• Nie Znaleziono Wyników

Ludzie poznali się kim są Rosjanie - Aleksander Mazur - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ludzie poznali się kim są Rosjanie - Aleksander Mazur - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ALEKSANDER MAZUR

ur. 1917; Witaniów

Miejsce i czas wydarzeń Witaniów, II wojna światowa

Słowa kluczowe II wojna światowa, okupacja sowiecka, zachowanie żołnierzy sowieckich

Ludzie poznali się kim są Rosjanie

Ludzie wierzyli, że wraz z przyjściem Rosjan będzie wyzwolenie. I jak wreszcie przyszli to po domach chodzili, między innymi przyszło kilku wieczorem do nas.

Nieboszczka mamusia naszykowała im co było najlepszego, ja miałem pół litra bimbru, wypiliśmy go. Później wyszli, zaczęli między sobą rozmawiać. Brat miał nowe buty, sąsiedzi z miejscowości Karolin przyszli we dwóch też w butach, a [Rosjanie]

wrócili za automatami i mówią: „Zdymaj sapowi”. Jeden z nich mówi nawet: „Pocałuj go w rękę. Pocałuj, pocałuj w rękę”. A potem brata boso zostawili i tych dwóch również, jesienią to było. Później wypadłem z domu za nimi, konia mieli, gdzieś go zrabowali i szli za koleją rabować buty, ubrania i sprzedawali je za wódkę. Pobiegłem na bosaka pamiętam, żeby gdzieś w Łęcznej do jakiegoś dowództwa zameldować, to mnie za szpiega mieli, chcieli mnie zabić jeszcze. Ksiądz miał dwa ładne konie to bryczkę zabrali, na podzamczu dwór Bogusławskiego też zrabowali, bydło wzięli, co tylko chcieli obrabowali i wycofali się. Ludzie poznali się kim Rosjanie są. Rabowali, gwałcili dziewczyny, pili co chcieli, żadnej kultury nie mieli. Później jak poczuli się tu lepiej to chleba razowego nie chcieli tylko białego. Przyszedł taki do nas, placek tak zwany na stole był, a on mówi, że chce chlebca białego dla pułkownika nie dla niego.

Aby tylko za próg wyszedł i go zjadł. I jak się okazało to tą biedę było widać po nich, jak byli ubrani, co jedli.

Jedli później te konserwy, które Amerykanie na mocy ustawy Lend-Lease im dali - jedzenie, konserwy, czołgi, samoloty oraz samochody rozmaite. Pisało na samochodach, na tym wszystkim, co dostali z racji pomocy wojennej „USA”, czyli amerykańskie. Jeden żołnierz pyta się drugiego, mówi: „E to ja nie znaju szto takoju USA”. A drugi mówi: „E to ja znaju, ubić sukinsyna Adolfa”. .

(2)

Data i miejsce nagrania 2010-10-01, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Lasota

Redakcja Justyna Lasota, Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ja się czułam Żydówką, ale czułam się Polką też, bo ja nie wiem ile pokoleń, moich poprzednich pokoleń, żyło w tym kraju, pracowało, może nawet byli tacy, którzy dali

To było ukrywanie się na poddaszu w tym samym domu, w którym myśmy mieszkali, tylko w innej części, [tam, gdzie] mieszkali znajomi mojej matki – pozwolili nam się chować tam..

Byłam na Majdanku z samego początku, to jeszcze widziałam to wszystko - te taczki, te kości w tych piecach to wszystko.. Tam było dwunaste pole, tam gdzie ten piec stoi, to tam

Nagadał, napocieszał i w najgorszy odcinek frontu wysłał głodnych, nieuzbrojonych dobrze Polaków.. Wsparcia artylerii nie dał, czołgów, samolotów

Potem spod szopy znowu były układane bale i była ekipa do zimnego wożenia cegły do pieca. Znowu tam płoty

Woził do kościoła tego dziadka, a on mu takie dziecinne pytania zadawał: „Józiu czy aeroplan to samolot?” Dziadek pracowity był, modlący i miał taki zwyczaj, już

W międzyczasie jak Sowieci weszli już do Chełma, w Krasnymstawie zjawiła się armia Kleeberga.. I miasto Chełm, miasto Krasnystaw Kleeberg ogłosił

Zanim żeśmy się przeprowadzili to tak mój mąż chodził, a to ten mu załatwił, coś tam kupił, to my tam gdzieś mieliśmy taki garaż - on był na motory, tam syn miał