n e g o ro d z a ju k o m ó rk i lim fa ty c z n e obok p e w n e g o fe rm e n tu a n a lo g ic z n e g o z try p s y n ą .
Z ja w isk a tra w ie n ia w e w n ą trz k o m ó rk o w e g o z a c h o d z ą p ra w d o p o d o b n ie i p o d czas życia, lecz w g ra n ic a c h b ard zo ciasn y ch , m o że p o d cz as sn u is tn ie je w k o m ó rk a c h p ew ie n fe rm e n t, k tó ry z c h w ilą śm ie rc i ro z p o ś c ie ra sw e w y łą c z n e p an ow an ie?... C oko lw iek b ąd ź, je d n a k n ieza p rze czo n y m je s t fa k t, że k o m ó r
k i podczas tra w ie n ia w e w n ą trz k o m ó rk o w e g o w y tw a rz a ją su b stan cy e , z m n iejsza
ją c e n ie b ez p iecz eń stw o ze s tro n y g rz y b k ó w z a ra ź liw y c h i b a rd z o b y ć m oże, że is tn ie ją ta k ie fe rm en ty , k tó re w s ta n ie n o rm a ln y m o rg a n iz m u , z a c h o w u ją się o b o jętn ie i u ja w n ia ją sw ą d z ia ła ln o ść w p e w n y c h p rz y p a d k a c h , p o w o d o w a n y c h p rzez w p ły w y ze w n ę trz n e . F e rm e n ty te zw ą się p ro ferm en tam i.
D o szliśm y w ię c do p rz e k o n a n ia , że u d z ia ł f rm e n tó w w ży c iu k o m ó rk i je s t n iezm iern ie w a ż n y m i są one n a jg łó w - n iejszem i c z y n n ik a m i p rz e m ia n y m a te ry i ż y w ej. L ecz w j a k i sposób w y w o łu ją p ew n e o k reślo n e z ja w isk a , j a k o b jaśn ić tę p ra w id ło w o ść w p rz e b ie g u ty c h z ja w isk ch em iczn y ch kom ó rk i? C zy m o żn a p rz y p u śc ić p e w ie n m ech a n izm w d z ia ła n iu fe rm e n tó w n a p ro to p la z m ę , w a ru n k i, pod k tó ry c h w p ły w e m ty lk o część fe r
m e n tó w o d z ia ły w a n a p ro to p la z m ę , in n e zaś z a c h o w u ją się zu p e łn ie o b o jętn ie?
J e ż e li z w ró c im y się do z ja w is k ch e
m iczn y c h p o z a obrębem k o m ó rk i, to z n a jd z ie m y p e w n e p o d s ta w y do te g o p rz y p u szcz en ia. J e ż e li zm iesz am y o c ta n e ty lu z w odą, to o trz y m a m y ro z k ła d te g o c ia ła n a alk o h o l i k w a s o cto w y ; re a k c y a
jp o stę p u je b a rd z o szybko, lecz po u p ły w ie p e w n e g o cz asu z a trz y m u je się n a g le p rz ed ro z ło ż en iem całej ilo ści e te ru o c to w eg o . W eźm y d ru g i p r z y k ła d : je ż e li do ro z tw o ru jo d k u p o ta so w e g o d o d am y p e w n ą ilość a z o ta n u sodu, ro z g o to w a n e j
| m ącz k i i ro z cień czo n eg o k w asu , to o trz y m am y b łę k itn e z a b a rw ie n ie m ączki; r e a k cy a i w ty m p rz y p a d k u p o stę p u je szy b ko, p rz y te m za ch o d zi c a ły sze reg re a k c y j po śred n ich , ko lejn o n a s tę p u ją c y c h po sobie, od u w o ln ie n ia k w a só w jo d o w o d o - ro w e g o i az o to w eg o , u tle n ie n ia k w a su jo d o w o d o ro w e g o i t. d., aż do z a b a rw ie
n ia m ącz k i n a b łęk itn o . W idzim y w ięc t u ta j p e w n ą a u to m a ty c z n o ść zja w isk chem iczn ych , lecz w św iecie o rg a n ic z n y m a u to m a ty c z n o ść t a je s t zn aczn ie za w ilsz a, k o m p lik u jąc się przez d ziała n ie fe rm e n tó w u ta jo n y c h i p rzez w y soce z ło ż o n ą b u d o w ę cz ąsteczek p ro to p laz m y . J e d n a k ż e w p e w n y ch ra z a c h m ożna do sk o n ale w y śled zić t ę au to m aty cz n o ść, n a p rz y k ła d w pro cesie tra w ie n ia : prze- d ew szy stk iem d z ia ła n a p o k arm p ty a lin a , k tó re j d z ia ła n ie z a trz y m u je się n a stę p n ie p rzez sok żołąd k o w y ; p ep sy n a s ta je się c z y n n ą p od w p ły w e m p ew n eg o p ro fer- m en tu , lecz p o tem w p rz ejściu do k iszek w łasn o śc i je j z o s ta ją zniszczon e p rzez d z ia ła n ie fe rm en tó w trz u stk o w y c h , żó łci i so ku k iszk o w eg o . W id zim y w ięc w ty m p rz y p a d k u d osy ć w y so k ie s k o m p lik o w a nie m ech an izm u p rz em ian y m a te ry i, p rz y tem c a ły sz e re g czy n n o ści o d b y w a się au to m a ty c z n ie , w p ew n y m ok reślo ny m p o rząd k u . J e ż e li n a d to d o w ied z io n ą b ę
dzie m ożliw ość o d w ro tn e g o d z ia ła n ia ferm en tó w , to o ileż p ro stsze m i b ęd ą tłu m a c z e n ia n a jw a ż n ie jsz y c h z ja w isk fi- zy olo g iczn y ch ; j a k p ro stem będzie, n a p rz y k ła d , w y jaśn ien ie zjaw isk a g ro m a d zen ia się w w ą tro b ie g lik o g e n u w ra z ie zb y tec zn ej ilości cu k ru w e k rw i i, o d w ro tn ie, p rz e m ia n y g lik o g e n u w cukier.
D o ty ch c zas ro z p a try w a liś m y k o m ó rk ę ja k o o rg a n , w k tó ry m o d b y w a się sze
r e g p ro cesó w p rz e m ia n y m a te ry i p od
w p ły w e m czyn nik ów , n o rm u ją c y c h ich
b ie g p ra w id ło w y . P o z o s ta je ro z p a trz e ć
u m iejsco w ien ie ty c h z ja w is k w p ro to -
plazm ie. P rz e d e w sz y stk ie m zach o d zi p y
ta n ie , czy k o m ó rk a je s t naczyniem ,
n ap e łn io n e m m iesza n in ą d z ia ła ją c y c h n a
siebie su b sta n c y j, czy te ż p o sia d a w iele
og nisk, w k tó ry c h o d b y w a ją się re ak -
cye w p ew n y m o zn aczo n y m p o rz ąd k u .
W p ierw szy m ra z ie w sz y stk ie p ro cesy
ch em iczne o d b y w a ły b y się w ca łe j m asie kom órki, lecz te n ro d z a j zjaw isk , ja k n p . p o c h ła n ia n ie b ez w o d n ik a w ę glow ego przez zasad y , s ta n o w i ty lk o m a łą część zja w isk ży cio w y ch . W ięk szo ść zaś ich j e s t zw uązana z is to tą k o lo id aln ą, z fe r
m en tam i, a ze w z g lę d u n a p ra w id ło w o ść i m echanizm ty c h z ja w isk a p rio ri trz e b a p rzypuścić, źe w p ro to p laz m ie istn ie ją pew n e ogn isk a, w k tó ry c h g ru p u ją się fe rm en ty . H y p o te z a t a w y m a g a is tn ie n ia w p ro to p la z m ie w ielu ścianek, od
d z ie la ją c y c h od siebie fe rm e n ty i um oż
liw ia ją c y c h o d b y w a n ie się w kom órce re a k c y j o t a k p rz eciw n y m c h a ra k te rz e chem icznym , j a k np. u tle n ia n ie i odtle- nian ie. Is tn ie n ie ta k ic h ścian e k je s t m ożliw e, g d y ż w iadom o, że w m iejscach z e tk n ię c ia z in n em i ciałam i, n a stęp u je k o n d en sa cy a p ro to p laz m y , j a k to w id zi
m y n ao k o ło w o dn iczek , ch ro m a to fo ró w i t. p. Z e w z g lę d u z a ś n a p rz y c ią g a n ie c z ąstecz k o w e ciek ły ch ferm en tó w , fo rm a o ta c z a ją c y c h je ścian e k p o w in n a być k u listą , a p ro to p la z m a w ta k im ra z ie b y ła b y ru sz to w an iem , p o d trzy m u jąc em z a w ieszo n e w n iej k ro p e lk i fe rm en tó w B y ło b y w ięc to stw ierd zen iem te o ry i p ia n k o w a te j b u d o w y p ro to p laz m y .
J e ż e li te ra z p o w y ższe w nioski, a prze- d ew sz y stk ie m p rzyp uszczenie, że o d b y w a ją c y się w kom ó rce proces chem iczny m oże w y w o ła ć d z ia ła n ie in n eg o fe rm en tu , k tó ry ze sw ej s tro n y spow od uje n o w e zjaw isk o chem iczne i t. d., je ż e li to p rzy p u szcz en ie za sto su jem y do tłu m a cz en ia p e w n y c h z ja w isk w ro z w o ju em- b ry o n a ln y m is to t ży jąc y ch , to o ileż to n am ro z ja śn i te b o d aj n a jb a rd z ie j z a w i
łe p ro c esy z pom ięd zy w sz y stk ic h p rz e ja w ó w życia! C zy m o żn a w y tłu m a c z y ć różnicę, is tn ie ją c ą m iędzy b u d o w ą c h e m iczn ą ja jk a a t a k sto su n k o w o Wyso
kiem zró żn ico w a n ie m chem icznem t k a n e k o rg a n iz m u ro z w ija ją c e g o się o s ta te c z n ie z te g o ja jk a ?
M ożliw em je st, że ró w n o le g le z k o m p lik o w a n ie m się b u d o w y m o rfologicznej z a ro d k a za ch o d zi i ró ż n ic o w an ie się b u d o w y chem icznej je g o kom órek, pole
g a ją c e n a z ja w ia n iu się w p ew n y ch s ta d y a c h ro z w o ju em b ry o n a ln eg o osob
n ik a n o w y c h cz y n n ik ó w chem icznych, w e d łu g w szelk ieg o p ra w d o p o d o b ie ń s t w a — ferm en tó w . M ożliw em je s t, ż e fe rm en ty , d ziała ją ce p o cz ątk o w o w m a łej liczbie, z p om ocą istn ie ją c e j w k o m órce m a te ry i tw o rz ą n ow e su b stan cy e , now e fe rm e n ty i p ro ferm en ty , k tó re z k o lei ro z p a d a ją się pod w p ły w e m n o w o p o w sta ją c y c h fe rm en tó w i t. d. aż do chw ili, k ied y o rg a n iz m p rz ejd zie p rzez w sz y stk ie okresy p o w s ta w a n ia n o w y c h k o m b in acy j chem icznych, ok resy , k tó re są ja k b y rem in isce n cy ą eta p ó w w ro z w o ju filo g en e ty c zn y m ś w ia ta ży jąc eg o . E p ig e n e z a m o rfo lo g iczn a b y ła b y w t a kim ra z ie ty lk o w y ra żen ie m e p ig en e zy zja w isk chem icznych.
. K. Bialaszewicz.
SPRAWOZDANIE.
— K sią żk i dla w sz y stk ic h . „ 0 za ćm ien ia ch s ł o ń ca i k się ż y c a " .
Napisał G. Tołwiński. Cena
10kop.
Autor zajmuje się głównie geometryczną stroną zaćmień. Zjawiska te są tak proste, że wykład ich powinien być jasny i przy
stępny. Tymczasem j uż na
6-ej stronie p. T.
daje takie określenie węzła, które czyni pro- blematycznem zrozumienie dalszych części dziełka, węzłem bowiem nie jest punkt prze
cięcia drogi księżyca z drogą ziemi. Nietyl
ko trudny, lecz niemożliwy do ujęcia je3t związek pomiędzy przyczyną, a skutkiem w zd an iu : „Słońce jest większe od ziemi, zatem powoduje prócz cienia rdzennego i półcień
11(str. 13). Objaśnienia na str. 16 czytelnik również nie zrozumie, co zresztą jest pożądanem, bo utwierdziłoby go ono w błędnem wyobrażeniu, jakiego nabrał o wę
źle. Na str. 24 autor objaśniwszy zjawisko widzialności na księżycu gór (plam) podczas całkowitego zaćmienia, a ich niewidzialności w czasie cząstkowego, blaskiem niezaćmionej części księżyca, dodaje : „inni znów twierdzą, że do oświetlenia gór księżycowych przyczy
nia się korona słoneczna11. Czytelnika musi tu uderzyć, źe światło korony nie dość silne aby uczynić widocznemi plamy na księżycu juź w czasie zaćmienia cząstkowego, doko
nać tego może później, w czasie zaćmie
nia całkowitego, gdy, jakby się zdawa
ło, większa jeszcze część korony jest za
kryta. Ustęp podobny znajduje się też w kosmografii Jędrzejewicza; źe objaśnie
nie takie jest niewłaściwe, okaże się, gdy
zważymy, że światło korony słonecznej zu
684
WSZECHŚWIATN r 43 pełnie tak samo ginie na księżycu wobec
blasku obrączki świetlnej, którą tw orzą zała
mane w atmosferze ziemskiej promienie słoń
ca, jak na ziemi przy blasku tarczy słońca.
O załamaniu się światła w atmosferze, które sprawia uderzające każdego zjawisko widzial
ności księżyca, nie znajdujemy ani słowa w dziełku pana T.
Z przytoczonego ustępu czytelnik wyniesie przekonanie o znacznym blasku korony sło
necznej, zdziwi się przeto, czytając na str.
28, że na ziemi, w czasie całkowitego zaćmie
nia słońca, gdy cała prawie korona słoneczna jest widzialna, „nastaje noc cicha, ciemna11.
Oczywiście słowa te, jak cały opis są prze
sadzone. Podobnej przesady dopuścił się też p. T. pisząc, źe Oppolzer dokładnie oznaczył czas trwania, chwilę początku i końca i wiel
kość zaćmienia, jakie miało miejsce w Ngan- Hi w roku 2137 przed nar. Chr.; jeżeli sama data tego historycznego zaćmienia, podana przez wspomnianego uczonego, ma za sobą pewne cechy prawdopodobieństwa, to czas trw ania i wielkość są, fikcyjne wobec niedo
kładnie znanej wartości przyśpieszenia wie
kowego księżyca. Opis zaćmień słońca jest pozatem niepełny; pan T. naw et nie wspomi
na o znacznych różnicach, zachodzących po
między zaćmieniami w zależności od czasu ich trw ania i o różnych ciekawych zjawi
skach, towarzyszących zaćmieniom słońca; za- mało też znajdujemy wiadomości o obserwa- cyach wogóle, a w szczególności o obser- wacyach spektroskopowych, dokonywanych w czasie zaćmień słońca (i księżyca), co wy
jaśniłoby czytelnikowi powody, skłaniające astronomów do odległych wypraw w kraje, przez które przechodzi całkowite zaćmienie.
Czytelnik mógłby też spodziewać się wzmian
ki o sposobie oznaczania wielkości zaćmienia liczbą cali zakrytych; ten łatwo zrozumiały sposób pomimo całej swej prostoty je st do
tychczas używany w dziełach astronomicz
nych, jak np. w klasycznym „Kanonie za
ćmień
11Oppolzera. Pożądane również byłyby daty przyszłych bardziej nas obchodzących zaćmień słońca, ja k równreż zaćmień księżyca, co dałoby możność każdemu sprawdzić do
kładność cyklu księżycowego—niewątpliwie byłyby one bardziej ciekawe, niż daty przejść Merkurego przed tarczą słońca.
W końcu zaznaczymy kilka niedokładności w dziełku p. T. Na str. 30 mylnie podany je s t najdłuższy czas trw ania całkowitego za
ćmienia słońca
6m inut (zamiast
8). Na str.
46 autor mówi, że towarzysz Algola musi się poruszać w płaszczyźnie prawie równoległej do ekliptyki, gdyż w przeciwnym razie „za
słonięcia
11Algola nie mogłyby być u nas obserwowane. W reszcie nie należy mówić o ruchu ziemi, nie podając, do czego ruch ten odnosimy (str. 22). B rak dwu słów
„względem słońca
11uważamy za błąd, tem- bardziej niepożądany W książeczce popular
nej, że zasada względności ruchu bardzo je st mało rozpowszechniona, jeżeli nie zupełnie nieznana wśród inteligentnego ogółu. Na obronę p. T. powiemy, że i astronomowie niejednokrotnie, a szczególniej mówiąc o ru
chu własnym układu słonecznego, zapomina
ją, czy też może nie znają samej zasady, że
j
mówiąc o ruchu, zawsze należy wskazywać
| płaszczyzny odniesienia.
Tad. Banachiewicz.
SEKOYA PRZYRODNICZA
T O W A R Z Y S T W A OGRODNICZEGO W A R SZA W SK IE G O .